GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Obrona przed psem....

24.12.2002
20:41
[1]

mateusz2 [ Senator ]

Obrona przed psem....

Pod linkiem jest adres do watku o sposobach obrony przed psami rasy bull (bullterrier,amstaff,pitbull itp.) i jescze innch cane corso itp.Jesli chce wams ie przeczytac to przeczytajcie i napiszcie swoje refleksje na ten temat...
czy waszym zdaniem jest wogóle mozliwosc wyjscia cało w kontacie z rozwsieczonym psem???(szczególnie te bull
Bo one charakteryzuja sie szybkoscia,siła,i óporem oraz "nieczułoscia" na ból....)Chodzi to oczywiscie nie majac pistoletu itd.Bo majac nawet nóz to i tak niewiem zdziałasz...
Ja mam juz prawie pół rocznego amstaffa i mimo z eto jeszcze szczeniak to jest piekielnie silny i niechciałbym zeby sie na mnie powaznie rzucił:)
A jakie sa wasze spostzre3żenia na ten temat???

24.12.2002
21:02
smile
[2]

TAILEREKK [ Senator ]

ja sie bornie przed psami w jeden ale bardzo skuteczny sposób
kupiłem sobie gaz zza 21 zł który po psiknięciu w pasa traci wzrok i węch na około 2-3 godziny
użyłem go 3 razy i raz miałem awanture ale wygrałem ją....

24.12.2002
21:09
[3]

Lophix [ Lege r ]

Z calym szacunkiem dla posiadaczy wszelkich niebezpiecznych psow, ale jak czytam teksty jakie jak w linku to nie mam nic przeciwko tym wszystkim tak przez niektore kregi krytykowanym ustawom. Niech te psy ktore juz sie urodzily zejda za pare lat (naturalnie) , ale nowych juz nie trzeba. Czlowiek je stworzyl i czlowiek moze je teraz unicestwic.

24.12.2002
21:17
[4]

mateusz2 [ Senator ]

Szczerze mówiac wychowanie psa zalezy tylko od własciciela....Nawet z jakisgos sznaucera mozna zrobic nmorderce,a dobry włąsciciel nawetz Pitka zrobi wzorowego psa...Wszystko zalezy od ludzi...

24.12.2002
21:27
smile
[5]

boYek [ Konsul ]

Sa specjalne zele na psy, bardzo silne - strzelasz w pieska i zgon. Niestety drogie i tylko kilka strzalow - dziala jak takie cos z kolorowymi centkami w srodku co sie pociaga sznureczek i wystrzeliwuje (na urodziny np) - ale naprawde poteznych, ciezko spudlowac.
TAILEREKK -> pitbul potrafi atakowac po kilku kulkach z broni palnej, na ten twoj spray to sie tylko zasmieje :>

24.12.2002
21:30
[6]

mateusz2 [ Senator ]

a co do spreyi to pitbulle na nie wogole nie reaguja...tzn...poddobno jak psiknieto na bitbulla to ten zaczał sie tylko głupio rozgladac...:))

24.12.2002
21:47
[7]

Kade [ Senator ]

Jest jeden sposób żeby ochronić się przed takimi wogóle przed wszystkimi psami.
Wydaje się on bardzo kretyński,wystarczy włożyć mu dłoń w pysk i ścisnąć dolną szczękę nie wiadomo czemu pies wtedy nie chce zacisnąć szczęki.
Wiem ,wiem głupi jestem ale jeśli macie psa to spróbujcie tego na nim .

24.12.2002
21:55
smile
[8]

Master of Orion [ Pretorianin ]

Ja bym właścicieli takich psów po prostu traktował ja te psy - czyli gazem po pysku, a potem pare kopów jak się położy i zacznie kwikać. NIENAWIDZEE jak jakiś klient idzie z psem bez kagańca lub smyczy (mówie tu o większych psach).

Raz zdarzyła mi sie taka akcja:

Ide wieczorem nagle widzę że panienka - gówniara 25 letnia - stoi z psem. Pies duży. Przechodząc obok niej pies zaczął coś na mnie warczeć. Ja na to:
Może by pani tak w kaganiec tego psa zapięła?
A ona mi na to po 5 sek jak sie juz odwróciłem i szedłem w kierunku domu:
-A CO MNIE PAN ZACZEPIA - uwierzcie że gdybym miał w tym momencie broń najpierw zastrzeliłbym ją a potem jej psa.
Ja do niej:
-Słucham? Ja panią zaczepiam? Ja pani zwracam uwagę!
A ona:
- Co mnie pan zaczepia? Zaraz psa spuszcze?
A ja:
-Taaaa? A JA ZADZWONIE NA POLICJE!
A ona:
Taaak? To zobaczymy kto na tym wyjdzie lepiej!??
-No to zobaczymy!

APEL DO PSIARZY Z WIĘKSZYMI BYDLAKAMI!
MAM ZAMIAR KUPIĆ BROŃ! I OSTRZEGAM! NAJPIERW STRZELE DO PSA POTEM DO WŁAŚCICIELA!

DZIĘKUJĘ!

p.s I co Wy na to?

24.12.2002
22:20
[9]

mateusz2 [ Senator ]

Master of Orion-->moim zdaniem głupota ale jak chcesz:)
Tam gdzie głupi ludzie tam i głupie psy,gdy bedzie sie pdas uczyc co wolnoa co nie to bedzioe on to robił...
NIE MA ZŁYCH PSÓW!!!!!!!!

Moze Bulle maja w psychice walke ale to nie sa ZŁE PSY!!!!!!!!!

24.12.2002
22:22
[10]

Annihilator [ ]

Ech ja też nosze się z zamiarem kupna broni - i na dresów - i na psy... zresztą - niedługo kupuje rower "pancerny" to w pieski będe robić czołówki ewentualnie zębatką na pół pokroje pieska...

Annihilator - kilkukrotnie pogryziony przez psy - od Ratlerka do Dużego i czarnego

24.12.2002
22:28
[11]

Rintintin [ Konsul ]

To strzelaj czekam :) hehe.Nie bede komentowal calego watku bo nie mam zamiaru sie denerowoac :) nie wiem moze mieszkacie w jakiejs malej miejscowosci gdzie chodza bezpanskie psy.Np u mnie nie ma tak ze chodza bezpanskie psy wsciekle czy jakos tak ja swojego psarasy amstaf wyprowadzam na smyczy ale bez kaganca wystarczajace ze czlowiek trzyma psa na smyczy wiec przechodzacy obok czlowiek nie ma sie czego obawiac jak nie bedzie glaskal obcego psa.Nie zakladam psu kaganca bo nie mam takiego obowiazku fakt istnieje przepis (moze nakaz np u mnie w bloku).Psy wyprowadzamy tylko na smyczy i w kagancu ale bede sie stosowal do tego przepisu jak wszystkie osiedlowe burki beda tak wyprowadzane a nie na wzglad na rase ze jakis tam kundelek czy jamniczek biega sobie luzem obszczekuje ludzi czasami ugryzie nie nosi kaganca i nie jest prowadzony na smyczy dlaczego przeciez pies to pies ?.A najgorzej mnie denerwuje jak wlasnie zwracaja mi ludzie uwage zaluz temu psu kaganiec a obok nich biega ich jamniczek czy jakis inny maly pies bez kaganca i bez smyczy niech ludzie lepiej poczytaj cos o danej rasie a nie wsluchuja sie w brednie co tv naglasnia albo w bezsensowne plotki.

24.12.2002
22:29
[12]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

mam dosc sporego psa...i chodzi bez kaganca...smycz praktycznie zawsze jest w uzyciu...gdyz owy pies...strasznie sie slini...i poprostu gdy podbiega do czlowieka...(raz w jego 2,5 letnim zyciu sie zdarzylo ze kogos ugryzl i byl to moj ojciec...ale to inna akcja)...to potrafi zostawic na ubraniu taka mele...ze glowa mala...co do psow to staje sie agresywny tylko po wczesniejszej zaczepce innego psa...(sprawdzone...i do udowodnienia)

mateusz---->dokladniej...jaki rejon mauranowa???

master---->nie przemyslales tego...

24.12.2002
22:34
[13]

Rintintin [ Konsul ]

Annihilator to powodzenia w krojeniu pieskow ale miej na uwadze ze taki wlasciciel pieska moze tobie cos zrobic i wtedy najlepszy gazowiec ci nie pomoze :).Bo jeszcze trzeba uzyc tego gazu pistoletu a niekiedy i z tym bywaja problemy :) mozna mowic co by sie nie zrobilo a co do czego przychodzi i wtedy nie jest tak juz pieknie :).

Mysle ze to nie jest najlepszy temat na dyskusje w swieta.Powoli odlanczam sie od dyskusji :)

Narka :)

24.12.2002
22:38
[14]

Rintintin [ Konsul ]

Dla mnie jest bzdura i wielka plotka rozpuszczona chyba przes dresy ze pitbulle amstafy nie czuja bulu ? hahah jak to malo razy stanolem mojemu psu na lape czy ogon i zawyl z bolu jak kazdy pies bzdura jak kolejny wymysl o tych rasach.

24.12.2002
22:39
smile
[15]

TAILEREKK [ Senator ]

tak na serio na sobie testowałem tego spreya
przypadkowo
i nie wiedziałem co się dzieje nic nie słyszałem nic nie widziałem i nie czułem zapachów
odrazu dobiegłem do kranu i wodą se psiuknołem w oczy i po 4 godzinach widziałem....
ten sprey bardzo dobrze skutkuje i ma atesty i kosztuje jedynie 15 zł z watem :)

24.12.2002
22:41
smile
[16]

pre13 [ Generaďż˝ ]

z tego co troszeczke wiem o psach to wszystko wina wlascicieli
a) ze wlasciciel sobie nie radzi to istnieje taka osoba jak treser
b) ze wlasciciel specjalnie sobie wychowuje jakiegos killer doga to inna sprawa

przypadek muj troche inny ja np nie radze sobie z wychowaniem (poprawnym) zadnego zwierzencia nawet muj kot nie mruczy tylko rzuca mi sie na renke jak chce go poglaskac

24.12.2002
22:44
[17]

Rintintin [ Konsul ]

Rozumiem gaz nosic przy sobie ale to bardziej na zlodzieji czy na dresy ale nie na psy.Ludzie nie psikajcie gazem w kazdego na potkanego psa groznej rasy one napewno prowadzone na smyczy nic wam nie zrobia :).

24.12.2002
22:44
[18]

Vein [ Sannin ]

smycz ludzie jaka smycz ?!?!!? myślicie że to wystarczy by utrzymać psa ?!?!?! chyba powariowaliście !!!!! mnie pogryzł rottweiler, moja ciotka trzymałą go na smmyczy i powiedziałą "pogłaszcz pierska, rzucił sie na mnie z odległoście 1.5 metra i wyrwał się dla ciotki, teraz jak nawet najmniejsze gów** zacznie na mnie szczekac to podskakuje (przy pierwszym szczeknięci|) brr zmarnowane zycie przez to jest, bo jak tu być poważnie traktowanym, jak taki maly kundel szczeknie a ty podskakujesz...

24.12.2002
22:50
smile
[19]

madtrack [ Chor��y ]

[ po zobaczeniu zdiecia ] pre13 ---> nie dziwie ci sie :)

24.12.2002
22:53
smile
[20]

madtrack [ Chor��y ]

Vein ---> takie psy to na lancuchu sie powinno trzymac, albo obwiazac sie tym lancuchem :))

24.12.2002
22:54
[21]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

Psy też odczuwają ból , tak więc jeżeli spowoduje się u nich nacisk na wrażliwe miejsca to też zwątpią . Takie miejsca wrażliwe usytuowane w pobliżu zębów czyli ich narzędzia ataku to czubek nosa i oczy . Jeżeli złapie was i trzyma zaciskając zęby należy silnie uderzyć go w nos lub wsadzić palec w oko . Skuteczność 100 % . Pote,m nie należy wykonywać gwałtownych ruchów i odwracać się tyłem . Pies nie powinien już gryźć bo kuma , że spotka go ból . Nadal jednak będzie się odszczekiwał . Przetestowałem osobiście .Uwaga ! Najprawdopodobnie nie skutkuje w przypadku rozwścieczonych psów typu amstaf ,, pittbul itp. Takie psy nie odczuwają wtedy bólu i dlatego używane są do walk organizowanych w Rosji .

Kiedyś miałem problem z jednym małym kundlem . Zawsze kiedy wracałem do domy rowerem ten mnie atakował i próbował gryźć po piętach . Pewnego popołudnia zaatakował i tak mi się podstawił , że zamachnąłem się nogą do tyłu i dostał plaskacza podeszwą w nos . Zaatrzymał się i zamurowało go . Nawet przestał jazgotać . Od tej pory miałem spokój . Juz nigdy nie dobiegał do mojego roweru . Jedna lekcja mu wystarczyła . Naprawdę bardzo pojętny uczeń . Swoją drogą dobrze , że to nie był wilczur .

24.12.2002
23:02
[22]

pre13 [ Generaďż˝ ]

moze mnie ktos oswieci co trzeba zrobic zeby rozdzielic dwa gryzonce sie psy bo mialem taki przypadek przed swientami jak wyszedlem ze psem na spacer oczywiscie bez smyczy i bez kaganca i takich tam innych wspomagaczy i pies spotkal psa w takim samym stanie (keine smycz und kaganiec) zaczely sie gryzc (psy wielkosci "przed kolanem sie koczy mu glowa" rasa -> nieznana) tu ja jako rozjemca wtargnolem i... zaczolem je kopac az wreszcie muj pies byl na gurze i moglem go wziac na rence hmmm... nadal nie wiem jakim sposobem nic mi sie nie stalo........

24.12.2002
23:20
smile
[23]

Master of Orion [ Pretorianin ]

A dlaczego wy psiarze nie możecie trzymać swoich smoków na smyczy i w kagańcu co? TAK CIĘŻKO?
PYTAM SIĘ? CHCECIE IŚĆ NA SPACEREK ŻEBY SIE PIESEK WYGANIAŁ? TO DOOKOŁA POKOJU A NIE STRASZYCIE NIEWINNYCH LUDZI TYMI ŚMIERDZĄCYMI BESTIAMI!!!

P.S - Poczekajcie aż i ja sobie kupie gaz - BUHAHAHAHAHHAHAHAHA!!!!! Ciekawe czy te gazy bedą działać także na właścicieli tych SMOKÓW!!!!

25.12.2002
11:06
[24]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

master---->masz problemy ze soba...

rintintin----->masz calkowita racje

25.12.2002
11:16
smile
[25]

Adm. Krzysztow [ Pretorianin ]

Co Master? To pewnie znowu młodszy braciszek pisze za Ciebie? :))

25.12.2002
11:17
[26]

MOD [ Generaďż˝ ]

pre13>>Najlatwiej psy rozdzielic w taki sposob ze chwytasz psa za tylne lapy ,lub plecy:) i odciagasz.Tylko wlasciciel drugiego psa tez powinien to zastosowac.

25.12.2002
11:31
smile
[27]

bartek [ ]

"Szczerze mówiac wychowanie psa zalezy tylko od własciciela....Nawet z jakisgos sznaucera mozna zrobic nmorderce,a dobry włąsciciel nawetz Pitka zrobi wzorowego psa...Wszystko zalezy od ludzi..."

Nawet nie wiesz jak sie mylisz, wlasciciel to TYLKO 80% sukcesu, sa rasy ktore w genach maja rozne przenoszone z pokolenia na pokolenie nawyki, mysle ze z czasem, gdy oswajane jest przez DOBRYCH ludzi jest pokolenie za pokoleniem nawyki powoli sie zacieraja ale nigdy nie masz pewnosci czy pies, ktorego kupujesz nie ma przodkow, ktorzy byli wykorzystywani np. do walk z psami.
Nauczysz go nosic kapcie, lizac Cie po tylku, a on i tak widzac innego Amstaffa bedzie robil 'swoje'.
Oczywiscie mozna, nawet trzeba z takim psem udac sie do tresera, choc czesto i ci moga stac tylko z rozlozonymi rekami.
Psu mozna zakazac pewnych dzialan ale nie mozna mu wyczyscic pamieci, on chociaz nawet nie zdaje sobie z tego sprawy moze doskonale wiedziec, jak i gdzie gryzc, kiedy szczekac, kiedy Cie bronic.
Osobiscie swojego psa uczylem wszystkiego sam i naprawde nigdy nie mowilem mu jak ma mnie bronic, a bronil mnnie i domu kilkakrotnie...
Swoja droga pies moze miec zly dzien, moze nie pasowac mu cisnienie, czyjs dezydorant, nawet mydlo, psa moze bolec glowa lub cokolwiek innego i w takiej sytuacji nawet najlepiej ulozony piesek jest nieobliczalny.
Co do obrony - kopanie w pachwine? duszenie? Buhah... chyba po dwoch kartonach speedow, chociaz bardziej logicznego wyjscia nie widze (sa tacy co uciekaja, biedaki :/).
Nie mialem nigdy doczynienia z Bullami ale Rottwailer raz chcial mi zrobic krzywde i... dostal paralizatorem, wczesniej gazem, choc w sumie to nie pies tylko wlasciciel powinien 'dostac' za puszczanie psa, niiewazne czy dobrego, czy tez zlego...

25.12.2002
12:13
[28]

mateusz2 [ Senator ]

Rintintin---->Te psy na prawde gdy sa wsiekłe i rozwscieczeone nie odczuwaja bólu....tzn,.do pewnego stopnia...Ale to jest prawda...Jezlei pies jest spokojny to oczywiscie odczuwa jak kazdy inny ale jeżeli ejst zły tio naprawde sa mniej wrażliwe na ból....
ILEK--->Obok Jana Pawła i Anielewicza...A co????
bartek-->tez prawda:)

25.12.2002
13:32
[29]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

heh...jakies 18 lat na Nowolipiu...a od 3 latek na Dzielnej...okna na tepse...moglbym ci kamieniami w okno nasuwac;))))

25.12.2002
13:47
[30]

trafo [ Pretorianin ]

przede wszystkim nie uciekac !!!! i jeszcze raz nie uciekac - chyba ze ma sie szanse !! :) pamietam jechalem kiedys dan wisla na swoim jubilacie ktorym teraz robie dziennie prawie 100 km :) - a tutaj wyskakuje sfora psow z 4 jazgodzace kundle nie rasowe ale przestraszylem sie jak cholera - sciezka asfaltowa kolo mostu grota roweckiego - doginalem 42 km na h az malo pluc nie wyplulel ale zmeczyly sie i daly mi spokoj -uff to moja jedyna straszna przygoda

25.12.2002
13:58
[31]

Assasin [ Pretorianin ]

bartek --> Bzdury kolego opowiadasz. Każdy pies wyszkolony do obrony, czy to w policji, czy prywatnie w jakiejś szkole, po ataku na komende musi odpuścić inaczej nie zda egzaminu. Sam mam dużego psa (Doga niemieckiego) który pozorantem na treningach rzuca jak szmatą, ale jak dostanie komende to pilnuje lub wraca do nogi. 100% zależy od właściciela i jego podejścia do psa. Bo jeżeli właściciel widzi że nie panuje nad swoim psem to się go pozbywa lub ODPOWIEDNIO się nim zajmuje i nie doprowadza do sytuacji kryzysowych.

Oczywiście że psy odczuwają ból i od tego wyjątków nie ma. Tylko że niektóre rasy inaczej na niego reagują. Rottwiler, czy Pitbull się jeszcze bardziej rozwścieczy i będzie zajadlej atakował, ale jak mu zadasz ból i nie będziesz uciekał to odpuści. Uczestnicze w trenigach psów i widziałem takie rzeczy. Treser musi być tylko stanowczy i zdecydowany. A na gaz nie ma mocnych, jak pies dostanie to gupieje (każdy pies) bo traci węch, a ktoś ktoś twierdzi że na pitbulla nie działa niech sprawdzi czy ten pitbull czuje kiełbase, jak czuje to gaz też poczuje.

25.12.2002
14:42
[32]

Tito_Ortiz [ Junior ]

No pewnie ze sa sposoby na obrone przed psem jest takie forum dotyczace sztuk walki i tam jest watek dotyczacy obrony przed zwierzretami.

25.12.2002
14:56
[33]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Master of Orion. Taki jestes fajny.... ? Bedziesz strzelal do wlasciciela a potem do psa ?? A wiedziales ze Pit-Bull'e maja na twoje nieszczescie taki charakter i taka twarda kosc ze jak strzelisz mu w lep to go tylko bardziej wkurzysz....hehe....a wtedy bedziesz biegal po ulicy szukajac swoich rąk....no poprostu de besciak z ciebie niesamowity....i czego sie chwalisz ze sobie gnata kupujesz.. .? muslisz ze jak wyjmiesz klameczke to kazdy bedzie sral w gacie... ? Psy tym bardziej nie lubia pistoletow i jak przykladowa sytuacja bedzie ...wyjmiesz klameczke poobijasz sie troche nia...to piesek sie moze dawno zerwac i ci odgrysc co nie trzeba.....a nawet jakby....hehe....bedziesz sie schylal po mydelko potem... ?

Wez idz....zadzwon po policje.....ze LUDZIE chodza kolo CIEBIE z psami BEZ kagancow....- to tobie kaganiec zaloza......ech....fartuch i na dekiel...

25.12.2002
14:59
[34]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

..i jeszcze jedno.....twoje wypowiedz sa na tyle szczeniackie....ze mnie kregoslup zaczal bolec.....i ile ty masz lat... ? ta panienka ...."gowniara 25 lat"... kurrde gowniara.... ? wez....poprostu....odejdz

i nie mow do mnie psiarzu, bo tez mam psa i jakbys chcial wiedziec TEZ mam pit-bulla. A wiec....japa !

25.12.2002
15:18
[35]

Pitek_PL [ Pretorianin ]

Ja z rozwscieczonymi psami mialem trzy razy doczynienia: raz gdy zaatakowal mnie "znajomy" owczarek niemiecki pilnujacy parkingu (co kolesie z tego parkingu z psa zrobili :/). Pies zaatakowal mnie z odleglosci 1 metra (szedl na smyczy), nawet nie zdazylem zareagowac i juz mi pocharatał łydkę. Drugi raz naskoczyły na mnie dwa owczarki kaukaskie i jeden niemiecki, marne szanse miałem. Kiedy wyciągałem gaz cofneły sie na wołanie wlascicieli. Facet calkowicie pijany, wkurzylem sie, malo co go nie strzelilem w gębe (jak juz zamknal psy). I trzeci raz wielki rottwailer trzymany przez malego dresika na 3 metrowej smyczy. Uskoczyłem, odruchowo sięgnalem po noz (nie nadajacy sie do walki). Wlasciciel szybko uciekl, bal sie o psa. Gdyby nie glupie szczescie z zadnej z tych sytuacji nie wyszedlbym calo :(

25.12.2002
15:20
[36]

Pitek_PL [ Pretorianin ]

Aha, i wypraszam sobie nazywanie pitbulli "pitkami" :P

25.12.2002
15:42
[37]

TraFicK [ Centurion ]

Ja widze ze tu na miasto trzeba teraz z tasakiem wychodzic :-)))))))))

25.12.2002
16:14
[38]

Kmineq0000 [ Pretorianin ]

najlepiej zagrysc psa tak zeby nie zrobil nam krzywdy ;)

25.12.2002
16:19
[39]

Vasago [ spamer ]

Ja mam dobermana i...pytanie do wszystkich zwolennikow gazu ;) Jak wyobrazacie sobie uzycie czegos takiego? Macie refleks Spidermana i traficie psa w locie?Jezeli nie,to sytuacja wyglada nastepujaco.Ziemia,delikwent z gazem w kieszeni,a na tym wszystkim pies.Nawet zakladajac,ze dacie rady siegnac do kieszeni i jakims cudem wycelowac z psem na sobie,to przypominam,ze celujecie w jego pysk,ktory jest tylko pare cm od waszej twarzy.
A co do bolu,tak dziala adrenalina(nie tylko u psow).

25.12.2002
16:28
smile
[40]

Aen [ MatiZ ]

Ludzie to zalosny gatunek..jesli cos jest dla nich w 100% niezrozumiale, albo silniejesze, chocby nawet wytresowali to na przyjaciela, to i tak niektorzy beda piepszyc ,ze te smoki trzeba izolowac, nozem ciachac albo do nich strzelac...do wszystkich biednych zastraszonych przez psy- kupilem sobie guna. Nie cierpie malych dzieci- jesli zobacze kiedys was z bachorem na spacerze, i bedzie na przyklad sie darl i mi przeszkadzal, zastrzele smierdziela, a pozniej wlasciciela!

25.12.2002
16:43
smile
[41]

Pitek_PL [ Pretorianin ]

Aen.. i popatrz na siebie co z Ciebie wyrosło? I to po tylu latach tresury przez rodzicieli?! Masz chłopie szczęście że Ciebie nikt wcześniej nie zastrzelił ;P (To żart oczywiście :))

25.12.2002
17:24
[42]

wildone [ Konsul ]

Hmm miałem pare spotkań z groźnymi psami.Pierwsze to było u mojego dobrego kumpla.Zawsze jak do niego chodziłem to ona trzymał swego rodwailera a ja bieglem do pokoju u niego i się zamykałem.Raz przeszedłem zbyt blisko jego psa noi mimo to że go trzymał to mnie chapnoł noi przez kolejne 2 tyg miałem odbitą szczęke na nodze(wszystkie siekacze było widać)Inne spotkanie to w lesie.szedłem sobie z moim małym pieskiem noi z naprzeciwka mnie wyłoniła się baba z buldogiem.Jak ten zobaczył mego psa to niepomogła nawet gruba smycz(urwał ją) noi troche poturbował mego psa.

25.12.2002
17:29
[43]

memex2 [ Konsul ]

mój pies jest na tyle niebezpieczny że gdyby ktoś z was otwor\zył przednim lodówkę była by opustoszona w 5 minut a pies jeszcze by jadł. On ma czarną dziurę w drzychu czy jak ??

25.12.2002
17:31
smile
[44]

Pitek_PL [ Pretorianin ]

...a jeszce wspomnę o bliskich spotkaniach na wsi czyli jak wygląda geodezja w realu :) Raz jeden mierzylem z kumplem wielki kurnik na kaszubach. Musielismy przejsc tylko 20 metrow do konca kurnika zeby zakonczyc pomiar... tyle ze trzeba bylo wybierac: albo te 20 metrow przechodzac pomiedzy obojetnie spogladajacymi wiejskimi kundlami (zasięg ich łańcuchow pokrywal sie:)), albo 5 razy wiecej dookola kurnika przedzierajac sie przez stosy piór, flakow itp. No cóż, życie to sztuka wyboru... :)

25.12.2002
18:18
[45]

bartek [ ]

Assasin:

"Bzdury kolego opowiadasz."

Kazdy ma prawo do wlasnego zdania.

"Każdy pies wyszkolony do obrony, czy to w policji, czy prywatnie w jakiejś szkole, po ataku na komende musi odpuścić inaczej nie zda egzaminu."

I to wg. Ciebie jest gwarancja na to, iz pies ZAWSZE bedzie sluchal? Nie.

"Sam mam dużego psa (Doga niemieckiego) który pozorantem na treningach rzuca jak szmatą, ale jak dostanie komende to pilnuje lub wraca do nogi."

Sam mam dużego psa (dobermana) który pozorantem na treningach rzuca jak szmatą, ale jak dostanie komende to pilnuje lub wraca do nogi.

"100% zależy od właściciela i jego podejścia do psa. Bo jeżeli właściciel widzi że nie panuje nad swoim psem to się go pozbywa lub ODPOWIEDNIO się nim zajmuje i nie doprowadza do sytuacji kryzysowych. "

Dokladnie, 100% zalezy od wlasciciela poniewaz moze - psa posiadac lub psa oddac, wlasciciel ma rowniez ogromny wplyw na rozwoj psychiki psa ale do jasnej cholery to TYLKO psy, a my jestesmy TYLKO ludzmi, jak juz mowilem mamy na naszych podopiecznych gigantyczny wplyw ale nawet najbardziej posluszny 'Azorek' po najlepszym trenningu moze zrobic komus kuku.
Nie nawiazuje tutaj do izolacji, bicia czy wykonczenia wszystkich psow.
Chodzi mi tylko o jedno - prowadzajcie swoje pociechy na smyczach, nie przeszkadzaja mi wszechobecne kupy, czy pieski sikajace po kolach samochodu - przeszkadzaja mi ludzie, ktorzy nie potrafia psa upilnowac.
Nawet wyszkolony pies moze wpasc pod samochod/pociag. A tlumaczenie "Spuscilem, bo nigdy nikogo nie ugryzl" jest moim zdaniem zalosne :/

25.12.2002
19:11
[46]

mateusz2 [ Senator ]

bartek-->Ale naqet jeżel;i pies miał złych rodziców (agresywnych..) to ktos musiał tego psda tej agrseji nauczyc...Moze to nie ma znaczenia ale jeżeli ta przypuscmy pierwsza osoba nie uczyła by psa agresji to dzieci tego psa tez by nie były agresywane...
A jeżlei pies sie rodzi z agresja przekazana przez rodziców to jest to choroba,wada tak jak u ludzi np. zespół downa....
Pies neinejst nieczemu winien...Nadal uważam ze nie ma złych psów...

25.12.2002
19:37
[47]

mateusz2 [ Senator ]

ILEK-->mieszkasz w bloku z moim kumplem z klasy..jego stara pracuje w tym budynku tpsa...:)

26.12.2002
10:13
[48]

mateusz2 [ Senator ]

up:)

26.12.2002
10:36
[49]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

A moze juz starczy..... ? :›

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.