SutiL [ Generaďż˝ ]
akcja w pracy
Jest akcja taka. Mam umowę na 2 tygodnie jeszcze z firmy pośredniczacej, a pracuję na zakładzie.
I wczoraj była akcja że trochę cześci popsułem, znaczy żle zrobiłem, ale tak jest zawsze, nie da się wszystkiego idealnie, i brygadzista podbija że za ten materiał bendę musiał odpracować jeden dzień za darmo a jak nie to paszoł won.
I czy to była prowokacja czy co ?
Zastanawia mnie jedno, wcześniej się pytał jeden czy iść mogę na sobotę do roboty (inny brygadzista, powiedziałem ze powiem jutro, a ten co powiedział że mam odrobić to pod koniec mi to powiedział że w sobote, czyzby za mało fighterów na sobotę i szuka głupka ?)
Jakoś za spokojnie mówił to że go szefowie zgnoili jak burą sukę.
Także mam umowę na 2 tygodnie, w umowie nie ma takiej akcji ze za materiał czy coś żle cały dzień odpracować.
Co radzicie bo nie chcę siebie w durnia robić żeby wykorzystywali mnie , ale tez no wiadomo :(
gnoll [ Legend ]
Jeżeli źle zrobiłeś to odpracuj - proste. Możesz to olać ale wtedy mogą ci zrobić wilczy bilet do innej pracy. Albo najlepiej to z szefem wyjaśnić - tylko wtedy brygadzista może nie dać ci żyć.
Ale w sumie skoro popsułeś - to napraw. I tak źle, i tak niedobrze...
Yaca Killer [ Regent ]
Popsułeś części/materiały, naraziłeś pracodawcę na straty, dostałeś propozycję polubownego rozwiązania całej tej sytuacji i jeszcze Ci źle?
Macu [ Santiago Bernabeu ]
Powiedz żeby wypierdalał i znajdź sobie lepszą fuchę.
SULIK [ olewam zasady ]
Nie chcesz iść w sobotę do pracy, to niech Ci odbija z pensji
Scatterhead [ P ]
nigdy nie da się wszystkiego zrobić idealnie, ale praca to odpowiedzialność. jak spieprzyłeś sprawę to warto to chyba naprawić
mirencjum [ operator kursora ]
Nie wiem jakie tam są układy i czy szkody powstałe są warte całej dniówki.
"Art. 100.
§ 1. Pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę.
Jesli pracownik nie wykonal swojej pracy starannie, to pracodawca decyduje czy ma mu potracic wynagrodzenie czy pracownik ma odpracowac usuwanie wady.
Przepis mowiacy o bezplatnym odpracowaniu usuwania wady nie mowi, ze pracodawca w uzgodnieniu z pracownikiem ustala czy potraca mu sie wynagrodzenie czy ma to odpracowac, daje wiec pracodawcy wybor a nie pracownikowi. Pracownik musi dostosowac sie do obowiazujacych w zakladzie przepisow. A przepis dptyczacy odpracowania nie jest sprzeczny z przepisami prawa pracy ani umowy o prace."
Regis [ ]
Wszystko kwestia tego, czy faktycznie zawaliles, czy proces produkcji danej rzeczy jest standardowo obciążony jakimś odsetkiem wadliwych elementów, w którym się mieścisz (warto sprawdzać takie rzeczy w umowach, albo ustalać z pracodawcą). Przykładowo - mam znajomego w fabryce firmy, która produkuje narzędzia i "okolice". On konkretnie stoi przy maszynie wypluwającej gwoździe. Nie chcę skłamać co do liczb, bo nie pamiętam ich dokładnie, ale dziennie fabryka produkuje jakieś straszne ilości gwoździ - kilka milionów chyba. Gość ma ileś tam wybrać, sprawdzić, zmierzyć i w razie czego wstrzymać produkcję, ew. poprawić ustawienia maszyn itp. W umowie ma zapisane, że dziennie może się pojawić X wadliwych egzemplarzy (jest to chyba ilość w granicach 0,5%, może trochę poniżej). Jeśli pojawi się więcej, to idzie to na jego konto.
SutiL [ Generaďż˝ ]
Dzisiaj powiedziałem mu że w tą sobotę na pewno nie, ale w nastepną mogę pójść , więc jutro mam nadzieję że się dowiem że to przeszło.
Jeszcze też upomnę się o swoje że tez pierwszy raz na tym stanowisku byłem, i chyba ktoś powinien to sprawdzić czy dobrze. No i nie wiedziałem że takie coś następuje.