Pani Imperator [ Pretorianin ]
Czy mozna sie zakochac przez internet? cz.3
Moja inauguracje stopnia nowego nicka przeznaczam na zalozenie czesci trzeciej tego watku.
Zauwazylam, ze dyskusja znowu zawrzala....Z checia poczytam wypowiedzi ludzi, ktorym nie wyszlo, lub w to nie wierza.
Mnie i emorga czeka w niedlugim czasie powazny egzamin....taaak....dopelnieniem tej wirtualnej milosci bedzie spotkanie w realu. Oboje wierzymy, ze dopelni to nasze uczucia wzgledem siebie.
Dla nieco bardziej pesymistycznie nastawionych: Zawsze jest to ryzyko, ze moze to nie jest to....ale czy warto juz rezygnowac?
ponizej link do cz2
Pani Imperator [ Pretorianin ]
heh, wlasnie widze, ze chyba mi sie cos z tym stopniem pomylilo....;-)
Pani Imperator [ Pretorianin ]
Teraz juz nie...
arthemide [ Prawdziwa kobieta ]
Pozdrowienia z Mragowa!
Wlasnie wczoraj zjechaismy oboje i jest super! Dlugo oczekiwane spotkanie w koncu nadeszlo! Bardzo szczesliwi, ze to nie sen wlasnie spacerowalismy po sliskich ulicach i wstapilismy tu, aby sie z Wami przywitac!
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Ta polska klawiatura! Masakra!
NecroCannibal [ a.k.a. Kubuś Puchatek ]
Ja rozumiem ze mozna zakochac sie w inecie, ale zeby w kims przez ineta??
Myziot [ Centurion ]
Niestety można. Doświadczyłem tego. Dreszczyków emocji miałem nie mało i wcale ich źle nie wspominam. Jednak nie wyszło mi z tego nic, bo przez net nie dowiedziałem się paru rzeczy, które, niestety, wyszły na spotkaniach w cztery oczy.
Uważam, że lepiej się zakochać w kimś na żywca niż przez kabel. Przez kabel człowiek zawsze ciut inszy.
Nie mniej jednak, życzę wszystkim powodzenia i rozwagi! Do wszystkiego trzeba podchodzić tak z głową jak i z sercem.
arthemide [ Prawdziwa kobieta ]
No, wlasnie....niektorym sie wydaje, ze kabel ukryje nasze prawdziwe ja.......niestety, jezeli ktos tak podchodzi do sprawy.....moze szybko sie rozczarowac. Rozmawiajac literkami mozna wiele pokazac inaczej niz jest na prawde. Mysle jednak, ze i na live mozna wiele rzeczy utaic, zagrac perfekcyjnie jak w teatrze......a czas pokazuje kiedys jak jest na prawde.....Na to trzeba wiele odwagi, by byc soba zawsze i wszedzie. Na live i w wirtualu.....
Moje spotkanie z Marcinem nie przynioslo mi ani rozczarowan ani przesadnych wzlotow. Mysle bylo to wina zimnego klimatu......oj zimno tu......Jestesmy ze soba juz 3 dzien na live........nie odkrylam zadnej rzeczy, ktora by mnie rozczarowala.
Mysle, ze jest to zasluga wielogodzinnych rozmow, tak wiec poznalismy sie dosc dobrze. Nie widze sensu ukrywania sie za maska ekranu......to czyni czlowieka jeszcze bardziej nieszczesliwym.......................cos jak niespelnione marzenia i oczekiwania.
mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]
Arthemidko ---> Wszystkiego najlepszego :-))) Super, że znaleźliście czas, żeby coś napisać (wcześniej tego nie widzialem, zauważylem tylko "dzieńdobry" emorga w kąciku :P) Życzę Wam, byście wzrastali w swoich uczuciach, by stawały się coraz piękniejsze i pełniejsze. Początki zawsze są dość.. hmm, mysle ze sami wiecie, o co mi chodzi - ale w ostatecznym rozrachunku pozostają w pamięci jako najpiękniejsze wspomnienia.
Buźki i dużo ciepełka życzę :)
ZeTkA [ ]
hmm czy mozna sie zakochac
sadze ze tak
ja sie zakochalam niestety zwiazek nei przetwal ale i tak znalazlam w sieci mnostwo interesujacych i kochanych osobek z ktorymi utrzymuje kontakt juz ne tylko przez net ale i czesto razem pifkujemy
wam moje kochane golabeczki zycze wszystkiego co najlepsze
i przesylam wam cmoko w102
martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]
arthemide, emorg --> kolejny raz składam serdeczne życzenia :) Oby wam się wspaniale wiodło.
arthemide --> co tam klimat... Ważne, że jesteś szczęśliwa, czyż nie? Podobnie jak ty sądzę, że jeśli się chce, to i na real można ukryć się pod maską, przyodziać płaszcz i udawać kogoś innego, niż się jest. Net nie ma tu nic do rzeczy. Jest chyba tylko jedna różnica - przez internet łatwiej nam się rozmawia, można się otworzyć. Tak jest przynajmniej w moim przypadku: jestem jakby prawdziwsza, bo nie wstydzę się mówić o swoich odczuciach.
Kolejna sprawa - ukrywanie się za maską ekranu. Zwykle jest tak, że poznając kogoś od środka, nie wiedząc, jak wygląda, w wyobraźni układamy sobie jego obraz. A gdy przychodzi moment, kiedy poznajemy prawdziwe oblicze drugiej osoby, możemy się rozczarować. Choć z drugiej strony sądzę, że w pewnym momencie jesteśmy gotowi poznać wygląd danej osoby. Dojrzewamy do tej chwili i wtedy nie istnieje już coś takiego jak rozczarowanie. Akceptujemy kogoś bezwarunkowo. Aczkolwiek wydaje mi się, że na ten moment trzeba troszkę poczekać...
Poza tym odrobina tajemniczości może być tylko dodatkowym atutem. A swoją drogą - to świetna 'zabawa', próbować odgadnąć, jak ktoś wygląda...
Jeszcze raz życzę Wam [i innym netowym parom] szczęścia, szczęścia i jeszcze raz szczęścia.
arthemide [ Prawdziwa kobieta ]
martusi_a - wielkie dzieki za zyczenia jeszcze raz!
Misio-Jedi [ Legend ]
arthemide ---> Zdrowia, szczęścia, pomyślności w nowym roku !
Twoja historia przypomina mi dawną historię mojego serdecznego przyjaciela. Poznał on onegdaj dziewczynę rodem z Węgier za pośrednictwem pisemka o nazwie "Radar" które to kiedyś działało i była w nim masa ogłoszeń - że mianowicie na przykład dziewuszka z Niemieckiej Republiki Demokratycznej (było kiedyś coś takiego) chciałaby korespondować z kimś z PRL.
No więc kumpel zaczął korespondować, zrobiła się z tego znajomość, następnie przyjaźń a potem coś więcej niż przyjaźń... w końcu doszło do tego, że pisali do siebie listy co dziennie, a bywało że i dwa razy dziennie. Nie minęło wiele czasu i wiedzieli już o sobie wszystko.
Dopiero po upływie roku doszło do ich pierwszego spotkania. Pamiętam jak mój przyjaciel czekał na to spotkanie, napisał do mnie list, nigdy tego nie zapomnę, napisał: "Zobaczymy jak to jest spotkać kogoś kogo się kocha chociaż się nigdy nie widziało" kiedy to przeczytałem aż mnie coś ścisnęło.
Pamiętam, że ta historia podziałała na moją wyobraźnię jak mało co...
Aragorn14 [ Chor��y ]
W te wakacje byłem na wyjezdzie w nowogardzie koło szczecina. Poznałem tam fajną dziewczynę. Spędzaliśmy razem dużo czasu, ale niestety przyszedł moment rozstania, bo musiałem jechać do domu, do łodzi. Spotykaliśmy się przez jakiś czas na czatach i na gg, ale to nie jest to samo. Nasze uczucie wygasło po kilku tygodniac, chociaż rozmawialismy na czacie prawie cidziennie. Moim zdaniem miłość przez internet nie jest możliwa.Ale znam ludzi któży uważają odwroy\tnie. Cuż, mozna powiedzieć: są gusta i guściki....
Fuzzy [ Pretorianin ]
Mój sasiad poznal na gg kobiete, spotkali sie pare razy, potem znowu pare razy i tak jeszcze kilka razy, a teraz sa po slubie i maja bachorka, stworka przez ktorego nie moge glosno sluchac muzy
Chacal [ ? ]
krótko i rzeczowo : Nie ! Nie można sie zakochac przez net, można sie tylko umówic i pobierznie opisać swoje zainteresowania czy wyglad i na tym koniec. Miłość istnieje tylko w realu. Dlaczego ? powiedz komuś w cztery oczy ze go kochcasz. proste ? nie bardzo. A napisz mu to na gg. Łatwiej prawda ? I o to własnie chodzi, tylko w realu istnieją prawdziwe uczucia.
Śmiać mi sie chce jak słysze ludzi mówiacych że żeby kogoś poznać najlepiej wejść np. na czat. BULLSHIT ! Ludzie jednak jakoś sobie radzili w czasach gdy nikt nawet nie marzył o komunikascji na odległość innej niż przez pisanie listów. [ A teraz to już nawet telefony stacjonarne odchodzą w odstawkę ]
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Przez rure od odkurzacza tez mozna sie zakochac .
Aragorn14 [ Chor��y ]
Hmm, a co powiecie na to, że znam kilka osób, które są swięcie przekonane, ze odnalazły swoja drugą połowę właśnei przez internet? tWIERDZĄ ZE TO CO ICH ŁACZY TO PRAWDZIWA MIŁOŚC.
Liberty [ Pretorianin ]
Nie można.
Liberty [ Pretorianin ]
tzn. można jak widać po przykładach powyżej, ale dla mnie to niemożliwe, nawet w teorii ;)
DKAY [ Generaďż˝ ]
Ja zgadzam się z Chacal'em że w necie można się poznać ale zakochać można się dopiero w realu. Myślę że mogę powiedzieć coś na ten temat bo za parę dni stuknie mi 1.5 roku z pewną miłą panią którą poznałem "w necie". I jakkolwiek miło był pogadać czy wymieniać e-maile to zakochaliśmy się dopiero po spotkaniu w cztery oczy. Było jednak to dosyć łatwe bo mieliśmy poczucie,że znamy się dosyć długo. Miało na to wpływ zapewnwe to, że używając netu nie "pozowaliśmy" na kogoś kim nie jesteśmy.
Pozdrawiam i życzę szczęścia (heh ...pozostałości świątecznego klimatu:)
arthemide [ Prawdziwa kobieta ]
Wspanialy tydzien minal....Dlaczego te dni sa takie krotkie? Dlaczego tak szyko juz jest po wszystkim...teraz znowu laczy nas tylko net. Jedyna nadzieja i pocieszenie. Bylo cudownie choc zdarzaly sie momenty drobnych nieporozumien ale takie jest zycie, jezeli komus zalezy, to czasem wpada sie w jakies niepewnosci i zaczynaja sie nieporozumienia. Jednak udalo sie nam to przetwac bez uszerbku.....poprostu docieralismy sie.
Im dluzej przebywalam z emorgiem, tym przystojniejszy mi sie wydawal i takim pozostanie w mojej pamieci.....Ta milosc nie okazala sie pomylka. Ona jest i zyje, jezeli tesknimy juz w momencie przywitania.
Chyba jestesmy kolejnym dobrym dowodem, ze suche literki na ekranie moga bardzo polaczyc ludzi ze soba.
emorgunio - kocham Cie.
CIUM CIUM CIUM
TYTANik [ Legionista ]
Oczywiscie ze mozna zakochac sie w Internecie. Np. jeden taki mój kolega pozna tak swoją dziewczynę. Na poczatku na ircu gadali sobie, pozniej zaczeli sex-czatowac (wiecie gadacie z kims o seksie i sie masturbujecie), a potem sie spotkali w realu i do dzisiaj ze soba chodzą a to już rok jest.
martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]
TYTANik --> specyficzny przypadek ;) No ale pogratulować tylko tej parze. Od czegos w końcu trzeba zacząć... Choć osobiście trudno mi uwierzyć, że takie coś się udało ;) Ja bym się nie odważyła seks - czatować, na pewno nie na początku.
arthemide --> 'W życiu piękne są tylko chwile' - obyś tych chwil miała jak najwięcej :)
Chacal --> z tą pobieżnością nie mogę się zgodzić. Nie wszystkie rozmowy muszą być ładne i przyjemne. Ale to już zależy tylko i wyłącznie od danych osób. Niektórym trudno mówić cokolwiek przez neta, inni pozują a jeszcze inni są szczerzy i bardzo się otwierają. Różne są przypadki...
A co do prawdziwej miłości to każdy interpretuje ją inaczej. To już jest niezbadana sfera uczuć.
Pozdrawiam wszystkich zakochanych jak i tych, którzy w miłość takową nie wierzą :)
free_13 [ Centurion ]
Pewnie ze mozna sie zakochac ! hehe jak mozna zrobic zakupy i zaplacic za nie to i mozna sie zakochac ;p kocham WAS ;p;p
arthemide [ Prawdziwa kobieta ]
Milo Was czytac.
Szczegolnie jak tak milo i cieplo sie wzpowiadacie.
Ezrael [ Very Impotent Person ]
Myślę, że na podbicie takiego wątku nigdy nie jest zbyt późno...
Arthemide, emorg ----> gratuluję i życzę szczęścia! Oby czas płynął wam 1000000 razy wolniej, gdy jesteście ze sobą!
Aż tryskacie energią - i bardzo dobrze, macie bardzo pozytywny wpływ na uczestników forum, zauważyliście, że ten wątek stał się sferą swoistego sacrum - żadnych prześmiewczych tekstów, beznadziejnych wrzut itd.?
Jeśli zaś chodzi o mnie - wasze szczęście rozgrzewa również moje zimne serce, dzięki za to!
olivier [ unterfeldwebel ]
Co do pytania w tytule wątku to nie wiem , jednego jestem pewny: w Internecie zakochać można sie na pewno!
arthemide [ Prawdziwa kobieta ]
A teraz tesknimy za soba jakbysmy mieli sie juz nigdy nie widziec....
Jak dobrze, ze jest Internet.
emorg gorace ciumki!
emorg [ Senator ]
arthemide => co ty za glupstwa mowisz .....
emorg [ Senator ]
Ezrael=> o malo sie nie wzruszylem ...
Dziekuje Ci bardzo
esaax [ Pretorianin ]
mozna ! Aczkolwiek nie mialem okazjii............:)................i nie chce miec !
Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]
Do niedawna uważałem, że nie da się zakochać przez net... ale teraz czytam "Samotność w sieci" (szczerze polecam, cholernie dobra, choć nieco babska, książka) i całkowicie zmieniłem zdanie. Da się zakochać, jak najbardziej się da. Co z tego, że to tylko literki, tu też widać uczucia, tu też widać emocje. Mówienie, że nie da się zakochać przez net, to jak mówienie, że nie mogą się w sobie zakochać ludzie głuchoniemi albo ociemniali. Oni mają inne sposoby na wyrażanie uczuć. I te sposoby nie są w niczym gorsze.
arthemide [ Prawdziwa kobieta ]
emorg - > mnie sie teskni........straszecznie.....powroc czas do 27 grudnia prosze
Bzyk [ Offensive ]
Mam takie swoje prywatne powiedzenie.... Spotkanie początkiem rozstania
Ale powodzenia Wam życzę.
Akirass [ Chor��y ]
Emorg
Arthemide : ciumki koffane kochajcie jak aniołki w niebie :-)
Tesh mi szkoda ze nie zostaliście dłużej w Mrągowie :-), ale zapraszam Was na kolejny meeting :-)
Tym razem bedzie jeszcze mocniej trzaskac :-) to moze juz pojdziemy booom :-)
Mrozy u nas niesamowite - 32 w nocy to teraz norma :-) ...az Maksiu nie chce na spacerki chodzic ...
Ale Was grzeje miłosć :-) wiec rob co chcesz i niczego nie żałuj, a wasze spotkanie w Mrągowie jeszcze bardziej
utwierdziło mnie w tym przekonaniu :-)
Prowokacyjna baba [ Legionista ]
Hm..przeczytałam to tu..kochani,prawdziwa miłość istnieje tylko w życiu realnym,nie przez stukanie literek,nie na odległość (bardzo proszę o nie linczowanie mnie od razu)..w necie można znaleźć naprawdę wspaniałych ludzi,przyjaciół również,ale miłość?..raczej nie wierzę..przykro mi nooo :)
arthemide [ Prawdziwa kobieta ]
Aki braciszku........napewno jeszcze o Mragowo zahaczymy! Moze sciagnniemy ze saba cala "bande" z forum i urzadzimy sobie letni zjazd w Mragowie? Wszystko przed nami.
Prowokacyjna baba - > poznalismy sie przez neta, poltora miesiaca wzdychalismy do siebie przez mikrofon i strzal w 10! Spotkanie na live to byla juz tylko formalnosc ;-)))
Rogue [ Mysterious Love ]
Oczywiscie ze mozna ma na to dowód moi znajomi tak sie poznali o z Gdanska a ona z Lublina dzisaj sa dwa lata po slubie i on jest w pierwszym miesiacu ciazy i sa szalenielnie szczesliwi a wiec mozna :)))))))))))))))
mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]
emorg ---> Twoje teksty mnie rozbrajają!
Sp4wN [ Pretorianin ]
A ja w to nie wieze - moze jestem konserwatysta - jesli tak to dziwne :] - ale jakos odbiega to od mojego wyobrazenia o milosci,coz moze sie myle.
mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]
Rogue ----> "on jest w pierwszym miesiacu ciazy" ------ kurcze, ja na ich miejscu wcale bym się z tego nie cieszył. No, chyba że z tej obiecanej przez pewne organizacje nagrody dla pierwszego faceta, który urodzi dziecko :-)))))))))))))
Rogue [ Mysterious Love ]
Sory miało byc ona :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Rogue [ Mysterious Love ]
Sp4wN --wiesz kazdy ma inne podejscie do tego ale jesli sie poznaje kogos na sieci i potem w realu i stwierdzasz ze to to i wszystko jest tak jak sobie zaplanowałes to czemu rezygnowac z tego no i oczywiscie jesli to miłosc do tej osoby :)))))))
Wiesz a nieraz jest tak ze zostaje sie poprostu przyjaciółmi i to tez jest super bo wielu mam przyjaciół własnie przez siec :)))))Pozdrawiam ich wszystkich :)))))))))))))
pan_lunatyk [ Pretorianin ]
Ja mieszkam w Kielcach moja znajoma
Vincentka w Białymstoku jeśli dobrze zrozumiałem
Alicja w Lublinie mieszka
Agnieszka w Zielonej Górze
A ja mam nadzieję że się z nimi spotkam
Sp4wN [ Pretorianin ]
heh nie chcialem ale rozwine swoja mysl
sam ideal takiej "milosci" moze niektorym odpowiadac: pokochac kogos za charakter, a nie z jakis proznuch powodek. Pyanie tylko jakim osobom? Ja osobiscie jestem romantykiem i wieze w milosc od pierwszego wejrzenia - ktos moze powiedziec prozne ale wieze ze kazdy gdzies ma swoja 2 polowe i jezeli juz ja znajdzie odrazu cos do niej poczuje. Jezeli chodzi o poznanie przez internet to jak juz ktos wczesniej powiedzial przy spotkaniu "real" wychadza rozne sprawy o ktorych nie moglismy sie dowiedziec poprzez internet do czego daze: z wlasnego doswiadczenia wiem ze wyobrazenie o osobie z internetu moze bardzo odbiegac od rzeczywistosci. Czy mozna zakochac sie w osobie ktorej w sumie mozemy nie znac? Ja uwazam ze raczej nie, oczywiscie zauroczenie to zupelnie inna sprawa na pewno wielu z nas doswiadczylo zauroczenia 2 osoba a raczej jego charakterem. Moje zdanie oparte jest na osobistych doswiadczenia jak i doswiadczniach moich znajomych. Chcial bym wiezyc ze mozna zauroczyc sie przez internet a pozniej przemienic to uczucie w zakochanie i wszystko bedzie ukladalo sie po naszej mysli, ale niestety do tej pory nie spotkalem sie z przypadkiem PRAWDZIWEJ MILOSCI przez internet. Jestem jeszcze stosunkowo mlody moze kiedys albo ktos z was zdola mnie przekonac? Pozdrawiam.
arthemide [ Prawdziwa kobieta ]
On tez moze byc w ciazy....dlaczego nie, w koncu jest ojcem dziecka
Pasujemy do siebie? To z pobytu w Mragowie......
martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]
arthemide --> no, nareszcie ukazaliście wasze twarze! :)
A czy pasujecie do siebie? Hm... A czy miłość można rozpatrywać w takich kategoriach? Jak się kogoś kocha, to 'pasowanie' się nie liczy...Dużo szczęścia życzę...i abyście szybko się znów spotkali :)
Pozdrawiam
Bzyk [ Offensive ]
arthemide >> no to już wiem, jak wygląda bywalczyni techno.inside :-) Powodzenia z emorgiem!
arthemide [ Prawdziwa kobieta ]
A dzis znow 881 km i tesknosc okropna.............
Hallatil [ Pretorianin ]
... a ja mam "tylko" 294 km i tęskność pewnie nie mniejszą :) ale jeszcze parę dni ...