mirencjum [ operator kursora ]
Dziennik elektroniczny
Jeden z niewielu pozytywnych pomysłów w szkołach. Wszystko mam widoczne na bieżąco, jak na widelcu. Oceny, nieobecności, korespondencja z nauczycielem. Dobry pomysł!
W waszych szkołach też jest ten program? Uczniowie to chyba nie są zachwyceni tym programem? Dobrym to nie przeszkadza, ale na leserów to "bicz boży".
WheZY [ Niepoprawny Romantyk ]
Mam tą bzdure u siebie w szkole, żdako to przychodzi, ale gdy dostanę uwagę czy nauczyciel się uweźnie to meilik i odrazu się tam logują i patrzą ocenki itd.
Dla mnie jest to żałosne, jest to "tresura" uczniów.
Widzący [ Legend ]
Uczeń powinien być mądry, dobrze wychowany, uczynny i inteligentny. Powinien mieć cały wachlarz pozytywnych cech osobowości. Taki uczeń nie powinien być krępowany ocenami i rygorem.
Jako że takich uczniów bardzo brakuje, to resztę należy nie tylko sprawdzać drobiazgowo i programowo zakładać że są kłamcami i krętaczami. Stosować należy metody "tresury" i ostrego rygoru z karami cielesnymi włącznie.
Grievous27 [ Generaďż˝ ]
u mnie to mają wprowadzić w przyszłym roku, coś czuję że to głupota i będą jakieś nieporozumienia.
Czy to prawda, że jak się ucieknie to rodzice się dowiadują o tym szybciej niż na następnej wywiadówce :D?
Shaybeck - evil creature [ Beware of The Evil ]
dzeinniki elektroniczne sprawiają, że uczeń nie żyje już "od zebrania do zebrania", szczególnie w tych młodszych klasach
-------------------------------
niestety, nie wszędzie jest on dobrze realizowany ...
u nas niby był, ale ocen i uwag nikt nie przepisywał
123456789max [ Wujek MAX ]
To jest bardzo zły pomysł.Z tego co wiem,te dzienniki są dość długo przechowywane i niech uczeń za kilka lat stanie sie np.politykiem.Ktoś dobierze sie do tych dzienników i zobaczy błędy młodości i wiadomo nieciekawie.U mnie to mieli wprowadzić,ale nikt się nie zgodził.Tak poza tym,ten pomysł mi się z więzieniem kojarzy,wystarczy ze juz wprowadzili przerwy,gdzie w sali trzeba siedzieć :/
mirencjum [ operator kursora ]
Czy to prawda, że jak się ucieknie to rodzice się dowiadują o tym szybciej niż na następnej wywiadówce
Rodzice zostaną powiadomieni sms-em i będą czekać na Twój powrót z mokrym pejczem, by wymierzyć sprawiedliwość. Czyli Twój tyłek nie będzie czekał do wywiadówki.
kluha666 [ Legend ]
Na szczęście u mnie w technikum nie ma takiego systemu :D
Można uciekać i wagarować do woli xd
Mr_Baggins [ Legend ]
Bardzo dobrze, gówniarze i tak są za bardzo rozbestwione - co np. widać na forum.
Grzesiek [ www eRepublik com PL ]
Czekać, aż bardziej sprytni uczniowie zablokują w firewallu mniej sprytnym rodzicom dostęp do strony :)
Pomysł jak najbardziej :) Może skończy się era matactwa i krętactwa przed rodzicami ;)
vien [ Evocati ]
podobno nadgorliwość jest gorsza niż faszyzm....
gdyby taki system był kiedy sam chodziłem do szkoły to chyba bym sie nabawił schizofrenii od takiej ciągłej inwigilacji
yasiu [ Legend ]
dla mnie jeszcze za wcześnie żeby oceniać, ale wydaje mi się, że to dobre narzędzie. młoda będzie wiedziała, że my wiemy co się dzieje w szkole - jeśli coś będzie nie tak, będzie można pomóc kiedy jeszcze będzie na to czas. a nauczycielom którzy będą przesadzali z zawracaniem głowy na pewno kilka miłych słów się powie =]
Boroova [ Gwiazdka ]
Jak dla mnie lipa. Gdzie te czasy, kiedy czekalo sie z sercem w gardle na powrot rodzicow z wywiadowki... Ten stres, pamietam, to chyba najwieksza trauma z dziecinstwa. A potem klasyczne "wezwanie na dywanik" do pokoju rodzicow i pogadanka.
Piekne czasy! A teraz? Dostaniesz banie, to od razu rodzice wiedza. Zero chowania po katach zeszytow, zero wyrzutow sumienia, zero napiecia zwiazanego z mysla "co bedzie jak sie dowiedza o zagrozeniu z matmy"...
mirencjum [ operator kursora ]
Boorowa --> zero wyrzutow sumienia, zero napiecia zwiazanego z mysla "co bedzie jak sie dowiedza o zagrozeniu z matmy"
Zgadza się. Tak było. Ale zauważ, że spora część młodych ludzi nie wie co to sumienie, więc o wyrzutach sumienia nie ma mowy.
Boroova [ Gwiazdka ]
I jeszcze jedno -> jak sobie przypomne liceum i akcje, gdy szedlem po dziennik dla nauczyciela fizyki, a potem w toalecie dopisywalem oceny sobie i innym, ktorzy chcieli...
mirencjum [ operator kursora ]
...a potem w toalecie dopisywalem oceny sobie i innym, ktorzy chcieli...
Przykro mi, ale to nie ulega przedawnieniu. Bądź przygotowany na ....
Api15 --> Kolejny przykład kontrolowania człowieka.
Nie człowieka. Ucznia!
Api15 [ dziwny człowiek... ]
Kolejny przykład kontrolowania człowieka. Czekamy na chipy!
mirencjum - Słuszna uwaga!
Boroova [ Gwiazdka ]
[6] Z tego co wiem,te dzienniki są dość długo przechowywane i niech uczeń za kilka lat stanie sie np.politykiem.Ktoś dobierze sie do tych dzienników i zobaczy błędy młodości i wiadomo nieciekawie.
Dokladnie! Przeciez calkiem niedawno zdymisjonowano szefa CBA za ta dwoje z historii ze sprawdzianu w szostej klasie. Do tego Chlebowski podal sie do dymisji, bo mial kiedys nagane za ciagniecie kolezanki za wlosy...
mirencjum --> a ty myslisz, ze dlaczego siedze teraz na uchodztwie i czekam na azyl polityczny...
yasiu [ Legend ]
boroova - tylko pamiętaj, że ciebie już to nie dotyczy, za to skorzystasz z tego jako rodzic ucznia :)
Armorgedon12 [ 43 ]
Librus dla niektórych zmora dla innych wybawienie ;] Dziennik elektroniczny dobra rzecz, ale niekiedy niestety przez błędne uzupełnianie stanowi niepewne źródło informacji. Niedawno musiałem prosić o poprawienie ocen na librusie, z powodu trzech jedynek, których nie powinno tam być, a nie widniały w dzienniku, oczywiście moje oceny bo dalej uczniem jestem ;]
kamyk_samuraj [ Legend ]
Głupota - szkoła powinna uczyć ucznia odpowiedzialności za swe czyny - niezależnie, czy ktoś patrzy na ręce, czy nie.
Ponadto jest to dodatkowa robota dla nauczyciela (każda ocena, uwaga, nieobecność musi być 2x wpisana - najpoierw na papierze, później elektronicznie)
Grzesiek -> a po kiego bawić się oddzielnym oprogramowaniem? Krótki wpis w hosts i już
mirencjum [ operator kursora ]
kamyk_samuraj --> szkoła powinna uczyć ucznia odpowiedzialności za swe czyny - niezależnie, czy ktoś patrzy na ręce, czy nie.
To rola rodziców.
kamyk_samuraj [ Legend ]
mirencjum -> niestety - większość rodziców uważa, że wychowanie dziecka leży w gestii szkoły. Stąd takie aplikacje.
No bo przecież jest to sposób na nauczenie dziecka odpowiedzialności pałką ("Ucz się bo tatuś i tak się dowie i spuści ci manto"). Tylko co się stanie, gdy tej pałki nie będzie albo będzie wystarczająco daleko?
Cyber Rekin [ Sharkee ]
Ja to mam i mam przez to przesrane. Starzy kontrolują mnie jak mogą :-(
mycha921 [ Press the trigger ]
Myślę, że to kłopotliwy temat.
Z jednej strony jak patrze na sporą część mojego otoczenia, to jak najbardziej ma sens.
Z drugiej, to uczeń jest tu traktowany trochę jak niewolnik, którego jedynym zadaniem jest uczenie się, stawianie na każdej lekcji. Jednego lesera wzruszy taka inwigilacja, drugiego nie.
Normalnego ucznia może to doprowadzić do paranoi, jeśli jego rodzic nie może zrozumieć, że zdarza się mieć złą ocenę. Człowiek to nie maszyna.
A teraz target tego systemu - rodzice.
Jako 17latek nie wiem o tym ze strony praktycznej, ale uważam że jeśli swojego potomka wychowa się w sposób właściwy, nie poskąpi się na to czasu, to nie trzeba go monitorować jak bydła. Wystarczy rozmowa, czy wszystko jest w porządku, czy można Ci jakoś pomóc.
Ale niestety sztuka rozmowy zanika, lepiej wbić na www, spisać jedynki jakie dostał uczeń i go za to karcić, przy dobrej ocenie jakieś nędzne "no fajnie", które raczej dzisiaj nie motywuje większości.
Jeśli rodzic z dzieckiem nie mają do siebie zaufania, to mogę tylko takim ludziom współczuć.
Każdy rodzic deklaruje, że kocha swoje dziecko, tylko że zaufanie to podstawa miłości.
Podoba mi się ten pomysł z PM do nauczyciela.
U mnie w technikum tego nie ma. Nie wyobrażam sobie jak nauczyciele mieli by synchronizować dziennik papierowy z elektronicznym u mnie w szkole. Myślę że u mnie nie ma co się tego spodziewać (przynajmniej w najbliższym czasie).
sebu9 [ O_o ]
[23] - zgadzam się w całej rozciągłości. Przeciętny rodzic ma dla dziecka kilka minut dziennie i woli kontrolować go jak jakiegoś chowańca niż poświęcić czas tylko dla niego. To kolejny element w budowaniu państwa w którym liczy się tylko statystyka, konsumpcja i wskaźniki.
Zero pomysłu na jakąkolwiek rolę autorytetu w wychowywaniu młodych ludzi.
To jak pomysły rodem z "Roku 1984" - uważaj bo Wielki Brat patrzy.
No i zawsze miło było pójść na wagary a potem podrabiać sobie na wzajem usprawiedliwienia ;)
Conroy [ Legend ]
Bardzo dobry pomysł. Za rok mają również wprowadzić GPS wszczepiany w tyłek a także oferują w zniżki w zakupie zestawu kamer do pokoju dziecka, by móc 24h/dobę obserwować czy dziecko się uczy, nie przegląda stron porno, nie gra w brutalne gry. Dobrym to nie przeszkadza, ale na leserów to "bicz boży".
klioss [ Chor��y ]
mam "przyjemność" pomagać żonie w uzupełnianiu takiego dziennika, przy okazji pracuję w szkole ( ale nie jako nauczyciel ). Uważam jego istnienie za jedną z lepszych rzeczy, które miały okazję się pojawić w szkolnictwie. Co do kontrolowania i schizofrenii to drodzy forumowicze - bez przesady. Usprawnia to kontakt z rodzicami i szybko sygnalizuje ewentualne problemy z uczniem. Z drugiej strony jakość dziennika jest tak dobra jak najsłabszy i sumienny nauczyciel wprowadzający do niego dane. Jest to również pomoc dla nauczyciela np: w wyliczaniu frekwencji - co przy sporej ilości absencji uczniów jest pracochłonne. Jestem za!
Dla malkontentów: czy nie bardziej schizofreniczna jest sprawa z monitoringiem w szkole?? Wszędzie kamery - totalna inwigilacja, Orwell rulez! :)
Chudy The Barbarian [ Legend ]
Przydaje się, można oceny sprawdzić i plan :P Gorzej tylko z tym, że rodzice mają dostęp do tego ;)
graf_0 [ Nożownik ]
Trochę bez sensu jest patrzenia na to jak tylko na "system kontroli frekwencji" i przesyłania informacji o pałach sms'em.
Miejmy nadzieję że będzie to w przyszłości system działający całościowo.
Uczeń znajdzie tam i plan lekcji, i program danego przedmiotu, dodatkowe materiały do ściągnięcia itp.
Rodzic znajdzie tam szybszy i wygodniejszy sposób komunikacji z nauczycielem. Będzie mógł skrobnąć maila o 23:30, w momencie gdy będzie miał czas a nie tylko próbować zadzwonić w "godzinach urzędowania" nauczyciela. No i rzecz jasna rodzic będzie miał wgląd w oceny dziecka.
A nauczyciel - będzie miał elektroniczny system zarządzania treścią.
Jesli będzie to dobrze zrealizowane to powinno odciążyć nauczyciela przy tworzeniu różnorakiej dokumentacji i zarządzaniu programem i planem swoich lekcji. A co ważniejsze, teraz nauczyciel będzie mógł "truć dupę" rodzicom wkurzających bachorów, aby poświęcili czas i zaanagażowali się w jego wychowanie.
No bo skoro komputery genialnie odciążają projektowanie, księgowość, obsługę klienta, itp itd.
Ba ostatnio systemy informatyczne przejęły w znacznej części zarządzanie naszym życiem społecznym i towarzyskim (vide "Adam i Ewa są teraz w związku" na FB i MyS :). Już nie musisz utrzymywać kontaktu z innymi ludźmi - system robi to dla Ciebie.
I na tej samej zasadzie może i powinno to działac w szkole.
Kazuya_3 [ Calm Like A Bomb ]
Było takie coś rok temu, Ale co z tego, jak może 20% nauczycieli wpisywało tam oceny, a rodzice nawet tego nie sprawdzali...
Bullzeye_NEO [ 1977 ]
ja tam podzielam zdanie boroovy =]
Midalan [ Dostojny ]
Mi to pasuje, przynajmniej znam swoją sytuację i nie muszę dopraszać się zgredów o przeczytanie mi stopni
Wiil.i.aM [ P! ]
U mnie też jest. Oceny aktualizowane co tydzień w piątek.
polak111 [ Legend ]
Wziąłem to z własnej woli, aby mieć cały dziennik przed nosem o każdej porze dnia i nocy.