GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Crysis Warhead vs. Far Cry 2

11.10.2009
21:47
[1]

FullControl [ Centurion ]

Crysis Warhead vs. Far Cry 2

Piszcie co lepsze bo nie zasne a jutro trzeba wcześnie wstać

11.10.2009
21:51
[2]

zoloman [ Legend ]

Crysis zdecydowanie.

11.10.2009
21:54
[3]

alekjas [ Toruk Macto ]

Grałem w obie gry i powiem, że trudno mi wybrać pomiędzy nimi. Napiszę tak:
-Far Cry 2 spodoba Ci się jeżeli lubisz powtarzać te same zadania i swobodę działania
-Crysis Warhead spodoba Ci się jeżeli stawiasz na akcję i nie powtarzające się misje, ale za to w crysisie idziesz wyznaczoną ścieżką.

11.10.2009
22:01
[4]

FullControl [ Centurion ]

Przynajmiej któraś z tych gier mi pójdzie ?

11.10.2009
22:05
[5]

Azerko [ Alone in the wild ]

hmm obie pojda ci bez problemu, a ktora lepsza? wedlgu mnie FC2 za swobodnosc a crysis tez jest niczego sobie ;)

spoiler start
idz juz spac
spoiler stop

11.10.2009
22:10
[6]

WheZY [ Niepoprawny Romantyk ]

Obie gry są świetne ale polecam bardziej Crysisa =]

11.10.2009
22:16
[7]

los_hobbitos [ Rojiblanco ]

Nie wiem jak z Crysisem, ale FC2, jest na dłuższą metę po prostu nudny. Nie ratują go niestety ani całkiem spory wybór uzbrojenia, potężna swoboda czy naprawdę wspaniałe widoczki. Gra dawkowana ostrożnie jest fajna, ale, tak jak już mówiłem, na dłuższą metę od sporej jednak monotonności trafia szlag.

11.10.2009
22:25
[8]

mineral [ Senator ]

FC2 jest bardzo nudny.

11.10.2009
22:26
[9]

chop [ smiech to zdrowie ]

Crysis lepszy.FC 2 strasznie monotonny

12.10.2009
16:51
[10]

dVk. [ me gusta ]

crysis

12.10.2009
16:51
[11]

PitbullHans [ Legend ]

Crysis Warhead

12.10.2009
17:10
smile
[12]

tankem3 [ Senator ]

Far Cry 2 + 50 km2 od świtu do nocy to prawdziwy klimat a nie ciasne lokacje w których kazdy jest prowadzony za rączkę

ale FC2, jest na dłuższą metę po prostu nudny. Nie ratują go niestety ani całkiem spory wybór uzbrojenia

heh, to idąc tą samą drogą Fallout 3 też jest nudny jak cholera, Oblivion też musi byc piekielnie nudny... Nigdy nie zrozumiem dlaczego niektórzy jak nooby wybierają poziom Easy a potem narzekają na nude bo pewnie wbijają do wioski i na chama strzelaja do bylekogo.... jakby komuś łaskawie sie chciało hard odpalić to by pomyslal 4 razy zanim zaatakuje, obrał plan działania jak prawdziwy łowca, obrał sobie np pozycje strzelecką wchodząc na most.... Już nawet nie mówie aby przechodzić na Infamous(v hard do odblokowania po przejsciu) gdzie w ogóle ciężko przetrwać za 6 razem z checkpointu do checkpointu. Jeśli ktoś sądzi ze cały czas jest monotonia to pewnie nie przeszedł nawet 20%... z czasem cały czas są niespodzianki, z czasem cały czas budzisz sie w obcym miejscu nawet nie myśląc o tym zeby mape otworzyc... z czasem kupujesz kamuflasz, upgrady, bronie, no nie wiem co moze sie nudzic, skoro nawet misje wiele razy są pomysłowe, czy to bronić okrętu na egzotycznej rzeczce czy zakraść się do zakładnika bez wszczynania alarmu, no nie wiem, ale jak ma sie 5 gier na pólce, nic sie nie chce ;-)

12.10.2009
19:36
smile
[13]

SplinterFisher16 [ Generaďż˝ ]

Crysis jest 5x lepszy Far Cry 2 to żenada przez duże Ż

12.10.2009
20:48
[14]

KostekB [ Legionista ]

Far Cry 2

12.10.2009
21:00
[15]

NEMROK19 [ Generaďż˝ ]

Crysis , Far Cry 2 szybko się nudzi

12.10.2009
21:02
[16]

zenon odkurzacz [ Centurion ]

Grałem w obie, zdecydowanie Crysis Warhead

12.10.2009
21:16
[17]

los_hobbitos [ Rojiblanco ]

tankem3--->Wybacz stary, ale pierdolisz :P Zwłaszcza co do poziomu noobowatości, bla bla. Grałem na normalnym (taaak, jestem straaasznym nubkiem i w ogóle, nie musisz mi przypominać) poziomie trudności i strzelanie było naprawdę fajne, tego tej grze nie ujmuję. Akurat metody "na Jana" nigdy nie wybierałem, bo nie jest tak zabawna, jak systematyczna eliminacja :) Co do klimatu to też nie wydaje mi się, żebyś miał rację, bo twórcy stworzyli świat, który jest ogromny i piękny, ale jest pusty. Ten sam problem ma zresztą wspomniany przez ciebie Oblivion. Jedynymi oznakami życia są rozsiane tu i ówdzie checkpointy (z najdurniejszym respawnem w historii, kolejny cios dla wiarygodności świata), jednak poza nimi i jednym osiedlem na sekcję mapy jest tam tego niewiele. Nie wspominając już o tym, żeby byli na mapie jacykolwiek cywile, nie, po co. Spotykamy ich jedynie w ściśle określonych fabułą miejscach, wychodzi więc na to, że frakcje napierdzielają się o łysą ziemię i diamenty, których nie ma na co wymienić, bo cała ludność wywiała z kraju. Poza tym, niby trwa wojna, ale żadnych działań z obu stron nie widać, jesteśmy tylko my, wpływający samodzielnie na wynik konfliktu. Taka koncepcja sprawdzałaby się pewnie świetnie na małym obszarze, gdzie działoby się za dużo i szybko, by zawracać sobie głowę pierdołami, ale kiedy pakuje się gracza do wielgachnego świata, który na dodatek podobno jest państwem, powinien być bardziej kompletny i przemyślany. To oczywiście jedynie moje zdanie, po prostu ta gra nie dała mi żadnego bodźca, który sprawiłby, żebym chciał przemierzać kolejne kilosy przerywane pojedynkami z pojawiającymi się znikąd przeciwnikami (dziwne i irytujące). W Stalkerze się udało, tutaj nie. Trudno :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.