GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jack Danniels

27.09.2009
15:54
[1]

Gangstah [ Masz bober? ]

Jack Danniels

Tak wiec zakupilem sobie 0,7 tego trunku i mysle z czym go jeszcze moge pic. Poki co pije albo samego z lodem, albo z lodem i cola. Znacie jakies ciekawe drinki z jackiem ? Jakis sok czy cos ?

27.09.2009
15:59
[2]

Miles Dei [ Konsul ]

Moze ze znajomymi?

spoiler start
a sorry zapomnialem, nie masz zadnych.
spoiler stop

27.09.2009
15:59
[3]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Jak już pić łyche to z lodem tylko i wyłącznie.

Osobiście jednak uważam, że łycha jest przereklamowana :)

27.09.2009
16:17
[4]

WheZY [ Niepoprawny Romantyk ]

Najlepszy jest z lodem, lub lód i Cola(nie Pepsi, Coca Cola)

27.09.2009
16:17
[5]

Gangstah [ Masz bober? ]

Miles Dei- no tak, bo jestem toba i jestem no lifem i nie wychodze z domu.


Wiem ze nie pepsi a coca cola . Daltego sobie popijam ale naszla mnie mysl z czym jeszcze mozna

27.09.2009
16:18
[6]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Wczoraj rąbnąłem połówkę, na czysto, bez lodu. Kocham pana Jacusia.

27.09.2009
16:20
[7]

HUtH [ pr0crastinator ]

A ja kocham pannę Czystą.

27.09.2009
16:21
smile
[8]

PaulPierce [ Generaďż˝ ]

A ja panne Irene!

27.09.2009
16:22
[9]

zoloman [ Legend ]

Nie ma co, +10 do respektu. Szacun Gangstah, że pijesz tak nieprzyzwoicie drogie trunki.

27.09.2009
17:40
[10]

szuru-buru [ Memento Mori ]

Znacie jakies ciekawe drinki z jackiem


Ja jestem Jacek, ale z tobą to na pewno sie nie napije

27.09.2009
17:42
smile
[11]

ronn [ Legend ]

najlepsza(-y) jest (jenna) jameson z lodem

27.09.2009
17:48
[12]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Ze spritem spróbuj, całkiem dobre. Sok jabłkowy też jest dodawany

27.09.2009
19:00
[13]

jasonxxx [ Szeryf ]

Gangstah --> pierwszy raz whiskey? Uważaj, żebyś się źle nie poczuł, w tym wieku żołądek jeszcze nie toleruje najlepiej tego typu alkoholi. BTW, uważaj, żeby cię rodzice nie przyłapali.

27.09.2009
19:03
smile
[14]

Love&Pain... [ Generaďż˝ ]

Nie rozumiem zbytecznego kombiniowania:) po co psuc cos co jest dobre? to tak jakbys spekulował czy aby na pewno wodke najlepiej pic mocno zmrozoną?

27.09.2009
19:05
[15]

Schygneth [ Generaďż˝ ]

Nieładnie podkradać alkohol tacie.

27.09.2009
19:33
[16]

Langert [ Generaďż˝ ]

Z colą i lodem jest dobra, ale z samym lodem jeszcze lepsza.

27.09.2009
19:34
[17]

RasGringo [ Centurion ]

Podobno w porzadku jest z zimna cherbata i odrobina cytryny :)

27.09.2009
19:48
[18]

Aegrus [ Konsul ]

Nie słuchaj bluźnierców.
Jacek + lód w zupełności starczy.

27.09.2009
19:53
[19]

Konradfus [ Konsul ]

whiskey z lodem..hm ale to szybko trzeba wypic po się lód rozpuszcza i pijesz alkohol z wodą sic :/

Najlepiej to smakuje whiskey z dodatkiem whiskey :]

27.09.2009
19:53
[20]

wysiak [ Legend ]

Dokladnie, whiskey pije sie ze smakiem. Lod tylko rozwadnia.

27.09.2009
20:02
[21]

Minas Morgul [ Adenosine triphosphate ]

Też jakoś zawsze żal mi to było rozcieńczać, mieszać. Może takie dodatki ufajniają proces picia komuś, kto samej whiskey po prostu nie lubi, ale pijąc drinki przyrządzone przez znajomych, nigdy nie trafiłem na nic, co by ładnie podkreśliło smak whiskey, nie psując go.

27.09.2009
20:25
[22]

paul665anka [ Denial,Anger,Acceptance ]

juz chyba poległ, wiec niepotrzebne mu są kolejne porady z czym to pić. teraz szykujcie odpowiedzi na pytanie jak się pozbyć tego upiornego bolu główki.

28.09.2009
12:47
[23]

Gangstah [ Masz bober? ]

zoloman - drogie ? dalem tylko 80 zl za 0,7 + szklanki

hmmm dzis kupie sprite i poprubuje :) bo poki co z cola to tak srednio , juz lepiej sam smakuje

paul665anka - tak jakby nie wystepuje u mnie takie cos jak kac, ile bym nie wypil nigdy mnie glowa nie boli, co jedynie moge miec wstret do jedzenia przez apre h po przebudzeniu

teraz po jacku przyjdzie czas na jimmiego beam a

28.09.2009
12:51
[24]

gacek [ FISHKI dot NET ]

Wódka i kobieta powinna byc czysta!

Nigdy nie przepadałem i nie przepadam za ruda wódą na myszach, takie jest moje zdanie i go nie zmienę :)

28.09.2009
12:55
[25]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Jack Daniels (przez jedno "n") to jedyna whisky, ktorej NIE polecam pic czystej z uwagi na specyficzny smak (*). Zdecydowanie najlepiej komponuje sie z cola (ulubiony drink mej zony).

(*) dodaja octu do zacieru... i to czuc. No ale sa tacy, co to lubia, choc nawet sam producent pisze o niej "sippin' whisky" czyli "whisky do saczenia" zapewne wychodzac z zalozenia, ze pic w wiekszych dawkach sie tego nie da. Okrutnie kacogenna, nawet jak na whisky, ktore z zalozenia daja niezle kace.


Jim Beam - kukurydziana whisky. Moznasmialo pic czysta, lekko slodkawy smaczek, w sam raz dla poczatkujacych. Ale sprobuj takiego drinka - mowie serio -

Jakies dwa centymetry KRUSZONEGO lodu na dnie szklanki (nie musi byc pyl, po prostu roztlucz kostki na mniejsze kawalki). I teraz rowniotko 1/3 whisky, 1/3 soku z cytryny, 1/3 miodu! (Ew. 50% whiusky i po 25% soku i miodu, jak wolisz mocniejsze). WYmieszac solidnie, pic poki zimne.
Ten drink sie nazywa "pszczele kolanko" (Bee Knee) a kwasny sok i slodki miod fajnie dopelniaja smak whisky. Ew. zamiast miodu mozna np. sok wisniowy, choc wtedy to juz nie bedzie Bee Knee.

Smacznego.

PS. Osobiscie radze SOLIDNIE wymieszac whisky z cytryna i miodem w osobnej szklaneczce (a najlepiej barmanskim mikserze, jak masz), a dopiero potem wlac do tej z lodem.

28.09.2009
13:45
[26]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

smuggler --> Oj, narzekasz na tego Jacka strasznie:). Fakt, że specyficzny smak ma, ale mi pasuje. Nie żal się nim urżnąć jak szpak, bo w sumie żaden rarytas to nie jest, a wchodzi jak po maśle nawet na kacu.
No i chyba pomimo wszystko troszkę zdrowsze to niż gorzała.

28.09.2009
13:55
[27]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

smuggler -> Zacznijmy od tego, że to nie whisky, a whiskey. Z resztą się zgodzę (może oprócz kacogenności - 'szkockie' blendy zdecydowanie gorsze poranki u mnie wywoływały - czas przeszły, bo już tego g... nie pije). Swoją drogą zabawne, że whiskey amerykańskie jest bardziej zbliżone procesem produkcji do single maltów szkockich, niż tych pseudo ekskluzywnych whisky typu Ballantines czy Johny Walker.

Jim Beam ma też ten problem, że jest strasznie mdły. Ja osobiście nie potrafię go pić czystego (w przeciwieństwie do Jacka Daniel's-a). Za to z colą smakuje cudownie, a ów drink podany przez Smugglera faktycznie jest dobry. Uwaga tylko na bardzo nikły smak alkoholu w nim, można się nieźle schlać zanim się zorientujesz ^^

Zenedon -> Whisky/whiskey jest akurat bardziej szkodliwa od popularnej czystej, bo oprócz zwykłego etylowego zawiera różne świństwa, które w czystej zanikają w procesie oczyszczania.

28.09.2009
14:04
[28]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Zenedon - nie narzekam, jeno sie dziwie, co te Hamerykany wymyslily... Pewnie 100 lat temu Danielsowi sie butla octu niechcacy wlala do zacieru, a bedac na bani stwierdzil "...tak ma byc" i zostalo. :) Ja lubie JD w nieduzych ilosciach jako whisky, w wiekszych jako drink, nic do niego w sumie nie mam :) A whisku to tak naprawde rasowy bimber, pelen rozmaitych dodatkow (fuzle, oleje - zobacz ze whisky zostawia oleisty slad na szklance!) i to znacznie podnosi jej kacogennosc.
Bo im czystszy etanol tym lepiej dla watroby i "dzien po". A w whisky to i gowno prałosi i sandal rzymskiego legionisty w mocz niedzwiedzia jaskiniowego w torfie zastygly odnajdziesz ... :D

Fresherty - racja, moja wina. Whiskey oczywiscie. Na mnie dziala strasznie kacogennie, widocznie kwestia organizmu. Blenderami nigdy sie uczciwie nie spilem, to ciezko mi mowic, czy sa gorsze :)

Beam jest mdly, ale to wlasnie zaleta dla poczatkujacych. Ja pary ludzi "whisky to straszne swinstwo" nawrocilem na wlasciwa droge, czestujac Beamem, zeby zobaczyli, ze "wcale nie". Chlopaki wczesnie probowali albo czerwonego Walkera albo - khem - Old Smugglera i sie zniechecili. A jak zobaczyli, ze niejedno wisky/ey ma imie, to zaczeli od mdlych, a teraz ze Speyside plyny tankuja i sobie chwala. :)

28.09.2009
14:14
[29]

Dessloch [ Legend ]

Jack dobry ze spritem jest lub lodem.
sam raczej nie bardzo, tutaj bardziej wczesniej wymieniony Jim Beam pasuje, ktory jest delikatniejszy i bardziej pelny w smaku.

Daniels octem? pierwsze slysze, na pewno nie czuc. Specyficzny smak bardziej bierze sie z tego, ze czuc smak beczki w nim... co dla mnie jest plusem i jest przez to moim ulubionym whiskey :)


co do czerwonego i czarnego jasia... to jest trunek dla plebsu. Johnny Walker zaczyna smakowac dopiero od zielonego i zlotego. Jak ktos tylko smakoszem, to niebieskiego

28.09.2009
14:19
[30]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

smuggler -> Te wszelakie blended whisky to potworne świństwo, smakuje toto jak kiepski spirytus a kosztuje zdecydowanie więcej. Ja osobiście wolę nie pić przez miesiąc żeby napić się łyka dobrego, 25-letniego single malta, niż toto tykać... Taki Laphroaig czy Bowmore... Mniam :)

Swoją drogą wybór amerykańskich specyfików na polskim rynku jest bardzo marny. Praktycznie tylko Jack Daniel's i Jim Beam.

Dessloch -> Tyle, że taki zielony czy złoty kosztuje już więcej od tańszych single maltów, które to niemal z zasady są od nich po prostu lepsze. Bad deal IMO.

28.09.2009
14:23
[31]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Fresherty - osobiscie lubie 12-letnia Glenlivet (powiedzialem to kiedys do kumpla w tramwaju i malo po mordzie nie dostalem od oburzonych pasazerow ["pedofile jacys!"] a ostatnio powoli doceniam 16-letnia Lagavulin [pierwsze wrazenie "cholera, to jakies gorzkie lekarstwo jest!" :)]. Na lepsze mnie juz nie stac, zreszta ostatnimi laty jakby bardziej zaczelo mnie ciagnac do koniaczkow i w tym kierunku raczej ostatnio rozbudowuje barek. Przy okazji polecam wszystkim grecka Metaxe. Brandy, niedroga, a jaka rozkosz w smaku - jesli ktos uwaza, ze brandy to cos jak whisky, tylko gorsze - niech sprobuje minium 5-gwiazdkowej Metaxy (nie jest droga wcale...) a zobaczy jak sie myli. Niebo (greckie) w gebie.

Dessloch - niech bedzie, ze beczki po occie. :) Zdziwil mnie smak JD, poszperpalem w necie i sie wydalo. A raczej - wylalo. Ocet do zacieru. o_O.

28.09.2009
14:24
[32]

Miles Dei [ Konsul ]

Dessloch, chyba mówisz o Johnnie Walker

//a sorry, nie doczytałem, myślałem, że ciągle o Danielsie..

28.09.2009
14:25
[33]

Dessloch [ Legend ]

Metaxa imo srednia.
nie pilem 3 gwiazdkowej, tylko 5 gwiazdkowa.
taka bez charakteru

Miles Dei--> whatever. Same thing

28.09.2009
14:29
[34]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Dlatego dobra dla poczatkujacych. A charakter ma, tylko troszke w tle. I dzieki temu mozna spokojnie potem szukac intensywniejszych i pelniejszych w smaku brandy. Metaxa to taka "damska" brandy, ja lubie jej slonecznosc - nie pierwszy smak, tylko ten "ogon", ktory pojawia sie chwilke po przelknieciu. Pierwszy raz sprobowalem w Grecji i milosc od pierwszego lyka. :)

28.09.2009
14:30
[35]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

To przy okazji, może ktoś wie czy w Polsce gdzieś da się kupić whiskey marki George Dickel?

28.09.2009
14:36
[36]

Devilyn [ Storm Detonation ]

Picie jacka dla mnie z colą to profanacja. Sama z lodem. Perfect.

Zenedon - w niektórych dobrych monopolach widywałem. Ale nigdy nie próbowałem. Trza szukać myśle.

28.09.2009
14:37
[37]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

E tam, whiskey można swobodnie z colą popijać ;). Toż to nie jakiś szczególnie szlachetny napój...

28.09.2009
14:39
[38]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

No, szczególnie mnie kiedyś ubawili młodzi adepci prawa, raczący się w klubie Chivas Regalem z colą.

28.09.2009
14:42
[39]

Dessloch [ Legend ]

smuggler--> rzecz w tym, ze mocno upraszczasz twierdzenie o dodawaniu octu do whiskey...
bo proces produkowania np Danielsa jest taki, ze koncowke poprzedniej brzeczki daje sie dofermentowac do postaci octu i z tego powstaje kolejna porcja whiskey, proces ten na celu ma raczej oczyszczenie whiskey z bakterii i drozdzy, ktore dostalyby sie przypadkiem...

wiec raczej tutaj chodzi o poprawienie jakosci, a nie o oslabienie. Bo octu de facto nie czuc, bo i tak zostaje przefermentowany

to np w procesie warzenia piwa mozna zauwazyc... jak dluzej zostawic do brzeczka skwasnieje... o ile na piwo to sie nie nadaje, to na whiskey czemu nie. Skoro dzieki temu lepsza jakosc ma byc i uszlachetnienie, to bardzo dobrze.
A smak ma bardzo dobry ale zarazem specyficzny. I albo sie lubi albo sie nei lubi.. ciezko znalezc ludzi pomiedzy.

w ogole mieszac whiskey z cola... profanacja.
ze spritem- jak najbardziej.
a Chivas Regal z cola to widac, ze jeszcze mlodzi i snobowaci. Nie wiedza, ze tej klasy trunku sie nie zanieczyszcza.

28.09.2009
14:48
[40]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Dessloch - wiem. Ale sprowadza sie do tego, ze ocet tam ma swoj udzial i IMO jakis ostrawy octowy (?) posmaczek jednak jest. Ja w sumie - jak pisalem - JD lubie ale to takie lubienie ambiwalentne.

Zenedon - a mnie raperzy pijacy koniak z lodem. No ale to Amerykanie, im wolno. :)

Whiskey z cola daje rade - naprawde liczy sie tylko szkocka single malt. Do tej wolno dodac tylko dwie rzeczy: odrobinke wody zrodlanej albo wiecej whisky. :)

28.09.2009
14:54
[41]

bartushan [ zjem Twój mózg ]

Whisky moim zdaniem wcale nie jest jakas rewelacijna :P Polecam raczej wodeczke z kukułkami jest smaczna slodziutka i tak samo mozna to pic z delikatnymi kobietami :D

28.09.2009
14:54
[42]

Dessloch [ Legend ]

smuggler--> ocet ma udzial w kazdym trunku! przy procesie fermentacji zawsze powstaje ocet w mniejszej lub wiekszej ilosci, zaleznie od zakazenia brzeczki.
a proces jaki stosuje Jack Daniels wlasnie ma spowodowac, ze jest to kontrolowane w teorii.

ja tam octawego posmaku nie czuje, a jedynie mocno beczkowy... i tutaj sie zgodze, tego ludzie moga nielubic... ale smaku octu to ja na pewno nie czuje, a na pewno nie inaczej niz w innych brzeczkach.

28.09.2009
14:55
[43]

yasiu [ Legend ]

eech... może nie na temat, ale nigdy nie zapomnę wyrazu twarzy smugglera kiedy dowiedział się, że na parkowej ławce obróciłem ze znajomymi flaszkę 12letniej chivas :D

28.09.2009
14:59
[44]

Dessloch [ Legend ]

bartushan--> z kukulkami, to bardizej nalewka czy likier niz cos porownywalnego z whiskey.

polecam zrobienie porterowki. DO tego potrzebny porter (Zywiec porter dobrze pasuje), paczka cukierkow kukulki (w zaleznosci jak slodkie ma byc), porter zagotowac z kukulkami, przefiltrowac przez gaze, dolac wodke do zimnego odstawic w butelce szklanej na tydzien.

bardzo dobre jak ktos lubi slodkie likiery i kukulki i oczywiscie alkohol do popijania :)

mozna tez studenckiego zrobic na spirytusie, polowe kukulek i 2 portery na pol litra spirytusu...
ten sam proces tylko genialny na studenckie imprezy. GLownie dlatego, ze sie alkoholu nie czuje a kopie po jakims czasie dopiero :) wiec tutaj nei ma krzywienia sie... picie ze smakiem. Przez co trzeba sporo tego zrobic, wg wlasnych proporcji najlepiej. Glownie chodzi o zabicie smaku alkoholu, zeby wiecej kobiet pilo i im smakowalo.

28.09.2009
15:01
[45]

Orrator [ Pretorianin ]

Jack-uś i odrobina wody mineralnej niegaz.

28.09.2009
15:02
[46]

yasiu [ Legend ]

zamiast kukułek polecam torebkę cukru wanilinowego... znacznie upraszcza cały proces :)

i nie z wódką - tylko ze spirytem. na butlę piwa ćwiartka spirytusu :)

tańczyć się po tym prawie nie da :D

28.09.2009
15:06
[47]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

yasiu -> Raczej "czołgać się po tym prawie nie da", jeśli ktoś nie wie z czym ma do czynienia hehe. Najlepiej spirytusu laboratoryjnego, idealnie czystego do tego użyć (do podprowadzenia z najbliższego zakładu chemii, biochemii i pochodnych lokalnego uniwersytetu). :)

28.09.2009
15:09
[48]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Yasiu - bo to prawie tak jakbys sie przyznal, ze wyobracale 12-letnia dziewczynke. No nie robi sie tak, zbrodnia i tyle. :)

28.09.2009
15:10
[49]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Orrator - nie MINERALNEJ! Zrodlanej! Woda musi byc neutralna w smaku, sluzy tylko rozcienczeniu whisky. Zas sporo wod mineralnych ma taki wlasnie "mineralny" posmaczek i psuje smak whisky... To jakbys dosypywal cukier do wytrawnego wina. :)

BTW: przypomniala mi sie historia "z wojska". W szpitalu byl oddzial patologii, gdzie rozmaite paskudztwa wyciete z ludzi konserwowano w celach naukowych w laboratoryjnym spirytusie (skazonym). I kiedys przylecial stamtad pulkonik-lekarz z wielka morda, ze mu Bardzo Wazny Preparat ZGNIL w tym spirytusie. Wydalo sie to ludziom podejrzane, ktos wetknal alkoholomierz w ow preparat i okazalo sie, ze czysty spirytus zawiera 18% czystego alkoholu. Coz sie okazalo?
Spiryt dostarczano w 10-litrowych baniaczkach. I to CZYSTY spirytus. Skazano go dopiero w szpitalu. I kazdy z sanitariusz wpadl na identyczny pomysl - ze jak odleje sobie literka i wleje w to miejsce litr wody, to spiryt nadal bedzie mocny, a tkanok wsio ryba czy maja 99% alkoholu w sloiku czy tylko 90%. Problem w tym, ze nie uzgodnili tego miedzy soba i kazdy myslal, ze tylko on jest cwany....

Potem przez 2 miesiace skazano spiryt komisyjnie, mierzac jego moc juz po skazeniu. A potem sie odechcialo i dalej bylo po staremu, tylko sanitariusze opracowali grafik, tak zeby spiryt mial tak z 70% minimum.

Swoja droga pilem ow spirytek (lekko rozcienczony) z syropem ziolowym Thymi (lyzka stolowa na litr) - zestaw mial jakies 60% mocy (62% dokladniej, sprawdzalem...) a wchodzil tak gladziutko, ze obstawialem gora 35-40% i smakowalo bardzo ziolowo.

28.09.2009
15:14
[50]

BEER Share [ Konsul ]

Pij czyste. Ewentualnie z niewielka dawka nestea jest niezle. Z cola to taki ze az rzygac sie chce.

28.09.2009
15:18
smile
[51]

Fett [ Avatar ]

Słyszałem kiedyś, że każdy facet przechodzi w swoim życiu 3 etapy:
1. Kiedy whiskey mu nie smakuje - znak, że musi się jeszcze wyszaleć.
2. Kiedy smak whiskey jest mu obojętny - znak, że musi zacząć myśleć o ustatkowaniu się.
3. Kiedy delektuje się whiskey - znak, że czas założyć kapcie i usiąść przy kominku.

I coś w tym jest ›:P

28.09.2009
15:34
[52]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

smuggler -> Bo to spiryt laboratoryjny, praktycznie całkowicie czysty (zdecydowanie bardziej niż najlepsza wódka, zawiera praktycznie tylko H2O i C2H5OH, no i robiony jest w sterylnych warunkach trochę innymi metodami). Generalnie polecam... Lekko rozcieńczony do uzyskania 40-50% smakuje praktycznie jak woda (i jak wode da się go pić - szklankami i do dna).

28.09.2009
15:37
smile
[53]

Chupacabra [ Senator ]

no popatrz, a ja ostatnio oddalem 0,7 jacka, ktory dostalem w prezencie. Mimo ze wielkiem fanem wszelkich trunkow jestem, to jest dla mnie nie do przelkniecia.

BTW ostatnio widzialem plakat, ze wrzesien jest miesiacem Jacka Danielsa, jako ze ma wtedy urodziny, jednakze nie wiadomo dokladnie kiedy, wiec powinno sie caly miesaic swietowac

28.09.2009
15:39
[54]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Fresherty - no wiem, w koncu pilem. Ale samo w sobie jalowe, wiec nieznany geniusz wpadl na mysl, zeby dosmaczyc syropem. :) Bylo naprawde pyszne!

Fett - ja docenilem whisky mlodym bedac... :)

28.09.2009
16:31
[55]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

ja docenilem whisky mlodym bedac...

Ja toże. W moim wieku spotkałem naprawdę niewiele osób, które lubią whisky.

A swoją drogą to ciekawe, że wódka ma zupełnie inny wpływ na organizm niż whisky, pomimo identycznego woltażu. Kiedyś pamiętam siedziałem sobie i popijałem do rana Jacka, zmęczyłem sam prawie litrową flaszkę, i nie byłem kompletnie zdemolowany. Gdybym taką samą ilość wódki w siebie wtłoczył to bym wyglądał znacznie gorzej:).
Nawet mój kumpel, który niewiele pije zauważył, że whisky ma dużo mniejszego kopa od gorzały.
Jest na to jakieś naukowe wytłumaczenie? Czy to tylko jakieś moje rojenia?

28.09.2009
16:35
[56]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Bo 'upicie' to stan zarówno fizyczny, jak i psychiczny. Tak samo inaczej jest jak się 'pije na smutno', a inaczej jeśli pod wpływem % podbije się serce niewiasty ;), po takim wyczynie kaca po prostu się nie ma (przynajmniej ja nie mam - jakbym w ogóle nic nie pił poprzedniego wieczora).

smuggler -> Ja doceniam whisky młodym będąc, ledwo studenckie czasy rozpoczynając

28.09.2009
17:07
[57]

Dessloch [ Legend ]

zenedon--> bo whiskey sie raczej saczy.

wodke sie pije szotami. Szybciej wypijasz

28.09.2009
18:00
[58]

wydolny_pławikonik [ Konsul ]

Cola z lodem.

28.09.2009
21:51
[59]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Dessloch - ano. Wodke szybciej strzelasz, to i mocniej wchodzi. 0,7 wodki jak ktos sie uprze w godzine obali. A ta sama ilosc whisky na pol nocy starczy albo i dluzej.

28.09.2009
22:02
[60]

wysia [ Senator ]

smuggler --> Szczegolnie takiego Laphroaiga, picie tego szybko jest zwyczajnie fizycznie niewykonalne...:) Jedna z niewielu whisky, do ktorych potrzebuje wody do popijania. Absolutnie nie znaczy, ze nie lubie, czy mi nie smakuje, szczerze to chyba moja ulubiona szkocka whisky, zdecydowanie wyroznia sie sposrod innych, nawet innych z Islay, ma swoj przypalony posmak. Ale na czysto idzie ciezko.. Trunek bardziej do smakowania, niz do picia...:)

28.09.2009
22:10
[61]

QrKo_ [ ]

To ja moze malego offtopa strzele, bo widze fachowcy - wpadlem w posiadanie 2 butelek Metaxy (3* jezeli to ma jakies znaczenie), z czym albo jak to spozyc ? :>

28.09.2009
22:11
[62]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

wysia -> Single malty wszystkie są do smakowanie, nie picia (no, chyba że masz własne pole roponośne). Zwyczajnie są za drogie żeby się porządnie nimi schlać :)

28.09.2009
22:24
[63]

wata_PL [ Ogniomistrz ]

Lubie whisky ale cenowo jest dosc droga a co za tym idzie biedny student przeznacza raczej 20zł na + 5zł multiwitamina i tez jest pyszna(nie:))

28.09.2009
22:33
smile
[64]

Yaca Killer [ Regent ]

Kiedyś szukając trochę informacji o whisky, whiskey, bourbonach znalazłem ciekawy artykuł o sposobach picia tych trunków, niestety teraz nie pomnę już gdzie to było. Ci najbardziej zatwardziali konserwatyści twierdzili, że:
primo - nie należy pić tych trunków "czystych", ponieważ duża zawartość alkoholu zmniejsza wrażliwość kubków smakowych i uniemożliwia delektowanie się ich pełnym smakiem;
secundo - nie należy pić ich z lodem, bo zimno zamyka kubki smakowe i mamy efekt jak wyżej;
tertio - pozostaje mieszanie, ale tylko i wyłącznie z produktem, który będzie jak najbardziej "obojętny" smakowo, czyli z wodą źródlaną, najlepiej w stosunku 3/5 do 2/5.

Zendon --> wymieniony przez Ciebie George Dickel to klasyczny Bourbon, jeśli Ci smakował a nie możesz go znaleźć to spróbuj łatwiej dostępnego zamiennika w postaci Four Roses.

28.09.2009
23:27
[65]

Belert [ Legend ]

Malleth:--> Metaxe spozywa sie solo ze tak powiem , jest dosc smaczna . To koniak wlasciwie brandy , jak duzo tego wypijesz to ci leb rozerwie .Nie nadaje sie do picia na imprezach.Przywiozłem sobie taka z Rodos i milo se ja saczylo do kawki z zonka.

29.09.2009
00:12
[66]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

O, czyli to co tańsze też można pić? :-) Bo kiedyś już pytałem jak kupować wino, zdruzgotany dyskusja znawców z GOLa, ale nikt mi nie powiedział ;-)... Ale skoro nie muszę kupować niebieskiego walkera, to mozę z winem jest podobnie.... Przydał by sie o nim podobny watek...

A Wisky jeszcze nie próbowałem, ale tak planowałem w końcu sobie sprawić i skosztować... Czyli tanie Walkery do niczego, Daniels jest ok, a zacząć najlepiej od Beama?

A jak zdam w koncu kiedyś wszystkie egzaminy w letniej sesji bez poprawki to mogę sobie kupić Chivasa za te 120zł? :-P

29.09.2009
00:14
[67]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Herr Pietrus -> Z tanich i smacznych - gin jest bezkonkurencyjny ;). Lubuski z tonikiem i masz smaczne procenty.

Z whisky/whiskey - generalnie albo amerykańskie, albo single malty. Blended nie są warte ani grosza. Inna sprawa, że w naszym społeczeństwie pokutuje jakiś głupi przesąd, że 'jak 'łyski' to tylko szkockie! amerykańskie są paskudne' ...

Wina... Szczerze, zależy... Jak tak tylko żeby się napić to weź coś, co Ci smakuje. Ja np. lubię kalifornijskie różowe, pół wytrawne. Dobre też są chillijskie i australijskie. Ale jeśli to ma być do jakiejś wystawnej kolacji to niestety jest cała etykieta itp. :/ Warto trochę poczytać.

29.09.2009
08:03
[68]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Fresherty - no wiem, w koncu pilem. Ale samo w sobie jalowe, wiec nieznany geniusz wpadl na mysl, zeby dosmaczyc syropem. :) Bylo naprawde pyszne!

29.09.2009
08:49
[69]

wysia [ Senator ]

"Z whisky/whiskey - generalnie albo amerykańskie, albo single malty. Blended nie są warte ani grosza."
W naszym spoleczenstwie pokutuje jakis glupi przesad, ze blended whisky nie sa warte ani grosza, a tymczasem zaledwie kilka tygodni temu temu w destylarni w Edynburgu lokalny Szkot opowiadal, ze blended to jakies 97% szkockiej produkcji, single malty to drobny ulamek rynku, bo ludziom na swiecie zwyczajnie blendy lepiej smakuja. Nie wiem na ile prawdziwy ta statystyka, ale tak mowil.

29.09.2009
09:04
smile
[70]

MasterDD [ :-D ]

Dobry temacik ;-)

Whisky widze dziala na kazdego zupelnie innaczej.
Pamietam jak pierwszy raz napilem sie tego magicznego trunku. Zrobilo mnie niesamowicie a kaca mialem przez 2 dni!
Jest to jeden z nielicznych alkoholi, ktore mnie jeszcze konkretnie robi.
Moge pic piwa litrami a vodke polowkami, ale te alkohole sa przewidywalne i bez problemu da sie je opanowac.

Innaczej sprawa wyglada z łychą. Po niej czuje sie zupelnie inny i widocznie w przeciwienstwie do Was robi mnie mocniej niz wodka.
Jesli chodzi o smak to najbardziej podchodza mi szkockie, bez dwoch zdan.
Chivas 12 letni to najlepszy, jakiego pilem i jak narazie to on jest na szczycie mojej prywatnej listy :)
Poza tym Johnnie i Ballaś, ktore pije regularnie.
Danielsa wypije, ale w mojej opinii jest w nim za wiele goryczy. Czuc i to mocno, ze amerykanska whiskey jest zupelnie inna niz szkocka whisky.

Jesli chodzi o tansze whisky to lubie nawet Grants'a, a z kolei nie przepadam za Smugglerem.

Ale Chivas... Boze... niebo w gebie. Jak sobie tylko pomysle, to bym chlapnal teraz w pracy bez zadnych oporow :D

29.09.2009
09:36
[71]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Yaca Killer --> No właśnie Dickel to nie jest klasyczny bourbon, tylko whiskey z tennessee. Wiem, bo się bardzo tym szczycą, podobnie jak JD.
Nawet Merle Haggard, którego zapewne w Polsce niewiele osób zna, reklamował Dickela;)
Ale z tego co widzę w internecie, to raczej niespecjalnie da się u nas ten trunek dostać.

wysia --> To się bierze raczej stąd, że single malty są bardzo drogie i niewiele osób jest skłonna wywalić tyle pieniędzy, żeby napić się dobrej whisky. Trzeba też brać pod uwagę gastronomię i hotele, gdzie serwowane są praktycznie tylko blended. W supermarketach też nie kupisz zazwyczaj single maltów.

29.09.2009
10:27
[72]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

wysia -> Bo blendy są zdecydowanie tańsze w produkcji, no i siłą rzeczy tańsze dla odbiorcy... Nie przeczę, że są faktycznie blendy smaczne, jak już ktoś wspominał - złoty czy niebieski Johnny, ale za cenę kilkuset złotych można kupić (dla mnie przynajmniej) zdecydowanie lepszego single malta.

Dochodzi też wspomniany wyżej problem dostępności - jak ktoś ma wiedzieć, że single jest lepszy, skoro nigdy nie mógł go nigdzie kupić?

Twój szkocki kolega nie wspomniał również, że w samej Szkocji pije się więcej single maltów niż blended :)

29.09.2009
12:09
smile
[73]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

MasterDD [

Jesli chodzi o tansze whisky to lubie nawet Grants'a, a z kolei nie przepadam za Smugglerem.


...Ja cie tez nie lubie!

29.09.2009
12:20
[74]

Gangstah [ Masz bober? ]

ooo dzieki smuggler, mozesz podac wiecej drinow z jackiem ?:)

29.09.2009
12:27
[75]

Dessloch [ Legend ]

nie wiem jakim cudem tutaj tyle ludzi narzeka na blendy a zachwyca sie single maltami...
z reguly jest na odwrot :)
bo single malty sie albo lubi albo nienawidzi. Wiele ludzi ich po prostu nieznosi.
Blendy sa bardziej dla ludzi... bardziej pospolite. Dlatego ich produkcja przewaza nad single maltami. Ludzie po prostu wola. Pomijajac fakt ze sa duzo tansze z reguly. Chociaz sa i drozsze z bardziej szlachetnych odmian whiskey mieszane.

Single Malty do saczenia, dla smakoszy raczej.

29.09.2009
12:33
[76]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Gangstah - wiekszosc wymaga dodatkowych alkoholi (np. likierow Cointreau czy Drambuie) wiec te najprostsze


Polnocny

7/10 whisky (najlepiej bourbon)
1/10 soku z cytryny
2/10 soku z ananasa

Wlac, WSTRZASNAC (nie mieszac!) wypic. :)

Building

5/10 whisky
3/10 gazowana mineralna
2/10 soku z cytryny
lod, mozna dodac odrobinke likieru Curacao

29.09.2009
12:36
[77]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Dessloch -> Single malty się albo lubi, albo nie znosi. Tak samo sprawa ma się z blendami. Ja akurat wolę cierpki smak Laphroaig'a niż (i inaczej tego się nazwać nie da) blenda o smaku taniej wódki. Taki Johnny Walker czy Ballantines smakuje dla mnie dokładnie tak samo jak Starogardzka.

Zresztą, dopiero teraz się zorientowałeś że tam gdzie kończy się statystyka zaczyna się GOL? :)

29.09.2009
12:46
[78]

Dessloch [ Legend ]

tia tylko, ze blendy niesmakuja te dopiero bardziej oryginalne... te najnormalniejsze, popularniejsze z reguly sa albo sie lubi, albo mniej lubi, albo sie nielubi, albo sie jest obojetnym itd. Wiekszosc blendow tak ma.

dopiero te bardziej wyszukane sa bardziej "kontrowersyjne" w smaku i nie na kazdego kubki smakowe :)

29.09.2009
12:54
[79]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Tak jak już napisałem - dla mnie blendy smakują jak tania wódka, a z whisky mają niewiele więcej wspólnego niż whiskas.

29.09.2009
12:56
[80]

Dessloch [ Legend ]

Chivas Regal smakuje jak whiskey i tania wodka?

hmmmm

chyba sie z toba niezgodze:)

29.09.2009
13:00
[81]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Dessloch -> whiskas, takie żarcie dla kotów ;)

Akurat Chivas Regal nie jest aż tak zły, chociaż w modelu 'podstawowym' (bodaj 12-letnim?) czuć wyraźny smak kiepskiego spirytusu mimo wszystko. Tak generalnie (w uproszczeniu ofc) powstają blendy - bierze się jednego lub kilka single maltów i dolewa spirytusu do tego.

29.09.2009
13:12
[82]

Dessloch [ Legend ]

ta mialem napisac whiskas... przez telefon w miedzyczasie rozmawialem i multitasking nie zawsze do konca dobrze u mnie dziala:)

wiadomo, ze tansze whiskey smakuje jak bimber... dlatego dla mnie minimum to jack daniels, johnnie czarny (chociaz jakbym mial wybor to i tak bym jacka wybral... czarny to taki powiedzmy znosny, ktory da sie pic, ale bez rewelacji), Chivas Regal itd itp.

ponizej schodzenie to raczej dla milosnikow bimbru, ktory swoja potrafi byc czasami smaczny jak ktos umie robic;)
np z piolunem:)

29.09.2009
13:17
[83]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

W sensie cenowym niżej doskonale bronią się wszelkiego rodzaju giny, których jestem wieeelkkiiiim fanem... :)

Ale z whisky... bleh, Chivas i Johny czarny niestety w sensie value for money są daleko za Jackiem Daniel'sem czy Jimem Beamem, a w wyższych sferach cenowych zaczynają się już single malty, które w moim osobistym mniemaniu zawsze będą lepsze od blendów.

Tak swoją drogą, to widziałem w supermarkecie w Sewilli fajną rzecz - puszkę Jima Beama z colą... :):) Coś a'la breezery... Bardzo mnie toto rozbawiło.

29.09.2009
13:32
[84]

Dessloch [ Legend ]

wiesz co kto lubi... jima beama czesto pije sie z cola...

wiele roznych dziwnych drinkow w puszce mozna znalezc od mojito (ktory w ogole nie smakuje z puszki czy butelki...) po np jacka danielsa z cola

29.09.2009
13:33
[85]

jackowsky [ Dobry Wojak Szwejk ]

Ja generalnie tego typu trunki używam tylko jako dodatek do kawy :)

29.09.2009
14:01
[86]

Dessloch [ Legend ]

whiskey do kawy?

hmmm nie bardzo pasuje imo
sa lepsze alkohole do tego

29.09.2009
14:05
[87]

jackowsky [ Dobry Wojak Szwejk ]

Pasuje, pasuje i nawet bardzo dobrze smakuje. Oczywiście z cukrem i śmietanką. Coś ala Irish Coffe. :)

29.09.2009
14:14
smile
[88]

MasterDD [ :-D ]

Gangstah -> Wskocz sobie na stronke Walker'a -
Tam w dziale "coctails & recipe" znajdziesz sporo drinkow na bazie Whisky.

smuggler -> hehehe, zbyt gorzki dla mnie jestes :D

[edit]
jackowsky -> Chodzi Ci o Irish Cream? Smaczny :)
W ogole czasem lubie sobie walnac cos kawowego.
Nie moge sobie przypomniec, ale taka niby kawa z mlekiem, jedna butelka ale miesza sie razem ze soba ;)

[edit2]
Sheridan :D

29.09.2009
14:37
smile
[89]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

MasterDD - musi zgorzknialem z wiekiem, bo kiedys dziewczynki mowily, ze jestem slodki :P

29.09.2009
14:42
[90]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

smuggler -> Cii, bo jeszcze dołączysz do Romana P. za sprawę sprzed 30 laty... :)

29.09.2009
14:43
[91]

Dessloch [ Legend ]

od irish cream wole brandy alexander :)
creme de cacao (likier kakaowy z wanilia), brandy, gesta smietana
duzo smaczniejsze niz taki baileys

29.09.2009
14:45
[92]

jackowsky [ Dobry Wojak Szwejk ]

MasterDD-->Nie jest to Irish Cream w sensie likieru, tylko Irish Coffe. ( To co robię pewnie nie jest taką oryginalną Irish Coffe, ale i tak jest dobra.

29.09.2009
21:43
[93]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Dzisiaj wypłata, to kupiłem sobie w ramach nagrody za trudy flaszkę Jim Beam'a Black. Cymes, choć zupełnie inny niż JD's. W amerykańskich wynalazkach na razie jestem lajkonikiem, ale coś czuję, że się doedukuję:).

30.09.2009
08:22
[94]

MasterDD [ :-D ]

A my wczoraj rozbroilismy 2 x czerwonego Johnniego.
Jest w ogole fajna promocja za 0,7l - od 47 zl do 49 zl, a przedtem bylo cos ponad 60 zl, takze sie oplaca :)

Dodatkowo wczoraj poeksperymentowalismy.

Pierwsze co zrobilismy to drink - whisky, cytryna i miód. Generalnie smaczny, ale zabija smak whisky.
Wiec jak dla kobiet to bardzo dobry drink lub dla takiego co nie moze jeszcze przelknac whisky.
Jeszcze, bo do tego smaku uwazam, ze trzeba dorosnac. A czym dalej sie brnie... tym mozna sie rozkochac ;)

Drugie, bardziej z przymusu, zmieszalismy whisky z sokiem pomaranczowym poniewaz skonczylo nam sie pepsi/cola.
No i hmm, szczerze powiedziawszy - dobre :D
Nie wiem czemu nam to wszystkim smakowalo, ale naprawde bylo dobre :D

Zostal jeszcze jeden drink, ktory chce sprawdzic, a mianowicie to whisky + jakis energetyk (np. Redbull czy Tiger).

Wczoraj widzialem 21-letniego Chivasa za ponad 550 zl (!). Zdjalem go z polki i pozartowalismy z wlascicielem o jego wypiciu.
A ekspedientka az podskoczyla gdy udawalem, ze karton mi spada ;D

30.09.2009
09:53
[95]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

MasterDD - przy proporcji 50% whisky, cytryna i miod nie maja prawa zabic jej smaku. No ale ogolnie drinki nie pija sie po to, zeby czuc smak "bazy" tylko czuc smak CALEGO drinka. :)

30.09.2009
10:39
[96]

HuntERjf [ Krevetka ]

Ktoś z was pił może whiskey bourbon ze sklepu Aldi?? Nazywa się to chyba Westpoint i powiem tak, najtańszy bourbon jaki widziałem na rynku, 29 zł za 0.7! Oczywiście w smaku czuć że za długo nie spoczywał w beczce ale daje rade, choć raczej polecam pić z colą bo wtedy mniej czuć niedoskonałości trunku. W sam raz na kieszeń studenta!

30.09.2009
11:00
[97]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Jezu, jak mnie sagan boli. Jednak te rude wynalazki mają swój jeden duży minus:).

HuntERjf --> Po co pić takie wynalazki? Sam pamiętam jak kompletnie forsy nie miałem, ale to wtedy się waliło wyroby typu napój spirytusowy 'TYTAN', jabole i najtańsze wódy. Bourbon West Point to pewnie taka sama jakość jak rum Seniorita z tesco, który z rumem ma wspólną tylko nazwę.

30.09.2009
11:27
[98]

HuntERjf [ Krevetka ]

no właśnie nie do końca.. zazwyczaj nie jestem zwolennikiem tych podróbek trunków z tanich sklepów, próbowałem whiskey z różnych biedronek ( szczerze odradzam najgorsze co piłem, chyba sie Golden Loch nazywa czy jakoś tak) i lidlów ale ten westpoint zdecydowanie od nich odstaje, ale tak jak powiedziałem nie jest to pozycja dla koneserów raczej dla kogoś kto nie lubi zostawiać otwartych butelek a nie zarabia jeszcze na tyle by raczyć duszę czymś lepszym.

Sam wolę sobie wypić wieczorem pół szklaneczki Jacka czy Jima jeśli o bourbon chodzi no ale gdy mam spożyć większe ilości to niestety w tej chwili stać mnie tylko na tańsze substytuty.

30.09.2009
11:44
smile
[99]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Zenedon - a ostrzegalismy, panocku, wodka na myszach strzela w czerep okrutnie, nawalic sie tym moze tylko masochista. :P

Hunterjf - a nie lepiej zwykla, uczciwa czyscioche z pepsi czy czym tam wciagnac? Taniej. zdrowiej i w ogole...

30.09.2009
11:52
[100]

HuntERjf [ Krevetka ]

nie przepadam za czystą, mimo wszystko to zupełnie inny smak niż łycha

To tak jakby dobrą łychą był dajmy na to Mercedes, tania łycha to Polonez a ty byś mi polecał zostawić auto i zamiast tego jeździć rowerem bo taniej,zdrowiej i w ogóle :)

Albo inaczej dobra łycha to karkówka wieprzowa, tania to łopatka a ty mi byś proponował nawpierdzielać się kapusty. A ja lubię mięso :)

30.09.2009
11:57
[101]

Gangstah [ Masz bober? ]

eno, ja to nie kupilem jacka zeby sie nim nawalic, tylko ze popijac sobie wieczorkiem

30.09.2009
12:26
[102]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

smuggler --> Wiesz, to bardziej wynik tego, że przez cztery ostatnie dni sobie nie żałowałem;). Oj, ciężko się jesień zapowiada.

30.09.2009
12:39
[103]

MasterDD [ :-D ]

HuntERjf -> A ja jednak stanalbym za Smugglerem, mimo iz go nie lubie :D
Lepiej byc panem w piekle niz sluga w niebie. Analogicznie lepiej pic dobra vodke niz slabe whisky.
No ale jezeli ktos woli sluzyc ;)

A powiedzcie mi jeszcze, jak w ogole smakuje ten Jim Beam? To taki ciut gorszy Jack Daniel's?
W sensie bardziej twardy niz Szkockie, gorzkawy?

Wypatrywalem dzis tego w sklepie, ale widzialem tylko biala butelke.
Na pewno skosztuje, ale nie wiem czy dzis ;D


Jeszcze jedno pytanko mam do Was.
Zauwazylismy juz jakis czas temu ze znajomymi, ze ilekroc pijemy whisky w chorobie,
to na nastepny dzien jestesmy zdrowi jak ryby. Wiem, ze na whisky mowi sie "woda zycia",
ale czy to u Was rowniez sie sprawdza?
Druga sprawa to smak, a raczej jego poprawa w czasie trwania picia.
Generalnie pierwsza szklanka jest dla mnie "najmniej smaczna". A co nastepna to smakuje lepiej
i przyznam sie bez bicia uwielbiam sie upijac whisky a nienawidze gdy sie konczy, oj... nienawidze :/

Jak to kiedys zostalo madrze powiedziane :
"Too much of anything is bad, but too much of good whiskey is barely enough."

30.09.2009
13:14
[104]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

A powiedzcie mi jeszcze, jak w ogole smakuje ten Jim Beam? To taki ciut gorszy Jack Daniel's?
W sensie bardziej twardy niz Szkockie, gorzkawy?

Czemu ciut gorszy? To w zasadzie inna kategoria alkoholu.
Ośmioletni smakuje zupełnie inaczej niż JD's. Mniej kwaśny, nie czuć tak bardzo posmaku beczki, ale zarazem ostrzejszy, bardziej czuć alkohol. Mi pasuje. Jak smakuje młodsza wersja nie mam pojęcia.

30.09.2009
14:21
[105]

Dessloch [ Legend ]

przeciez Jim Beam to bourbon.. jest o wiele delikatniejszy niz jack daniels.
zupelnie inny rodzaj i nie ma co porownywac

01.10.2009
10:43
[106]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

MasterDD - w miare tani JD jest troszke bez wyrazu - gladki, lekko slodkawy, taki troszke damski. Ja tam lubie, nawet z biala etykietka. Dobry gdy chcesz posaczyc whisky "bezrefleksyjnie", nie koncentrujac sie na smaku etc. Ot, dobre cos na drinki czy popijanie przy TV.

01.10.2009
12:29
[107]

Dessloch [ Legend ]

JD (Jack Daniels) slodkawy, bez wyrazu ? :) czy moze miales na mysli JB ? :)

mnie zastanwialo np czemu courvoisier VS jest lepszy od VSOP, ktory jest sporo drozszy... VSOP jest agresywniejszy w smaku i ciut bimbrowaty...
i to jest czeste z whiskey i roznymi trunkami...

np green mi bardziej smakuje niz gold johnnie walker.

04.10.2009
11:39
[108]

Gangstah [ Masz bober? ]

Wczoraj sobie zrobilem drina , jack daniel's , sprite , lod i smakowalo :)

04.10.2009
18:40
smile
[109]

MasterDD [ :-D ]

Wypilismy sobie wczoraj biala butelke Jim Beam'a i musze Wam przyznac, ze jestem mile zaskoczony.
Smak lagodniejszy niz whisky, mniej intesywny i slodszy.

Ja osobiscie bylem zachwycony i delektowalem sie kazdym lyczkiem,
a wypilismy jedna butelke 0,7l z pepsi.

Jak dla mnie bomba :)

05.10.2009
08:17
[110]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Dessloch - naturalnie JB (gdzie JD z biala etykietka? :)). A o JD wszystko mozna powiedziec ale nie to, ze jest slodki i bez wyrazu w smaku :). A z VSOP moze wlasnie o to chodzi? :) Moze tak jak z whisky trzeba dojrzec do pewnych smakow, ktore poczatkujacemy wydaja sie bimbrowate i ostre? (Osobiscie wole Martella, VS, bo na VSOP to mnie srednio stac. :)).

MasterDD - delektuj sie BEZ pepsi, z pepsi sie po prostu pije. :)

05.10.2009
09:27
[111]

Dessloch [ Legend ]

smuggler--> dlatego zwrocilem uwage, bo opis JD sie za bardzo nie zgadzal, ze niby slodki itd.
stad cie poprawilem.

a nie ma tu nic do "dojrezwania", bo juz mam wystarczajacy staz, zeby dojrzec... po prostu vsop mi mniej smakuje i tyle.

05.10.2009
09:53
[112]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Moze i tak byc...

05.10.2009
11:14
[113]

zarowka [ ]

Ja osobiscie nie polecam drina pt cowboy

Smuggler - o tak ... metaxa ftw !

05.10.2009
11:20
[114]

Dessloch [ Legend ]

metaxa damska mocno...:) no ale kto co lubi.

05.10.2009
11:21
[115]

zarowka [ ]

Zalezy w jakim mniemaniu

Btw swietny sklep internetowy z rewelacyjnymi cenami

05.10.2009
11:52
[116]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Dessloch - ja tam lubie damskie towarzystwo (a propos metaxy). :)
Ze tak powiem - lagodzi obyczaje, gladzi gardziolko, piesci zmysly, wprawa w blogi nastroj, nastawia pozytywnie do swiata. :)

14.10.2009
14:13
smile
[117]

MasterDD [ :-D ]

Mielismy 25-lecie firmy w ten weekend. Pokaze Wam pare prezentow, ktore dostal szef.

Mnie osobiscie rozjebalo jak wszedlem rano do biura i zobaczylem to na ziemi i polkach :o


Jack Danniels - MasterDD
14.10.2009
14:30
[118]

Dessloch [ Legend ]

czerwony johnnie walker i absolut? hmmm chyba ci szefa nei lubili za bardzo ;)

14.10.2009
17:53
smile
[119]

MasterDD [ :-D ]

Dessloch -> Ciekawe czemu ;)

A tu nieco wieksze okazy.
Z takim 4,5l whisky to by mozna smialo 'pochodzic' ;D


Jack Danniels - MasterDD
14.10.2009
17:55
smile
[120]

MasterDD [ :-D ]

Gitarra :)


Jack Danniels - MasterDD
14.10.2009
17:56
[121]

MasterDD [ :-D ]

O Jack'u rowniez nie zapomnieli :)


Jack Danniels - MasterDD
14.10.2009
20:50
smile
[122]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

"Szkot opowiadal, ze blended to jakies 97% szkockiej produkcji, single malty to drobny ulamek rynku, bo ludziom na swiecie zwyczajnie blendy lepiej smakuja. Nie wiem na ile prawdziwy ta statystyka, ale tak mowil." @wysiu

To nie tak Wysiu, blendy są po prostu tańsze, produkuje się ich najwięcej gdyż z tych 97 aż 90% dojrzewa jedynie 3-5 lat. U mnie w destylarni większość rozlewanych butelek to taki stuff - o smaku i jakości decyduje głownie dobor mieszanych gatunkow i jakość lokalnego laboratorium, ktore dobiera do smaku ilość karmelu. Do tego dochodzi jakość i ilość filtracji oraz rodzaj i stan beczek. Najlepsze blendy pochodzą z beczek po bourbonach - szczegolnie po Jacku Danielsie. Część z nich jest tak dobra, że można nawet napić się łyczka prosto z beki (63-70% zawartości alkoholu) bez krzywienia gęby.

a to moj zbior - co prawda dziś stoi już trzeci rząd na gorze, ale nie chce mi się pstrykać nowej fotki


Jack Danniels - Maziomir
15.10.2009
09:18
[123]

MasterDD [ :-D ]

"Najlepsze blendy pochodzą z beczek po bourbonach - szczegolnie po Jacku Danielsie."

Przeciez Jack Daniel's to Tennessee Whiskey, a nie Bourbon Whiskey.

15.10.2009
18:33
[124]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

W Szkocji rzadko kto to rozrożnia. Szczegolnie, że w procesie produkcji szkockiej używa się jedynie beczek po whiskey, a rożnica pomiędzy Bourbon Whiskey, a Tennessee polega jedynie na sposobie filtrowania gotowego produktu i faktu, że napoj musi powstać w stanie Tennessee. Receptura i założenia są identyczne.

15.10.2009
18:35
[125]

Dessloch [ Legend ]

tak, ale czyu pewny jestes, ze w szkocji uzywaja beczek po jacku danielsie z tennesse? niesadze :)

15.10.2009
18:38
[126]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

Oczywiście, mamy ich u nas przynajmniej z pięćdziesiąt tysięcy, drugie tyle po Jim Beamie i parę razy tyle od innych dostawcow ze stanow. Nie wiem czy wiesz, ale przy produkcji bourbonow używa się beczek tylko jeden raz. Potem są sprzedawane. Nasza firma importuje je odkąd tam pracuję.

15.10.2009
18:41
[127]

Dessloch [ Legend ]

od chameryki!?! sprowadzacie beczki ?

szczyt.

15.10.2009
18:51
[128]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

Oczywiście! Przychodzą w kontenerach po dwieście sztuk i są rozchwytywane przez wiele szkockich destylarni.

08.11.2009
21:25
smile
[129]

Misiak [ Pluszak ]

Zapraszam

Wątek o dobrych trunkach

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9672158&N=1

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.