GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Przesądy, zabobony - co o tym myślicie?

21.09.2009
09:40
[1]

endrju771 [ Slim Shady ]

Przesądy, zabobony - co o tym myślicie?

Jak to z tym jest? Wierzycie w to? Moja mama jest taka, że jak coś dzieje się hmm... nienaturalnie, to jest to według niej jakiś znak, przestroga, czy coś w tym stylu. Dziś np. spadł karnisz od zasłon, niby zawieszony na kołkach, a tu nagle jeb i leci na wersalkę. Mamuśka od razu za telefon i dzwoni po wszystkich chorych w rodzinie, czy wszystko w porządku. Ja twierdzę, że był po prostu źle zawieszony, bo jakoś tak mi się wydawało, że jest krzywy przyrównując go do granicy farby na ścianie. Co Wy o tym myślicie? Spadanie przedmiotów, wypadanie rzeczy z zamkniętych szafek, czarne koty itd.? Dla mnie tym całym wypadaniem rzeczy dyktują prawa fizyki. Mała odległość, mała siła, znikome przemieszczenie i dopiero po miesiącu mamy efekt.

edit. Dodam jeszcze, że chciałem ów poległy karnisz zawiesić z powrotem, na co mamuśka zareagowała, jakbym miał to wieszać na wieżowcu. "Nie rób tego, coś ci się stanie, spadniesz!"

21.09.2009
09:49
[2]

wata_PL [ Ogniomistrz ]

W koty wbijam ale np nie przechodzę pod drabinami i słupami /\ nie wiem mam tak od zawsze wole jednak obejść:)

21.09.2009
09:52
smile
[3]

yo dawg [ 1979 ]

Rozsądna mama. Upadek z takiej wysokości może zakończyć się śmiercią.

21.09.2009
09:55
[4]

Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]

Nic mnie chyba bardziej nie denerwuje niż takie histeryczne podejście do przesądów.
Jest tak, że im bardziej w coś wierzysz tym stwarzasz większe szanse na to,że właśnie tak będzie...

Potęga podświadomości ;)

21.09.2009
10:08
smile
[5]

Hellmaker [ Legend ]

Nie wierzę w przesądy, bo to przynosi pecha.

21.09.2009
10:08
[6]

$ebs Master [ Profesor Oak ]

Nie wierze w ani jeden przesad. Przechodzenie pod drabina jest glupie z praktycznego punktu widzenia gdyz zazwyczaj KTOS NA TEJ DARBINIE STOI i najczesciej pracuje. Raczej nie chcialbys zeby puszka farby wylala ci sie na glowe, wiec przyjelo sie ze pod drabina sie nie przechodzi.

21.09.2009
10:12
smile
[7]

maviozo [ man with a movie camera ]

Przesądy są chyba tylko po to, by sterować naiwnymi ludźmi.

Poza tym w rozmowach na religii w liceum poruszyłem ten temat i odpowiedź dostałem jednoznaczną: zabobony w naszej wierze nie mogą mieć miejsca, ponieważ wypaczają wiarę, a poza tym to pogańskie. O ile nic nie pokręciłem przez te lata:P

Ale jakoś tak było.

21.09.2009
10:13
[8]

endrju771 [ Slim Shady ]

Takie też podejście preferuję i ja. No kurde, jeśli chodzi o drabinę, to nawet wygląda debilnie, gdy ktoś przechodzi pod nią. Poza tym gość może tupać, mieć brudne buty i cały syf z jego podeszwy ląduje na głowie. Zaraz niech mamuśka do pracy pójdzie, to zawieszę ten karnisz, bo już mnie wkurza jak leży na wersalce.

21.09.2009
10:22
[9]

herbataa [ Centurion ]

Masz mozg? To z niego korzystaj czasem...

21.09.2009
10:23
[10]

=D=2 [ Legend ]

[9]

21.09.2009
10:31
smile
[11]

Regis [ ]

Przypomniała mi się sytuacja, jak kiedyś jadę autem z przesądną (wtedy jeszcze tego nie wiedziałem ;P ) znajomą. Osiedlowa uliczka, jedziemy, ktoś sunie powoli z przeciwka, a tu nagle przed maskę wyskakuje czarny kot. Przyhamowałem dość mocno, ale nic to - kot przebiegł, ruszam dalej. A znajoma - łup! - rękę na kierownicę i mówi do mnie jakby lekko przestraszona: "Stój! To był czarny kot! Niech ten z przeciwka przejedzie pierwszy!"...

Współczuję ludziom przesądnym - szukają sobie jakichś nierealnych problemów, jakby tych prawdziwych im było mało.

21.09.2009
10:57
smile
[12]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Odpukac - nie wierze w te brednie.

21.09.2009
11:01
[13]

Danger [ Generaďż˝ ]

Nic tylko współczuć ludziom którzy wierzą w zabobony, przesądy i inne bzdury. Jak czarny kot przejdzie ci drogę (co mi się zresztą zdarzyło nie raz, zwłaszcza że sam miałem czarnego kota i nie miałem z tego żadnych problemów) to niby dlaczego musi stać się coś złego? Jak to wyjaśnisz gdzie tu związek? Każdej zdrowo myślącej osobie zapala się tu czerwone światło, sugerujące że to totalna bzdura i wymysł czyjejś wyobraźni. Ludzie kto przy choć lekkiej dozie zdrowego rozsądku wierzy w takie rzeczy jak duchy, wampiry, wielka stopa, kosmici przylatujący do nas i robiący znaki w zbożu (jakby nie mieli nic lepszego do roboty), stłuczenie lustra to 7 lat nieszczęścia, wróżenie z kart, kul itp, horoskopy, homeopatia, gadający wąż, a i ta najbardziej rozpowszechniona o wszechmocnym stwórcy, który stworzył Ziemie, kosmos, zwierzęta nas i wszytko wokół i to w 7 dni (chodziarz nauka bardzo dobrze sobie radzi z wyjaśnieniem tego wyszeckiego bez jego udziału), jest wszechmocny potrafi wszystkich słuchać i mówić do wszystkich jednocześnie, a zarazem nikogo nie słucha, może uczynić wszystko, a jednocześnie nie robi nic. Na świecie jest wiele bzdur i przesądów trudno je nawet zliczyć, jak człowiek nie rozumie otaczającego go świata to próbuje wyjaśnić go w sobie znany tylko sposób i często znajduje związek przyczynowy tam gdzie go nie ma. Bez nauki nasze życie było by pełne zabobonów, wiedźm i innych stworów.

21.09.2009
12:00
[14]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Ja wierzę w czarne koty (widziałem, serio), ale nie wierzę w białe myszki (to niemożliwe, wszystkie są szare).

21.09.2009
12:01
smile
[15]

mateusztt [ Chor��y ]

gadający wąż co rozdaje jabłka... itd
LOL

21.09.2009
12:14
smile
[16]

blood [ Killing Is My Business ]

Danger - jak nauka udowadnia powstanie świata? Było nic, wybuchło i powstało wszystko?

21.09.2009
13:01
[17]

Danger [ Generaďż˝ ]

blood---> Nauka chyba nie musi udowadniać powstania świata, wystarczającym dowodem na to że powstał jest to że istniejemy i możemy o tym rozmawiać. Nauka jak już próbuje odpowiedzieć jak powstał, a nie udowadniać czy powstał. Poczytaj trochę. Są różne teorie teorie na to jak powstał wszechświat. A to że jeszcze nauka nie jest na 100% pewna jak to się stało nie oznacza że jest bóg i to on go stworzył. Nauka to ciągły proces uczenia się, nie zna jeszcze odpowiedzi na wszystkie pytania ale z czasem poznajemy ich coraz więcej i więcej. Natomiast religia nie zaprząta sobie głowy takimi rzeczami nawet. No bo powiesz że bóg stworzył świat, ale niestety z punktów widzenia nauki to wyjaśnia dokładnie nic, bo następnym krokiem jest wyjaśnić skąd wziął się stwórca. Nie możemy porzucić odpowiedzi na pewne pytania jak chcieli by to ludzie religijni i przypisać to bogu bo by to oznaczało koniec postępu. Weźmy na przykład jakieś skomplikowane zjawisko jeżeli naukowcy powiedzą sobie" nie mam zielonego pojęcia jak mogło by to powstać więc musiał to stworzyć bóg, zostawmy to i zadowólmy się tą odpowiedzią", a może się okazać że badania nad tym zjawiskiem mogą doprowadzić do wielu wspaniałych odkryć. Dajmy czas nauce, nie wymagajmy od niej wszystkiego na raz podane jak na tacy. Nowoczesna nauka istnieje od 100 lat, a religijne zabobony zakorzenione są od tysięcy lat.Jest na przykład teoria strun i jej nowsza wariacja teoria membran, część naukowców uważa że nasz wszechświat nie jest jedynym a jedynie jednym z miliardów tryliardów innych znajdujących się w tzw. krajobrazie strun każdy ma inne prawa fizyki w niektórych w nich powstało życie jak w naszym. Raczej wygląda na to że jesteśmy częścią jeszcze czegoś większego. Ale nie wiadomo kiedy znajdziemy odpowiedź na to pytanie, może nigdy. Choć mogę cię zapewnić że nauka nie zaprzestanie i nie zadowoli się wyjaśnieniem że jakaś nadprzyrodzona moc stworzyła wszystko z NICZEGO bo to właśnie mówi religia z czego tak się wyśmiewasz. Nauka nigdy nie mówiła że coś powstaje z niczego, życie na ziemi nie powstało z niczego tak jak uważają co niektórzy na powierzchni pierwotnej Ziemi były jak najbardziej wszystkie niezbędne warunki do powstania życia. Dzisiaj wiemy dokładnie co do najmniejszych ułamków sekundy jak wyglądał wielki wybuch, na razie zaznaczam na razie nie wiemy na pewno co było przed, ale staramy się poznać tą tajemnicę. Wszechświat na początku był formą energii (E=mc2 mówi tam o tym że masa jest tylko inną formą energii) łączył w sobie grawitacje, silną i słabą siłę jądrową, elektromagnetyzm jako jedna super siłę z której to wyłamała się grawitacja, co zmusiło wszechświat do ekspansji, nazywamy to wielkim wybuchem w wyniku czego zostało wyemitowane promieniowanie zwane dzisiaj mikrofalowym promieniowaniem tła. I tak się składa że mamy zdjęcie wykonane przez nasze satelity tego promieniowania i przedstawia ono dystrybucje masy we wczesnym wszechświecie, co z kolei zgadza się z dzisiejszym rozmieszczeniem gromad galaktyk. Nie przypominam sobie żeby nauka mówiła że coś powstało z niczego, bo to raczej obchodzenie tematu niż próba jego wyjaśnienia. Niedługo ma wystartować LHC pod Genewą możliwe że przeprowadzane tam eksperymenty rzucą nowe światło na teorie strun i wszechświat w którym żyjemy.

21.09.2009
13:15
[18]

kamyk_samuraj [ Legend ]

Hell -> ja to miałem napisać...

21.09.2009
14:39
smile
[19]

Imak [ Generaďż˝ ]

Ja dzwonie po duchownego, żeby odprawił egzorcyzmy.

21.09.2009
14:42
smile
[20]

Loczek [ El Loco Boracho ]

;]

21.09.2009
14:42
smile
[21]

battle man [ Crystal Skull ]

widac ze niektorzy zyja nadal w sredniowieczu bo wtedy to mieli mode na zabobony

21.09.2009
14:45
[22]

PitbullHans [ Legend ]

Ja uważam, że jak wierzy się w takie pierdoły to potem coś się może wydarzyć.

21.09.2009
14:45
smile
[23]

battle man [ Crystal Skull ]

loczek--> dobre

21.09.2009
14:49
smile
[24]

bisfhcrew [ Bis ]

wiara jest odpowiedzią dla głupich...

więc te zabobony, przesądy to tylko po to by sie pocieszyć psychicznie.

np. "miałem wypadek i se tłumacze, to było do przewidzenia, przecież rozsypałem sól" ;)
i wtedy bez znaczenia staje się to że po 4 browcach siadasz za kółkiem xd

czyli to wszystko to głupota

ps. wyślij mamę do psychologa

21.09.2009
14:56
[25]

Mortanius [ Centurion ]

W mojej okolicy żyje tyle dzikich czarnych kotów, że gdyby ten przesąd był prawdziwy to już od dawna powinienem albo być kaleką albo nawet martwy. W ciągu tygodnia średnio trzy razy czarny kot przecina mi drogę i nic mi się złego nie dzieje. W inne przesądy też nie wierzę - piątki 13go niczym się nie różnią od wszystkich innych piątków a w wyniku nastapienia na linię na chodniku nie zapadam się w otchłań piekielną. Wniosek - ufo, duchy, chupacabra, pomurnik czy yeti mogą sobie gdzieś tam egzystować ale przesądy to totalna bzdura :)

21.09.2009
15:01
[26]

maly_17a [ Generaďż˝ ]

A czasem u Was, wierzących, zabobony nie są grzechem?
Nie zapomnę, jak jakieś 5 lat temu jadę z dwoma kolegami rowerami, a przebiega czarny kot. Oni mówią, że nie jadą dalej, bo coś się złego dziś stanie. I jak tu przetłumaczyć ciemnej masie, że to bzdury? :)
Osobiście zgadzam się z [13], sam bym lepiej tego nie naskrobał.

21.09.2009
15:04
[27]

smokinnhobo [ czolgista ]

Przepraszam za offtopic.

endrju -> Jak ci sie sprawuje ten hd4850 z e5200? Nie ogranicza go ten procesor?

21.09.2009
15:08
[28]

Schygneth [ Generaďż˝ ]

Kamracie, gdybyśmy na łajbie wierzyli w zabobony, to nie żeglowalibyśmy po siedmiu morzach! Lecz każdy na pokładzie boi się potworów morskich, to jest powód do strachu, do stu tysięcy beczek grogu! Wasze strachy, szczury lądowe, przyprawiają naszą załogę o śmiech.

21.09.2009
15:16
[29]

STypoL9 [ STYPOL 3 16 ]

Jak ja słyszę, że ktoś mówi "Sól mi się rozsypała, będę miał nieszczęście.", to mi się śmiać chce. Ile razy to ja już rozsypałem sól przy napełnianiu solniczki i nic się nie stało. Moja babcia z kolei wierzy, że jak się stłucze jakieś szkło, to się przydarzy coś dobrego (tak się tłumaczy jak rozbije szklankę przy myciu naczyń). A piątki trzynastego są fajne (luty - F.E.A.R. 2, marzec - Resident Evil 5).

21.09.2009
15:21
[30]

yasiu [ Legend ]

...bo zabobon to głupota dla plebsu i chłopa...

śmieję się z nich... co innego mam zrobić? =]

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.