GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 892

17.12.2002
22:24
[1]

Szaman [ Legend ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 892

Witamy w naszych skromnych progach :-)

Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki, Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze. W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient, ostatnio rozgląda się nerwowo wyczekując na moment kiedy trzeba zmienić numerację i opowiada o EverQuest. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy Tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Viti dzielnie dotrzymuje towarzystwa obsłudze i gościom oraz dyskutuje o Star Wars. Jest generalnie grzeczny, chociaż jego sub-nick sugeruje demona... ;) Nick Grzecha natomiast sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poswiecając swoją uwage Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia sie Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobię Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmiennych zapasach... Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

17.12.2002
22:24
[2]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

17.12.2002
22:25
[3]

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]

5

17.12.2002
22:25
[4]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

2

17.12.2002
22:25
[5]

Szaman [ Legend ]

Niech sie mury pna do gory!

17.12.2002
22:25
smile
[6]

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]

auuuuuuć Skubany Piotrasq ;))))))PPP Gratki

17.12.2002
22:25
[7]

Szaman [ Legend ]

Shadow: Ti, ti, ti... miales isc spac? ;PPPPP

17.12.2002
22:26
smile
[8]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Chello forever ! Na razie znikam, zrobię jeszcze pare misji i wrócę na dobranoc...

17.12.2002
22:26
[9]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

To jeszcze ja ;-)) Piotrasq-->mówiłem dobranoc, ale nie dlatego, ze szedłem spac bynajmniej ;-)0 Szaman-->z reszta mao co ciekawych pdręczników wydają.

17.12.2002
22:27
smile
[10]

AQA [ Pani Jeziora ]

buuu zatrzasnęłam się w starej :))) <xero mode on> Szamanie ---> Witaj !:) Skoro wczoraj nic nie zamówiłam, dzis zamawiam podwójnie :))))

17.12.2002
22:28
[11]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szaman-->no miałem, ale sie na GG zagadałem - wprowadzałoem nowego gracza w tajniki ED a z drugą osoba ustalaliśmy warunki naszgo autorskiego świata do D&D.

17.12.2002
22:29
smile
[12]

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]

Szamanq ---> Zakręcony jak słoik z... jak to szło? musztardą? ;))P W istocie drogi Szamanie, w istocie... Uciekam tymczasem, moze jeszcze na noc wróce ;)

17.12.2002
22:44
smile
[13]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Szaman ---> niech bedzie ze o to chodzilo... ale spod stolu za szybko nie wychodz - moze mnie przekonasz :-p Gambit ---> ale nie masz slabego serca i po takiej fotce zawalu nie dostaniesz? :-))))))) AQA ---> ooooooo Paaani..... o Tobie nie da sie zapomniec :-)) ani o Twojich txt w stylu: "tygrysek, co tak dlugo... zabij ich to bede mogla wreszcie pograc" :-ppp :-))))))))))))))) <duza buźka> <bryk bryk Maleństwo mode on> Kłapouchy ---> nauczyles sie juz?? :-) <bryk bryk Maleństwo mode off>

17.12.2002
22:46
smile
[14]

AQA [ Pani Jeziora ]

Holgi ---> o Paaani, odświeżasz mi pamięć, czy jak ?:PPP

17.12.2002
22:48
[15]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Tym razem to już na serio dobranoc. A wiec dobraoc!! ;-0)

17.12.2002
22:49
[16]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

AQA ---> łeeeetam... mysle ze nie trzeba :-))))))))))))))) co tam u Ciebie?

17.12.2002
22:52
[17]

Szaman [ Legend ]

Shadow: Bo ja wiem? Jest multum rzeczy z D&D, mam kilka pozycji z ED do zakupienia... Slowem - jest w czym wybierac... :) I powiedz Ty mnie, kiedy poprowadzisz jakas sesyjke w ED dla nas? ;))) AQA: Alez prosze Cie bardzo! :) ---> Misiu: Nie wazne, zes zakrecony, waze li tylko jest, zeby Cie nie znosilo na boki przy chodzeniu! ;PPPP Holgi: Ciezko bedzie podawac piwo spod stolu, ale telekineza to tez cos... ;))) Ananke: Wiadomosc z ostatniej chwili - braciszek bedzie partycypowal w moim zamowieniu. Jeszcze tylko rodzicow musze naciagnac... ;)))

17.12.2002
22:52
[18]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Shadow ---> dobranoc

17.12.2002
22:54
smile
[19]

AQA [ Pani Jeziora ]

Holgi ---> co łe tam? trzeba (od każdego coś nowego :)))) a co u mnie ? aaa wiesz, zarobiona jestem :)))))))) A u Ciebie ? Co zrobiłas z darem stołowym i krzesłowym ?:))

17.12.2002
22:58
[20]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

AQA --> po konsultacjach z "Przedsiebiorstwem Remontowym Jaskin" zdecydowalam sie na przerobienie go na stol do "pink ponga" =)))))))))) albo do bilardu :-)))))))))) a tak na powaznie to kombinuje caly czas gdzie go schowac zeby sie nie rzucal w oczki za bardzo :-) Szaman ---> ale to juz nie moj problem - ty mysl jak lapki sobie powydluzac :-pppp :-))))))))))))

17.12.2002
23:02
smile
[21]

AQA [ Pani Jeziora ]

Holgi --> a czy ten stół na tyle NIE pasuje do stylu Twojej chałupki, że nie możesz upierniczyć mu nóżek i postawić przed sofą w salonie ? :)) Krzesła, to na balkon..będzie, jak znalazł, dla palących :)))))))

17.12.2002
23:04
[22]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

AQA ---> jedyna sprawa jaka w nim pasuje to kolor -- czeresnia a poza tym... hyymm... nic wiecej <przynajmniej w moim poczuciu estetyki> a z krzeslami to dobry pomysl - jedno dodtakowe do kompa a reszta na balkon :-)

17.12.2002
23:07
smile
[23]

AQA [ Pani Jeziora ]

Holgi ---> mam pomysł ! trzeba w to wkręcić Tygrysa :)) Skoro biurko umiał popsuc, to i stół popsuje i będziesz go mogła z czystym sumieniem "usunąć" (stół, oczywiście) :)))))

17.12.2002
23:08
[24]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

AQA ---> zobaczymy co siersciuch na to :-)))))))))))))))))))))))) musisz przyjechac obejrzec to cudo - samo w sobie jest oki.... ale... :-)

17.12.2002
23:14
smile
[25]

AQA [ Pani Jeziora ]

Holgi ---> a nie da się z tego..lampki zrobić ?:)))) to, na wypadek, gdyby Tygrys psuć nie chciał :PP I pamiętaj ! Jak następnym razem przyjedziemy, to żeby mi cały ten majdan nie stał w szafie !!:)))))))))))) Hmmm...kolor "czereśnia" ...a wenecka ? Bo jak tak, to się piszemy na niego :)))))))))

17.12.2002
23:16
[26]

Gambit [ le Diable Blanc ]

[Wysoka postać z wolna podchodzi do kominka, wrzuca na rozżarzone polana kilka sporych kawałków drewna... Żar rozświetla zamyśloną twarz i błyszczące czerwone oczy. Po chwili w palenisku znowu zaczyna trzaskać ogień...]

17.12.2002
23:16
smile
[27]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

AQA --> jedno male sprostowanko - tygrysek mimo swych roznych talentow nie popsul mojego biurka. mial je naprawic <czego nie zrobil :-pppppp> ale to inna historia :-))) a co do stolika.... moze ponegocjujemy?? jak bede sie chciala z rodziny na stale wypisac to przerobie na lampke albo cosik :-)

17.12.2002
23:17
[28]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Czesc Gambiciasty :-)

17.12.2002
23:18
smile
[29]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Holgan --> Hłeh...kłopoty z nadliczbowymi meblami :)....Porąbać...będzie czym w kominku palić ;PPPPPPPPPPPPPP

17.12.2002
23:20
smile
[30]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Gambit --> jak tylko sie kominka dorobie to porobiesz i bedziesz spalal w kominku - moze byc? :-)

17.12.2002
23:20
smile
[31]

AQA [ Pani Jeziora ]

Holgi ---> a no widzisz, co to piwo robi z człowieka :))) umyśliłam sobie, że jak miał naprawiac, to i popsuł :))))))

17.12.2002
23:21
[32]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Holgan --> W sumie można też na balkonie grzać nad ogniem wodę do Jakuzi w wiadrach :))))))))))))))))))

17.12.2002
23:22
smile
[33]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

AQA ---> ciekawe czy tylko o piwo chodzi :-))) :-ppp

17.12.2002
23:23
[34]

AQA [ Pani Jeziora ]

Holgi --> hę ? a o so chozi ? :) serio-serio, bo nie rozumiem .....

17.12.2002
23:27
[35]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Przekazuję wszystkim gorące DOBRANOC od Rogue, która odsypia ostatnie nieprzespane noce...

17.12.2002
23:28
smile
[36]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

AQA ---> do osoby siersciucha sie odnosilam... wiesz rozrabiaka to pewnie popsul :-)) Gambitku ---> a bedziesz mi to ciepla wode do wanny przynosil?

17.12.2002
23:28
smile
[37]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Holgan --> A dlaczego ja ???????????? Może Yolka :PPPPPPPPPPPPPP

17.12.2002
23:31
[38]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Gambit ---> tak Ci powiem: Nie to nie :-pppppp a Jolka niech w krzakach kuŹwa zostanie :-)

17.12.2002
23:32
smile
[39]

AQA [ Pani Jeziora ]

Holgi ---> a no, chyba że tak :)) Rozrabiaka, to mało powiedziane :PPP Gambit ---> no cześć :PPP Odpozdrów Rogue :))) Oki, ja już odpadam. Jutro raniutko do pracy,a jeszcze pewnie autko trzeba będzie odśnieżać ..brrr Dobranoc :)

17.12.2002
23:34
[40]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

AQA ---> to Ty to powiedzialas... ja delikatnie to ujelam :-)))))) <siersciuchu docen :-ppp> a teraz ooooooo Paaani ... kolorowych snow :-) Gambit ---> powiedz Rogue dobranoc ode mnie tez

17.12.2002
23:34
[41]

Szaman [ Legend ]

Holgi: Ja tam sie nie musze przejmowac - moj awatar mnie zastapi! :PPPP A meble mozesz zawsze do piwnicy zniesc... ;)))

17.12.2002
23:35
smile
[42]

AQA [ Pani Jeziora ]

<otwarcie oka mode on> Gambit ---> Yolka, kuŹwa, już zmyta z podbalkonowego chodnika :)) więc nic nie przyniesie :))) Ździra jedna :))) Tey! :) <otwarcie oka mode off> <hrrrr mode on>

17.12.2002
23:35
[43]

Szaman [ Legend ]

AQA: Dobranoc! :) Ja tez juz uciekam... jutro znowu trzeba latac od rana...

17.12.2002
23:36
smile
[44]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Szamanku ---> ja juz tworze kolejna postac :-))) a co do mebli - to zakreccie sie w tym Waszym dziwnym miescie i przyjedzcie mi pomoc - te meble sa ciezkie !

17.12.2002
23:36
smile
[45]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja chcę do pracy... To zwolnienie mnie męczy. Nawet grać już mi się nie chce...

17.12.2002
23:38
[46]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Szaman --> Dobłanoł.... Holgan --> Ależ kolejna sesja będzie okrutna....aż się cieszę :)))))))))))))))))

17.12.2002
23:40
[47]

Gambit [ le Diable Blanc ]

AQA --> Dobarnoc również...Jak Yolka się dowie, że o Yakuzę chodzi, to przyleci :)

17.12.2002
23:40
[48]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Piotrasqu ---> badz dzielny :-) Gambit ---> a ktora sesje masz na mysli? bo chyba nie ta w Gdansku??

17.12.2002
23:42
smile
[49]

Gambit [ le Diable Blanc ]

HAHAHAHHA...Nie wiem czy to tu gdzieś było, ale jest kapitalne, więc zapodam :)))))))))))))))))))))))) Krótki poradnik hodowli mężczyzn. > > Pierwszy dzień w domu > > Nowy mężczyzna w domu to radość dla kobiety, ale i nowe obowiązki. > Nie > można zapominać o tym, że często nie znamy rodowodu, ani nawet > poprzedniej właścicielki naszego nowego pupila. Nie wiemy, jak był > traktowany i jakie ma nawyki. Na wszelki wypadek nie należy wykonywać > zbyt gwałtownych ruchów, lepiej też unikać podnoszenia głosu, bo może > się skulić, schować za szafę i trzeba będzie włączyć odkurzacz żeby > go wypłoszyć. Dlatego już od progu przemawiamy do niego łagodnym, acz > stanowczym głosem. Układamy na kanapie, głaszczemy po głowie > (ostrożnie, bo może nieprzyzwyczajony) i pozwalamy mu zatrzymać paletko, by czuł zapach z poprzedniego domu. Pierwsza noc jest zazwyczaj > najtrudniejsza, ponieważ może pochlipywać i piszczeć, ale musimy wykazać się konsekwencją i nie brać go od razu do swojego łóżka, żeby się nie przyzwyczaił. > > Złe nawyki > > Już po kilku dniach pobytu nowego mężczyzny w domu orientujemy się > pobieżnie, jakie ma nawyki. Najczęściej przywiązuje się do miejsca, > na którym spędził pierwszą noc, czyli kanapy i tam zalega w pozycji > horyzontalnej. Często z pilotem od telewizora w dłoni. Czasem z > gazetą, sporadycznie z książką. Ponieważ mało mówi, mogłoby się wydawać, że myśli, ale najczęściej okazuje się, że to tylko złudzenie. Gdy czuje > głód, opuszcza legowisko i buszuje po kuchni. Wtedy najlepiej być w > domu i szybko zrobić mu coś do jedzenia. W przeciwnym razie w kuchni > zastaniemy wypiętrzone grzbiety brudnych naczyń, pod stopami lepkie > substancje, a wszystko posypane zgrzytającym cukrem i okruszkami > chleba. > W lodówce natomiast puste kartony po mleku. W żadnym wypadku nie > wolno wtedy bić mężczyzny. Bo ucieknie. > > Karmienie > > Karmienie mężczyzny zwykle nie jest zbyt skomplikowane i nawet > średnio zdolna kulinarnie kobieta udźwignie ten ciężar, w niektórych > przypadkach również i związane z tym koszty. Nie należy się też stresować opinią mężczyzny na temat smaku podawanych dań, bo i tak żadna z nas nie > potrafi gotować tak, jak jego mamusia. Podajemy zatem cokolwiek, byle > było ciepłe, ponieważ on i tak nie oderwie oczu od gazety lub > telewizora. Podobno znane są przypadki że udało się nauczyć > mężczyznę, żeby kanapki jadł nad talerzem i nie w łóżku oraz nie podjadał z rondla, ani też nie gryzł całego pęta kiełbasy jak barbarzyńca, ale > informacje te nie zostały potwierdzone naukowo. Jedno jest pewne - mężczyzna lubi dostawać jeść regularnie i szybciej się wtedy oswaja. > > Pielęgnacja - ubieranie > > Pielęgnacja mężczyzny wymaga wielu starań i nieustannego nadzoru. > Nikt, kto jeszcze nie hodował w domu mężczyzny, nie zdaje sobie sprawy, > jaki obowiązek bierze na swoje barki zarówno w dni robocze jak i w święta. > Pierwszorzędną sprawą jest skompletowanie nowej garderoby. W > przeciwnym wypadku mężczyzna nie porzuci rozciągniętego podkoszulka i wypchanego na kolanach dresu. No chyba, że się na nim rozpadną ze starości. Potem już tylko trzeba podsuwać mu rano gotowy zestaw do ubrania, prać, > czyścić, prasować, przyszywać guziki, zestawiać kolory i chwalić, że świetnie wygląda. I bywa, że jedynym znakiem uznania za pielęgnacją mężczyzny jest odcisk obcej szminki na jego kołnierzyku. > > Pielęgnacja - higiena > > Są mężczyźni, którzy boją się wody jak ognia, ale takich na szczęście > można wyczuć na odległość. Pozostali uwielbiają się chlapać w > łazience godzinami. Co za tym idzie, musisz zaakceptować (bo jeszcze nikt nie wymyślił na to sposobu) permanentnie podniesioną deskę, brudną wannę, zachlapania w promieniu 5 metrów, nie zakręcon> ą pastę, wodę w mydelniczce i zdeptany na podłodze, twój osobisty biały ręczniczek. W skrajnych przypadkach, dzięki wieloletnim wysiłkom, można przyuczyć mężczyznę do obcinania paznokci u nóg. Co prawda zrobi to na podłogę, ale twoje łydki po > spędzonej wspólnie nocy nie będą wyglądały jak po walce z bengalskim > tygrysem. > > Pielęgnacja - kosmetyki > > Zazwyczaj mężczyźni niechętnie używają kosmetyków, ale piankę do > golenia i dezodorant podbierają z twojej półki, a do tego bezczelnie pyskują, że ma za bardzo kwiatowy zapach. Często idą dalej i podłączają się > również do szamponu i odżywki, pasty i płynu do płukania ust. To jest > irytujące, ale jeszcze nie naganne. Niepokoić się trzeba, kiedy ubywa > brokatowego pudru, szminki, a zwłaszcza kiedy zauważasz, że ktoś chodził w twojej koronkowej bieliźnie... > > Zdrowie > > W przypadku mężczyzny nawet najlżejsze przeziębienie lub katar mogą > być niebezpieczne i brzemienne w skutki. Nie dla niego oczywiście, tylko > dla nas. Wystarczy stan podgorączkowy albo lekkie skaleczenie i mamy w > domu rozhisteryzowaną, konającą ofiarę, która wymaga od nas wysoko > wyspecjalizowanej opieki medycznej i psychoterapii, oraz zapewnień, > że na pewno nie umrze. Nadludzkim wysiłkiem woli i cierpliwości musimy > jakoś przeżyć te erupcje hipochondrii i wyzbyć się jakichkolwiek > złudzeń, że gdy my będziemy umierać w malignie na zapalenie płuc, > ktoś poda nam szklankę wody. W sytuacji naszej choroby on przyjdzie i > zapyta "a co dzisiaj mamy na obiad?". > > Ruch > > Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak > jak kot, potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych > pomieszczeń. Nie licząc krótkiego dystansu "do" i "z" samochodu. > Będzie się wił jak diabeł pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na > spacer. > Gotów jest wtedy nawet wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej nie > stawać mu w tym na przeszkodzie. Ostatnią deską ratunku, żeby > utrzymać jego i siebie w kondycji, jest sprowokowanie aktywności seksualnej. > To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku, gimnastyki artystycznej, > hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób domowy - tani i > zdrowy. > > Mnożenie > > Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie zdrowego potomstwa. Tu > nie można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się > rozmnoży, ani też żywić nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże tę palącą kwestię. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się > pozagryzają. > A zatem pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i > odegrać w tym kluczową rolę. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie > mnożyć, to środki na wychowanie potomstwa. Kontrola > > Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi się z nami i > zacznie ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z > domu. Najpierw tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre > sprawowanie nawet na piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym. > Wprawdzie nie można go przykuć do kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale od czego mamy komórki. Jak ma czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo "abonent jest czasowo niedostępny". Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakaś flądra. I to za nasze pieniądze. > > Tresura > > Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne, niż nauczysz > czegoś mężczyznę. Tesura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeśli > została zaniedbana w rodzinnym gnieździe, to nie mamy żadnych szans,> > żeby to zmienić. W wypadku braku elementarnych zasad dobrego > wychowania, najlepiej po prostu zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać!!! Można przecież oddać w dobre ręce irytującej nas od dawna koleżanki, zostawić w schronisku wysokogórskim, bądź porzucić w lesie na parkingu. > > Czas wolny > > Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami nasz > czas wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że w > związku z posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej > pozostaje nam zorganizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał do > reszty. Niektóre optymistki odnajdują się, oglądając transmisje > sportowe, lepiąc samolociki, albo przekopując ogródek jego rodziców. > Pesymistki biorą drugi etat, prace zlecone i robią błyskotliwe > kariery. > > Posłuszeństwo > > Mężczyźni nigdy nie słuchają tego, co się do nich mówi. Mają co > prawda dwoje uszu, ale jedno z nich służy do wpuszczania naszych słów, > drugie natomiast do natychmiastowego ich wypuszczania. Jeśli czasem wydaje się nam, że słuchają naszych wywodów w skupieniu na twarzy, to niechybnie boli ich brzuch, albo muszą niezwłocznie udać się do toalety. Dlatego próby obarczenia ich nawet pozornie prostymi obowiązkami, takimi jak zrobienie podstawowych zakupów, wyrzucenie śmieci lub podlanie > kwiatka podczas naszej nieobecności, nie mają najmniejszego sensu i powodują w nas samych niepotrzebną irytację. > > Sztuczki > > Jeżeli trafił nam się mężczyzna o wesołym i skorym do zabawy > usposobieniu, mamy szansę nauczyć go paru sztuczek, które ułatwią nam > nieco życie. Na przykład wracanie do domu na telefoniczne zawołanie, > celność przy korzystaniu z toalety, umiejętność wrzucania brudnej > bielizny do wnętrza pralki, aportowanie dóbr materialnych, oraz > używanie ze zrozumieniem słów - "proszę", "przepraszam" i "dziękuję". Ot, taka edukacyjna zabawa. Na efekty trzeba długo czekać, ale nie zaszkodzi > spróbować. > > Własny kąt > > Bardzo ważne, żeby mężczyzna miał w domu swoje miejsce, gdzie mógłby > się schować i nie plątać się nam pod nogami. Najlepiej własny pokój z > biurkiem pełnym nietykalnych świętości, ryczącym telewizorem > nietykalnych legowiskiem, gdzie mógłby drzemać, udając, że ciężko > pracuje. Pamiętajmy, że nie wolno nam tam wchodzić bez potrzeby i bez > pukania. Zresztą byłby to duży szok dla naszego poczucia estetyki i > porządku. Wkraczamy tam tylko w ostateczności, kiedy zaczyna brzydko > pachnieć w mieszkaniu. Najlepiej w skafandrze do utylizacji > radioaktywnych odpadów. > > Mężczyzna w łóżku > > Nieuniknione, że raczej prędzej niż później mężczyzna będzie się > wpychał do naszego łóżka. Wślizgnie się od ściany, odepchnie łapami i zrzuci nas w nocy na podłogę, a wcześniej ściągnie z nas kołdrę. Jeśli jakimś cudem nie damy się zrzucić, uczepi się nas jak ośmiornica, przygniecie całym ciężarem i będzie chrapał prosto do ucha. Właściwie nie ma na to sposobu, ale pewnym pocieszeniem jest fakt, że mężczyzna wydziela > bardzo dużo ciepła i można zaoszczędzić na ogrzewaniu w okresie jesienno - zimowym. > > Zabawki > > Mężczyzna najbardziej lubi bawić się "w doktora". Niestety, jak we > wszystkim, nie zna umiaru, a my nie zawsze mamy ochotę mu w tym > towarzyszyć, bo mamy swoją pracę i potrzebę przespania choćby sześciu > godzin na dobę. Dlatego też, żeby się nie nudził, albo nie szukał > innego towarzystwa, trzeba mu pozwolić bawić się jego ulubionymi zabawkami. > Nowym samochodem, motorem, kinem domowym, albo monumentalnym sprzętem > grającym, w najlepszym wypadku najnowszą komórką z internetem i > wodotryskiem. Ważne, żeby się czymś zajął, a my w tym czasie bawimy > się w naprawiacza kranów, elektryka, stolarza, kucharkę, zaopatrzeniowca... itd. itp. > > Sam w domu > > Zdarza się tak, że musimy pilnie wyjechać na parę dni i zostawić > mężczyznę samego w domu. Wtedy zabezpieczamy, co tylko się da. > Kwiatki wynosimy do sąsiadów, papugi do przyjaciółki, a oszczędności do > banku. > Zostawiamy pełną lodówkę i ogarnięte mieszkanie, żeby mu było > przyjemnie. Wracając zastajemy kosmiczny bałagan i pustą lodówkę. > Oddychamy z ulgą, bo jeśli byłoby posprzątane, to znak, że albo wcale > nie spał w domu, albo ktoś mu pomógł zacierać ślady wiarołomstwa.

17.12.2002
23:47
smile
[50]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Holgan --> Mówię o najbliższej sesji D&D w Gdańsku ;>

17.12.2002
23:50
[51]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nie mogę absolutnie się zgodzić z takim obrazem mężczyzny !!!! No może poze Zdrowiem i Ruchem... :))))

18.12.2002
00:10
[52]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Gambit ---> buhuahuahuahauhuahu a co do sesji... taaa... pomyslimy jeszcze nad nia :-p dobranoc panstwu

18.12.2002
00:13
smile
[53]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Ojoj, ale późno się zrobiło. Czas już na mnie. Bywajcie!

18.12.2002
00:20
smile
[54]

Deser [ neurodeser ]

Dobry wieczór :) Spacer po wrocku całkiem, całkiem choc nieco za wilgotno. Rzeklbym nawet, że nieco kropi :) Wiecej nie opowiadam bo ciemno jest i w sumie to widziałem tylko jak się buty przesuwają do przodu. Nawet zabawne to było ;)

18.12.2002
00:36
[55]

tygrysek [ behemot ]

przyszła cicha noc ... następny dzień zbliża się wielkimi krokami, więc trzeba iść spać poranek może znowu przyniesie coś zaskakującego a może będzie to następny dzień któż to wie choć cały dzień spędzam w pracy, to czuję się zadowolony ale nagryzmoliłem dobranoc Karczmiarze miłej nocy

18.12.2002
00:46
[56]

Deser [ neurodeser ]

Ja juz też zmykam :) Piwo wyszło :) Trzeba choć troszkę się przespać. Dobranoc.

18.12.2002
00:53
[57]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

Dobry na wieczor przed snem stwierdzilem ze jeszcze na chwile wpadne .. Holgan--> Malenstwo coraz lepiej sobie radzi ;-) Bylem jeszcze u tygrysa pomoc mu w przenoszeniu paru rzeczy i wlasnie tak wrocilem ...

18.12.2002
00:59
smile
[58]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

Konczac wieczorne zadania umykam w kraine snow :-) Dobranoc :-)

18.12.2002
01:48
smile
[59]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jeezu, ale się zagrałem. Kto by pomyślał, że kiedyś będę robił za trzecią zmianę...

18.12.2002
02:13
smile
[60]

AnankE [ PZ ]

Holgi---> no ładnie, to na moich postów się nie zauważa! ;-) Na znak protestu idę spać. ; P Dobrou noc Ps Szamanie To bie nie odpwoiem, bo się odpwoiednio przez telefon nagadałam. :-)

18.12.2002
02:15
[61]

AnankE [ PZ ]

tiah... jakie "piękne" rasowe literówki, bleee... rzeczywiście nawiższy czas do wyra...

18.12.2002
07:38
[62]

kastore [ Troll Slayer ]

Witam z rana, ale dzień sie zapowiada, wygląda że nie bede miał czasu żeby odejść od komputera Kot i do roboty

18.12.2002
08:14
[63]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Dzień Dobry :D ależ jestem dziś zmęczony ; / a na domiar złego świetlówka mi mróga nad biórkiem ; ////

18.12.2002
10:19
[64]

Szaman [ Legend ]

No tego danwo nie bylo.. druga strona...

18.12.2002
10:22
[65]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Wszyscy już mają święta ?? ; )))

18.12.2002
10:25
smile
[66]

Astrea [ Genius Loci ]

Ja juz mam Swieta - wlasnie dostalam EG 2003 i Morrowinde :-))))))) A Ty, Mixerek? dostales juz cos?:-)) Czesc ludziska - btw ;)))

18.12.2002
10:32
[67]

Szaman [ Legend ]

Holgi: Krecenie kreceniem, ale to nie mozna tak hop-siup, bo nie sam mialbym przeciez przyjezdzac pomagac! ;))) A postac do czego robisz? Mlotka? Piotrasqu: Mam nadzieje, ze juz zmieniles zdanie, ze chcesz spowrotem do pracy? (to musialo byc zmeczenie!!!) Innego wytlumaczenia nie przyjmuje! :)) Gambit: Hełoł! ;PPP Ananke: BUUU!!! A co to telefon? W klawisze sie nie chce uderzac, co? LEN!!! ;)))))) Kastore: Witaj! :) Mikserqu: Po coz Ty biedaku siedzisz w tej pracy jeszcze? Nie mozesz sie wymowc tym, ze musisz byc "w terenie"? :)

18.12.2002
10:33
[68]

Szaman [ Legend ]

Mikser: Ja nie mam - i oby byly jak naszybciej i szybko sie skonczyly! :P Duszku: Witaj! :)))

18.12.2002
10:34
smile
[69]

Puynny [ Generaďż˝ ]

Dobry :)))) Ja mam swięta od poniedzałku (stwierdziłem, że biore sobie urlop i nie ma mnie 3 tygodnie w pracy :))) Astrejka: oooo Pani, to teraz aparacik, EG, Morek, Vampire.... czy nie za dużo tego wszystkiego na raz? :))) Słuchaliście już Dave-a Matthewsa? Podobał się ?

18.12.2002
10:34
[70]

Astrea [ Genius Loci ]

Szamanek - masz moze gg aktywne?

18.12.2002
10:36
smile
[71]

Astrea [ Genius Loci ]

Puynny ---> Podobała mi sie trzecia, czy czwarta piosenka, ktora tak ładnie - wolno sie zaczynała... a za chcwilke ją skiepscili :PPP. Generalnie Grzeniu ja nie slucham takiej muzyczki, ale musze powiedziec, ze nawet przyjemna dla ucha - taka letka ;)))

18.12.2002
10:39
smile
[72]

Puynny [ Generaďż˝ ]

Astrejka: ano "Gustibus non disputandum est" jak mawiali starożytni :)) ja tam Matthewsa lubię, ale masz rację, ze czasem kręci się w drugą stronę :))) Szamanie: rzuć no w moją stronę jakim napojem ciepłym porannym zza bara :)))))

18.12.2002
10:45
[73]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Szaman ---> no co ty święta mogły by trwać z dwa tygodnie :D moja Babcia zrobi taką extra wyżerkę że szkoda wyjeżdżać będzie ; PP a do tego w tej wiosce co Babcia mieszka budują wyciąg narciarski z igielitem, naśnierzaniem itp więc będę miał blisko na nartki ; PPPP Astrea ---> mnie nie lubi mikołaj, dostałem tylko nowe butki żebym nie mówił że nie mam w czym maszerować do fabryki ; / i to pewnie by było na tyle jeśli chodzi o prezenty w tym roku ;/ pozatym same trudności ram mi ciągle trzymają w servisie (już półtora miesiąca i nie ma raczej nadziej że niedługo zwrócą), Ciągle mi nie zdejmuja zastawu sądowego z samochodu, w styczniu spodziewam się wypowiedzenia z pracy, a jakoś telefon się nie urywa od nowych ofert, mój bidny kot ma jakieś problemy z okiem (ciągle mu ropa cieknie), a na domiar złego dostałem wezwanie na komende pocztą w celu uzgodnenia wysokości grzywny za przekroczenie prędkości (złapali mnie na radar we wrzesniu) '; / słowem z każdym dniem wpadam coraz głębiej w gó***

18.12.2002
10:46
[74]

Szaman [ Legend ]

Puynny: A ja nie musze nawet brac urlopu - tak czy siak mam 3 tyg. wolnego... ;PPPP ---> Duszku: Mam. A co, nie widac mnie?

18.12.2002
10:50
[75]

Szaman [ Legend ]

Mikser: A ja nie wytrzymuje z rodzinka pod jednym dachem dluzej niz przez 2-3 dni. Szlag mnie zaczyna trafiac i nerwy mi puszczaja... ;)))

18.12.2002
10:50
smile
[76]

tygrysek [ behemot ]

kolejny dzień ... dziś moja choroba się nasila :( ale myślę, że to apogeum :( więc jutro powinno być lepiej :) a wogóle to witam wszystkich serdecznie

18.12.2002
10:51
[77]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Szaman ---> jesteś uzależniony od komputera !!!!!! :DDDDDDDDD

18.12.2002
10:53
smile
[78]

Puynny [ Generaďż˝ ]

Szaman: noooooo taki to pożyje :)))) to był cycat (hm.. cytat) z jakiegos filmu chyba,nie pamiętam jakiego :)))))), ale biorąc pod uwagę moją pracę, to i tak mam trochę wolnego, bo jakieś 14 dni w miesiącu pracuję, z czego połowa to nocki (czyli spanie:)))) mixerek: nie martw się :))) bedzie lepiej :)))) przynajmniej nie wyglądzasz tak jak ja i KaPuhY --------------------->

18.12.2002
10:58
smile
[79]

Puynny [ Generaďż˝ ]

Witaj Tygrysie :)))) Kawka? może? Poranna? ----------------------------->

18.12.2002
11:00
[80]

Szaman [ Legend ]

Tygrysku: No to moze nie powinienes lazic po sklepie w koszulce tylko? Wiesz, to raczej nie pomaga zdrowienu w zimie! Kuruj sie, Ziomalu! Mikser: Nie, ja po prostu nie jestem w stanie sie przestawic na przebywanie w jednym (malym) pokoju z braciszkiem i w jednym mieszkaniu przez tyle dni z rodzicami - blogoslawie to, ze mieszkam tu sam i mam od nich swiety spokoj! ;))) I wyczochraj ode mnie Mefisia - biedaczek :( Puynny: A co ja zrobie na to, ze tak sie ulozyly ferie? ;PPPP Bylo nie dawac mi zajec w poniedzialek! :) Nic, czas sie zbierac, bo juzem zmarudzil... :-/

18.12.2002
11:01
[81]

Astrea [ Genius Loci ]

Szamanek - nie widac. Spytam wiec oficyjalnie: czy mogiem do Cię kliknąć na chwilkię? :-)) Mixerek ---> O paaaanie... No to cienko aż boli :-( A jakieś dobre wiesci moze...? ze zxapytam niesmialo... :-))) Tigre ---> A bierzesz Ty cosik na te katarzy(ń)sko :PPPP, czy co Cie tam dopadło...? Puynny ---> Ooooo!!! Moja zbroja skorzana +5 :-))) Dobrze ze taka elastyczna - nawet Kapuch sie w nią zmiescil ;)))

18.12.2002
11:02
smile
[82]

Puynny [ Generaďż˝ ]

Szamanie: znam ten ból ;PPP moja matula nauczycielką :))))

18.12.2002
11:05
smile
[83]

Puynny [ Generaďż˝ ]

Astrejka: taaaak :)))) a ja w kurtce puchowej z Mithrillu :)))) Tyrgysie: Ty przestań chorować mnie tu na ten tychmiast !!! (cybula, cosnek i nie wałęsać się po dworze) Tey!!!

18.12.2002
11:09
[84]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Szaman ---> boję sięgo czochrać żeby go nie zepsuc do końca ; / Astrea ----> no niezbyt :'/

18.12.2002
11:16
smile
[85]

Astrea [ Genius Loci ]

Puynny ---> Hehe... podejrzewam, ze z gabarytami Kapucha zmiescilibysmy sie tam oboje :-)) A z Twojej zbrojki nie wylażą czasem piorka? ;)))))))) Tigre ----> Nie sluchaj Puynnego, cebula i czosnek to nie ten zestaw. Pamietaj: zawsze pieczary i CEBULE ;))))) Mixerek ---> U nas sie Wam polepszy, przynajmniej humor (mowie o 31-ym) :-)))) Eeeee.... lepiej byscie cos zagrali :-)))

18.12.2002
11:20
smile
[86]

Puynny [ Generaďż˝ ]

Asterjak: A proszę Cię bardzo :))) Blusika jakiego? brrrriam..... leżała Yolka, briam, briam, briaaam, pod balkoneeem, bririąąą Wydarł sie sasiad, briaaaa, briam, bo spił się samoooooogoneeeem, briaam, brimbriam :)))))))

18.12.2002
11:20
smile
[87]

Puynny [ Generaďż˝ ]

Astrejka miało byc :))) przepraszam :)))

18.12.2002
11:22
smile
[88]

Puynny [ Generaďż˝ ]

I teraz solo :)) ---------->

18.12.2002
11:26
[89]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Astrea ----> zobaczymy, zobaczymy : |

18.12.2002
11:26
[90]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Dzien dobry... AnankE ---> czytam Twoje posty bardzo uwaznie... na tamten Ci nie odpowowiedziałam bo uwżałam ze Szamaniasty sam powinien sie wytłumaczyć i tyle. A powiedz mi... nadal masz takie skojarzenia jak podczas naszej rozmowy telefonicznej? :-ppp :-))) Szaman --> nioooo :-)))))) <bryk bryk Maleńśtwo mode on> KaPuhY ---> jak egzamin?? <bryk bryk Maleńśtwo mode off>

18.12.2002
11:28
[91]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Astusia ---> zadzwon do mnie jak tylko bedziesz mogla oki? plizzzzzzz :-)

18.12.2002
11:34
[92]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Dzień dobry wszystkim

18.12.2002
11:37
smile
[93]

tygrysek [ behemot ]

Puynny --> dziękuję za latającą kawkę :) Szamanq --> nie skarż mi tutaj !! :) Bo wyrzucę Ciebie z PBŚ :) Astrejka --> biorę Coldrex do picia i jakieś rutiny i inne :)

18.12.2002
11:37
smile
[94]

Astrea [ Genius Loci ]

Puynny ----> Ło jesu... Moj telewizor :PPP Ano tak - mam te fotke :-)))) <w rytnie i akordach standardowych> Po wodzie pływa Kaaaaaczka niezywa Białe robaaaaczkiiiii Jedzą jej flaczki Ooooo...blus, jeje... blues... Holguś ---> Juz momento :-)) Mixerek ---> Ano panie bracie, zobaczymy, zobaczymy... jak dozyjemy ;))))

18.12.2002
11:38
smile
[95]

Puynny [ Generaďż˝ ]

Witaj Dibbler :))) Witaj Holgi :))))

18.12.2002
11:42
smile
[96]

Puynny [ Generaďż˝ ]

Tyrgysie: tylko pamiętaj: za nóżki ją i do butelki :)))) Astrejka: buaaahahahah jak sobie przypomnę, to nie mogę :))) jak nam się ten blues pięknie rozjechał :)))

18.12.2002
11:43
[97]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Kto zakłada nową?

18.12.2002
11:53
smile
[98]

Puynny [ Generaďż˝ ]

Dibbler: zakładaj, bo coś chętnych nie ma :))))

18.12.2002
11:54
smile
[99]

tygrysek [ behemot ]

Puynny --> za girki i do gorącego oleju :)

18.12.2002
11:54
smile
[100]

Puynny [ Generaďż˝ ]

Tigre: Jo :))))) i z górki na pazurki :) Aleś fot narobił :)))

18.12.2002
11:55
[101]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Puynny==> Ale ja nie chcę zakładać...pytałem z ciekawości kogo ponaglać:-)

18.12.2002
11:57
[102]

Astrea [ Genius Loci ]

No to kto zaklada? :-) Puynny ----> a czemu nic nie gralismy ze starej, dobrej Budki????? Toz do zaniedbanie ktore trza w najblizszym czasie dopiescic :-)))) Jolka, Jalka.... ech... mlodziencze lata mi sie przypomnialy... ;))) Tigerek ---> No to jeszcze nie zapomnij o naturalnych konserwantach organizmu: czyli o cebulce i czosnke (wiem, ze nie ten zestaw, ale to nie ma byc zestaw imprezowy, tylko leczący ;))))

18.12.2002
11:58
smile
[103]

Astrea [ Genius Loci ]

Zakladam z partyzanta, uwaga...

18.12.2002
11:58
[104]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Astrea==>a może ty?

18.12.2002
11:58
smile
[105]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Moge zalozyc ale bez pogrubien...

18.12.2002
11:58
smile
[106]

Puynny [ Generaďż˝ ]

Uwaga!!!!! Szukamy chętnego do założenia Karczmy nowej :) Odpowiedzi prosimy słać na E-majlin, albo pod numer telefonu: nul, nul, funf, neun, neun, zwei, drei, zwei, drei :)))))))

18.12.2002
12:00
[107]

Astrea [ Genius Loci ]

Nowe :-))

18.12.2002
12:00
[108]

AnankE [ PZ ]

<ziew, ziew> wreszcie mi się obudziło. Dzień dobry. :-) Biało za oknami, dobrze chociaż, że mrozu nie ma, chyba...

18.12.2002
12:01
smile
[109]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Nie widze sprzeciwow --> zakladam ! :-pp :-)

18.12.2002
12:10
smile
[110]

tygrysek [ behemot ]

Astrejka --> pracując w handlu nie mogę tak pachnieć uroczo :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.