GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Co oglądać

18.09.2009
23:29
smile
[1]

Peter Griffin [ Legionista ]

Co oglądać

Z racji tego, że postanowiłem odświeżyć swoje zaległości związane z filmem/serialem, pytam się Was co tu oglądnąć?

Filmy z 2008/09 (no 2007 też może być)

Każdy typ mnie interesuje :)

18.09.2009
23:32
smile
[2]

Wuuuuf [ Generaďż˝ ]

Bękarty wojny

18.09.2009
23:41
smile
[3]

sepultura fan [ Konsul ]

Jestem legendą


18.09.2009
23:41
[4]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

Bękarty Wojny:)

18.09.2009
23:47
[5]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Mroczny rycerz
Ciekawy przypadek Benjamina Buttona
Slumdog
Gran Torino
Wall.E
Juno
Hancock
American Gangster
District 9
Uprowadzona
Wszystko za życie
[REC]
Sierociniec
Jestem na tak
Cloverfield
John Rambo
Number 23
Death Race
Walc z Baszirem
In Bruges
Zack i Miri kręcą porno
Godziny Strachu
Tres Dias
Martwa cisza
Eden Lake
Ogród Luizy

18.09.2009
23:50
[6]

ppaatt1 [ Trekker ]

City of Life and Death


Jack Ketchum's The Girl Next Door


Franklyn


Johnny Mad Dog


Zgon na pogrzebie


Wątpliwość


Assembly

19.09.2009
00:08
[7]

Minas Morgul [ Adenosine triphosphate ]

Bękarty wojny aka Inglourious Bastards - Całkiem niezły, nowy film Tarantino, dziejący się w trakcie drugiej wojny. Sporo fajnych ról, dobrych dialogów i po prostu dużo zabawy.
Coraline - moim zdaniem zupełny mus, jeśli lubisz klimaty a'la Nightmare before Christmas. Zdecydowanie wybija się spośród wielu nowych filmów. To taka animowana baśń, ale powinna przykuć uwagę zarówno dzieci, jak i dorosłych. Ja byłem zachwycony.
Bruno - świetna komedia, dość prowokacyjna. Cohen w formie (ten od Borata).
The Hangover - jeszcze jedna komedia, która nawet nawet nie była tragiczna. Ma sporo dobrych momentów.
Drag me to Hell - całkiem fajny horrorek z cygańską klątwą w tle. Momentami jakby lekko z przymrużeniem oka.
Dead Snow - absolutny hit. Nazistowskie zombie w Norwegii. Kapitalna, czarna komedia gore, wybijająca się znacznie, znacznie ponad tło. Więcej powie Ci trailer -
The Killing Gene - Thriller amerykański, trochę piłopodobny, ale wydawał mi się mniej głupi i naciągany (w końcu Piła to już serial) - chociażby o tyle, że reżyser pofatygował się sięgnąć po jakąś teorię naukową i bynajmniej nie próbował się w temacie wymądrzać - co zabiłoby film i uczyniło kretyńskm (w tym wypadku poszło w kierunku samolubnego genu ;).
Cloverfield - Wielki mumin szczerzy kły, czyli film o gigantycznym potworku, który napada na wielkie miasto, kręcony w taki sposób, w jaki kręcono Blair Witch Project (i na tym wszystkie podobieństwa się kończą... podkreślam to na wszelki wypadek, bo mną telepie, jak słyszę - "oglądałeś ten taki film o potworze? no wiesz.. ten taki podobny do blair witch" arghh). Powiem tak - nie był zły. Spodziewałem się totalnego shitu, a film nawet oglądało się z ciekawością.
Watchmen - również jeden z tych filmów, które należałoby obejrzeć. Wokół samego filmu kręci się dyskusja, czy była to dobra ekranizacja komiksu, czy nie.... ja powiem tyle - nie znam komiksu i film obejrzałem z zapartym tchem. Zimna wojna/superbohaterowie/poruszenie tematu psychologii mas/jednostki/sporo dobrej akcji/wspaniała ścieżka dźwiękowa.
Wall-E - fajny, poruszający film Pixara. Dialogi skrócone do minimum - właściwie pierwsze pół filmu jest nieme, ale to jedynie podkreśla klimat świata przedstawionego.
Rec - kolejny film kręcony jakby "na żywo", tym razem w tematyce "żywych trupów".
Ciekawy przypadek Benjamina Buttona - film obyczajowy/dramat. Jest dość powolny. Opowiada historię starego człowieka, którego życia płynie w odwrotnym kierunku - zamiast umrzeć, ciągle młodnieje.
There Will be blood jest z 2007, ale jeśli nie oglądałeś, to polecam. Świetny dramat o historii pewnego kapitalisty, dla którego zysk był najważniejszą wartością i o konsekwencjach, jakie spotkały jego i osoby przebywające blisko niego.
Let The Right One in - bardzo ciekawy horrorek poświęcony tematyce wampiryzmu, ale zrealizowany dość nietypowo - bohaterem jest dziecko żyjące w brudnym blokowisku.
The Dark Knight - Warto go obejrzeć chociażby dla roli Ledgera i w sumie głównie po to.
Sauna - świetny horror produkcji fińskiej. Tematem są duchy, a akcja filmu dzieje się końcem wieku siedemnastego. Bardzo dobry pomysł, jeszcze lepsza realizacja - kawał chłodnego mięsa.
Transsiberian - Thriller, którego akcja dzieje się w pociągu kolei transsyberyjskiej. Nic nadzwyczajnego, ale oglądało się przyjemnie. Jakaś odskocznia od tego, co ostatnio oglądałem.
Nowy Heinrich Potter nawet się wybija z tłumu, jeśli nie odstręcza Cię już sam tytuł.

19.09.2009
01:59
[8]

HUtH [ pr0crastinator ]

Skoro i 2007 tez się łapie: To nie jest Kraj dla starych ludzi; Aż poleje się krew i Droga do szczęścia, ale to mocne kino, jesli podchodzisz bardziej rozrywkowo to wszelkich Batmanów, Hankocków, Transformersów jest multum.

19.09.2009
02:25
[9]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Widzę, że prawie wszyscy, poza HutHem, wypisują obok filmów dobrych zwykłe przeciętniaki. There will be blood zostaw sobie na koniec, bo każdy inny film wypadnie przy nim kiepsko, to jest film kompletny, pomyśleć, że Anderson przy rozdawaniu Oscarów za best picture musiał się obejść smakiem, a rok później taki badziewiasty Slumdog triumfował.

To nie jest kraj dla starych ludzi i Drogę do szczęścia oczywiście też trzeba zobaczyć. Tak samo Wątpliwość. Plus oczywiście każdy inny film, w którym zagrał Philip Seymour Hoffman, na czele z mega ciężkim Synecdoche, NY (który można nawet znienawidzić, ale którego nie sposób nie docenić).

19.09.2009
09:21
[10]

Deton [ klein Zwerg ]

up, tez bym sobie cos ciekawego obejrzał

19.09.2009
09:37
[11]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

Widzę, że prawie wszyscy, poza HutHem, wypisują obok filmów dobrych zwykłe przeciętniaki.

a Ty jak zwykle masz zamiar robic za wyrocznie

The Wrestler, The Bucket List albo Death Proof sobie sprawdz. Z faktycznych nowosci to Discrict 9 robi dobrze.

19.09.2009
09:53
smile
[12]

ppaatt1 [ Trekker ]

Widzę, że prawie wszyscy, poza HutHem, wypisują obok filmów dobrych zwykłe przeciętniaki.
Ale nie każdy uważa za przeciętniaki filmy które w Twoich oczach tak wyglądają. Kwestia gustu.

Bądź co bądź ja podałem te lepsze produkcje jakie widziałem. Najlepsze to City of Life and Death (mocny film wojenny, trochę w kategorii pianisty) i Wątpliwość. Reszta jest po prostu dobra w moim odczuciu (Najgorzej wypada zgon na pogrzebie).

19.09.2009
10:11
[13]

=D=2 [ Legend ]

Transformers
Transformers Revenge of the Fallen
Wakacje Jasia Fasoli

19.09.2009
11:06
[14]

sajes [ Jagiellonia Bialystok ]

Powtórzę po innych, mi ostatnio najbardziej podobały się :
[REC]
Slumdog
The Wrestler
To nie jest kraj dla starych ludzi
Dead Snow

19.09.2009
11:17
[15]

=D=2 [ Legend ]

X-Man
X-Man 2
X-Man 3 Ostatni Bastion

19.09.2009
11:17
[16]

Wiil.i.aM [ P! ]

Bękarty Wojny

Naprawdę warto obejrzeć ten film. Sporo czarnego humoru :)

btw. Reżyseria - Quentin Tarantino :P

19.09.2009
12:11
[17]

Minas Morgul [ Adenosine triphosphate ]

Widzę, że prawie wszyscy, poza HutHem, wypisują obok filmów dobrych zwykłe przeciętniaki.

Czy według Ciebie jedynie dramaty są wartościowymi filmami? Autor chciał filmy zaliczające się do różnych gatunków, a w trakcie ostatnich dwóch lat pojawiły się całkiem niezłe produkcje, różnego typu. A z tymi przeciętniakami to się nie zgodzę, gdyż filmy powinno się oceniać w swoich kategoriach. Ja osobiście nie wyobrażam sobie porównywania "Dead Snow" z "Drogą do Szczęścia", bo oba mają na celu zupełnie co innego.

19.09.2009
15:47
smile
[18]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Kilka słów wyjaśnienia. Nie, nie tylko dramaty są wartościowe. Oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania, włącznie ze mną i nie czyni to ze mnie osoby, która próbuje robić za wyrocznię, to jest forum dyskusyjne, a nie kółko wzajemnej adoracji.

Zdziwiło mnie np. polecanie czegoś takiego:

Ciekawy przypadek Benjamina Buttona - film obyczajowy/dramat. Jest dość powolny

To delikatnie powiedziane, poza tym nie wiem, powolność to ma być zaleta? Bo Button to po prostu śmiertelnie nudny film :)

Albo to:

The Killing Gene - Thriller amerykański, trochę piłopodobny, ale wydawał mi się mniej głupi i naciągany

Nie aż tak głupi, więc właściwie to nawet całkiem dobry?

The Hangover - jeszcze jedna komedia, która nawet nawet nie była tragiczna.

Po takiej rekomendacji każdy się na pewno skusi, oczywiście z kwaśną miną, bo nie jest "aż tak tragicznie" :)

19.09.2009
16:20
[19]

Minas Morgul [ Adenosine triphosphate ]

Nosz czepiasz się jeszcze gorzej, niż ja ;)

Button
Powolność to ostrzeżenie. Do oglądania takich filmów trzeba mieć raczej nastrój. Jest to też jedyny tytuł, co do którego się chyba trochę zgadzam... wydawał mi się trochę nudny, ale nie jestem tu zbyt obiektywny, bo oglądałem go w rozgadanym towarzystwie, gdzie film tego rodzaju raczej nie powinien być pokazywany :)

The Killing Gene - w tym wypadku tak. Amerykanie przeżywają poważny kryzys w branży kina grozy/thrillerów, skoro ostatnimi laty pojawiło się zaledwie kilka oglądalnych pozycji (od pięciu lat naliczyłem z 4-5, z czego dwa to filmy o czym? o potworach.). Tutaj reżyser powołał się na teorię samolubnego genu i co najważniejsze - nie spieprzył tego wątku, bo nie bawił się w pseudonaukę, za co ma u mnie plus. Morderca, który końcem końców ma dość prymitywny motyw i nieskomplikowane środki - i dobrze - żadnych morderców atakujących post mortem, machin śmierci i przemocy dla samej przemocy - wręcz przeciwnie, film, nie licząc końcówki, wcale nie obfitował w wypruwanie flaków, a skupił się na szukaniu przyczyny postępowania mordercy - kolejny plus. Końcówka to próba zaszokowania. Może się wydawać kiepska lub nie - warto obejrzeć, by samemu ocenić. Po przemyśleniu, uważam, że całościowo film się udał. Na pewno wybija się ponad szlam i mimo paru potknięć, uważam, że był ok.
Oczywiście, że francuski "Inside" zjada go z paznokciami, ale nie mieści się w kategorii roczników.

The Hangover: film został bardzo dobrze przyjęty wśród krytyków (EDIT - uprzedzę oczywiste - to nie jest powód, dla którego go polecam). Powiedzmy sobie, że wyrosłem już nieco z głupkowatych komedii i nie dostarczają mi takiej rozrywki jak dawniej (dlatego właśnie nie napisałem - woow, normalnie film roku panie, oglądaj pan, nosz śmiechu po pachy), ale ma bardzo dobrze napisany scenariusz, sporo dobrych pomysłów i sytuacji. Jeśli lubi się lekkie, "zwariowane" komedie, to jest to dobra propozycja.

Tak więc po zreflektowaniu, z listy może bym wykreślił Buttona, reszta zostaje. Poza tym chciałbym podkreślić, że nie są to "filmy wszechczasów", a filmy, które w jakiś sposób wybijają się ponad to, co oglądałem na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Filmy, które warto obejrzeć i samemu wyrobić sobie na ich temat zdanie.

Gdybym przyjął bardziej restrykcyjne kryteria, musiałbym zostawić pięć tytułów, które niekoniecznie musiałyby się spodobać autorowi wątku.

19.09.2009
22:12
smile
[20]

Peter Griffin [ Legionista ]

Przejrzałem Wasze wypowiedzi, wybrałem parę ciekawych dla mnie tytułów. Resztę albo oglądałem, albo nie przypadły mi do gusty, ale dzięki i za to :)

Może ktoś jeszcze da jakieś ciekawe propozycje.

19.09.2009
22:48
[21]

HUtH [ pr0crastinator ]

W ogóle to przykre jest to, że nikt nie podał żadnego polskiego filmu... Wprawdzie, przyznam się, sam w ogóle nie orientuję się w polskim kinie, ale przecież to jest niemożliwe, żeby nie powstał żaden dobry polski film w ciągu trzech lat.
Teraz leci gala Festiwalu Filmów Fabularnych i cóż... słyszałem tylko o Wojnie polsko-ruskiej z tych wszystkich filmów.
No to się wyżaliłem:P

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.