GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy i SF cz. CCII

15.09.2009
19:31
[1]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy i SF cz. CCII

W tym wątku rozmawiamy o pisarzach fantasy i s-f, choć zdarzają się również przedstawiciele literatury pięknej. Jeśli czytałeś jakąś ciekawą książkę - napisz o niej. Można też przeczytać coś ciekawego o komiksach. Integralną częścią są także dyskusje batalistyczno-militarne :)

Aha - proszę się nie bać tego Martina w tytule ;-PPP

Wyniki głosowania na wątkowy kanon. Następna edycja w lipcu 2010.


Fantasy:
1. Martin George R.R. - “Pieśń Lodu i Ognia”: 28 (głosów)
2. Tolkien J.R.R. - „Władca pierścieni”: 26
3. Pratchett Terry - „Świat Dysku”: 23
4. Erikson Steven - „Opowieści z malazańskiej księgi poległych”: 18
5. Zelazny Roger - “Amber”: 17
6. Le Guin Ursula K. - „Ziemiomorze”: 16
7. Cook Glen - „Czarna kompania”: 15
8. Dickson Gordon R. - ”Smok i jerzy”: 12
9. Cook Glen - “Detektyw Garrett”: 11
10. Anderson Poul - „Trzy serca i trzy lwy”: 10

Science Fiction:
1. Herbert Frank - „Diuna“: 24 głosów
2. Card Orson Scott – “Gra Endera” (cykl): 17
3. Simmons Dan – „Hyperion”: 13
3. Strugaccy Borys i Arkadij – „Piknik na skraju drogi”: 13
5. Dick Philip K. – “Ubik”: 12
6. Asimov Isaac – „Fundacja/Roboty”: 11
7. Dick Philip K. – „Opowiadania”: 10
8. Morgan Richard – “Takeshi Kovacs”: 9
9. Aldiss Brian W. – “Non-stop” : 8
9. Harrison Harry – “Planeta śmierci”: 8
9. Heinlein Robert – „Kawaleria kosmosu“: 8

Polska fantastyka:
1.Andrzej Sapkowski – „Wiedźmin” (w tym 7 na same opowiadania): 29 głosów
2.Janusz Zajdel – „Limes Inferior”: 17
3.Jacek Piekara – „Mordimer Madderdin cykl”: 11
4.Feliks Kres – „Księga Całości”: 10
4.Jarosław Grzędowicz – „Pan Lodowego Ogrodu”: 10
4.Stanisław Lem – „Solaris”: 10
7.Andrzej Sapkowski – „Trylogia husycka” ( w tym 3 na sam "Narrenturm"): 9
8.Stanisław Lem – „Dzienniki gwiazdowe”: 8
8.Jacek Dukaj – „Inne pieśni”: 8
9.Marek S. Huberath – „Gniazdo światów”: 6
9.Maja Lidia Kossakowska – „Cykl o aniołach”: 6
9.Feliks Kres – „Piekło i szpada cykl”: 6
9.Rafał Kosik – „Vertical”: 6
9.Andrzej Ziemiański – „Zapach szkła” (zbiór): 6

Inne:
1. Michaił Bułhakow - "Mistrz i Małgorzata": 17 głosów
2. Umberto Eco - "Imię róży": 14
3. George Orwell - "Rok 1984": 8
4. Stephen King - "Lśnienie": 7
4. Stephen King - "Miasteczko Salem": 7
4. Stephen King - "Mroczna Wieża": 7
7. Neil Gaiman - "Amerykańscy bogowie": 6
7. H.P. Lovecraft - opowiadania: 6
9. Anthony Burgess - "Mechaniczna pomarańcza": 5
9. Jonathan Carroll - "Kraina Chichów": 5
9. Lewis Carroll - "Alicja w Krainie Czarów": 5
9. Joseph Heller - "Paragraf 22": 5
9. Stephen King - "Smętarz dla zwierzaków": 5
9. Marek Krajewski - cykl o Eberhardzie Mocku: 5

Komiks:
1. Rosiński, van Hamme – „Thorgal”: 13 głosów
2. Polch, Parowski, Rodek – „Funky Koval”: 8
2. Garth Ennis, Steve Dillon – „Kaznodzieja”: 8
4. Rosiński, van Hamme – „Szninkiel”: 7
4. Neil Gaiman – „Sandman”: 7
6. Vance, van Hamme – „XIII”: 6
6. Goscinny, Uderzo – „Asteriks”: 6
6. Mike Mignola – „Hellboy”: 6
6. Alan Moore – „V jak Vendetta”: 6
6. Alan Moore, Dave Gibbons – „Strażnicy”: 6

Strony, które każdy fantasta znać powinien:

Serwisy informacyjne:
- Katedra
- Gildia
- Valkiria
- Poltergeist
- Inny Świat
- Terra Fantastica
- Wrak (komiksy)
- Aleja komiksu
- Wielkie Archiwum Komiksu
Magazyny literackie:
- Esensja
- Avatarae
- Fahrenheit
Inne:
- netowa baza danych o książkach
- amatorskie filmy, mamy tam "swojego" człowieka czyli Garretta
- radio internetowe
- dla miłośników Steampunka
- bezpłatne ebooki wydawnictwa Baen
- recenzje i opisy
- recenzje i opisy
- historia zapoczątkowana w Feniksie
Strony czasopism:
- Nowa Fantastyka
- Science Fiction, Fantasy i Horror
- Locus
Strony pisarzy:
- strona autora z tytułu wątku.
- strona o cyklu Stevena Eriksona
- chyba nie trzeba przedstawiać
Grafiki:








Poprzednia część:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9268037&N=1


George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy i SF cz. CCII - Shadowmage
15.09.2009
19:35
[2]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Na dobry początek link do recenzji "Domu na wyrębach" Stefana Dardy, czyli prawdziwego horroru... dla czytelnika.

16.09.2009
20:54
[3]

el f [ RONIN-SARMATA ]

blad pobierania z DB 0

16.09.2009
21:02
[4]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

E, co? :)

17.09.2009
16:36
[5]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Wstępny projekt okładki PLO3 ! IMO najsłabsza, dobrze, że to jeszcze prowizorka.


George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy i SF cz. CCII - Yans
17.09.2009
18:57
[6]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Jak klikam w linka to mi się wyświetla cytowany komunikat...

17.09.2009
19:12
[7]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

A mi nie, dziwne. Swoją drogą niezła zawierucha się pod recką rozpętała i dostałem po głowie (czy słusznie to rzecz dyskusyjna :P)

17.09.2009
20:20
[8]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Los recenzenta. Dobrze, że Ci się chociaż w miarę normalny krytyk trafił. ;)

17.09.2009
20:39
[9]

garrett [ realny nie realny ]

nie no, towarzystwo dookola Dardy to niemal mafia czy legiony napoleona - wierne do konca

17.09.2009
20:42
[10]

HUtH [ pr0crastinator ]

Skoro jest już projekt okładki to rozumiem, że za niedługo PLO trafi na półki?

17.09.2009
23:39
[11]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

W tym roku. Obstawiam połowę listopada.

18.09.2009
20:39
[12]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadow - nie wiem o co chodzi, w IE mi się Katedra otwiera a w Operze wciąż wyskakuje cytowany błąd. Może poproś waszych majstrów webowych by przetestowali stronę pod kątem Opery...

Co do recenzji... kurcze, najgorsze jest to, że aby merytorycznie zabrać głos w dyskusji, musiałbym przeczytać książkę. A po Twojej recenzji, nie mam ochoty ryzykować swoich pieniędzy... może ktoś pożyczy ? :P


19.09.2009
07:51
smile
[13]

Szenk [ Master of Blaster ]

el f ---> To dziwne. Mnie w Operze zarówno ten link, jak i Katedra otwierają się bez problemów.

A co do tej polemiki - uwielbiam czytać takie dyskusje, tym bardziej, kiedy nie wiem, po czyjej stronie jest racja :D

19.09.2009
20:42
[14]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Szenk - a masz Operę 10.0 czy 9.xx ? Bo na starej 9-tce nie miałem problemu...

Edit: problem rozwiązałem, wystarczyło usunąć stare ciasteczka :)


A skończyłem czytać Wilki i Orły Rafała Dębskiego. Nie jest to fantastyka a powieść sensacyjno - wojenna, której akcja rozgrywa się współcześnie w Rosji i Czeczenii. Ciekawa, wartka, kilku wątkowa akcja, fajne postacie, przekonywujące realia i ładny język sprawiają, że od książki ciężko się oderwać.
Warto przeczytać.

23.09.2009
08:35
[15]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Wrzucam linka do wywiadu z Careyem, który przeprowadziłem ma Polconie. Niestety autor był dosyć gadatliwy (w tym przypadku stety), a czasu mieliśmy mniej niż zakładano na początku, więc nie zadałem wszystkich pytań.


A poza tym jakiś czas temu na Katedrze ukazała się moja recka pierwszej części "Ostrza Tyshalle'a" Matthew Woodringa Stovera (taka mieszanina sf i fantasy). Werdykt: poczekać aż się ukaże druga część i dopiero wtedy przeczytać całość. No i oczywiście wpierw należy zapoznać się z "Bohaterowie umierają".


Tyle ogłoszeń parafialnych :)

23.09.2009
21:09
[16]

pani_jola [ Generaďż˝ ]

Mi strona katedry ostatnio strasznie chodzi na mozilli. Ładuje się długo i nie zawsze otwierają się działy.

el f-->przeczytałeś już może Przechrztę?

24.09.2009
17:18
[17]

bridgeburner [ Pretorianin ]

Zacząłem czytać "Bohaterowie umierają" i mnie to póki co nie zachwyca.
Delikatnie mówiąc. A porównanie do Lyncha trąci na razie sporym nadużyciem
Nie wiem czy mnie czasem jakies znudzenie fantastyką nie ogarneło bo Myto ogarów też leży na półce zarzucone na dwieście którejs stronie.
Za to właśnie przeczytałem na Katedrze że będzie "Żmija" i to całkiem za chwile
co mnie musze przyznać cholernie uradowało

24.09.2009
19:46
[18]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Pani Jola - jeszcze nie, czytam teraz "Miecz Orientu" Ziemiańskiego ale... jutro jadę na tydzień do Zakopanego, i biorę Przechrztę ze sobą. Myślę, ze po powrocie napiszę już o obu pozycjach.

24.09.2009
19:51
[19]

pani_jola [ Generaďż˝ ]

Aj, szkoda czasu na Miecz Orientu. Ksiazka o dziwnym tytule wskazuje, ze ma cos wspolnego z Orientem i akcja sieczna. A tu dziwnie jest inaczej.
Ok. W takim razie czekam. Dobrej pogody.

25.09.2009
10:27
[20]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Katedra ostatnio się trochę muli, bo mamy problemy z wydajnością silnika strony - popularność nas przytłacza :P

A widzieliście to: ?
Jednak książka Sapkowskiego w tym roku. Tylko okładka niezbyt średnia...

bridgeburner-->"BU" rozkręcają się po 200 stronie... choć fakt, nie wszystkim ta książka podeszła.

25.09.2009
19:09
[21]

garrett [ realny nie realny ]

Patrzę na okładkę Sapka i myślę, że może wrócą czasy domowej roboty okładek z gazet. Ot by zakryć to szkaradztwo. Szkoda swoją drogą, że szans na Zajdla nie ma. Pomijając fakt, że i nagroda nie ma tej many co kiedyś.

Z książek przeczytanych polecam Smykałkę do Wojny McDevita. Miłe zaskoczenie, po tytule spodziewałem się militarnej fantastyki a całość to calkiem rasowe SF. Polecam!

25.09.2009
19:51
[22]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

A dlaczego nie ma szans? Myślę, że magia nazwiska jeszcze działa. Tym bardziej, że Czesi i Słowacy w Cieszynie też będą mogli głosować (choć oni też Grzędowicza lubią).

26.09.2009
14:25
[23]

Grooby_BCN [ Konsul ]

"Wizja przyszłości w literaturze fantasy."

Taki sobie wybrałem temat maturalny. Doradźcie mi proszę teraz jakie tytuły SF umieścić w bibliografii. Na pewno znajdzie się tam "Neuromancer" Gibsona. Waham się nad "Diuną", jako że ma świetną historię, ale o całym wszechświecie wiemy niewiele, jedynie Arrakis jest wyeksponowana. Może któraś z książek Lema ma b. ciekawie przedstawioną wizję świata? Miałem także zabierać się za "Perfekcyjną niedoskonałość" Dukaja, jako że jestem po "Lodzie" i "Innych Pieśniach". Warto? I czy cykl "Świat Dysku" Pratchetta dałoby się podciągnąć pod wizję przyszłości? Z części 00: "Dysk. Warstwy wszechświata." wynika, że akcja dzieję się w bardzo odległej przyszłości. A ze Świata Dysku przeczytałem 11 książek, więc to by mi pasowało.

Proszę, podajcie jakie tytuły (mające ciekawy świat przyszłości) przychodzą wam do głowy. Pozdrawiam.

26.09.2009
15:16
[24]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Pomyśl najpierw jaki układ wystąpienia byś chciał mieć - jakie wizje przyszłości chcesz w nich zawrzeć? IMO powinieneś pokazać kilka zupełnie odmiennych wizji - bliskiego i dalekiego zasięgu. Osobiście skupiłbym się na jakichś spójnych wizjach będących przynajmniej lekko prawdopodobną ekstrapolacją obecnych trendów. Stąd też "Świat Dysku" odpada - zresztą powiedzmy sobie szczerze, to żadne sf, a cytowany tekst jest równie prawdziwy jak słynne starwarsowe "dawno, dawno temu w odległej galaktyce". Jeśli już coś takiego, to prędzej pojechałbym po klasykach - "Wehikuł czasu" Wellsa.
Masz już cyberpunka i rozwój sieci w postaci Gibsona. Dukaj z "PN" i (częściowo z "Czarnymi Oceanami" czy "Extensą") to dobry wybór jeśli chodzi o transhumanizm, postludzi i insze teorie singularystyczne. Dla porównania możesz zapoznać się z "Diasporą" Egana i "Accelerando" Stossa (szczególnie kilkoma pierwszymi opkami, bo dalej to już czarna magia niemal). Korporacjonizm - np. "Siły rynku" Morgana. Dorzyciłbym Stephensona ("Diamentowy wiek", "Zamieć") - zarówno pasuje do korporacjonizmu jak i cyberpunka. Do tego postapokalipsa - z Millerem ("Kantyczka dla Leibowitza"), McCarthym ("Droga"), Aldissem ("Siwobrody") czy Zelaznym ("Aleja potępienia") tutaj jest zresztą spory wybór.
Wszystkie spaceoperowe o statkach kosmicznych, laserach itp bym sobie odpuścił.
Można też spróbować czegoś odmiennego - np. jak pisarze przedstawiali przyszłość bliskiego zasięgu i jak im to wyszło. Sporo klasyków w latach 60-tych pisało powieści dziejące się w latach 1980-2000. Czasem trafiali, czasem haniebnie pudłowali.

Na szybko tyle, mam nadzieję, że się przyda.

26.09.2009
16:00
[25]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

Bardzo dobre przykłady masz już podane. Ja tylko rozwinę, że naprawdę warto, żebyś przeczytał Wehikuł czasu - bardzo krótkie, a Wells dokładnie opisał i uzasadnił, dlaczego doszło do takiej, a nie innej przyszłości. No i zapunktujesz, że przy doborze literatury, poza współczesnymi książkami (a na pewno takich dasz sporo), sięgnąłeś też po coś klasycznego.

26.09.2009
16:39
[26]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Tak mnie ruszyło... "Wizja przyszłości w literaturze fantasy" - to jest bzdura, w fantasy nie może być mowy o przyszłości :P Zmień na fantastykę, albo sf - inaczej już sam temat dyskredytuje wystąpienie :P

26.09.2009
19:15
smile
[27]

Grooby_BCN [ Konsul ]

Wielkie dzięki Shadow i ttomcioo za pomoc. Teraz trzeba będzie tylko znaleźć czas na to wszystko ;) Co do tematu prezentacji: mała pomyłka, w temacie jest oczywiście "fantastycznej" a nie "fantasy", pisałem posta na szybko.

26.09.2009
23:47
[28]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Grooby_BCN

Skoro to temat wypracowania maturalnego, to dobrze by bylo, abys w pierwszej kolejnosci zorientowal sie, co polonisci w ogole znaja z fantastyki, bo jesli nie podrzucisz im tego, co znaja, to tak, jakbys im powiedzial, ze sa ingorantami w tej dziedzinie :) Wiec doradzam raczej klasyke niz nowosci.

I dobrze by bylo kilka pozycji rodzimych - wspominasz o Lemie, to jest dobry pomysl, chociaz najlepsze powiesci Lema sa na ogol wieloznaczne i trudne w interpretacji. Najbardziej znana Solaris niewiele mowi o przyszlosci, a w dodatku stawia wiec pytan niz odpowiedzi i kazdy ja odbiera indywidualnie. Cos o Ijonie Tichym byloby lepsze (Kongres futurologiczny lub Dzienniki gwiazdowe).

Wazna pozycja w polskiej SF jest Janusz Zajdel - jego powiesci sa mocno upolitycznione, ale maja wyrazne przeslanie, wiec raczej nie nadepniesz komus na odcisk. Limes inferior i Paradyzja sa moim zdaniem dobre do wykorzystania.

Co mnie niedawno strasznie zaskoczylo, wielu polonistow zna podobno opowiadania Snerga-Wisniewskiego (byl kiedys w kanonie watku).

27.09.2009
00:00
[29]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Pocialem posta, bo z jakichs przyczyn, gdy chcialem calosc wyswietlic za jednym razem, pojawial mi sie dziwny blad...

W zagranicznej fantastyce funkcjonuje pojecie "ABC science fiction". A to Asimov, ktorego ci goraco do twojej pracy polecam z 4 powodow:
1) Jego ksiazki sa krotkie (prawdziwy pisarz nie musi lac wody i tworzyc cegiel) i napisane lekkostrawnym jezykiem.
2) Asimov byl naukowcem i w jego ksiazkach jest wiele odwolan do nauki i wizji jej rozwoju.
3) Mial kilka niezwykle oryginalnych pomyslow - niektore byly pozniej kopiowane przez innych pisarzy, inne porzucono.
4) Fabula sie obraca najczesciej wokol kilku charyzmatycznych bohaterow, bedacych w opozycji do bardzo sceptycznie i pesymistycznie portretowanego spoleczenstwa. Banalne, ale moze ci sie przydac jako obraz "wizji spoleczenstwa przyszlosci".
Moim zdaniem obowiazakowe pozycje Asimova to ksiazka "Fundacja" (faktycznie trzeci tom cyklu, pierwszy napisany - jesli ci sie spodoba, mozesz przeczytac tez "Fundacje i Imperium" i "Druga Fundacje") oraz powiesc "Caves of steel", ktorej tytul zostal przetluczony na "Pozytonowy detektyw" :) (literowka w imieslowie jest celowa). Oryginalne i nie rozwijane gdzie indziej pomysly znajdziesz w "Rownych bogom" i "Koncu wiecznosci".

B to Bradbury - najbardziej znane sa "Kroniki marsjanskie", moja polonistka w 7 klasie podstawowki zalecila to nam jako lekture uzupelniajaca. C oznacza Clarke, najbardziej znana powiesc to "Odyseja kosmiczna 2001". Obie ksiazki podpadaja pod ostatni akapit wypowiedzi Shadowmage o niedalekiej wizji przyszlosci z lat 60-tych. Potraktowalbym je raczej w drugiej kolejnosci, jesli starczy ci czasu i ochoty.

Co do Diuny - osobiscie bym jej nie poswiecal wiele miejsca, najwyzej skupilbym sie na aspekcie filozoficznym i moralno-etycznym zwiazanym z kultura Fremenow. Herbertowska wizja przyszlosci jest calkowicie oderwana od wspolczesnej historii i abstrakcyjna, mozna ja potraktowac jednak jako "wizje czlowieka na obcej, niegoscinnej planecie".

Szczerze mowiac nie wiem, czy nie jest to ksiazka, o ktorej pisze Shadowmage, ale Aldiss napisal powiesc o problemie szowinizmu gatunkowego w relacjach z obcymi rasami - w tym przypadku chodzilo o kontakt z dosc prymitywna rasa, ktora zyla we wlasnych fekaliach (jesli to nie to, co wymienil Shadowmage, to chyba "Mroczne lata swietlne").
Kompleksowa, spojna i nawet nadajaca sie do wykorzystania w wypracowaniu z polskiego wizje historii ludzkosci kresli C. J. Cherryh w serii "Unia / Sojusz". Ale jej powiesci sa strasznie dlugie i pelne filozoficznych rozwazan, wiec odradzam, chyba ze masz naprawde bardzo duzo czasu. Chyba najwazniejsza w serii powiescia jest "Cyteen", ktora moglaby ci sie przydac, gdybys chcial poruszyc w swoim wypracowaniu tematyke klonowania i wychowywania klona.

27.09.2009
00:19
[30]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Z klasycznych pozycji, ktore osobiscie bardzo lubie, a z ktorych mozna byc wysnuc generalizujace wnioski nadajace sie do pracy z polskiego, wymienilbym jeszcze:

Seria "Ekumena" Ursuli LeGuin, w szczegolnosci (niezbyt dluga) powiesc "Lewa reka ciemnosci", opowiadajaca o rasie pochodzacych od ludzi hermafrodytow (obojnakow) zyjacych na planecie o ekstremalnych warunkach, ktorzy utworzyli spoleczenstwo podobne do ziemskiego w czasach zimnowojennych. Na planete przybywa wyslannik z Ziemi, proponujac przylaczenie sie planecie do galaktycznej federacji, zwanej Ekumena.
Chronologicznie Lewa reke poprzedza trylogia Hain (Swiat Rocannona, Planeta wygnania, Miasto zludzen), ktore rowniez mi sie podobaja, ale maja podobny schemat, co Lewa reka (konwencja SF jest w nich wykorzystana glownie jako tlo do prezentacji kontaktow z rasami na nizszych szczeblach rozwoju) i sie moim zdaniem mniej nadaja.
Jesli wiesz chociaz troche o filozofii hinduskiej i chcialbys wsadzic kij w mrowisko, wskazujac na metody esktremalnego wykorzystania religii do sprawowania rzadow nad ludzmi, siegnij po "Pana Swiatla" Rogera Zelaznego.

A przy okazji, z ksiazek Stanislawa Lema moze przeczytaj tez "Summa Technologiae" albo nawet lepiej "Bombe megabitowa". To nie jest w zasadzie science fiction, ale przedstawia lemowskie rozwazania na temat przyszlosci technologicznej. I bardzo prawdopodobne, ze obie pozycje sa znane (chocby z tytulu) polonistom.

Jak slusznie doradza Shadowmage, powiesci spod znaku star wars, star trek czy inne star shit na poczatku juz sobie odpusc. Wszelkie space opery i inne "ksiazki akcji" nie przypadna do gustu tym, ktorzy beda cie oceniac, chyba ze fabula zostanie wykorzystana tylko jako pretekst ukazania glebszego problemu (jak jest w cyklu "Roboty" Isaaca Asimova).
Skup sie we wnioskach swojej pracy na tym, co dana wizja przyszlosci mowi o pogladzie autora na kondycje psychiczna, intelektualna i moralno-etyczna wspolczesnego czlowieka i jakie z niej mozemy wysnuc nauki na przyszlosc.

Pozdrawiam

27.09.2009
02:52
[31]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

Skoro to temat wypracowania maturalnego, to dobrze by bylo, abys w pierwszej kolejnosci zorientowal sie, co polonisci w ogole znaja z fantastyki, bo jesli nie podrzucisz im tego, co znaja, to tak, jakbys im powiedzial, ze sa ingorantami w tej dziedzinie :) Wiec doradzam raczej klasyke niz nowosci.

No nie, to nie będzie przecież pierwsza prezentacja maturalna o gatunkach typu s-f, fantasy, komiks, cokolwiek - zdecydowana większość prezentacji maturalnych w ogóle zawiera tematykę raczej egzaminatorom nieznaną. Raczej o to właśnie chodzi.

27.09.2009
10:30
[32]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

W sumie polecanki Benedicta są też niezłe - choć niepasujące do mojej koncepcji wystąpienia... no, ale to nie ja mam się prezentować :) Co prawda o części z nich to nie powiedziałbym, żeby akurat poruszany aspekt był typowy dla wizji przyszłości; raczej zachodzi prosta transplantacja ludzkich wzorców osobowościowych w świat przyszłości. Sam starałem się wybrać książki, które w mniejszym stopniu skupiają się na człowieku jako jednostce, a raczej prezentują w miarę spójną wizję jak losy świata mogą się potoczyć - i jest to wizja bliskiego zasięgu. I tak jak już wyciągamy Asimova, to prędzej wskazałbym na "Roboty", niż na "Fundację", a Bradburego raczej "451 Farenheita".
Pominąłem to, ale w sumie warto by też włączyć jakieś książki o początkowych stadiach podboju Układu Słonecznego. Może być Cherryh, może być Bova (znacznie bardziej przygodowy).

Benedict-->Tak, książka Aldissa o której mówisz, to "Mroczne lata świetlne". "Siwobrody" jest o świecie, w którym nie rodzą się dzieci.

27.09.2009
13:11
[33]

Lobotomia [ Legionista ]

A może warto wspomnieć o Związku Radzieckim, komunizmie i autorach SF którzy mimo wielkiej wyobraźni nie potrafili wykreować świata bez nich. A są wśród nich przecież sławy tego gatunku (Clarke i "Odyseja kosmiczna" ). Bo pisarze z naszej strony raczej nie mieli wyboru jeśli pisali o przyszłości.

27.09.2009
19:49
smile
[34]

Marvell [ Konsul ]

Też właśnie zacząłem czytać "Bohaterowie Umierają" i jakoś niespecjalnie mi to idzie, przerzucam kartki bez większego entuzjazmu i dobiłem na razie do 60 strony :P. Generalnie juz na początku mocno zniechęciła mnie wiadomość,

spoiler start
że to wszystko na niby :P
spoiler stop
, ale ja praktycznie do każdej nowej książki podchodzę bardzo nieufnie i początki właściwie zawsze są u mnie ciężkie :). Tak czy siak czytam dalej i mam nadzieję, że się rozkręci.
Ale ostatnio naprawdę nieźle się bawiłem czytając "Front Burzowy" 1 część Akt Harryego Dresdena, nie jest to może jakieś wybitne dzieło ale zapewnia rozrywkę na dobrym poziomie, w sumie to podobało mi się nawet chyba bardziej od Detektywa Garreta.
Natomiast zakup "Imienia Wiatru" P. Rothfusa, uważam za najgorzej wydane 43 zyla ostatnio :P. Na necie przeczytałem nawet, że w Stanach ogłosili to chyba debiutem wszechczasów i jest na 1ym miejscu listy bestsellerów, więc spodziewałem się czegoś co najmniej na miarę Pieśni :P. A tymczasem - kiszka :P, na tylnej okładce Tad Williams napisał "zabawna, przerażająca, przekonująca" - przerażająca - być może dla 12 latka, zabawna? - w którym konkretnie miejscu? :P. Jak dla mnie banalna i nie specjalnie pryginalna historia, styl P. Rothfusa też nie rzuca na kolana. A przerażenie budzi jedynie główny bohater -przemądrzały 13 czy 14latek wiedzący jak zachować się w każdej sytuacji,szlachetny i zawsze postępujący właściwie taka kombinacja H. Pottera, bohatera książek R. Hobb i kogoś tam jeszcze. I co najgorsze im bliżej końca całej historii tym bardziej wieje nudą. Ale to, że książka nie podoba mi się teraz nie znaczy że nie podobałaby mi się gdybym miał tak ze 12-15 lat - wręcz przeciwnie mogłoby się okazać że jest świetna :P, tak więc jeśli ktoś ma tyle lat albo ma dzieci w tym wieku "Imię Wiatru" może być całkiem niezłą propozycją, tym powyżej 15 lat raczej odradzam :P

29.09.2009
10:12
smile
[35]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Zastanawiałem się nad "Bohaterowie Umierają" ale chyba jednak sobie odpuszczę. A czy ktoś czytał "Noc Blizn" Alana Campbell'a, warto ???


Za garść czerwońców - Robert Foryś - Cóż za rewelacyjny debiut !!! W końcu książka która pochłonęła mnie prawie tak jak Wiedźmin czy PLO !!! A zacząłem od opowiadania "Hetmańska Metresa", które ukazało się w NF i jest zapowiedzią 2 tomu przygód królewskiego instygatora Joachima Hirsza. Na tyle mnie zachwyciło, że wnet zakupiłem "Za garść czerwońców" !!! A pokrótce, w moim odczuciu, jest to świetnie czytające się danie, które można by rzec powstało z połączenia Wiedźmina (magia, czary mary, hokus pokus i insze potwory oraz stwory) + Eberhard Mock (charakter, sposób bycia i obycia, a także pici i bicia oraz chędożenia i cnotliwych panien uwodzenia głównego bohatera) + barwny, dosyć realistyczny oraz poparty wiedzą autora obraz Rzeczpospolitej połowy XVII wieku. PO-LE-CAM !!! Jak dla mnie 9/10 !!!

Notka wydawnicza:

Ostatni rok panowania Władysława IV Wazy. Rzeczpospolita pławi się w złudnym poczuciu własnej potęgi. Nikt nie dostrzega zbierającej się nad Dnieprem burzy. Na dworze królewskim plenią się intrygi, a słabujący na zdrowiu monarcha szuka pocieszenia w ramionach kolejnych kochanek. Państwem rządzą zwalczające się magnackie koterie. Narasta anarchia, bezprawie i sprzedaż urzędów. Kto silniejszy, bierze przemoc nad słabszym. Kto bogatszy, za nic ma skorumpowane sądy. Wciąż jednak są ludzie, którzy strzegą ustanowionych praw. Należy do nich instygator Joachim Hirsz, człowiek do specjalnych poruczeń Jego Królewskiej Mości. Mężczyzna cyniczny, twardy, skrywający mroczne sekrety z przeszłości. Wzywany zawsze, gdy niebezpieczeństwo dotyka tronu lub gdy w zbrodnie wmieszana jest czarna magia. Człowiek obdarzony niezwykłym darem. Uczestnik intryg wywiadowczych, tropiciel czarów, zabójca demonów i wiedźm. Nieustępliwy łowca szpiegów i morderców. Jeśliś zdrajcą czy sługą szatana i spotkasz go na swej drodze, STRZEŻ SIĘ!


George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy i SF cz. CCII - Yans
29.09.2009
12:28
[36]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans-->No cóż, ja bym dyskutował z tym "rewelacyjnym debiutem", ale moją reckę chyba już czytałeś, więc wiesz co myślę.
Campbella Iza czytała - uznała za średnie czytadło, choć po kilku miesiącach stwierdziła, że chętnie by jednak przeczytała drugi tom... ale tego jeszcze nie zrealizowała.

"Bohaterowie umierają" rozkręcają się tak od 150-200 strony. Mnie osobiście się podobali, ale z tą książką jest trochę dziwnie - czasem osoby, które obstawiałem jako potencjalnych fanów Stovera, są książką rozczarowane.

29.09.2009
13:59
[37]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Shadow ====> Może z tym "rewelacyjnym" odrobinę mnie poniosło ale tylko odrobinę ;) Twoją reckę oczywiście czytałem i widząc, że w gruncie rzeczy czepiasz się tylko pierdół (mi styl pisarski RF jakoś nie przeszkadzał, tym bardziej, że to debiut, a czyta się świetnie) książkę zanabyłem i wciągnąłem lewą dziurką od nosa ;)
"Bohaterowie umierają" skasowałem z mojej listy, a 1 tom Campbella czeka do przeczytania ale poczeka jak nie będe mial nic lepszego. Zresztą przy jakiejś okazji pogadam z Izą na ten temat, bo może Ty zaciemniasz obraz ;)

30.09.2009
17:45
[38]

eros [ Senator ]

No nareszcie Brzezinska wychodzi. Juz myslalem, ze sie nie doczekam.

Ale jak widze Dzordzi za to czeka az moj Jasiek pojdzie do przedszkola, skonczy je, nauczy sie czytac i zdobedzie odpowiednie zaplecze literaturowe. Wtedy bedzie mogl cykl skonczyc (Dzordzi nie Jasiek).

04.10.2009
08:41
smile
[39]

Szenk [ Master of Blaster ]

Skompletowałem sobie wreszcie "luksusowe" wydanie od MAG-a Dana Simmonsa Hyperion/Endymion.
Mógłby mi ktoś, kurna, wytłumaczyć, czemu ostatni tom (Triumf Endymiona) ma grzbiet odwrotnie niż poprzednie trzy tomy?

04.10.2009
14:13
[40]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Bo im się pomyliło... Ale jak napiszesz do Maga, to gratisowo odsyłają dobrą obwolutę. Na forum Maga o tym pisali (albo w pytaniach do wydawnictwa, albo w wątku o Simmonsie).

04.10.2009
19:03
smile
[41]

Szenk [ Master of Blaster ]

Gratisowo odsyłają? Fiu, fiu... :)

PS. Czytam teraz - pożyczone, bo nie mogłem się zdecydować, czy kupić - grube tomiszcze (ponad 1000 stron) Jonathana Littella "Łaskawe". Chyba w chwili wydania pytałem się w tym wątku, czy warto to kupić. Teraz wiem, że tak :)

04.10.2009
21:19
[42]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Pani Jolu, wbrew pozorom (a może raczej obawom), "Miecz Orientu" Ziemiańskiego nie był wcale zły. Tytuł wprawdzie dość mylący ale sama treść i poruszone problemy ciekawe. Zupełnie inny Ziemiański niż w przygodowo-awanturniczych Achai i Toy Wars, może trudniejszy ale i poruszający poważniejsze sprawy.

"Pierwszy krok" Przechrzty też przeczytałem. Czyta się bardzo dobrze choć osobiście nie lubię tego typu "światów" w jakim umieścił akcję swojej powieści Przechrzta, cały czas zresztą miałem wrażenie, że to tylko jakaś "maska" spod której wyjdzie zupełnie coś innego...niestety, nie wyszło.
Poza tym, lepiej za bardzo przy niej nie myśleć bo można się naciąć na jakiś nonsens (np komenda "przerwać ogień" nie mająca sensu w świecie, praktycznie nie korzystającym z broni prochowej, czy galeony i liniowce).
Ale jako powieść drogi (w sensie czytania w pociągu) będzie świetna - podróż minie błyskawicznie. Mimo sporej objętości przeczytałem w niecałe dwa dni :)

05.10.2009
08:04
[43]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->ano, gratisowo. To nie pierwsza ich taka wpadka, więc dostali masowy ochrzan i się pokajali. O tyle łatwiej było, że w Simmonsie wystarczy zmienić obwolutę, a przy innych książkach (np. z Uczty wyobraźni) trzeba by książkę od nowa oprawiać.

05.10.2009
22:16
smile
[44]

draco666 [ Draculus Drak'ko ]

Mam pytanko! Czy przy czytaniu cyklów Asimov-a trzeba zachować jakąś chronologię czy można je czytać w dowolnej kolejności, np. najpierw "Roboty", a potem "Fundacja"?? No i od czego radzilibyście zacząć?? Z góry dziękuję za odpowiedzi :)

05.10.2009
23:20
[45]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Roboty i Fundację można niezależnie. Ja Asimova zaczynałem od Fundacji i zostałem przy nim na dłużej.

06.10.2009
01:15
[46]

Zyga [ Urpianin ]

Ale lepiej zacząć od Robotów, bo tak są korzenie Fundacji.

Kurna, coś mi się porobiło i forum nie trzyma mi ustawień. Za każdym razem muszę ustawiać kategorie od nowa, podpięte wątki mi znikają i wyszukiwanie tego wątku trwa tyle czasu, że mi się czasem odechciewa. I nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje ...

06.10.2009
08:02
[47]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Zyga - może masz ustawione w przeglądarce czyszczenie ciasteczek przy zamykaniu? Jeśli nie, to wyczyść ciastka dla GOLa i ustaw wszystko jeszcze raz jak chcesz.

06.10.2009
08:22
[48]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

draco666-->Podobnie jak przedmówcy proponowałbym zacząć od "Robotów", ale nie ma to aż tak dużego znaczenia (chyba tylko przed ostatnim tomem "Fundacji" warto znać wcześniej "Roboty").

A poniżej recka "Świata finansjery" Pratchetta. Szczerze powiedziawszy jakoś mi nie podszedł. Gagi są zabawne, ale oś fabularna jakaś taka nieskładna.

08.10.2009
08:50
[49]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Link do recenzji "Ofensywy szulerów" Jakuba Ćwieka. To takie trzy lekko fantastyczne opowieści dziejące się przed i w trakcie IIWŚ, całkiem przyjemnie napisane. No i, rzecz jasna, jest to wstęp do większej całości.

09.10.2009
21:18
[50]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Yans

Jak ten Foryś okaże się do bani to wisisz mi kasiorę :P


Dzisiejsza wizyta w EMPiKu zaowocowała:

1. Robert Foryś "Za garść czerwońców" - recenzja Yansa wyżej

2. Tomasz Bukowski "Obiekt R/W0036" - właśnie zacząłem czytać - połowa sierpnia 1944, w Warszawie trwa powstanie a w podziemiach i kanałach grasuje zło, polując zarówno na Niemców jak i powstańców - legenda o bazyliszku przeniesiona w czasy II wojny. Na razie przeczytałem 35 stron i... jest fajnie, choć korekta mogłaby się przyłożyć i nie dopuszczać do kwiatków typu "minimetry".

3. Andrzej Ziemiański "Ucieczka z Festung Breslau"

4. Bernard Cornwell "Pieśń łuków. Azincourt"

10.10.2009
00:03
[51]

Zyga [ Urpianin ]

el f ---> Właśnie miałem w Firefoxie odhaczone czyszczenie historii przy zamykaniu. Nie wiem kto/co i jak mi to zrobiło ale już sobie poprawiłem i mam OK.
Dzięki za sugestię :-)

10.10.2009
21:50
[52]

eros [ Senator ]

WTF?

11.10.2009
14:12
[53]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Dlaczego WTF?

11.10.2009
20:41
[54]

eros [ Senator ]

No jak dlaczego? Nastepny mial byc "Krol bolu" czy cos, a nie stan wojenny oczami JD. Nic sie o tym nie opowiadal.

11.10.2009
23:39
[55]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Tomasz Bukowski "Obiekt R/W0036" - treść opisałem w skrócie dwa posty wyżej. Po 35 stronie, też jest fajnie. Ciekawy pomysł, dobra realizacja, szybka akcja, historia trzyma się kupy, ciężko przyczepić się do czegoś, więc... nie będę się czepiał. Nawet zakończenie tym razem nie rozczarowuje.
Kawał przyjemnej rozrywki - polecam :)

12.10.2009
08:05
smile
[56]

Szenk [ Master of Blaster ]

el f ---> Dobrze, że przeczytałeś i poleciłeś tego Bukowskiego. Po przeczytaniu krótkiego opisu od wydawcy zamierzałem omijać go szerokim łukiem - zbyt mocno zaleciało mi Mastertonem i jego książką dziejącą się w Polsce, tą o bazyliszku :)

12.10.2009
08:59
[57]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

eros-->e, opowiadał o tym już jakiś czas temu. Oczywiście "Wroniec" też wypączkował z "Króla bólu".

12.10.2009
09:15
smile
[58]

Yans [ Więzień Wieczności ]

el f ====> Czekam na wrażenia z lektury debiutu Forysia ?! ;)

12.10.2009
09:26
[59]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Szenk - Mastertona nie czytałem więc nie mam porównania. "Obiekt" nie jest horrorem, nie ma na celu straszenia czytelnika (bardziej straszyły mnie bestie z gatunku Homo Sapiens...). Moim zdaniem, autor ciekawie wybrnął z problemu "mitycznego" i na tyle logicznie, że nie śmieszy.

Yans - teraz wziąłem Ziemiańskiego a Foryś idzie następny.

12.10.2009
09:40
[60]

Caine [ Legend ]

elf f: czytałem ksiażkę Mastertona, na szczęście dawno temu. Nie ma co gadać, zupełnie inne klimaty które łączy tylko nazwa potwora i motyw Powstania.

edit: jakieś domysły co to jest czynnik X?

spoiler start
Na razie jestem przekonany że to czynnik freudowskich fantazji autora
spoiler stop

12.10.2009
10:32
[61]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Caine - też mnie trochę zdziwiło, że autor nie dał odpowiedzi na to pytanie. Tym bardziej, że jeden z bohaterów miał jakieś podejrzenia co do jego istoty. Twoje podejrzenie do mnie przemawia... choć nie wiem czy winiłbym tu pana F. czy łatwy dostęp do pornografii w dobie internetu :P

spoiler start
mnie się wydawało że to pójdzie coś w stronę promieniowania ale... nie bardzo wiem, co to mogłoby być...
spoiler stop

12.10.2009
11:14
smile
[62]

paściak [ carpe diem ]

- widzieliscie? :) Moze sie doczekamy!!

12.10.2009
12:34
[63]

Marvell [ Konsul ]

Ale mu posiwiała broda :P

12.10.2009
12:42
smile
[64]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Może pod koniec przyszłego 2010 roku ???

12.10.2009
18:55
[65]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Uwierzę jak zobaczę :P

13.10.2009
08:32
[66]

el f [ RONIN-SARMATA ]

W tym wątku -> https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9127682&N=1 jest dyskusja m.in. o Pilipiuku. Abstrahując od konkretnego autora - jak sądzicie, co stanowi o wartości książki, co sprawia że jedną uznajemy za "dzieło" a inną za "chałturę" ?

13.10.2009
08:39
[67]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

W sumie coś tam już napisałem, ale mogę dopowiedzieć. Dla mnie dzieło, to taka książka, która dostarcza mi pożywki intelektualnej obok frabującej fabuły, a jednocześnie jest napisana więcej niż poprawnym językiem, czyli takim, który oprócz swej podstawowej funkcji, czyli nośnika treści, dostarcza przeżyć estetycznych. O, ale bełkotliwie i naukawo się wypowiedziałem :D
Wersja skrócona - książka, od której nie można się oderwać i myśli o jej treści itp. na długo po jej odłożeniu.

13.10.2009
09:58
smile
[68]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadow - próbowałeś czytać książki kucharskie? Długo po odłożeniu myśli się o ich treści... a jak działają pobudzająco na wyobraźnię ! :P

A poważniej (co oczywiście nie znaczy wcale, że poważnie) - też lubię jak książka pobudza mnie do poszerzenia wiedzy... ale kluczem do odczytania Twojej wypowiedzi, jest słowo "pożywka". Jako że zacząłem od książek kucharskich, to posłużę się dalej kuchenną analogią... i wysnuję teorię:
Im mniej wysłużone żołądek i wątroba, tym łatwiej trawią ciężkostrawne potrawy... a te mocno eksploatowane, z lubością przyswajają dania lekkie i pożywne a ciężkostrawne, powodują jedynie nudności.

13.10.2009
10:35
[69]

garrett [ realny nie realny ]

Funky Koval - droga na ekran

ZP przeprowadzila male sledztwo na temat ekranizaci Funkiego Kovala, zadziwiające efekty dochodzenia i wywiady z twórcami Kovala w linku, zapraszam:



A w temacie ksiązek i chałtur. Cytując Shadowmaga: ksiązka bardzo dobra to taka od której nie moge się odebrać - ale w przeciwienstwie do Shadowa, nie muszę o niej potem myśleć :)

Niestety chałtura rządzi - przegladajac ostatnio polki w empiku mialem wrazenie ze fantastyka, która mnie interesuje zostala upchana na kilku dolnych półkach. Dominowaly pozycje Fabryki Slow i klony wszelakie wampirow, wiedzm, czarodziejek i cichodajek.

13.10.2009
11:24
[70]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Garrett, rozwiń może ten temat cichodajek z górnych półek... ;)

13.10.2009
11:43
smile
[71]

garrett [ realny nie realny ]

obowiązuje mnie tajemnica konwentowa :)

13.10.2009
12:01
smile
[72]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Cichodajki z dolnych półek nie brzmią zachęcająco, za to proponowany przez elfa temat tych z górnych półek faktycznie mógłbys garrett rozwinąć ???!!! :D

13.10.2009
15:49
[73]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Właśnie, jakie cichodajki na konwentach? :D

elf-->książka kucharska działa pobudzająco przede wszystkim na soki trawienne :)
Masz rzecz jasna rację z tym eksploatowaniem - nieraz zdarza się, że po kilkunastu godzinach pracy mam ochotę na coś lżejszego. Z tym, że wcale tego typu lektur nie nazwałbym genialnymi. Spełniają zakładaną rolę, ale czy to czyni je genialnymi?

13.10.2009
15:53
[74]

el f [ RONIN-SARMATA ]

No właśnie to staram się zgłębić Shadow - co sprawia że jedna książka która się dobrze czyta jest genialna a inna, która równie dobrze się czyta, tylko rzemiosłem?

Garrett - masz przechlapane, sypnąłeś się i teraz nie damy Ci spokoju... tym bardziej, że do Pyrconu coraz bliżej...

13.10.2009
16:16
[75]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Zwróć uwagę, że ja nie użyłem słowa rzemiosło. W dodatku tutaj postawiłeś znacznie ostrzejszy poddział: genialna a chałtura. To nie to samo, co "bardzo dobra" i "rzemieślnicza" według mnie. Dodatkowo pojawia się hasło "dobrze się czyta", co wprowadza dodatkowe zamieszanie.
Zresztą ile książek uzna każdy z nas za genialne? 5? 10? 15? Na takie miano zasługuje przecież nie każda "trudna" książka. A nie każda lekka i przyjemna to "chałutra".

Napisałbym wiecej, ale wychodzę właśnie z roboty. Może jutro rozwinę :D

13.10.2009
19:58
[76]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Nie użyłeś, a ja przecież nie stawiam Ci żadnych zarzutów. Naprawdę jestem ciekaw czy są jakieś obiektywne kryteria odróżniające książkę dobrą (rzemiosło) od wybitnej. Bo przecież nie będzie to jedynie vox populi... wtedy Smocze Lance maiłyby literackiego Nobla co roku... ;)

13.10.2009
21:18
smile
[77]

Marvell [ Konsul ]

Dla mnie genialna książka to taka, której autor umie pogodzić ogólna wizję (im większa i bardziej złożona tym lepiej) (musi ją w ogóle mieć :P) z umięjętnością włożenia maksimum kunsztu, serca i emocji i inteligencji w każdą stronę, dialog czy nawet pojedyncze zdanie. Autor takiej książki musi się dobrze bawić pisząc ją a nie męczyć się bo ja męczę się razem z nim kiedy ją czytam, musi umieć wyzwalać emocje (ale nie takie jak w m jak miłość :P), musi umieć pisać, wiedzieć o czym pisze ( nie cierpię pseudo-technicznego, historycznego czy innego bełkotu)No i taka książka- ideał musi mnie pochłonąć całkowicie, nie tylko nie mogę się od niej oderwać ale myślę o niej przez cały czas. No i kategorycznie musi być tam jakiś humor. Nienawidzę powagi :P ichocby ksiązka była nawiększym dziełem, jeśli będzie bez jakiejś ironii czy humoru to u mnie nie ma szans :P

13.10.2009
21:56
[78]

eros [ Senator ]

shadow ---> Racja, przespalem, tzn. przeurolopowalem :)
elf ---> W tym roku Smocze Lance musza sie obejsc zaledwie nagroda pokojowa ;)

Ksiazka wybitna, to taka, ktora mozna kupic w taniej za 10zl czy mniej, a potem sprzedac na allegro za 80 czy wiecej :P

14.10.2009
00:25
[79]

Zyga [ Urpianin ]

Ja to powiem tak. Ja nie używam określenia "genialna" książka. Mówię: bardzo dobra książka. I dla mnie jest to taka książka, do której po wielokroć mogę wracać i zawsze ją z przyjemnością czytam.
Takie książki wg. skali biblionetki oceniam na 6-kę i jest ich zaledwie kilka (mogę policzyć na palcach jednej ręki).

14.10.2009
00:35
[80]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Eros - Twoja definicja dotyczy nie wybitnej a wartościowej książki :)

Zyga - naprawdę tak mało? Kurcze, zaczynam wpadać w kompleksy... chyba mam jakiś prostacki gust, bo... mam masę książek do których chętnie wrócę po raz drugi, trzeci czy piąty. Jedyne co mnie powstrzymuje, to również wielka ilość wciąż nieprzeczytanych pozycji na półkach...

14.10.2009
08:41
[81]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->pewnie są, ale od tego są literaturoznawcy i inni krytycy :P Może Kermit albo Gwiazd by się wypowiedzieli, pewnie na studiach coś im tam na ten temat mówili :)

Czytam "Peanatemę" - Stephenson nadal w formie :)

14.10.2009
13:54
[82]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadow - o ile pamiętam, to Ty zawsze jeździłeś po Władcy Pierścieni, mimo że krytycy, literaturoznawcy i całkiem sporo szarych czytaczy uważa cykl za wybitny... ale rzeczywiście, ciekawe czy są, a jesli tak to jakie, obiektywne kryteria i mechanizmy oceniania poziomu genialności dzieła literackiego...

14.10.2009
14:02
smile
[83]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

WP sucks :D
Doceniam rolę WP w historii gatunku itp. itd., ale książka mnie tak wynudziła, że prawie skończyłem na niej przygodę z fantastyką. Już "Silmarilion" był ciekawszy :D

15.10.2009
01:31
[84]

Zyga [ Urpianin ]

el f ---> Po raz drugi to wracam do większej ilości książek, ale głównie z tego powodu, że z wiekiem zaciera się już treść i chcę ją sobie odświeżyć. :-)
Ale takich, których treść znam b. dobrze, a mimo to wracam, jest naprawdę niewiele.

15.10.2009
17:42
smile
[85]

bridgeburner [ Pretorianin ]

Wczoraj poszło info że przyspieszyli premiere "Żmiji" na dzis
w gazecie rano wyczytałem to samo, zakazałem komukolwiek zawracać mi dzisiaj głowe
Mimo ćwierc wieku na karku, napalony jak dzieciak w sklepie zabawkowym, obleciałem dziś
pół Poznania i wielki(e) Ch... nic
Po jaką cholere wypuszczaja takie info jak nie mogą książki dostarczyć??
A może z tego miasta się zaścianek robi
Parafrazując klasyka czuje sie zdenerwowany i zdemoralizowany

15.10.2009
20:16
[86]

eros [ Senator ]

Ksiazki nie mam, ale mam recke:


P.S. Bardziej w tym roku czekam na Brzezinska :)

16.10.2009
09:35
[87]

garrett [ realny nie realny ]

bridgeburner -> nasze miasto jest zwykle 3 dni w plecy jezeli chodzi o premierki, znam kolesia ktory byl tak napalony na jakis tytul ze wskoczyl do intercity, pojechal do wawy gdzie kupil ksiazke w dworcowej ksiegarni i na spokojnie przeczytal wracajac tego samego dnia w pociagu

16.10.2009
11:43
[88]

el f [ RONIN-SARMATA ]

To się doczekałeś Erosie... w przyszłym tygodniu ma być.

Długo czekaliśmy na nową powieść o zbóju Twardokęsku, ale już jest. Anna Brzezińska znowu w formie.

16.10.2009
12:38
[89]

pani_jola [ Generaďż˝ ]

Nie wiem czy już wcześniej pisało się o Jabłońskim, dlatego wyklepie pare zdan.
Pierwsza powiescia jaka przeczytalem jego autorstwa była Fryne Hetera. Ciekawa historia starozytnej pani do towarzystwa. Fabula, jezyk, historia i opisane realia miodzio. Zachecony opiniami na merlinie (i wyprzedaza w kolporterze) siegnalem i czyalo sie swietnie. Chociaz byl jeden zgrzyt. To samo co przeszkadzalo mi w opowiadaniach Grzedowicza i tu troche zepsulo mi czytanie. Mianowicie chodzi o element fantastyczny. Mogla byc dobra ksiazka historyczna z czasow Aleksandra, a tak jakies demony, diably. Nie potrzebne byly, i to jest zarzut do kolejnej jego ksiazki Uczen czarnoksieznika, jego wycieczki w strone Kosciola. W zasadzie nie wnosza wiele, porownanie postrzegania swiata mozna bylo przedstawic nie w tak agresywny sposob.
Jezykowo jest bardzo dobrze, jako namaszczony przez Andrzejewskiego, pisze lekko. Ksiazki kupilem na Allegro i osoba czytajaca przede mna nawet podkreslala sobie co ciekawsze zdania. Nie meczylem sie wcale a wcale. A przy obecnym trybie(tu juz o Uczniu czarnoksieznika), gdzie czytalem jakies 30 stron dziennie, zalowalem, ze musze ksiazke odlozyc na bok i zajac sie czyms innym. Mam nadzieje, ze drugi tom - Metamorfozy - pojdzie juz lepiej.
Swietnie sa tez opisane czasy historyczne, rozbicie dzielnicowe, z tymi malymi szczegolami, ktore tworza klimat epoki. Historia dzije sie na Slasku, potem przechodzi na chwile za granice.
Co ciekawe w ogole nie wystepuja tutaj klasyczne rębajła. Sam bohater to szaraczek, ni to biedny ni wysoko urodzony, ot bękart, wychowany przez babkę, a potem przez kolejnych mistrzów. W sumie dziwnie tez zostaly opisane relacje uczen-mistrz (nie wiem czy wczesniej, gdzies czytalem o sredniowiecznych gejach), zwykle domena rycerza byl gwalt niewiast, a nie giermkow. No, ale niech tam bedzie Jabłonskiemu.
Generalnie jest lepiej niz bardzo dobrze. Wczesniej jakos nie siegalem po te pozycje, bo glupia okladka zniechecala mnie. Jakis plonacy diabel ze skrzydlami i tytul odpychaly mnie, a tu taka niespodzianka. Znakomicie napisana powiesc historyczna. Juz sie nie moge doczekac jak zaczne czytac kolejny tom.

Pozdrawiam

16.10.2009
12:56
[90]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Jabłońskiemu zdarza się (i to dosyć często) przemycać własne spojrzenie na świat, stąd też u niego wynoszenie pogaństwa, antychrześcijaństwo i wprowadzanie wątków homoseksualnych :)

20.10.2009
23:20
[91]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Andrzej Ziemiański "Ucieczka z Festung Breslau"

Wojna, walka wywiadów i tajemnicze morderstwa - powieść sensacyjna z przymrużeniem oka, takie trochę... "Złoto dla zuchwałych". Jak to u Ziemiańskiego, czyta się przyjemnie, akcja wartka z ciekawymi zwrotami i niezłym finiszem.
Solidne rzemiosło (to tak na marginesie dyskusji sprzed paru dni) :)

21.10.2009
14:05
[92]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->i już mnie zniechęciłeś :D
A na poważnie - Przechrzta to też solidne rzemiosło wg Ciebie?

Link do recki "Trzeciego Świata" Guzka, luźnej kontynuacji "Królikarni", bardziej w kierunku klasycznego fantasy, choć w formie reportarzu. Ciekawe i fajne, choć nieco przykrótkie i ze zbyt szybko wyjaśniającym się jednym wątkiem.

21.10.2009
15:02
[93]

el f [ RONIN-SARMATA ]

No, można tak powiedzieć. Niby nic, czasem nawet irytuje a ciężko się oderwać.

Teraz zacząłem "Słońce we krwi" Rafała Dębskiego.

23.10.2009
08:09
[94]

el f [ RONIN-SARMATA ]

W ostatnim poście zacząłem, a w tym skończyłem "Słońce we krwi" Dębskiego. Podobnie jak "Wilki i orły" to powieść sensacyjna, taka trochę przypominająca "Commando" z Arnoldem.
Czyta się świetnie, realia wiarygodne, natomiast sama akcja... cóż, i książki i filmy sensacyjne rządzą się swoimi prawami. W realnym życiu wątpię żeby to wszystko tak się udawało...
Tym razem Afryka, handel bronią, rewolta i... reminiscencje bałkańskie...
Generalnie warto.

23.10.2009
08:20
[95]

pani_jola [ Generaďż˝ ]

Ja w tygodniu skończyłem Miecz i kwiaty t.2 M.Mortki. Ten sam zarzut co do jedynki, za krótkie! Historia sie rozkrecila na dobre, pojawily sie nowe postacie, nowe watki, wszystko zaczelo sie mieszac i bach, koniec tomu. Dobra historyczno-awanturnicza ksiazka z elementami fantasy(zydowsko-arabskimi), ale nie przeszkadzajacymi. W jednym miejsu przesadzona do granic możliwości, ale reszta daje rade. Troche mniej intryg niz w pierwszej czesci i wydaje mi sie, ze wiecej machania mieczem. Na 3 dni do przeczytania, po meczacej pracy. Super, czekam na dalsze tomy.

edit.
Zapomniałem jeszcze dodać, że Wollny wydał nową książkę. Niestety już nie z przygodami KAcpra Ryxa (zakonczenie widac nie bylo do konca otwarte jak myslalem). Ale znow historia z Krakowa. Mariusz ma u mnie kredyt zaufania i kupuje w ciemno.

23.10.2009
08:30
[96]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->no bo własnie mam jednego Przechrztę na półce i poszukuję jakiegoś odmóżdżacza do autobusu :)

I dwa linki do recenzji. Pierwszy o "Zaksięgowanych" Małeckiego, czyli zbioru opowiadań horrorowatch - jak na razie najlepsza książka Małeckiego moim zdaniem, głównie dlatego, że coraz bardziej skupia się na warstwie obyczajowej, a powoli (choć nie zawsze i nie wszędzie) odpuszcza sobie fantasmagoryczne potworności.


Drugi do "Igrzysk śmierci" Suzannne Collins - niby w założeniach świata to sf, ale równie dobrze mogłoby być to i fantasy (choć magii nie ma). Taka młodzieżowa wersja "Uciekiniera" połączonego z walkami gladiatorów i survivalem. Nawet nieźle się czyta.

23.10.2009
10:55
[97]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Tylko uważaj Shadow, żebyś nie zaczął jeździć od pętli do pętli...
Teraz wyszedł nowy Przechrzta, "Wilczy legion" - tym razem chyba jakaś walka wywiadów w międzywojniu...

23.10.2009
19:11
smile
[98]

Szenk [ Master of Blaster ]

pani_jola ----> Wollny? Pierwsze słyszę. Warto się nim zainteresować?

23.10.2009
19:33
[99]

pani_jola [ Generaďż˝ ]

Wollny napisał 3 historyczne ksiazki dla doroslych i kilka dla dzieci. Krew Inków jest w stylu Komudy (cos jak Wilcze gniazdo). Mlody panicz ma postawic na nogi zamek, ktory dosc podupadl przez lata zlych rzadow. Jest, gdzies tajemnica, pojawia sie tajemnica zamku i jest tez male sledztwo, w ktorym pomagaja wlasnie tytulowi Inkowie. To ksiazka na podstawie jakis znalezionych zapiskow w zamku w Nidzicy. Nie jest to historia w stylu Twardocha, bohaterom raczej wszystko wychodzi i zwykle przed totalna klapa ratuje jakas deus ex machina., pojawia sie ktos lub cos nie wiadomo skad. Kacpry to kryminaly z Krakowem w tle. Zabawne i swietnie opisane miasto. Mnie troche glowny bohater irytowal, bo zawsze mu wszystko wychodzilo. No, ale niech ma, moze przyzwyczailem sie do przegranych detektywów (Mock). Jednak wplecenie Sępa, Kochanowkiego i innych postaci z tamtych czasów wypadło świetnie. Cała historia jest niezle ulozona, nie ma jednego watku glownego, ale troche jak w cRPGu postac podaza za glownym watkiem, a z boku pojawiaja sie jakies poboczne. Dla mnie byla to dobra lektura, nie tak mroczna jak Krajewski, nawet jezyk jest lzejszy i jak przystalo na przyjaciela literatow, bardziej kwiecisty.
Podsumowujac - Wollnego warto przeczytac, mozna przy nim swietnie odpoczac: jezyk ladny, fabuła daje rade, historyczne realia. Tylko ci bohaterowie, jacys tacy doskonali.

23.10.2009
23:31
[100]

eros [ Senator ]

el f ---> Czas najwyzszy! :)

Shadow ---> Kiedy recke miec bedziecie?

24.10.2009
09:35
[101]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Ale czego/kogo? Wollnego? Nie wiem czy w ogóle.
Sam nie czytałem, ale kiedyś w radiu słuchałem fragmentu. Takie lekko detektywistyczne, mogłoby być wciągające, choć nie jakieś wybitne (czyli rzemieślnicze :P).

24.10.2009
10:00
[102]

eros [ Senator ]

Brzezinskiej oczywista :)

24.10.2009
10:41
[103]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Sam bym chciał to wiedzieć :D Mam nadzieję, że w ciągu kilku dni.

24.10.2009
20:10
[104]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Andrzej Sapkowski "Żmija"

Cóż, o czym jest, chyba wszyscy wiedzą. A jaka jest? Chyba też już wszyscy wiedzą.
Niestety słaba. I to nie słaba jak na Mistrza, ale... po prostu słaba. Właściwie, to mimo iż krótka, powinna być jeszcze krótsza - wyszłoby niezłe opowiadanie. A tak, przegadana (a dialogi mocno sztuczne, jak na mój gust), krótka powieść. A już najbardziej rozśmieszyło mnie, ładowanie na siłę fragmentów tekstów piosenek, chyba tylko po to, by zwiększyć objętość...
Gdyby to był debiut, to budziłby nadzieje, a tak raczej smutek...

Przeczytać można, kupować nie ma sensu - nie jest to coś, do czego będzie się wracać.

24.10.2009
21:41
[105]

bridgeburner [ Pretorianin ]

Ja bym tu troche polemizował
Jednak erudycja, bogaty zasób słownictwa, lekkie pióro Sapkowskiego
powodują że ksiażka jak na niego jest słaba ale
jak na rodzimą fantastykę to i tak moim zdaniem (nieznacznie)powyżej przeciętnej

Problem w tym że jesli byłby to przerywnik miedzy jakimis regularnie wydawanymi
kolejnymi tomami nowej powieści to bym nie narzekał ale jak na książkę
na którą czekałem 3 lata to to jest dramat
Twórczość Sapkowskiego bardzo cenie
Z powodu wymienionych w 2 linijce nawet ta nieszczesna Światłość Wieczysta, w której 37 razy łapali Reynevana a on im uciekł, mi sie podobała
Po przeczytaniu Żmiji pomyślałem sobie czy to jesr żart jakis ponury i niesmaczny
bo fantastyki w ty tyle co kot napłakał, fabularnie tez nieciekawie, czarnego, ironicznego humoru brak, dialogi nieszczególne bohaterowie zupełnie nijacy.
Najbardziej jednak brak świetnych powiedzonek bon motów wystepujących w prozie Sapkowskiego tak licznie.
W zasadzie to nie wiem jaki cel miało pisanie takiej książki(poza naturalnie celem zarobkowym)
i co chciał tu AS czytelnikom opowiedzieć

27.10.2009
23:37
[106]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Marek Krajewski "Głowa Minotaura" czyli Eberhard Mock we Lwowie. Pisać za bardzo nie mam co, Krajewski trzyma równą formę a nawet, moim zdaniem, "Głowa Minotaura" jest lepsza od "Festung Breslau". Jak zwykle mamy kryminał napisany pięknym, bogatym językiem, z mrocznym i brudnym klimatem, z dbałością o historyczne detale i z bardzo ciekawym zakończeniem. Podstawową różnicą w stosunku do poprzednich powieści, jest nieco drugoplanowa rola Mocka i umiejscowienie większości akcji w Lwowie lat trzydziestych.
Z czystym sumieniem polecam.

28.10.2009
10:02
[107]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

A wczoraj przyznano Nagrody im. Żuławskiego. Główne wyróżnienie zgarnął Kosik (tegoroczny król nagrodowego polowania), a oprócz niego wyróżnieni zostali Piskorski i Brzezińska. Szczerze powiedziawszy, to się zdziwiłem werdyktem, bo o ile w nagrodach-plebiscytach spodziewałem się nagrody dla "Kameleona", to w Żuławskim przypuszczałem raczej, że Brzezińska ma spore szanse... a tu dopiero trzecie miejsce.

28.10.2009
10:18
smile
[108]

Yans [ Więzień Wieczności ]

A ja się tam cieszę, że Kosik zgarnia wszystkie nagrody i mam nadzieję, że niedługo coś znowu wyda !!!

Shadow ====> Właśnie, możesz wiesz czy coś pisze i ma w planach wydać w niedalekiej przyszłości ???

28.10.2009
10:30
[109]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Wiem, że miał już spory kawałek powieści napisany - ale musiał przerwać, żeby napisać Feliksa. Teraz pewnie będzie do niej wracał - na razie chyba będzie nanosił poprawki na to, co już napisał. I chyba w planach ma jakieś opowiadanie do antologii sf.

28.10.2009
10:44
[110]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Ech czyli przyjdzie jeszcze trochę poczekać :/ Oby tylko było warto !!!

28.10.2009
11:04
[111]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

No, nie przypuszczam, by przed czerwcem się ta książka ukazała. A może później. A może wcześniej ;p

30.10.2009
22:11
[112]

eros [ Senator ]

A w "Tygodniku Powszechnym" artykul Orbita o Dukaju i jego nowej ksiazce. Chyba jedyna czesc tego pismidla, ktora warto bylo czytac :P

31.10.2009
10:30
[113]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

A jest to dostępne gdzieś na sieci? :)

W linku recka "Peanatemy" Neala Stephensona, czyli powieści odświeżającej klasyczne sf.

31.10.2009
10:49
[114]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]



Co do gustów, to trudno dyskutować. Ja TP czytam z przyjemnością.

31.10.2009
23:15
smile
[115]

eros [ Senator ]

sparrhawk ---> Coz, moze troche przesadzilem, prenumerata TP zostala mi wcisnieta na sile i odreagowuje. Ale faktem jest, ze za duzo dla siebie w nim nie znajduje.

Wyszlo pare ciekawych ksiazek (o ile rozejrzalem sie ostatnio po empiku), ale niestety kryzys uderza najmocniej w kulture. Dobrze chociaz, ze ostatnio nam w robocie fundusz ufundowali abysmy sie ukulturalniali i usportowiali, do zlotych stu z groszami na rok :P

P.S. Co do recenzji - Shadow - nie pisze sie mieli, ale miele. Upierdliwiec mode off ;)

01.11.2009
20:57
[116]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Adam Przechrzta "Wilczy Legion"
Tym razem mamy lata 30-te ubiegłego wieku a głównym bohaterem jest oficer "Dwójki" czyli Oddziału II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, w przedwojennej armii odpowiadającego za wywiad, kontrwywiad i dywersję. Jest oczywiście sporo fantastyki która mocno zmieniła realia i historię. Niestety nie jest to klasyczna powieść a zbiór opowiadań łączących się w całość osobami bohaterów i zamykającymi całość ostatnimi opowiadaniami.
Warto również przeczytać "posłowie" autora, w którym wyjaśnia swoje inspiracje i pokazuje że całkiem sporo z tego co napisał, ma jakieś pokrycie w historii.


02.11.2009
10:28
[117]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

eros-->fakt :)
Co do ciekawych książek - tak z fantastyki w październiku i listopadzie ukaże się pewnie tak z 15 na które miałbym chrapkę. Sporawo mimo wszystko.

02.11.2009
20:29
smile
[118]

bridgeburner [ Pretorianin ]

A jakis konkretnie tytuł z fantasy z nowości mozna prosic, bo troche ostatno nie jestem w temacie
Poczytałbym cos skrajnie odmiennego od eriksona
bo z przykrością stwierdzam że myto ogarów troche mnie zmęczyło
Najlepiej stanowiące odrębną całość i najlepiej nic z rodzimej fantastyki

03.11.2009
07:45
[119]

garrett [ realny nie realny ]

Może "Bohaterowie Umierają" Stovera. Właśnie przeczytane wróciło na regał. Fantasy/SF, trzyma w napięciu, co więcej tak od połowy fabuła to jeden nie kończący się cliffhanger tak, że godzina 21 nagle stała się 1 w nocy. Poza epą na plus liczę postacie, mocno odbiegające od klasycznego podziału na dobrych i złych. Nawet skurwysyn Berne dbał o swoich :) Trochę gorzej ze światem, o ile nadświat, czyli klasyczne fantasy się broni to przyszłość wydawała mi się naciagana. Świat, w którym m.in. zakazany jest Heinlein :) Książka niemal stanowi całość, jest 1 tomem cyklu ale historia jest tu zamknięta, toteż ciekawe co Stover wymyśli dalej.

03.11.2009
09:06
[120]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Dodam jeszcze, że Lynch się ponoć na Stoverze bardzo wzorował. A książka faktycznie stanowi odrębną całość. U nas ukazała się co prawda pierwsza część drugiego tomu, ale na razie sugerowałbym poczekanie na całość.

03.11.2009
17:17
[121]

bridgeburner [ Pretorianin ]

Stover mnie nie zachwycił
Jakies to mi sie infantylne wydało głownie cześc w realnym swiecie
A poza tym poczytrałbym coś w mniejszym stopniu składające się z walk i rzucania czarami na prawo i lewo za to z intrygą ciekawa właśnie w stylu Lyncha
Bo ja szczerze mówiąc to podobieńst wiekszych miedzy BU a Dżentelmenami nie dostrzegam

03.11.2009
21:32
[122]

Marvell [ Konsul ]

Dziwnym zbiegiem okoliczności :P, też właśnie skończyłem Bohaterowie Umierają i szczerze powiem, że ja żadnych podobieństw do Lyncha nie zauważyłem przynajmniej jeżeli chodzi o styl. Stover według mnei nie ma tej lekkości pióra, błyskotliwości, humoru, zęba co Lynch. A co do głównego bohatera to kojarzy mi się on bardziej z Takeshi Kovacsem niz z kimkolwiek od Lyncha. Ale co do samych Bohaterów, to zaczęli mi się podobać tak od 250-300 strony i tu od razu pierwszy zarzut - długośćksiażki. Według mnei jakby byłą o połowę krótsza nic by na tym nie straciła. Akcja w tym niby realnym świecie jakoś tak mało zachęcająco przedstawiona i przybijająca, głównie przez fragmenty się tam dziejące ciężko było mi przebrnąć. Ale największy mój zarzut dotyczy tego co Stover zrobil z tym drugim światem. Tam istnieje właściwie tylko jedna osoba - główny bohater to co on czuje, robi itp reszta jest potraktowana tak jakby była tylko tłem. Co prawda jest tam jeszcze kilka ważniejszych postaci ale wygląda to tak, że mówi sie o nich więcej tylko dlatego że są powiązane w jakiś sposób z głównym bohaterem i całą intrygą jego dotyczącą. Ale najbardziej wnerwiało mnie przedstawienie tego drugiego świata. Autor mówiąc nieładnie totalnie go olał. O samym miejscu wiadomo właściwie tylko tyle jak się nazywa, mieszkańcy tego świata to jakaś przypadkowa zbieranina stworzeń z fantasy, cały ten świat jest tak potraktowany, że równie dobrze mogłaby to być makieta z papieru a za mieszkańców służyły by jakieś drewniane manekiny. Dochodziło do tego że jak autor dokonywał jakby z musu jakiegoś nieudolnego opisu miasta czy tego co sie dzieje z mieszkańcami moj mózg się automatycznie wyłączał. Psuło mi to mocno zabawę, bo sprawiało, że cała historia byłą jakaś taka odrealniona. Ale pomimo tych wszystkich według mnie wad książkę uważam za dobrą i nawet mi niespecjalnie żal kasy którą na nią wydałem :P i raczej mam ochotę przeczytać następne części :), chociaż nie porwała mnie i według mnie daleko jej do Lyncha czy Abercrombiego.
Ps. Zapomniałem z tego wszystkiego powiedzieć o zaletach :P. Największą jest oczywiście główny bohater jego i tych ważniejszych postaci - pojedynki (bardzo miodne :) i rozterki jakie przechodzi, w ogóle pojedynki, walka na magie i miecze bardzo fajne :)

03.11.2009
22:11
[123]

bridgeburner [ Pretorianin ]

No dokładnie wszystko to co w poście powyżej
ciekawa magia , świetnie opisane pojedynki, walka
Do tego od połowy wartka akcja i to tyle
Natomiast nielogicznośc niektórych działań Caine oraz
zachowań MaelKotha(czy jak mu tam było tego cesarza-boga),
brak polotu powoduje, że książka jest nieznacznie powyżej przecietnej.
O właśnie Abercrombie znalazłem angielskiego ebooka, przeczytałem 50 stron i
zapowiada się bardzo dobrze - ebooków nie czytuje więc przerwałem lekture
widziałem że to wydaje ISA więc mam pytanie jak z dalszymi częściami i czy to co jest stanowi w miare odrebną całośc bo już
płacz narodzonych Barclaya(kupiony w promocji w kolporterze) czeka na półce, przed przeczytaniem, na kolejne cześci- nie chce rozpoczynac kolejnego cyklu i potem czekac
a w ramach odmiany pozyczyłem Accelerando Strossa - ciekawe czy moje 2 podejście do Uczty wyobraźni skończy się równie mocnym odbiciem od lektury jak to miało miejsce w przypadku Welinu

03.11.2009
23:10
smile
[124]

Marvell [ Konsul ]

Co do Abercrombiego to przeczytałem wszystkie 3 tomy, pierwszy był ze sklepu, pochodzenia dwóch następnych wolałbym nie zdradzać :P. Wszystkie 3 tomy stanowią całość, pierwszy tom to taki trochę wstęp do głównej rozgrywki chociaż sam w sobie bardzo dobry to stanowi jakby zapowiedź czegoś naprawdę świetnego co może się wydarzyć w następnych częściach. A czy się wydarzy? :P Nie będę zdradzał żeby nie psuć zabawy, powiem tylko że warto przeczytać wszystkie 3 tomy, wszystkie trzymają mniej więcej ten sam poziom, dalej jest trochę więcej akcji, bitew, intryg itp ale dalsze części mogą niekoniecznie zmierzać w kierunku w jakim możemy oczekiwać po pierwszym tomie :). Teraz trochę żałuję że przeczytałem wszystko od razu, miałbym na co czekać :P

05.11.2009
14:44
[125]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Gwoli informacji dla bezguści chcących przeczytać Czarną Kompanię tudziez uzupełnić biblioteczkę:
(tak na rozruszanie dyskusji :P)

05.11.2009
16:13
[126]

eros [ Senator ]

Ciezko, zeby dyskusje rozruszal niedzialajacy link. Co sie od wczoraj dzieje z katedra?

05.11.2009
16:21
[127]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Po 5 minutach wchodzi. To zbiór pierwszych 3 tomów CK. Dla mnie świetna sprawa, szczególnie jeśli spełnią zapowiedzi o wydaniu reszty.

05.11.2009
16:27
[128]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Mamy drobne (khem...) przeciążenia silnika strony, czasem dziala lepiej, czasem gorzej. Robimy co możemy, ale zdaje się, że bez przepisania na nowo częsci kodu problemy będą się powtarzały... a to trochę potrwa, bo cierpimy na niedostatek osób orientujących się w kodowaniu.

05.11.2009
17:49
[129]

bridgeburner [ Pretorianin ]

Ja kupie na pewno, 3 tomy w jednym świetna sprawa
Nigdy dotąd nie miałem kontaktu z czarną kompanią
nie udało się znaleźć pierwszego tomu płacenie na allegro
za używane, w średnim stanie książki horrendalnych kwot to nie dla mnie
Cooka znam tylko z Detektywa Garreta, które to książki bardzi mi do gustu przypadły

05.11.2009
20:52
[130]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Przeczytałem "Eurodżihad" Marcina Wolskiego - ciekawe political fiction, którego akcja rozgrywa się właściwie w naszych czasach. Dużo nawiązań do istniejących postaci, nieco tylko zmienionych... i muszę przyznać, że Sarkozy'ego Wolski mooocno przecenił.
Czyta się bardzo dobrze, intryga ciekawa, zakończenie też niczego sobie.

05.11.2009
23:13
smile
[131]

Zyga [ Urpianin ]

Czemu nikt nie pisze, że ukazała się już 3 część Puszki pandory?! :-)

06.11.2009
09:13
[132]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Ale to było szmat czasu temu, chyba zresztą pisaliśmy. i już nawet na 50 stronie jestem :P

EDIT: A tak jeszcze informacyjnie dla Yansa wypowiedź Kosika z innego forum: Biorę się za powieść o Warszawie, którą porzuciłem w 1/3 pół roku temu. Może na Polcon będzie gotowa.

06.11.2009
11:05
smile
[133]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Shadow ====> A ta powieść o Warszawie, to SF ? Zdradził sie choć jednym zdaniem o czym będzie prócz Wawy ?

06.11.2009
11:17
[134]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

No, w jakiś sposób będzie to SFowe, a kiedyś mi mówił coś więcej, ale mi uciekło. Zdaje się, że jakieś takie przebitki historyczne czy coś :P Wypytam się przy okazji.

09.11.2009
00:00
[135]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Zacząłem czytać cykl Igguldena o Juliuszu Cezarze. Kończę pierwszy tom i... jestem mocno rozczarowany. Powieść napisana sprawnie, czyta się dobrze i może się podobać, pod warunkiem, że ma się bardzo blade pojęcie o historii. Właśnie skończyłem fragment w którym ginie Mariusz i ma się to nijak do historycznych wydarzeń. Daleko Igguldenowi do rzetelności Colleen McCullough.

09.11.2009
01:26
[136]

Zyga [ Urpianin ]

A ten serial "Rzym", który daje TVP oglądasz?

09.11.2009
09:31
smile
[137]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Właśnie skończyłem fragment w którym ginie Mariusz i ma się to nijak do historycznych wydarzeń.

Dokładnie, przecież ja wciąż dycham :-P

A ten serial "Rzym", który daje TVP oglądasz?

Nic nie mów. Banda pacanów z BBC okroiła zajebisty serial do dwóch sezonów. Nic, tylko się popłakać.

Ja skończyłem wreszcie ostatnie tomy Pieśni Lodu i Ognia, a obecnie dobijam Preludia Diuny, niedługo podzielę się wrażeniami :>

09.11.2009
11:20
[138]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->poczekaj na kolejne tomy, tam dopiero mamy "fantastykę". M.in. dlatego nie przeczytałem ostatniego tomu, choć jak na książkę parahistoryczną czyta się bardzo fajnie.

09.11.2009
20:45
[139]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Zyga - jeśli chodzi o serial HBO, to oglądałem na HBO.

Paudyn - to się cieszę, będzie z kim piwo żłopać :P

Shadow - teraz padł Sulla, równie ahistorycznie jak Mariusz a na dodatek, jeśli Marek Brutus to będzie TEN Brutus to... chyba się załamię...

10.11.2009
00:29
[140]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Kurcze, wychodzi że chyba to ten Marek Brutus... tylko dlaczego jest rówieśnikiem Cezara? I dlaczego z Serwilli autor zrobił prostytutkę?
Czy ten gość w ogóle chodził do szkoły?????????

10.11.2009
08:29
[141]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Wiesz, dzieciństwa i stosunków rodzinnych Julka to w szkole raczej nie uczą, sam dopiero niektóre rzeczy później wyłapałem jak doczytałem. Natomiast jeśli chodzi o jego karierę polityczno-wojskową, to już takich problemów nie miałem, łatwo było wskazać ważniejsze minięcia się z prawdą.

12.11.2009
02:42
[142]

Diobeuek [ Quid est veritas? ]

Witam

Polecilibyście jakąś ZAKOŃCZONĄ sagę fantasy lub sci-fi.
Co do sci-fi to wolę statki, bitwy, eksplorację niż jakieś zagadki :]

Ostatnio głupio zacząłem Malowanego Człowieka, a jak się okazuje następne tomy w przygotowaniu. To samo z polecaną Pieśnią Lodu i Ognia. Więc takim propozycjom dziękuję.

12.11.2009
08:22
[143]

bridgeburner [ Pretorianin ]

-->Diobeuek
Wiedźmin :D, Władca Pierścieni
Też mnie to irytuje strasznie, nie wiem nawet w trakcie czytania ilu jestem obecnie
W Fantasy to co najlepsze jest w trakcie pisania
Mimo wszytsko polecam Malazańska Księgę Poległych
Erikson pisze regularnie, pozostał jeden tom do przetłumaczenia w Polsce i
ostatni tom jest w trakcie pisania , a że do przeczytania miał byś 14 książek- małą czcionką po minimum 600 stron( pierwsze 2 tomy około 1000 czcionką jeszcze mniejszą;) )
to akurat sie wyrobisz na premiere( w najgorszym wypadku angielska)
ostatniego tomu
Co do S-F to nie czuje się kompetentny, żeby cos z sag polecać

12.11.2009
09:23
smile
[144]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Diobeuek ====> Z SF cykl Petera F. Hamiltona, który rozpoczyna pierwszy tom pt. "DYSFUNKCJA RZECZYWISTOŚCI" lub cykl Dana Simmonsa rozpoczęty tomem pt. "Hyperion"
lub PLANETA ŚMIERCI Harry'ego Harrisona

12.11.2009
11:19
[145]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Cykl "Diuna" Herberta, cykle "Roboty" i "Fundacja" Asimova, cykl o Enderze Carda.

12.11.2009
13:59
[146]

Diobeuek [ Quid est veritas? ]

Dzięki

Postaram się coś wybrać. Co do Hyperiona to jestem w trakcie "Triumfu Endymiona".

Popatrzę za tą Malazańską Księgą Poległych oraz za Asimovem lub Cardem, a i może ktoś jeszcze coś poleci.

12.11.2009
16:04
[147]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Amber :)

12.11.2009
16:26
[148]

bridgeburner [ Pretorianin ]

Ta, tylko gdzie Amber dostać??
Na allegro tylko jakies zwłoki w opłakanym stanie

12.11.2009
21:07
[149]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Nagroda dla wytrwałych będzie wielka :)

W ramach autopromocji wrzucam linka do recenzji "Wrońca" Jacka Dukaja:

13.11.2009
09:28
[150]

pani_jola [ Generaďż˝ ]

bridgeburner-->w większych miastach funkcjonują biblioteki specjalizujące się w s-f, fantastyce i komiksach. Może tam warto poszukać, za niewielkie wpisowe można dostać naprwde sporo dobrych pozycji. Ja swój Amber kompletowałem ok. roku. Najgorzej było z Ręką Oberona(którą w elektronicznej postaci użyczył mi eros), ale znalazłem w antykwariacie za śmieszne pieniadze (z 10 zł).
Co do cykli to może nie najdłuższy, ale warty zapozania się dylogia Ilion i Olimp ( w Polsce podzielona na 3 częsci) Simmonsa. Lepsza niż Hyperion. Dostępna jest jeszcze w niektórych księgarniach.

13.11.2009
18:26
[151]

Zyga [ Urpianin ]

pani_jola ----> Chyba w największych :-)
Bo ja mieszkam w jednym z większych miast (pierwsza 10-ka Polski) ale takiej specjalistycznej biblioteki nie ma.

13.11.2009
18:40
[152]

pani_jola [ Generaďż˝ ]

Zyga-->no nie wiem. Ja mieszkam w Gdańsku, czyli nie az taka czolowka miast. Moze to bardziej dzialacza/aktywisty potrzeba, kogos komu sie bardzo chce.

13.11.2009
21:57
smile
[153]

Klemens [ Generaďż˝ ]

Mam pytanie odnośnie cyklu o Anicie Blake autorstwa Laurell Hamilton - jak bardzo są ze sobą związane poszczególne części serii, czy znajomość poprzednich jej odsłon jest konieczna dla zrozumienia fabuły następnych, a jeśli tak to jak bardzo?

14.11.2009
08:35
[154]

garrett [ realny nie realny ]

Klemens --> fabularnie nie, każda z części to pojedyncza przygoda ale warto znać całośc bo umkną szczegoly czy nawiązania

bridgeburner --> na amazonie kupilem kolekcjonerskie wydanie, all in one

16.11.2009
17:35
[155]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Zrecenzowałem kolejny tom cyklu "Temeraire" Naomi Novik, czyli "Zwycięstwo orłów" (fantasy historyczna). Cienkie to, choć nie najsłabsze w cyklu. Jednakże lektura tylko dla zagorzałych fanów.

16.11.2009
19:03
[156]

el f [ RONIN-SARMATA ]

A ja skończyłem drugi tom fantasy historycznego Igguldena... kurcze, legiony z łucznikami... horror i zgroza. Odkryłem też w sobie pierwiastek masochistyczny... zacząłem trzeci tom...

16.11.2009
21:06
[157]

eros [ Senator ]

Przeczytalem dzisiaj w starym numerze NF kawalek Twardocha - "Starcy". Wiecie moze czy ksiadz Podlozny ma odpowiednik w rzeczywistosci, czy to postac czysto fikcyjna? Jesli juz to kto to?

23.11.2009
09:11
[158]

el f [ RONIN-SARMATA ]

W trzecim tomie historycznej fantasy Igguldena, pojawia się Marek Antoniusz - dowódca legionu w Galii Zaalpejskiej, człowiek który ma bardzo blade pojęcie o Rzymie i jego funkcjonowaniu... autor przechodzi sam siebie :)

23.11.2009
09:42
[159]

pani_jola [ Generaďż˝ ]

Ja po swietnym Łysiaku (Flet z mandragory) i dobrym Cormacu (Dziecię boże), trafilem na slabiutkie opowiadania z Fabryki Słow Bajki dla doroslych. Jestem w polowie i zadne ze znanych nazwisk nie zrobilo dobrego wrazenia. Pacynskiego lubie i wciaz mam nadzieje, ze wyjdzie ostatni tom Sherwood, ale ksiazku ku jego pamieci nie zachwyca niczym. Zobaczymy co dalej jeszcze Grzedwoicz, Komuda i Brzezinska przede mna. Moze oni uratuja te tomiszcze.

23.11.2009
11:03
[160]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

A ja odświeżam sobie "Piknik na skraju drogi". Niezmiennie fajne.

24.11.2009
00:02
smile
[161]

Zyga [ Urpianin ]

A ja przypominam sobie powieść z dzieciństwa "Ulica młodszego syna". Wydana w 1956 r. Full socreal.
Właśnie przeczytałem jak wzruszony był naród radziecki po pierwszym przemówieniu Josefa Wissarionowicza wygłoszonym prawie 2 tygodnie po ataku Hitlera :-)

30.11.2009
12:08
[162]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Z newslettera Solarisu - info o wznowieniu "Czarnej Kompanii" a jako marketingowa zachęta, wypowiedź Ericksona:
„Czarną Kompanią Glen Cook w pojedynkę dokonał rewolucji na polu fantasy – z czego mnóstwo czytelników wciąż nie zdaje sobie sprawy. Sprowadził opowieść do poziomu zwykłego człowieka, porzucając zużyte schematy królów, książąt i złych czarnoksiężników. Było to niczym lektura powieści o wojnie w Wietnamie czytanych na haju”.

30.11.2009
17:16
[163]

Stitch001 [ Witcher ]

Pojawił się 3 tom "Pana Lodowego Ogrodu" Jarosława Grzędowicza, czytał już ktoś jak się ma do poprzednich tomów?

30.11.2009
17:28
[164]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Nie czytałem i pewnie szybko nie przeczytam. Natomiast osoby, co do których mam spore zaufanie mówią mniej więcej tak: O wiele lepsze od tomu 2, ale jak Grzędowicz będzie dalej tak pisał, to skonczy na 10 tomach, a nie 4.

A poza tym zakładam nową część, bo najwyższa pora.

30.11.2009
18:11
[165]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

NOWY WĄTEK:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9747050&N=1

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.