Delis [ Legionista ]
Prawdy i mity o Ultima World Online: Origin
Po przeczytaniu zapowiedzi OWO: Origin muszę niestety kilka rzeczy sprostować. Po pierwsze najważniejsze: OWO: Origin _NIE JEST_ ani następcą, ani drugą częścią UO. Nie wiem dlaczego wszyscy się na to uparli, jeżeli nawet producenci twierdzą że są tą zupełnie inne produkty (tak naprawdę poza tym że akcja rozgrywa się w tym samym świecie nie mają ze sobą nic wspólnego).
Obie gry będą rozwijane równolegle, nad obiema pracują dwie nie związane ze sobą ekipy. Po wszystkich zapowiedziach/recenzjach można odnieść wrażenie, że OWO:Origin ma wyprzeć stopniowo UO. Nic bardziej mylnego:) Niech świadczy o tym choćby to, że już na początku 2001 roku ma się ukazać całkiem nowy dodatek do UO o nazwie UO Third Dawn. I zaręczam, że nie jest to ostatni dodatek do tej gry. Dodam tylko, że OWO:Origin ma trafić do zupełnie innych ludzi, niż grają teraz w UO (o tym jeszcze napiszę poniżej). Nie spotkałem jeszcze nikogo wśrod grających w Ultimę, kto miałby zamiar zainteresować się OWO:Origin.
Ok... To tyle sprostowań. Teraz moja (ale i nie tylko moja) subiekrtywna opinia na temat OWO:Origin, diametralnie różniąca sie od tej autora zapowiedzi.
1. Grafika. IMHO tpp/fpp bardziej nadaje się do gier typu Quake, czy inny Tomb Raider, niż do gier cRPG. Rzut izometryczny daje "lepsze" spojrzenie na okolicę w ktorej się znajdujemy, oraz nie wymaga od gracza spędzania 90% czasu na obrotami/ruchami kamer. Wraz z OWO:Origin nadejdzie nowa era gier cRPG, gdzie najlepszy player to będzie nie taki co ma najlepiej rozwinięte skille/najlepsze przedmioty/umiejętność walki itp., ale taki który będzie najlepiej władał setkami kamer. Z doświadczenia wiem, że takie próby ustawienia optymalnego widoku zazwyczaj są irytujące, i nigdy nie uzyskamy satysfakcjonującego efektu. Jeżeli kamera będzie sterowana przez komputer (a napewno będzie, jak w większości dzisiejszych gier), to możemy być pewni, że zawsze będziemy widzieć nie to co chcielibyśmy.
2. Sterowanie postacia. Ten temat mnie najbardziej zaciekawił;) Z tego co czytałem to w walce będziemy mieli możliwość decydowania o poszczególnych akcjach naszej postaci (czyli: uderz lewą pięścią, prawą, kopnij itd.) coś a'la "Mortal Kombat". Wszystko pięknie, ale czy ktoś sobie zdaje sprawę jakiego to będzie wymagało łącza?? W końcu to jest gra sieciowa i z lagami trzeba się liczyć. Żeby mniej więcej zobrazować jak to będzie chodziło to powiem, że w UO (czyli "prymitywny" system walki) przy pingu ponad 200 nie mamy szans w bezpośrednim starciu. Gdy gramy warriorem, i naprawdę chcemy sie liczyć, musimy mieć ping w granicach 30-50. Jeżeli mamy większy, przeciwnicy automatycznie zdobywają nad nami przewagę. Ok... Jak to się ma do OWO:Origin. No więc myślę, że przy takich założeniach walki, ping okolo 10-20 powinien byc wystarczajacy. Czy jest to realne? Sami sobie odpowiedzcie, biorąc pod uwagę fizyczne ograniczenia łączy. Chłopaki z OSI najprawdopodobniej testuja tą grę na LANie...
3.Skille. No tutaj to jest totalna degradacja:) System expa i leveli (bo do tego de facto to sie sprowadza) jest systemem złym, ograniczonym, nierealnym, i denerwującym. Metoda rozwijania postaci jaka występuje w Ultimie Online jest najlepszą wymyśloną do tej pory. Ma jednak poważną wadę - jest niezrozumiała dla ludzi "myślących inaczej", a także po prostu dla dzieci. Zresztą UO zawsze była stargetowana dla ludzi powyżej 18-20 lat, ostatnio się to niestety zmienia (choćby przez wprowadzanie sztucznych ograniczeń, jak na przykład wprowadzenie Trammel, czyli miejsca gdzie nie można atakować innych graczy... Śmiechu warte;) Całe szczęscie jest sewer gdzie nie ma takich udziwnień). OWO:Origin z założenia jest grą dla młodszych graczy (połączenie diablo, quake'a i mortal kombat), dlatego zostanie wprowadzony ułatwiony;) system rozwoju postaci.
Więcej wymieniać nie będę, bo wad OWO jest dużo więcej. Nie wątpie, że gra może odnieść sukces marketingowy, co jednak nie znaczy że będzie grą dobrą. Tymczasem wszystkim, którzy jeszcze nie zaistnieli w Britanni gorąco polecam Ultimę Online, która nie tylko nie traci na popularności, ale wciąż zyskuje nowych fanów.
Pozdro
Delis
Switcher [ Prefekt ]
Zgadzam się z twoją opinią, że UWO będzie inną, zupełnie odrębną grą. Jednak dla wielu tych, którzy przestali grać w UO (również dla mnie) będzie to kotynuacja przygód w mutiplayerowym świecie Britanni. Wynika to również z ciągle dużej popularności UO, zapewne gdyby graczy online było za mało UWO byłoby w pełni następczynią tej gry. A tak Origin chce upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu hostując dwa tytuły naraz. Nie przeszkadza mi wcale izometryczny widok ale nadaje się wyłacznie do gier cRPG i strategiach (BG, Fallout, WarCraft czy nawet Diablo II) ale nie do takich gdzie akcja dzieje się czasie rzeczywistym (brak możliwości spauzowania gry i określenia działań). Uważam, że do tego typu gier FPP jest lepsze, nowocześniejsze i bardziej zbliżone do rzeczywistości. Nie można UO nazwać grą strategiczna (ma elementy taktyki walki zespołowej i to wszystki).. Walka jest całkowicie puszczona na żywioł tak samo jak w Quakeu więc jeżeli mam już walczyć w real timie to wolę widok z oczu. Natomiast zgadzam się z twoją opinia na tema sytemu rozwoju postaci w UO, rzeczywiście był innowacyjny jeżeli chodzi o cRPG, ale dopiero od niedawna można powiedzieć, że jest dobry. Pierwsze wersje były beznadziejne - makrowanie, brak możliwości kontroli na skillami i mnóstwo innych błędów. Postać "robiło" się w dwa dni. Beznadzieja. Sam trzykrotnie próbowałem wrócić do gry w UO, niestety za każdym razem z mniejszym samozaparciem. Wracając do UWO: Origin to zobaczymy dokłądnie co to będzie dopiero jak zagramy. przynajmniej w wersje beta. Nie spodziewam się jednak aby ta gra mogłą być gorsza od UO. Pozdrawiam i życze dobrej zabawy w bezcelowym miotaniu się między PK a healeram.
gabriel angel [ Pretorianin ]
no coz :) jako autor tekstu musze sie jakos ustosunkowac. Po pierwsze - pisanie zapowiedzi na temat gier mmorpg jest bardzo niewdzieczne, poniewaz sa one bardzo szybko aktualizowane - nowe informacje o tym co bedzie a czego nie pojawiaja sie codziennie. Mozna cos napisac bo autorzy*obiecywali* a tu prosze, dzien pozniej "Jednak nie, nie starczy nam czasu". Druga rzcez to bledne informacje jakis kraza o tych grach. "Slyszalem od kolegi, ktory byl na takiej stronie, ze..." To jest bardzo irytujace i zazwyczaj przysparza tym projektom wiecej szkod niz dobrego. To tyle apropos pisania o mmorpg. Teraz o samej UWOO. JUZ WSZYSCY wiedza, ze to bedzie nowa gra. Autorzy tez to powtarzaja. Ale jakby nie patrzec, kazdy bedzie ja porownywal do UO. I nie istotne jest, ze gra jest robiona przez zupelnie inny dev team, ze ma inne zalozenia itp. UWOO jest napietnowana swoja poprzedniczka i nawet zmiana tytulu na "Machine Death Killer 3500" nic nie zmieni. Co do widoku - spedzilem w UO 2 lata. I to byly super dwa lata ( jesli chodzi o granie ). Jak sam powiedziales w UO graja raczej strasi ( od 18 + ). Im trudniej jest sie przestawic na 3D ( chociaz nie wszystkim bo znam wielu, ktorzy woleliby grac w 3D ), pozatym, ci ktorzy graja w UO juz dosc dlugo maja tam swoj "dobytek" i "reputacje". Nie zmusisz starego wyjadacza, ktory jest wzrorem i mowia o nim z szacunkiem, do tego by byl traktowany jak newbie. Fakt psychologiczny. 3D jest dla ludzi odwaznych. Ktos moze powiedziec, ze wcale nie , ze jesy jak telewizja vs. radio. Nie wytezasz wyobrazni tylko glupiejesz od kolorow. Ale gry komputerowe daza do jak najwierniejszego odwzorowania rzeczywistisci i Origin jest tylko kolejnym krokiem na przod. Do przodu trezba isc... Nie zgadzam sie co do tego, iz prawie nikt z uo nie interesuje sie Originem. Na straticsie masz poll'a gdzie 45% osob ,ktore odzwiedzaja ten serwis, przyznaje sie iz gra w UO. z tego wynika, ze jakies 50% graczy UO bedzie chcialo sprobowac sil w Origin. A UO ma , wedlug zapewnien autorow , dzialac tylko 2 lata od wejscia Origin. Co do walki. Okazalo sie, ze combosy nie beda wygladaly tak jak w MK czy w jakiejkolwiek innym mordobiciu. Origin to cRPG ! ! ! Combos to bedzie udany ciag skilli. Np. uderzenie mlotem z nad glowy, wyskok w powietrze i cios oraz wirujacy mlot ( podaje raczej uklad combosu niz jego prawdziwe skille ). Czy bedzie sie wieszalo ? Przy takiej grafice i takim swiecie ? Nie wiem, trzeba bedzie poczekac - ale na EQ ludzie tez narzekali, ze nie bedzie dzialal a jednak. Zawsze znajda sie czarne owce w stadzie. I raczej watpie, zeby testowali to LAN'e. To jest projekt , ktory jest wart kupe kasy i gdyby zle chodzil EA na pewno juz dawnoby go zawiesila. Co do systemu skilli mam mieszane uczucia. W UO ( po 1,5 roku ) jakos to chodzilo. Byla to innowacja ale nie wiem czy to taki duzy postep. Origin ma sprawdzony system, ktory na pewno bedzie chodzil stabilniej od UO. Ale co tu gadac. Przekonamy sie jak wyjdzie. PS. Sam siebie wprowadzasz w blad. Mowisz, ze Origin to zupelnie nowa gra a porownujesz ja do UO. Nie wiem, jak to okreslic... Hipokryzja ?
gabriel angel [ Pretorianin ]
Jeszcze jedno - do glebszej literatury zapraszam na strony https://origin.stratics.com/ https://origin.xrgaming.net/FAQ/ https://www.uo2dimension.com/ https://www.uo2.org/ https://uo2vault.ign.com/ to chyba wszystko
Delis [ Legionista ]
Hej. Na poczatku zaznaczę że zdaję sobię sprawę że zarówno Ty jak i Switcher i Soulcatcher jesteście jednymi z pierwszych graczy UO w Polsce, więc trochę ciężko mi się wypowiadać gdyż staż mam zdecydowanie krótszy:) Zacznę odpowiadać od końca. Raczej ciężko mi zarzucić hipokryzję za porównywanie UO z UWOO, bo jednak są tworzone właściwie przez jedną firmę, tego samego gatunku i mające cechy wspólne. Jednak zarzucałem Ci (może to zbyt ostro powiedziane), i innym ludziom publicznie piszącym o UWOO zakładanie, że jest ona _kontynuacją_ UO. Automatycznie ludzie myślą (wiem, bo już sam nie raz musiałem prostować), że wydanie UWOO jest końcem UO. A dobrze wiemy że tak nie jest. Mówisz, że zapowiedziano koniec UO za 2 lata. Prawda, ale przy założeniu, że wszyscy przesiądą się na UWOO. Jeżeli gracze będą chcieli grać w UO będą mieli to zapewnione dopóty dopóki bedą płacić za tą przyjemność. Ja się o to nie martwię, bo jak już mówiłem UO zdobywa ciągle nowych fanów, mimo pojawiania się nieśmiało gier podobnego typu (jak na przykład Asheron's Call, które właściwie z założenia jest podobne do UWOO). Piszesz, że weterani nie chcą się zgodzić na nową, lepszą grafikę... Nieprawda... Wszyscy czekamy na Third Dawn, które zdecydowanie polepszy jakość grafiki. A czy naprawdę ciężko przejść ze statusu weterana, na status newbie? Nie sądzę.. Kiedy został utworzony serwer Siege Perilous (nie posiadający sztucznych ograniczeń) większość weteranów się na niego przeniosła bez problemu. To nie o to chodzi. Po prostu jest dużo ludzi, którzy nie chcą gier prymitywnych! Nie w znaczeniu grafiki, czy muzyki, ale w znaczeniu trudności gry. Dlaczego zachwalany jest system niemożności ataku innych graczy, jeżeli jest to zdecydowanie nierealistyczne? Sam powiedziałeś ". Ale gry komputerowe daza do jak najwierniejszego odwzorowania rzeczywistisci i Origin jest tylko kolejnym krokiem na przod." Czy aby na pewno? Czy przypadkiem nie dochodzimy do gier tego typu co harlequiny (nie jestem pewien pisowni) w literaturze, lub seriale brazylijskie w telewizji, czy disco-polo w muzyce? Jasne... Dzięki totalnemu uproszczeniu rozrywki obroty się zwiększają, ale czy to powód dla którego recenzenci chwalą takie rzeczy. Dlaczego na Grach On-Line w dziale Lista przebojów/gry wszechczasów są praktycznie same nowości, czy dlatego że ich nowość świadczy o jakości? (ups... teraz to już za daleko pojechałem z dygresją:P) Zgadzam się z Tobą, że w grach cRPG jest najważniejsze odwzorowanie rzeczywistości, tylko że rzeczywistość nie jest łatwa. Człowiek dopóki nie zdobędzie doświadczenia, jest bardzo często oszukiwany/raniony/whatever, dlaczego w grach cRPG ma być inaczej? Czy już nie ma miejsca na zło w grach?? (tylko niech nikt nie mówi, że zło = kilowanie dobrych potworków, bo dla mnie zło to zabijanie/okradanie innych graczy, NIEWINNYCH graczy). Czy przez ten okres co graliście w UO nie byliście w stanie nauczyć się z tym żyć, i co najważniejsze bronić? Ja jak już wspomniałem na wstępie gram krócej, ale jakoś wcale nie biegam non-stop od PKsów do healera (chyba że świadomie idę się z nimi bić i polegnę). Dodam, że moja postać jest dobra z charakteru (nie zabijam blue graczy, nie okradam, raczej nie lootuje tych co nie zabiłem, ale wskrzeszam i pomagam). Jednak nie mogłbym grać ze świadomością, że ktoś mi na przykład bluzga w twarz (przejaskrawiony przykład) a ja nie mogę go nawet dotknąć. Dalej... system skilli (który swoją drogą cały czas się zmienia, i wygląda teraz zupełnie inaczej niż na przykład rok temu, ewoluuje). Jest bardziej _realny_. Czy w życiu żeby być w czymś dobry trenujesz to, czy za zabijanie monsterków dostajesz expa, którego możesz przeznaczyć na przykład na hiding? Gdybym był złośliwy teraz Ciebie oskarżyłbym o hipokryzję, bo z jednej strony chcesz żeby gry były jak najbardziej realistyczne, a z drugiej popierasz systemy niezgodne z rzeczywistością. Co do FPP to w sumie a i owszem, ale dopóki obraz jest wyświetlany na monitorze (2d) gry cRPG będą lepsze w izometrii niż pseudo-3d, jednak tutaj może dałbym się przekonać gdyby gra była dobra (jak na przykład fpp mi nie przeszkadzało w daggerfallu, aczkolwiek nie wyobrażam sobie nadal gry online na takim enginie, z powodu mniejszej przejrzystości i problemów ze sterowaniem). I całkowicie nie mogę się zgodzić ze zdaniem Switchera, że "Nie można UO nazwać grą strategiczna (ma elementy taktyki walki zespołowej i to wszystki).. Walka jest całkowicie puszczona na żywioł tak samo jak w Quakeu". Nie wiem, być może nie spotkałeś dobrego zespołu playerów w walce, ale strategia jest tutaj podstawą. 15 losowo dobranych graczy _NIE JEST_ w stanie pokonać 4-osobowy dobrze zgrany zespół. Strategii walki w UO trzeba się bardzo długo uczyć, żeby mieć efekty, bo jest ona cholernie skomplikowana. Bez urazy, ale być może nie zauważyłeś miotając się między PKasami a healerem, w _jaki sposób_ zostałes zabity? Mam przyjemność ostatnio oglądać bardzo dużo pojedynków w UO (za sprawą systemu frakcji, który został niedawno wprowadzony) i powiem Ci, że jestem pełen podziwu dla wyszkolenia niektórych ekip (czasem wydaje się jakby powiedzmy ośmioma postaciami kierowała 1 osoba - każdy zna swoje miejsce, każdy wie co kiedy ma robić, aby doprowadzić cały zespół do zwyciestwa. Strategię ustala się zawsze przed walką). Być może kiedy grałeś w UO nie przyglądałeś się dokładnie strategiom walki, ale zapewniam Cię, że są one naprawdę na wysokim stopniu zaawansowania (niejedna gra strategiczna/taktyczna wymięka) i chaotyzm który widać na pierwszy rzut oka to tylko wrażenie, lub niedoświadczenie graczy.
gabriel angel [ Pretorianin ]
W odpowiedzi. Zgodze sie z toba, ze dopki ludzie beda wydawac na cos pieniadze, beda to dostawac. Tak sie dzieje z UO. Ale moge sie zalozyc, ze jesli Origin okaze sie naparwde dobry, to duza czesc osob z UO zrezygnuje. Wiem ze Origin jest przeznaczony dla innych ludzi, ale takie sa prawa kazdego rynku. Czesc wybierze Origin bo jest modny, czesc bo ma ladniejsza grafike a jeszcze inni beda chcieli sprobowac swoich sil w odmiennym swiecie britanni ( a raczej Sosarii ). Wypuszczenie Third Dawn na pewno ten fakt opuzni. Wiesz, moim marzeniem bylo grac w UO o grafice podobnej do Diablo/Diablo2 ( no moze zeby detalicznie zostala na poziomie UO ale animacyjnie, modelowo i plynnosciowo dzialala na poziomie wyzej wymienionych ). Gdy uslyszalem o Third Dawn zaczalem sie powaznie zastanawiac nad powrotem. Ale pozniej gdy glebiej nad tym pomyslalem: skonczylem grac prawie rok temu, doszlo Reneissaince ( chyba tak sie pisze ), Tamriel + cos tam + cos tam + cos tam... wiele sie zmienilo a ja pozostalem w tyle. Troche czytalem na straticsie i na innych serwisach o nowosciach itp. I musze przyznac, ze naprawde duzo sie zmienilo. Oczywiscie na lepsze. UO zyskala wiele nwych opcji plus zapowiadany TD. To gra, ktora wraca do mnie jak dawne dobre wspomnienie utraconego raju. Wciaz powraca i powraca. Ale mysle sobie, za pare miesiecy bedzie raj w prawdziwym 3D, w ktorym moge zaczac od nowa. Odkryc cos. Bo oto w zyciu niejako chodzi. Kazdy chce byc odkrywca, kolumbem, astronauta. Czytajac o Originie uruchamiam wyobraznie, ktorej obrazy nie daja mi pozniej spac. Nie wiem czy widziales najnowszy filmik ( 100% silniku), ten swiat zyje i jest naprawde piekny. Nie wiem co z kamera, czy bedzie ustawiona optymalne czy samemu bedzie mozna majstrowac przy niej. Jedno jest pewne, nawet z za plecow avatara wszystko widac jak na dloni. Widok w UO takze byl swietny. Ale to nie to co widziec wlasnymi oczyma. I definitywnie nie dochodzimy do harlequimow w branzy gier- raczej sie od nich oddalamy. Ilosc skilli ( wazniejsza jest oczywiscie jakosc ale w tym przypadku w nia niewatpie ), doskonaly system walki, system magii, nie ma recallowania, wiekszy swiat, wiecej wiecej wiecej. Czy lepiej ? Na pewno inczej.Koncze z grafika bo spor o jej gust, z gory skazany jest na niepowodzenie. Wrocmy do "nierealistycznego" systemu atakowania innych. Mnie sie nie podoba. Ja wole byc zaatakowany niz bluzgany. Dlatego w Origin masz mozliwosc do wyboru. Nie wiem jak teraz ale jeszcze ostatnio byla mowa o tym, iz miejsca dla newbies beda chronione oraz pare innych w Britanii, reszta w Logos i Avenosh bedzie wolna od Safe Zones. Acha i jeszcze jedno, wiekszosc safe zones beda dzialaly jak miasta w UO. Gdy zaatakujesz kogos w takim miejscu, podobnie jak w UO, sciagniesz na siebie starznikow. Tyle tylko, ze tutaj, w przeciwienstiwe do UO, bedziesz mogl ich zabic. Na pewno nie w pojedynke i na pewno bedzie to bardzo trudne ale da sie. To juz jest bardziej realistyczne niz recallowanie sie guardsow i cios z halabardu w plecy a potem GHOOOOOST. W czasie grania nauczylem sie wiele. Przez pierwszy rok nauczylem sie zyc z czyims oddechem na karku. I bardzo mnie bawilo gdy jakis Pk mnie atakowal a ja uciekalem do domku i walilem w niego combosem. Przez drugi rok nudzilem sie i sam zaczalem zabijac ( przyznaje sie i nie wstydze sie ). To niestety normalne w UO bo potwory nie byly tam pierwszej klasy. Mozgi jak u dinozaurow. I to co mi sie w UO nie podobalo to wlasnie SCHEMAT. WSZYSTKO mialo swoj schemat. jak walczyc z potworami, jak szybko zarobic tailorem na chate, jak magiem rozwalic wojownika, jak archerem rozwalic maga itp. Prawdziwa gra to taka, ktora jest wolna od schematow, gra ktora jest spontaniczna. I taki ma byc Origin. W Origin nie masz jednego rodzaju maga czy wowjownika. Kazda postac bedzie unikatowa ( poand 1000 skilli z czego w zyiuc nawet polowy nie zobaczysz ). Ja stawiam na unikatowosc. Co do taktyki to sie z toba zgodze - taktyka PvP byla najwaznijesza cecha w grze. Ale takze wyuczalna.
Soulcatcher [ Prefekt ]
a ja mam taką propozycję :), zróbmy wielką polską gildię w Origin jak już wyjdzie, myślę iż zabawa będzie przednia. Świat potrzebuje zmian, nikt z moich znajomych nie wróci już do oryginalnego UO a w Origin mamy znowu szansę sobie pograć razem i pocieszyć się odkrywaniem wszystkiego od nowa. A do ludzi co nie grali w UO - granie w Massive Online Multiplayer to tak jakby jednocześnie grać w Quake, HL, BG2 i Fallout a na kolanach trzymać piękną dziewczynę tego się nie zapomina, do tego się wraca, od tego nie można się oderwać.
gabriel angel [ Pretorianin ]
Dobry pomysl. Myslalem nad stworzeniem odrebnego serwisu o Origin ale jakos nie moge sie za to zabrac... Szczegolnie teraz ( sesja )... A wedlug krazacych plotek beta testy zaczac sie maja w marcu/kwietniu...
Delis [ Legionista ]
Podsumowując: Właściwie to chyba mamy podobne wyobrażenie o idealnej grze on-line'owej... Tyle że Tobie wydaje się, że Origin będzie grą na tyle trudną, żeby ciekawie się grało, 5% lądu to będą safe-zones, a system lev/expa będzie bardzo dobrze zrobiony (tak żeby nie zanudzić gracza na śmierć). Mnie się wydaje, że Origin będzie grą zbyt łatwą dla kogoś mające duże wymagania od takiego typu rozrywki (przy UWOO taka osoba się zanudzi), 95% lądu to będą safe-zones, a system lev/expa będzie przypominał to co w D2 (gdzie po przekroczeniu 82 lev zasypiałem nad klawiaturą, niby fajna zręcznościówka, ale...). Jaka to będzie w rzeczywistości? Tego chyba jeszcze nikt do końca nie wie.. Być może prawda leży po środku. Mam cichą nadzieje, że powstanie serwer dla "zaawansowanych" jak w UO, bez safe-zones itp. Właściwie w pewnym stopniu zachęciłeś mnie do tej gierki (a na pewno na tyle, że chyba się skuszę żeby ją kupić i wypróbować), ale ja mam o tyle fajnie, że jeszcze UO mi się nie nudzi, i zawsze mam gdzie wrócić:) Dla graczy dla których UO jest już częścią przeszłości chyba faktycznie Origin będzie celnym wyborem. Innych mimo wszystko zachęcam do UO, dopóki sprawa z UWOO się nie wyjaśni:) Dzięki za rzeczową dyskusję.