GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Pożyczony samochód i przykre zdarzenie

08.09.2009
21:54
[1]

Szejk [ Legionista ]

Pożyczony samochód i przykre zdarzenie

Pożyczyłem od znajomej samochód. Kiedy chciałem go odstawić go do jej garażu pod blokiem, okazało się, że ulica jest zablokowana ze względu na odbywający się na niej festyn. Wjechać do garażu nie moglem, daltego przejechałem pół kilometra dalej na niestrzeżony parking i tam zostawiłem auto. Było to w niedzielę. Oddałem koleżance klucz i papiery, powiedziałem, gdzie auto zostawiłem i uznaliśmy sprawę za zamkniętą.

Dzisiaj koleżanka dopiero postanowiła wziąć samochód. Zadzwoniła, żeby dowiedzieć się, gdzie położyłem pilot od garażu. Okazało się, że wybito jej tylną szybę, prawdopodobnie jakimś kamieniem. Nie miała do mnie żandych pretensji, tylko wspomniała o tym fakcie.

Jest mi jednak trochę głupio. Zastanawiam się, czy powinienem się tak w ogóle czuć. Głupio czuję się, bo samochód nie został odstawiony tam, skąd został wzięty. Ale nie było to możliwe. Z kolei festyn skończył się o 22, samochód nie musiał czekać aż tyle czasu, aż został stamtąd zabrany...

Potrzebuję rady kogoś obiektywnego, czy sumienie gryzie mnie słusznie, czy też nie ;) Zacząłem nawet myśleć, czy nie powinienem ponieść jakichś kosztów związanych z tą szybą... ;)

08.09.2009
21:57
[2]

jagged_alliahdnbedffds [ Rock'n'Roll ]

Jak Cię gryzie sumienie, to oddaj jej kasę za szybę i po sprawie.
Nie, nie musisz się spowiadać.

08.09.2009
21:57
[3]

Cliffton The Second [ Konsul ]

Generalnie to Ty odstawiłeś tam samochód. Gdybyś go nie wziął samochód pewnie by stał w garażu i nic by się nie stało. Tak więc, ja bym się dołożył do tej szyby.

Z kolei festyn skończył się o 22, samochód nie musiał czekać aż tyle czasu, aż został stamtąd zabrany...

Czyli, że koleżanka miała o 22 lecieć po samochód i odstawić go do garażu? Tego argumentu lepiej nie używaj w rozmowie z tą koleżanką :D

08.09.2009
21:57
[4]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

Jak poniesienie kosztów przyniesie ci ulgę to zrób to.

ale myślę ze to zdarzenie to nie twoja wina, no może minimalna.

w końcu to nie ty wybiłeś tę szybę.

08.09.2009
21:58
[5]

SutiL [ Generaďż˝ ]

heh sprawa indywidualna, ja na przykład..tez bym wątek założył :)
Aczkolwiek moze nie szybę odkupić , żeby nie czuła się że oto chodzi, ale nie do końca tak, a na prazykład zaprosić ją na coś w ramach podziękowania za pozyczony samochód, ale nie mów jej że chodzi o szybe bo się nie zgodzi.

08.09.2009
21:58
[6]

Wiil.i.aM [ P! ]

Lepiej dmuchać na zimne :)

08.09.2009
21:59
[7]

gizio1 [ Generaďż˝ ]

Oddałeś nienaruszone auto właścicielowi. Znajoma wiedziała gdzie jest i postanowiła go tam zostawić. Od tego momentu niebyłeś juz odpowiedzialny więc luz.

08.09.2009
21:59
[8]

Mr_Baggins [ Legend ]

Ja bym oddał za tę szybę, to nie są duże koszty. Chyba, że jakieś Porsche. Albo Veyron. Ale jakoś nie sądzę.

08.09.2009
22:02
[9]

polak111 [ Legend ]

Dałbym pieniądze za szybę, jakby nie przyjęła to ok. Liczy się fakt, że zachowałbyś się porządnie.

08.09.2009
22:23
[10]

puszczyk [ Generał brygady ]

Wypada oddać za szybę, z powodu dobrego serca koleżanka ponosi teraz koszty, gdybyś ty nie jeździł autem nie miała by problemu. Po za tym mogłeś w jej mniemaniu podrzucić na parking auto bez szyby i potem ściemniać (ludziska różnie kombinują)
Dobry zwyczaj mówi że samochodów i kobit się nie pożycza. Nie masz auta dymasz autobusem/taksówką, w życiu nie prosiłem nikogo o pożyczenie auta właśnie dla tego żeby nie stawiać kogoś w niezręcznej sytuacji.

08.09.2009
22:30
[11]

delstar [ Generaďż˝ ]

Rownie dobrze mogla pojsc od razu po wreczeniu kluczykow i odstawic auto gdzie indziej albo do garazu po 22.

"gdybyś ty nie jeździł autem nie miała by problemu" " Gdybyś go nie wziął samochód pewnie by stał w garażu i nic by się nie stało "


Mozemy tez gadac sobie takie bzdury typu " gdybys nie wzial tego samochodu to mozliwe ,ze ona by gdzies sie przejechla, miala wypadek i wyladowala w szpitalu czy gdzies indziej nie daj Boze. Uratowales ja albo ogos z jej rodziny, wiec powinna byc ci wdzieczna".

Gdyby poszla po samochod za 2 miesiace i oblecialaby korozja to tez bys sie czul winy?

Umowiles sie z nia, pozyczyla ci samochod, kluczyki oddales, ona przyjela, wiedziala gdziesamochod i sprawa zamknieta. Gdyby nie odebrala kluczykow i kazala ci przyprowadzic tam skad go wziales to bym zrozumial ale tak nie bylo.

Mimo wsyztsko glupia sytuacja i wypadaloby dac jakiegos znaka, ze gryzie cie sumienie.

08.09.2009
22:32
[12]

cotton_eye_joe [ maniaq ]

uwazam, ze powinienes przynajmniej zaproponowac sfinansowanie tej szyby.

08.09.2009
22:38
[13]

xanat0s [ Wind of Change ]

Niby fakt, że kluczyki oddałeś, koleżanka przyjęła i wiedziała gdzie samochód stoi, więc mogła przestawić.

Ale ja i tak zaproponowałbym zapłacenie za szybę - to w końcu koleżanka. Pewnie jakbym od nieznajomego pożyczył samochód (czysto hipotetycznie pisze) to bym się nie przejął, ale jednak jak kogoś znam, to głupio by mi było narażać go na koszty, nawet jak nie było to w pełni z mojej winy.

U ciebie to kwestia sumienia - mówisz, że cię gryzie to pójdź z nią porozmawiaj i zaproponuj zwrot pieniędzy. Pogadacie, ustalicie wszystko i będziesz miał czyste sumienie :)

08.09.2009
22:38
[14]

wydolny_pławikonik [ Konsul ]

Ech, to nie Twoja wina. Nie przejmuj się. Chodzą menty po osiedlach i rzucają kamieniami w okna.

08.09.2009
22:45
[15]

Shaybecki [ Shaybeck ]

takie GDYBANIE jest najgorsze

skąd wiesz, że gdybyś nie wyciągnął samochodu z garażu, w garaż nie uderzyłby samolot ?

to bardzo prawdopodobne

-------------
gdy postawiłeś samochód na czyimś miejscu, stracił on około 20 sekund na tym, zanim postanowić samochód obok

tak się okazuje, że ta osoba spóźniła się minutę na samolot
gdyby zdążyła na samolot, potknęła by się rozbijając szklankę, o szklankę poślizgnął by się pilot, spadła by gaśnica, gaśnica uderzyła by w drugiego pilota, samolot by spadł

PRZEZNACZENIA NIE OSZUKASZ

----------------------------------------------
----------------------------------------------

po prostu pogadaj z nią
zaproponuj zwrot kosztów, albo chociaż część

ONA POWINNA ODMÓWIĆ przyjęcia tych pieniędzy
ale potem będzie miała wyrzuty sumienia "mogłam wziąć kasę" zamiast "pierdzielony dupek mógłby oddać za tą szybę" - przynajmniej ja bym tak miał

08.09.2009
22:51
[16]

Lookash [ Legend ]

Nie twoja wina, odpowiedzialność skończyła się twoja w momencie oddania kluczyków. Wiedziała, że samochód stoi samopas. Nie musiała się na to godzić.

08.09.2009
22:54
[17]

Shaybecki [ Shaybeck ]

możesz jeszcze napisać co to za samochód, jak stoisz z kasą i jak ona stoi z kasą

jak ty jesteś studentem, a ona jest na wysokim stanowisku i zarabia 10 kafli miesięcznie, to zmienia postać rzeczy

pytanie więc: czy stać cię na tę szybę ?

09.09.2009
00:24
[18]

craym [ Senator ]

nie twoja wina ale ja bym pieniądze oddał, chociaż połowę

09.09.2009
00:27
[19]

Tomus665 [ Legend ]

Jeżeli ma Auto Casco, to przecież ani złotówki kosztów nie poniesie, jeżeli jednak nie ma AC, to pokryłbym koszty wymiany szyby.

09.09.2009
00:31
[20]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Jeśli ma AC -> Kup jej jakiś upominek, coś 'na otarcie łez'...
Jeśli nie ma AC ale Ciebie nie stać na nową szybę -> j/w + wyjaśnienie sytuacji
Jeśli nie ma AC stać Cię -> Zapłać za szybę, przeproś, przeproś jeszcze raz...

Tak czy siak bym tego nie zostawiał zupełnie bez niczego.

09.09.2009
00:40
[21]

alpha_omega [ Legend ]

Powinieneś się dołożyć (albo towarzyszyć w załatwianiu np. odszkodowania).

Nikt z Was dwojga nie ponosi tutaj winy, ale nie można pozwolić, ażeby dobra wola kończyła się kosztami; szczególnie, że to Ty czerpałeś z tej dobrej woli korzyści. To nie jest sprawa płaskiej arytmetyki, ale czegoś w rodzaju "honoru", "koleżeństwa", "poczucia wspólnoty", wyrównywania niesprawiedliwości losu. Że dla Ciebie los też wtedy jest niesprawiedliwy? Po części - ale to Ty byłeś stroną biorącą, Ty podjąłeś pewne zobowiązanie.

__________________________________________

I nie ma nic do rzeczy - Lookash - że ona przyjęła te kluczyki. Jakie miała inne wyjście? Robić awanturę? Wyjść na zołzę? Z pewnością nie tego się spodziewała (odczuła nawet zawód), a jeszcze i tak wykazała wyrozumiałość. Rozumujesz na wyjątkowo płaskich abstrakcjach. Zero zrozumienia psychologii.
__________________________________________

Sprawdza się tutaj kantowski imperatyw: nie czyń tego czego nie chciałbyś widzieć jako zasady powszechnej. A chyba nie chciałbyś widzieć świata w którym przysługa kończy się zostawieniem osoby tę przysługę świadczącej na lodzie. Taki świat byłby bez przysług, byłby egoistyczny. Kolejny raz Kant okazuje się dawać prostą formułę rozjaśniającą mętne dylematy.

09.09.2009
00:43
[22]

alexej [ Piwny Mędrzec ]

Moim zdaniem wypadało by oddać pieniądze za szybę. Oddać, czyli zaproponować i nalegać, a nie tylko burknąć pod nosem.

Przyzwoitość jest cenniejsza od kawałka przetworzonego piasku.

09.09.2009
01:03
[23]

COOLek [ Konsul ]

Moim zdaniem ewidentnie twoja wina. Ty pozyczyles samochod i to twoim problemem bylo odstawienie go w stanie nienarusznym na miejsce. Byl festyn? trudno, powinienes czekac az sie skonczy i wtedy wstawic auto do garazu.

Ona pewnie nie chciala robic z siebie ksiezniczki i problemow, ze nie odstawiles auta do garazu, ale pewnie byla zla, ze z twego powodu musiala tracic pol godziny na przestawienie auta. A i pewnie byla zajeta, to mogla to zrobic dopiero nastepnego dnia.

09.09.2009
01:17
[24]

alpha_omega [ Legend ]

COOLek -

Dokładnie - festyn może był problemem, ale problem ten w ogóle by nie istniał, gdyby nie "pożyczka" samochodu. To problem autora wątku, a nie osoby pożyczającej mu wcześniej samochód. To on się do czegoś zobowiązał i to on miał za zadanie mierzyć się z problemami wynikającymi z tego zobowiązania.

A fakt, że dziewczyna jeszcze przyjęła kluczyki (mimo niewywiązania się ze zobowiązania) uznać wręcz trzeba za poszerzenie przysługi - dziewczyna zobowiązała się autora nie kłopotać i na siebie wziąć część problemów, których rozwiązanie należało do niego.

09.09.2009
01:24
[25]

LooZ^ [ intermarum ]

Z ciekawosci, ile taka szyba moze kosztowac? Jakiego rzedu to koszty?

A ja bym pewnie zaproponowal zwrot kasy i nalegal, aczkolwiek nie zdziwie sie jak odmowi.

09.09.2009
01:28
[26]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Jasne, pewnie odmówi. Wtedy należy powiedzieć "ej, jak mi nie pozwolisz zapłacić za tę szybę, to na drugi raz będzie mi głupio ciebie o coś poprosić". Powinno zadziałać, w najgorszym razie zgódź się, żeby pokryć tylko połowę kosztów, chociaż to już trochę śmieszne :)

W każdym razie rzecz zupełnie nie rozchodzi się o winę, tylko o poczucie wdzięczności za wyświadczoną przysługę, które nie powinno ograniczać się do "dziękuję", ale także do wzięcia na siebie pewnych konsekwencji.

09.09.2009
02:15
[27]

obrydzien [ Generaďż˝ ]

ona pewnie tez pod nosem sobie mruczy 'następnym razem wymigam się aby nie pożyczać'

Troche nijaka sytuacja, bo niby nie twoja wina ale zdarzenia by pewnie nie bylo gdybyś nie pożyczał:)

Tak jak ktoś mówił poprzednio - zajebiście by rozwiązało sprawe aby ona miała opłacone AC. Wtedy byś kupił upominek chociaż za to że laska musi sie nabiegać aby pozałatwiać sprawy (upominek to oczywiście jakaś bielizna:).

Kiepsko jesli ona nie miala AC a ty nie masz kasy na szybe - bo pewnie pare ładnych stów będzie kosztowała (jeszcze pewnie tylna to podgrzewana była), wtedy to juz chyba pozostaje wybicie jej po kryjomu przedniej szyby jak auto bedzie stało w garażu aby jej uwaga skupiła się na innej szybie:P


09.09.2009
03:05
smile
[28]

brzydki potworek [ Generaďż˝ ]

Opłać jej roczną składkę na AC :).

09.09.2009
07:58
[29]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

LooZ^ -> Taka szybka to wydatek od 250 do 1000 zł + robocizna za montaż.

Dla mnie w takiej sytuacji zdecydowanie większym problemem byłoby załatwianie tej sprawy, tzn. praktyczne unieruchomienie samochodu na tydzień, a w przypadku AC - jeszcze zap... z ubezpieczalnią ;/.

09.09.2009
08:28
[30]

budziakowski [ Generaďż˝ ]

[19]Tomus665 --> Jeżeli ma Auto Casco, to przecież ani złotówki kosztów nie poniesie

Niekoniecznie. Owszem, niektore AC oferuja za dodatkowa oplata cos takiego jak "szkoda drobna", do 1500zl, ktorej likwidacja nie podniesie skladek, ale wymiana szyby moze ta kwote przekroczyc.

A wina za szkode lezy ewidentnie po stronie tego co bral samochod, bo skoro mial go odstawic do garazu to powinien to zrobic.

09.09.2009
08:44
[31]

Robi27 [ Mes que un club ]

oddaj kase za szybe lub zaproponuj przynajmniej pomoc w naprawie, taka ludzka przyzwoitosc na to wskazuje

wez pod uwage fakt, ze dziewczyna bedzie sie teraz bujac z problemem

Jeżeli ma Auto Casco, to przecież ani złotówki kosztów nie poniesie

nie liczac wyzszej skladki przy nastepnym ubezpieczeniu :D

09.09.2009
09:24
smile
[32]

premek1983 [ Centurion ]

Oddaj kase, ja bym tak postapił bez gadania bo to przez ciebie jej wywalili szybe !! bo więcej ci nie pozyczy !!

09.09.2009
09:42
smile
[33]

smalczyk [ Senator ]

Albo w ramach rekompensaty zaproś koleżankę na kolację - może za 50 lat jak będziecie siedziec obok siebie przy kominku z łezka w oku wspomnicie dresa i kamień w jego ręku, który was połączył.

09.09.2009
13:12
[34]

Morbus [ TIR DRIVER_ SKYDIVE ]

Kolezanka wykazała sie dobra wolą i pożyczyła ci auto a teraz ma przez ciebie problem... Jesli cie stac to powinieneś pokryć koszty a nie tylko złożyć propozycje.. Lepiej niech kasy ubędzie a kolezanka pozostanie..

09.09.2009
13:33
[35]

PrEd4ToR [ ››LifeWire‹‹ ]

oddaj kase za szybe, kropka.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.