riched20 [ Pretorianin ]
Nie lubisz imprez?
Witam. Czy jest ktoś taki jak ja? Niech się tu odezwą tacy którzy nie lubią imprez, tylko wolą czas spędzać w domu.
Nie znam nikogo takiego. Wszyscy jakich do tej pory mialem okazje poznać to nic tylko imprezy, wyjścia z domu.
Pozdro
=D=2 [ Legend ]
Zależy o jaką imprezę chodzi.
rog1234 [ Gold Cobra ]
Ja choćby. Nie to że nie lubię spotykać się ze znajomymi, ale takie typowe imprezy itd. omijam szerokim łukiem.
uszatyxd [ Pretorianin ]
Ja nie lubię chodzić na dyskoteki. Do bani muzyka i same koksy :/ Ale jak idzie ekipa to ja tez idę. Na domówki czy na piwo do baru lub w plener idę zawsze!
Aen [ Anesthetize ]
Nie rozumiem, mamy współczuć czy jak?
Wuuuuf [ Generaďż˝ ]
Ja lubię spędzać czas w domu, ale po ciężkich imprezach :)
jagged_alliahdnbedffds [ Rock'n'Roll ]
Jakbym nie miał (fajnych) znajomych, to też bym pewnie nie lubił ;)
peners [ SuperNova ]
Zawsze i wszędzie chodzę gdzie tylko mogę bo szkoda życia by siedzieć w domu, tym się mogę zając po 40 a nie gdy człowiek jest młody i może się wyszaleć. Nie zawsze mi się chce ale były akcje całonocnych imprez gdzie bez snu się do pracy szło albo na studia, piękne czasy. Wspólne wyjazdy urlopowe, spotkania na mieście wyjazdy zorganizowane na weekend to są moje najwspanialsze wspomnienia żal mi by było gdybym siedział w domu i omijały mnie takie cudne chwile. Jedynie co to mało chodzę na dyskoteki może raz góra 2 razy na miesiąc.
Wiil.i.aM [ P! ]
Zależy właśnie na jakie imprezy. Jeśli ma być to impreza typu 18 lub jakieś melanżowe urodzinki u kolegów czy koleżanek to idę, ale jeśli ma być to dyskoteka z muzyką typu: Bo ja tańczyć chcę! Choć pokażę ci/pokażesz mi (złe - skreślić ) jak tańczy się! i Jesteś szalona to dziękuję.
Wolę iśc z dziewczyną do kina niż na dyskotekę gdzie 80% ludzi to łyse dresy którzy podrywają różowe pseudo laski.
mannan [ Legend ]
Dyskotek nie lubię. W całym życiu byłem chyba tylko na dwóch
Wolę siedzieć w domu
Mipari [ Senator ]
Jestem normalny i lubię imprezy (no może poza weselami ;))
Bullzeye_NEO [ 1977 ]
na domowce to ostatnio dawno bylem, na poczatku lipca, ale do klubu to sie zdarza wyskoczyc ze 2 razy w tygodniu
MajkelFPS [ Frag Per Second ]
Jedynie dyskotek szkolnych- wg. mnie porażka. A np. wieczory kawalerskie, 18stki, urodziny z chęcią.
s1ntex [ Senator ]
Wyjśc się napić z kumplami, domówka - jak najbardziej,
dyskoteka - nie,
ale i tak wolałbym gdzieś iść z dziewczyną niż na imprezę.
Cipa jestem :F
PitbullHans [ Legend ]
[1] - To tak jak ja.
Niestety ludzie nigdy nie zmądrzeją ;)
narmiak27 [ Pretorianin ]
uwielbiam imprezy, jak ma się 17 lat to powinno się wyszaleć:P nie wyobrażam sobie w moim wieku siedzieć w domu przy komputerze, kiedy wiem że moi znajomi świetnie bawią:) Wystarczy dobra ekipa i można pobawić, ale niestety za 4 dni szkoła i trzeba będzie ograniczyć zabawy;/
Pawlo94 [ Illusive Man ]
Ja nie lubię chociaz myślę że przejdzie mi to z wiekiem bo jak już pójdę na jakieś urodziny czy coś to już jest dobrze najgorzej jest się wybrać na takie coś czekam aż skończę 18 i wtedy pomyślę o dyskotekach
zapasowy mef (sprawdzone info) [ Generaďż˝ ]
Domówki tak. Znaczy domówki lubię.
Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]
No to będę kolejny
szymon_majewski [ Legend ]
Ja tam lubie imprezy ...
Widzimy sie w bezsennosci ...
Snopek89 [ lookin' like a milion $ ]
podobnie jak w [6] hehe ;P
ja moge pol zycia na imprezach spedzac ;P (druga polowa na koniu :D)
Andrewlee [ Crossroads ]
Zalezy w jakim jestem nastroju. Z reguly mi sie chce isc, ale czasami nie, wtedy sie nie zmuszam.
Rasta' [ L3G3ND ]
Powiedz mi, ile jeszcze głupich wątków założysz ?
Zenedon [ Burak cukrowy ]
Kluby to gówno, ale weekendowe, i nie tylko, pijaństwa to esencja mojego życia:). Ława, knajpa, kwadrat czy plener jakiś ładny, dobre towarzystwo i alkohol - to jest to!
Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]
Nie lubię bardzo.
nie nawidze stykania się z hołota i głupcami.
Cing [ Gang Agi ]
Dyskotekom mówię nie jak Pezet (skumaj follow-up :D) Rap-imprezy zawsze spoko jak Numer (skumaj follow-up :D)
Regis [ ]
Jeśli domówki (od tych kilkuosobowych, po takie na 30-40 osob ;P ) itp. to ja bardzo lubię. W pubach bywam tylko okazyjnie, zwykle w tych z salami dla niepalacych, gdzie nie nawala glosna muzyka - w sam raz zeby sie spotkac i pogadac. Dyskotek i klubow w tym stylu unikam - nie lubie tego typu miejsc, ich klimatu, muzyki itp.
klimson_ [ Ace of Spades ]
wszystkie imprezy lubie, kluby, domówki, nawet zwykłe picie/palenie na ławce lubie
właśnie zaraz wychodze, nie wiem gdzie i jak to sie skończy ale ide :)
Bullzeye_NEO [ 1977 ]
wszystkie imprezy lubie, kluby, domówki, nawet zwykłe picie/palenie na ławce lubie
w sumie moge sie pod tym podpisac
Snopek89 [ lookin' like a milion $ ]
[28] swoj czlowiek :D:D:D
sepultura fan [ Konsul ]
Wszystkie impry fajne ale wiejskie wesela to absolutny rozpierdol :)
domin12 [ We Made It ]
Tam gdzie dobry trance tam i ja;P
Qverty™ [ Legend ]
Imprez? Tak ogólnie to lubię ale zalezy też od towarzystwa. Ja nie lubie wesel za bardzo. Nigdy się na nich dobrze nie bawię. Za to jak miałem bal z okazji zakończenia gimnazjum kilka lat temu to bawiłem się świetnie. No i żeby dobrze się bawić dla odwagi muszę sobie troszkę pomóc alkoholem...
djforever. [ Konsul ]
Ogniska, domówki, wesela jak wychlam 0,5, czy po prostu wyjścia gdziekolwiek - tak.
Ale na dyskotekach jakoś sie źle czuje. Chociaż wolałbym już iść na takie coś w gronie znajomych, niż siedzieć w domu.
All > siedzenie w domu
Aegrus [ Konsul ]
Ja nie lubie!
wreszcie ktoś mnie rozumie.
zoloman [ Legend ]
Uwielbiam wszelakie libacje.
Bullzeye_NEO [ 1977 ]
[35]
Ty sluchasz black metalu i masz w avatarze jakiegos druida Panoramixa ktory digimorfowal i lata z siekiera po lesie.
nigga please :D
Loczek [ El Loco Boracho ]
Imprezy w klubach, najchętniej małe, ale masowe również, posiadówy w pubach, wódeczka przy ognisku - uwielbiam :)
Również wszelkiego rodzaju eventy na otwartym powietrzu - czy to Juwenalia, czy impreza na plaży na Helu :)
Zingus123 [ Antyterrorysta ]
tez nie lubie specjalnie
konioz [ Taternik ]
Najlepszą rzeczą są niezaplanowane akcje.
Wychodzi się na 2 piwka z kumplami i ląduje się np. w Zakopcu (z Mazowsza) albo wsiada się w autobus/pociąg i gdzie się dojedzie...:)
Poza tym od czasu do czasu przyjemnie usiąść sobie w pubie i pogadać ze znajomymi, wyskoczyć w plener tudzież zasnąć w ubraniu na domówce;)
Dyskoteka/klub to ostateczność ale czasami dla odmiany za namową innych można przeboleć:)
Dark Templar [ Konsul ]
Podobnie jak inni - domówki/plener/działka z miłą chęcią, a kluby/dyskoteki w żadnym wypadku. Jakoś nie kręci mnie tańczenie w ścisku, rozmowa w dzikim hałasie i do tego drogi alkohol, bo nie korzystam z promocji "wódka+red bull - x zł". Oczywiście jak znajomi idą, to też się wybieram, ale uważam to tylko za stratę czasu szczególnie, że nie potrafię sobie znaleźć klubu z pasującym mi klimatem. Nic tylko zapocone, zajarane i zatłoczone zabijarnie ;]
Pientashek [ Pretorianin ]
Ja osobiście wolę spędzać wolny czas na swoim dojo oraz siłowni. Imprezy to strata pieniążków i zdrowia. Pozdrawiam. :)
Tychowicz [ D'oh ]
Nie lubię imprez, w ogóle, i to nie dlatego że nikt mnie nie zaprasza, po prostu nie lubię!!!
K4B4N0s [ Filthy One ]
Jak jest fajne towarzystwo: Jasne.
Ale nie lubie ciągłego imprezowania.
HR@BIA [ czynmy dobro ]
Ja nie przepadam. Od biedy, rzadko coś się trafi i za wiecej nie płaczę. Znam taką jedną która imprezuje praktycznie dzień w dzień...
xion [ Żołądkowa Gorzka ]
[5]