
pablo397 [ sport addicted ]
cyrk stoczniowcow przed mieszkaniem Tuska
na kanale tvn24 jest relacja na zywo
zenua panowie, zenua. najlepiej wlezc komus na podworko, krzyczac do mieszkancow bloku, zeby pousuwali samochody, bo 'stoczniowcy' chca protestowac premierowi pod blokiem.
Tusk sie wypial i z rodzina wyjechal na chrzest wnuczka za to zwykli mieszkancy bloku musza wysluchiwac takich cyrkow pod oknem
Salado. [ Generaďż˝ ]
łoł nie wiedziałem, że Tusk mieszka w bloku, serio byłem pewny, że ma co najmniej domek jednorodzinny
.:Jj:. [ Legend ]
Zgadzam się- cyrk, cyrk i jeszcze raz cyrk.

darek_dragon [ 42 ]
Zawsze uważałem, że związkowcy ze stoczni to banda idiotów.
Ale tym razem przegięli ostro. Protesty przed instytucjami publicznymi jeszcze sobie mogą być. Ale przed prywatnym domem? Nie mogę się nadziwić, że władze miasta wydały zgodę na taką szopkę. Dla mnie to nie tylko przejaw oczywistego chamstwa, ale i przestępstwo. Gdybym był na miejscu premiera w takiej sytuacji pozwał bym ich do sądu za naruszenie dóbr osobistych.
Trael [ Mr. Overkill ]
Niech robią z siebie idiotów. Dziłają tylko i wyłącznie na swoją szkodę.
Mr_Baggins [ Legend ]
Dobrze, że jest ciepło, bo mogliby się biedaczki nabawić Kataru. A swoją drogą, zagłosowałbym na partię, która wreszcie zlikwidowałaby prawa związków zawodowych.

Flyby [ Outsider ]
..już sam prezydent raczył wyrazić swoje zniesmaczenie formą i miejscem protestu stoczniowców ..Gdybym tak należał do potencjalnych nabywców stoczni ( a jak wiadomo jest to jedyny ratunek dla stoczni) mocno bym sie zastanowił nad tym co kupuję ;) ..Bo przecież nie są to zwykłe zakłady budowy statków a miejsca "narodowo uświęcone".. Kupić taką stocznię to tak jakby kupić sobie kłopoty ;) ..O skali tych kłopotów mogą świadczyć choćby dzisiejsze działania związkowców stoczniowych..
..Może chcą zmusić Tuska aby kupił stocznie za (mam nadzieję) własne pieniądze ..Innych nabywców mogą tylko wystraszyć ..

Trael [ Mr. Overkill ]
O stoczniowcy maja wiele do powiedzenia. "Chcą nas zniszczyć" oraz, że jeden ze starszych mieszkańców zwracających im uwagę "Prowokuje!". No i nie można zapomnieć o bannerze "Byłem w Zomo. Byłem w ORMO. Głosuję na platformę".

dranzer8 [ EXTERMINATE!!! ]
Z tego co widzę to oni jakieś dłuższe oblężenie szykują.

Aegrus [ Konsul ]
O cholera xD zaraz skocze do skepu po popcorn i oglądam to przedstawienie :D
Bullzeye_NEO [ 1977 ]
95% zwiazkowcow to banda idiotow i dzikusow. W zasadzie niewiele brakuje im do osiagniecia poziomu rabacji galicyjskiej.
Mr_Baggins [ Legend ]
Jest jakaś transmisja z oblężenia mieszkania Tuska? Mogliby dać tego reportera, co relacjonował wykurzanie kadeciarzy.
Boroova [ Gwiazdka ]
Kurcze, sa pewne granice ktorych sie nie przekracza. Ja rozumiem, ze zwiazkowcy sa rozgoryczeni swoja sytuacja i maja wiele do stracenia, ale nie robi sie z polityki prywaty. Tusk jest urzednikiem panstwowym i nie rozumiem co jego rodzina/sasiedzi zawinili zwiazkowcom?
Troche cios ponizej pasa, ale zwiazkowcy dostana po dupie rykoszetem.
Attyla [ Legend ]
Boroova
nie robi sie z polityki prywaty
hę? Przecie od czasów jakobińskich nic innego się nie dzieje. Oczywiście jeżeli ignorować wcześniejsze zdarzenia w rodzaju powstań o podłożu ekonomicznym czy politycznym.
Bullzeye
95% zwiazkowcow to banda idiotow i dzikusow.
Ilu znasz związkowców?
Aegrus [ Konsul ]
Attyla - Chyba masz jakies pojęcie i zdanie o politykach? A ilu z nich znasz osobiście?
Bullzeye_NEO [ 1977 ]
Dobra, wyrazilem sie nieprecyzjnie. 95% zwiazkowcow obecnych w mediach to banda idiotow i dzikusow.
sturm [ Australopitek ]
Chyba na onecie byl taki obrazek, mowiacy ze to czego stoczniowcy naprawde chca to aby Tusk wybudowal im nowa stocznie w Warszawie. Coby mieli blisko na przyszlosc.
Attyla [ Legend ]
Aegrus
Wielu. Tylko co to ma do rzeczy? Mowa chyba o związkowcach była?
Bullzee
hmm. W mediach występuje głównie Guz i Sniadek a oni nie są ani dzikusami ani idiotami. Myślę, że każdy z nich sprzedałby ciebie 10 razy zamin byś się zorientował, że coś jest nie tak:D
Mr_Baggins [ Legend ]
W mediach występuje głównie Guz i Sniadek a oni nie są ani dzikusami ani idiotami. Myślę, że każdy z nich sprzedałby ciebie 10 razy zamin byś się zorientował, że coś jest nie tak:D
O, pewnie, że oni nie są idiotami. To cwane skurczybyki, którym udaje się wyciągać od pracodawcy ciężką kasę za nicnierobienie. Związki zawodowe to jedna z największych zaraz szkodzących gospodarce.
Attyla [ Legend ]
Oho! Napięcie rośnie! :D Już nie dzikusy i idioci a zaraza! :D
Nie chcę nic mówić ale dzięki tej "zarazie" nie mamy już wyroczni w Moskwie a w Brukseli:)
mos_def [ Senator ]
I dlatego nalezy tolerowac ich zachowanie juz po wsze czasy?
W stosunku do Wałesy jakos ta wymowka juz nie działa, hehe.

Volk [ Legend ]
Attyla broni jednego z najwiekszych osiagniec lewicy - zwiazkow zawodowych?
Attyla [ Legend ]
I dlatego nalezy tolerowac ich zachowanie juz po wsze czasy?
Podobno jedynym czego nie tolerujecie to nietolerancja.:p
A na poważnie, to pierwotne siły masowego niezadowolenia (wściekłości wywołanej nędzą) zostały wprowadzone do polityki podczas rewolucji francuskiej i bez zmiany perspektywy postrzegania rzeczywistości ich usunięcie stamtąd jest nierealne. Jest to zatem skutek waszego postępu a nie coś naturalnego. Naturalna jest wdzięczność za ew. przywileje bez zatracania umiejętności postrzegania ich jako dobrodziejstwa a nie przekonanie, że są one należne z przyrodzenia - co usuwa możliwość postrzegania ich jako czegoś darowanego, za co należy się wdzięczność.
W stosunku do Wałesy jakos ta wymowka juz nie działa, hehe.
Jakoś nie przypominam sobie, by ktoś nazywał go dzikusem i idiotą. Nawet Michnik sobie na to nie pozwalał.
Attyla broni jednego z najwiekszych osiagniec lewicy - zwiazkow zawodowych?
1. Czyżbyś twierdził, że ludzie będący najemną siłą roboczą powinni nie mieć prawa do swojej reprezentacji w sporach z pracodawcą?
2. Bronię nie związków jako organizacji a ludzi należących do nich, wobec których stosuje się haniebne słownictwo dlatego tylko, że mają czelność występować w obronie swoich interesów wobec rządu komuliberalnego.
mirencjum [ operator kursora ]
Związki zawodowe to jedna z największych zaraz szkodzących gospodarce. - (19)
"...Znany jest paradoks, że z jednej strony sądzi się, iż to właśnie rozbudowane, silne, masowe związki utrudniają rozwój gospodarczy, a z drugiej - statystyki ukazują obraz przeciwny. W wielu krajach o silnych, wpływowych związkach PKB na głowę jest wielokrotnie wyższy niż w krajach o słabych, marginalizowanych związkach zawodowych. Nie ma tu prostej zależności przyczynowej, jednak rzeczywiście współwystępują w wielu krajach, zwłaszcza Europy kontynentalnej, silne związki i wysoki rozwój gospodarczy."
Szewa85 [ Konsul ]
Ja współczuje ludziom którzy mieszkają w pobliskich mieszkaniach nieopodal mieszkania premiera Tuska.
Runnersan [ Generaďż˝ ]
Pan Guzikiewicz organizował imprezy przeciw rządowi, zanim nawet ten został rządem, że przypomnę sławne przemówienie o tym gdzie stało ZOMO. Wtedy organizował wiece poparcia dla własnego premiera...
Natomiast tak dla uściślenia, czy teraz związkowcy z prywatnej dawno sprzedanej firmy nie domagają się takich samych przywilejów, jak ci zwalniani z państwowych zakładów? Czemu nie protestują przed domem właściciela?
Kurcze już sobie wyobrażam, jak w zwykłej prywatnej firmie gdzie pracuje większość Polaków, dochodziło do tego typu akcji... Ja niestety gdybym znalazł się w podobnej sytuacji dostałbym co najwyżej kopa na papa, najprawdopodobniej razem z szefem związków, który ewentualnie stanąłby w mojej obronie (jeśli akurat znalazłby się taki bardziej walczący). SMutne, ale teraz rola związków już nieco się zmienia. Ostatnio oglądałem film o tym jak wyglądają związki w USA, tam szef związków to wykształcony negocjator/ekspert, który zasiada do poważnych rozmów z szefostwem i jeśli stawia warunki to racjonalne, gdyż nie chce zbijać krowy, która mu mleko daje. U nas z racji, że Państwowe, to doić można ile się chce.
Attyla [ Legend ]
Runnersman
Ostatnio oglądałem film o tym jak wyglądają związki w USA, tam szef związków to wykształcony negocjator/ekspert, który zasiada do poważnych rozmów z szefostwem i jeśli stawia warunki to racjonalne, gdyż nie chce zbijać krowy, która mu mleko daje. U nas z racji, że Państwowe, to doić można ile się chce.
Oj, kiepsko jest mówić o czymś, o czym nie ma się zielonego pojęcia. W Polsce mamy 2 rodzaje związków zawodowych: związki reprezentatywne (zgodnie z definicją z ustawy o zw. zaw.) i niereprezentatywne, które za wszelką cenę starają się takimi zostać. Ten drugi rodzaj związków to związki wojujące, które odwołują się do emocji wywołanych oświeceniową propagandą równościowo-sprawiedliwościową. Ten pierwszy rodzaj związków nie różni prawie niczym od tych, do których tęsknisz:).

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]
UberKato->
Oj, kiepsko jest mówić o czymś, o czym nie ma się zielonego pojęcia.
Pozwolisz, że będę Cię cytował w innych wątkach?:D
Jeśli chodzi o związki zawodowe natomiast - to swego czasu (nie wiem kiedy to było niestety) mojego Ojca poproszono o pomoc w negocjacjach między związkami zawodowymi w Hucie Ostrowiec a zarządem. Z początku przystał na to - pojechał na spotkanie z przedstawicielami związków - na miejscu okazało się, że jest ich 11(liczba związków) chyba ( nie pamiętam dokładnej liczby - natomiast było ich na pewno ponad 10) - w tym momencie podziękował.
Czyżbyś twierdził, że ludzie będący najemną siłą roboczą powinni nie mieć prawa do swojej reprezentacji w sporach z pracodawcą?
Bardzo mnie rozbawił ten fragment. Uderzasz bowiem w dramatyczny ton godny marksisty. Z góry zakładasz, że między pracodawcą a pracownikiem - musi dojść do konfliktu. Rzecz jasna Ty jesteś po stronie proletariuszy - wyzyskiwanych przez burżujów/kapitalistów.
Swoją drogą Twoja miłość i szacunek do tychże proletariuszy kończy się w tym momencie - bowiem nie chciałbyś przecież żeby Twoje dziecko chodziło do szkoły (a nie daj boże do klasy!) z dziećmi "roboli".
Zgadzam się jednakże z Tobą w jednym punkcie - robotnikowi powinno przysługiwać jakieś przedstawicielstwo/mediator. Nie jest natomiast dobrym mediatorem ktoś kto sam wywołuje konflikty. Nadto argument - "jak nie zrobicie tego co chcemy to przyjedziemy do warszawy tłuc się z policją" to nie mediacja a szantaż.
Niedaleko mojego rodzinnego miasta stoi pamiątka po błyskotliwej pracy związków zawodowych - Siarkopol. Oficjalnie mówi się, że owa firma padła bowiem zachód opracował metody odzyskiwania siarki z odpadów przemysłowych. Nieoficjalnie wiadomo, że nawet wtedy firma miała szanse - przebranżowienie, połączone ze zwolnieniami. Zwolnienia miały być kosmetyczne (chodziło o 5-10% stanu) jak na molocha zatrudniającego w okresie prosperity kilkanaście tysięcy ludzi. Tzn Owszem 1000 albo i więcej ludzi straciło by pracę ale ponad 10.000 by ją zachowało.
W tym momencie związki zawodowe powiedziały "dupa tam! żadnych zwolnień" No i nie było - dopóki kopalnia i zakład nie padły na pysk. Coś tam się teraz jeszcze robi chyba - ale w porównaniu do "dawnych czasów" można uznać, że prawie nic. Przygnębiające wrażenie sprawia olbrzymi pusty kombinat.
Na cud zakrawa fakt, że region się podźwignął z tego. Nie jest to bynajmniej zasługa Związków. Nie twierdzę, że "wszystkie związki zawodowe to szatan!!!111oneoneone" Ale może czas nadszedł coby się odrobinę ucywilizować? Bo jak to już ktoś zauważył, potencjalny nabywca "zazwiązkowanej stoczni" zastanowi się kilka razy nad zakupem wiedząc "co i kogo kupuje"
Lutz [ Legend ]
headshrinker to może daj popisać na forum tacie, będzie większy pożytek prawdopodobnie
przebranzowienie dla 10k osób imponujące, ciekaw jestem jak to miałoby wyglądać
HeadShrinker [ Generaďż˝ ]
Lutz->
to może daj popisać na forum tacie, będzie większy pożytek prawdopodobnie
Spoko - jak tylko dostane pozwolenie na ekshumacje.
przebranzowienie dla 10k osób imponujące, ciekaw jestem jak to miałoby wyglądać
Heh. Przebranżowić miał się zakład - nie ludzie. Część należało zwolnić (chodziło zapewne o tych zajmujących się tylko wydobywaniem - ergo ograniczyć wydobycie, bądź też z niego zrezygnować - insze kopalnie były w okolicy) Skupić się należało na przetwórstwie Siarki. Nie byłoby to przebranżowienie takie trudne - bo Siarkopol przetwarzał siarkę przez cały czas (nie byłoby więc problemu z douczaniem chętnych) - chodziło tylko o zwiększenie skali przetwórstwa.
Poza tym nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi - bo co prawda napisałeś tylko jedno zdanie w tym temacie - ale wynika z niego, że uważasz, iż nie dało się przebranżowić zakładu, ergo - i tak musiał upaść, ergo związki dobrze zrobiły, że nie pozwoliły zwolnić ludzi. A fakt, że ryzykowali ci ludkowie popadnięciem regionu w nędze - nie obchodził ich wcale.
Tak nawiasem mówiąc, mój świętej pamięci ojciec ( pisze to, bo moja delikatna uwaga o ekshumacji mogła Ci nie wystarczyć) był jednym z ludzi, którzy zakładali związki zawodowe w Siarkopolu - tym niemniej jak zobaczył, że cele jakie stawiają sobie inni (rozpieprzenie zakładu) są trochę inne od tego co chciał robić (ratowanie zakładu i miejsc pracy) - toteż zwolnił się i znalazł sobie insze zajęcie.
Założył po niedługim czasie Tarnobrzeską Agencje Rozwoju Regionalnego - tak żeby jednak pomóc tym ludziom, którzy dzięki związkom stracili pracę. No ale. Żeby robić coś takiego - trzeba chcieć coś zmienić - jak człekowi zależy na robieniu syfu - taki pomysł nie przyjdzie mu do głowy. Sami ex pracownicy też dojrzeli w tym szanse - a przecież mogli zamiast tego pojechać do Warszawy i zrobić dym. Kilkanaście tysięcy ludzi zrobiłoby większy rejwach niźli stoczniowcy - i pewnie by się ugięła warszawa - i pompowałaby kasę w siarkopol - tylko po co ?
Nie wiem co robią inni ex-związkowcy z Siarkopolu - może pojechali ratować inne zakłady pracy.
smalczyk [ Senator ]
Vader ---> dziwi cie to? Od kilku już ładnych wątków A. w każdej swej wypowiedzi daje dowód socjalistycznemu nastawieniu.

Volk [ Legend ]
Z tego co widze, to Vader jeszcze nie wypowiadal sie w tym topicu.
smalczyk [ Senator ]
Volk ---> o wilku mowa :)
Mea culpa, pisałem do ciebie :)

Ward [ Legend ]
Volk - no rzeczywiście Vader , nie pisałeś ;->

Attyla [ Legend ]
aby zdradzać skłonności socjalistyczne, należy rozpatrywać kwestie z punktu widzenia państwa i jego totalnego władztwa nad człowiekiem. Tu zaś jedynym moim grzechem jest przypominanie komuliberalnej hołocie, że odnoszenie się nawet do kontestatorów komuliberalizmu i nawet do osób, które odbierają świat bardzo emocjonalnie i nawet na sposób marksistowski per "dzicy idioci" nie mieści się w granicach komuliberalnej utopii, której podstawowym zaleceniem jest "nie bądź cenzorem". Oczywiście można odczytywać to w ten sposób, że cenzorem nie może być tylko ten "inny", co by się równało przyzwoleniu na cenzorstwo skierowane do komuliberalnej hołoty ale mam niejakie wrażenie, że przyzwolenie to dotyczy nie tyle komuliberalnej hołoty ile komuliberalnego establishmentu - tj. doktrynerom utopii a nie jej wyznawcom.
Zatem, skoro nie jesteście doktrynerami komuleberalizmu, to zawrzyjcie gęby i poczekajcie aż odezwą się wasi mistrzowie z wybiórczej. Oni nadali sobie prawo do cenzorowania, choć nie jest pewne czy owo nadane sobie samemu uprawnienie jest prawomocne i czy dzika hołota komuliberalna pogodzi się z ograniczeniem działania tego uprawnienia tylko na establishment.

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]
UberKato ->
Wczoraj przebywałem w pokoju "telewizyjnym" akuratnie w momencie, w którem szedł reportaż dotyczący stoczniowców pod Tuskhałzem (nie wiem nawet co to za stacja była). Fragment jeno widziałem
W tem fragmencie jeden ze stoczniowców odpowiadał na pytania dziennikarza.
"Stoczniowiec to człowiek, który umie się dostosować do każdych warunków"
Powiedział był człek o poczciwej fizjonomii - człek wyglądający tak jakby go ten cały cyrk męczył. I zapewne tak było - zapewne chodziło im "tylko" i "aż" o prace.
I pewnie by się ów człek przekwalifikował - pewnie by i znalazł gdzie indziej zatrudnienie. Ale w międzyczasie - posłuchał jakichś mądrusiów "rozpieprzaczy-zakładowych", którzy to doradzili mu, żeby nie rezygnował. Bo jak pojedzie do warszawy - rząd się ugnie. Bo nie można zostawiać "kolebki". Bo to, bo tamto, bo sramto. Sprytny człek - zawsze będzie potrafił zmanipulować człeka prostego ( nie mylić z prostakiem) A zwłaszcza człeka, któremu na czymś zależy.
Stocznie padają? To wina rządu (millera/belki/marcinkiewicza/kaczyńskiego/tuska - i jak nie padną na razie - do listy będzie można dopisać kilka innych nazwisk) Czy taki prosty człek - da rade znaleźć jakiś kontrargument? Nie bardzo.
I w tym miejscu na chwilę warto by było się zastanowić nad czemś - czy szefostwo związków składa się z wyrachowanych sk****nów czy też idiotów? Bo myślący człowiek - wiedziałby i widział, że w obecnej chwili azjaci są znacznie tańsi jeśli chodzi o budowę statków. Wiedziałby taki człek, że można w stocznie pompować kasę - ale nie da się tego robić ad infinitum i że rząd (dowolnej opcji) wreszcie powie "dość" (choć w naszym przypadku jewrosajuz był pierwszy) A skoro tak - to musiałby człek taki zdawać sobie sprawę z tego, że swoją retoryką i manipulacją - będzie mógł "walczyć" do pewnego momentu tylko. I zastanowiłby się nad tym - co dalej ze stoczniowcami będzie. Ale jak widać myślenie o prostych ludziach nie zaprząta głów "zwionskofcuw"
Tylko ludzi szkoda - ludzi, którzy ulegali podszeptom "mądrusiów". Którzy to mądrusie tak po prawdzie to w dupie mają tych ludzi. Bo gdyby im tak na prawdę zależało na stoczniowcach - to zamiast "walczyć" staraliby się jakoś im pomóc - próbować się dogadać z rządem itd. A zamiast tego robią sobie cyrk pod domem premiera.
Może byś tak więc z łaski swojej zawarł swą gębę i nie wypowiadał się w tym temacie? Wielokrotnie udowadniałeś, że zwyczajni ludzie to dla Ciebie bydło - a teraz nagle obchodzi Cię ich los? Jasne... Możesz sobie po raz kolejny pofolgować - i pokazać jaki to ten świat/rząd/ónja/etc są złe(jak wiadomo wszystko to przez sex przez małżeński i przez to, że kobiety nie chcą siedzieć w domach i rodzić dzieci dziesiątkami). Zawrzyj więc gębę i poczekaj aż wypowie się Twój idol Todo z radia zła żmija - tak żeby Twoje wypowiedzi były zgodne z wytycznymi jego KC.
Runnersan [ Generaďż˝ ]
Dzisiaj za skuteczne psucie działań PR-owców Tuska, odznaczony został organizator marszów poparcia za czasów premiera Kaczyńskie i ostrych manifestacji przeciwko rządowi Tuska, Pan Guzikiewicz.
A na poważnie to chyba za udział w strajkach jakiś późniejszych w 1988?
Victor Sopot [ Generaďż˝ ]
Niech zostawią tę marionetkę i jadą do Grada po jego słynne gwarancje bankowe, miały być do końca lipca. Jest wrzesień i rząd już dawno powinien przejąć wadium, widać arabusy ciężko ich przekręcili.