GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Komentarz do: Ten nałóg zabije w przyszłym roku 6 mln ludzi

26.08.2009
22:11
[1]

Niedzielny Gość [ YK42B Pulse Rifle ]

Komentarz do: Ten nałóg zabije w przyszłym roku 6 mln ludzi

Przed chwilą przeczytałem artykuł na onecie "Ten nałóg zabije w przyszłym roku 6 mln ludzi".



Sam tekst mnie nie poruszył, no może poza ilością palaczy w Chinach :), ale trafiłem przypadkiem na komentarz Jarka:

"Po prawie 30 latach palenia zdiagnozowali u mnie raka płuc. Szybka operacja, chemia, później następna operacja i znowu chemia. Rak był rozpoznany we wczesnym stadium i to dawało nadzieję. Niestety był a w zasadzie jest bardzo agresywny. Na tyle agresywny, że mam już go na wątrobie a ostatnio na TK coś zauważono. Prawodobodomnie przerzut do mózgu. Węzły chłonne również zaatakowane. Pozostaje mi leczenie paliatywne w domu bo tutaj już nic nie da się zrobić. Mówiąc krótko czekam na śmierć.
W życiu próbowałem rzucić palenie parę razy. Jak po trzecim razie mi się nie udało to powiedziałem słowa które wiele osób wypowiada: "Na coś wkońcu trzeba umrzeć" Tyle, że jak je wypowiadałem to nie wiedziałem, że właśnie mnie spotka ten los. A jednak. Gdybym wiedział to wtedy to na pewno z miejsca bym odstawił papierosy. Nie odstawiłem, teraz umieram. Ale, Wy macie jeszcze szanse! Jeżeli możecie PRZESTAŃCIE PALIĆ! Nie wiecie co będzie w przyszłości. Sporo z Was podzieli niestety mój los. A kiedy już się ma tego raka zaczyna się strasznie żałować tych słów: "Na coś trzeba umrzeć" Łatwo je wypowiedzieć. Ale, te słowa to dowód słabości, że papieros nad nami dominuje, że nie potrafimy sobie poradzić z tym problemem. Tych słów można w przyszłości bardzo pożałować. Zawsze chciałem być dziadkiem, marzyłem żeby doczekać się wnuków. Córka jest w ciąży. 2 miesiąc. Niestety do porodu to ja już będę dawno pochowany. Tracę własne życie i jeszcze zadaje przez to ogromny ból najbliższym. Wy macie jeszcze wybór, możecie rzucić i nie zabijać siebie!
Nie oczekuje współczucia i postów w stylu: "Może ci się uda", "miej nadzieję" , "cuda się zdarzają" itp. Ja nie jestem dzieckeim i wiem w jakim jestem stanie. Uszanujcie wolę umierającego. Ten post to tylko przestroga dla palaczy. Mam nadzieję, że nie podzilićie mojego losu, ale do tego potrzebna jest silna wola i chęć przezwyciężenie nałogu! Mi się to udało, niestety dopiero wtedy gdy lekarz do mnie powiedział: "przykro mi, ma Pan raka płuc"...Wy bądźcie szybsi!"



Wiem że takich historii jest na pęczki i nie wiem czy ta akurat jest prawdziwa, ale ten komentarz wywołał u mnie chwilę reflaksji...
Może pomoże tym, co zastanawiają się czy nie rzucić palenia.

26.08.2009
22:14
[2]

ronn [ Legend ]

to jeszcze nic, marihuana jest gorsza.

26.08.2009
22:17
smile
[3]

Babiczka [ Senator ]

ronn -> Twoj post nic nie wnosi do tego watku ...

not-so-easy-> a nie bo Twoj... omg

26.08.2009
22:18
smile
[4]

not-so-easy [ Senator ]

Babiczka ---> Twój tym bardziej :)

26.08.2009
22:18
[5]

Vidos [ Legend ]

Przez 15 lat próbowałem rzucić palenie kilkakrotnie, ale udało mi się to dopiero miesiąc temu, z dnia na dzień i przyznaje, że żyje się o wiele lepiej. A tekst poruszający.


Niedzielny Gość - racja :)

26.08.2009
22:21
[6]

ronn [ Legend ]

babiczka -> jak to nie wnosi? moj kolega zaczal palic i teraz ma dziury w mozgu

26.08.2009
22:22
[7]

Tomus665 [ Legend ]

ronn -> Zmień dilera albo bierz połowę ;)...

Wzruszający tekst, wielu jest takich "palaczy"...

26.08.2009
22:24
[8]

Niedzielny Gość [ YK42B Pulse Rifle ]

Vidos --> palenie to przede wszystkim uzależnienie umysłu. Przy rzucaniu motywacja jest TYM złotym środkiem :) Ja nie palę prawie trzy lata, a rzuciłem ponieważ obiecałem to swojemu synkowi - no jakby wyglądał ojciec co nie potrafi dotrzymać słowa? ;))))
edit --> Dodam, że teraz ma 10 lat :)

26.08.2009
22:29
[9]

kali93 [ Isildur ]

Niedzielny Gość--> I synek na pewno jest dumny z taty;)
Ja próbuje namówić swoją mamę żeby rzuciła ale za cholery nie idzie. Poza tym racja włączyła się chwila przemyśleń.

26.08.2009
22:33
[10]

kulako [ pR0_g4m3r_pL ]

Rzuciłem jakieś 3 lata temu i nie żałuję.

26.08.2009
22:34
[11]

Septi [ Starszy Generał ]

Tak to w życiu jest,mimo że na papierosach jest ostrzezenie jak byk to i tak wielu ludzi pali bo myśli że mnie to nie spotka,a kiedy już przychodzi nasza kolej to człowiek myśli jak głupi był że palił.Znowu siostry mojej mamy też palą,widzą jak sie to skończyło i nadal palą,wiec pasowałoby sie zapytać czy niczego sie nie nauczyły.Osobiscie wydaje mi sie że jak człowiek sam na sobie tego nie doświadczy albo nie dostanie jakiegoś impulsywnego kopniaka to niczego sie nie nauczy sam od siebie.

Każdy ma jedno życie,jak sobie człowiek pościeli tak sie wyśpi.Wiadomo łatwo być mądrym nie mając nic wspólnego z tragedią,dobrze sie mówi póki kogoś z nas to nie spotka lub kogoś kogo kochamy z naszej rodziny.Każda choroba,tragedia itd to kwestia indywidualna która odbija sie na nas i na naszych bliskich.

Niedzielny Gość -> Historia napewno prawdziwa.

26.08.2009
22:39
[12]

Finthos [ Generaďż˝ ]

Historia byłaby ciekawsza, jakby rzucił i złapał raka. Albo jakby złapał raka nie paląc przez całe życie. Zieew.

26.08.2009
22:40
[13]

Niedzielny Gość [ YK42B Pulse Rifle ]

Septi --> Uważam że nie ma głupszego tekstu niż: "na coś trzeba umrzeć". Ciekawe czy "twardziele" wypowiadający to zdanie widzieli kiedyś osobę umierającą na raka błagającą o morfinę. Rak to nie żart - masz szczęście jeśli zabija bezboleśnie...

26.08.2009
22:48
[14]

szymon_majewski [ Legend ]

Ja nie pale staram sie nie byc biernym palaczem i nawet na matke krzycze jak mi ciagle robi na zlosc i jara w domu. Mam byc niewolnikiem wlasnego pokoju ?

27.08.2009
00:25
[15]

Septi [ Starszy Generał ]

Niedzielny Gość -> No tak,twardziel który mówi że "na coś trzeba umrzeć" mówi to w momencie kiedy jeszcze nie jest chory,tylko może nie wiedzieć o tym że jego dzień jest już blisko.A prawda jest taka że dzis człowiek jest zdrowy a za tydzień coś go złapie i amen.Najbardziej to chyba bym współczół osobie która przez całe życie nie paliła a przebywa w towarzystwie osób palących,idzie do lekarza a lekarz mówi że ma raka.

Takie jest życie,jesteśmy tylko ludzmi,kilka małych mrówek z bilionowego zgromadzenia,tak samo jak człowiek może zdeptać mrówke butem tak życie może zdeptać człowieka z dnia na dzień.

27.08.2009
00:27
smile
[16]

hopkins [ Zaczarowany ]

Po tym tekscie rzucam juz teraz!!!

27.08.2009
00:29
[17]

wysia [ Senator ]

Septi -->
"Najbardziej to chyba bym współczół osobie która przez całe życie nie paliła a przebywa w towarzystwie osób palących,idzie do lekarza a lekarz mówi że ma raka."
A jak ktos nie przebywal w towarzystwie palacych, ani nie palil, a dostal raka, to nie zasluguje na wspolczucie?

27.08.2009
00:32
[18]

Finthos [ Generaďż˝ ]

wysia=> Jak powszechnie wiadomo, jedyną osobą, która nie zasługuje na współczucie jest długoletni palacz z rakiem płuc. Reszcie można swobodnie współczuć, ale tacy niech smażą się w piekle.

27.08.2009
00:35
smile
[19]

mos_def [ Senator ]

Brat mojego dziadka palił od dziecka, dopadł go rak krtani. Miał jeszcze na tyle szczescia ze udało sie go wyciac i nie było przerzutow, przestał palic... na rok.
Wtedy zaczał kopcic znow, no i zaraz pojawił sie znow rak, tym razem płuc i na tyle zlosliwy, ze nic nie dało sie zrobic.
Skutek tego taki ze moj dziadek widzac co działo sie z bratem, sam przestał palic (mial wtedy jakies 60lat, palił od dziecka, wyobrazcie sobie jaki to bol) i poki co ma sie dobrze

27.08.2009
00:38
[20]

Aegrus [ Konsul ]

6 000 000/ 6 000 000 000 ludzi zginie.... nie tak źle jak na pewnie (obstawiam) 1-3 mld palących.
Btw nie sądze żeby ten wątek wzruszył czy zdziwił jakiegos palacza. Sam Codzinnie widze "Palenie zabija", "Palnenie powoduje smiertelnego raka płuc" o powodowaniu impotencji to nie wspomne...

27.08.2009
00:41
[21]

Septi [ Starszy Generał ]

wysia -> Jakbyś my mieli wymieniać każdy przypadek z osobna to bym nam na to życia nie starczyło,jasne że każdy ciężko chory zasługuje na współczucie,niestety jeśli na jakąś chorobe niema lekarstwa to co my jako ludzie możemy zrobić ?.Odpowiedz jest prosta "nic",taka osoba nie potrzebuje naszego współczucia,potrzebuje naszego wsparcia,bo skoro nieda sie wyleczyć danej choroby to chyba oczywiste jest co sie stanie.

Dobra kończe na dzis,jutro możemy rozwinąć temat,bo wykończony jestem a rano do pracy.

Aegrus -> Pewnie i nie ale podyskutować na ten temat zawsze można.

27.08.2009
00:58
[22]

Tomcio xD [ Generaďż˝ ]

Nigdy nie miałem zamiaru palić papierosów po przeczytaniu tekstu który rzeczywiście skłania do refleksji nie pomyśle nawet o paleniu, co gorsza w mojej rodzinie wiele osób pali i kiedy wspominam im żeby rzucili to mówią że rzucą ale nic z tego nie wychodzi.

27.08.2009
06:27
[23]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Septi - Podyskutować, ale o czym? Palenie to przyjemność. Uspokaja, koi nerwy, daje nieco rozrywki. skraca życie, ale ogrom rzeczy skraca życie - niezdrowe jedzenie, brak aktywności, siedzenie przed komputerem. Na to nikt jakoś nie narzeka.

Pomijam już że o wiele, wiele więcej osób zginie w wypadkach samochodowych.

27.08.2009
07:32
[24]

Eukaliptusowy [ Pretorianin ]

Całe szczęście, że nie ma możliwości mieć raka bez palenia.

27.08.2009
08:17
[25]

gromusek [ keep Your secrets ]

na cale szczescie rzucilem :)

27.08.2009
08:44
smile
[26]

PitbullHans [ Legend ]

Około sześciu milionów ludzi umrze w przyszłym roku na skutek palenia tytoniu

Nie ma to jak dobra wiadomość :) Niech palą dalej i zdychają jak rozumu nie mają.

27.08.2009
08:54
[27]

Kłosiu [ Legend ]

Co to jest 6 mln? Szkoda ze nie napisali ilu ludzi umrze od zbytniego obzarstwa. A ilu w wypadkach. Z glodu umrze pewnie kilkanascie razy wiecej. Zwykly alarmistyczny artykul o paleniu jakich pelno w ostatnich latach. Zreszta to naduzycie, bo nie mozna powiedziec, ze gdyby palacz nie palil, to nie umarlby na raka pluc (np od wdychania azbestu czy pylow) albo na serce (bo za duzo zarl i nie mial ruchu).

27.08.2009
09:05
[28]

Belert [ Legend ]

Kłosiu - wszystko to prawda , ale jak rzucizs to masz o wiele , o wiele mniejsza szanse na zdychanie z uduszenia.Bo na to sie umiera w raku pluc .

27.08.2009
09:13
[29]

wysiak [ Legend ]

Belert --> A nie np ze starosci? Np w UK ponad 80% zdiagnozowanych przypadkow raka pluc (ktory zreszta wcale nie jest najczestsza wykrywana odmiana raka) jest wykrywane u ludzi po 60tym roku zycia.

27.08.2009
09:18
[30]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Nic mnie bardziej nie wkurza, niż ludzie mówiąc non stop o tym, że chcą rzucić. Jak się chce rzucić to się rzuca do jasnej cholery.

Ja nie mam zamiaru nic rzucać to i nie pieprzę bzdur.

27.08.2009
09:48
smile
[31]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

Sam jestem małoletnim palaczem ;[ i mi sie to nie podoba bo juz się wciągnąłem , ale ciesze się że to przeczytałem , nie chce sobie truć młodo życia...:(

27.08.2009
09:54
[32]

_MaZZeo [ Legend ]

[26] wiesz o tym, że jesteś debilem?

27.08.2009
10:01
[33]

koobon [ part animal part machine ]

Przecież nie od dziś wiadomo, że papierosy nie szkodzą. Wyniki badań są sprzeczne, mętne i źle interpretowane przez zielonych i inną swołocz pragnącą ograniczyć swobody obywatelskie.

27.08.2009
10:04
[34]

wysiak [ Legend ]

koobon --> Skad taka bzdure wziales? Oczywiscie, ze papierosy szkodza, zaden palacz nie twierdzi, ze jest inaczej.

Jedzenie i picie tez sa szkodliwe.

27.08.2009
10:12
[35]

ziomek112 [ Pretorianin ]

popieram "wysiak" a co do tekstu poruszajacy..:|

27.08.2009
10:21
[36]

craym [ Senator ]

nie palę, mam gdzieś to co jest napisane w pierwszym poście, mnie ten tekst nie ruszył

27.08.2009
10:24
[37]

Rezor [ NIN ]

Finthos --- Jak ktoś świadomie zaczyna palić, albo zna doskonale zagrożenie, ale nic z tym nie robi, bo tak jest fajnie, bo znajomi itd to jak można współczuć (pochwalać) głupote?

Mój sąsiad palił 35lat, miażdżyca zatrzymala akcję jego serca. Dostał 5 bajpasów. Palenie rzucił z dnia na dzień. Nie pali juz 10lat. Żyje.

Podobna syt jest u mojego ojca, z tą różnicą, że on nie rzucił. Nie rozumiem tego troche, bo powyższy przykład jest dowodem na to, że można.

Edit:
wysiak --- oczywiście, ale to było jedną z przyczyn.

27.08.2009
10:32
[38]

wysiak [ Legend ]

Rezor --> Przyczyna miazdzycy to wysoki poziom cholesterolu, palenie moze sie co najwyzej do niego przyczynic, i jest mniej waznym czynnikiem niz chocby siedzacy tryb zycia, zarcie tlustego jedzenia, nadwaga, czy cukrzyca.

"wysiak --- oczywiście, ale to było jedną z przyczyn."
Skad ta pewnosc? Twierdzisz, ze gdyby nie tyton, to zaden z nich nie mialby miazdzycy?

27.08.2009
10:43
[39]

promyczek303 [ sunshine ]

Popieram Zenedona, kto faktycznie chce rzucić ten rzuca, stara się jak może itp, a nie gada o tym tygodniami bez podejmowania żadnych kroków.

27.08.2009
15:20
[40]

kaczodrake [ Legionista ]

Snusy od fajek są lepsze jeśli ktoś się obawia raka płuc .

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.