AMDD [ on-line ]
Paczka od microsoft. Co to za kurier
Witam.
Microsoft wysyła mi pada. Dostałem numer przesyłki, ale za nic w świecie nie mogę odgadnąć co to za kurier i gdzie zagladnać gdzie mój pad juz jest.
Numer przesyłki to X00000000-OB1
Gdzie zera to jakieś tam liczby.
Pomoże ktoś co to za kurier?
kurzew [ The Road Warrior ]
Prawdopodobnie UPS
szymonmac [ Legend ]
Z tego co wiem, Microsoft wysyła zwykle poprzez UPS.
AMDD [ on-line ]
no i nic:( UPS też nie potrafi zlokalizować po tym numerze. No cóż znowu trzeba do nich dzwonić
szymonmac [ Legend ]
A nie możesz tego sprawdzić tutaj?
xion [ Żołądkowa Gorzka ]
Miałem podobna sytuacje, z tym, ze kurier UPS'a byl na tyle madry, ze zostawil nr przesylki przyklejony do rzwi, a gdzie on sie podzial, to juz nie mam pojecia. Wybralem sie do upsa gdzie powiedzieli mi, ze maja ogromny magazyn i nie znajda bez tego nr przesylki. wydarlem sie raz, drugi, i paczka sie znalazla... ;|
Jedz do UPS'a i drzyj sie na tych leni je**nych.
Dessloch [ Legend ]
nie ma to jak profesjonalnie zalatwiac sprawy.
wydrzec sie.
alexej [ Piwny Mędrzec ]
Podziwiam, żeby tak bez zahamowań obnosić się ze swoim prostactwem.
yasiu [ Legend ]
dessloch - wiesz, ostatnio miałem do czynienia z UPS i sam miałem na to ochotę. na szczęście mój wrodzony spokój i opanowanie pozwoliły mi bez podnoszenia głosy przedrzeć się przez tych opornych ludzi którzy mają na celu nie pomóc klientowi... i udało się załatwić sprawę :)
wysiak [ Legend ]
Dessloch, alexej --> Ten osobnik tak ma.
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9427965
Awerik [ Backpacker ]
Podziwiam, żeby tak bez zahamowań obnosić się ze swoim prostactwem.
Obnosić jak obnosić, ale żeby jeszcze być z niego dumnym?
AMDD [ on-line ]
no i dupa:(
Ze stanów bodajże idzie do Polski DHLem a później jest przekazywane poczcie polskiej. Od momentu przekazania poczcie paczka moze isc nawet 15 dni. Nie ma żadnego numeru paczki, nadania itd. Trzeba po prostu czekać
A ten smieszny kod jest kodem wewnętrznym microsoftu ;/
Kharman [ ]
Tak z ciekawości cóż to za pad że go aż z US of A trzeba ściągać?
AMDD [ on-line ]
troche to zagmatwałem ale chodziło mi ze najprawdopodobniej ze stanów. Bo na pewno z zagranicy. A pad zupełnie zwykły. Najzwyklejsza procedura reklamacyjna
persik_ [ medyk bez papierow ]
Dessloch, alexej, wysiu, Awerik - niestety, ale zdarza się że firmy określają jakieś zadanie mianem niewykonalnego, póki nie podniesiesz głosu. Zdarzyło mi się, że kurier GLS-u zostawił paczkę, notabene całą poobijaną, w wyniku czego i zawartość (odkurzacz samochodowy) się poobijała i uśmierciła urządzenie. Pan dostawca wesoło zostawił ją na schodach, gdy nie było mnie w domu, a w miejscu mojego podpisu postawił IKS (!). Uderzyłem grzecznie, nic nie pomogło bo gość rozbrajająco przyznał, że ma moją parafkę ;| Uwierzcie bądź nie, ale nie dało nic tłumaczenie, że puszczę w niepamięć podpis, o ile przyjmie moją reklamację. Pomogło dopiero totalne przepraszam za wyrażenie, zjebanie gościa, złożenie skargi do firmy, zgłoszenie faktu sfałszowania podpisu. Perypetię z kurierem były zresztą dalsze, a wybaczcie - kiedy facet zostawił mojej matce, która ma notabene problem z kręgosłupem, 20 kilogramową paczkę bez słowa (za słowo uważam też dzień dobry), koło swojego samochodu, nie wnosząc nawet na teren posesji, to wybaczcie słowa podczas kontaktu osobistego w siedzibie firmy do spokojnych nie należały.
Powyższa historia to wylewanie moich żali i generalnie nie trzeba jej nawet czytać.
Punkt w tym, że kultura zobowiązuje, ale w Polsce często nie załatwisz w ten sposób najprostszej sprawy. Stoisz przy okienku na poczcie, a kobieta uzupełnia swoje pieprzone książeczki i nawet na dzień dobry Ci nie odpowie, jeno spod oka spojrzy jak na chama, który przerywa jej ważne zajęcie. Jeśli w krakowskim Saturnie zabrzęczy Ci bramka przy wyjściu, bo kupiłeś wcześniej nie daj Boże coś w Empiku i natrafisz na znajomego mi ochroniarza, to gość potrafi Cię traktować jak złodzieja i nie wykrztusi z siebie nawet przepraszam. Jeśli facet w krośnieńskim Plusie usłyszy, że interesujący Cię abonament nie przekracza 50 złotych to rzuci Ci kilka ulotek bez słowa wyjaśnienia.
Więc - nie mówcie mi o kulturze. Poziom podejścia do klienta w naszym kraju jest w wielu sytuacjach żenująco niski i ala PRL-owski, gdzie to sprzedawca jest panem. Prawda jest taka, że wtedy kulturalny dostaje w dupsko, a kto potrafi podnieść głos spokojnie dostaje to czego oczekuje.
Sam staram się być kulturalny - i jeśli tylko dostaję w zamian grzeczną odpowiedź, cień chęci pomocy i jakiekolwiek zainteresowanie, to wszystko jest w porządku.
@AMDD - sory za offtopic :)