GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Rzeczpospolita z poniedziałku

20.08.2009
01:48
smile
[1]

Blizz4rd [ Pretorianin ]

Rzeczpospolita z poniedziałku

Witam.

Ma ktoś może jeszcze Rzeczpospolita z poniedziałku, w której był artykuł o strachu Białorusi (coś takiego) o przejecie przez Polskie kresów wschodnich/o to, że związki Polaków będą chciały przyłączyć tereny na których mieszkają do Polski ?

Dokładnie nie wiem czy to była rzeczpospolita, usłyszałem o tym w poniedziałkowym poranku w TVN24 ;), a więc mnie zainteresowało. Jeśli ktoś posiada tenże numer, proszę o umieszczenie skanu/zdjęcia tutaj/gdzieś i podanie linku :) Być może innych użytkowników zainteresuje ten wątek.

20.08.2009
01:55
[2]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

20.08.2009
01:58
smile
[3]

Blizz4rd [ Pretorianin ]

Bardzo Ci dziękuję, wyszło na to, że wystarczyło użyć google ? :))

20.08.2009
02:00
[4]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Ja akurat ten artykuł czytałem, ale zapewne google by wystarczyły, poza tym artykuły z gazet codziennych prawie zawsze zamieszczane są online :)

20.08.2009
06:15
[5]

Attyla [ Legend ]

A już miałem nadzieję, że może się coś wydarzyć... W końcu serce Polski bije na kresach. Warto by było, żeby po 70 latach pakt ribbentrop - mołotow + jałta skończyły tam, gdzie jego miejsce - w śmietniku. Przynajmniej w odniesieniu do nas. Może nareszcie bym uwierzył, że rzeczywiście byliśmy jednym ze zwycięzców.

20.08.2009
08:05
[6]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

Attyla --> Znaczy, ze sląsk wraca do heimatu, a zamiast Gdańska będzie Danzig? I wszystko to za cene znalezienia sie blizej ruskich? No nie wiem, w mojej opini to marny geszeft moze byc...

20.08.2009
08:19
smile
[7]

Widzący [ Legend ]

Może to i nie byłby dobry interes ale za to jaki patriotyczny, narodowy i tam w ogólności prawie święty. Interes życia, jedyny nasz polski z bijącym sercem ojczyzny.

Attylo prowadź nas na Kowno i na Lwów, tak jak kiedyś prowadziłeś zwycięsko swoich hunów na chrześcijański Rzym.

20.08.2009
09:29
smile
[8]

Attyla [ Legend ]

Wonski
Czytaj dokładnie to co napisałem. Jest tam zdanie,
Przynajmniej w odniesieniu do nas.
które wszystko wyjaśnia:P

widzący
masz coś do powiedzenia, czy wpadłeś trochę potrollować?

20.08.2009
10:08
[9]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

Ej, dajce spokój, Atyla pewno mial na mysli czasy energetyki termojadrowej i eskadry 200 polskich F-22... Wtedy to nawet Gdańsk można oddać, bo przecie Warszawa wielkości NYC by wystarczyła, a i ruscy ze starymi Su nic by nam nie zrobili :-D

A tak powaznie - byłoby miło, gdybyśmy nie stracili kresów i dostali jeszcze to, co mamy, albo inaczej - gdyby caly wschod został dal nas bo inaczej by sie ta historia potoczyła od początku.

Tak czy inaczej - to se ne wrati, chyba, ze nadejdzie kolejny Kryzys, upadnie Białoruś, a nasi dzielni chlopcy zajmą ją wcześniej niż Rosjanie :-D

20.08.2009
10:26
smile
[10]

Widzący [ Legend ]

Ach drogi Attylo, pogląd Twój w temacie kresowym jest tak archaiczny i tak jednocześnie niemądry że inaczej jak żarcik krotochwilny traktować go nie mogę.
Niewiarygodnym jest by człowiek tak gładko władający historią i filozofią mógł opowiadać takie rzeczy jako świadome swe poglądy. Przeto więc nie wierzę że jest to coś innego niż ,par excellence, dowcip.

20.08.2009
11:01
[11]

Attyla [ Legend ]

HP
Tak czy inaczej - to se ne wrati, chyba, ze nadejdzie kolejny Kryzys, upadnie Białoruś, a nasi dzielni chlopcy zajmą ją wcześniej niż Rosjanie :-D
Nasza chwila następowała zawsze i tylko wtedy, gdy ruscy leżeli. Niewykluczone, że to jeszcze się zdarzy. Niewykluczone też, że Białorusini przejrzą na oczy i sami wrócą tam, gdzie było im lepiej. Trzeba na to tylko, by ten ichni stalin pierwej zszedł.

Widzący
Niewiarygodnym jest by człowiek tak gładko władający historią i filozofią mógł opowiadać takie rzeczy jako świadome swe poglądy.
Ja nie mam poglądów. To co napisałem to sentyment. Poryw serca. Tęsknota. To chyba naturalne u kogoś wychowanego na Ogniem i Mieczem?

20.08.2009
11:12
[12]

Widzący [ Legend ]

Czyli to Ty trollujesz, niestety.
Stwierdzenie iż nie posiadasz poglądów też potraktuję jak figurę stylistyczną.

20.08.2009
16:54
smile
[13]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

UberKato->

Nasza chwila następowała zawsze i tylko wtedy, gdy ruscy leżeli. Niewykluczone, że to jeszcze się zdarzy. Niewykluczone też, że Białorusini przejrzą na oczy i sami wrócą tam, gdzie było im lepiej. Trzeba na to tylko, by ten ichni stalin pierwej zszedł.

Eh. Ciekawym jest czy jest na tym świecie temat, w którym nie byłbyś się w stanie zbłaźnić :D No ale do rzeczy. Co do leżących ruskich - to racji masz trochę - jednakże nigdy nie umieliśmy z tego skorzystać (tzn z sytuacji) - ale to taka nasza narodowa cecha.
Insza inszość to fakt, że raczej w chwili obecnej to my możemy sobie poleżeć jak nam ruscy kurek przykręcą.


"Białorusini przejrzą na oczy" Tia - bo wiesz oni tam na tej Białorusi to z rozrzewnieniem wspominają "polskich panów"

Ponadto o niczym więcej nie marzą jak o tym, żeby rządził nimi Kaczuszenko albo inny TusKali. Przecież jak patrzą przez tę granicę - to od razu widzą świetnie prosperujący kraj, z doskonałymi drogami chociażby, kraj który jest mocarstwem ( rzecz jasna co najwyżej w czyichś "mokrych snach o potędze").

Pojedź chłopie na tę Białoruś - obacz jak to wygląda z bliska - nie za pośrednictwem "mediów" Tak żebyś następnym razem nie pisał jakichś farmazonów. Taką tylko małą wskazówkę Ci dam - na Łukaszenkę możesz sobie narzekać ile wlezie - ale raczej nie zaczynaj z nikim rozmowy o tym że dla dobra Białorusinów - Białoruś powinna stać się częścią Polski bo choć mają oni do nas stosunek neutralny, możesz zebrać po ryju od kogoś, kto akuratnie zna historię deczko.

20.08.2009
16:59
smile
[14]

smalczyk [ Senator ]

Gdzies mi się kiedyś obiło o uszy wyrażenie pewnego mędrca, jakoby tylko mężczyźni posiadali rozum, a kobiety kierowały się tylko emocją.
Więć, hmmm, stoi mi to teraz w sprzeczności nieco...

20.08.2009
17:41
[15]

Attyla [ Legend ]

Widzący
aż zajrzałem do netu by sprawdzić czym jest trollowanie. I okazało się, że dobrze mi się wydawało.

A ty się mylisz, jeżeli uważasz, że wyrażanie płonnych nadziei jest trollowaniem. To może być naiwny sentymentalizm, czego nie zamierzam się wypierać, ale z całą pewnością nie trollowanie.

HS-
W wikipedii piszą, że najlepszą metodą na trola jest przemiczanie. Wiem, że popełniam błąd ale jako, że nie wiem czy jest to kolejny wstęp do kolejnego oblewania błotem - odpowiem.

to racji masz trochę - jednakże nigdy nie umieliśmy z tego skorzystać (tzn z sytuacji) - ale to taka nasza narodowa cecha.
Akurat o tym, że jest to zwykła u ciebie blaga, mogąca być kolejną kiepską prowokacją, łatwo przekonać się z podręcznika historii mojej córki.

Insza inszość to fakt, że raczej w chwili obecnej to my możemy sobie poleżeć jak nam ruscy kurek przykręcą.
Prawda. Ale prawda nie unieważnia sentymentów. Czyni je tylko jeszcze bardziej sentymentalnymi:)

Tia - bo wiesz oni tam na tej Białorusi to z rozrzewnieniem wspominają "polskich panów"
Po kilkudziesięciu latach stalinowskiej propagandy nie ma w tym nic nadzwyczajnego. A jaka to była propaganda dobrze wiem, bo znam przez mamę dwie białoruskie nauczycielki.

Przecież jak patrzą przez tę granicę - to od razu widzą świetnie prosperujący kraj, z doskonałymi drogami chociażby, kraj który jest mocarstwem
Czyżbyś sugerował, że źle sobie radzimy? Z czymś takim trudno nawet dyskutować. Ja w każdym razie inną mam na ten temat opinię.

obacz jak to wygląda z bliska - nie za pośrednictwem "mediów"
Bardzo dobrze wiem bez pośrednictwa jakichkolwiek mediów. W każdym razie niezależnie od tego jak wielkim wielbicielem jesteś Łukaszenki, tamtejsi ludzie mają tak poukładane, że kochają każdego cara. Cakiem słusznie zresztą, choć przydało by się im nieco krytycyzmu. Jego braku nie można im jednak brać za złe, jako że od czasów sowietów niewiele się u nich zmieniło.

20.08.2009
21:01
smile
[16]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

UberKato->

W wikipedii piszą, że najlepszą metodą na trola jest przemiczanie.

Niestety w Twoim przypadku ta metoda nie zdaje egzaminu - nawet jak i nikt się nie odzywa do Cie - zakładasz kolejne (ścier)wątki - w sobie tylko znanym celu.

Akurat o tym, że jest to zwykła u ciebie blaga, mogąca być kolejną kiepską prowokacją, łatwo przekonać się z podręcznika historii mojej córki.

A napisali tam coś o polakach w Moskwie? o tym ile minęło czasu od bitwy pod Grunwaldem (albo tannenbergiem - zależy od tego komu kibicowałeś) - do "zdobycia" Malborku? O tym jak zmarnowano "cud nad Wisłą"? Może poczytaj ten podręcznik trochę uważniej.

Prawda. Ale prawda nie unieważnia sentymentów. Czyni je tylko jeszcze bardziej sentymentalnymi:)
I mniej realnymi :D

Po kilkudziesięciu latach stalinowskiej propagandy nie ma w tym nic nadzwyczajnego. A jaka to była propaganda dobrze wiem, bo znam przez mamę dwie białoruskie nauczycielki.


Umyka Ci zupełnie fakt, że tam żyją ludzie, którzy już tej propagandy nie doświadczyli - No chyba, że jesteś zwolennikiem zakrzywiania czasoprzestrzeni - tak jak Antek policmajster, który nazwał Olejniczaka - "stalinowskim oprawcą". Co za tym idzie Twoje informacje od "znajomych Mamy" (tych całych dwóch) - w tym momencie są deczko przestarzałe. Ale żeby to stwierdzić - należy tam pojechać, porozmawiać z ludźmi rozejrzeć się i tyle.

Czyżbyś sugerował, że źle sobie radzimy? Z czymś takim trudno nawet dyskutować. Ja w każdym razie inną mam na ten temat opinię.

Nie myśl, że to co teraz napisze to jakiś atak personalny - ale coś z Tobą jest nie tak i to poważnie. Albo Twoje posty pisane są przez co najmniej 2 osoby. W jednym momencie podnosisz larum - jak to u nas źle, że czerwoni rozkradają, że komunoliberałowie nie "umją" rządzić itd. A w drugim momencie - nagle bronisz własną (forumową) piersią czci polaków. No co Ty? Totalpaństwa bronisz? Państwa, które czyha na to abyś padł na dzień przed emeryturą? Weird... Czuje się trochę jak w strefie mroku.

Bardzo dobrze wiem bez pośrednictwa jakichkolwiek mediów.
Człowieku - jeśli TAM NIE BYŁEŚ - to jedyne co możesz wiedzieć to "przekazy" a one mogą być mylące. Byłeś na Białorusi ?

W każdym razie niezależnie od tego jak wielkim wielbicielem jesteś Łukaszenki, tamtejsi ludzie mają tak poukładane, że kochają każdego cara. Cakiem słusznie zresztą, choć przydało by się im nieco krytycyzmu. Jego braku nie można im jednak brać za złe, jako że od czasów sowietów niewiele się u nich zmieniło.

Wielbicielem jego nie jestem i nie będę - To że Ty "wyznajesz" Hitlera - nie oznacza, że ja również muszę.

"Tamtejsi ludzie" - boże moj, kakoj glubokij analiz! W tym momencie powinienem olać dyskusje z Tobą. Tym niemniej napisze to co zamierzałem - bo Ty pewnie tego nie ogarniesz - natomiast kto inny - owszem może.

Porównanie Łukaszenki do Cara wydawać by się mogło bardzo trafne - o ile nie ma się zielonego pojęcia o tym co się w tym kraju dzieje. Jest więc idealne dla Ciebie - myśliciela gabinetowego.

Białorusini (W sensie nie kołhoźnicy tylko Ci, dla których refleksja to nie nazwa drzewa) Łukaszenki bynajmniej nie kochają. Jednakże jak się z nimi rozmawia na ten temat - to przeważnie mówią. Owszem to dyktator - "Ale" I o to Ale się cała rzecz rozbiera.

Naście lat temu - bida tam była cholerna - niczego nie było, kasy, artykułów w sklepach, etc. Sporo ludzi jeździło handlować do nas. Potem przyszedł Łukaszenko i po jakimś czasie się tam poprawiło - na tyle, że nie trzeba już jeździć za granicę, żeby nie zdechnąć z głodu. Być może ludzie tam wiele nie zarabiają - ale mają darmową służbę zdrowia ( mechanizm jest jasny, co prawda nie płacą składek - ale mniej dostają po prostu) Mają drogi utrzymane tak, że w naszej Polszy - może za 20-30 lat będzie coś takiego a to i tak o ile żadne Kaczuszenki i TusKale nie będą się nad tym pastwić. Jak kto nie wierzy - niech pojedzie i zobaczy. Same te drogi w momencie transformacji gospodarczej (która - nie oszukujmy się, kiedyś nastąpić musi) dadzą im fory u ewentualnych inwestorów, etc.

Tak - mają sztuczne zatrudnienie (jedna ekspedientka czyta cenę, druga ją wbija do kasy i wydaje resztę :D) ale u nas też tak było.

Ale taki Białorusin widzi - piwo mają własne, wódkę mają własną, produkują autobusy, ciężarówki (w tym np 'belaz'), ciągniki, auta dostawcze, etc. Produkują "własne" marki i to nie dla siebie - rynki zbytu mają.

Widział ty gdzie u nas diodowe sygnalizatory, na których widzisz ile sekund jeszcze będziesz stał? Ja sporo po kraju się poruszam - ale takich cudów jeszcze nie widziałem (Co nie oznacza, że ich nie ma, od razu nadmieniam)

Zanim zaczniesz pleplać coś o zamordyźmie - odpowiedz na jedno pytanie- Za PRLu i nas łatwo było o paszport i wyjazd z kraju? Tam Problemów nikt nie robi. Chcesz jedź - nie chcesz? nie jedź. (warto zauważyć w tym miejscu, że w BY paszport - to podstawowy dokument, kilkuletnim dzieciom się je robi).

Co taki Białorusin widzi jeszcze? Ano tam imiaginuj sobie nie ma problemu z kibolami. Zanim powiesz, że ich nie ma- są. Ale na zadymy - jeżdżą do nas ( na jutubie poszukaj filmików)

Opozycja białoruska karmi ludzi jakimiś bzdurami nierzadko. W jednej z "gazet" ichnich pojawiają się artykuły "porównawcze" w których można wyczytać, jak to u nas różne produkty żywnościowe są 3 tańsze niż u nich. Szkoda, że nie porównują cen lnianych koszul (30 zeta), skórzanych butów (100 zeta) i tak dalej ( w nawiasach ceny ichnie). Nie che tu odwalać retoryki TusKalego i "kurczaków" (vide debata w której zgnoił Kaczuszenkę bis) etc. ale sporo rzeczy tam jest znacznie tańszych i znacznie lepszej jakości. Że dotowane - ok. Ale dla takiego Białorusina oznacza to, że może sobie kupić ciuchy nie będące "kitajskim badziewiem z poliestru".


A gdzieś tam między tym wszystkim jest ten Łukaszenka - czy może "Car" jak to Ty go chcesz nazywać. Ludzie go nie kochają - ale też nie nienawidzą- A to wystarczy. Założyć bym się mógł, że Łuka - nie musiałby wcale fałszować wyników wyborów - a że fałszuje - po co ryzykować. Białorusini i tak by nie zagłosowali na opozycjonistów. Bo i Ludzie Ci mają pojęcie o rządzeniu Państwem mniej więcej takie jak Ty. Opowiadali Białorusini o tym, jak to się cieszyli z "pomarańczowej rewolucji" - wiadomo czemu. "skoro udało się na Ukrainie - uda się i u nas" Trochę czasu minęło i mało kto chciałby, żeby na Białorusi "też się tak udało".

Nie jestem jasnowidzem - i nie wiem co z tym krajem będzie dalej. Najbardziej prawdopodobne jest to, że JewroSojuz się o nich upomni. Dla nich byłoby to dobre bo z dofinansowaniem z JewroSojuzu - nie posraliby się przy transformacji - a Dla Sojuzu - kolejny bufor przed Rosją.


Swoją drogą Kiedyś Radzio Sikorski (którego w miarę lubię, tym niemniej nie zamierzam ignorować sytuacji w których "dał dupy") Tłumaczył, że wydano sporo na fotele i stół do MSZtu (chyba) ponieważ gości zagranicznych należy przyjmować w odpowiednich warunkach (z czym się zgadzam) nie zaś w białoruskich standardach - oj powieźli by Radzia "prospektem niezależnaści" by se zobaczył ile mu brakuje do tych "standardów" :)

Rada dla Ciebie - rusz dupę i pojedź tam. Zobaczysz, że ludzie tam są normalni. Wschód widać tam jedynie w tym, że tempo życia jest wolniejsze niż u nas. Nie próbuj wmawiać, że "wiesz lepiej, bo tak" - bo Twój "Frazeryzm" znowu z Ciebie wyłazi. I pod tym względem nie różnisz się od ludzi, którzy traktują Wybiórczą jak biblie "co napisane to musi być prawda!"

21.08.2009
00:37
[17]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

Naprawdę maja takie dobre drogi? Bo na Ukrainie to tylko terenówka... Przynajmniej na zachodzie...
Sygnalizacji też nie maja fajnej - przynajmniej we Lwowie - zreszta, chyba ta nie zwraca sie na nia uwagi ;-)

A tu na Białorusi taki super klimat?... Trudno mi uwierzyć... Choć jakby tak sie zastanowić, jaka byłaa Polska na poczatku lat 90 ubiegłego wieku - pewnie od Ukrainy nie lepsza,... A dziecinstwo dobrze wspominam. I klocki LEGO nawet byly :-)

Pozxa tym jednego im zazdroszczę - dobrego jedzenia. O niektórych cukierkach to sie na nie sniło :-D

21.08.2009
11:06
[18]

smalczyk [ Senator ]

HP ---> mówisz o wysokotłuszczowych 'ciućkach'? Tiaa, dobre są :))

21.08.2009
11:33
smile
[19]

Boroova [ Gwiazdka ]

Bylem na Bialorusi kilka lat temu, odwiedzic mojego kolege Bialorusina. Jedyne co pamietam to obrzydliwe piwo (nie wiem, jak oni moga to pic), tania wodke i drogie wedliny. Do tego pelno AMONu na ulicach i policji. Szare blokowiska, piekne kobiety, wolno plynacy czas. Niewiarygodnie zatloczone trolejbusy oraz bardzo przyjazna mlodziez. No i te ichnie pierozki z miesem, ktorych nazwy nie pamietam.

21.08.2009
11:53
smile
[20]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

Herr Pietrus->

O tych drogach czytałem na forum wcześniej (jak się jedzie autem - lepiej obczaić co i jak;) ) Ale i tak byłem mocno zaskoczony tym jak to wygląda. Owszem zdarzają się dziury i nierówności - ale słowem kluczem w tamtym zdaniu jest "zdarzają" ;)

Co do przestrzegania sygnalizacji/etc - to trochę bardziej od nas ją olewają - ale dzwonów tam mało widziałem, co zakrawa na cud zważywszy na to, że kierunkowskazów/etc mało kto tam używa ;)

O żarciu rozpisywać się nie będę bo to nie wątek kulinarny ( a miałbym o czym pisać oj miałbym ;) - tym niemniej stwierdzam niniejszym, że ziemniaki mają rewelacyjne ;]

Na sam koniec raz jeszcze o drogach - z przyczyn formalnych - ja prowadziłem auto do granicy z Białorusią - drugi kierowca od granicy. Jakeśmy wracali myślałem, że mnie szlag trafi. Bo o ile jadąc na Białoruś - traktowałem te nasze drogi jak "normę" to już wracając z tejże "norma " insza była.

Taka jeszcze jedna rada praktyczna - jakby kto chciał tam pojechać kiedy autem. Jak widzisz ograniczenie prędkości na autostradzie/etc - stosuj się do niego. Nawet jeśli jedziesz w sznurze aut kierowanych przez Białorusinów, którzy jadą szybciej niźli "powinni" bo przedsiębiorcza drogówka - za pomocą wideorejestratorów (albo nie wiem czego - nazywało się to "fixator":D) wyłapuje pacjentów a kilka kilometrów dalej stojący patrol- zatrzymuje tychże. Jakeśmy jechali - akuratnie zatrzymywano polaków - choć cały sznur aut olał ograniczenie ;)


EDIT

Boroova->

Piwo tera mają lepsze (byle czego nie pijam to i mogę zaświadczyć ;) Wódkę też niezgorszą. Blokowiska owszem są - ale to tak jak wszędzie (w sensie w każdem dużem mieście niezależnie od tego, w którym państwie ono miasto się znajduje;) ). Warto zauważyć, że teraz je jakoś ocieplają albo deczko zmieniają kolorystykę ( w Brześciu można to już obaczyć) Skutkiem czego aż tak przygnębiającego wrażenia nie sprawiają.

Natomiast Omonu - nie widziałem w ogóle, Milicje owszem ale niezbyt dużo ich było. Nawet dwóch Specnazowców widziałem (bez broni - gdzieś se szli po prostu w mundurach)

Btw - gdzie byłeś? O miasto/miejscowość mi chodzi:)

21.08.2009
12:17
[21]

smalczyk [ Senator ]

HS ---> to jeszzce porównajmy natężenie ruchu na drogach inszych i naszych - widzieć nie widziałem, ale coś czuję, że różnica znacząca

21.08.2009
12:43
smile
[22]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

Smalczyk->

Dobrze Ci się wydaje ;) Ruch tam mniejszy jest ale nawet jak będzie większy - drogi się im od tego nie będą psuć "za szybko" bo transport "TIRowy" jest tam znacznie mniejszy niźli u nas - większość towarów koleją się tam przemieszcza. Poza tym remonty fragmentów autostrad z tego com widział robią tam na bieżąco (tak żeby nie trzeba było wyłączać jednego pasa ruchu na 15 lat z powodu kolein:P)

21.08.2009
13:28
[23]

Attyla [ Legend ]

HS-
A napisali tam coś o polakach w Moskwie?
o polakach nie, ale o Polakach owszem:P Czego oczekiwałeś? Marsjan?:D

o tym ile minęło czasu od bitwy pod Grunwaldem (albo tannenbergiem - zależy od tego komu kibicowałeś) - do "zdobycia" Malborku?
Za dużo grasz w gra i za mało czytasz. Poczytaj sobie np. Clausewitza a dowiesz się min., że wojna jest kontynuowaniem polityki środkami militarnymi. Kiedy się tego dowiesz, to poczytaj sobie o relacjach króla i wielkiego księcia i celach ich polityki w II połowie XIV i I połowie XV wieku.
To, że powtarzasz romantyczne bzdury dyktowane religijnością narodową rodem z pierwszej połowy XIX w. nie musi oznaczać tego, że jest to mitologia dyktowana rozumem i znajomością okoliczności a zwyczajną znajomością wydarzeń po Potopie (zwłaszcza rozbiorów, uczestnictwa w wojnach napoleońskich i wojny 1831 r.) i pobożnymi życzeniami mądrali, którym wydawało się, że zniszczenie zakonu było koniecznością dziejową (to już retoryka heglowska, więc też z 1 połowy XIX w.) a ziszczenie tego zadania zapewniłoby świętej Polsce potęgę po kres czasów.

O tym jak zmarnowano "cud nad Wisłą"? Może poczytaj ten podręcznik trochę uważniej.
o co konkretnie ci chodzi? Nie sądziłem, że będę musiał robić wykład z historii, ale cóż... Takie życie.

Umyka Ci zupełnie fakt, że tam żyją ludzie, którzy już tej propagandy nie doświadczyli - No chyba, że jesteś zwolennikiem zakrzywiania czasoprzestrzeni - tak jak Antek policmajster, który nazwał Olejniczaka - "stalinowskim oprawcą".
nawet jeżeli przyjąć te brednie o tym, że człowiek jest tabula rasa - doskonale elastycznym materiałem, który można urobić jak tylko się chce, to zanim zaczniesz pisywać brednie i "zakrzywieniach" i innych takich, to zadaj sobie pytanie o to KTO ową "czystą kartkę" zapisuje. Nie wiem tylko czy nie wymagam od ciebie za wiele. W końcu zadanie pytanie wymaga odpowiedzi a oba żądają myślenia. no chyba, że twoi patroni z wybiórczej już o tym pomyśleli i dali gotowe i pytania i odpowiedzi :D

W jednym momencie podnosisz larum - jak to u nas źle, że czerwoni rozkradają, że komunoliberałowie nie "umją" rządzić itd. A w drugim momencie - nagle bronisz własną (forumową) piersią czci polaków. No co Ty? Totalpaństwa bronisz?
To, że jest dobrze nie znaczy, że nie mogło być lepiej. Od tego mam głowę by widzieć, miarkować i powtórnie nie popełniać tych samych błędów.
Nie mam też pojęcia co totalpaństwo ma wspólnego z naszymi osiągnięciami? Prócz tego, że się do nich przyznaje i sobie przypisuje zasługi oczywiście.

Człowieku - jeśli TAM NIE BYŁEŚ - to jedyne co możesz wiedzieć to "przekazy" a one mogą być mylące. Byłeś na Białorusi ?
Czy gdziekolwiek napisałem, że tam nie byłem? nie przypominam sobie.

Białorusini (W sensie nie kołhoźnicy tylko Ci, dla których refleksja to nie nazwa drzewa) Łukaszenki bynajmniej nie kochają. Jednakże jak się z nimi rozmawia na ten temat - to przeważnie mówią. Owszem to dyktator - "Ale" I o to Ale się cała rzecz rozbiera.
No proszę. Prawdziwie "oświecony". "Kołchoźnicy" nieistotni. Ważne "kulturnyje". To, że warstwa tych "kulturnych" nie jest większa niż w Polsce czasów stalinowskich i to, że warstwa tych "kulturnych" odznacza się nie większą samodzielnością intelektualną niż klientela wybiórczej nie ma znaczenia. Istotne są "kulturne", bo "kulturny" tylko "kulturnych" może dostrzegać. Cała reszta to ciemny i dziki motłoch niezdolny do samodzielnego bytu.
Kłopot tylko w tym, że w kategoriach politycznych "kulturne" myślą, że władza pochodzi z myślenia, i że oni jedynie myślą, w związku z czym to oni mają klucze do "wolności". Tymczasem - jak zawsze - klucze mają nie ci, którzy myślą, że myślą ale ci, którzy mają najwięcej wściekłości. Obecnie nikt jej tam nie ma w odpowiednich ilościach, więc Łukaszenko jest bezpieczny i może sobie gwizdać na "kulturnych".

Potem przyszedł Łukaszenko i po jakimś czasie się tam poprawiło - na tyle, że nie trzeba już jeździć za granicę, żeby nie zdechnąć z głodu.
Żeby nie zdechnąć - owszem. Choć nie to jest przyczyną zmniejszenia ruchu przygranicznego a unijne wizy. A jest tak z tego drobnego powodu, że mając 100 myśli się, że dobrze by było mieć 200. Tak jak było w Polsce doby Gierka. Niby wszyscy mieli robotę i było co do garnka włożyć a jednak coś się stało. I myślę, że jak Ameryka była przyczyną wściekłości francowatych, tak wycieczki do Niemiec były przyczyną wściekłości naszych robotników i tak wycieczki do Polski mogą być przyczyną wściekłości "kołchoźników", jak pogardliwie się o nich wyraziłeś.
Tyle, że na to trzeba czasu, causy i katalizatora.

Mają drogi utrzymane tak, że w naszej Polszy - może za 20-30 lat będzie coś takiego a to i tak o ile żadne Kaczuszenki i TusKale nie będą się nad tym pastwić.
Wszystkie państwa totalne i totalitarne muszą mieć fetysz dowodzący tego, że "służą" ludziom. Są to "systemy zdrowia", gdzie się nie leczy a czuwa nad zdrowiem "inwentarza żywego". Są to "systemy edukacji", gdzie się nie uczy a tresuje. Są to wreszcie drogi, które nie służą do jeżdżenia a do propagandy mającej dowodzić ciemniakom (zwłaszcza z resursy dziennikarskiej i "artystycznej"), jaki to "postęp" jest pod rządami danego reżymu.

Tak - mają sztuczne zatrudnienie
Tak. Ale ja już wyrosłem z tego, by mógł być to dla mnie zarzut sam w sobie i dla siebie:)

Ale na zadymy - jeżdżą do nas ( na jutubie poszukaj filmików)
takie są uroki państwa policyjnego.

Opozycja białoruska karmi ludzi jakimiś bzdurami nierzadko.
A czego spodziewasz się po tych, którzy myślą, że myślą? prochu nie wymyślą. Ostatnim razem będąc tam trafiłem na "kulturnego", który ze swadą tłumaczył mi, jak to cudownie będzie, kiedy zlikwiduje się własność, dziedziczenie i pieniądz inny niż mający przeliczenie w ilości pracy spożytkowanej na wyprodukowanie towaru :D

Założyć bym się mógł, że Łuka - nie musiałby wcale fałszować wyników wyborów - a że fałszuje - po co ryzykować
Nie jestem przekonany o tym fałszowaniu. Poza tym nie ma to wielkiego znaczenia. jest carem a jako car nie poszukuje uzasadnienia swej władzy w "wyborach", o których jakości możemy przekonać się co 4 lata. Nie poszukuje legitymacji w Bogu, więc poszukuje go - wzorem antycznych Rzymian) w nagiej sile i panem et circenses.

HP
Naprawdę maja takie dobre drogi?
Tam gdzie są, są naprawdę dobre. Kłopot tylko, że jest ich bardzo mało a cała reszta to zwykłe "gruntówki" - jak na Ukrainie, Litwie, Łotwie, w Estonii.

21.08.2009
16:23
[24]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

UberKato->

o polakach nie, ale o Polakach owszem:P Czego oczekiwałeś? Marsjan?:D

Przykro mi - ale nie przyjmę krytyki dotyczącej pisowni - od osoby, która nie wie kiedy należy pisać "tę" a kiedy "tą" i od osoby, która "Ty, Tobie, etc" z małej litery z uporem maniaka pisze.

Za dużo grasz w gra i za mało czytasz.
Za to Ty czytasz rzeczy, których nie rozumiesz - z powodu braku podstaw - Twoje nieuctwo z lat szkolnych daje teraz efekty, poczytaj sobie podręczniki do historii - szkoła podstawowa. Taka jedna sprawa - skoro ja gram za dużo i nie mam czasu na nic - strach zapytać czego Ty za dużo robisz... Biorąc pod rozwagę Twoje wstawki o "eksplozjach" radości przy kompie - wole o tym nie myśleć...

o co konkretnie ci chodzi? Nie sądziłem, że będę musiał robić wykład z historii, ale cóż... Takie życie.
Patrz wyżej.

nawet jeżeli przyjąć te brednie o tym, że człowiek jest tabula rasa
Nigdzie czegoś takiego nie napisałem -


Aprocz taho - dapuscim, shto Ty majesz racyju, szto my sapsutyja stalinskaj prapahandaj - u takim vypadku ja taksama mahu napisać ab Tabie, szto Ty patomak UB i u kryvi u Ciabie zapisana zdrada, tamu szto tvaju "tabula rasa" zapisvala UB i SB. I kali my nie mozam heta "pieramahczy", to niby czamu Ty zmoh? Lepszy czym Bielarus? U nas dobraja pamiać, my pamiatajem pra toje, kim byu Stalin i "szto dla nas zrabiu". Tak shto zajmisia lepsz saboj i svaim "sapsutym" minulym.

Powyżej "dziecko stalina" się ustosunkowało do Twoich wynurzeń - ja tylko przekazuje.

To, że jest dobrze nie znaczy, że nie mogło być lepiej. Od tego mam głowę by widzieć, miarkować i powtórnie nie popełniać tych samych błędów.
Ustaliliśmy już wcześniej, że Twoje jedyne "porady" to czysta filozofia - pragmatyzmu w tym zero - a ów pragmatyzm właśnie przydaje się w administracji.

No proszę. Prawdziwie "oświecony". "Kołchoźnicy" nieistotni.
Oj. Jaśnie wielmożny Pan Nobilitas się obruszył:D Mam Ci przypomnieć jak to wcześniej nie chciałeś aby Twoje kulturnyje dziecko chodziło do szkoły z dziećmi robotników? Jak to odżegynwałeś się od "chamusiów w beretce" i uznałeś ich za obywateli gorszej kategorii - którzy powinni być traktowani gorzej niźli "nobilitas? Nie pamiętasz? Zastrzeżenie, które poczyniłem (dotyczące "myślących") Miało uciszyć Twoje lamenty dotyczące refleksji etc.

Tym niemniej składam samokrytykę - To co napisałem nie oznacza, że odmawiam kołhoźnikom prawa do autorefleksji. Chodziło mi bardziej o stan umysłu (coś jak pracownik PGR, który przez 30 lat zajmował się chlaniem i sadzeniem buraków - i NICZYM ponadto) Ty oczywiście teraz próbujesz zmienić temat - temat dotyczył proszę Pana Łukaszenki i stosunku do jego osoby, jednostek, które "mają" własne zdanie.

Sam uważasz się za "kulturnego" za człowieka, który poznał prawdę w przeciwieństwie do wszystkich innych - Twoje posty nie są niczym innym. Daruj więc sobie tanie gatki moralizatorskie - bo w Twoim wykonaniu wyglądają one dość groteskowo.

Tak. Ale ja już wyrosłem z tego, by mógł być to dla mnie zarzut sam w sobie i dla siebie:)
Nie rozumiem o co CI chodzi w tym zdaniu - to co ja napisałem było jeno stwierdzeniem faktu.

A czego spodziewasz się po tych, którzy myślą, że myślą?
Hmmm - mniej więcej tego samego co po Tobie - czyli jojczenia i nic nie robienia.

Tam gdzie są, są naprawdę dobre. Kłopot tylko, że jest ich bardzo mało a cała reszta to zwykłe "gruntówki" - jak na Ukrainie, Litwie, Łotwie, w Estonii.

Tia - bo Panie u nas to wszędzie drogi szybkiego ruchu są - przejechalim na tej nieszczęsnej Białorusi jakieś 1,5 K kilometrów - RÓŻNYMI drogami. Gruntówki owszem są - dojazdowe na pole dla kołhoźników. Oraz na wsiach - na których mieszkają np 3 osoby. Natomiast tam - gdzie jest asfalt - jest on dobrze utrzymany -a wbrew temu co mówisz jest go sporo - porównanie Ukrainy do Białorusi (pod tym względem) jest kolejnym dowodem na Twoją lemingowatość jako myśliciela - napisali w wybiórczej/Rzepie/NAszem dzienniku bądź też obwieścili w radiu zła żmija? Toć musi być prawda! Sam nie będę sprawdzał! Boże broń! Frazer z Ciebie pierwszej klasy...

23.08.2009
22:58
smile
[25]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

UberKato ->

Tłumacz Ci potrzebny?

23.08.2009
23:40
smile
[26]

punisher93 [ Pretorianin ]

Może mi ktoś wyjaśnić, kto to jest UberKato?

Aaa już rozumiem, że Attyla.
I jednak ja tego faceta podziwiam.
Z tak trywialnej rzeczy potrafi utworzyć wywody obejmujące pół historii.. pomijając tym samym główny wątek tematu.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.