GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kolizja a sprawca

08.08.2009
22:40
[1]

Bello86 [ Pretorianin ]

Kolizja a sprawca

Czy jak przyjme mandat to stacje sie sprawca. Kolesie przede mna wpakowali sie w inne samochody. Ja w nich i tylko ja dostalem mandat i policja powiedziala ze to ja jestem sprawca.
Co mam teraz zrobic ? Tamci sie wyparli i powiedzieli ze najpierw ja uderzylem a potem sila rozpedu oni w reszte.
Dostalem 300 zl mandatu i 6 pkt, a oni nie.

08.08.2009
22:42
[2]

władca lemurów [ Julian ]

Mandat już dostałeś i z tego co widzę to wziąłeś do domu , czyli innymi słowy przyjąłeś go . Miałeś możliwość pójścia z tym do sądu , ale skoro tamtych było więcej, a i misiaczki przeciwko tobie to jesteś na straconej pozycji. Zapłać i miej z głowy :D

08.08.2009
22:43
[3]

mirencjum [ operator kursora ]

Jak przyjąłeś to już po sprawie.

08.08.2009
22:44
[4]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

Ogólnie to cie udupili. Nie miałeś świadków ?? Nie wykłócałęś się?

08.08.2009
22:46
[5]

not-so-easy [ Senator ]

Bym coś powiedział, ale chyba się opanuję :D

08.08.2009
22:47
[6]

Bello86 [ Pretorianin ]

Koles przede mna powiedzial ze najpierw dostal odemnie strzal w tyl, a potem uderzyl. Koles w ktorego uderzyl nie byl w stanie powiedziec czy bylo jedno czy dwa uderzenia.
Policja powiedziala ze i tak bym dostal mandat.

No tak tylko, ze z mojego ubezpieczenia beda naprawiane wszystkie samochody, a tak to moze zachowalbym czesc znizek.

Czyli pozamiatane. A jak teraz znade swiadkow ?

08.08.2009
22:48
[7]

not-so-easy [ Senator ]

Policja powiedziala ze i tak bym dostal mandat.

Bulszit. Dałeś się po prostu zrobić, ot co...

A jak teraz znade swiadkow ?

Teraz to już oni Ci nic nie pomogą... Zostało zapłacić niestety...

08.08.2009
22:52
[8]

Airborne! [ Pretorianin ]

NO, niestety cie udupili, a niebiescy pewnie jak zwykle chcieli mieć szybko problem z głowy to znaleźli "ofiarę'

08.08.2009
22:53
smile
[9]

dave_mgs [ Senator ]

Gdybyś miał paszport, to mandatu by nie było!

08.08.2009
22:56
smile
[10]

wysia [ Senator ]

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8096862
Post [5] z linka wyjasnia ta sytuacje.

08.08.2009
23:01
[11]

mefek [ Senator ]

To pewnie byli ci ze stacji paliw i specjalnie zapłacili policjantom żeby udupili cie.

08.08.2009
23:03
[12]

darek_dragon [ 42 ]

Policja powiedziala ze i tak bym dostal mandat.

Coś w tym jest. Zgodnie z przepisami powinieneś zachować odstęp, żeby zatrzymać się niezależnie od sytuacji.

Kodeks Drogowy Art. 19. 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
(...)
3. utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.


Ale już w sprawie odpowiedzialności za szkody to dałeś się brzydko załatwić spryciarzom z auta, w które uderzyłeś. W takich przypadkach trzeba jasno postawić sprawę, przedstawić swoją wersję wydarzeń i ewentualnie zagrozić podaniem do sądu. Jak przyjąłeś mandat (i zapewne też protokół zajścia dla ubezpieczalni zarazem) to pozamiatane.

08.08.2009
23:03
smile
[13]

Kapitan Bomba @#$% [ Pretorianin ]

tu by się przydał inmunitet

08.08.2009
23:05
[14]

Robi27 [ Mes que un club ]

jak by ci tu powiedziec, zeby cie nie obrazic....
chyba cipa jestes

08.08.2009
23:06
smile
[15]

Morbus [ TIR DRIVER_ SKYDIVE ]

skoro zgodziles sie na mandat to juz jest po sprawie....

mandat otrzymales tylko ty a jakbys umial bronic dupy to dostaliby wszyscy pozostali procz pierwszego auta.... no ale ich bylo wiecej wiec byles zgory na przegranej pozycji mimo ze zapewne wina jest kazdego.. a pierwsze auto jest nietykalne - bo kto wali w dupe ten placi

08.08.2009
23:07
smile
[16]

|RESPECT| [ Konsul ]

nie jesteś prawdziwym JP

08.08.2009
23:11
[17]

eltexo [ Idzie Grzes przez wies ]

[9] do spółki z kartą CitiHandlowy!

08.08.2009
23:49
smile
[18]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

a taki kozak, "ja to bym każdemu przyjebał". A co się okazuje? cipa

08.08.2009
23:58
[19]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Morbus -> Bzdura. Mi wpakowali mandat mimo, że gość wjechał mi w tyłek. Twierdził, że zajechałem mu drogę wyjeżdżając z podporządkowanej (mimo, że nie było to prawdą - jechałem tą ulicą ponad kilometr...). Policja przyjechała, ja jako osoba z prawem jazdy zaledwie dwumiesięcznym zostałem uznany za osobę niewiarygodną i winną spowodowania wypadku. Przyjąłem mandat tylko dlatego, że nie miałem czasu na pieprzenie się ze sprawą sądową w czasie matur - 500 zł i 6 pktów karnych + obciążenie AC na 11 tys. złotych (praktycznie cały tył samochodu do wymiany). Na dodatek wątpię, czy mógłbym się przeciwstawić w jakiś sposób protokołowi policyjnemu. Od tej chwili jestem na prawdę bardzo wkurzony na drogówkę, zwłaszcza kiedy widzę jak sobie nic nie robią z przepisów, które egzekwują od innych.

09.08.2009
00:06
smile
[20]

mos_def [ Senator ]

Bo ciotersi płaca za cała reszte.


To takie pierwsze skojarzenie, po lekturze postow Bello86 z innych tematow.
Polecam, materiał niszczy, kupa smiechu ;))

09.08.2009
00:13
[21]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Tak swoją drogą - z przyjemnością bym zapłacił dodatkową kwotę za "czarną skrzynkę" w samochodzie (np. 4 kamery o niskiej rozdzielczości z przodu, z tyłu i po bokach podłączone pod akcelerometr, zapisujące na flashu w środkowej części samochodu np. ostatnie 5 minut jazdy od czasu zanotowanie przeciążenia w osi X lub Z większego niż 1G).

09.08.2009
00:17
smile
[22]

Gangstah [ Masz bober? ]

Dales sie wy*&^&^ac bez mydla :)

09.08.2009
07:47
[23]

Bello86 [ Pretorianin ]

Bronilem sie po tym jak policjant wypisywal mandat, ale policjant powiedzial ze w sadzie i tak nie udowodnie ze nie jestem winny.

09.08.2009
08:16
smile
[24]

mirencjum [ operator kursora ]

ale policjant powiedzial ze w sadzie i tak nie udowodnie ze nie jestem winny.

Policjant był szczery. Trzeba mieć naprawdę zdrowie i pieniądze, by udowodnić swoją rację w sądzie. Nasze sądy to głęboka komuna i opinia policjanta jest tam bezdyskusyjnie na pierwszym miejscu.
Ja odmówiłem przyjęcia mandatu i we wrześniu będzie dwa lata jak szlajam się po sądach. Już na starcie, by przywołać mnie do porządku sprawę przenieśli do sądu 150 km od miejsca kolizji. Każdy wyjazd na sprawę to prawie sto zł.
Podobno ta asesorka co prowadziła moją sprawę, wiosną nie nabyła uprawnień sędziego, a asesorzy już nie mogą sądzić. Wszystko wskazuje na to, że sprawa zacznie się od początku.

Tak obliczam, że jak przegram to rachunek wyniesie mnie około 2 tys. (parę kartek opinii biegłego to tysiąc zł).

Dostałeś mandat, kiedyś tam zapłacisz (odsetek nie naliczają) i spokój. Ciężko byłoby w Twoim wypadku coś wywalczyć. Musiałbyś mieć świadków, a i tak zostałbyś współwinnym, bo nie dostosowałeś szybkości i bezpiecznej odległości.

09.08.2009
08:23
[25]

Morbus [ TIR DRIVER_ SKYDIVE ]

fresherty --> ponad kilometr ? to chyba jakas przenosnia ? bo nie wierze ze ktos by tyle przyjechal a nastepnie zgodzil sie dobrowolnie na mandat zabranie znizek itp masakra.. wiem ze na swiecie nie ma sprawiedliwosci ale takiej sprawy bym nie przepuscil.. bo wyszedles kilkanascie tys. w plecy

09.08.2009
08:41
[26]

rvc [ MORO ]

Ale wy mądrale jesteście,gliniarz mu powiedział prawdę . Nie miał szans udowodnić kto pierwszy uderzył . Następnym razem nie będzie siedział komuś na zderzaku.

09.08.2009
08:45
[27]

Bello86 [ Pretorianin ]

No siedzialem na zderzaku bo tak sie jezdzi zeby nie tamowac ruchu. W Warszawie tak sie jezdzi a koles w ktorego uderzylem to przedstawiciel handlowy. Najpierw rozmawialismy, wszystko. No zdarza sie. Duzy ruch. Nawet ciekaw byl ile dostanie mandatu a gdy przyjechala policja osiadczyl ze to ja w niego uderzylem pierwszy a potem on w kolejny i nie bylo dyskusji. Koles w ktorego uderzyl ten co ja w niego uderzylem potwierdzil. Byly dwa uderzenia. Najpierw tyl a potem dobil do nastepnego.

09.08.2009
11:15
[28]

Bello86 [ Pretorianin ]

Jak juz przyjolem mandat to jestem winny ? To co to za przepisy. Moglem nie miec swiadomosci co podpisuje. Bylem w szoku spowodowanym wypadkiem.
To policjant moze byc alfa i omega i szeryfem i sedzia ? Ja tu nie widze logiki. Panstwo jest do kitu bo z moich ciezko zarobionych pieniedzy utrzymuje bande urzedasow ktorzy nie mysla jak mi pomoc tylko trzeba sie o wszystko wyklucac i wszystko pilnowac.
Gdyby nie kryzys to p** to wszystko i wyjechal za granice i tam zarabial prawdziwa kase w normalnym kraju.

09.08.2009
11:19
smile
[29]

s1ntex [ Senator ]

Najpierw rozmawialismy, wszystko. No zdarza sie. Duzy ruch. Nawet ciekaw byl ile dostanie mandatu a gdy przyjechala policja osiadczyl ze to ja w niego uderzylem pierwszy a potem on w kolejny i nie bylo dyskusji.

gdzie ty wtedy stałeś?
Obok niego i patrzyłeś z przekrzywioną głową jak dwóch dorosłych panów sobie rozmawia z miną zdziwienia na buzi?

Nie jestem od jechania tutaj, nie jestem mędrzec gandalf, ho, ho ho, ale o swoje trzeba walczyć.

09.08.2009
11:21
smile
[30]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

oho, już się zaczyna

09.08.2009
11:30
smile
[31]

s1ntex [ Senator ]

Let's rock and roll!

09.08.2009
11:32
smile
[32]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

Wj**ali Cię

09.08.2009
11:34
smile
[33]

s1ntex [ Senator ]

Widzę Jeremy, że dzisiaj masz formę na nokautowanie ludzi.

09.08.2009
11:34
[34]

Bello86 [ Pretorianin ]

A czy to jest sprawiedliwe ? A jak zgubie mandat to mi nie udowodnia ze dostalem bo go fizycnie nie bedzie ? i trzeba bedzie od nowa ustalic sprawce

09.08.2009
11:36
[35]

hopkins [ Zaczarowany ]

Bello86 jesli 86 to rocznik to jest naprawde ciemna masa :) Przeciez oni maja Twoj mandat tez...

09.08.2009
11:38
smile
[36]

s1ntex [ Senator ]

trzeba bedzie od nowa ustalic sprawce

I rozumiem, że w 'nowych ustaleniach' ty będziesz niewinny?

09.08.2009
11:38
[37]

frer [ God of Death ]

Podobno zwykle w przypadkach wjechania w tył za winnego uznaje się tego który wjechał. Zresztą po przyjęciu mandatu, jak już napisało parę osób, jest po sprawie.

Bello86 --> No siedzialem na zderzaku bo tak sie jezdzi zeby nie tamowac ruchu. W Warszawie tak sie jezdzi a koles w ktorego uderzylem to przedstawiciel handlowy. [...] Nawet ciekaw byl ile dostanie mandatu a gdy przyjechala policja osiadczyl ze to ja w niego uderzylem pierwszy a potem on w kolejny i nie bylo dyskusji.

Walić tamowanie ruchu. Masz jeździć tak, żeby było bezpiecznie, a nie żeby innym było wygodniej. Co Cię obchodzi co będzie za Tobą ?? Przykład tego kolesia pokazuje podstawową życiową prawdę, tzn. że każdy dba tylko o siebie i tylko na siebie można zawsze liczyć.

Jak juz przyjolem mandat to jestem winny ? To co to za przepisy. Moglem nie miec swiadomosci co podpisuje. Bylem w szoku spowodowanym wypadkiem.

Przyjmując mandat jednocześnie przyznajesz się do winy. A świadomość co podpisujesz musisz mieć zawsze. Jak bierzesz kredyt w banku i podpisujesz to później nie spłacisz tłumacząc się, że mogłeś nie mieć świadomości co podpisujesz ?? Żenujące.

09.08.2009
11:39
[38]

LuBeK [ Generaďż˝ ]

Ale przeciez byles winny wiec o co kaman?! Siedziales gosciowi na zderzaku (nie lubie takich typow) i nie wazne co koles zrobil przed toba, mogl ostro zachamowac, mogl komus w dupe wjechac, nawet w latarnie ale to nie zmienia faktu, ze nie zachowales bezpiecznej odleglosci za samochodem poprzedzajacym! Fakt faktem gosciu tez powinnien dostac mandat, ale Ty rowniez. I teksty, ze w Warszawie sie jezdzi tuz za zderzakiem by nie tamowac ruchu? WTF?!

09.08.2009
12:31
[39]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Jeździ się, ale tak, żeby mieć pewność, że w razie czego zdąży się zahamować. A przynajmniej powinno się jeździć. Bo czasem patrząc na zachowanie kierowców w korku, to można by pomyśleć, że wszystkie te nowe samochody hamują z 30 km/h do zera na dystansie 15 metrów.

No, ale to już temat na inną dyskusję.

09.08.2009
12:37
smile
[40]

Kudi [ Chor��y ]

Ale się misiek dałeś wkręcić. Jeśli mieć stłuczkę to tylko z Tobą, przynajmniej się nie kłócisz i płacisz za innych.

09.08.2009
12:40
[41]

Gangstah [ Masz bober? ]

Bo wedlug policji zawsze winny jest ten, ktory wjechal w dupe innemu :)

09.08.2009
12:46
[42]

Paradox [ Senator ]

W przeciągu tygodnia od dnia przyjęcia mandatu możesz wystąpić o jego uchylenie do sądu rejonowego, na terenie którego nałożono grzywnę. Możesz powołać się na to, że szok po wypadku uniemożliwił ci racjonalną ocenę sytuacji.

09.08.2009
12:52
smile
[43]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Loon, ciiii

09.08.2009
12:55
[44]

Ace_2005 [ Bo tak! ]

Jeździć musisz tak, aby zachować bezpieczną odległość. Jeśli nawet kierowca jadący przed Tobą zatrzyma się, bo takie jest jego "widzi mi się", a Ty wjedziesz w jego tył, jesteś winny. Z całym szacunkiem dla Twojej osoby, ale gdy się jeździ, to trzeba myśleć, a gdy przestaje się myśleć, to skutki są takie, jakie są.

Moglem nie miec swiadomosci co podpisuje. Bylem w szoku spowodowanym wypadkiem.

Świadomości mogłeś nie mieć, gdy byłeś, np. po alkoholu, ale skoro była policja, to i był alkomacik, więc tę opcję wykluczam. Chyba, że wszystkiego nie mówisz. Nie polecam powoływać się na to, że byłeś pod wpływem jakiś inych środków, bo to skończy się dla Ciebie gorzej. :) Szok spowodowany wypadkiem? Na to żaden sędzia nie pójdzie. Gdy kolega miał taką sytuację, to sędzina powiedziała jemu, że policja daje czas na zastanowienie się, czy uznany za winnego przyjmuje mandat. W takim wypadku, uznany za winnego, jeśli przyjmuje mandat jest tego w pełni świadom i robi to bez żadnego przymusu, więc jest na przegranej pozycji.

Popełniłeś kolego książkowy błąd...

09.08.2009
12:55
smile
[45]

Paradox [ Senator ]

W sumie racja, byłoby zabawnie, gdyby po tym wszystkim:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9271482 [8]
musiał przerzucić się na rower.

09.08.2009
12:58
[46]

beowulff [ Legend ]

To ten burak co to z niego taki kozok byl co dziewczyn ktore na stacji BP cos rozdawaly zucal miesem?

Aha widze ze to ten.....

Wiec do autora watka -> EPIC FAIL.........
Przez takich buraczkow warszawiacy maja zla opinie na drogach....

09.08.2009
13:13
[47]

mos_def [ Senator ]

Czemu zla opinie?
Miło sie chlopaczek zachowal, wzial cala wine na siebie, az milo miec z takim kolizje.

btw
ciekawe kiedy sie kapnal ze go zrobili w ch...
Jak matka wytargala go za uszy, czy dopiero jak ojciec sprał pasem? Co obstawiacie?

09.08.2009
13:24
[48]

darek_dragon [ 42 ]

W przeciągu tygodnia od dnia przyjęcia mandatu możesz wystąpić o jego uchylenie do sądu rejonowego, na terenie którego nałożono grzywnę. Możesz powołać się na to, że szok po wypadku uniemożliwił ci racjonalną ocenę sytuacji.

Musiałby się nieźle tłumaczyć przed sądem, że w dniu wypadku twierdził (przyjmując mandat), że to on uderzył pierwszy, a parę dni później "uświadomił sobie", że to jednak kierowca przed nim spowodował wypadek :D

Zresztą mandat i tak by dostał, minimum 200 zł, za niezachowanie odstępu. A głównym problemem wydaje się pokrycie kosztów napraw.

09.08.2009
19:24
[49]

Imak [ Generaďż˝ ]

Czy jak przyjme mandat to stacje sie sprawca -> jakie stacje? jaki sprawca?

[2] -> racja

09.08.2009
19:53
smile
[50]

Kłosiu [ Legend ]

No prosze, z bello86 wyszedl prawdziwy twardziel :)
W kolizji 3 samochodow zawsze mogles sprawic, zeby bekneli obaj tylni kierowcy, czyli ty i twoj poprzednik. Bo jeden swiadek to zaden swiadek. Ty jestes i tak winny. Niedostosowanie predkosci do warunkow na drodze. Kazdy w miare rozgarniety to wie :). I nie trzeba wcale do tego opierdzielac marketerow na stacjach benzynowych, bo oni nie sa zadnym przeciwnikiem :).

Paradox --> LOL, chcialbym zobaczyc go na rowerze w Wawie :D.

09.08.2009
20:01
smile
[51]

psiuniek [ Pan Demolka ]

Jakbym miał mieć kolizje to tylko z Tobą, przynajmniej tylko Ty zabulisz... No i wyszedłeś na ''ciotersa'' jak to sam mówiłeś, hehe

09.08.2009
20:27
[52]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Morbus -> Nie przesadziłem - skręciłem na tą ulicę 2 skrzyżowania wcześniej. Odpuściłem, bo:

a) nie miałem szansy udowodnić przed sądem mojej niewinności w momencie, gdy zarówno policjanci jak i rzeczywisty sprawca kolizji zeznawaliby przeciwko mnie (jechałem sam), a dookoła nie ma jak na złość żadnego monitoringu
b) było to tydzień przed rozpoczęciem matur i tylko sprawy sądowej na głowie mi wtedy brakowało
c) w razie przegranej prawdopodobnie zasądzona zostałaby jeszcze wyższa kara
d) planowałem (i okazało się, że się udało) studiować w Łodzi, mieszkam w Bydgoszczy - wycieczki całodniowe na rozprawy w czasie studiów medycznych są generalnie ZŁYM pomysłem

Bez twardych dowodów, np. materiału video, nie ma szansy sprzeciwić się raportowi policyjnemu. Jedyne co biegły mógłby powiedzieć, to że zostałem uderzony w tył samochodu jadąc z małą prędkością, a samochód jadący za mną poruszał się z prędkością ok. 40 km/h. Równie dobrze może to być zgodne z 'wymuszeniem pierwszeństwa przy wyjeżdżaniu z drogi podporządkowanej', jak i rzeczywistemu 'ruszaniu w kolejce przy światłach'. Gość za mną się zagapił/źle ocenił moją prędkość i bum. Całe szczęście (i nieszczęście jednocześnie), że mam zwyczaj zachowywać odstęp.

09.08.2009
20:53
[53]

Kłosiu [ Legend ]

fresherty --> krotkie posiadanie prawka moglo byc tu jakims doraznym argumentem, ale w sadzie chyba by sie to nie obronilo. Nie znam osobiscie ani jednego takiego przypadku, zeby przy wjechaniu centralnie w tyl poprzedzajacego auta byl winnym pierwszy samochod. Chyba ze gosc wjechal ci w bok, to inna sprawa, w przypadku wjechania w tyl nie mogl miec racji i na pewno by to nie przeszlo.

09.08.2009
22:23
[54]

frer [ God of Death ]

Wjechanie w tył praktycznie zawsze jest uznawane za winę wjeżdżającego. Wyjątkami są co najwyżej oczywiste przypadki wskazujące na winę pierwszego kierowcy (np. gdy nagle wjedzie na pas przed kierowcę, który w niego wtedy wjedzie).
W przypadku normalnego wjechania policja po prostu uzna najprostsze rozwiązanie, że kierowca nie zachował bezpiecznej odległości i jego winą jest to, że wjechał w drugiego.
W życiu już tak jest, że nie przyjedzie CSI, żeby poszukać na nagraniach z kamer odbicia w oku muchy przelatującej w okolicy. Jak policjant ma kilka czy kilkanaście takich stłuczek dziennie to się cackać nie będzie, tylko oceni sytuacje, wybierze najbardziej oczywiste rozwiązanie (na kogo łatwiej zwalić winę) i po sprawie.
Tak samo jak z wjechaniem w tył jest też z jazdą po pijaku. Winę za wypadek i tak poniesie ten, kto w oczywisty sposób złamał przepisy. Jak drugiemu udowodnić jest trudno winę (np. słowo jednego kierowcy przeciwko słowu drugiego), to policji nawet nie będzie się chciało próbować.

09.08.2009
22:44
[55]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Kłosiu, frer -> Ci, którzy we mnie wjechali rozegrali to w ten sposób, że od razu zadzwonili na policję i trzymali się swojej wersji, czyli że wyjechałem z podporządkowanej (która faktycznie istnieje kilka metrów przed miejscem gdzie stałem), oni nie zdążyli zahamować i bum. Wszelkie próby przekonania przybyłych policjantów skończyły się komentarzem "Młody, weź się przyznaj a nie nam kit wciskasz, prawo jazdy masz a dorosły nie jesteś". Dalej próbowałem z nimi dyskutować, oświadczyli, że protokół napiszą na moją niekorzyść, kierowca i 2 pasażerowie samochodu, który we mnie wjechał + 2 gliniarzy z patrolu przeciwko słowu nastolatka. Na dodatek dostałem wykład o tym jak to będę notowany jako karany, a także "jak to gówniarza rodzice rozpieszczają" (to akurat w rozmowie pomiędzy kierowcą a policjantem, najwyraźniej auto z salonu kole w oczy)... Stąd dostałem maksymalny mandat (który notabene musiałem zapłacić z własnych oszczędności... 500 zł za niewinność trochę boli).

09.08.2009
23:54
smile
[56]

rvc [ MORO ]

Możesz się śmiało wybronić . bierz kolegów na świadków i zeznajcie że tamci ci na wstecznym prz.....li.

10.08.2009
10:31
smile
[57]

Simen_01 [ Generaďż˝ ]

Bez przesady, to nie takie oczywiste!: jak walnęli w bok albo róg, to faktycznie twoja wina, bo wyjechałeś nie rozglądając się; ale jak się już wyprostowałeś i oberwałeś centralnie w tył, to teoretycznie jest wina tamtych, bo teoretycznie mieli dość miejsca i czasu na zobaczenie Ciebie i wyhamowanie, i być może jechali za szybko.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.