GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

pan SADDAM, IRAK, USA i WoJnA

11.12.2002
17:17
[1]

zulu [ Konsul ]

pan SADDAM, IRAK, USA i WoJnA

Na początek dwa pytanka, na które jakoś żaden expert chyba nie udzielił odpowiedzi ( czyżby z powodu zbytniej banalności lub trudności tych pytań ? )

1. Ten zły pan z wąsami i szerokim uśmiechem jest kolejnym potwierdzeniem bardzo smutnego faktu, obrazującego nędzną kondycję naszego gatunku ( który jednocześnie może być przyczynkiem dyskusji na temat " czy homosapiens zasługują na trwanie?" ). Jeden człowiek może zadecydować o cierpieniach ( jak również wielkich cierpieniach ) milionów. I do k... n... nie będzie to precedens ( kojarzycie panów tj Hitler, Stalin, itd w przeszłość ).
Dlaczego więc USA i jej sojusznicy nie kwapią się by przeprowadzić akcję skierowaną przeciwko temu złemu panu, gdzie celem będzie on i nic więcej, a akcja zostałaby zrealizowana z użyciem środków bezpośrednich własnie przeciwko niemu. Możliwe, że trzeba by użyć tych półinteligentych rakiet i przy okazji straty poszłyby w nawet kilka tysięcy tych, którzy mieliby przyjemność znaleźc się w pobliżu wodza. Ale zauważcie - kilka tysięcy, nie milionów ( scenariusz pesymistyczne, ale realistyczny ).

2. Wszystko wskazuje ze Irak posiada bron masowego rażenia. Dlaczego więc jej jak do tej pory nie wykorzystał ( czyżby przyczyną jest fakt, iż chłopaki z Bagdadu nie czują się jeszcze gotowi, a atakowanie sojuszników USA - pomijając cel takiej działalności - byłoby błędem znacznie większym niż wypuszczenie przez ZSRR pierwszej łódki podwodnej z atomówkami na pokładzie, K 19 )?

11.12.2002
17:26
[2]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

zulu-------->chciałbym tylko zauważyć że Irak użył broni chemicznej przeciwko Kurdom w 1987 r. ( śmierć poniosło około 5 tys cywili), w czasie konfliktu iracko-irańskiego, oraz co jest niepotwierdzone oficjalenie przeciwko wojskom Koaklicjii w czasie wojny w Zatoce. K-19 nie było pierwszym radzieckim okrętem podowdnym wyposażony w rakiety balistyczne, pierwszą taką "łodką" była klasa Zulu V, wprowadzona do służby w 1958 r i przenosząca 2 rakiety SS-N-4

11.12.2002
17:31
smile
[3]

Trapez [ ND4SPD ]

Ad. 1 "USA i sojusznicy" są jak najbardziej za akcją w Iraku więc coś ci się chyba pomyliło. To sceptycyzm innych państw hamuje ewentualny atak, a nie brak woli ze strony Ameryki. Co do Saddama, to jest on byłą zabawką USA, która zyskała własną wolę i nie chce już być sterowana. Miał pokonać Iran i to mu się (w zasadzie) udało. Według amerykańskiej polityki " Murzyn zrobił swoje" i niech teraz spada. Dopóki był ich sk..synem wszystko było w porządku. Teraz gdy jest sk...synem na własną rękę trzeba go obalić i posadzić na jego miejscu swojego, który będzi (przynajmniej przez jakiś czas) lojalny. "Możliwe, że trzeba by użyć tych półinteligentych rakiet i przy okazji straty poszłyby w nawet kilka tysięcy tych, którzy mieliby przyjemność znaleźc się w pobliżu wodza. Ale zauważcie - kilka tysięcy, nie milionów ( scenariusz pesymistyczne, ale realistyczny )." Nie ma co - humanista z ciebie. Ad 2. Pragnę zauważyć że państw które mają broń masowego rażenia jest duuużo więcej i spora ich część to państwa z którymi USA ma nieciekawe stosunki (vide

11.12.2002
17:32
[4]

zulu [ Konsul ]

waterhouse - W porządku, niezaprzeczam - ale mówimy o sytuacji tu i teraz. Przyznasz, że takie a nie inne zachowanie iraku jest dosc zastanawiające. Co do tych łodek, to nie jestem ani expert, ani człek zapasjonowany technologiami wojskowymi, historią, itd. Tak więc mam nadzieję że usprawiedliwisz mi tą gafę :)

11.12.2002
17:34
[5]

Trapez [ ND4SPD ]

Ech ucieło mi posta. Ad 2 (po raz drugi) Pragnę zauważyć że państw które mają broń masowego rażenia jest duuużo więcej i spora ich część to państwa z którymi USA ma nieciekawe stosunki (vide Korea Pn). Ciekawe czemu tam amerykanie nie wysyłaja swoich żołnierzy? A Irak ma rope. A Ameryka ma dużo samochodów.

11.12.2002
17:39
[6]

zulu [ Konsul ]

Trapez - ale ja wcale nie twierdzę, ze sojusznicy są przeciwko, czy nawet wykazują jakies fobie na tym polu. Co do drugiego ( dla scisłosci ) - chodzi mi o akcję, polegającą na dokonaniu zamachu na Saddama. Nawet jeżeli jako jego następca, wybiorą osobowość prezentującą podobne poglądy, to sam fakt zmiany na szczycie władzy w Iraku powinien diametralnie zmienić całą sytuację - na korzyść, kanieszna. Myślę że większym humanistą byl Josif Dżugaszwili - przeciez to on powiedział, że smierc jednego człowieka to wielka tragedia, ale milionów... Stwierdzam, że jak na razie jakoś nie popisaliście się pomysłowością w rozswietlaniu sprawy tych dwóch wstępnych pytań.

11.12.2002
17:42
[7]

zulu [ Konsul ]

Trapez - Korea to inna sprawa. Zaden kraj nie powinien obawiać się państwa, na którego czele stoi przywódca, potrafiący produkować tak światłe myśli, że ławki, na których sie one zrodziły są ozdabiane złotem.

11.12.2002
18:00
[8]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

zulu----------> spokojnie, nie ma sprawy Fakt iż Irak nie użył dot. broni masowego rażenia ozancza że 1) nie ma wystarczających środków przenoszenia( pomijając Scudy ale te są dosyć łatwe do wykrycia i zestrzelenia poza tym trzeba dosyć nowoczesnej głowicy aby ją Skudzi zamontować) 2) obawia się kontrakcji ze strony USA lub Izraela ( przypominam że doktryna militarna USA zapkłada że na atak bronią ABC odpowiedź może być tylko nuklearna, ze względu na to iż USA nie posiadają broni chemicznej ani biologicznej ( oficjalnie) Trapez--------> Ameryks zawsze może skorzystać z altarnatywnych źródeł ropy np z Rosji, poza tym ustanowienie stabilnego rządu w Iraku i przywrócenie pełnej eksploatacjii ropy może trochę potrwać

11.12.2002
18:26
[9]

zulu [ Konsul ]

waterhouse - jeżeli ad 2 jest zgodny ze stanem faktycznym to powinniśmy trzymać kciuki, by "interwencji" w Iraku nie było. Niech sobie wójek Saddam dożyje spokojnie czasów kiedy stanie się dziadkiem, a pózniej ziemia i cześć z wielkimi honorami. Wydaje mi się ze w dyskusjach o tym wszystkim pomijano zawsze aspekt bardzo ludzki - psyche Saddama. Co nim kieruje, do czego zmierza? Jeżeli Saddam zalicza się do niewielkiej ale jakze głosnej grupy "dudniących marzycieli", jeżeli jego celem jest zaznaczenie swojej obecności w historii, podbicie sąsiednich krajów, uczynienie z Iraku mocarstwa, itp, to powinniśmy trzymać kciuki, by znalazł się jakis odważny zamachowiec, lub Wódzowi przytrafił się wypadek śmiertelny ( spadnięcie ze schodów, utopienie się w basenie, itp ). Jeżeli ta wersja jest prawdziwa, to najprawdopodobniej Saddam zechce przed śmiercią wkroczyc w finnalną fazę swych planów. Możliwe jest także taki scenariusz - dla Saddama władza jest narkotykiem, bez którego nie wytrzymałby nawet minuty. Jeśli tak, to prawdopodobnie w posiadaniu bron masowego rażenia upatruje gwarancje utrzymania swojej pozycji. Oby prawda była tak wesoła ( oczywiście nie mam nic przeciwko, by okazało się, że Irak nie dysponuje bronią masowego rażenia, co najwyżej górą wielbłądzich odchodów, które na wypadek agresji mógłby "sprzedać" Izraelczykom czy innym takim złym ).

11.12.2002
19:09
[10]

Dessloch [ Senator ]

niektorzy zapominaja ze terror w Iraku sie nie skonczy po smierci sadama.. tam trzeba dac wladze ludziom wktorzy beda chcieli wolnosc w kraju.. po Sadamie beda o zgrozo jego synowie.. a raczej jeden, bo drugi juz raczej nie jest u jego lask za zabicie ochroniarza na przyjeciu po pijacku ...

12.12.2002
17:36
[11]

Qna [ Konsul ]

Abstrahując od tego czy Saddam jest dobry czy zły to Amerykanie doprowadzą do tej wojny bo jest im ona niezbędna. Po pierwsze żeby zrobić ruch w handlu bronią, z którego czerpią ogromne zyski, a po drugie taka wojna w ekstremalnych warunkach to znakomity poligon doświadczalny dla nowych rodzajów uzbrojenia. Poza tym po nastawieniu USA widać, że atak na Iraq jest priorytetem w poczynaniach Dablju Busza i wycofanie się z tego byłoby przez amerykanów odebrane jako porażka, a na to rząd USA sobie nie pozwoli, a już na pewno nie z Irakiem. Współczuję Irakijczykom, bo trafił im się nieodpowiedzialny przywódca i napalony policjant po drugiej stronie Atlantyku, który chce siłą zrobić porządek w ich kraju. Nie lubię amerykanów bo są głupi i uważają się za panów świata. Taka mieszanka doprowadzi wcześniej czy później do katastrofy na skalę ogólnoświatową. Może ktoś wie czemu ciągle przybywa przeciwników USA na świecie, a nie zwolenników? Nieodpowiedzialna polityka USA doprowadzi do tragedii, wpomnicie moje słowa za 20-30 lat. O ile będzeicie mieli jeszcze elektryczność w domu, bo kompy będą pewnie wtedy tylko miłym wspomnieniem. Mam jednak nadzieję, że ten scenariusz sięnie sprawdzi. :-)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.