Paradox [ Senator ]
Paniczny strach przed robakami
Traktuję ten temat jako terapię :). Nie boję się śmierci, piekła i szatana. Trochę boję się Kaczyńskich. Ale najbardziej, panicznie wręcz boję się robaków, przede wszystkim bezkręgowców (glisty, dżdżownice, wije, larwy), ale i różnej maści żuków, karaluchów, prusaków, a nawet biedronek (zwłaszcza gdy przypomnę sobie jak wyglądały w stanie larwalnym) xD. Jako tako toleruje jeszcze latające owady, głównie osowate.
Czasem urasta to aż do absurdu, nie chcę spać w pomieszczeniach, gdzie zauważę takie robaki. Jak byłem na wakacjach i zobaczyłem wiję na ścianie to wyszedłem z domku i nie wracałem do niego dwa dni xD. Strasznie mnie to obrzydza.
Powiedzcie, że nie ześwirowalem i chociaż część z Was ma podobnie. :)
fajny Książę [ Capo ]
Ja się nie tyle boję, co brzydzę takich żyjątek. Nie, nie jesteś dziwakiem :)
SzymX_09 [ Mr. Irony ]
Nie boję się śmierci, piekła i szatana.
A kto kiedyś wzywał Szatana, a potem objęty panicznym strachem chciał udac sie do Kościoła na klęczkach, bo mu coś w pokoju latało?
bone_man [ Omikron Persei 8 ]
Nie tyle boję się, co się brzydzę robali.
Szczury, jaszczurki, węże i inne pierdoły - spoko, robale - fe. Najgorzej jest z pająkami, jak widzę pająka na ścianie to też wyłażę i to by było na tyle :P
ppaatt1 [ Trekker ]
Mam to samo. Jakaś nowa choroba cywilizacyjna? :) Moja babcia (80 lat) normalnie bez nerwów zabija rękami takie dziwactwa i szczątki za okno albo do śmietnika. Jak ja nawet tego ręką bym nie tknął :)
Za to lubię oglądać takie rzeczy na filmach (Indiana Jones rządzi w tej kwestii :) ), zawsze emocje i lekki strach. Fajne uczucie :)
Darth Father [ Chicago Blackhawks ]
Jak tak samo brzydzę się tego latającego,pełzającego tałataństwa.Ale jednak czasami coś wedrze do domu to nie zawsze są to muchy.Wie ktoś co to jest?Jak się przestraszy to zastyga jak patyk i przez 1,2 min się nie rusza.Ma malusieńkie nóżki z przodu,prawie nie widać z tyłu już nie.Tamto coś było taki bardzo ciemny odcień brązowego a przemieszczało się jakby hmm dociągając do połowy tył wszystko szło w górę i robiło jakby tym tyłem krok do przodu.Co to było?
SirGoldi [ Gladiator ]
Jakieś chrabąszcze, stonki, biedronki - spoko. Ale jak widzę glizdę albo, co gorsza, pająka to albo się nie zbliżam, albo biorę kapcia. :P
A os, pszczół, trzmieli czy szerszeni po prostu się boję i zwiewam, bo mam uczulenie na jad tego ścierwa i po ugryzieniu czeka mnie zastrzyk w szpitalu.
fajny Książę [ Capo ]
To chyba jakieś schorzenie no-life'ów
° [ Imperator ]
Robaki jeszcze pół biedy (chociaż też ich nie lubię) ale wszelkie owady - osy, pszczoły, szerszenie, gzy, bąki, i tym podobne ewolucje tychże wywołują u mnie niesamowity niepokój. Ostatnio, jak wracałem do domu samochodem i całkiem niedaleko przed domem wpadł mi przez okno bzyczący, osobodobny fajfus i zaczął obijać się o szyby - efekt: przez 5 minut jazdy samochodem obracałem się do tyłu, żeby przypadkiem na mnie nie usiadł i nie spuszczałem go z oka, a wysiadłem cały spocony... :/ A jak, nie daj boże, wpadnie do domu jedna z tych zajebiście wielkich ciem, to już sikam po nogach...
Sky Angel [ Semper Paratus ]
niektórzy zajadają się takimi rzeczami i żyją;) Polecam Beara Gryllsa dla wszystkich którzy mają entomofobie;)
XingYu [ Centurion ]
Chcialbym Cie uświadomić ze z zoologicznego punku wiedzenie robakami można nazwać TYLKO: obleńce i płazińce i pierścienice!!!!
Wiec wszystkie żuki, muchy, karaluchy to OWADY
Niko Bellic [ Konsul ]
Ja os nienawidzę za to. 2 lata temu pełno u mnie w pokoju było (jakoś się dostawały) i wiele mnie użądliło. Od tamtej pory jak mam okazję to ubijam te miniaturowe potwory.
N0wak [ Generaďż˝ ]
a ja polecam klasyke
Vandal_96 [ Pretorianin ]
Nie myśl o tym a jak masz taką możliwość to traktuj je zapalarką i dezodorantem(wiesz o co mi chodzi)ja tak robię z komarami.
Vandal_96 [ Pretorianin ]
co to???????
darek_dragon [ 42 ]
Ja jestem tylko uprzedzony do jadowitych owadów - typu osy i szerszenie. Zwykle źle reaguję na ukąszenia ^^"
A tak to niem nic przeciwko. Chyba, że jest to wielka, spasiona, hałaśliwa mucha, która nie pozwala się skupić. Taka dostaje natychmiastowy wyrok śmierci :>
fajny Książę [ Capo ]
No to obiad mam z głowy
smuggler [ Advocatus diaboli ]
No stary, po prostu fobia. Niemile ale zyc sie z tym da. Widzialem kiedys w Discovery bodaj jak 2 metrowy wytatuowany koles (cos a la harleyowiec) zwijal sie w klebek, drzal i szlochal, bo podsunieto mu pod nos KOTA. A on mial fobie na ich punkcie i to ostra.
Rozmaitego robactwa nikt chyba nie lubi, a tym masz po prostu wieksze natezenie tego.
Paradox [ Senator ]
smg -> moze i fobia, ale na pewno nie tak hardkorowa jak u kolesia z kotem :)
Swoja droga watek zaczal sie od tego, ze wczoraj znalazlem na rece w swoim pokoju pasikonika i zanim pomyślałem, to go z emocji ubiłem na śmierć. A szkoda, bo w sumie pasikoniki są spoko, byle nie na mojej ręce... :(
Drackula [ Bloody Rider ]
to teraz uruchomcie wyobraznie....
Wiecie jakie wielkie wszelakie robactwo by bylo jakby zawartosc tlenu w atmosferze sie zwiekszyla? Tak tak, te milusie stworki z filmow King Kong i wypraw do wnetrza ziemi bylby jak najbardziej prawdziwe :)
mefsybil [ Legend ]
Wybierz się na wyprawę z Bearem Gryllsem.
szymon_majewski [ Legend ]
Ja tam boje sie jedynie os, bo jestem na nie uczulony, ale reszta mi lata. Nawet jak widze kleszcza na ramieniu co biore go w palce i miazdze ...
Nie ma sie czego bac naprawde :D
Shifty. [ Marksman ]
[23] He he, to miałeś na myśli? :D
Co do tematu, nie tyle boję się, co po prostu brzydzę się tego typu robaków. :)
mefsybil [ Legend ]
[25] Tak, ale nie pokazuj tego na takich forach jak GOL, bo zaraz zlecą się znaffcy i będą mówić jaki z niego idiota...
.Eric Cartman. [ Generaďż˝ ]
najlepiej to iść w paszczę lwa...
Poda ktoś link do tego wątku o wzywaniu czegoś tam Lonna? : D
HUtH [ pr0crastinator ]
Bear Grylls mocno hardcorowy koleś, ale Les Stroud lepszy :P
od 1:30 do 1:45 :P
Robale są spoko :P
Xaltorun [ No way! ]
[25] osz kur... dobrze że już jadłem :p
XingYu [ Centurion ]
[25] o lol ale mu śmiesznie flaczki wytrysły
Jak ja bym był tym kamerzysta to bym już pościł pawia *_*
Qverty™ [ Legend ]
Ja też mam fobie związaną z takimi robalami. Najbardziej brzydzę się takich jak [25] Jak zobaczyłem co on wyciągnął zza tej kory to aż mnie ciary przeszły, zamknąłem oczy, nogi podciagnałem na fotel i na oslep myszką klikałem żeby to wyłączyć. Boję się i brzydze tego, nic nie poradzę. Nawet jak oglądam w telewizji jakieś przyrodnicze programy albo filmy gdzie wsytepuja robale to mi się zaraz wydaje że mi we włosach łażą i nogi podciagam na kanape. Tak mam.
mefsybil [ Legend ]
[31] Zazdroszczę ci, chciałbym tylko tak reagować na widok pająka, a nie jak to od pierwszego przestraszenia się, potem drugiego do dziś...
Montera [ Michael Jackson zyje ]
Paradox - To ja też mam ten sam problem. Najgorsze dla mnie co może być to potocznie nazywane
szczypawki. Po prostu nie mogę. Jak zobaczę takową to mnie szarpie od środa. Podobnie jest z
dżdżownicami, mrówkami, żukami itp. Bardzo boję się również pająków, szczególnie krzyżaków,
ptaszników i innych "owłosionych".
Podam przykład. Kilka dni temu ciocia poprosiła mnie, żeby pomógł zbierać wiśnie. Wiedziałem, że
szczypawki lubią siedzieć na drzewie, więc zbierałem ostrożnie. Miałem już może z 2 litry, a tu nagle
spadł na mnie ten robak. Wszystko rzuciłem i nie podchodziłem do tego miejsca przez dobre kilka
godzin.
Da się taką fobię wyleczyć ?
Ziom Pospolity [ Pretorianin ]
a ja mam fobie na koty... na prawdę
Qverty™ [ Legend ]
Montera--->podobno są "specjaliśc" którzy leczyli by takie coś szokiem. Kładli by ci na ręce szczypawki i pająki. Widziałem film dokumentalny o fobiach. Kobieta bała się pajaków to najpierw kazali jej przebywać w pobliżu ptasznika a w końcowej fazie kladli go jej na rękach...
XingYu [ Centurion ]
Montreal raczej nie.
Oglądałem taki program o fobiach i była babka co się bala gołębi. I jak jakiś leciał to uciekała jak najdalej albo się gdzieś chowała. I mówili ze ludzie z fobia nie wstydzą się tego wręcz przeciwnie śmieją się z tego ale nie umieją sobie z tym poradzić.
Montera [ Michael Jackson zyje ]
Qverty™ - No właśnie słyszałem również o takich metodach. Czyli mianowicie, jeżeli się czegoś
panicznie boimy to po prostu strach możemy przezwyciężyć tylko i wyłącznie samą rzeczą, której się boimy.
tomazzi [ Flash YD ]
Czy słowo 'paniczny' z tytułu pochodzi od paniki czy od panicza?
mr 45 [ Hero of the Wastelands ]
_bubba_ [ Generaďż˝ ]
od pana - greckiego bożka
Chudy The Barbarian [ Legend ]
[28] - tylko przynajmniej Les Stroud nie śpi razem z ekipą w hotelu podczas kiedy nie kręcą filmu i nie je między ujęciami :P Survivor Man rulez ;p
Azerath [ Generaďż˝ ]
JA tam dżdżownicy, karalucha i tym podobnych się nie boję i spokojnie do ręki wezmę. Ale jak jakiś pasożyt, zwłaszcza mały jak np. kleszcz, znajdzie się na moim ciele to wariuję. Po plecach przechodzą mi dreszcze, nogi mi się uginają, a na dodatek wrzeszczę i staram się wszystko z siebie strzepać, co pewnie wygląda jak atak epilepsji. Zdarzało się, że nawet podkoszulek wywaliłem i z nagim torsem uciekałem.
alexej [ Piwny Mędrzec ]
Dobra, trzeba coś sobie wyjaśnić. To co Wy wszyscy macie z tymi robalami to nie choroba, tego się nie wyleczy.
To cecha charakteru - ciotowatość
XingYu [ Centurion ]
[43]
skończył temat ;)
Qverty™ [ Legend ]
To cecha charakteru - ciotowatość
Zabawne..właśnie się dowiedziałem że w twoim mniemaniu ja i reszta społeczeństwa oprócz ciebie to cioty. Dzieki za oświecenie. Bo ty ozywiscie się niczego nie boisz. A skoro niczego się nie boisz to znaczy że masz zaburzenia w móżgu czyli jesteś nienormalny. Gratuluje i proponuje udac się do specjalisty. Każdy normalny człowiek czegoś się boi ale według ciebie to cioty...
Dupek. [ Pretorianin ]
Pająki, wężę... Dziękuje.
mefsybil [ Legend ]
[43]
skończył temat ;)
Ło matko, jakie to było zabawne, również popuściłem.
HUtH [ pr0crastinator ]
Mnie szczerze mówiąc dziwi, że aż tyle ludzi się tak panicznie boi robaków, owadów itp. Przecież wystarczy takie coś pacnąć i po problemie :D
Eukaliptusowy [ Pretorianin ]
<-- [43]
XingYu - Jak się to zwierzątko dokładnie nazywa?
Minas Morgul [ Adenosine triphosphate ]
Fobie są dość popularne.
Sam hoduję ptaszniki, węże i żadnego 'robactwa' (bo wedle systematyki to nie są robaki) się nie boję, natomiast zauważyłem, że dobra jest terapia wstrząsowa i zmierzenie się z lękami. Obserwuję reakcje ludzi, którzy do mnie przychodzą.
Kiedyś do mojego domu przyszła koleżanka mamy, która mieszka na terenie często odwiedzanym przez zaskrońce. Bała się wychodzić z domu. Kiedy podeszła do terrarium z wężem, myślałem, że będę karetkę wzywał. Takiego pisku dawno nie słyszałem... W każdym razie po takich kilku 'sesjach' dotknęła jego ogona, a później wzięła go na ręce.
Fobiami nie należy się przejmować, dopóki nie upośledzają one naszego codziennego funkcjonowania. Sam pewnie też bym u siebie jakieś znalazł, choć nie tyczą one się niczego, co żyje.
Fett [ Avatar ]
Minas Morgul - ja hoduje gekony:) Największe wrażenie na znajomych robi żywa, ruszająca się masa stworzona z kilku tysięcy mączników w jednym pudełku i soczyste mole woskowe :)
zdjęcie z Google ->
Minas Morgul [ Adenosine triphosphate ]
Słodziaki :]
Paradox [ Senator ]
[52] Mieszkałem kiedyś z kolesiem (na szczęście tylko dwa miesiące), który hodował gekony. Dla nich pod kromką spleśniałego chleba w jakiejś kuwetce pasł całą tonę tych robali. Bleeee (i bez sensu). Swoją drogą jakby mu było mało nieszczęść, w końcu okazał się być gejem (i to takim "aktywnym zawodowo"), więc argument alexeja o ciotowatości wyjątkowo nietrafiony :-)
djforever. [ Konsul ]
Co mnie najbardziej przeraża? Duże pająki i duże koniki polne. Szczególnie to drugie. Przed pająkiem jakoś uciekniesz, a konik skacze, fruwa, odbija się od ścian. Nieprzewidywalny jest.
Osy też mnie niepokoją, ale trochę mniej. Najbardziej się boję tych największych robali, niezależnie czy gryzą czy nie.
A zupełnie nie rozumiem, jak można bać się myszy. Przynajmniej wiadomo, w którym miejscu mają głowę.
ppaatt1 [ Trekker ]
A zupełnie nie rozumiem, jak można bać się myszy. Przynajmniej wiadomo, w którym miejscu mają głowę.
Dokładnie :)
szymonmac [ Legend ]
Ja od os i pszczół panicznie uciekam.
Nie wiem, NIGDY mnie nie użądliła i boję się tego :P
Ace_2005 [ Bo tak! ]
Nie boję się, ani się nie brzydzę. Ale i też nie toleruję. Jak stanie mi na drodze, to ubijam. :P
HUtH [ pr0crastinator ]
Ja myślę, że wszyscy powinniście jechać na jakiś biwak do lasu, czy coś :P Te fobie to chyba przez to, że obecnie żyjemy w sterylnym świecie :P
SirAnen [ Konsul ]
Huth-> zgadza się , ludzie z miasta dawno zapomnieli o swoich przodkach na wsi :)
Tworzy się pokolenie ludzi balansu i lansu - ludzi z wsi miasta gdzie miasto to życie zawodowe a relaks to natura i ludzi lansu gdzie miasto to życie. Nie żebym coś miał przeciwko Loon'owi ale uważam że Warszawa tak na ludzi działa. Lans [ szczególnie u prawnika :D ] na porządku dziennym.
Polecam przyjechać do mnie - miasteczko 10 tys osob ;) Wybierzemy się na polowanie czy ryby :)
W jednym i drugim przypadku spotkamy robaki ;) Baa , nawet nie wiecie co zwierzyna łowna ma w swoim brzuszku .... :) Takich tasiemców dawno nie widziałem :D
Paradox [ Senator ]
Tak, brawo, boje sie robakow przez Pałac Kultury :)!