GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Gitara Basowa

31.07.2009
01:07
[1]

R3ch0T [ Wyimaginowany ]

Gitara Basowa

Próbowałem się sam nauczyć grać na gitarze ale jestem za głupi:]. Więc chcę się was zapytać czy na gitarze basowej da rade samemu nauczyć się grać(oczywiście korzystając z netu), i czy o dużo łatwiej?

31.07.2009
01:16
[2]

WheZY [ Niepoprawny Romantyk ]

Oczewiście że łatwiej na jakiś zajęciach dodatkowych, nie polecam nauki samemu...

31.07.2009
01:20
[3]

Paw01 [ Junior ]

Moim zdaniem na gitarze basowej jest troszkę łatwiej się nauczyć. Ale tutaj przydaje się znajomość dźwięków. Mój kolega gra na basie i z tego co mówi to jest dużo łatwiej niż na normalnej gitarze. Wiadomo, że jak ktoś chce zostać wirtuozem to każdy instrument jest wtedy ciężki, ale tak do popykania to bas jest fajny, ale osobiście wole akustyka.

31.07.2009
01:27
[4]

R3ch0T [ Wyimaginowany ]

WheZY--> A z pomocą książki?

31.07.2009
10:16
[5]

R3ch0T [ Wyimaginowany ]

up

02.08.2009
16:52
[6]

Jaluk [ Pretorianin ]

Z książki nauczysz się podstaw, ale nie nauczysz się bardziej zaawansowanych technik. Puść sobie ulubioną piosenkę, znajdź sobie dźwięki i graj z nimi.

02.08.2009
17:15
smile
[7]

pooh_5 [ Czyste Rączki ]

Dla poczatkujacego gra ze sluchu moze byc trudna, ale po jakims czasie cwiczen sluch ci sie wyrobi. Najlepiej jest wziasc lekcje u nauczyciela/kumpla, chyba ze naprawde nie mozesz to wtedy serwisy gitarowe i YT.




Chyba w kazdym watku zwiazanym z muzyka wklejam te linki :P

03.08.2009
22:39
[8]

PaZur76 [ Gladiator ]

Ojciec, no offence, ale w dobie netu, youtube, itp. ty się jeszcze pytasz jak się uczyć grać? To ty rzeczywiście cienki bolek jesteś ;-P. Ciekawe co byś zrobił te 15 lat temu gdy znalezienie i ściągnięcie tabów z sieci modemem 56kbs wiązało się z niemałym rachunkiem tel., a o podpatrzeniu techniki grania w ogóle nie było mowy...

A teraz poważniej. Jak bas to i oczywiście najefektowniejszy sposób "szycia" na nim, czyli klang (slapowanie, "gra kciukiem"). A jak klang to Wojtek Pilichowski. Przynajmnij jego nazwiskiem bym rzucił te 15 lat temu, wtedy był mastahem, dzisiaj nie wiem kto rządzi. Z ciekawości co dzisiaj robi rzuciłem okiem na info o nim w wikipedii:

i wygląda na to, że gościu patronuje jakiemuś największemu w Polsce forum o basowaniu:

Może warto tam zaglądać? Na pewno warto.

Poza netowymi zasobami są jeszcze szkółki na basa na DVD. Mnie osobiście sporo - chyba najwięcej - dała (szczególnie w przypadku klangowania) właśnie taka szkółka Pilicha (jeszcze na VHSie plus kaseta magnetofonowa i zeszyt z nutami). Ładnie można podpatrzyć technikę, mimo że odnosiłem wrażenie, iż gostek jako nauczyciel był burakiem bardziej chcącym coś ukryć niż pokazać. I nie było w niej tylko o klangu, ale również od zupełnych podstaw (ćwiczenie skal) do grania akordami, tappingiem i flażoletami. Podobną szkółkę nt. slapowania (ale bez video) miałem również innego gostka (nazwiska nie pomnę, też był dobry) - świetne rzeczy jeśli chodzi o naukę.

Ale gra kciukiem to na dalszym etapie, wcześniej...

Nie idź w gadżety i nie popadaj w melepetyzm na "dzień dobry" kupując sobie np. stroik/tuner elektroniczny do strojenia wiosła. Kiedyś grałem z kolesiem, który non stop tym stroił gitę, nawet kiedy byliśmy w garażu we dwóch (bez skojarzeń proszę ;-) - normalnie 100% melepeta. Takiego stroika używa się tylko kiedy wokół panuje potężny hałas (próba w garażu, koncert)! W innym wypadku to jest zabójca dla rozwijania słuchu muzycznego, a przynajmniej ten proces spowolni. Jeśli będziesz posiłkował się takimi protezami słuchu w najprostszych nawet rzeczach jak strojenie wiosła to naprawdę nic z ciebie nie będzie!
Odpuść sobie (przynajmniej początkowo, jeśli nie w ogóle...) naukę czytania nut - takie nabijanie głowy teorią boli ;-) i tylko się zrazisz. Ogniska gitarowe? Ekhm, jeśli koniecznie już chcesz dać zarobić jakiemuś cwaniakowi...

Początki to imho ściąganie tabów z sieci, uczenie się ich i granie z muzą, do której je zassałeś - tak jak ci to koledzy wyżej już napisali. Ale szybko powinieneś sam próbować rozpracowywać kawałki ze słuchu, zapisywać je w formie tabulatur i potem konfrontować/sprawdzać jak ci poszlo ze stuffem ponownie ściągniętym z sieci. A jeśli się uczysz jakichś kawałków nie ograniczaj się tylko do muzy, którą lubisz, albo zamierzasz grać! Ja lubiłem ciężkie brzmienia (od hardcora po black metal) ale pykanie sobie od czasu do czasu jakiegoś bluesa tudzież hardrocka a nawet funky czy popu nie uważałem za mordęgę i stratę czasu.

Jednak najlepsza szkoła to granie w kapeli od razu gdy tylko załapiesz zupełne podstawy (tzn. zorientujesz się gdzie na basie jest mostek a gdzie siodełko ;-) - z innymi kolesiami najszybciej się podciągniesz.

Powodzenia życzę! Nawet jak ci nie wyjdzie to grać dla przyjemności też warto.

spoiler start
[Pisał to koleś, któremu w młodości słoń w zoo nastąpił na ucho, a mimo to bidulek szył na basie jakieś przeszło 5 lat, zanim w końcu... na dobre się poddał ;-P (ale mam zamiar zająć się tym hobby ponownie!).]
spoiler stop

03.08.2009
22:57
[9]

szymon_majewski [ Legend ]

Tak jak na gitare zwyczajna tak na bas sa chwyty. Sam jestem basista i wiem jakie to trudne, ale oplaca sie. W kazdym razie przez to ze nie mialem czasu na nauke jestem na poziomie garazowym zezwalajacym jedynie na punk rock. W kazdym razie idzia mi coraz lepiej, wiec gwarantuje ze i tobie pojdzie.

Aha i jedna rada - nie ma sensu zaczynac od 5 stunowego bo i tak nie bedziesz korzystac w wiekszosci z 5 struny

03.08.2009
23:03
[10]

not-so-easy [ Senator ]

Ja jestem samoukiem, a gram już sporo lat :) Polecam przede wszystkim

03.08.2009
23:04
[11]

leszo [ Legend ]

Niech zacytuje sygnaturkę jednego kolesia z pewnego forum muzycznego: "Granie na basie nie stwarza ŻADNYCH problemów. To ludzie je sobie stwarzają" :)

Masz YT, taby, szkołki, PDF, cała kopalnie do nauki samemu. Ja praktykuje to od kilku lat, wiadomo - muzykiem już nie zostane, ale do hobbystycznej relacji z instrumentem jak najbardziej. Powodzenia :)

03.08.2009
23:18
[12]

master53 [ Senator ]

Nawet nie wiedziałem, że na GOLu jest tylu basisów.

Sam gram od roku. Głównie uczę się tabulatur, a następnie puszczam sobie dany utwór i podkładam pod niego bas. Powoli zaczynam samemu tworzyć tabulatury ze słuchu, a także tworzyć własne kompozycje. Są one bardzo amatorskie, ale może wkrótce coś z tego będzie. Od czasu do czasu gram z zespołem kolegi - wtedy gra się zdecydowanie najlepiej. Myślę, że na początku nie warto jest się uczyć suchej teorii (nuty itd.) - można się tym bardzo łatwo zniechęcić.

03.08.2009
23:32
[13]

PaZur76 [ Gladiator ]

Eks-basistów, master, eks. Postępujący reumatyzm nie pozwala mi już nawet prawidłowo ułożyć palców na gryfie ;-P. Tudzież podstrunnicy - ech, wychodzą te braki w teorii ;-P.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.