Gilmar [ Easy Rider ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1575
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-) Od dawna winniśmy grzechu zaniedbania i nie wskazaliśmy kilku gości siedzących o, przy tamtym stole. Kargulena – ryba, która mówi. Kilkoro z nas czasem zastanawia się, czy do lokalu nie należałoby przynieść jakiego akwarium. Widzący siedzi tam *wskazuje ruchem głowy*, w otoczeniu mysiego zapachu. To człek zagadkowy, który słowem swoim tyle jednocześnie zawikła, co rozjaśni. Meghan (mph) – to osobna historia, ale wszem znane są jej kłopoty z żółcią. Niektórzy mówią (a my nie przeczym tak całkiem i do końca),że to po prostu sympatyczna egocentryczka. Jak my wszyscy . :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9218182&N=1
Gilmar [ Easy Rider ]
Ładna ta nowa karczma. Nie chwaląc się jam to uczynił.
babajaksmok [ Konsul ]
...dzyń Smocze....)))))
...Druga!!! <zaklepała w framugę nowej karczmy>
Deser [ neurodeser ]
czeci :)
Zaklepuję sobie piwo!
Tofu [ Zrzędołak ]
Wielkieś mi pustki... a nie, nie to. Daj ać ja popiję a ty poczywaj... nie, to też nie. Kończ waść, wstydu... nieeeee. O, mam - joł! :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
KOCAM WAS !!!
Gilmar [ Easy Rider ]
Ciiicho... Wiemy!
faner [ Druid Ewenement ]
Ciszej prosze.
Widzący [ Legend ]
Grupu w którom nacelowane jest, witamy serdecznie, hlebem i sólą.
Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]
Widzący, miej litość... Ja wiem, nabijasz się, jest fajnie, ale równocześnie ilość błędów w necie z każdym takim postem rośnie, a i moje wyczulenie na błędy coraz gorsze. Pewnie nie tylko moje, ale po sobie najlepiej widzę.
Widzący [ Legend ]
Meghan -> trza młodym miejsce mościć, nieba im przychylać, mózg od wysiłku chronić. Myśleć zaczną i jakieś niezłe gówno z tego wyniknie. Zdania krótkie należy pisać. Szyk poprawiać i treść upraszczać. To jest piwo. To piwo jest zioma. Ziom siedzi na kanapie. Ziom pije piwo. On ogląda telewizję.
I nie będziesz pożądał piwa zioma swego i kanapy jego, ani telewizora który jego jest.
Tyle trudnych słów, same wyjątki i jeszcze ta gramatyka z ortografią.
Tofu [ Zrzędołak ]
No i znowu mi się ciśnienie z rana podniosło, szkoda że już po kawie...
"jeżeli Pitagorasa przyjmujemy za autorytet w dziedzinie matematyki, to jego twierdzenie przyjmujemy za prawdę bez potrzeby sprawdzania tego. A przyjmujemy, ponieważ zakładamy (uwaga! - pojawia się słowo "ZAŁOŻENIE"), że Pitagoras był łebski facet"
Ręce i wszystkie inne członki mi opadły i jakoś tak ciężko mi się zrobiło - mamy tu jakiegoś łebskiego fizyka z karczmie, najlepiej z autorytetem, żeby zmniejszył trochę grawitację? Jak tak, to niech pomoże i stwierdzi, że dzisiaj na ziemi grawitacja jest mniej więcej taka sama jak na księżycu - byłbym bardzo wdzięczny, bo chodzić mi się nie chce, polatałbym trochę. A przecież autorytetu i tak nikt nie sprawdzi, bo po co? Jutro się kolejną niesprawdzoną teorią grawitację przywróci do normy i będzie git.
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Tofu, nie denerwuj się, powiedz lepiej jaka pogoda w kraju najmądrzejszych małp na świecie?
Deser [ neurodeser ]
Joł :)
Na Dolnym Śląsku pogodnie. Słoneczko, odrobina wiaterku i kubeł kawy do tego. Wakacje czlowiekowi by się przydały...
Chyba wybiore sie po robocie na kurhany. Jak dobrze pójdzie to znajdę jakiegoś ducha przeszłości i cos utarguję.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
DziĘdobry :)
W ogrodzie ktoś notorycznie wyżerał jabłka z drzew. Ogrodnik postanowił zaczaić się na złodzieja. Gdy w nocy coś zaczęło szeleścić w gałęziach, ogrodnik podkradł się do jabłonki i ujrzał na niej ciemną postać. Niewiele myśląc, złapał złodzieja za jaja i pyta:
- Gadaj, ktoś ty?! - Odpowiedziała cisza. Ściska więc mocniej:
- Gadaj, pókim dobry, ktoś ty??!!!! - Dalej cisza... ścisnął z całej siły:
- Gadaj draniu, ktoś ty ?????!!!!!!!!!!
Zduszony głos wyjąkał:
Gilmar [ Easy Rider ]
Cześć Smoki!
Byc może to zbyt daleko idący wniosek, ale najwidoczniej jajecznica wpływa dodatnio na dar mowy...
Przy temperaturze prawie 40 stopni w słoncu, nie stac mnie na mądrzejszy wniosek.
Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]
Tu po prostu chodzi o odpowiednią motywację :)
No to z powrotem do pracy, Rodacy...
Widzący [ Legend ]
Dentysta jeden zabierając się do borowania ubytku u pacjenta, poczuł był nagle dłoń delikatnie zaciskającą się na osobistym nabiale. Lekko spłoszony rzecze, "Ależ proszę Pana!", na co pacjent "Teraz obu nam zależy na tym żeby nie bolało".
Edit: literówki i połyki (Meghan patrzy).
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Z pamiętnika tresera:
Dzień pierwszy.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień drugi.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień trzeci.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień czwarty.
tygrysek [ behemot ]
mówi pies do psa
- szczekałem
Seledynowy [ Piotrasq ]
Oba powyższe dobre.
Widzący [ Legend ]
Będąc przedwcześnie posiwiałym smokiem o wieczorowej porze pragnę podzielić się z Wami malutkim problemem. Mając pragnienie nie wiem czy napić się piwa, pluskwianki czy też może tequili? A może szerokotorowo, wypić pluskwiankę popijając piwem z tequilą?
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Tequilkę bym wybrał.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Ogłoszenie:
Dzisiaj (PIĄTEK 31.07.2009) w godzinach wieczornych, będziemy realizować szerokotorowy plan w miejscu, które nieliczni znają jako Drukarnia. Plan zakłada, eksperymantalną , acz nie pierwszą próbę anihilacji czasu przy użyciu spektropilkarzykolatora oraz etanolu.
[Edit] Widzący, co się odwlecze to nie uciecze. Bo jak się wlecze to nie uciekuje. No :)
Dobranoc
Widzący [ Legend ]
A ja po raz kolejny czuję się prześladowany. Te prześladowania zrobiły sie już chyba trendy.
Jako mieszkaniec odległego i peryferyjnego miejsca naszego, jakże pięknego, kraju nie będę uczestniczył w eksperymentach z udarową anihilacją czasu i zwijaniem wymiarów do podłogi. Uroczyści protestuję i składam poważne ostrzeżenie na ręce.
Tofu [ Zrzędołak ]
Ja również w ramach starań mających na celu likwidację różnic klasowych i geograficznych chciałbym niniejszym jako zaszczuty i prześladowany przez wrogie zaplute karły reakcji podpisać się pod uroczystym ostrzeżeniem na ręce złożonym.
Proponuję również w ramach poszerzania horyzontów oraz w celu doświadczalnego potwierdzenia związku pomiędzy działaniem etanolu a szerokością geograficzną masową emigrację smokatych do kraju kwitnącej wiśni. Howgh.
Deser [ neurodeser ]
Joł :)
Jak tylko napełnię skrzynię skarbami to sobie poemigruję, nie tylko wewnętrznie :)
I cała sala śpiewa... kolorowy odlot na Paragwaj!!!
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
DziĘdobry :)
Jest dobrze :) A będzie jeszcze dobrzej.
Deser [ neurodeser ]
Dobrzej to będzie jak będzie apokalipsa :)
Uczciwie życzę ludzkości wszystkiego najgorszego :)
Widzący [ Legend ]
To ja się pytam. A po co Ciebie apokalipsa? Zwyczajne mordobicie nie wystarczy?
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Jeszcze 2,5 godziny...
Jeszcze 2,5 godziny...
Jeszcze 2,5 godziny...
Jeszcze 2,5 godziny...
Jeszcze 2,5 godziny...
Jeszcze 2,5 godziny...
Jeszcze 2,5 godziny...
Jeszcze 2,5 godziny...
Jeszcze 2,5 godziny...
i...
Widzący [ Legend ]
Komunikat Dyrekcji:
Z powodu kryzysu i widzimisię urlopy zostają odwołane do odwołania.
Ze skutkiem natychmiastowym.
Deser [ neurodeser ]
Mordobicie jest za proste :) Apokalipsa ma przynajmniej oparcie w literaturze... albo w oparach :D
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Nie wiem jak Wy ale ja mam urlop :D
YUUUUUUUUUUUUUUUUUUPIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Seledynowy [ Piotrasq ]
Jak tam - była już ta amnestia, czy nie ?
Gilmar [ Easy Rider ]
Piotrasq -----> DeSade nadal na urlopie, więc nic nie wiadomo w tym temacie. Mam wrązenie, ze zapowiedź amnestii mogła byc swojego rodzaju zasłoną dymną, mająca na celu złagodzenie narastającego niezadowolonie userów z poczynań administracji.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Sobota :)
A jednak anihilacja sie udała !!!
babajaksmok [ Konsul ]
...dzyń Smocze.....))))
....chcecie piwa??? takie jest zimniutkie i z bąbelkoma....i tak fajnie robi..."TSYT"!....
...to checie??...))))
Seledynowy [ Piotrasq ]
Też mamy.
Deser [ neurodeser ]
Piwko, nalewka na kościach i potęzne zadymianie :)
Będzie git!
Shot the singer :D
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
N
I
E
D
Z
I
E
L
A
babajaksmok [ Konsul ]
...niedziela bedzie dla nas... <zanucila charpliwie lekko przepitym glosem>
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
...bedzie dla nas... <dołączył nie lekko przepitym basiorem>
Deser [ neurodeser ]
Jadą z tą pizzą i jadą. Całe piwo wypiję!
Joł :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Piliście?
<TSYT>
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Dobranoc :)
Deser [ neurodeser ]
Joł :)
No i wszystko normalnie. Poniedziałek. Pada.
Deser [ neurodeser ]
Ciemno i pada.
Zza horyzontu powoli daje się słyszeć stukot kopyt. Apokalipsa i Hunowie :)
Drugi kubeł kawy.
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Deser, zaraz dostaniesz bęcki. Co tu wieszczyć, apokalipsę i władcę Hunów mamy w jednej osobie i to od dawna.
Ps. A w Danzigerze słoneczko i cieplutko.
Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]
Powoli zaczynam osiągać stan permanentnego wkurzenia - denerwuje mnie wszystko i wszyscy, zwłaszcza ci, co pieprzą wszystko, czego się dotkną i trzeba po nich poprawiać. Ale inni też mnie denerwują, a to z kolei powoduje, że wkurzam się na samą siebie. Fajowo - tak sielsko wakacyjnie, nie?
Widzący [ Legend ]
Ty się Kobieto nie denerwuj, Ty idź gdzieś na piwo albo duży deser, albo lepiej na jedno i drugie.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Ufff....miałem koszmarny sen, że obudziłem się i była piękna pogoda....
TrzyKawki [ smok trojański ]
W puszczy mokro.
babajaksmok [ Konsul ]
...bo w nocy byla pięęęęękna burza!!!
Widzący [ Legend ]
W Danzigerze jeszcze nie pada
Tofu [ Zrzędołak ]
Szfak, już wtorek? Ło pieruna jak ten czas leci...
Joł. U mnie też nie pada - chyba pierwszy dzień bez deszczu od oficjalnego zakończenia pory deszczowej :) Żebym tylko nie zapeszył - jak pogoda się utrzyma, to może nawet nad morze się wybiorę.
A tak poza tym, to cholera, robić mi się dalej nie chce. W pracy znaczy, bo wczoraj zrobiłem sobie na ten przykład kolację, z takiego kolczastego ogórkopodobnego cosia, którego tu nazywają goya. Gorzkawe toto w smaku, ale podobno zdrowe bardzo i energii w lecie dodaje. Po podsmażeniu na patelni z szyneczką, tofu (hłe, hłe), jajeczkiem tudzież innymi jarzynkami wychodzi bardzo fajna potrawa (do zobaczenia tu: ). Energii mi co prawda nie dodało, dalej zamiast pracować siedzę w Kraczmie, ale przynajmniej smacznie, zdrowo i niezawysokokalorycznie :)
No. Tak piszę sobie a muzom, znaczy smokom, a czas leci (i dobrze). Chyba wypadałoby wrócić do moich przeklętych instrukcji - im szybciej to skończę, tym szybciej dostanę coś jeszcze gorsze... eee, znaczy innego do tłumaczenia.
Żegnam się więc wylewnie i wracam w kierat - ech, do rzyci takie życie... ;)
Widzący [ Legend ]
Nic to, mnie też się nie chce pracować, ale chwała naszego wspólnego domu, jego świetlana przyszłość i różne takie, zależą od podatków. No to trzeba na te podatki pracować nawet nocą.
Ku chwale liberalnego rządu fachowców od naszych portfeli.
Tofu [ Zrzędołak ]
Heh, pociesza mnie jedynie to, że z moich podatków żywi się grupa skośnookich fachowców radzących sobie jakby nieco lepiej z całym tym burdelem niż nasi polscy fachoFcy...
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
A u mnie nie pada i jest ciepło, deszcze niespokojne jeszcze nie dotarły.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Wieczór. Wróciłom. Niektóre pociongi w momencie mojego odjazdu Zezpoznania były spóźnione o 330 min (to nie żart), w związku z czym powoli zaczynano je uznawać za zaginione (to żart).
Herbatka, resztka pluskwianki (to nie żart) i mycie (zastanowię się jeszcze).
peter123456 [ Sun of a Beach ]
spóźnione o 330 min
Jakby pomnożyć razy 2 byłoby prawie 666. Nie lekceważmy tego! Sprawa może być poważna!
Widzący [ Legend ]
Część smokaci
Oooo... , nasz prezydent wrócił na pielesze. Witamy, witamy...
Co tam, Panie ten tego, w puszczy słychać? Żubr brzmi?
Deser [ neurodeser ]
Cześć :)
Nie odpowiadam za opóźnienia pociągów na trasie z Pozka nawet biorac pod uwagę, ze sie działo w nocy i do roboty zaspałem :)
Żubra nie widziałem ale dębowe i owszem.
Suszi!
Widzący [ Legend ]
Znowu zapowiadają deszcze i burze, jak dobrze że tylko w Polsce wschodniej, południowej, centralnej i zachodniej. Pomorze słoneczne!
Deser [ neurodeser ]
Powoli przestaje suszić bo dębowe wróciło do łask. Zaczynamy Grę o Tron zaraz... będzie knucie.
Padało ale juz nie pada i słoneczko wali po oczach :)
babajaksmok [ Konsul ]
...dzyń Smocze....))))
...opusciłam już puszczańskie tereny i powiem Wam , że lato w miescie jest do dupy...
...nawet piwo jakby cieplejsze i takie jakby je juz raz ktoś wypił....:/
...i nie wiedzieć czemu trzeba czekać na weekend , żeby sie sponiewierać.....
Widzący [ Legend ]
A czemu to babo nie sponiewieracie się spontanicznie?
babajaksmok [ Konsul ]
....a bo Panie Widzący....bilety na spontaniczność dostanę dopiero w piątek....^^
Widzący [ Legend ]
Czyli zostaniesz wyznaczona jako ochotnicza drużyna sponiewierająca się. No cóż, Widzący łykend spędzi raczej o suchym pysku, ale za to pchnie swój rozwój intelektualny na wyższy poziom. Smok smokowi w lataniu zawsze pomoże.
Niech żyją smoki.
Bo my stoimy tutaj, a oni stoją tam gdzie stało piwo.
Deser [ neurodeser ]
Joł :)
Czwartek to już piątek czy nawet niemal zapowiedź poniedziałku. Apokalipsa chwilowo odwołana, można wobec tego zająć się kawą. Za dużo komputera w tym tygodniu, a za mało lasu. Trzeba będzie jakieś korekty drobne poczynić i nieco umysł odrestaurować.
Nie pada, a nawet świeci słońce. Już mnie to słońce wku....rza!
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Pogódka piękną jest, a dla Widzącego czwartek to piątek.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
DziĘdobry :)
Ja mam piątek od sześciu dni. I mój organizm chyba chciałby w końcu wskoczyć na sobotę :D
Widzący [ Legend ]
Widzący dzięki dobroci współkarczmiarza (tak charakterystycznej dla smoków) nawiedzi w pijątek centrum Atomistyki Naszej Narodowej. Światłość fal uderzeniowych bowiem na starość zapragnął zobaczyć i potem spokojnie będzie mógł umrzeć (bo na zwiedzenie elektrowni atomowej w kraju naszem, za swego życia nie ma co liczyć).
Tamże okiem własnym skontroluje jakość jąder rozbijania i przyjrzy się męczarniom jakie im zadają.
Już się nie mogę doczekać.
babajaksmok [ Konsul ]
...dzyń Smocze...)))
...nojacieniemogie.....jakie to czasy na nas naszły żeby smokom radośc nieziemska sprawiało rozbijanie jąder?!...a gdzie dręczenie ubogich wiesniaków???.....gdzie dziewic konsumpcja? (fakt , że teraz jąder wiecej niz dziewic )...gdzie naloty na bogate królestwa?.....gdzie podniebne walki o dominacje nad samicą???....o tempora o mores....
...mówicie ze czwartek to tak jak piątek???.....to ja moze czwartek prześpię do reszty???
Deser [ neurodeser ]
Joł :)
To dzisiaj rtozbijanie jąder? Cholera, ochraniacze trzeba będzie nosić :)
Słońce świeci, kawa grzeje... robota, robota... od rana.
Tradycyjnie nic mi się nie chce.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Dziś zamykamy wielką pętlę 7 dni anihilowania NON-STOP.
YuuuuPiiiiiii !!!!
Deser [ neurodeser ]
Nie ma mnie!! usunęli mi konto. Brawo!
Z konta Desa nadal mogę. To, że było używane raz na rok to widać nie target. Target rzadzi i smsy wysyła. Gratki dla admina. Programista. Konto miało inne dane, a że ip to samo od jakiegos czasu to widac za mało piszę. Pozdórwka dla Hunów :P
Uff sie wyżaliłam:D
Kanon---> tęsknimy do wrzesnia..
Galaretka [ Legionista ]
Jestem!!
Cuda sie dzieja ..Panie!!
post powyżej się nie liczy :) Przepraszam admina i programistów... i dziewczyny w jpg :P
Ale do Kanona się liczy.
Seledynowy [ Piotrasq ]
Co wy tam wyprawiacie ? Z tymi kontami ?
Seledynowy [ Piotrasq ]
W sumie niezłe. Do pośmiania : https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9360452&N=1
Deser [ neurodeser ]
A ślepi my :) Porąbani jak zawsze :D
Podobno piątek był ;P
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Był dobry ten piątek :)
Galaretka i Deser buziaki gorące od skacowanego Grabuli i ode mła :D
KOCHAMY WAAAAAAS !!!!!!
Gilmar [ Easy Rider ]
Cześć Smoki!
Wszelkie pogłoski jakoby Widzący po oględzinach "Marii" i przyjrzeniu się z bliska procesowi dręczenia jader, doznał pomroczności jasnej, są mocno przesadzone.
Prawdą natomiast jest to, że oddalił się niespiesznie w sobie tylko wiadomym kierunku z błękitną aureolą wokól głowy.
Myślę, że najlepiej będzie gdy on sam we właściwy dla siebie sposób opisze wrażenia, jakich doznał w czasie spotkania z "Marią".
Fajno było...
babajaksmok [ Konsul ]
...dzyń Smocze...))))
... "Mario, jaka jesteś nocą...." <zanuciła>...
Deser [ neurodeser ]
Wyobraziłem sobie Widzącego z aureolą :)
Do pracy, do pracy hej ho *fałszuje okrutnie*
Galaretka stare meble szlifuje, a mła dłubie w fantastycznym kodzie :) Jak mnie szlag trafi to też sobie pójde poszlifować :) Wiecej szlifierzy, mniej pacierzy!
Joł :D
TrzyKawki [ smok trojański ]
"Czerenkowskie noce ..." <zanucił>
Deser [ neurodeser ]
Ależ jestem fantastyczny :) Udało mi się, udało i wszystko działa!
babajaksmok [ Konsul ]
...jak znam zycie to i tak sie spiedroli...
Deser [ neurodeser ]
Nadal dziala :]
Cześć w niedzielny poranek :) Pora na śniadanko i zaraz poniedziałek :)
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Donoszę śpiesznie iż bladoniebieska aureola, pomimo pewnej jej zwiewności, przydatna jest jak cholera do oszczędzania prądu przy nocnym czytaniu. Co prawda światło, pomimo nie niebiańskiej natury, widocznym jest nawet spod zamkniętych powiek. Jednak przyzwyczajenie i odporność na wszelkie przeszkody, leży głęboko w smoczej naturze i dzięki temu spałem dobrze pomimo.
No ale dość dygresji, Gilmarze dziękuję Ci publicznie i w dwójnasób, wycieczka była niezapomniana a wrażenia niezwykłe.
Tu czuję się w obowiązku pocieszyć wrogów atomistyki i wszetecznego grzebania przy jądrach. Obawiać się w najbliższym pokoleniu jakichś elektrowni, reaktorów i innego atomowego plugastwa co by miało ziemię naszą świętą kalać, nie musicie.
Nic co by aureolę inną niż z nadania matki naszej, szansy powstać nie ma najmniejszej.
Co Widzący zaświadcza osobiście z lekka przeświecawszy jedynie
Deser [ neurodeser ]
Cześć :)
Poniedziałek, poniedziałek, a mnie już nerw dorwał. Nic to, przeżylismy najazd Gotów, przeżyjemy i robotów.
Kubeł kawy i do roboty.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Tym bardziej przykro mi donieść, że spierdalam z WRO na koniec świata zwany Nowiną :) Tydzień ledwie ale zawsze coś, na skołatane nerwy moje. Zakupy poczynione, dobry humor jest, aparaty są zatem ku przygodzie, ku radości, ku wolności :)
YUUUUPIII!!!!!
Gilmar [ Easy Rider ]
Widzący -----> Cała przyjemność po mojej stronie.
Ja również serdecznie dziękuję za odwiedziny, przemiłe towarzystwo i w ogóle za całokształt.
Zaaferowany zapomniałem się przywitać... Teraz to czynię.
Cześć Smoki!
Widzący [ Legend ]
Gilmar -> żeby nie było tak całkiem różowo to nie mam żadnego zdjęcia (komórka nie zapisywała) i muszę prosić Cię o ich ponowne zrobienie. Pamiętasz co pstrykałem, jeżeli będziesz mógł to powtórz te ujęcia (Czerenkow!!! koła ratunkowe i wyłącznik tez;-D).
Z góry dziękuję.
Gilmar [ Easy Rider ]
Widzący ------> Przy najblizszej okazji zrobię sesję zdjęciową na korpusie reaktora.
Jak sie okazało, równiez moje te kilka zdjęć na korpusie, jest nie do przyjęcia, no... może jedno jest jako takie. Nie zdawałem sobie w ogóle sprawy, ze to specyficzne oświetlenie jest tak trudne pod względem robienia fotografii. Byc może równiez podniesione tło promieniowania gamma ma taki wpływ na aparaty cyfrowe, ze daje mocno mydlane obrazy z duzym szumem.
Mam nadzieję, ze przełamię trudnosci techniczne i podeslę na @.
Widzący [ Legend ]
Dzięki i czekam cierpliwie.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Pokazalibyśta jakie. Nigdy nie widziałem namydlonego korpusu reaktora.
Widzący [ Legend ]
Ja nimom żadnego, ale com widzioł tom widzioł. Czerenkow, Panie ten tego, palce lizać.
Gilmar [ Easy Rider ]
Nie powinienem tego nikomu pokazywac z powodu fatalnej jakosci, ale...
Spojrzenie do wnętrza rdzenia - to niebieskie to promieniowanie czerenkowa.
Jak tylko zrobię jakies rozsądniejsze kadry to cos wrzucę.
TrzyKawki [ smok trojański ]
A ile takiej gammy przez to okno wylata? <spytał z panicznym przestrachem laika>
Widzący [ Legend ]
Ani, ani. Tak w skróceniu to pięknie to wyglądało, szczególnie gdy Gilmar wyłączył oświetlenie rdzenia. Rózne bramki i detektory ani razu nie zawyły więc zakładam że moja aureola jedynie z dumy i przyrostu wiedzy.
Gilmar [ Easy Rider ]
To okno z plexi nie zmienia w zasadzie nic jeżeli chodzi o moc dawki na płytach przykrywających reaktor, bowiem osłonę biologiczną stanowi warstwa wody nad rdzeniem. Na fotce tego nie widać ale od rdzenia dzieli nas 7 metrowa warstwa wody, to ona ma za zadanie chronić przed promieniowaniem i bardzo skutecznie to czyni.
Większe znaczenie ma czystość wody. Im woda posiada mniej zanieczyszczeń w postaci rozpuszczonych w niej związków, gazu, czy pyłow tym mniejsza moc dawki na płytach. Woda jest cały czas filtrowana i czyszczona na wymieniaczach jonowych tak, ze jej przewodnośc utrzymuje sie w granicach 1-1,5-2 mikro simensy na cm. W tak czystej wodzie nie ma co się aktywować i moce dawek sa bardzo małe.
Oczywiście jest to poziom kilka razy większy niż poziom tła np w Warszawie czy Wrocławiu ale nie stanowi to żadnego zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi nawet gdyby przebywali tam przez całe tygodnie.
Jest jeszcze całe mnóstwo czynników mogących wpłynąc na poziom "zagrożenia" radiologicznego na korpusie reaktora, jak szczelnośc obiegu chłodzenia kanałow paliwowych, jakość paliwa, skutecznośc wentylacji i wielkośc podciśnienia panującego między płytami przykrywającymi reaktor a lustrem wody itp itd
Zazwyczaj jednak poziomy dawek na korpusie są absolutnie bezpieczne zarówno dla personelu obsługi jak i wycieczek odwiedzających reaktor.
System dozymetryczny wyposazony w najrózniejsze sondy i liczniki mierzące poziom promieniowania na hali reaktora i we wszystkich pomieszczeniach mierzy 24 godz na dobę nie tylko wielkośc promieniowania gamma, beta, neutronowego ale równiez skazenie powietrza i wody. Dane te są cały czas rejestrowane w sterowni na przyrządach i zapisywane na twardych dyskach, wszelkie anomalie nawet bardzo niewielkie są sygnalizowane za pomocą sygnalizacji swietlnej i dzwiękowej w sterowni reaktora.
To dobry i bezpieczny reaktor.
Uffff, alem sie rozpisał...
TrzyKawki [ smok trojański ]
A jaka jest rola podciśnienia w takiej konstrukcji? <zaczął kompromitować się ostatecznie>
Widzący [ Legend ]
No ono jest żeby pod płytę reaktora powietrze wlatało a nie wylatało.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Tak se nieśmialo myślałem. A to jakie niefajne substancje w postaci gazowej, bądź aerozolowej mogą się z takiej wody wydzielać podczas normalnej eksploatacji, że owo zabezpieczenie jest potrzebne?
Widzący [ Legend ]
No jak by co się staneło, modlitwy porannej ktoś nie odmówi albo jaki inkszy grzech, nasypią za dużo do naświetlanych próbek albo co. To wtedy to co się wygazuje, za łeb i do filtra.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Zawsze lubilem precyzyjne odpowiedzi.
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
3K- a ja przekrojowe pytania;-D
Gilmar [ Easy Rider ]
Cześć Smoki!
Kawek -----> tak, w czasie normalnej eksploatacji z wody basenu "wychodzą" gazy - głownie argon 41, ktory jako składnik powietrza miesza sie z wodą a poniewaz dobrze się aktywuje więc stanowi podstawowy izotop nad lustrem wody. Poza tym trochę trytu i gazów szlachetnych, które wylazły z paliwa na skutek nieszczelnosci obiegu kanałow paliwowych w obrębie basenu.
Ta nieszczelnośc jest na poziomie ok. 300l - 500l na dobę i musi byc, poniewaz część elementów paliwowych jest ruchoma a wiec ich uszczelki musza pozwalac na ruch posuwisty takich elementow i uszczelnienie na amen jest niemozliwe. Te 500l może wydawać się spora iloscią, ale w porównaniu z 200 tonami wody basenowej to nikły procent.
Aby maksymalnie ograniczyc wychodzenie tych substancji z wody, przepływ w basenie jest wymuszany w kierunku od powierzchni ku rdzeniowi, co sprawia, ze ilość aktywności na powierzchni jest duzo mniejsza niz głębiej a jak cos jednak wylezie to podcisnienie i wentylacja załatwia sprawę.
Pisząc wyzej o mocy dawek na korpusie i zagrozeniach miałem na mysli globalne dawki od promieniowania z uwzględnieniem wszystkich efektów tych od areozoli, pyłow i gazów poprzez inhalacje też.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Jak się okazuje, nawet na przekrojowe pytanie można odpowiedzieć. Dziękuję (i obiecuję nie męczyć już specjalistów, bo gdybym nie obiecał, to zapewne zapytałbym co się robi z takim odessanym powietrzem - przekrojowo).
Dzień.
Widzący [ Legend ]
Hłe, hłe, jaki czuły, a specjalista jest jeden, Widzący to luźny amator.
A z innej beczki, co tam, Panie ten tego, słychać we Wrocku? Kombinowałem żeby się kopnąć ale nie wyszło, zamiast szwendałem się po Warszawie.
Szanowny TrzyKawki, znacie może jakiś hostel, przyzwoity a niedrogi, w sieci są niby ale co miejscowy poleci to zawsze lepiej.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Jako tubylec rzadko nocuję tu w hotelach. Ale gdybym przeczytał nieco dokładniejsze wymagania odnośnie standardu, lokalizacji oraz dowiedział się bliżej, co to znaczy "niedrogi", mógbym się podjąć jakiejś przekrojowej analizy.
Widzący [ Legend ]
Dwuosobowy pokój z łazienką na łykend, w pobliżu centrum lub w miejscu dobrze skomunikowanym z centrum, czysty, schludny, termin przewidywany - wrzesień. Niedrogi czyli niedrogi bo nie lubię wydawać kasy bez sensownej potrzeby. Analiza może być zarysowana na tle przemian ostatniego półwiecza z uwypukleniem wątków patriotycznych.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ceny takich "niedrogich" pokoi w hotelach w okolicach centrum są zazwyczaj zawarte w przedziale 150-250 zł za dobę, chyba, że dla kogoś niedrogo brzmi kwota 100-400 euro. Czy mam brać pod uwagę górne wartości pierwszego z wymienionych przedziałów? Druga rzecz - dla hoteli jest też inna ciekawa alternatywa (właściwie dysjunkcja, czyli alternatywa wykluczająca): mieszkania do wynajęcia. Ceny podobne lub niższe, standard przyzwoity, ale nie korzystałem, więc nie mogę z czystym sumieniem polecić.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Według najnowszych doniesień prezenter Top Geara jadąc swoim Morganem Aeromax wziął udział w niewielkim karambolu na jednym z angielskich rond w okolicach Gloucester. napisali onetowcy.
Skomentowałem sobie, że "niewielki karambol", to dość ciekawy oksymoron. Treść po 1,5 h b/z, komentarz wciąż czeka na publikację. Pewnie szukają co to jest oksymoron, barany.
Widzący - mailnąłem. W razie czego, mogę jeszcze czegoś poszukać, bądź odpowiedziec na ew. pytania.
Gilmar [ Easy Rider ]
Kawek -----> to nie jest w dokładnym tego słowa znaczeniu odsysane powietrze, bowiem działa równocześnie i wyciąg, i nawiew dając co najmniej 3 wymiany powietrza na godzinę. To oznacza, ze skazone powietrze juz na miejscu powstawania skazen jest rozcienczane. Następnie w duktach wentylacyjnych powietrze to moze byc dodatkowo rozcienczane lub nie i wyrzucane kominem 60 m wysokości do atmosfery.
W sytuacjach gdy skażenie jest wyzsze automatycznie bez udziału człowieka załaczane są filtry które wyłapują w zasadzie wszystkie związki zawarte w powietrzu za wyjatkiem gazów szlachetnych. Skutecznośc filtrów jest bardzo wysoka tak, ze nawet trudne do łapania zwiazki jodu są wychwytywane w 99,9%.
Jest jeszcze jedna metoda minimalizacji aktywności wydzielanej do atmosfery. Polega ona na całkowitym lub okresowym wyłaczaniu wentylacji aby zatrzymać wszelkie skazenia wewnątrz hali reaktora.
Na zakonczenie chcę nadmienic, ze co roku PAA przydziela nam ścisle określone limity uwolnien substancji promieniotwórczych do atmosfery. Limity te należą do najbardziej restrykcyjnych w Europie i stanowia ok. 30% tego co emitują podobne obiekty we Francji czy Niemczech. Wzięło to się z faktu, ze kiedys były dwa reaktory i kilka stosów atomowych. Przydzielono nam 1/3 i tak juz zostało do dziś.
Jak pokazuje wieloletnia praktyka, uwolnienia do atmosfery stanowią kilka do kilkunastu procent limitu co oznacza, ze nie istnieje zagrozenie dla okolicznej ludności. Zwłaszcza, ze dawka graniczna dla populacji stosowana na całym swiecie to szczyt Everestu w porównaniu z naszymi uwolnieniami.
Od razu odpowiem na nasuwające się pytanie, czy mozemy coś ukryc albo wyemitowac więcej niz dozwolone aktywności? Nie, ponieważ w instytucie działa oddzielna niezalezna od naszej słuzba dozymetryczna wyposazona w swoje przyrzady i czujniki mierzące 24h na dobę poziomy skażeń wody, powietrza, gleby, mleka itp itd
Przepraszam za długie wywody, ale niestety... Sprawy są mocno skomplikowane i mają mnostwo dodatkowych uwarunkowań i zaleznosci proceduralnych i technicznych. w zasadzie to przeslizgnąłem się tylko po temacie wentylacji w reaktorze.
Bardzo chętnie odpowiem na kazde pytanie z mojej branzy (o ile bedę tylko w stanie na nie odpowiedziec). Tak wiele powstało mitów, kłamstw, wręcz bredni dotyczących reaktorów, ze jest mi bardzo miło coś w miarę zrozumiale wytłumaczyc, sprostować czy wyjaśnic. A jednoczesnie zdaje sobie sprawe, że muszę nieco nudzić...
faner [ Druid Ewenement ]
Witam.
U mnie pogoda zła, leje i wieje, a jak tam u was z pogodą?? Dziś udało mi się przejsć całego Tormenta z wszystkimi questami (to było wyzwanie). Gram teraz w Puzzle Quest, przymierzam się do kupna Obliviona, lub Kane & Lynch.
Ps. Tak na marginesie co lepsze, Kane & Lynh, czy Oblivion?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Gilmar - Mnie to nie nudzi, bo zawsze trochę się interesowałem tą tematyką, jakkolwiek na miarę swoich skromnych intelektualnych możliwości. A dziedzina jest wąska, z trudno dostępnymi danymi. Przekrój waszego reaktora można sobie wyguglać, ale już działania wszystkich instalacji - nie. O oczyszczanie zapytałem w pierwszej kolejności, bo o usuwaniu zanieczyszczeń z wody, ścieków i powietrza trochę się kiedyś uczyłem, to i nieco pamiętam. Natomiast, rzeczywiście, problem mam z pytaniami. Niełatwo zadać poważnemu czlowiekowi rozsądne i "nieprzekrojowe" pytanie, bedąc, jak to mówi jeden z moich znajomych, kompletnym lajkonikiem :-)
Gilmar [ Easy Rider ]
Kawek -----> Cieszę się, ze nie zanudziłem a co do pytań bardzo szczegółowych to bazując tylko na swojej pamięci, nie mając w domu dostępu do dokumentacji często nie bedę w stanie odpowiedziec na takie pytania przede wszystkim aby nie popełnic jakiegos błedu lub niedopowiedziec czegos istotnego...Przykładowo, skład złoza jonitów i kationitów do czyszczenia wody chłodzacej...? jezeli kiedykolwiek znałem, to zapomniałem, a po prawdzie to od tego jest chemik reaktorowy a nie operator reaktora. Moja rola to stwierdzić, ze woda chłodzaca ulega degradacji i zażądac od chemika wymiany złoza lub jego regeneracji. Filtry powietrzne Vokes Instruments to sprawa holenderskiej fabryki, to oni odpowiadają o warstwy filtracyjne o odpowiedniej przepuszczalnosci, kasety z zywicami i węglem aktywowanym..
Oliwienie pomp głownych chłodzenia to rola mechaników i nie pamietam jaki olej tam leją ale po uruchomieniu pomp natychmiast wiem, ze za duzo naleli i zbierają "opr". Taka moja rola cerbera, patrzeć innym na ręce, przestrzegac procedur i przeciwdziałac wszystkim anomaliom a i najwazniejsze bardzo szybko kojarzyć - lampka, dzwonek, przeciek i juz wiem co jest, ale jeszcze lepiej wiedziec przed lamką i dzwonkiem... O dziwo, to jest nawet wykonalne... :-))
TrzyKawki [ smok trojański ]
To jakiś odruch prepawłowowski ;-)
Gilmar [ Easy Rider ]
Moze i pre... W kazdym bądź razie nie zauważyłem abym się ślinił. :-))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nawyraźniej karmią nieregularnie :-)
AQA [ Pani Jeziora ]
Przepra...szzzzzz......szzzszczzzz.... mirał.......lleon...bywa ?
szzczzzczzszzz.....nerator ...... nie..szzzzzzz...ziała........
Nie mogę...szzzzzzz....... wylą...szzzzzzz..wać
Który guzi.....szzzzzz wcisn...szzzzzz ?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Właściwy
Gilmar [ Easy Rider ]
Cześć Smoki!
AQA ------> Admirała nie było od bardzo dawna. Jakieś dwa lata temu wpadł na parę postów i
ponownie zniknął.
Deser [ neurodeser ]
Cześć Smoki :)
Troszke urlop, troszkę inne obowiązki ale już wróciłem do normy i pracuje się :) Kręgosłup coś rwie, chyba na zmiany w klimacie się zapowiada.
Tworząc w wirtualnym świecie Second Life awatar, który jest szczupły i aktywny fizycznie, sami stajemy się zdrowsi i sprawniejsi - twierdzą badacze z RTI International.
- to idę zrobić się zdrowszy i sprawniejszy :) Efekty wkrótce w programie "Jak oni młodnieją"
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
TrzyKawki-> dzięki za linki, mam zamiar skorzystać we wrześniu, oczywiście jak okoliczności pozwolą.
Gilmar -> w telewizorze się produkowali szpece, będzie elektrownia do 2020:-D Jak dożyjemy to ja stawiam gorzałę jak nie wybudują a Ty jak wybudują. Wszystkim smokom na pikniku z widokiem na elektrownię.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nie rozumiem tylko, dlaczego realizacja takiej inwestycji musi trwać 11 lat. Na piknik chętnie.
wojtasekgalecki [ Pretorianin ]
Jak na Polskę to i tak całkiem mało.
Widzący [ Legend ]
Nie ma bata żeby w takim ekspresowym tempie dało się zbudować. O tu mi rośnie..
Deser [ neurodeser ]
Trzeba na piknik zabrac duże zapasy napojów i inszych uzywek, co by wystarczyło nim skończą budować ;) Lub miec w okolicy zaprzyjaźniony sklep. Pomijam tutaj nawet fakt, ze od wybudowania upłynie zapewne stulecie nim uruchomią :)
Widzący [ Legend ]
Hłe, hłe, hłe...
Linuksiarzy skręci wzdłuż i w poprzek.
Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]
Ha, nie mogę się nie pochwalić!
Aby godnie rozpocząć 11-letni okres oczekiwania na elektrownię, a tak naprawdę szarpana zawiścią, że Widzący ruszając z tak daleka pierwszy dotarł do celu, wybraliśmy się dziś z Hernem na wycieczkę do Marii pod światłym przewodnictwem Gilmara. Znaczy Gilmar nie świecił w sensie latarni, aczkolwiek emanowało z niego co nieco - garść wiedzy, garść entuzjazmu, paznokietek żalu nad stanem obecnym... No zaplątałam się w zeznaniach - świecił, ale nie świecił :)
Widzący - jak mi zdjęcia automagicznie z karty nie znikną, to poprzez Gilmara przekażę parę fotek także od siebie.
Widzący [ Legend ]
Zazdrość to potężna siła.
A może trzeba było zrobić zlot gwiaździsty smoków? Jak te gamonie żeśmy się nie skrzyknęli, a można było zrobić najazd na reaktor.
Widzący trąbił że pojedzie oglądać a reszta pary z gęby nie puściła, a wychodzi że też chciała.
Jak pipy grochowe a nie łuskacze.
Co Ci się najbardziej podobało?
Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]
Wiesz, z tym skrzyknięciem to o tyle trudno, że nie miałam wolnego, jak Ty byłeś. Niemniej dziękuję za kopa w mój leniwy tyłek, bo gdyby nie Twoja wizyta u Gilmara, to pewnie bym nawet nie pomyślała o tym teraz, i znów zrobiłoby się święte nigdy...
Najbardziej podobało mi się właściwie wszystko :) Oczywiście Czerenkow mnie olśnił (i tak szczerze to podejrzewam, że włączając światła Gilmar przy okazji uaktywnił zestaw niebieskich żarówek LED - przez tyle falującej wody to i tak nie udowodnię, że jest inaczej), a rozczuliły koło ratunkowe i guzik awaryjny z młoteczkiem na łańcuszku od korka do wanny :)
Teraz jadę napromieniować się na Śląsk, więcej wrażeń w przyszłym tygodniu.
Na zdjęciu - ten okręt jeszcze nie tonie.
Gilmar [ Easy Rider ]
Widzący -----> Zgoda! Pijaństwo z jednoczesnym moczeniem nóg we wtórnym obiegu chłodzenia. Nie ma znaczenia kto stawia, obyśmy tylko dozyli.
Ten 2020 to chyba jakaś magiczna data, bo słyszę ją od upadku komuny...
Komentarz kierownika (znanego ze specyficznego dowcipu), do dzisiejszej wycieczki ograniczył sie do jednego pytania - co ty, połowę National Geographic przyprowadziłeś?
Faktycznie uzbronieni byliśmy po zęby, ale moim zdaniem czerenkow udowodnił, przynajmniej mnie, ze bez dodatkowych kilogramów sprzętu możemy mu nagwizdać. :-))
AQA [ Pani Jeziora ]
Szzzczzzz..... no to....szczcz ...kijowo..szzz z tym...admir...szzzzz
Powcisk....szzzzz...zatem..szzz.jak leci....po kolei...szzzz
A o 2020...szzzczzzz się nie..szzzz....rtwcie...szzzzz
Obejdzie się.....szzzz...bez...lektrowni......szzz.....
Wszyst..... szzzz....będzie..szzzzz.....buraki....
Tanio....szzzz.i ekologi.........
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Gilmar-> kto dożyje ten balanguje, jako że smoki raczej długowieczne są to obsada powinna być zapewniona.
AQA-> nie należy pomijać tak cennych surowców jak plewy i paździerze, Ubu król nacisk kładł na grówno, dobro narodowe nasze.
Gilmar [ Easy Rider ]
Cześć.
Obserwując przedlużającą sie ciszę w Karczmie doszedłem do wniosku, ze większość Smoków zaopatrzywszy się w basy, półbasy i podwójne basy łykenduje w krzakach. Wszak garden party stało się bardzo popularne...
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
W tyn łykend krzaki nie dla Widzącego są, niestety.
Ps. Wersja dla purystki (W ten weekend odpoczynek na łonie natury nie jest, niestety, dostępny Widzącemu.)
TrzyKawki [ smok trojański ]
No to nas trzech nie.
babajaksmok [ Konsul ]
...dzyn Smocze....)))))
...może sobie na balkon wyjdźcie....;) zapewniam ze piwo wszedzie smakuje)))
Widzący [ Legend ]
W piwnicy nie ma balkonów.
Meghus [ Junior ]
Widzący, o ile piwniczka dobrze zaopatrzona, to balkon niepotrzebny, n'est-ce pas?
Niestety poznanie Czerenkowa nie zrobiło wrażenia na komarach i nadal nie czują szacunku do mej skromnej osoby. Ale to tylko drobna niedogodność, urlop to urlop i trzeba się cieszyć tym, co się ma. Co czynię, a jakże :)
AQA [ Pani Jeziora ]
Wziiiiuuuuuuuut....bziiięęęęęęęęek.....łubudu ...
Łolaboga, gdzie jestem ?
Psia mać, znowu w jakiejś piwnicy ...
Łooo, hoooo ! Ósmy !! Siemasz zwierzaczku !!
taaaa, ja ci też wrrrrrrrrrrr
Dobry wieczór tym, co w piwnicy.
Meghan, czy Ty, jako kobieta, istota wrażliwsza, dokarmiasz czasem biednego Ósmego ? Czy też on, stworzenie głodne, dojada sobie na przypadkowych podróżnych ?
Widzący [ Legend ]
Jeszcze troszkę i będzie dzieńdobry;-)
Deser [ neurodeser ]
Joł :)
Wcale nie w krzakach jeno z bólem kregosłupa. Usiedzieć wczoraj na du... znaczy na tyłku nie mogłem to i nie wyczyniałem literackich peregrynacji w Karczmianych progach. Dzisiaj ból nieco mniejszy co przypisuję oczywiście popiciu apo-naproxenu czterema puszkami piwa :)
AQA - podejrzewam tych przypadkowych :) Zwykle sie raz odezwą i potem ślad po nich ginie.
A tera do gimnastyki.... iiiiii raz.... i iiiii dwa.... iiiii w góre puszkę!
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Dobry wieczór, powróciłem z cudownej krainy, gdzie łatwo zabłądzić w wielkim gąszczu lokalnej roślinności. Pracowałem jako koniuszy, kozi dojmistrz oraz strażnik ognia. Nurkowałem w kamieniołomie gdzie, już nie łupie się kamienia a jeno opalone na brąz autochtonki. Było tak pięknie, że aż nierealnie i jak zwykle w takich przypadkach bywa ZA KRÓTKO
Dlatego byle do piątku :>
P.S KOCAM WAS !!! I jutro sobie poczytam.
Deser [ neurodeser ]
Ał :)
I leeeecim! Będzie padać albo i nie będzie. Jakoś to będzie.
Premiera byla jakoś niedawno ale dopiero sie dorwalem :) Kopią tyłek, a teledysk zdecydowanie stylowy ;)
Zdecydowanie polecam wszystkim którzy nie maja odruchów odrzutnych przy White Stripes i The Kills... zjednoczone siły The Dead Weather
ediciak - Kanon, nie chwaliłeś się, że jedziesz Boba odwiedzić :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Duszno.
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
A w Danzigerze już nie duszno.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Dalej duszno.
Widzący [ Legend ]
Przesyłam Ci chłodne spojrzenie, może troszkę Ci ulży.
Deser [ neurodeser ]
Z tego co widzę z balkonu to za Odrą nad Wrockiem burza wali rowniutko. U nas tylko wiaterek się pojawił. Dojdzie albo i nie. Może zatrzyma się jak zwykle na Odrze.
Widzący [ Legend ]
A co z Nysom Łużyckom?
Edit- 1:52 to wspaniała pora na grzebanie w arkuszach Excela po 205MB na arkusz.:-(
Widzący [ Legend ]
Smoki wpisano do czerwonej księgi a księgę zamknięto?
Deser [ neurodeser ]
Żyję... ale tylko w domu.
W pracy nie zyję bo pieprznął w budynek piorun i szacujemy straty.
tygrysek [ behemot ]
wiecie dlaczego Steve Wonder nie umiał czytać?
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Nie wiem tygrysku, może miał od grania zgrubiałe opuszki palców?
Tofu [ Zrzędołak ]
Witam wylewnie, zgrubiałymi od stukania w klawiaturę palcami, całym sercem i duszą :)
tygrysek - a dlaczego o Cudownym Staszku tak w czasie przeszłym? Dyć un jeszcze dycha. A dlaczgo nie umie czytać nie wiem, ale wiem za to dlaczego zawsze tak się kiwa jak śpiewa - szuka mikrofonu :P
Widzący [ Legend ]
Oooo... Kraina Wschodzącego Słońca już pracuje. Która to tam u Was, Panie ten tego, godzina?
Tofu [ Zrzędołak ]
Tu właśnie wybiła pierwsza (i niestety nie ostatnia) po południu - a że fajrant jest of południa do pierwszej, czas wracać w kierat...
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
DziĘdobry :)
Ja też w kieracie, niestety. Jednak są i miłe strony, właśnie okazało się, że razem ze mną na polibudzie pracuje Aneta, która robi zdjęcia ołówkiem -->
Oglądam od kilku dni oglądam jej prace wywieszone na uczelni i wciąż nie moge wyjść z podziwu. Światło i cień tworzone jej rękoma, to prawdziwa uczta dla oka.
Deser [ neurodeser ]
Joł :)
Tez w kieracie... póki co opalam się na dachu wśród masztów.
Widzący [ Legend ]
Ja już nie chcę pracować.
Cholera czyli wychodzi że pora umierać.
Deser [ neurodeser ]
Widzący - ja nigdy nie chciałem pracować :) Zdecydowanie wolałbym trwonić jakieś imperium finansowe :) Lubie też doprowadzac do ruiny oraz wywoływac Apokalipsę :D
Dorośli miłośnicy gier wideo są bardziej narażeni na nastroje depresyjne i mają większe problemy z nadwagą - wynika z najnowszych badań, o których informuje pismo "American Journal of Preventive Medicine".
Za drobną opłatą (pół budzetu jaki mieli) ide do testów, że to żadna reguła :) Z moją niedowagą popsuje im badania :D
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Zawsze można ruszyć w drogę...
tygrysek [ behemot ]
Tofu [ Zrzędołak ]
Deser - niedowaga niedowagą, ale depresja, panie, depresja! :)
A tak swoją drogą, to ci dorośli miłośnicy gier wideo są narażeni na te wszystkie straszne rzeczy bardziej od kogo? Od dorosłych niemiłośników, niedorosłych miłośników, niedorosłych niemiłośników, tak generalnie "bardziej i już"? Bo to wszystko, kurna, zależy...
No. Ale co my tu o pierdołach - ja mam poważny problem: czy gdyby poobracać wszystkie poziomki o 90 stopni, to zrobiłyby się z nich pionki? I tym optymistycznym akcentem... ;)
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Też mam depresję, i się pogłębiła ona była. Wyobraziłem albowiem sobie jak serce mej ojczyzny bije na kresach. W okowach spętane u turka albo jakiegoś innego białorusina czy ukraińca a i litwin wraży też ma swój w tym udział. Inkorporujmy Litwę, Białoruś i Ukrainę a Królewiec sam się podda.
Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]
Bodajże w podpisie Szenka widziałam: "Gniew jest zdrowszy od depresji", zatem proponuję uzdrawiającą terapię gniewem. Rzuć kamieniem we wroga, a nuż nie odrzuci?
Ja póki co kumuluję agresję, jak wybuchnę będzie kolorowo. Powrót do pracy był straszny, kolejne dni zapowiadają się równie strasznie. Koleżanki mi obrodziły dziećmi, a nawet nie mam kiedy ich odwiedzić i się pozachwycać (...a czym, to już moja słodka tajemnica).
Nie ma ktoś na zbyciu kilku godzin tygodniowo? Wolałabym te nocne, ale właściwie każdą przyjmę z otwartymi ramionami.
PS. Tofu, ręce precz od poziomek, pionki są smaczne tylko dla dzieci, tych ząbkujących.
Deser [ neurodeser ]
Joł :)
Zostanę przy niedowadze :) Depresję mam i objawia się ona strachem, że mógłbym zacząć zarabiac tyle, że starczy od pierwszego do pierwszego... to by była trauma. No bo jak tu zyć? :)
Dla odmiany... fantazja :)
"110 leżaków ukradli z płatnej plaży w Policoro w południowych Włoszech złodzieje, którzy nocą przybyli na nią łodziami i odpłynęli z łupem "
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
W słynnym nadmorskim kurorcie Cancun w Meksyku wojsko i policja otoczyły i zamknęły kilkuset metrowy fragment plaży przed dwoma hotelami. Władze podejrzewają, że piasek przed hotelami został wcześniej skradziony z innej części wybrzeża - informuje Reuters.
DziĘdobry :)
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
INFO!
W piątek 21.08.2009 w DRUKARNI, odbędzie się żenujący spektakl o upadku moralności, dobrych obyczajów oraz wiary w trzeźwe spojrzenie na otaczającą nas rzeczywstość. Wszystkich chętnych zapraszamy.
Widzący [ Legend ]
Jako żem smok z gruntu przyzwoity tak tedy nie jest mi obcy żaden upadek, ani moralności ani obyczaju, wiary w trzeźwy ogląd nie mam nijakiej za to pragnienie ogromne. Nadaję się więc jak najbardziej a na dodatek mam chęci. Jedyne czego mi brakuje to czas.
Pozdrawiam więc tych co będą uczestniczyli w tych występach gorąco. Niech choć wspomną nieszczęśliwego Widzącego co dzielić ich upadku nie może.
Editu: literówku
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Tradycyjnie, upadlając się wychylimy czarkę za Twe szlachetne zdrowie chłopaku. W chocholim tańcu zwijając się, będziemy celebrować degrengoladę oraz zmierzch świadomości. Ukażemy światu prawdziwe twarze degeneratów i rozpalimy pożar dzikiej chuci na parkiecie, który wcale nie jest parkietem tylko kamienną posadzką, ale kogo to obchodzi kiedy dziewki rotują w skąpej garderobie w rytmie napedzanego żądzą i alkoholem szwungu.
Widzący [ Legend ]
Ło matko!
Kanon, ja też chcę tego zioła, podziel się, nie bądź wiśnia.
Deser [ neurodeser ]
Z wiśni to nalewka jest pyszna :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Widzący, pewnie że się podzielę ;)
Des, zgadzam się <rzekł przepijając kielonkiem wiśniowej nalewki>
Widzący [ Legend ]
Niby czwartek a one smoki wszystkie już balują.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
DziĘdobry :)
Prund mi dziś wyłancajom bo remonta robiom, tako se wceśniej popyrkam do chałupy, hej !
Piknie nam to usykowali ,hej !
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Łolaboga, toć to juz dziewiunta! A ja zem ciengiem spał łod samej piuntej czydzieści aze do ósmej, kunc tera pszeszed na to gnicie w barłogu. Do roboty.
Deser [ neurodeser ]
Joł :)
Poranny spacerek uświadomił mi, że jest lato :) Rozumiem, że to dość późno ale przecież... nigdzie mi się nie spieszy. Postanowiliśmy dzisiaj pozbierać szyszunie i będziemy robić stroiki na święta... tak wiem :) Z niecierpliwością czekam na kasztany i kasztanowych ludzików :)
A jeszcze czeka winobranie i pędzenie napitku.
Dzisiejszy dzień sponsoruje z okazji wydania nowej płytki grupa NOFX. Teledysk zdecydowanie nie jest przeznaczony dla osób uważających iż Pan nie ma poczucia humoru oraz nie dla Hunów.
Widzący [ Legend ]
>Faktycznie jest lato< filozoficznie zadumał się i poszedł do toalety przemyśleć swój stosunek do nadpęknietej osnowy rzeczywistości.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Jeszcze 30 minut......
...i freeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeedooooooooooooooooooom !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Deser [ neurodeser ]
A na "dworzu" parzy... nigdzie sie nie ruszam :)
Deser [ neurodeser ]
ała :) Ide myć plecki :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Ojojoj...
Tofu [ Zrzędołak ]
Dobry wieczór dla mnie, dobre połednie dla łuskowatych za górami, lasami, rzekami, morzami i czym tam jeszcze.
Zwierzę się Wam jak zwierzę - ostatnio na nowo odkryłem byłem radość gotowania (chociaż w Japonii tak naprawdę taniej wychodzi jedzenie w restauracjach - tych tańszych oczywiście). Zrobiłem sobie dziś rewelacyjne, niskokaloryczne i w ogóle ę, ą, ten teges śniadanie i zostało mi nawet trochę tegoż na kolację. Z lampką wina (szkoda, że została mi jeno lampka) kolacja była wyśmienita. Czuję kulinarną wenę, więc jutro też sobie chyba coś fajnego przyrządzę. A propos, zna ktoś jakieś fajne przepisy z kuskusem? Jak egzotyka to egzotyka :)
Tofu [ Zrzędołak ]
No proszę, okazuje się, że nawet w Polsce można sobie wyhodować warzywa i zioła, które ja tu jadam codziennie - gdyby ktoś chciał posmakować japońskich specjałów, oto przydatny sznureczek:
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Kuskusik komponuje się praktycznie ze wszystkim. Warzywami, mięsem, owocami, rybami, morskimi stworami, serami, orzechami, grzybami, mlekiem, w zasadzie jeżeli coś jest jadalne można zjeść to z kuskusikiem, no... może poza kisielem i budyniem.
Dobranoc :)
P.S Drukarnia dała radę jak zwykle, ale tylu niespodziewanych gości to już dawno nie było. Uśmierciliśmy wiele szarych komórek. Strzeliliśmy kilka goli oraz gaf. Uśmialiśmy się, popłakaliśmy i znowu uśmialiśmy. Potańcowaliśmy, pośpiewaliśmy. Przypomnieliśmy, zapomnieliśmy. Pobełkotaliśmy i obudziłem się w domu wielce spragniony.
Tofu [ Zrzędołak ]
Kanon - też powoli dochodzę to wniosku, że kuskus jest dobry z wszystkim - kilka dań już z nim zrobiłem i wszystkie dobre. Oczywiście jest też możliwe, że to ja jestem po prostu takim kulinarnym geniuszem, że nie jestem w stanie przyrządzić niczego niedobrego ;)
Dziś w planie jest zapiekana papryka faszerowana kuskusem z warzywami i może jakimiś grzybkami (chyba, że wpadnę na jakiś lepszy pomysł). I tylko szkoda, że mam za mało miejsca w kuchni na zmywarkę, bo o ile gotować lubię, to mycie garów jednak trochę ssie...
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Niedziela
Za miastem na odludziu - rozpacz i Niedziela!
Puste niebo zaledwo ziemi się udziela.
Dwoje nędzarzy bladych z miłości i strachu
Szuka w rowie przytułku dla pieszczot bez dachu.
On jej piersi, zużytym śmiałkujące czarem,
Ogarnia skrzętnej dłoni przymilnym sucharem.
A ona w zmierzchach rowu źrenicami dnieje
Oddając, zamiast cnoty - mus i beznadzieję.
Niedołężni od żądzy, śmieszni od pośpiechu
Uzręczniali się gnuśnie do żwawego grzechu.
Do jej włosów wargami wpełzał, jak do krzaka,
Raz tylko czułe słówko szepnął na bosaka.
I ona, nim wylgnęła z rąk uboczem ciała
Raz się tylko do niego mgłą przycałowała.
Trudno im, w twardym łożu głodne żarząc brzuchy,
Ciułać steranych pieszczot poniszczone puchy!
Nawet w snach upojenia tkwią zadry i sęki:
Trzeba się docałować do nacichłej męki.
Trzeba dreszczom dać dostęp do zbolałych kości -
Więc kochali się wrogo - na przekór miłości.
Poistnieli dla siebie z łaski tego cienia,
Co ich w rowie od reszty wygrodził istnienia.
Milczkiem rozkosz spożyli - z dala od wesela,
Tyle tylko, że była naokół Niedziela!
B.L
---------------------------------------------------------------
Widzący [ Legend ]
Bezmownie
Widzący [ Legend ]
Ło matko! TrzyKawki!
Coś tak opuścił progi nasze....
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nie opuszczałem. Opuściłem się tylko trochę w pisaniu, bo odwiedzałem kumpli.
Widzący [ Legend ]
A gdzieżeś to peregrynował? Straszne straszydła;-)
babajaksmok [ Konsul ]
...dzyn Smocze....)))
...(ekhem!)....ze niby , że ktore te "straszydła"...Panie Widzacy...??....prosze się dobrze zastanowić nad odpowiedzia...)))) ;)))
Widzący [ Legend ]
No przeca mówiłem, te straszne.
babajaksmok [ Konsul ]
.....aaa !!! to w takim razie nie może chodzić o mnie....))))))
Widzący [ Legend ]
No.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Dziś, Sz.P. Widzący, to zwiedzałem swoje miasto, które zmienia się w takim tempie, że nie nadążam i muszę się go ciągle na nowo uczyć, razem z gośćmi. Zdjęcia z ogródka japońskiego nie bardzo wyszły, więc tylko fontanna...
TrzyKawki [ smok trojański ]
... oraz zestaw sprzętu AGD dla Barbie naturalnej wielkości:
mannan [ Legend ]
swoje miasto, które zmienia się w takim tempie, że nie nadążam i muszę się go ciągle na nowo uczyć
A moje się w ogóle nie zmienia. Było i jest dziurą
babajaksmok [ Konsul ]
.... dodam nieśmialo, że cena zestawu dla Barbie byla zupelnie nienaturalnej wielkości...)))))
Widzący [ Legend ]
babo -> tylko nie mów mi że to Ci się podoba? Bo stracę wiarę...
3K->
mannan ->
mannan [ Legend ]
Widzący --> oczywiście większość osób uważa Je za piękne miasto (nawet jakieś zabytki się znajdą)
Ja jestem w mniejszości.
Fajna piosenka ;)
babajaksmok [ Konsul ]
...jak mi sie to zacznie podobać....to ja bardzo proszę....ZABIJCIE MNIE!!!...bo to bedzie juz pora na eutanazje...))))
...poza tym jestem rodowita poznanianką....i w zyciu nie wydalabym ani złotowki na różowe gówno....))))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Anarchola to nie znałem. Fajnie rzężą, zupełnie jak u wujka w garażu :-D
Deser [ neurodeser ]
Raz staruszek, spacerując w lesie,
Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
Jesień idzie, nie ma na to rady!
I podreptał do chaty po dróżce,
I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
Swojej żonie, tak samo staruszce:
- Jesień idzie, nie ma rady na to!
A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła rękami obiema:
- Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!
Może zrobić się chłodno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!
A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.
Ale cóż, oni żyli najdłużej.
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.
Dzień dobry i do roboty :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Jaka jesień ? Bez przesady...
Przyjdzie owszem, ale żeby już teraz wieszczyć nadejście ?
Zresztą... czeka nas upalna zima więc w sumie niech i tak będzie...nie ma na to rady :D
DziĘdobry !
Seledynowy [ Piotrasq ]
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9423887&N=1
Chcę mieć znowu 15 laaaaaaat !
:(
mannan [ Legend ]
A ile masz?
Deser [ neurodeser ]
mannan - mało ma ;) ale rozumiem ten zew :)
ja już nie chce, bawi mnie bycie tetrykiem... zwłaszcza w tym muppet show jakie panuje wokół :)
i ku... de... jeszcze raz
skopali mi dupsko :)
Tofu [ Zrzędołak ]
Eee, 15? Znaczy ten, no, wiek gimnazjalny? Panie, cośpan. Ja lubię mieć więcej - wino, kobiety i śpiew też lubię, a do przynajmniej dwóch z tych rzeczy manie więcej niż piętnastu lat się często gęsto przydaje ;)
Widzący [ Legend ]
Cześć smokaci
Około trzydziestki to bym sie zgodził, dzisiejsze doświadczenie, ówczesne możliwości a i otoczenie już zaczyna traktować Cię poważnie.
Tofu [ Zrzędołak ]
Dobrze, że chociaż otoczenie, bo ja siebie chyba nigdy poważnie traktował nie będę - za dobrze się znam ;)
Deser [ neurodeser ]
Joł ;)
Z lenistwa się nie odmładzam (pomijając już to, ze i tak jestem młody, piękny, intelignetny i bogaty... duchowo ;) i młodo nie umarłem :D
Przegląd prasy:
Magda mówi, że wcale nie chciała jechać do Krakowa. Pociąg "uprowadził" ją z warszawskiego dworca.
250 młodych ludzi z 42 krajów weźmie udział w wyruszającym w środę z Krakowa Ekspresie Solidarności.
- Punktualność naszych pociągów wynosi 98 proc., więc problem jest znikomy - podkreśla.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
DziĘdobry :)
tygrysek [ behemot ]
założę nową
tygrysek [ behemot ]
zapraszam do nowej:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9431172&N=1