Pit17 [ Dolotek ]
Gra...
Jaką polecacie grę cRPG, ale postanowiłem się przełamać i zagrać w cRPG, ale takiego w stylu Never Winter albo Bladur's Gate (To chyba cRPG), a nie takie jak Gothic czy The Elder Scrols. Mam NWN oraz Baldur's Gate, ale nie wiem czemu nie umiem się do takich gier przekonać. Myśle, że skoro jakoś przekonałem się do przygodówek (chyba) dzięki Syberii to może jest jakaś "mocna" gra, która zrobi podobny efekt z grami cRPG w stylu Baldur's Gate. Myślałem nad Planscape: Torment, ale i tak nadal czekam na propozycje.
dresX94 [ Happy Bóbr ]
Zagraj w Wiedźmina to od razu przekonasz się do RPG'ów albo w Mass Effect(choć jak chcesz coś w stylu NWN to raczej zły wybór)
Radin [ Konsul ]
Fallout 1&2
pooh_5 [ Czyste Rączki ]
Kup Planescape, albo poczekaj na Dragon Age.
fan realu madryt i raula [ Manolito ]
Jeśli chcesz grę a'la Baldur's to kup Drakensanga. Świetna gra. Ewentualnie może zainteresować ciebie Wiedźmin.
ppaatt1 [ Trekker ]
albo w Mass Effect
To ma tyle RPG w sobie co GTA:SA
Co zrobić żeby się przekonać? Kwestia tego jakie uniwersum lubisz. SF, fatansy, postaapokaliptyka, horror. Po za tym warto najpierw zrozumieć czy w ogóle jest RPG (i pochodne typu cRPG, jRPG, MMORPG, PBF)
Tutaj masz tekst o samych RPG
resztę pojęć znajdziesz na wikipedii.
Qverty™ [ Legend ]
ppat1--->widać że się znasz<sarkazm> Mass Effect to typowy rpg bo ma rozwój postaci. A to główna cecha rpg. A cRPG to nie rodzaj RPG tylko to samo crpg=rpg.
ppaatt1 [ Trekker ]
A cRPG to nie rodzaj RPG tylko to samo crpg=rpg.
Haa, zamilcz jak się nie znasz :)
Poczytaj tekst który podałem wyżej.
Mass Effect to typowy rpg bo ma rozwój postaci.
Główną cechą RPG jest system.
Widać że nigdy w RPG nie grałeś.
Mass Effect to gra akcja z elementami RPG.
dresX94 [ Happy Bóbr ]
ppaatt1---> No ciekawe, bo rozwój postaci to już nie jest RPG? Pewnie przyzwyczaiłeś siędo tego, że RPG to tylko i wyłącznie orki i elfy a gra taka jak Mass Effect to na pewno bieda co nie?
Duto ver.2.1 [ Kapelusznik ]
[7]---> W Crackdownie jest rozwój postaci, w nowym Red Faction jest rozwój postaci, w Dark Messiah też, w GTA: SA też i jest jeszcze kilkadziesiąt innych przykładów, dużo nowych gier akcji ma jakiś mały lub większy rozwój postaci. To są według Ciebie gry cRPG?
Narmo [ nikt ]
https://sklep.gry-online.pl/KartaProduktu.aspx?id=1522&k=legendy-rpg-platynowa-kolekcja
ppaatt1 [ Trekker ]
No ciekawe, bo rozwój postaci to już nie jest RPG? Pewnie przyzwyczaiłeś siędo tego, że RPG to tylko i wyłącznie orki i elfy a gra taka jak Mass Effect to na pewno bieda co nie?
Tia, a znajome ci są takie systemy jak Neuroshima, Cyberpunk, Świat mroku? Nie? biegiem na Wikipedię i google.
Po za tym w [10] podano także dobry powód.
Po za tym sam jestem zwolennikiem systemów autorskich jak i czystych. Ale zanim o tym porozmawiamy dowiedzcie się czy jest RPG i jak się w to gra (to z komputerem nie ma nic wspólnego).
I potwierdzam Mass Effect, to jest cRPG ;)
kolejny :(
_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]
Wiedźmina polecam ;) Sam dopiero teraz zdobyłem tą gierkę ale jest normalnie niemożliwa. Fabuła wgniata w fotel ;) I potwierdzam Mass Effect, to jest cRPG ;)
Darth Father [ Chicago Blackhawks ]
dres-->widać jak się znasz,a myślisz że jak Kung Fu Panda ma rozwój postaci to też rpg?Nie.Rpg to gra która polega na systemie,inaczej to już jest hack`n slash.Przykładowe systemy:D&D,Dark Eye;jest tego dużo więcej ale ja w tym leszczu jestem.ppatt to zapalony rpgowiec(to komplement:P)
więc jak ty myślisz że ME to rpg, to się mylisz bo to tps jest
dresX94 [ Happy Bóbr ]
Dark Messiah to RPG:P A wymienione gry mają ELEMENTY rpg
dresX94 [ Happy Bóbr ]
DarthFather---> https://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=11003 wejdź na to:/ Skoro twierdzisz, że Mass Effect jest tps'em to dlaczego dostał nagrodę za najlepsze RPG roku 2007/2008:P
Duto ver.2.1 [ Kapelusznik ]
[15]---> Dark Messiah to RPG? Uśmiałem się do łez.
Przeszedłem dwa razy. Jednak RPG tam nie uświadczyłem.
dresX94 [ Happy Bóbr ]
To weź chusteczki i się nie marz:P Dark Messiah jest cRPG a jeżeli nie wiesz co to jest to sobie wpisz w google
Naznaczony* [ Pretorianin ]
Bo stworzyło je BioWare, nie wypada krytykować gier tego producenta.
Jeszcze wydało to EA, teraz to już w ogóle.
ME dostało by gdzieś 50 %, redaktor został by zwolniony, recka wykasowana itp. wszyscy by miel przejebane.
dewastat0r [ Generaďż˝ ]
Zdecydowanie Drakensang.
yasiu [ Legend ]
w RPG w pupie mam system czy rozwój postaci... jak sama nazwa wskazuje, mam odgrywać jakąś rolę... ale ja stare pokolenie jestem
dresX94 [ Happy Bóbr ]
Naznaczony----> Lubię tego typu komentarze od razu robi mi się weselej:P No tak, bo przecież EA i BioWare są ponad prawem i jak któryś z serwisów internetowych da któreś z ich gier zbyt małą ocenę to redaktorzy mają połamane nogi a ich serwis zostaje zlikwidowany xD
Duto ver.2.1 [ Kapelusznik ]
[22]---> Patrzę na Twoją ksywę i myślę sobie, że to ściema, że jesteś dresem. Dresy, aż tak głupie nie są. Na grach znasz się tak jak świnia na niebie.
ppaatt1 [ Trekker ]
DM to nie cRPG, to gra akcji z elementami RPG...
tak samo jak ME.
w RPG w pupie mam system czy rozwój postaci... jak sama nazwa wskazuje, mam odgrywać jakąś rolę... ale ja stare pokolenie jestem
Niby prawda, jednak gdzieś musi być granica, bo uważając to za wyznacznik gier cRPG (ta mała literka przed jest kluczowa) to by trzeba było wszystkie gry komputerowe uznać jako cRPG.
Ale jedna rzecz, aby kontynuować dyskusję trzeba zachować jakieś zasady kultury. Uspokójcie się bo zaraz dojdzie do pyskówki i wszyscy dostaną po rankingu. Dyskusja nie polega na obrażaniu innych osób, a na pokazaniu swoich poglądów i kulturalnego sporu o nie.
dresX94 [ Happy Bóbr ]
[23]----> No to powiedz mi ty mój mistrzu i panie co wiesz o grach, bo ja przecież jestem skończonym idiotą i zasranym dresem a przecież tego nie mogę zrozumieć więc proszę opowiedz mi całą swą wiedzę
Naznaczony* [ Pretorianin ]
des- tak jest, jeżeli ktoś wystawi słabą ocenę grze, znanych i wpływowych wydawców, może mieć później nieprzyjemności. W każdym serwisie, magazynie, far cry 2 dostawało bardzo wysokie noty, nie wydaje mi się żeby wszyscy recenzencji mieli by tak spaczony gust, żeby gra im się podobała, jakieś sado-maso. Tak jest bardzo często, nawet beznadziejne gry dostają baaardzo zawyżone noty, tylko dla tego że wydaje je np. EA.
Zresztą z tego co pamiętam był już przepadek że zwolniono recenzenta tylko dla tego że wystawił zbyt niską ocenę.
Duto ver.2.1 [ Kapelusznik ]
[25]---> DM na pewno nie jest cRPG. Nawet jeśli spojrzymy uznamy to za grę akcji z elementami RPG to i tak tych elementów jest o wiele mniej niż w ME. cRPG wcale nie polegają tylko na rozwoju postaci, a jeśli gra ma rozwój postaci to i tak nie zawsze można ją nazwać grą akcji z elementami RPG (na 100% nie można tak nazwać Crackdowna).
KapCioch [ Generaďż˝ ]
dresX94 [ Level: 4 - Master of Masters ]
ppaatt1---> No ciekawe, bo rozwój postaci to już nie jest RPG? Pewnie przyzwyczaiłeś siędo tego, że RPG to tylko i wyłącznie orki i elfy a gra taka jak Mass Effect to na pewno bieda co nie?
W BF:Heroes jest rozwój postaci, to znaczy że to RPG? lol...
dresX94 [ Happy Bóbr ]
[27]---> No niby racja:P
[26]----> A NFS Undercover?? A LoTR Conquest?? Obie te gry były od EA i dostały słabe noty. Tak jak np. Batllefield Heroes(mówię tu o notach na gry-online). To zależy od gry. W CD-Action Spore dostało ocenę 9+ choć redaktorzy wybrali ją później w plebiscycie na grę roku jako największą porażkę 2008. Tutaj akurat było coś nie tak ale takie błędy zdarzają się rzadko
Naznaczony* [ Pretorianin ]
A NFS Undercover?? A LoTR Conquest??
Najwidoczniej aż takich crapów nie zdołali przepchać...
fan realu madryt i raula [ Manolito ]
ppaatt1--->To, że w Mass Effect jest sporo akcji nie znaczy, że nie jest to RPG. Zastanó się co jest charakterystyczne dla gier fabularnych.
-rozwój bohatera, a więc zdobywanie punktów doświadczenia i zamienianie ich na nowe umiejętności
-otwarty świat
-odział na zadania fabularne i questy poboczne, niezwiązane z fabułą
-rozwinięte dialogi
-kompletowanie drużyny i ustalanie, z kim u boku chce się walczyć (akurat to jest cecha starych gier RPG, obecnie w mało którym RPG się to pojawia)
-możliwość wyboru klasy postaci
-plus masa dupereli, bez których ciężko wyobrazić sobie grę RPG jak zbieranie przedmiotów, handel, czy nawet możliwość ustalenia wyglądu bohatera
Wszystkie te rzeczy to cechy charakterystyczne dla gier RPG, choć nie wszystkie są na tyle wążne, że bez nich gra nie jest już grą RPG (np. w Wiedźminie nie ma możliwości wyboru klasy postaci, jej wyglądu, czy brakuje w nij możlliwości skompletowania drużyny, ale nadal jest to RPG). Z Mass Effectem jest tak, że wszystkie wyżej wymienione cechy są i cechami gry, a więc spokojnie można ją nazwać grą RPG.
ppaatt1 [ Trekker ]
Istotną rolę w grach tego typu odgrywa czynnik losowy w tradycyjnych grach RPG reprezentowany przez rzuty kośćmi, tutaj zastąpione przez pseudolosowo generowane przez komputer wartości. Decydują one między innymi o tym czy postaci udało się trafić wroga, jak dobrze jedna postać opatrzyła lub wyleczyła drugą, itp.
z wikipedii
rozwój bohatera, a więc zdobywanie punktów doświadczenia i zamienianie ich na nowe umiejętności
w wielu grach jest ten element. chociażby w sieciówkach.
otwarty świat
Sandbox. W tradycyjnych RPGach tak, w cRPGach niekoniecznie. Wiele etapów jest linowych.
odział na zadania fabularne i questy poboczne, niezwiązane z fabułą
w wielu grach jest ten element. Chociażby w Sandboxach.
rozwinięte dialogi
MGS? Długie filmy, dużo dialogów. Fakt, w RPG graja one dużą rolę jednak to też żaden wyznacznik.
kompletowanie drużyny i ustalanie, z kim u boku chce się walczyć (akurat to jest cecha starych gier RPG, obecnie w mało którym RPG się to pojawia)
Z tym sie zgodzę. Istotą rzeczą w tradycyjnych RPGach jest gra w drużynie, jednak w cRPGach często walczymy samotnie.
możliwość wyboru klasy postaci
To też nie jest wyznacznik. Jest wiele gier cRPG gdzie nie możemy wybrać. Często nawet w zwykłych RPGach MG rozkazuje brać tylko jedną klasę.
plus masa dupereli, bez których ciężko wyobrazić sobie grę RPG jak zbieranie przedmiotów, handel, czy nawet możliwość ustalenia wyglądu bohatera
duperele są w różnych grach.
Poszperałem trochę i wg. Wikipedii Mass Effect jest action RPG, czyli na jedno wychodzi. Gra akcji z elementami RPG. Choć przyznam że to jest coś pomiędzy cRPG a H&S. Jednak ME daleko do chociażby Baldursa czy Tormenta (gdzie bodajże siły wystarczyło użyć tylko raz).
fan realu madryt i raula [ Manolito ]
Po pierwsze nie chodziło mi o dialogi a'la MGS. Nie znam się na tej serii, ale tam dialogi są zapewne w formie filmików. W grach RPG dwie postacie stoją obok siebie i rozmawiają a gracz ma możliwość decydowania o tym, o czym w danej chwili rozmawiają ludziki w grze. To jest zupełnie co innego.
Ogólnie to piszesz, że to czy tamto jest również w innych grach. ok, zgadzam się z tym co napisałeś. Otwarty świat nie czyni gry grą RPG. Tak samo jak podział na zadania dłówne i poboczne. Jeśli jednak wymiesza się sandbox, rozwój postaci, dialogi, podział zadań, rozwiniętą fabułę i ewentualnie doda takie rzeczy jak zmiana wyglądu postaci, jej klasy, czy drużynę to mamy grę RPG. te cechy pojedyńczo mogą występować w każdej jednej grze, ale dopiero w połączeniu dają grę RPG.
Mass Effect jest action RPG, czyli na jedno wychodzi
No i to jest prawda. Gra RPG z dużym nastawieniem na walkę. Takich gier będzie w najbliższych latach coraz więcej.
Jednak ME daleko do chociażby Baldursa czy Tormenta (gdzie bodajże siły wystarczyło użyć tylko raz).
Może dlatego, że Mass Effect powstał stosunkowo niedawno i BioWare dostosowało się do obecnej mody. Gdyby w ME było bardzo mało walki zapewne gra dostała by o wiele niższe oceny oraz sprzedaął się w dużo mniejszej ilości.
ppaatt1 [ Trekker ]
Może dlatego, że Mass Effect powstał stosunkowo niedawno i BioWare dostosowało się do obecnej mody. Gdyby w ME było bardzo mało walki zapewne gra dostała by o wiele niższe oceny oraz sprzedaął się w dużo mniejszej ilości.
No i tutaj jest problem dzisiejszej branży. Wszyscy idą za bydłem. Smutno mi się robi jak widzę upadające serie dlatego aby dostosować się do mas. Już się nie robi gier dla pewnej grupy ludzi, a dla wszystkich.
No i to jest prawda. Gra RPG z dużym nastawieniem na walkę. Takich gier będzie w najbliższych latach coraz więcej.
Tyle że ja to traktuję jako grę akcji z elementami RPG (bo właśnie akcji jest najwięcej, elementy RPG schodzą na drugi plan). Ty jako RPG z elementami akcji. Ciężko to pogodzić, a rozchodzi się tylko jak traktować definicję. Ja z uporem będę dalej twierdził że ME nie jest pełnoprawnym cRPGiem. Dla to tak samo jak nazywać Diablo grą cRPG, a on jest H&S a nie cRPG.
Po pierwsze nie chodziło mi o dialogi a'la MGS. Nie znam się na tej serii, ale tam dialogi są zapewne w formie filmików. W grach RPG dwie postacie stoją obok siebie i rozmawiają a gracz ma możliwość decydowania o tym, o czym w danej chwili rozmawiają ludziki w grze. To jest zupełnie co innego.
Tak, jednak to zależy od gry.
Ogólnie to piszesz, że to czy tamto jest również w innych grach. ok, zgadzam się z tym co napisałeś. Otwarty świat nie czyni gry grą RPG. Tak samo jak podział na zadania dłówne i poboczne. Jeśli jednak wymiesza się sandbox, rozwój postaci, dialogi, podział zadań, rozwiniętą fabułę i ewentualnie doda takie rzeczy jak zmiana wyglądu postaci, jej klasy, czy drużynę to mamy grę RPG. te cechy pojedyńczo mogą występować w każdej jednej grze, ale dopiero w połączeniu dają grę RPG.
Magią prawdziwych RPGów jest możliwość stworzenia czegoś swojego. W cRPG widzimy tylko zaprogramowaną całość, wszystko mamy na talerzu. A postąpienie inaczej niż twórcy chcą jest równoznaczne z błędami i errorami. Dlatego zawsze RPG będą wyżej niż cPRGi :) Tak samo uznaję wyższość książek nad filmami.
Tal_Rascha [ Undomiel ]
Gdyby w ME było bardzo mało walki zapewne gra dostała by o wiele niższe oceny oraz sprzedaął się w dużo mniejszej ilości.
To w takim razie powiedz mi chlopcze, czemu za najlepsze crpg przez wiekszosc uwazany jest Torment w ktorym mozemy obejsc bodajze wszystkie walki?
Torment, Baldury po wielu latach dostaja wyzsze noty niz dzisiejsze "crpg" ktore z crpg maja tyle wspolnego co pasjans
KaidAdon [ Konsul ]
Pit17 > Legend Hand of God.
husi2990 [ Pretorianin ]
Assassin's Creed, może cię przekonać, mnie przekonało.
_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]
[37] To nie RPG.
Qverty™ [ Legend ]
ppat1
Gra fabularna (inaczej RPG, z ang. role-playing game, często zwana grą wyobraźni, potocznie erpegiem lub rolplejem) – gra, w której gracze (od jednego do kilku) wcielają się w role fikcyjnych postaci. Cała rozgrywka toczy się w fikcyjnym świecie, istniejącym tylko w wyobraźni grających. Jej celem na ogół jest rozegranie gry według zaplanowanego scenariusza i osiągnięcie umownie określonych lub indywidualnych celów, przy zachowaniu wybranego zestawu reguł, zwanego mechaniką gry.
Mass Effect to rpg czystej postaci.
I nie obraź się ale njak śmiesz mówić mi że nie grałem w rpg. Mam na swoim koncie takie tytuły jak:
Wiedźmin
Gothic I
Gothic II + Noc Kruka
Gothic III
TESIII Morrowind
TES IV Oblivion
ppaatt1 [ Trekker ]
I nie obraź się ale njak śmiesz mówić mi że nie grałem w rpg. Mam na swoim koncie takie tytuły jak:
Problem w tym że dalej nie przeczytałeś tekstu do którego link podałem. Gry które podałeś to cRPGi (i to te z nowej fali) ja się pytałem o zwykłe RPGi.
ME to to co najwyżej action RPG. Czyli taki co stoi na półce niedaleko Diablo, a Torment, Baldur i Fallout czyli prawdziwe gry cRPG są na końcu sklepu.
bajka615 [ Pretorianin ]
Wracając do tematu, choć pewnie jego autor już przestał czytać kolejne odpowiedzi bo poziom związku z tematem jest oszałamiający, ja chciałbym polecić Baldur's Gate II.
Jest to dość wyważony cRPG, nie posunięty za bardzo w stronę dialogów czy walki, dobra mieszanka wszystkich składników. Wciąż aktywna baza fanów jeśli byś chciał zainstalować w przyszłości mody. Trudno polecić coś co by przekonało każdego, ale z własnego doświadczenia mogę napisać że w moim przypadku to Baldur's 9 lat temu otworzył oczy na gry rpg.
Ps. Cała rozgrywka toczy się w fikcyjnym świecie, istniejącym tylko w wyobraźni grających.(...)Mass Effect to rpg czystej postaci.
Dlatego bezmyślne kopiowanie z wiki rzeczy których się nie rozumie do poparcia swoich argumentów to loteria.
Naznaczony* [ Pretorianin ]
I nie obraź się ale njak śmiesz mówić mi że nie grałem w rpg. Mam na swoim koncie takie tytuły jak:
Wiedźmin
Gothic I
Gothic II + Noc Kruka
Gothic III
TESIII Morrowind
TES IV Oblivion
Sorry misiu, ale w dupie byłeś i gówno widziałeś... (lub raczej grałeś)
:)
Iselor (Łódź) [ Pretorianin ]
Ale tytuły...Poza Wiedźminem i Morrowindem nie widzę tam nic czym można się chwalić...Nie będę powtarzał słów Naznaczonego...
Pit17 [ Dolotek ]
Iselor---> A chociażby Gothic? Co w nim takiego złego? Dobra gra i tyle..gracz ma się dobrze bawić grając...a podobno Oblivion lepszy od Morrowinda
Iselor (Łódź) [ Pretorianin ]
Że Oblivion jest jaki?!
A od Gothica zawsze się odbijałem, nie rozumiem fenomenu tej gry, jej prymitywizm i amatorszczyzna twórców mnie dobijają...
A koleś u góry wyskoczył z Gothicami, Morrowindem i Oblivionem i Wiedźminem...I on twierdzi że wie czym jest RPG mimo że nie dość że nie grał w nic ze starej szkoły (Ultima,Might & Magic, Wizardry, Demise, itd.) to w dodatku nie zna Tormenta, Baldurów, Icewind Dale'a a nawet Neverwinter Nights. Z takimi ludźmi nie dyskutuje.
Pit17 [ Dolotek ]
Iselor--> Właśnie starej szkoły..dawniej hitem (może dalej jest) był taki Far Cry...teraz ludzie grają w Call of Duty 4...widzisz czasy się zmieniają...dawniej super był System Shock, a teraz jest BioShock. Gothic nie widze w nim nic złego, bo wystarczy mi, że się dobrze w niego gra. Nie mam wysokich wymagań co do gier, ale chętnie sobie pogram w dobrą produkcje. Ja ja widać jestem cholernie młody, bo pierwszy raz słysze o jakimś Demise. Co do Obliviona..tak podobno jest lepszy..nie mówie, że tak bije na głowe Morrowinda, bo raz może u kumpla grałem. Morrowinda mam, a w ogóle nie wiem co ludzi w nim widzą..grafika niezbyt ładna i w ogóle nie wiem jak to opisać, ale odechciewa mi się grać w niego. Ty dodatkowo twierdzisz, że się nie znamy, bo niektórzy twierdzą, że Gothic jest dobrą produkcją....bo taka prawda Gothic jest dobry, ale nie wszystkim się spodobał i to wszystko. Nie znaczy, że się nie znamy.
Iselor (Łódź) [ Pretorianin ]
Dla ciebie FarCry jest stary?! Dla mnie stary to jest może Return to Castle Wolfenstein, nie mówiąc już o Doomie czy Hexenie...To są stare gry!
Morrowind ma słabą grafikę? Jeśli Morek ma słabą grafikę to jaką ma Might & Magic VI albo Wizardry 7 ?
Nigdy nie widziałeś gier cRPG ze starej szkoły, które były prawdziwymi cRPG, a nie nastawionymi na casuali 30 godzinnymi badziewiami, w których gracz jest prowadzony za rączkę, wszystko musi mu się udać (poziom trudności dzisiejszych gier to jest żenada), bo inaczej się zniechęci do innych gier producenta, światy przedstawione nie dość że sztampowe, to jeszcze wszystko jest radosne i kolorowe, żeby każdy 12 latek mógł zagrać, dialogi są sztuczne, nierealne, a granie złymi postaciami jest albo niemożliwe albo tak utrudnione że aż nieopłacalne.
Kup sobie jakieś Might & Magic (byle nie dziewiąte), Wizardry albo chociaż Demise...Nie wiem, ściągnij ADOM, Ultime jakąkolwiek, Betrayal at Krodnor...To są prawdziwe cRPG, nie to gówno co teraz. Z najnowszych produkcji tylko Wiedźmin się broni.
Pit17 [ Dolotek ]
No widzisz, a dla innych graczy bohater nie jest prowadzony za rączke i dla niektórych poziom jest dobry. Ty jakbyś nie chciał przyjąć nowych czasów..czasów innych gier. Pomyśl sobie co by było gdyby zrobili Wizadry 9? jak znam życie były jak jakiś Gothic lub coś w tym stylu, a wtedy pewnie by się jednym podobał drugim nie. Ty po prostu wolisz starsze gry, a nowe ci się nie podobają i uważasz, że Ci co w niej grają są debilami. Nie nie są debilami..wolą po prostu nowe produkcje, ładniejsze, a czasem nawet lepsze i tyle..o gustach się nie dyskutuje. Co do Morrowinda...Wizadry ma starą grafike, a Morrowind ma ją po prostu brzydką. Takie moje zdanie.
ppaatt1 [ Trekker ]
No widzisz, a dla innych graczy bohater nie jest prowadzony za rączke i dla niektórych poziom jest dobry. Ty jakbyś nie chciał przyjąć nowych czasów..czasów innych gier. Pomyśl sobie co by było gdyby zrobili Wizadry 9? jak znam życie były jak jakiś Gothic lub coś w tym stylu, a wtedy pewnie by się jednym podobał drugim nie. Ty po prostu wolisz starsze gry, a nowe ci się nie podobają i uważasz, że Ci co w niej grają są debilami.
Tu nie chodzi o gusta, tu chodzi o upraszczanie gier dla odpowiedniego targetu. Czuję się dymany w dupę przez twórców gdy wdają super prostą grę gdzie wszystko jest ułatwione tak aby przeciętny 12-latek umiał grać. Zobacz co się stało z Falloutem 3. To nie jest stary Fallout (a wystarczyło by tylko poprawić grafikę a nie przerabiać Obliviona). Tru fani odrzucili, nowi przyjęli, a dla reszty to obojętne. Nowy OF który nie ma nic już wspólnego z jedynkowym realizmem. CoDowy pasek życia w Mafii, Call of Juarezowy system celowania, Splinter Cellowe zaznaczanie. Wg. mnie wszystko się spierdzieliło wraz z nadejściem nowej generacji konsol. Dobre, wymagające (!), wciągające, długie (!), klimatyczne gry wychodzą coraz rzadziej. Coraz więcej jest nam wciskanych tasiemców gdzie przy premierze pierwszej cześć twórcy już zapowiadają 10 części, a różnice pomiędzy nimi są znikome. Oczywiście wychodzą perełki, ale przez zmianę targetu (kiedyś dorośli, dzisiaj dzieci) wszystko jest upolityczniane. Gdzie dzisiaj sceny rodem z Soldier of Fortune, gdzie zagadki rodem z Myst, gdzie wysiłek rodem z Tomb Raider, gdzie emocje rodem z Silent hill, gdzie wciągająca fabuła rodem z Fallouta, gdzie taktyka rodem z Europa Universalis.
Pit17 [ Dolotek ]
z Falloutem 3 też nie wiem o co chodzi :/ Wiem kiedyś to był RPG z widoku jak Baldu's Gate, ale fani się cholernie rzucają. Myślą, że jak będą się wnerwiać itp to nagle Fallout 3 będzie taki jak wcześniej. Też bym się wkurzył gdyby mi Gothica przerobili na takiego w stylu Never Winter Nights, ale ludzie zdenerwował bym się na chwile po czym sięgnął lub czekał na inny tytuł. Z czasem gry się po prostu robią gorsze i do takich czasów powinnio się przyzwyczaić, a napewno wyjdzie extra tytuł. Nawet teraz wychodzą dobre produkcje. BioShock, Call of Duty 4, Stalker, GTA 4 (Przez wielu uważane za najlepszą grę na świecie), Assasin's Creed....można by jeszcze wymieniać, ale po co skoro są tytuły, które można pograć i się znakomicie bawić.
fan realu madryt i raula [ Manolito ]
[35]Tal_Rascha [ Level: 31 - Silent Tear ]
Gdyby w ME było bardzo mało walki zapewne gra dostała by o wiele niższe oceny oraz sprzedaął się w dużo mniejszej ilości.
To w takim razie powiedz mi chlopcze, czemu za najlepsze crpg przez wiekszosc uwazany jest Torment w ktorym mozemy obejsc bodajze wszystkie walki?
Po pierwsze nie nazywaj mnie "chłopcem", wypraszam sobie. Troszkę szacunku. Po drugie to napisałem wcześniej, że taka obecnie jest moda. gdyby taki Baldurs Gate miał premierę dzisiaj na pewno jednym z największych minusów tej gry była by akcja, a raczej jej brak (lub niewielka ilość). gry, które wymieniasz były oceniane kilka, kilkanaście lat temu. od tego czasu wymagania się troszkę zmieniły.
ppaatt1 [ Trekker ]
BioShock
zgodzę się
Call of Duty 4
Dla mnie seria skończyła się na jedynce. Debilny system życia dalej wkurza. Dynamiczna, ale krótka. Gra na pewno powyżej dobrej, ale nie dla mnie.
Stalker
Było trochę bugów, ale zgodzę się. Gra przesiąknięta dobrym klimatem.
GTA 4 (Przez wielu uważane za najlepszą grę na świecie)
WTF? GTA 4 najlepsza gra? Kiepska optymalizacja + nuda. San Andreas + Vice City były o wiele lepsze. Dla mnie GTA 4 jest grą wyjątkowo średnią.
Assasin's Creed
I wyjdzie krótki powtarzalny tasiemiec. Nie dla mnie.
z Falloutem 3 też nie wiem o co chodzi
Ponieważ Fallout to legenda. Failem było przywrócenie tej serii jak i po prostu przerobienie Obliviona.
Wiem kiedyś to był RPG z widoku jak Baldur's Gate, ale fani się cholernie rzucają.
To się nie nazywa widok jak baldur`s Gate a rzut izometryczny. Fani nie tylko przez to się rzucają. Fallout 3 nie jest złą grą, jednak wg. mnie nie powinien mieć w nazwie Fallout. Po prostu poprzednie części zmiatają na śniadanie Fallouta 3 wszystkim oprócz grafiki.
Myślą, że jak będą się wnerwiać itp to nagle Fallout 3 będzie taki jak wcześniej. Też bym się wkurzył gdyby mi Gothica przerobili na takiego w stylu Never Winter Nights, ale ludzie zdenerwował bym się na chwile po czym sięgnął lub czekał na inny tytuł.
Gdyby ludzie byli tacy sami życie stało by się nudne :)
Z czasem gry się po prostu robią gorsze i do takich czasów powinnio się przyzwyczaić
Nie, jeśli ze smacznego ciasta robi się gówno nie tykam tego. A tak się właśnie powoli robi w grach komputerowych.
a napewno wyjdzie extra tytuł.
Jak mówiłem wciąż wychodzą perełki i są ludzie którzy chcą robić gry lepsze, ciekawsze, mocniejsze no i bardziej wciągające.
można by jeszcze wymieniać, ale po co skoro są tytuły, które można pograć i się znakomicie bawić.
Nie rozumiem tego zdania :)
fan realu madryt i raula --> Baldurs Gate wciąż jest dobrą grą pomimo lat i wciąż znajduje odpowiedni target. To jest jak z muzyką i filmami. Większość leci na masy, nieliczni robią dla pewnej grupy ludzi.
Pit17 [ Dolotek ]
Ppaatt1---> Z tym zdaniem "Z czasem gry robią....." chodziło o to, że po prostu nie będzie jak dawniej (znaczy mam nadzieje, że bedą lepsze czasy). Jak się nie ma co się lubii to się lubi co się ma i tyle. Oczywiście przecież można sięgnąć po stare tytuły.Czemu zamiast "Super dziś znów zagram sobie w Planscape: Torment" mówimy "Ech..znów stary Planscape.." nikt nie zabrania ci grać. Po prostu czekać trzeba na lepsze czasy....kiedyś mam nadzieje takie będą.
PS: Choć dla mnie są dobre.., ale Ja nie mam wysokich wymagań co do gier :P
Iselor (Łódź) [ Pretorianin ]
Właśnie Pit...Ty nie masz wysokich wymagań co do gier. A ja mam. Tak jak do muzyki, filmów i książek. Mam nadzieję że niedługo nastąpi jakieś "oświecenie" bo inaczej będzie tragedia. Z literaturą nie jest tak źle, ale reszta? W tv leci popowa papka, w radiu to samo, a potem się dziwią że jazzu słucha 3% ludzi, metalu 10 %, muzyki klasycznej też z 10% a cała reszta popu. Film? Ostatni raz byłem w kinie....Nie pamiętam na czym i kiedy. Chyba na "Sierocińcu" a wcześniej na "Labiryncie Fauna". Miałem iść na "Walc z Baszirem" ale akurat w tamtym okresie nie miałem kasy. Teraz nie mam na co iść bo syf puszczają - kolejne odgrzewanie gangsterskiego kina, nowy Potter, beznadziejne horrory (nikt nie potrafi już zrobić horroru na miarę "Egzorcysty" czy "Omen"?), albo jakieś komedie romantyczne - co najśmieszniejsze w ciągu ostatnich dwóch dekad powstało parę świetnych westernów - czemu kurwa żadnego nie ma w kinie tylko od razu wrzucają na dvd ? I proszę mi nie mówić że nie ma fanów westernów bo jest ich od groma!
Pit, dwa pytania: ile masz lat (czy 17 w twojej ksywie to wiek?) i ile masz komputer. Jeżeli masz 17 lat a komputer dajmy na to od 3 lat to nie mam zamiaru psów na tobie wieszać bo widać że i do kłótni ci nie śpieszno. Pokazuje to jednak że rozpocząłeś przygodę z kompem w okresie kiedy gry stały się lekkie, łatwe i przyjemne, bronisz tych gier od których zacząłeś bo innych nie znasz. Rozbawiło mnie twoje pytanie o to czy Baldurs Gate to cRPG. Piszesz w dodatku że nie podchodzą ci gry typu NWN czy BG. To jest właśnie oznaka tych czasów. Takie gry jak Baldurs Gate, Planescape czy już nawet Icewind Dale stały się jakimś mitem, czymś co należy szanować ale w co nie daje rady się grać bo za trudne/za brzydkie/za długie/za skomplikowane (niepotrzebne skreślić). Ciekawe tylko do czego to nas zaprowadzi? Ano zaprowadzi nas do tego że gry cRPG będą robione (w sumie już są) "na kolanie", na ich przejście będzie potrzeba 20 godzin (a jeszcze niedawno Adamus narzekał że Wizards & Warriors to zaledwie 100 godzin a Might & Magic VII było dla mnie za krótkie, mimo że jest dwa razy dłuższe), dialogi i fabuła będą jeszcze bardziej prymitywne (gdzie te skomplikowane fabuły rodem z Tormenta, Wizardry czy M&M?!), a wszystkie gry będą się reklamować tak ja teraz, czyli pół goła baba z wielkimi cycami i wielkim mieczem/karabinem i już mamy reklame na którą wszyscy 12 latkowie pójdą. I powiem wam, że ja wcale nie liczę na to że Dragon Age coś tu zmieni.
Pit17 [ Dolotek ]
Iselor--->Mam 13 lat, a komputer mam od 2005/2006 (nie pamiętam)...wcześniej jak byłem mały 5/9 lat to grałem czasem sobie na kompie. Wiem Ja zacząłem grać w produkcje nowsze już itp....dlatego mi to pewnie podchodzi, ale po prostu wychodzi na to, że chcecie zbyt wrócić do tamtych czasów..nic się nie zrobi, a kiedyś może takie czasy nadejdą..po prostu czekajmy. Zaczęło się od tego, że zwróciłem uwage dlaczego masz do Gothica takie pretensje..po prostu nie spodobało Ci się to, że ktoś woli te gry, a tamte są BE i ludzie, którzy w nie grają się nie znają. Nie prawda to są gusty i guściki..jeden woli Gothica drugi zaś woli Planscape: Torment...dla wielu nie ma porównania. Ja nie bronię Gothica..mnie po prostu wkurza, że ktoś ma takie zdanie o innych..Ja też mogę powiedzieć: "Ej Fallout jest do dupy, a ci co w niego grają to tłumany"...oczywiście tak nie uważam. Po prostu każdy ma inne zdanie. Co do gier..mi nie chodzi o klimat, fabułe itp tylko o ten nieszczęsny widok. Nie umiem się przyzwyczaić do tego, że to nie Ja klikam myszką, a bohater wyprowadza cios tylko zaznaczam przeciwnika i czekam aż mój bohater go zabije to wszystko.
ppaatt1 [ Trekker ]
Nie umiem się przyzwyczaić do tego, że to nie Ja klikam myszką, a bohater wyprowadza cios tylko zaznaczam przeciwnika i czekam aż mój bohater go zabije to wszystko.
Właśnie to jest esencja cPRGów. Mechanika walki, jak w prawdziwym erpegu gdzie się rzuca kostką. A Gothic ani mnie nie ziębi ani nie grzeje, ot nie najgorsza gra z ciekawym światem. Mowa oczywiście o 1 i 2, bo 3 to dno.
dlatego mi to pewnie podchodzi, ale po prostu wychodzi na to, że chcecie zbyt wrócić do tamtych czasów..nic się nie zrobi, a kiedyś może takie czasy nadejdą..po prostu czekajmy.
Człowiek z wiekiem dorasta do pewnych rzeczy. Nie żebym Ciebie dyskryminował ze względu na wiek ale poczekaj kilka lat i spróbuj znów zagrać w np. Baldursa. Ja tak np. mam z muzyką, do niektórych gatunków muszę jeszcze dorosnąć i widzę to jak się oswajam z nimi z upływem lat. Może tak będzie z cPRGami, kto wie.
Tychowicz [ D'oh ]
Strasznie się ciesze, że z rozpoczęciem grania zdążyłem jeszcze na końcówke tego okresu kiedy wychodziły Baldursy, Tourmenty i tego typu gry. Niestety to co dzieje to praktycznie tragedia. Dzisiejsze cRPG są ciraz bardziej wypełniane akcją żeby zatuszować braki w fabule/kiepski poziom całej gry. ME jako cRPG trzyma wręcz fatalny poziom, jest krótki, gracz praktycznie nie ma wpływu na nic, wybór pomiędzy dobrem a złem to tylko i wyłącznie sposób powiedzenia tego samego, a rozwój postaci jest do niczego, dodając punkty na ślepo można sobie spokojnie grać, jest tak samo łatwo jak gdyby się siedziało i kombinowało jak najlepiej rozwinąć swoją postać. Za to jako strzelanka, ME nie jest zły, ale cudem też nie jest... Fallout 3 jest już o wiele lepszy, ale z 1 i 2 częścią nie ma żadnych szans. Jedynym cRPG z ostatnich lat jaki trzyma niezły poziom (EDIT: Nie licząc Drakensanga oczywiśćie) jest Wiedźmin (widać da się dodać akcje do cRPGa bez usunięcia praktycznie wszystkich elementów RPG).
Na szczęście nie aż tak dawno był Drakensang (prawdziwe cRPG, hurra :D) i wielkimi krokami zbliża się Dragon Age :)
Panom którzy tak zaciekle bronili ME i DM (a tego już za cholere nie mogę zrozumieć, gra jest niezła, ale w życiu nie powiedział bym że to cRPG), pograjcie sobie w Baldur's Gate'a, Planescape Tourment'a a nawet w Icewind Dale'a, nie są to aż tak stare gry, a przydało by się wam poznać prawdziwe cRPG zanim zaczniecie mówić tak o co drugiej grze akcji.
Blugkolf [ Pretorianin ]
Problem widzę w tym, że Panowie nie akceptujecie, że ktoś może mieć inny gust i dajecie temu wyraz autorytarnymi wypowiedziami, które powodują, że człowiek dochodzi do wniosku, że nawet nie warto zaczynać z wami dyskusji. Takie stwierdzenia jak, że do Baldursa trzeba dorosnąć są po prostu śmieszne. Proponuję najpierw zdać sobie sprawę, że świat nie składa się tylko ze mnie i mojego podwórka, gdzie mogę kreować się na eksperta. Nawet wśród 30+ letnich weteranów rpg jest wielu takich, którzy nigdy nie lubili D&D i nigdy nie przekonają się do Baldursa. W tradycyjnym rpg też są fani sprawdzania wszystkiego w tabelkach i tacy, którzy wszystko opierają na storytellingu i olewają mechanikę. I dobrze każdy powinien bawić się jak chce, ale radzę sobie uświadomić, że szufladkowych zealotów nikt nie lubi, bo nie tylko są upierdliwi i denerwujący, ale po prostu przez większość czasu śmieszni będąc wannabe guru czy to w rpg, czy też w, dajmy na to, grających alternatywną muzę kapelach.
Kreek [ Senator ]
Co do tego czy ME jest grą cRPG czy nie to ja mam podzielone zdanie. Niby jest wszystko co być powinno w takiej grze, ale mocno uproszczone i pozmieniane. Ogólnie ME jak na dzisiejsze standardy może i jest grą cRPG, ale jakby wyszedł w czasach Baldura, Tormenta i Fallouta, nikt by raczej nie odważył się tak o tym tytule powiedzieć, bo by został wyśmiany.
ppaatt1 [ Trekker ]
A ja mówiłem że albo Baldursa się kocha albo jeszcze się do niego nie dorosło? Ja mówię że z biegiem lat człowiek zmienia poglądy i gusta. Mam tak np. z muzyką. Tylko zaproponowałem aby nie odstawiał Baldursa na zawsze, a zagrał za kilka lat aby sprawdzić czy dalej jest tak samo.
Nawet wśród 30+ letnich weteranów rpg jest wielu takich, którzy nigdy nie lubili D&D i nigdy nie przekonają się do Baldursa.
Ja np. też nie lubię D&D (lepszy Warhammer lub coś z postapo) za to Baldurs z zadowoleniem pogrywałem.
I dobrze każdy powinien bawić się jak chce, ale radzę sobie uświadomić, że szufladkowych zealotów nikt nie lubi, bo nie tylko są upierdliwi i denerwujący, ale po prostu przez większość czasu śmieszni będąc wannabe guru czy to w rpg, czy też w, dajmy na to, grających alternatywną muzę kapelach.
A kto mówi że jest inaczej? Tutaj się kłócimy o to czy Mass Effecta można nazwać cRPGiem czy nie, a nie o to czy jest dobrą grą. Bądź co bądź ME nie jest zły, ale to nie jest cPRG.
I jeszcze chciałbym dopowiedzieć do spraw gustu. Dobra gra znaczy dobra gra, jeśli jest dobra to oscyluje w dobrych zakresach ocen, oczywiści niektórym się gra nie podoba i oceniają ją trochę niżej, aczkolwiek trochę niżej znaczy trochę niżej a nie ni z gruchy ni z pietruchy grę która zbiera oceny 10/10 wstawimy na złość 1/10. To przypomina mi dzieci neo na filmwebie gdzie tylko wstawiają ocenę 1 albo 10.
Iselor (Łódź) [ Pretorianin ]
Święte słowa. D&D jest systemem prymitywnym, Might & Magic czy Wizardry, nie mówiąc już o Realms of Arkania oferują znacznie więcej. Jednak nie każdy ma zamiar cackania się z tworzeniem postaci 3 godziny a w D&D można zrobić drużynę szybko. Icewind Dale, BG, Torment - pomimo słabego systemu są wspaniałymi grami, mają świetne fabuły i niesamowity klimat.
Niedawno zauważyłem coś zaskakującego i smutnego. Kiedy ktoś mówi o "bardzo starych RPG" ma na myśli baldura, fallouta itd., tak jakby przed Baldurem była jakaś czarna dziura. A przecież Might & Magic (zwłaszcza VI i VII, a także IV i V) miażdżą wszystkie te dzisiejsze pseudoRPG, mamy 9 części Ultimy, 8 Wizardry, przecież po Baldurze wyszedł świetny Wizards & Warriors, Arx Fatalis czy Demise. Może warto odpalić te tytuły, zapoznać się z klasyką jeszcze starszą (Betrayal at Krondor, Daggerfall, Eye of the Beholder) niż po raz 1648 przechodzić Gothica, po raz 3578 baldura i po raz 689 Morrowinda (z całym szacunkiem dla tych tytułów).