GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Marylin Manson || Fani? ;>

09.07.2009
15:24
[1]

mdegorski [ Generaďż˝ ]

Marylin Manson || Fani? ;>

Witam.

Jako, że powoli zaczynam się uważać za fana twórczości Marylina Mansona (a właściwie Briana Hugha Warnera) pozwoliłem założyć sobie ów wątek. Słucha ktoś tutaj MM? Jest ktoś to widzi więcej w jego muzyce, jego przekazie? Ktoś to ROZUMIE to co robi Marylin z ekipą? Na początek trochę ode mnie. Pozwoliłem sobie odpowiedzieć na kilka pytań, które pewnie i tak przewinęły by się przez ten wątek. :)

O co w tym w ogóle chodzi?

Każdy inaczej rozumie tą muzykę. Wiecie, jest ogólny przekaz - między innymi "promowanie" nonkonformizmu (tak, wiem, "modny nonkonformizm" to jak "seryjny samobójca"), więc może bardziej określę - on próbuję powiedzieć, aby każdy był sobą, robił wszystko w zgodzie ze swoimi przekonaniami... Najbardziej to widać chyba na płycie "Antichrist Superstar", zwłaszcza w Hate Anthem czy Beautiful People. Ja osobiście uważam Mansona za jedynego prawdziwego artystę i symbol naszych czasów. Złych czasów. A Manson to wcielenie najgorszego zła w ludziach. On uosabia, personalizuję zło, jest kimś, kim chciałoby być wiele osób. Jest postrzegany (błędnie) za osobę złą, za satanistę... ale gdyby nie kodeks prawny, gdyby nie zasady czy spojrzenia innych, większość tak właśnie by wyglądała... (polecam - Włatca Much Goldinga, czy choćby nawet Wielki Marsz Kinga. Ten pierwszy pokazuję jak ludzie zatracają człowieczeństwo w określonej sytuacji, ten drugi pokazuje czego domaga się publika... jak to MM śpiewa: Bóg jest w TV... Bóg jest statystyką...). Podsumowanie: każdy inaczej to rozumie. Bądź też wcale nie rozumie.

Najlepsza płyta?

Wg mnie dwie płyty z tryptyku - Mechanical Animals (Disassociative, Speed of Pain... GENIALNE!), oraz Antichrist Superstar właśnie (Cryptorchid...). Kolejną świetną jest IMO Golden Age of Grotesque - niesamowite uderzenie. To moja pierwsza płyta, więc mam do niej ogromny sentyment... Rewelacja.

Zachęcam do kulturalnej dyskusji.



prick your finger it is done...
the moon has now eclipsed the sun...
the angel has spread his wings...
the time has come for bitter things...

09.07.2009
15:46
smile
[2]

Dexter666 [ Fresh ]

Słucham i tylko tyle, nie myślę o przekazie ani o tym co i jak robi.
W jego twórczości uwielbiam połączenie rocka i elektorniki, jego charakterystycznego głosu oraz tego, że utwory mają albo mega fajnego kopa albo są stonowane z super melodią:)
Bardziej wolę płytę, od której w sumie zacząłem przygodę z Mansonem czyli Holy Wood, później Golden age of grotesque jest też fajne.

09.07.2009
15:48
smile
[3]

TyTuSPL [ No-one ever really dies ]

Nie jestem fanem, ale radzę poprawić temat. Marilyn Manson.

09.07.2009
15:49
smile
[4]

mdegorski [ Generaďż˝ ]

Cholera, nie poprawię już. =/ Oczywiście poprawnie powinno być Marilyn Manson... Sorry za roztargnienie... Nawet nazwy ulubionego wykonawcy poprawnie nie umiem napisać. :|

Edit poniżej: Marilyn Manson sam powiedział o sobie, że jest zbiorem sprzeczności. ;D Zgadzam się poniekąd z ocenieniem, ale EM,DM oceniłbym wyżej za świetne, hm, ballady. :) No i te pierwsze płyty średnio mi się widzą. :)

09.07.2009
15:54
smile
[5]

sekret_mnicha [ fsm ]

Mansona znam i słucham od 1998 roku. Moim pierwszym spotkaniem z MM była Antichrist Superstar, którą do dzisiaj uważam, za najdoskonalszą w dorobku grupy. Potem przyszedł czas na Mechanical Animals i nadrobienie starych Portrait of an American Family i Smells like Children. A resztę już poznawałem na bieżąco.

Mój ranking płytowy (bez wliczania Smells..., bo to remiksy i takie tam)

1 Portrait of an American Family and Smells Like Children > 7/10
2 Antichrist Superstar > 9/10
3 Mechanical Animals > 8,5/10
4 Holy Wood > 8,5/10
5 The Golden Age of Grotesque >7,5/10
6 Eat Me, Drink Me > 5/10
7 The High End of Low > 8/10

Ostatnią płytą wrócił na poziom płyt poprzednich, co mnie bardzo cieszy, bo Eat Me Drink Me ma więcej momentów słabych niż dobrych. Ogólnie rzecz biorąc - dobra muza, mimo tego, że herr MM lubi czasem mieć mniej lub bardziej pojechane odstępstwa od normy (jego normy, nie naszej :P)

09.07.2009
15:58
smile
[6]

mefsybil [ Legend ]

Jak nazywa się ten kawałek, który można usłyszeć podczas reklamy płyty w telewizji?

09.07.2009
19:57
smile
[7]

mdegorski [ Generaďż˝ ]

Wieczorny upik. :)

09.07.2009
20:01
[8]

rog1234 [ Gold Cobra ]

Może wielkim fanem nie jestem, ale EMDM i Golden Age to świetne płytki (zwłaszcza ta druga). Lubię posłuchać.

09.07.2009
20:15
smile
[9]

k42a. [ Freddie Mercury ]

Miałem z nimi krótką przygodę, ale mnie nie wciągnęli. Być może jeszcze wrócę do ich twórczości... Ale tak czy inaczej sam Brian Warner ma u mnie ogromny szacunek za to, że jest po prostu sobą i w dupie ma co o nim myślą inni.

09.07.2009
20:37
smile
[10]

lordpilot [ Generaďż˝ ]

Nie za bardzo mogę na niego patrzeć ;-) Nie doszukuje się ideologii, w jego tekstach, nie zastanawiam się czy gość jest naprawdę taki po... kręcony ;-) i czy jest soba czy tylko marketingowym, kontrowersyjnym "produktem" pod publiczkę ;-)

Co jak co - ale muzykę robi świetną. Czy jestem jego fanem ? Jego może nie - ale jego muzyki na pewno (choć dwoch ostatnich płyt nie słyszałem).

Z tych, ktore mialem "na tapecie" - najlepsza jest "Mechanical Animals", najczęściej do niej wracam :) Kawałki takie jak "Rock is Dead", "I want to disappear", "Great big white world" zostają w pamięci na długo :) Plus genialne "I don't like the drugs (but the drugs like me)" - gospelowy chórek rozwala mnie totalnie ;-)

10.07.2009
17:25
smile
[11]

k42a. [ Freddie Mercury ]

Właśnie słucham Mechanical Animals - jestem przy utworze Posthuman. Do tej pory album ma taki klimatyczny 'mrok'. Czyli - jest dobrze...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.