ON Line [ 7 ]
Grosik będę winny/a
Dzisiaj będąc w sklepie kupowałem 2 chleby..
Kosztowały one ok. 2,75zł.. miałem 2,74zł i co się okazało?, że nie sprzedała mi drugiego, myślałem, że ją zabiję... Bo nie ogarniam tego..
Jeżeli kupujemy jakąś rzecz i ona mówi, grosik będzie winna to po **** to mówi skoro nie odda..
A w przypadku, kiedy brakuje Ci 1gr ona\on nie chce Ci sprzedać danej rzeczy to już jest przesada..
Co wy sądzicie o takich sytuacjach?..
Następnym razem, kiedy powie mi grosik będę winna, odpowiem, żeby mi oddała resztę i te grosiki, które jest mi winna.. hah. paranoja.
Igierr [ Im God Of Rock ]
zależny na kogo trafisz. u mnie może mi zabraknąć 1zł, powiem że oddam później i nie ma problemu.
Halucyn89 [ Senator ]
Na moje zdrowie na szczeście takiej akcji nie miałem.
smalczyk [ Senator ]
2,75zl za dwa chleby? To chyba bez zboża robione :)
'Head' [ Centurion ]
Szczerze to jeszcze nie zdarzyła mi się taka sytuacja ale pewnie byłbym delikatnie zniesmaczony.
Fett [ Avatar ]
Też się właśnie wkurw... bo poszedłem elegancko do sklepu po ziemniaczki. Patrze - 80gr/kg. No to super. Mówie babce 3 kg, ta wsadza ziemniaki do siatki waży, dokłada, waży, odkłada i znów waży i mi mówi 3zł :| No o 60 gr to ja się kłócić nie będę, ale jeżeli kur.. mać proszę o 3 kilogramy to nie proszę kurw.. o 4 kilogramy jeb... ziemniaków. Bo 4 kilogramów nie przejem, zostanie mi kilogram a jutro i tak będę znów musiał popierdal... do sklepu po 2 kilogramy tych jeb... ziemniaków bo z kilograma to sobie mogę co najwyżej klej do tapet zrobić. I co jutro wrócę do domu z 3 kilogramami?
Już nie wspominam nawet o kulturze osobistej niektórych sprzedawców. Stoję przy kasie 5 minut wreszcie raczy przyjść jakaś paniusia z pilnikiem do paznokci i 10 centymetrowymi tipsami i mi ryjem "Czego!". Ja bym za coś takiego wyleciał z pracy (pracowałem swego czasu w McDonaldzie)
mefsybil [ Legend ]
Ja to na szczęście nie mam takich problemów. Mówię, że 2 zł doniosę, a gdy reszta wynosi np. 0,83 to dostaję złotówkę :P
DJ Pinata [ Subterranean ]
Haha, mój kolega ostatnio opowiadał, stał przy kasie i się na coś zagapił:
-Mogę być panu grosik winna?
-Nie
-No ale jak..
-NIE!
-To co ja mam zrobić?
-NIE WIEM
-To mogę być ten grosik panu winna?
-NIE! NIE MAM!
Kolega obok się śmiał, po czym mu wyjaśnił sytuację, a ten po przeprosinach wyparował ze sklepu.
Ziecik [ Sword ]
Z mojego punktu widzenia to jest po prostu śmieszne. Fett napisał samą prawdę. Wczoraj byłem na poczcie, chciałem kupić kopertę, dokładnie opisałem o co mi chodzi, bo nie wiedziałem jak taki rodzaj się nazywa, a baba na mnie z mordą, że przychodzę nie wiedząc co chcę kupić i że ta dzisiejsza młodzież... Musiałem tego wysłuchiwać tylko po to, aby na końcu dowiedzieć się że pożądanego przeze mnie produktu NIE MA! Skandal.
Gangstah [ Masz bober? ]
Fett - to mogles jej : A gowna psiego tempa ku**^^o ! :D
Stalin_SAN [ Generaďż˝ ]
A ja raz też miałem taką sytuację że jechałem rowerem prawie 30 km i zaszłem do tego sklepu co zawsze, wziełem se najtańsze picie jakieś tam i trafiła mi się najbardziej niemiła sprzedawczyni co zawsze właśnie takich drobniaków nie oddaje a ja w tym sklepie od małego kupuje i sądze że nazbierała się już może nawet 1zł a ta hamska baba nie dołożyła mi 7gr. a założę się że pamiętała o tym ile hajsu mi nie oddała, a po za tym widziała jaki byłem zmęczony sądze że domyślała się jak potrzebowałem napić się choć trochę normalnie nie nawidzę jej kiedyś normalnie trzepne jej w tą pryszczatą mordę niby ochrona mnie zgarnie ale co mi tam i tak już byłem zgarniany ;) Ale były też inne przypadki np. jak kupywałem wiertła i zabrakło mi 1zł to koleś dołożył albo jak kupywałem pomidory to kolesiówa dołożyła mi aż 3 zł i nie domagała się zwrotu.
Valem [ Makaron Shakaron ]
Mi sie nieraz tez takie sytuacje zdarzaja. Niestety
_agEnt_ [ Tajniak ]
Ja zawsze domagam się tego 1 gr. Jak ustalają ceny z serii x,99, to niech potem nie kantują.
gnoll [ Legend ]
Mnie sprzedawczyni w sklepie na szczęście zna że mogę u niej nawet większe zakupy na kreskę zrobić - co raz mi się zdarzyło, kupiłem zakupy za 43 zł a zapomniałem pieniędzy z domu ;) Następnego dnia oddałem - więc u mnie sprawy groszowe to nie problem.
The Way Of Ninja [ Chor��y ]
ON Line---> jakaś ciota mi tam czasami darowują 2,50
Mortan [ ]
W USA maja genialnie prosty system na takie cos : "take a penny, leave a penny" - lezy sobie taka mala miseczka, a w niej centówki, jak ci braknie to sobie bierzesz, jak kasjerowi braknie, tez sobie bierze z tego, jak masz duzo zostawiasz bo po co nosci mnostwo jednocentowek:]
latwo prosto i przyjemnie, a my jak zwykle sto lat za muzynami.
Gangstah [ Masz bober? ]
To ja bym smigal , bral to i zarcie albo piwo kupowal :D
al asaid [ Konsul ]
Mortan
U nas w Polsce to ktoś by zaraz zapier... całą miseczke
_agEnt_ [ Tajniak ]
[18] true, true :D
szymon_majewski [ Legend ]
Taaa ja pamietam, jak 70 letniej babci jakiejs w sklepie zabraklo 10 groszy to jej dalem, bo wiedzialem, ze dla niej bedzie meka isc do domu po wiecej drobniakow ...
Czasami to faktycznie wkurwia, ale nic sie na to nie poradzi. Jak ktos ma mi wydac malo, to zawsze mowie, "nie trzeba" ale chcialbym zeby dzialalo to w 2 strony ...
Mortan [ ]
A wy co z Nowej Huty wszyscy, ze takie wzroce macie ? I co ktos by wzial sobie 50 groszy, bo tyle max jest pewnie ? :> Ludzie po jakims czasie by sie nauczyli jak sie z tego korzysta, no chyba ze faktycznie w dzielnicach typu Nowa Huta trzeba by to pozniej wprowadzic.
Gangstah [ Masz bober? ]
W Nowej Hucie , do kazdego grosika musialby byc lancuch przykuty, zeby nie zaje^$% :D
Fett [ Avatar ]
Gangstah - Nie będę się zniżał do poziomu;/ Jestem strasznie na chamstwo wyczulony bo w Maku z uśmiechem na twarzy musiałem przyjmować wszelkie obelgi od cwaniaków i prostaków. W takich sytuacjach najczęściej wychodzę ze sklepu.
Najlepsze są jeszcze teksty typu "A drobnych pan ni maaa?" ;]
Oj Mortan, albo Ci NH za skórę zalazła, albo tam nigdy nie byłeś ;)
ppaatt1 [ Trekker ]
A wy co z Nowej Huty wszyscy, ze takie wzroce macie ? I co ktos by wzial sobie 50 groszy, bo tyle max jest pewnie ? :> Ludzie po jakims czasie by sie nauczyli jak sie z tego korzysta, no chyba ze faktycznie w dzielnicach typu Nowa Huta trzeba by to pozniej wprowadzic.
Ale to podobne do piramidki. Dajmy na to że w mieście jest 20 sklepów to jak z każdego weźmiemy w groszach złotówkę to mamy razem 20zł. Myślisz że żule co aktualnie chodzą po śmietnikach nie przesiądą się na sklepy?
$ebs Master [ Profesor Oak ]
Mortan u nas by to nie przeszlo, wybraz sobie zuli ktorym zawsze brakuje 20 gr do wina. Gdyby sie tylko dowiedzieli ze w markecie leza "niczyje" pieniadze to sam wiesz :D
Mortan [ ]
Fett --> taki symbol dla mnie wszystkiego co złe. faktycznie nie bylem, ale pewnie sporo osob tak mysli jak ja, jak sie myle to sorry, ale nie mam lepszego przykladu :-)
Przeszloby przeszlo, przeciez te grosze leza przed kasjerka i ona by widziala, czy jakis zul wybiera non stop. pozatym to dziala tylko jak placisz wiec cos trzeba kupic najpierw :>
$ebs Master [ Profesor Oak ]
Tak jak niby w kfc wystarczy kupic kubek i sam sobie dolewasz ile chcesz i czego chcesz? :D raz bylem swiadkiem jak w kolejce po napoj ustawil sie zul z garnkiem, wypelnil go po brzegi fanta i dluga :D
Fett [ Avatar ]
Mortan - nie mieszkam w nowej hucie więc mi to rybka ,ale jednak to chyba przykry stereotyp dla około 220 tys. mieszkańców. Wpierd... wszędzie można dostać. A, że NH ma 111 km2 to wiadomo, że średnia się zawyża :)
Mortan [ ]
$ebs Master --> No widzisz, a w USA refill jest norma i jakos zule nie nalewaja fanty do garnków, kwestia mentalnosci, i swiadomosci ludzkiej. Wiadomo ze u nas dziczy jeszcze sporo jest w takich kwestiach, ale jakby to bylo norma to nikt by takich akcji nie robil.
racel45 [ Generaďż˝ ]
Ja tam chodzę ciągle do jednego sklepu i nie ma problemu nawet jak mi zety zabraknie. A w supermarketach nie robię drobnych zakupów. Ale z tym groszem to chamsko postąpiła, bo kasjerzy ciągle gadają czy mogą być grosik winni.
Wiil.i.aM [ P! ]
O u mnie w shopie kiedyś mogłem donieść ponad 5 zł. A i tak najlepsi są żule którzy mają na pobrane wszystkiego na tzw. "kreskę" na kwoty ponad 1000 zł..
ch18 [ ZIP Skład ]
ja za każdym razem jak jestem w biedronce,lidlu itp to kasjer/kasjerka będe gorsik,dwa winna.Wydaje mi się,że uzbierałbym na dobrą vodeczkę od paru lat tego czegoś,a kiedys zabrakło mi 3 grosze to nie chciała mi sprzedać to się zdenerwowałem i rozwaliłem piwo o ziemię i policję wezwano a ja im tłumaczę,że zawsze mi mają niby oddać bo są krewni a policjant:Nie tylko panu hehe i puścił mnie
Apocaliptiq [ Legend ]
- mogę zatrzymać grosik?
- dobrze...TYLKO NIE WYDAJ TEGO NA JAKIEŚ GŁUPSTWA!
ero_sk [ Generaďż˝ ]
W Nowej Hucie to by trzeba było chyba ochronę przy takiej miseczce postawić;)
Co do tematu- mi też nieraz nie dała sprzedawczyni grosza, czasem dwóch. Ale za to bez problemu później jak mi brakło nie musiałem oddawać. Chociaż raz była taka sytuacja, lato, upał, wchodzę do sklepu i kupuję picie, zabrakło mi 2gr, pytam czy mogę donieść- NIE! Sklepów dużo, a więc więcej w tamtym nie kupowałem.
Vader [ Legend ]
To nie jest wina ekspedientki, tylko pewnie jakiegoś jełopa na kierowniczym stanowisku, ktory jej kilka razy urządził z...bkę o to.