GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Granica między rzeczywisością a cyberprzestrzenią.

08.07.2009
03:04
[1]

Mentor921 [ Konsul ]

Granica między rzeczywisością a cyberprzestrzenią.

Coś skłoniło mnie do napisania tego tematu. Coś czego nie rozumiem, i czego nie mogę pojąć. Zastanówmy się, kiedy tak na prawdę przestajemy żyć ''naszym życiem'' i wchodzimy w bezkresną ''przestrzeń komputera'' i odwrotnie. Jestem ciekaw czy kiedykolwiek o tym myśleliście i czy mieliście tak że jeden ''świat'' pochłonął drugi''

Zasadniczo rozpatrzę tylko jeden przypadek (swój). I nie chodzi tu o moje wygórowane ego czy coś w tym stylu. Mam problem, i chce się go pozbyć.

Na komputerze siedzę długo. Z racji, że jest u mnie tak, iż dzielę sprzęt z bratem, gram co drugi dzień. Kiedy już gram, to znaczy że gram. I przeważnie jest to od wczesnego rana do wieczora (jestem raczej skowronkiem, dlatego takie godziny). Nie mam zbytnio problemu z uzależnieniem od komputera, po prostu to lubię. Bardzo. I paradoksalnie wiele jest takich osób, jednak moje życie osobiste nie jest takie jak większości nastolatków dzisiejszego pokolenia(tych uzależnionych od komputer of course). Mam wielu znajomych, jestem dość ''popularny'' i lubiany, często chodzę na różne domówki ( z racji klimatu, nie lubię imprez w klubach), mam także swoje hobby a właściwie sport któremu zawsze poświęcę te 8 godzin w tygodniu. I właściwie super, żyć nie umierać, ale cały czas czuje że czegoś mi brakuje, że coś tutaj nie pasuje. Dochodzę do wniosku że mógłbym więcej czasu poświęcać życiu poza-komputerowego i stać się jak inne grupy społeczne w naszym kraju, które de facto komputer do szczęścia nie potrzebny.

Czyli wniosek. Dużo czasu poświęcam komputerowi i dużo życiu osobistemu. I w końcu nie wiem czy jestem uzależniony czy nie.

Kończąc chciałbym nadmienić że godzina o której pisze post nie jest właśnie spowodowana tym przesiadywaniem przed komputerem, zmusza mnie katar który nie daje mi spać ;) Dzielcie się refleksjami.

08.07.2009
03:42
[2]

tosiek2142 [ Black Dog ]

Chyba Jesteś. Tak jak ja
O na przykład teraz, siedzię w nocy przy kompie nie mam kompletnie nic do roboty ale siedzę i nie chcę wyłączyć kompa a nudzę sie strasznie.
Dużo to ja nie gram. Moja impreza przy kompie zaczyna się ok 21 i kończy ok 3 rano (chyba że do pracy to wcześniej) W ciągu tych 6 godzin to może gram 2-3 godziny. resztę czasu spędzam skanując internet (wykop itp) Słuchając muzyki i i przeglądając fora i czasami obejrze jakiś film. Ale właśnie pod koniec tak jak właśnie w tej chwili. Nie mam już co robic na kompie, śpiący nie jestem za bardzo ale NUDZĘ się ale kompa poprostu nie wyłączę bo coś mnie powstryzmuje. To "coś" to jest uzależnienie.

Podczas dnia to wogóle nie siedzę przy komputerze. Jak nie jestem w pracy to wychodzę gdzieś z kolegami (np. dzisiaj spędziłem cały dzień poza domem, byliśmy z kumplami w kinie i na kręglach).

Jeżeli masz tak jak ja że nie masz co robć na kompie ale nie chcesz wyłączyć to jesteś uzależniony. Normalny człowiek to by wyłączył i poszedł by spać.
Mnie gierki nie uzależniają tylko raczej internet.

Teraz idę próbować wyłączyć kompa. Pozdro

08.07.2009
10:22
smile
[3]

$ikus [ Tottenham Maniac ]

ta, ja tez to mam co w [2]

nudze sie, na wakacje wyjeżdzam w piątek, koledzy powyjeżdzali, pogoda do dupy, to gram :D na zmiane z bratem :P

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.