GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Złapał mnie kanar.

03.07.2009
18:09
smile
[1]

EG2009_136052471 [ Centurion ]

Złapał mnie kanar.

Złapał mnie kanar pierwszy raz w życiu[3 miesięczna karta skończyła sie dzień wcześniej...], wiec mam pytanie. Czy można zrobić taki trik, że wezmę kartę kolegi, wymażę imię i nazwisko, a następie wpiszę własne? A im powiem, że wziąłem nieaktualną kartę [i zapłacę chyba z 5 zł].

03.07.2009
18:10
smile
[2]

M'q [ Schattenjäger ]

Mozna.

03.07.2009
18:10
[3]

władca lemurów [ Sackboy...Duży Sackboy ]

Jeśli da się wymazać to może i się da ich oszukać ...

03.07.2009
18:10
[4]

Szala. [ Konsul ]

Oczywiście, że możesz.
Ale radzę czasem pomyśleć. Na przykład o konsekwencjach :)

03.07.2009
18:19
[5]

januery [ Centurion ]

Ja tam mówię kanarom, że nie mam biletu i dają mi spokój. Raz tylko trafiłem na dwóch dwumetrowców, którzy grozili mi policją, ale i oni w końcu odpuścili. Na mnie nie ma mocnego kanara. Jeżdżę KZK GOP.

03.07.2009
18:24
smile
[6]

raphunder [ Legend ]

Na mnie nie ma mocnego kanara.

Normalnie Januery - pogromca kanarów

03.07.2009
18:26
[7]

Mr_Slip [ Vaizard ]

kanar: bilecik proszę.
januery: nie mam.
kanar: ojć... zatem miłej podróży życzę i przepraszam, że zawracałem głowę.

dream on ;)

03.07.2009
18:29
[8]

januery [ Centurion ]

kanar: bilecik proszę.
januery: nie mam.
kanar: ojć... zatem miłej podróży życzę i przepraszam, że zawracałem głowę.


Jakbyś tam był :)

Chętnym, mogę przeprowadzić szybki (płatny) "kurs spławiania kanara".

03.07.2009
18:30
[9]

Laios [ Lajon ]

kanar: bilecik proszę.
januery: nie mam.
kanar: acha , hehe tak tylko pytam
;ddd

03.07.2009
18:30
[10]

sebekg [ Senator ]

januery --> heheh zapraszam do Warszawy:) teraz czesto jezdzi jeden kanar ale z dwoma ochroniarzami 2x2 z pelnym oprzyrzadowaniem (bez broni palnej ale z reszta) wiec zycze szczescia:)

Mnie zlapali 2 razy z czego raz ucieklem bo wykorzystalem szanse, w tym ze klocili sie z babka dwa juz nie dalo rady to od razu im zaplacilem te 107,50 i od tamtego czasu albo kupuje bilet albo ide na spacer, nie bede tyle placil za przejazd:)

edit do autora: zalezy co masz napisane na karze, jezeli jest tam karta nie wazna to jest rownoznaczne z nie posiadaniem biletu wiec nic to nie da a jeszcze moga Policje wezwac ze chcesz ich oszukac. Chyba ze bedziesz sie trzymal wersji ze miales aktywna ale kasownik nie aktywowal ale musial bys miec rachunek, tak czy siak raczej Ci sie nie uda, zaplac w ciagu tych kliku dni to zaoszczedzisz 40zl.

03.07.2009
18:33
smile
[11]

EG2009_136052471 [ Centurion ]

Dokładnie. Bydlak miał ochroniarza od firmy ochroniajskiej Skorpion, który wyglądał jak mały czołg.

03.07.2009
18:35
[12]

Laios [ Lajon ]

czolg Ci sie skojarzyl jak zobaczyles jego lufe ? ;>

03.07.2009
18:39
smile
[13]

EG2009_136052471 [ Centurion ]

Laios - Na szczęście nie :P

Szala. - Jakich konsekwnecjach? Jak mieliby się połapać?

03.07.2009
18:42
[14]

smuggler [ Patrycjusz ]

To ja wam powiem historie z metra w LA. Kupilem bilet, wchodze na peron, zadnych bramek, kasownikow, wolna droga. Dziwne.Wsiadam do wagoniku, patrze - moze jakies kasowniki? Nic. Null. Jade i mysle se "dziwni ci Amerykanie, tak wierza w ludzka uczciwosc, u nas to by 95% na waleta jezdzilo". I w tym momencie otwieraja sie drzwi i wchodzi dwoch kolesi w czarnych mundurach, tonfy, paralizatory, 100 kg zywej wagi, mordy takie, ze T-800 by zwatpil i "BILETY DO KONTROLI!". Caly wagon od razu wyciagnal raczki z biletami w ich strone. Ja tez. :)

Takim kanarom sie nie podskakuje. :)

03.07.2009
18:45
[15]

PitbullHans [ Legend ]

Takim kanarom sie nie podskakuje. :)

Chyba, że jesteś januery.

03.07.2009
18:59
[16]

Lucyfer89 [ Lucek ]

smuggler -> Jaki jest sens okazywania do kontroli nieskasowanego biletu?

03.07.2009
19:02
[17]

sebekg [ Senator ]

Byc moze przerywaja przy kontroli, aczkolwiek gdyby nie trafilo sie na kanara przy przejezdzie to ma sie bilet na kolejny raz. Ale patrzac po ich metrze to moze i faktyczni tak jest.

03.07.2009
19:15
[18]

azarothen [ wierdo ]



Tak to mniej wiecej dziala w LA.

sebekg - nie mysl, ze cala komunikacja miejska w Polsce dziala tak jak w Wawie - karty magnetyczne i tym podobne bajery wciaz nie sa codziennoscia w mniejszych miastach (chyba, ze wiesz, ze EG2009_136052471 jest z Wawy wtedy nie ma problemu :) )

03.07.2009
19:15
[19]

frer [ God of Death ]

Czy można zrobić taki trik, że wezmę kartę kolegi, wymażę imię i nazwisko, a następie wpiszę własne? A im powiem, że wziąłem nieaktualną kartę [i zapłacę chyba z 5 zł].

Tak. Tyle, że zamiast do zapłacenia 70 zł (czy ile się tam płaci u was) możesz dostać wyrok w zawieszeniu za fałszowanie dokumentów.

03.07.2009
19:21
[20]

januery [ Centurion ]

Ostatnio wprowadzili u nas pewną nowość (chyba było zbyt wielu takich jak ja). W krótkich autobusach, kierowca otwiera tylko przednie drzwi i pasażer przy wsiadaniu musi okazać mu bilet i skasować w kasowniku obok kierowcy. Ale i na to jest sposób. Pokazuje się stary bilet i po sprawie. Rekordziści mają na bilecie wielkie niebieskie plamy od atramentu. Ja zaopatrzyłem się w odpowiedni futerał do prasowania biletów. Polak potrafi :)

03.07.2009
19:21
smile
[21]

wysia [ Senator ]

EG2009_136052471 -->
"Złapał mnie kanar pierwszy raz w życiu[3 miesięczna karta skończyła sie dzień wcześniej...], wiec mam pytanie."
Za pozno. Jesli przyjales mandat, to znaczy, ze przyznales sie do winy - teraz juz nikt zadnego tlumaczenia nie bedzie sluchal, mozesz sobie odpuscic takie przekrety.



"Na mnie nie ma mocnego kanara."
Bo januery to sie umie tak rozplakac, ze kazdemu serce mieknie..

03.07.2009
19:26
[22]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Ech, a w Bydgoszczy ciagle papierowe bileciki... A w ciagu 3 lat trafilem na 1 kanara mimo ze codziennie jezdzilem

03.07.2009
19:27
smile
[23]

Alien.pl [ Generaďż˝ ]

To ci chuj. Taka brzydka pogoda i wylazł z dziupli.

03.07.2009
19:28
[24]

M'q [ Schattenjäger ]

wysiu, jakis czas juz sie nie bujam komunikacja miejska, ale jeszcze "wtedy" takie numery przechodzily. Jezeli przepisy sie nie zmienily, to moze tak zrobic :>

03.07.2009
19:41
[25]

kudlacevic [ Pretorianin ]

Tez mnie dzisiaj zlapal xd Mandat w wysokosci 12zl :D za brak legitymacji

03.07.2009
19:45
[26]

Szala. [ Konsul ]

fresherty ---> w Bydgoszczy jest tak, że ciągle ci sami sprawdzają bilety, więc zawsze łatwo można wyczaić kiedy jest kontrola :)

03.07.2009
19:51
smile
[27]

Wojduś [ Generaďż˝ ]

To dzisiaj mieli dobry dzień :D Przy mnie złapali 3 osoby, a potem jeszcze 1 ^^

03.07.2009
19:54
[28]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Gratuluje pomysłowości niektórym w oszukiwaniu przewoźnika. A czy któryś zastanowił się czasem, że te pojazdy komunikacji miejskiej, nie jeżdżą na powietrze i ktoś za to musi płacić? Na przykład za takich, jak Wy?

Ale niby dlaczego mają za Was płacić?

Jak kogoś nie stać na bilety, niech jeździ rowerem albo chodzi na piechotę. Zrozumie to tylko ten, kto założy swoją firmę przewozową - ciekawe czy wtedy, też będzie podzielał opinie typu : "znowu dzisiaj mi się udało, he he".

W sumie tu nawet nie chodzi tylko o koszty paliwa. A co z pracownikami tych firm? Z czego mają niby mieć pensję, jak nie z opłat za wykonana usługę?

Gratuluję podejścia do życia.

03.07.2009
19:55
[29]

azarothen [ wierdo ]

Szala. - ja szczerze mowiac nie mam pojecia jak wygladaja, ale jakos idzie ich poznac po zachowaniu i zawsze wczesniej wyciagam skasowany bilet niz oni legitymacje ;D No i raczej mialem czesciej kontrole niz raz na 3 lata, sadze, ze okolo 3 razy do roku z tym, ze nawet nie jezdzilem codziennie.

Bodokan - zwykle nie lubie "grac swietego", ale akurat z Twoja wypowiedzia zgadzam sie w calosci. A pozniej ludzie lamentuja, ze komunikacja likwiduje nierentowne polaczenia.


fresherty - 71 tez sie czesto jezdzilo ;) Ale ciezko mi powiedziec w ktorych autobusach mialem kontrole.

03.07.2009
20:00
[30]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Może linia 71 jest taka opuszczona... No i głównie w godzinach szczytu jeździłem (chociaż częściej stałem).

03.07.2009
20:00
[31]

kali93 [ Isildur ]

kudlacevic--> To u Was strasznie tanio Oo U nas za brak ważnego dokumentu potwierdzającego że możesz jeździć na biletach ulgowych = 70 zł

03.07.2009
20:07
[32]

Stalker1 [ wkurzający typ ]

Januery - user of the day ; )
Później będzie myślał, że jest fajny (vide Punk z Woodstocku i jego równanie z asfaltem).

03.07.2009
20:13
smile
[33]

Kuba_3 [ Pretorianin ]

W Olsztynie mandacik wynosi 73,50 zł przez 7 dni po jego otrzymaniu, po tym czasie już 105 zł :) Za brak dokumentu uprawniającego do ulgi - 8,40 zł po zgłoszeniu się do biura i wyjaśnieniu sprawy (tj. okazaniu tego dokumentu).

03.07.2009
20:30
[34]

sebekg [ Senator ]

Ja tez jestem za tym zeby lapali i wlepiali mandaty, przykre bo sam zaplacilem, inni z mojej rodziny tez czasem moze nie fair ale trudno. Wszystko kosztuje dlaczego inni maja placic a inni nie. Dlatego od kad mnie zlapali albo kupuje bilet albo ide trudno.

03.07.2009
20:34
[35]

januery [ Centurion ]

@Bodokan

Ciekawe tylko czy firmy (nie tylko komunikacyjne) przejmują się tak swoimi pracownikami czy klientami? Ile jest problemów gdy człowiek chce zwrócić zakupiony towar? Nie jest dziwne, że łatwiej jest otrzymać zwolnienie niż podwyżkę? Ile jest wymówek i procedur gdy potrzebny jest urlop, ale gdy na nadgodziny, to już twoim świętym obowiązkiem jest zostać? To tylko przykłady, na szybko wymyślone. Fakt jest taki, że wszystkie firmy są nastawione na jak największy zysk i po trupach będą do tego dążyć, nie zwracając uwagi na marnego człowieka. Ja nie ma zamiaru płakać nad ich losem, a oni z pewnością nad moim.

PS. Po dwóch latach pracy w dużej ogólnopolskiej firmie, kierownik jedynie stwierdził, że "Nie mam obowiązku podawać powodu", w odpowiedzi na moje pytanie, dlaczego zostałem zwolniony. Czysta esencja kapitalizmu.

03.07.2009
20:36
[36]

Musich [ Konsul ]

Cóż, mnie zastanawia, czemu na forum, gdzie tylu użytkowników w wielu wypowiedziach ostro krytykuje zjawisko piractwa, tak często pojawia się temat unikania kanarów i płacenia im kar :)

03.07.2009
20:39
[37]

gandalf2007 [ Konsul ]

Wiosłuj STANSON, WIOSŁUJ !

03.07.2009
20:41
smile
[38]

Caine [ Książę Amberu ]

ciekawym czy się tu mirencjum wypowie. i co powie.

03.07.2009
21:08
[39]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

januery ---> ale co to ma do rzeczy? Świata nie naprawisz, wyzysk był i będzie, ale to nie znaczy, żeby nie płacić za usługi. Bo na tym straci akurat najwięcej pracownik, a nie pracodawca. Pracownika zwolnią, a pracodawca ogłosi upadłość i założy inna firme.

03.07.2009
21:37
[40]

mirencjum [ operator kursora ]

Reakcja ludzi na pracę kanara to głęboka komuna. Nigdy nie mogę wyjść ze zdumienia, gdy pół autobusu broni gapowicza, wymyślają mu alibi, że kasownik nie działał, że widzieli jak wypadł mu bilet przez okno, no cuda, sami adwokaci i obrońcy. Kanar to wróg publiczny numer jeden.
Czy ci ludzie pomyśleli kiedyś, że ten gościu bez biletu, którego tak bronili zrobił z nich bandę idiotów? Oni płacą, a on to olewa i jeszcze wszyscy mu współczują. Firma to sobie wyrówna przy następnej podwyżce. Zapłacą za gapowiczów ci z biletami.

Sam sprawdzam bilety przy wsiadaniu przednimi drzwiami. Człowiek biedny ale ucziwy przychodzi i przełamując wstyd i upokorzenie prosi o pozwolenie przejechania bez biletu. Nigdy nie odmówiłem.
Cwaniak ze starym, znalezionym na ulicy skasowanym biletem słyszy krótkie "wont".

03.07.2009
21:47
[41]

Grievous27 [ Generaďż˝ ]

ja tam jestem nauczony kasować i kasuje. Raz się otarłem o mandat, jak nie chciało mi się zakupić biletu. Były to czasy, gdzie bardzo mało kanarów jeździło a ja sam spotkałem wtedy ostatniego dobrych parę lat temu. Gdyby nie koleżanki, które się uparły abym kupił bilet, przywiózłbym mandacik do domu ;> Taka przestroga na życie ;p

03.07.2009
21:53
[42]

botEXE [ Pretorianin ]

idz kup miesięcznik i daj , tam gdzie masz zapłacić i zrób o byle co im jazde :) ja już mam w tym wprawe :)

03.07.2009
21:54
smile
[43]

PaulPierce [ Grill-Funk ]

Nie wiem czy ktoś już taki myk pisał , nie chciało mi się wszystkiego czytać

Dostałem mandat z własnego lenistwa , mniejsza o to . We Wrocławiu miesięczne na tramwaj wyglądają tak , że masz zwykłą tekturową karte a na jej obrzeżach miesiące , na górze od a na dole do jakiegoś miesiąca i w kiosku Ci dziurkaczem wybijają konkretną date . Dzień po zajściu dogadałem się z panią w sklepie , nabiła mi na tydzień wcześniej misięczny , odwołanie poszło i wczoraj się dowiedziałem że zaosczędziłem 100 zł :)

03.07.2009
22:04
[44]

wysia [ Senator ]

PaulPierce --> Gratulacje, jestes zlodziejem, klamca i oszustem. Dales tez moze pani w lape, za nabicie tej wczesniejszej daty?

Co to ludzie z siebie nie zrobia za marne 100 pln...

03.07.2009
22:04
[45]

januery [ Centurion ]

Nie kwestionuję moralnego obowiązku kasowania biletu. Macie w tym względzie, jak największą rację. Nie propaguję również jazdy na gapę - niech każdy czyni co zechce. Problem stanowi nie moje sumienie, ale to, że moralność nie zawsze idzie w parze z rzeczywistością. Trochę niejasno, ale nie chce mi się rozwodzić.

03.07.2009
22:09
[46]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Tak szczerze to w komunikacji autobusowej irytuje mnie całkowity brak poszanowania tego klienta, który płaci. Już nie mówię o tym, że przydałaby się klimatyzacja i dobre ogrzewanie w autobusach... Od jakiegoś czasu nie spotkałem się z autobusem przyjeżdżającym na przystanek o czasie. Rozumiem - korki, ale cholera jasna mogliby je wziąć pod uwagę...

03.07.2009
22:10
[47]

smuggler [ Patrycjusz ]

Lucyfer89 [ Level: 30 - Lucek ] https://sims.gry-online.pl

smuggler -> Jaki jest sens okazywania do kontroli nieskasowanego biletu?

ONI kasowali :)
A jak ktos nie mial biletu, to pewnie jego kasowali. Wolalem nie sprawdzac. :)

03.07.2009
22:20
smile
[48]

wysia [ Senator ]

smuggler --> Przypomnial mi sie stary dowcip, gubernator Schwarzenegger juz tak dobrze w nim nie pasuje, ale niech bedzie, wiadomo o co chodzi..:)

Jedzie Schwarzenegger w radzieckim autobusie
i w pewnej chwili podchodzi konduktor
- Hej, pan, biliet !
Schwarzenegger, napinajac miesnie:
- Ja .. Schwarzenegger
Konduktor nie daje za wygrana :
- He.. pan, biliet
Schwarzenegger z rosnaca niecierpliwoscia:
- Ja Schwarzenegger
Konduktor jest jednak upierdliwy
- Eee.. biliet
Arnold bierze monete rubla ..wklada w kasownik ...
i jeb, z calej sily..
Wyjmuje podziurkowana monete i podaje konduktorowi. A ten :
- Nu, bylo tak od razu ...

...i przedarl monete

03.07.2009
22:22
[49]

PaulPierce [ Grill-Funk ]

[44]

Czekałem tylko na taką odpowiedź :)

Miesięczny mam zawsze , traf chciał że raz z niemożliwości kupienia biletu , podjechałem 4 przystanki do szkoły . Dostałem mandat , po czym kupiłem od razu miesięczny , spytałem się kobiety w sklepie czy może po prostu coś takiego zrobić . Bilet mnie 50 zł wyniósł , 12 złoty musze mimo wszystko zapłacić . Więc stracą na mnie aż 38 zł ! Biorąc pod uwagę że na bilety wydałem już kwote wykraczającą ZDECYDOWANIE ponad tą kwote chyba nic się nie stanie z tego powodu ? Nie odbije się to na mojej psychice ... Ale oczywiście , Ty składasz pokłony przed kanarami i wpychasz mu swoje pieniądze do jego kieszeni . A , pewnie zaraz zostane podsumowany że taka burżuazja jak Ty , która może rzucać każdym groszem na lewo i prawo jeździ swoim własnym samochodem . Wybacz ale nie wszyscy srają pieniędzmi ...

[Edit] O właśnie , żebym jeszcze mógł chociaż w spokoju przejechać autobusem , ale nie , klimatyzacja wyłączona , cieplej niż na dworze , ludzie mdleją . Komfort pełną gębą ...

03.07.2009
22:28
[50]

mirencjum [ operator kursora ]

ale nie , klimatyzacja wyłączona , cieplej niż na dworze , ludzie mdleją . Komfort pełną gębą ...

Za komfort trzeba płacić.

03.07.2009
22:29
[51]

wysia [ Senator ]

PaulPierce --> Nie musisz sie tlumaczyc, to wszystko z zalozenia wiadomo. Wszak absolutnie WSZYSCY zlapani na nieposiadaniu biletu "jechali tylko cztery przystanki do szkoly", "nie mieli mozliwosci kupic biletu", "miesieczny skonczyl im sie dzien wczesniej", "w zasadzie to nic sie nie stanie z tego powodu", oraz oczywiscie "nie sraja pieniedzmi".

03.07.2009
22:31
[52]

PaulPierce [ Grill-Funk ]

Aha . Mam skanować Was wszystkie miesięczne od września i pokazywać kierowcy i prosic o włączenie klimatyzacji ? Czy jak wpuścisz do swojego autobusu kogoś bez biletu to nie włączysz klimatyzacji ? Po co , odpowiedzialność zbiorowa .

W sumie niepotrzebnie się bronie , panowie i tak wiedzą lepiej ode mnie . Podać moje dane co byście mogli na mnie naskarżyć na Policji czy gdziekolwiek ?

03.07.2009
22:39
[53]

mirencjum [ operator kursora ]

PaulPierce --> Nie o to chodzi. Nie denerwuj się. Straty za jazdę bez biletów są ogromne i starczyłoby na naprawę zepsutych klimatyzacji. Tutaj przykład:

"Co miesiąc, kontrolerzy KZK GOP wypisują mandaty na blisko 1,3 miliona zł za jazdę bez ważnego biletu. Dodatkowo, największy na Śląsku miejski przewoźnik szacuje, że codziennie z jego usług korzysta ok. 1 miliona pasażerów, z czego 7% - czyli ok. 70 000 - jeździ na gapę. Gapowiczów jest więc co najmniej 2 miliony miesięcznie, co daje straty rzędu 6 milionów zł miesięcznie. Za taką kwotę można kupić 9 nowych autobusów."

03.07.2009
22:43
[54]

DscMati [ Konsul ]

mirencjum--> o ile wszystkich wyłapią....

[56]W Poznaniu co rusz kupują nowe,niskopodłogowe,wygodne autobusy.na rozkład jazy od ostatnich 5 lat nie miałem prawa narzekać ,a płacę nie dla wygody tylko w strachu przed złapaniem i kwotą 140 lub 200zł.

03.07.2009
22:48
[55]

PaulPierce [ Grill-Funk ]

W takim razie , wpuszczajcie ludzi tylko przednimi wejściami, albo niech w końcu zrobią nowe miesięczne . We Wrocławiu prywatni przewoźnicy stosują elektroniczne karty , co w MPK jest tylko marzeniem ... A przy okazji tego mandatu dowiaduję się że panuje tam jeszcze większy burdel niż sam sobie wyobrażałem . Przepraszam za ich nieporadność .

03.07.2009
22:50
[56]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

mirencjum -> A może pomyślmy odwrotnie - usługa jest dobra, więc za nią płacimy? Powiedz mi proszę, czemu tylu polaków mimo wszystko gra w WoWa (relatywnie, to towar luksusowy w końcu) na oficjalnych serwerach zamiast piracić... Może dlatego, że jakość usług jest na tyle dobra że warto? Sporo ludzi płaci za komunikacje autobusową. Na prawdę, śmiem twierdzić, że większość z niej korzystająca. A jakość? Cóż - stoi w miejscu. Jedyny postęp wynika z prostego faktu, że stary tabor już się rozlatuje i po prostu TRZEBA go wymieniać. Na dodatek MZK nie potrafi sobie poradzić z prostym faktem trafienia w ustalany przez siebie rozkład.

Nie mówię, że znaczy to, że nie powinniśmy płacić. Ba, powinniśmy. Ale powinny być tego jakieś efekty...


EDIT:
Te kalkulacje są o tyle wyssane z palca, że sugerują, że owi pasażerowie faktycznie poruszaliby się komunikacją, a nie przeszli się przez park. Ta liczba to brak zysków, a nie straty. Te ostatnie to jedynie zużyta ropa i koszt opłacenia kierowcy / pasażera * ich ilość.

[54] -> Ja płacę dlatego, że mimo wszystko uzyskuje transport. Transport na poziomie bydła, ale mimo wszystko transport. Na dodatek bydgoskie MZK kupuje specjalnie okrojone, tańsze autobusy. BEZ klimatyzacji. Jakieś ogrzewanie (podobno) mają. No i przez rozkład jazdy w godzinach szczytu tłok jest gigantyczny.

03.07.2009
23:07
[57]

mirencjum [ operator kursora ]

fresherty --> Zgadzam się, kiepsko ze sprzętem. Kierowca też by wolał jechać nowym, klimatyzowanym wozem. Ty wsiadasz na 10- 15 minut i ledwo w tym zaduchu możesz wytrzymać. Kierowca w rozgrzanym pudle bez klimatyzacji musi wytrzymać osiem godzin i jeszcze krawaty im każą nosić.

03.07.2009
23:12
smile
[58]

Mipari [ Generaďż˝ ]

Przyznam, że jeszcze niedawno sporo jeździłem autobusami - biletów nie kupowałem tylko po godzinie 22, bo wtedy kanary u mnie już nie jeżdżą. Łącznie uzbierało mi się ponad 500 biletów, które mam do dzisiaj -->
Przestałem jeździć autobusami, gdy złapał mnie kanar i dostałem mandat na 270zł...a tego dnia najzwyczajniej zapomniałem biletu z dość losowej przyczyny.


Złapał mnie kanar. - Mipari
03.07.2009
23:13
[59]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

mirencjum -> Mhm, tyle, że kierowca może chociaż okno normalne otworzyć sobie, a nie lufcik 10 na 10 cm... No, ale fakt że to by było dla dobra ogółu korzystne. Szkoda tylko, że MZK woli wynająć ochroniarzy zamiast dopłacić kasę do klimatyzacji.

Trochę to podejście rodem z PRLu.

Tak na marginesie - przez tego typu niedogodności wykształcił się we mnie nawyk brania samochodu. Z klimatyzacją. Co tak na marginesie przyczynia się do powstawania korków... Jestem ciekaw na ile by sprawna i wygodna komunikacja miejska odciążyła ruch w mieście.

Kolejny edit i PS - dla mnie to nie 15 minut, tylko czasem i 45 minut w zatłoczonym, śmierdzącym i nagrzanym autobusie. Plus mieszkania na przedmieściach w mieście gdzie korki są (w moim odczuciu) gorsze niż w Warszawie.

03.07.2009
23:23
smile
[60]

mirencjum [ operator kursora ]

fresherty --> Ja jak nie muszę to też unikam komunikacji publicznej. Osobne, wydzielone pasy ruchu, nowy tabor i wtedy by było OK. Ale ja takiego cudu już nie doczekam.

03.07.2009
23:26
[61]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

mirencjum -> U nas są osobne, wydzielone pasy ruchu. Powodują katastrofalną ilość stłuczek i spowodowały, że najzwyczajniej w świecie nie używam ulic gdzie są one wyrysowane. Zbyt niebezpiecznie się robi kiedy skręcasz w prawo na jednym z najbardziej zatłoczonych rond w mieście (Jagiellońskie) z lewego pasa i to wszystko bez sygnalizacji, w godzinach szczytu.

03.07.2009
23:27
[62]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Czytam te wypowiedzi niektórych i mnie pusty śmiech ogarnia. Najgorsze jest to, że niektórzy to pewnie przyszli albo obecni studenci - niby przyszła elita tego państwa, heh. Być może nawet studiują prawo, ale mam nadzieje, że nie :-)

Mirencjum dokładnie wyjaśnił o co chodzi w tym wszystkim.

A dla takich jak pan PaulPierce i podobnych mam propozycję - jak się usługa nie podoba, to się z niej nie korzysta, prawda? Tzn raz nie płacimy i podajemy usługodawcę do sądu, za to czy za tamto. Ale lepiej przecież jeździć za friko, a jak ma się pecha być złapanym, to krzyczymy, że usługa nie na poziomie i w ogóle.

mirencjum ---> współczuję "współpracy" z pasażerami - z kierowcami osobówek , też:-)

03.07.2009
23:28
[63]

sebekg [ Senator ]

A teraz spytam tak z ciekawosci, ile w waszych miastach kosztuja bilety normalne jednorazowe w Warszawie 2,80zl

03.07.2009
23:30
[64]

Tomuslaw [ Superbia ]

"nie kupuję biletu, bo mi nie odpowiadają warunki, ale MUSZĘ jeździć autobusami"
"nie kupuję oryginalnych gier/OS, tylko piraty, bo MUSZĘ grać/mieć na czym pracować"

Nie jestem w stanie wymyśleć w jaki sposób ludzie kształtują w sobie tak mocne "cwaniactwo" i nie jestem również w stanie pojąć jak dalece zdesperowani muszą być, by przekonywać wszystkich do "słuszności" ich podejścia.

03.07.2009
23:30
[65]

dave_mgs [ Generaďż˝ ]

Normalny 2,20zł, ulgowy 1,10zł.

EDIT:

Kupując u kierowcy. Kupując w kiosku czy gdziekolwiek odpowiednio złotówka i dwa złote.

03.07.2009
23:30
[66]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

W Bydgoszczy 2,6 zł (w kiosku oczywiście, u kierowcy nie można w ogóle... Tzn, teoretycznie można, zazwyczaj w niewybrednych słowach każe dać sobie spokój).

Tomuslaw -> Człowieku... Gry a autobusy... Niektórzy >MUSZĄ< nimi jeździć... Do szkoły miałem 13 km w 1 stronę. I jak mam inaczej, nie mając prawa jazdy, tą odległość przebyć? Na piechotę? Nie ma chodników na sporym kawałku drogi nawet (ul. Grunwaldzka w Bydgoszcz, odcinek w lesie pomiędzy miastem a Osową Górą). Ja płaciłem akurat, ale tak szczerze nie miałem wyjścia.

03.07.2009
23:32
[67]

mirencjum [ operator kursora ]

Jelenia Góra 2,20, u kierowcy 40 gr drożej.

03.07.2009
23:33
smile
[68]

N3 [ negroz ]

Spróbuj tego.

03.07.2009
23:33
[69]

kudlacevic [ Pretorianin ]

Mirencjum mam pytanie do Ciebie ;)
Dlaczego kierowca zawsze karze wyjść z autobusu na ostatnim przystanku skoro za sekundę jedzie znowu? xd

03.07.2009
23:34
[70]

zoloman [ Pinhead ]

U mnie tyle samo co u dave'a. Ogólnie bardzo rzadko jeżdżę autobusami.

03.07.2009
23:34
smile
[71]

mirencjum [ operator kursora ]

kudlacevic --> Dlaczego kierowca zawsze karze wyjść z autobusu na ostatnim przystanku skoro za sekundę jedzie znowu?

Może chce sobie spokojnie normalnie pierdnąć!

03.07.2009
23:35
[72]

Tomuslaw [ Superbia ]

fresherty - Człowieku... Gry a autobusy

Nie zrozumiałeś o co chodzi, albo celowo udajesz głupiego. Miałem na myśli rozumowanie - jest identyczne w obydwu przypadkach.

Niektórzy >MUSZĄ< nimi jeździć... Do szkoły miałem 13 km w 1 stronę. I jak mam inaczej, nie mając prawa jazdy, tą odległość przebyć? Na piechotę? Nie ma chodników na sporym kawałku drogi nawet (ul. Grunwaldzka w Bydgoszcz, odcinek w lesie pomiędzy miastem a Osową Górą). Ja płaciłem akurat, ale tak szczerze nie miałem wyjścia.

Przy wyborze szkoły trzeba było ten fakt uwzględnić. Jeśli już się zdecydowałeś to zaakceptowałeś również i to, że będziesz jeździł autobusami => płacił za przejazd.

03.07.2009
23:35
[73]

sebekg [ Senator ]

kudlecevic ---> u mnie tak nie ma...

03.07.2009
23:36
[74]

szymonmac [ Cliff Burton ]

Mnie złapali raz. Wsiadłem do autobusu i zobaczyłem kolegę, więc zacząłem z nim gadać. Wchodzi kanar, wszystko w porządku, patrzę i zapomniałem skasować bilet, który cały czas miałem w ręku. ;]

03.07.2009
23:37
[75]

januery [ Centurion ]

mirencjum

KZK GOP zamiast podnosić nieustannie ceny biletów i zwalania wszystkiego na gapowiczów, może by pomyślał nad efektywnieszym ich egzekwowaniem? Ja osobiście wolę skorzystać z usług konkurencji gdzie nie dość, że płacę (gotówką kierowcy) nawet połowę mniej, to jeszcze mogę spokojnie pokonać całą drogę w pozycji siedzącej, a nie jak w wagonach towarowych do Oświęcimia. Gdyby prywaciarze mieli równie rozwinięte linie, sytuacja KZK nie byłaby tak kolorowa. A tak jutro wymyślą sobie kolejną podwyżkę, bo znowu wszystkiemu są winni gapowicze, a nie ich system zarządzania i organizacji. Ostatnia była zdaje się 1 kwietnia?

03.07.2009
23:39
[76]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Tomusław ---> w "skrócie" mi o to chodziło :-)

Ale teraz nas zjedzą pewnie - ci poszkodowani za to, że muszą płacić za przejazdy, chociaż im się to nie podoba.

A "kanary" są złe, bo "łapiom" ;-)

Nie - nie jestem kanarem, ale mam taką pracę, że czasami muszę im pomóc

03.07.2009
23:40
smile
[77]

.:Jj:. [ Legend ]

Mnie nigdy nie złapali, ale faktem jest też to że mało jeżdżę. Do podstawówki, gimnazjum i niedawno skończonego LO chodziłem piechotą, wszystko miałem w centrum Katowic. Ostatnio jednak się coś zmieniło, jak jeżdżę busem to zawsze kupuję bilet, wszystko przez to wpuszczanie przodem. Niby czasem otwierają tył jak jest tłok ale wolę nie ryzykować i robić obciachu przy ludziach, więc kupuję. Czasem jednak zdarzy mi się przejechać przystanek czy dwa tramwajem "na gapę".



< [71]

03.07.2009
23:40
smile
[78]

kudlacevic [ Pretorianin ]

Dzisiaj jechałem autobusem i chciałem podjechać aż pod same drzwi mieszkania... ale kierowca powiedział mi ze to ostatni przystanek i muszę wysiąść... ja do niego ze jeszcze jeden jadę a on swoje xd wiec ustąpiłem i przeszedłem te 200 metrów do domu xD

03.07.2009
23:44
[79]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Tomuslaw -> Sorry, ale przedstawiona przez Ciebie analogia jest po prostu nietrafna. Transport publiczny nie jest czymś luksusowym, nie jest czymś bez czego można się obyć (w sporej części przypadków). Na dodatek Wybór szkoły? Liceum nie ma w promieniu 8 km od mojego domu, innej szkoły średniej zresztą też, a obowiązek nauki do 18 r.ż. nadal istnieje. Zresztą, w takiej sytuacji decydują inne kryteria, jak na przykład renoma szkoły i jakość szkoły.

Bodokan -> Nie podoba mi się to, że jako uczciwy konsument jestem traktowany jak bydło. Przez kierowców, przez zarząd firmy przewozowej i przez tzw. "kanarów". Sorry, ale w momencie kiedy taki podchodzi sobie do mnie i mówi "Bilet" mam ochotę mu splunąć w twarz. Podobnie ma się sprawa z kierowcą sterczącym na pętli autobusowej pod moim domem minutę przed odjazdem i odmawiającemu sprzedania mi biletu mimo że ma bloczek spięty recepturką na tej 'tacce' na desce rozdzielczej pod nosem, a ja mu podaje odliczone pieniądze. Jak mamy szanować przedsiębiorce, jeśli on nie szanuje klienta? O to mi chodzi.

03.07.2009
23:47
[80]

mirencjum [ operator kursora ]

januery --> Ja osobiście wolę skorzystać z usług konkurencji gdzie nie dość, że płacę (gotówką kierowcy) nawet połowę mniej,

Coś za co. Tanie bilety z nieba się nie biorą. Jakbyś miał możliwość przyjrzenia się z bliska co nie którym firmom to więcej byś nie wsiadł do takiego autobusu. Brak zaplecza technicznego i podstawowych obsług, kierowcy maksymalnie wykorzystywani, brak odpoczynku. Groszowe zarobki i pełna dyspozycyjność dla jaśnie pana. Nawet jak masz wolny dzień to bezczelnie mówi, by nie pić piwa, bo może zadzwonić i ściągnąć do pracy. Znam to z opowiadań kolegów.

03.07.2009
23:47
smile
[81]

Weltall [ Legionista ]

Do tych wszystkich co nie kasują biletów(z powodów przeróżnych) jak jedziecie taksówką to też nie płacicie?(uciekacie bez płacenia,wyskakujecie itp.) Zasada jest ta sama-płaci się za usługę...

03.07.2009
23:49
[82]

Tomuslaw [ Superbia ]

fresherty - Sorry, ale przedstawiona przez Ciebie analogia jest po prostu nietrafna. Transport publiczny nie jest czymś luksusowym, nie jest czymś bez czego można się obyć (w sporej części przypadków).

To, że transport publiczny nie jest czymś luksusowym nie upoważnia nikogo do niepłacenia. Ja sam mogę zażyczyć sobie 100zł za usługi fryzjerskie. Nikt nie musi z tego korzystać. Tak samo nikt nie musi do mnie przychodzić, jeśli będę strzygł i za 1zł, ale bardzo kiepsko.

Na dodatek Wybór szkoły? Liceum nie ma w promieniu 8 km od mojego domu, innej szkoły średniej zresztą też, a obowiązek nauki do 18 r.ż. nadal istnieje.


Jeśli jest taki problem u Ciebie z pieniędzmi to trzeba się zgłosić do pani dyrektor czy do kogoś od spraw socjalnych i pogadać.

Zresztą, w takiej sytuacji decydują inne kryteria, jak na przykład renoma szkoły i jakość szkoły.

Przy zakupie telewizora decydują oczywiście też inne kryteria, jak na przykład ilość cali i jakość obrazu, a więc "można czasem oszukać", by nie płacić rat?

03.07.2009
23:49
[83]

kali93 [ Isildur ]

A ja tak ogólnie napiszę o bardzo ciekawej sytuacji która ostatnio mi się przydarzyła. I tacy ludzie jak z tej historii śmieszą mnie najbardziej. Jadę sobie tramwajem i trzech młodych chłopaczków, gadają a dokładniej się przechwalają ( oczywiście drąc przy tym mordę tak żeby każdy słyszał) jaki to oni buty sobie kupili za 400zł, sprowadzane z Anglii po w Polsce takich nie ma, a tam nagle panowie kontrolerzy "Proszę przygotować bilety do kontroli" jak myślicie kto pierwszy spieprzył z tramwaju?
mirencjum--> Akurat ja miałem bilet, i do mojego przystanku jeszcze kawałek był:P

03.07.2009
23:53
smile
[84]

mirencjum [ operator kursora ]

jak myślicie kto pierwszy spieprzył z tramwaju?

kali93? Zgadłem?

03.07.2009
23:53
[85]

azarothen [ wierdo ]

fresherty - mi zwykle w Bydgoszczy kierowcy sprzedaja bilet (niezbyt czesto, bo zwykle kupuje go wczesniej w kiosku), fakt, ze nie jest to najmilsza obsluga na swiecie - zwykle sprzedaja go bez slowa itd. ale z odmowa w przypadku kiedy kierowca mial bilety sie nie spotkalem. (maly offtopic chodziles do III LO? )

03.07.2009
23:53
[86]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

kali93 ---> bo mieli niezłe buty ;-)?

fresherty ---> po to Masz swoje prawa, żeby z nich korzystać. Teraz każdy ma komórkę - może nagrywać i filmować. I złożyć skargę. Ale uwaga - druga strona może robić to samo. Doświadczony kierowca czy motorniczy, tez może nagrywać awanturnika, dzięki temu może ulec bezzasadnej karze.

03.07.2009
23:59
[87]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Tomuslaw -> Nie wspomniałem nic o pieniądzach. Mówię cały czas o jakości usług. Płacę 1,30 zł (reszta jest refundowana przez państwo, czyli dla przewoźnika to akurat różnicy nie ma) za transport z miejsca A do B. Tyle, że w warunkach skandalicznych w godzinach szczytu (czyli wtedy kiedy trzeba jechać do szkoły, czy pracy...). Kiedy spóźnię się na lekcję, bo autobusu wskazanego na rozkładzie nie było - MZK odmawia wzięcia za to odpowiedzialności. Jadę nieogrzewanym w zimę, nieklimatyzowanym latem pudłem. I na prawdę mam gdzieś czy jakiś gapowicz jedzie ze mną. Ja swoje zapłaciłem, tyle ile swoją usługę wycenia MZK. I mam prawo żądać chociaż tej punktualności, za którą płacę.

Ja z dojazdem do szkoły problemów nie miałem... finansowych tylko jak zaznaczyłem już kilka razy - jakościowe. Problem z gapowiczami nie wynika (w większości) z kosztu przejazdu, a kompletnego braku kultury i poszanowania prawa przez nasze społeczeństwo. I prawdopodobnie nie zmieni tego mandat, nie na wystarczającą skalę. W momencie, kiedy zaczniemy widzieć, że koszt usługi pociąga za sobą jakość - samo to przyjdzie.

azarothen -> Nie, skończyłem w tym roku 1. LO. A u kierowcy, na pętli 71 koło Rekinowej próbowałem kupić bilet 2-krotnie, ani razu mi się nie udało i musiałem jechać kolejnym (bo już nie miałem czasu). Ktoś powie - trzeba było się zorganizować i tak dalej - tyle, że kierowcy mają tendencje do wyjeżdżania z owej pętli kilka minut przed godziną na rozkładzie, żeby 'nadrobić' czas który potem tracą w korkach (a rozkład ich zupełnie nie uwzględnia).

Bodokan -> Mam swoje prawa? A jak mam to niby nagrać? I do kogo zgłosić? Hmm? Moja jedyna skarga na funkcjonowanie autobusów (spóźniłem się na próbną maturę z fizyki, bo 3 z rzędu "wypadły") została zbyta "nieprzewidywalną sytuacją na drogach" (która się cyklicznie powtarza, och nieprzewidywalna). Nie zwykłem też chodzić z dyktafonem czy włączoną kamerą w telefonie żeby nagrać pracownika każącego mi spier...

04.07.2009
00:00
smile
[88]

mefsybil [ Legend ]

->


Złapał mnie kanar. - mefsybil
04.07.2009
00:00
[89]

januery [ Centurion ]

mirencjum

O wyzysku pracowników sam wyżej pisałem, dlatego im współczuję, jeśli to prawda. Jednak moim zadaniem, przy niższych cenach ludzie dla świętego spokoju, częściej kasowaliby bilety. Sam z pewnością tak bym robił - choć przyznaję, że nie zawsze :)

04.07.2009
00:01
[90]

danco2000 [ Pretorianin ]

mirencjum -- > w jakim ty miescie jezdzisz ?? ;>

04.07.2009
00:02
[91]

mirencjum [ operator kursora ]

danco2000 ------> JGA


Złapał mnie kanar. - mirencjum
04.07.2009
00:05
[92]

Tomuslaw [ Superbia ]

fresherty - Nie wspomniałem nic o pieniądzach. Mówię cały czas o jakości usług.

Dlaczego zatem napisałeś poniższe zdania, wyraźnie wskazujące na "obowiązek" jazdy komunikacją miejską?

Liceum nie ma w promieniu 8 km od mojego domu, innej szkoły średniej zresztą też, a obowiązek nauki do 18 r.ż. nadal istnieje. Zresztą, w takiej sytuacji decydują inne kryteria, jak na przykład renoma szkoły i jakość szkoły.

Brzmi on zupełnie tak, jakbyś był "zmuszany" jazdą. Sprecyzuj się, proszę, następnym razem dokładniej, jeśli rzeczywiście nie o to Ci chodziło.

Jeśli to tyle, to nie mam więcej do powiedzenia. Słaba jakość - przenieś się na co innego. Jeśli się nie przenosisz to widocznie kalkuluje Ci się jednak wybrać komunikację miejską jako coś optymalnego (inaczej wybrałbyś co innego). Tyle ode mnie.

04.07.2009
00:06
[93]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

fresherty ---> nie chodzi o to, że jak przewoźnik wszystko olewa, to trzeba z niego zrezygnować, bo jest jedyny w mieście. Jeżeli jeździ w mieście, to ma umowę, której musi przestrzegać. Jeżeli nie spełnia jej warunków - składa na niego się skargę - nie płacąc za usługę.

04.07.2009
00:10
[94]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

mirencjum ---> Matko boska, nie boisz się? :-)

Mój merc ma 24 lata, a ten autobus? :-)

04.07.2009
00:10
smile
[95]

danco2000 [ Pretorianin ]

mirencjum -> tam w tym autobusie to t y?? :D

04.07.2009
00:13
smile
[96]

mirencjum [ operator kursora ]

Bodokan --> mirencjum ---> Matko boska, nie boisz się? :-)

Po trzeźwemu trochę się boję!

04.07.2009
00:14
[97]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Tomuslaw -> Chodzi mi o to, że jestem zmuszony korzystać z środka lokomocji jeżdżącego po drodze z powodu takiej a nie innej konstrukcji infrastruktury drogowej w moim mieście. Mam zatem do wyboru:

a) Samochód własny - korzystam z niego odkąd mogę, czyli od momentu kiedy zrobiłem prawo jazdy. Szkoda, że do szkoły średniej musiałem chodzić 2,5 roku wcześniej. Tyle ile mogłem korzystałem z podwiezienia przez rodziców lub rodziców kolegów i tak dalej, ale na pewno nie codziennie.

b) Taksówka - ceny są katastrofalnie wysokie

c) Autobus - no i w końcu niejako muszę z niego korzystać, prawda?

Jeśli chodzi o 'chodzenie na piechotę' zobacz sobie połączenie osiedla Osowa Góra z resztą Bydgoszczy.

Skoro mam korzystać z autobusu - muszę zapłacić. A jak zapłacę - pewna jakość usług powinna być zachowana, a nie jest. Więc narzekam. I o to mi cały czas chodzi.

04.07.2009
00:17
[98]

Tomuslaw [ Superbia ]

fresherty - nie jesteś "zmuszany". Zmuszany to byś był w momencie braku innych opcji. A Ty masz i wybierasz dla siebie optymalną (uwzględniając koszta, komfort itp. wybierasz co Ci się bardziej opłaca). Chyba, że ta - wybrana przez Ciebi -nie jest optymalna, ale wtedy jesteś masochistą ;).

Mniej humorystycznie - trzeba było zgłaszać odpowiednim osobom. Może jestem dziwny, ale mi nie przeszkadzały nigdy warunki w autobusach (Gdańsk, ach te przegubowe Ikarusy... :)), co najwyżej pasażerowie.

04.07.2009
00:19
[99]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Tomuslaw -> Jestem zmuszany w momencie kiedy nie mam pieniędzy na taksówkę (a mimo, że na ich brak nie narzekam - nie stać mnie na codzienne dojazdy z kierowcą...), a jedyną alternatywą w danym momencie jest autobus.

04.07.2009
00:20
[100]

Tomuslaw [ Superbia ]

fresherty - Jestem zmuszany w momencie kiedy nie mam pieniędzy na taksówkę

To co podajesz jazdę taksówką jako jedną z opcji?

04.07.2009
00:24
[101]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

fresherty ---> ale w tej dyskusji chodziło o jazdę na tzw "gapę" i tzw uczciwość. A wartość świadczenia usług, to zupełnie inna sprawa. Od tego są lokalne władze, które przecież Wy wybieracie, albo wasze rodziny, prawda?

04.07.2009
00:24
[102]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Bo taka opcja, choć niemożliwa do wykorzystania, istnieje. Podobnie jak mógłbym dopisać przelot helikopterem, też niby mogę, ale realistycznie rzecz ujmując - nie ma to sensu.

Bodokan -> Tyle, że jedno i drugie jest ściśle połączone. Ceny biletów są wysoki? Bo ludzie jeżdżą na gapę! Nie ma nowych autobusów? Bo ludzie na gapę... Likwidujemy trasę? Bo na gapę. Ten problem jest 'lekko' wyolbrzymiany i nadużywany do ukrywania ważniejszych problemów, na przykład tragicznego zarządzania przedsiębiorstwa, a także uzasadniania kiepskiej jakości usług.

04.07.2009
00:28
[103]

danco2000 [ Pretorianin ]

A najgorsze jest to jak wsiadzie do autobusu taki ''mocher'' w grubym swetrze, brudny, i wali na caly autobus.

04.07.2009
00:52
[104]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

wysia

EG2009_136052471 -->
"Złapał mnie kanar pierwszy raz w życiu[3 miesięczna karta skończyła sie dzień wcześniej...], wiec mam pytanie."
Za pozno. Jesli przyjales mandat, to znaczy, ze przyznales sie do winy - teraz juz nikt zadnego tlumaczenia nie bedzie sluchal, mozesz sobie odpuscic takie przekrety.


Jakiego mandatu? Wynikającego z umowy cywilnoprawnej? :P

Poza tym warto znać Prawo przewozowe:

Art. 33a ust. 3a i 3b:

3a. W razie stwierdzenia braku ważnego dokumentu poświadczającego uprawnienie
do bezpłatnego albo ulgowego przejazdu przewoźnik lub osoba przez niego
upoważniona pobierają właściwą należność za przewóz i opłatę dodatkową albo
wystawiają wezwanie do zapłaty. Pobrana należność za przewóz i opłata dodatkowa,
po uiszczeniu opłaty manipulacyjnej odpowiadającej kosztom poniesionym
przez przewoźnika, podlegają zwrotowi, a w przypadku wezwania do zapłaty
– umorzeniu
, w przypadku udokumentowania przez podróżnego, nie później
niż w terminie 7 dni od dnia przewozu, uprawnień do bezpłatnego lub
ulgowego przejazdu.

3b. W razie posiadania przez podróżnego ważnego dokumentu przewozu, którego
nie miał podczas przejazdu, do zwrotu i umarzania należności za przewóz i opłaty
dodatkowej stosuje się przepis ust. 3a zdanie drugie.


Inna sprawa, że nie radzę oszukiwać dla paru złotych bo można ponieść poważniejsze konsekwencje.

04.07.2009
00:53
[105]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

fresherty ---> czytając niektóre posty - sam wyciągnij wnioski.

A zobaczysz ilu się wpisze kozaków z rana - "nie płacę, bo jestem macho", "nie płacę, bo moi rodzice płacą podatki", "nie płacę, bo nie ma klimy", "nie płacę, bo nie" itp i itd

Ale nikt się nie zastanawia, dlaczego to wszystko jakoś funkcjonuje. A dla niektórych, to funkcjonuje - bo im się należy, albo uważają, że tylko patafiany płaca, a ONI - cwaniaki - nie muszą.

Bo przecież inni zapłacą.

04.07.2009
00:56
[106]

Tomuslaw [ Superbia ]

Bramkarz - Inna sprawa, że nie radzę oszukiwać dla paru złotych bo można ponieść poważniejsze konsekwencje.

A myślałem, że inaczej patrzysz na świat. Że jesteś po prostu uczciwy, a nie "kalkulujesz". No ale cóż, pomyliłem się.

04.07.2009
00:59
[107]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Bramkarz ma rację - to nie są żadne mandaty - tak opisywane przez niedouczonych dziennikarzy - tylko kary.

04.07.2009
01:02
[108]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Tomuslaw

Ja nie mam takich dylematów - za bilet płacę tylko cztery razy w roku... kupujac bilety 90 dniowe :)

Ale nie tego dotyczyło przecież pytanie autora wątku.

04.07.2009
01:04
[109]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Tomusław ---> to są kary administracyjne, co innego niż mandaty. Te pojęcia są często mylone przez naszych naćpanych dziennikarzy. Niestety, takie mylne pojęcia są przekazywane w mediach.

04.07.2009
01:06
[110]

Tomuslaw [ Superbia ]

Bodokan - ja nie o tym mówię.

Zresztą, dobranoc.

04.07.2009
01:08
[111]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Bodokan

Dokładnie rzecz ujmując są to według ustawy "opłaty dodatkowe" - nie mam pod reką komentarza do Prawa przewozowego ale wygląda to dla mnie jak zwykla kara umowna tyle, że jej maksymalna wysokość określana jest w przepisach prawa.

04.07.2009
01:10
[112]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Tomuslaw ---> akurat o tym samym mówimy :-)

04.07.2009
01:13
[113]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Bramkarz - nie chce mi się już dzisiaj szukać odpowiednich przepisów, bo późno jest ;-) Ale jak będzie taka potrzeba to przytoczę :-)

W sumie w tym wątku chyba nie o to chodziło - chodziło o przejazd na tzw "gapę" i jak się z tego wykaraskać ;-)

04.07.2009
01:15
[114]

.:[ Kocioł ]:. [ ]

mirencjum -> Zawsze jeździsz tym samym autobusem (754?) ?

A co do tematu -> Zdarzało mi się, że miałem bilet ważny "od jutra", bądź "przeterminowany" o kilka dni i po wejściu kanara, zestresowany i przekonany o czekającym mnie mandacie pokazywałem ten bilet na zasadzie "a co mi szkodzi" i zawsze słyszałem tylko "Dziękuję" :D
Ale to wypadki losowe były i tak to bilet mam aktualny :)

04.07.2009
01:18
[115]

Mac94 [ TF2 Player ]

[58] Ale one wielkie u was. U nas na Litwie to takie małe prostokąciki i tyle.. Od chyba raku są też elektroniczne to w kiosku dajesz taką kartę i pieniądze i tyle. Mnie nigdy nie złapali. Kiedyś było że rok jeździłem bez biletu i nigdy nie było. Ale teraz rodzice dają pieniądze na miesięczny więc problemu niema.

04.07.2009
01:37
[116]

pompaziom [ Konsul ]

Wiele razy jeździłem na gapę a mandat płaciłem raz. Zawsze uciekam albo mam farta i nie podejdzie do mnie łysa pała z notesikiem

04.07.2009
02:06
[117]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

pompaziom ---> i właśnie zwykli ludzie - korzystający z komunikacji - powinni cie złapać i ci wpierdolić, dla zasady - bo niby dlaczego mają płacić za twoje przewozy. W sumie wszystko udaje się do czasu. Jeszcze tego nie wiesz, ale pewnie się kiedyś dowiesz.

Już miałem w życiu do czynienia z takimi pompami i ziomami ;-)

04.07.2009
09:25
[118]

pompaziom [ Konsul ]

Nom mohery mnie złapią i oddadzą policji. Śmieszny jesteś, pewnie ty 8 godzin dziennie ,,podróżujesz'' autobusem i bileciki do kontroli... Trzeba było sie uczyć to może byś nie musiał mieć takiej pracy

04.07.2009
09:31
[119]

sebekg [ Senator ]

pompaziom ---> tak jak pisalem przyjedz do Wawy i niech podejdzie do Ciebie dwoch bambrow z ochrony i zobaczymy czy jestes taki kozak czy tylko przez forum.

Bramkarz ---> moze inaczej. Kara umowna wynika z regulaminu, wejscie do pojazdu jest rownoznaczne z jego akceptacja.

04.07.2009
09:43
[120]

_agEnt_ [ Tajniak ]

Z tego co wiem jak cie złapie kanar i "odmawiasz współpracy", co najwyżej mogą wezwać policję, ale nie mogą cię siła zatrzymać, toteż można odejść z miejsca zdarzenia...

04.07.2009
09:56
[121]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Śmiech bierze czytając usprawiedliwienia niektórych. I nie chodzi mi o gapowiczów, wszak sam jeżdżę bardzo często bez biletu.


Po prostu błędne koło. Nie włącza się klimatyzacji, bo ludzie nie kupują biletów, ludzie nie kupują biletów, bo poziom usług jest żenujący. Ale jak już kupią, to lepiej wydać na premię dla szefostwa, niż naprawić wiatraczek, czy przeprowadzić weryfikację czasu odjazdowego. No bo wybaczcie, ale kurwica bierze, gdy tramwaj spóźnia się ponad godzinę. Sam jadę z biletem, gdy wiem za co zapłaciłem. Czuję sie robiony w balona jadąc rozklekotaną puszą sprzed 35 lat, po torach, które prawdopodobnie były remontowane za Jaruzelskiego.

Co miesiąc, kontrolerzy KZK GOP wypisują mandaty na blisko 1,3 miliona zł za jazdę bez ważnego biletu. Dodatkowo, największy na Śląsku miejski przewoźnik szacuje, że codziennie z jego usług korzysta ok. 1 miliona pasażerów, z czego 7% - czyli ok. 70 000 - jeździ na gapę. Gapowiczów jest więc co najmniej 2 miliony miesięcznie, co daje straty rzędu 6 milionów zł miesięcznie. Za taką kwotę można kupić 9 nowych autobusów."


Aż 9! To w takim razie gdzie podziewa się te ponad 60 pozostałych milionów? Zakładam, że za taką kasę możnaby było naprawić klimatyzację raz na jakiś czas..

Co to ludzie z siebie nie zrobia za marne 100 pln...

Powiedział wysiak, który sra pieniędzmi.

Błagam was, nie róbcie z siebie nie wiadomo kogo.

04.07.2009
11:05
smile
[122]

wysiak [ Legend ]

NewGravedigger --> Chcialbym srac pieniedzmi. Ale gdybym zostal zlapany bez bez biletu, z jakiegokolwiek powodu, to bym nie robil cyrkow z predatowaniem biletow czy podmienianiem nazwiska na karcie kolegi na swoje, tylko bym zaplacil ten mandat. Bo wymyslanie jakichs kretynskich usprawiedliwien dlaczego ja akurat nie powinienem placic kary (a bo klimatyzacja nie dziala, a autobus sie spoznil) jest zwyczajnie zalosne.


"Błagam was, nie róbcie z siebie nie wiadomo kogo."
Znaczy kogo? Ludzi uczciwych? Ludzi gotowych przyjac odpowiedzialnosc za swoje bledy? TO jest takie niewiarygodne? TO ci sie w glowie nie miesci?

A potem jest kurwa narzekanie, ze politycy kradna, a w kraju jest jak jest. A jak ma do cholery byc, skoro taka wlasnie zalosna mentalnosc panuje?

04.07.2009
11:21
[123]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Niewiarygodne jest to, że roicie z siebie męczenników, którzy generalnie działają zgodnie z systemem i nawet nie starają się walczyć, choćby i im się należało. Lepiej nic nie robic, tylko potem podyskutowac o tym na forum.


I wybacz, może jestem dziwny, ale uważam, że gdy np. co miesiąc kupuję bilety miesięczne i tego jednego dnia nie pomyślałem o tym, bo może miałem egzamin, może pomyliłem daty, a może coś innego, to usprawiedliwia mnie to do małych cyrków.

04.07.2009
11:25
[124]

wysiak [ Legend ]

Tylko dlaczego ZAWSZE jest to wlasnie ten jeden dzien, kiedy COS te "male cyrki" niby usprawiedliwia? Badz mezczyzna, pomyliles sie - ponosisz konsekwencje - tak ciezko jest to zrozumiec?

04.07.2009
11:48
[125]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Właśnie jestem, walczę o swoje. Tak ciężko jest to zrozumieć?

04.07.2009
11:51
[126]

wysiak [ Legend ]

Nie o zadne swoje, a szukasz wykretow, by tylko usprawiedliwic dlaczego akurat CIEBIE akurat DZISIAJ prawo nie dotyczy.

04.07.2009
11:55
[127]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Jak to sie mawia każdy kij ma 2 końce. Osobiście chyba 2-3 razy mnie złapały kanary - zapomniałem sieciówki (imiennej) ale niestety mój przewoźnik nie uwzględnia doniesienia biletu w przeciągu kilku dni. Kary nie zapłaciłem ani razu - nie chwale się tym, ani nie uważam, że kara została nałożona niesłusznie, jednakże sam przed sobą czuję się moralnie w porządku, gdyż wiem, że za usługę zapłaciłem (oczywiście standardowa procedura ścigania naszego lokalnego przewoźnika - firma windykacyjna, jakieś śmieszne listy i za każdym razem sobie odpuścili, każda z kar jest już przedawniona).

Co do samego usprawiedliwiania się... Każdy kij ma 2 końce. Każdy kto mówi, że "jest zmuszany" do przejazdu komunikacją miejską jest po prostu śmieszny. Wyjść zawsze jest mnóstwo. Rower, znaleźć bliżej prace, szkołe itp. To tak jakbyście pisali "jestem zmuszony do kupowania chleba, bo nie jestem piekarzem. A, że chleb mi nie smakuje to moge go sobie ukraść".
Ale jest też druga strona medalu. Jako klienci mamy prawo domagać się wysokich standardów świadczonych usług. Można by powiedzieć "nie pasuje ci jakoś - nie korzystaj". Ale nasze prawo jest tym większe, że branża komunikacyjna jest subsydiowana z naszych pieniędzy. Czyli nawet kiedy nie korzystamy z usług przewoźnika, mamy prawo do takiej możliwości żądając oczywiście odpowiedniej jakości świadczonych usług.

No, ale tak jest z każdą branżą, na którą pieniądze idą z naszych podatków - czy to służba zdorwia, policja... cokolwiek.

04.07.2009
12:01
[128]

hopkins [ Zaczarowany ]

Mnie raz zlapal kanar. Mialem wtedy chyba 13~14 lat i dostalem od mamy pieniadze na bilet. Jednak wolalem sobie kupic loda :) Od tamtej pory prawie zawsze kupuje bilet. Od kiedy w KZK GOP wprowadzili w wiekszosci autobosow wsiadanie pierwszymi drzwiami to komfort sie polepszyl i moge za takie cos placic :)

04.07.2009
12:11
[129]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

NewGravedigger ---> nikt z siebie męczenników nie robi. To zwykła uczciwość - na Zachodzie Europy normalna, u nas, jak zwykle, ciągle lud walczy z czymś.

Jeżdżąc na "gapę", okradasz przewoźnika. Jak zapłacisz i nie odpowiada Ci usługa, podaj ich do sądu i tam walcz. Walka p.t. "jeżdżę waszymi autobusami, ale nie podoba mi się, więc nie płacę", to jakaś dziecinada albo głupie usprawiedliwianie się.

Do kogoś z tego wątku - nie, nie jestem kanarem i nie dorabiam jako kanar. Chociaż paru znam, którzy dorabiają, ale przed nimi nawet ten pan pompon by nie uciekł ;-)

04.07.2009
12:13
[130]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Dobra, reasumując moje zdanie...

Płacę, bo tak trzeba i tyle. Ale skoro już płacę - wymagam jakiejkolwiek, nawet podstawowej, jakości usług. Chociażby punktualności. No i tego nie dostaje... więc widzę potrzebę kompletnej restrukturyzacji całego przedsiębiorstwa.

04.07.2009
12:50
[131]

Lysack [ Przyjaciel ]

ale to przecież normalne, że komuś może zdarzyć się jazda bez biletu i mogą być różne tego przyczyny. Wystarczy, że zepsuje się samochód w drodze na egzamin i już nie ma czasu na szukanie sklepu z biletami, a na tygodniu (przynajmniej w moim mieście) kierowcy mają zakaz sprzedaży biletów w autobusach. Inną sytuacją może być zwyczajna niewiedza - będąc za granicą kupiłem bilet 10-przejazdowy, ale nie wiedziałem jak go skasować - nie było żadnych kasowników, ani bramek - spotkałem kontrolera, który po prostu skasował mi ręcznie 2 przejazdy zamiast jednego i wytłumaczył jak się kasuje.

Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie "szczęśliwego dnia" - za każde 4 bilety miesięczne (imienne) z ostatniego roku przysługiwałby jeden dzień, w którym można legalnie pojechać na gapę - na przykład jadąc po zakup kolejnego biletu, czy w nagłym przypadku.
Innym rozwiązaniem powinno być przewartościowanie kary za jazdę bez biletu i rozbudowanie bazy złapanych. Pierwszy przypadek to zwykły obowiązek zakupu podwójnego biletu na miejscu lub zapłacenie później 10zł, drugi to 50zł, trzeci 100, czwarty 300 itd. - przy odpowiednim egzekwowaniu szybko odechciałoby się 'stałym' gapowiczom tej metody. Ludzie, którzy stali się gapowiczami z przypadku nie musieliby narzekać, bo 10zl jeszcze wielką karą nie jest, ale jest wystarczające na wspomożenie pamięci :)

No i jeszcze kwestia kontroli - nie spotkałem się z krajem, w którym kontrolerzy śmierdzą bardziej niż przystankowi żule i wyglądają gorzej niż mongolscy uchodźcy. Wszędzie panuje pełna kultura - po pierwsze: nie zatrzymują i nie sprawdzają w drzwiach, ale też nikt nie ucieka, po drugie: są odpowiednio ubrani, więc od razu wiemy z kim mamy do czynienia, po trzecie: informują "prosimy przygotować bilety do kontroli", po czwarte: mówią "czy mogę zobaczyć pański bilet?" lub "proszę o okazanie biletu", a nie "bilet!" lub "pokaż bilet!", po piąte nie mają nadmiaru testosteronu i nie są chętni do bójek, ale również i ich nikt nie zaczepia ani się nie sprzeciwia. No i dzięki prestiżowi swojej pracy są umundurowani - mają zezwolenie na broń i mogą nosić paralizatory - nie nadużywają ich, bo są to ludzie wykształceni i odpowiednio przeszkoleni, a nie z dworcowej łapanki bezdomnych, gdzie za najlepszego pracownika uważa się tego co ma najwięcej blizn i 2 metry wzrostu.

04.07.2009
13:04
[132]

ch18 [ ZIP Skład ]

Mirencjum ty jeździsz w MZK jelenia góra nie??

04.07.2009
13:48
[133]

.:[ Kocioł ]:. [ ]

ch18 -> Tak, zawsze jak jestem w Jeleniej i jadę akurat siódemką, zastanawiam się, czy to nie przypadkiem mirencjum prowadzi :)

05.07.2009
20:43
[134]

Karso [ Chor��y ]

Mnie złapały raz w życiu kanary, gdy chciałem przejechać 1 przystanek, bo nie chciałem iść z buta : P
Gdyby był 1 to by był luz, ale było ich tam z 6 : O To dostałem mandat, czy co to jest, ale do dziś nie zapłaciłem, a minęło chyba z rok : )

05.07.2009
21:46
[135]

BBlacKK102 [ Generaďż˝ ]

Mnie raz sprawdzali 3 razy w ciagu 20 minut ;). Jechalem cos odebrac od kogos i mialem tylko 1 bilet. Pierwszy raz skasowalem, sprawdzili i luz. Przesiadka do nastepnego tramwaju, znowu kanary. Naszczczescie przystanek byl blisko, wiec udalo mi sie wysiasc. Po 5 minutach jechalem spowrotem tym samym tramwajem znow bez biletu i znow te same kanary... Tym razem musialem wysiasc przystanek przed bo byli juz blisko. Czwarty raz juz nie ryzykowalem i doszedlem do domu na piechote ;).

Swoja droga - jak jezdzilem autobusem do dziewczyny to najczesciej bez biletu. Pare razy jak byla kontrola to znalazl sie ktos mily i mi dal bilet jak wysiadal, a z 3 razy kanary nawet mnie nie sprawdzily.

05.07.2009
21:52
[136]

Lysack [ Przyjaciel ]

BBlacKK -> istotnie, masz się czym chwalić ;] właśnie na takie osoby jak Ty, skuteczna byłaby moja metoda - 3 razy bez biletu i już kilkaset złotych do zapłaty

05.07.2009
22:36
smile
[137]

EG2009_136052471 [ Centurion ]

Co do osób mówiących, że 100zł to nic. Nie jestem jeszcze na własnym utrzymaniu, za to będą musieli zapłacić moi rodzice, którzy przez cały rok mi za te bilety płacili.

A po prostu nie płacenie i nie odbieranie upomnień? Nie dałoby się tak czekać do przedawnienia?

05.07.2009
23:02
smile
[138]

shubniggurath [ Mongoose Dog ]

rodzice zdecydowanie nie popierają płacenia kar i będą woleli kombinować, a następnie unikać upomnień. najlepiej przedyskutuj z nimi wszelkie warianty oszustwa, na pewno poratują cię kilkoma pomysłami.
a może mają możliwość profesjonalnego podrobienia biletu, ewentualnie dania łapówki?

06.07.2009
10:56
[139]

Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]

A mnie nigdy nie złapali bo zawsze kupuje bilety.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.