Glob3r [ Tots units fem força ]
Czy dzienikarstwo to faktycznie zły kierunek?
Cześć.
Powoli trzeba mi się rozglądać za wyborem kierunku studiowania.
Najbliżej póki co jest mi do dziennikarstwa, jednak niemal co krok spotykam się z opiniami, że tak naprawdę ten kierunek niewiele daje - bardzo niewiele.
Problem tylko w tym, że praktycznie nie mam alternatywy.Praca dziennikarza - reportera, komentatora czy kogokolwiek takiego, to coś, co chciałbym robić. Chciałbym być związany ze sportem - niby jest na DSW kierunek "dziennikarstwo sportowe", ale z drugiej strony nie chciałbym się tak ograniczać.
Jasnym jest, że moją ambicją nie jest praca dla lokalnej gazety, tylko w czymś większym. Znajomości nie mam, także nie mam na co liczyć (no, powiedzmy, że kumpla wujek i ciotka pracują w jednej z większych stacji telewizyjnych, ale bez przesady).
Jak to z tym jest? Faktycznie dziennikarstwo to tak kiepski kierunek?
N|NJA [ Senator ]
Niewielu jest dziennikarzy (nawet nie wiem, czy znajdę jednego) którzy skończyli tylko i wyłącznie dziennikarstwo.
Jako podyplomówka kierunek jest jak najbardziej przydatny, ale sam z siebie, bez żadnego innego zaplecza, nic ci nie daje, bo jest zlepkiem "wszystkiego i niczego".
Mówiąc prosto- dziennikarstwo to nie inżynieria kosmiczna. Nie musisz W OGÓLE kończyć dziennikarstwa, by znaleźć robotę w tym fachu.
The Joker [ Legent ]
Jakiś czas temu byłem na warsztatach w pewnej gazecie i tam babeczka powiedziała nam, że oni chętniej zatrudniają prawnika, ekonomistę, politologa, etc. który może zająć się jakimś bardziej fachowym działem w gazecie. Ma wiedzę, która może być pomocna i często właśnie w ten sposób agencje to wykorzystują. Dziennikarz jako taki, raczej średni pomysł, ale jako uzupełnienie może być naprawdę fajnym połączeniem.
Ashaard [ enjoy the silence ]
Liczą się umiejętności i to, co wpiszesz do CV w zakładce "doświadczenie zawodowe". Studia w tym fachu mają znaczenie marginalne. Jeśli pracodawca z jakiejś większej firmy miałby do wyboru dwóch kandydatów - jeden przez dwa lata pracowałby w gazecie lokalnej, ale nie ukończyłby studiów dziennikarskich, drugi zaś ukończyłby te studia, ale nie miał żadnego doświadczenia w zawodzie... Cóż, drugi może o tej pracy pomarzyć.
VanTheMan [ ZL ]
To samo co koledzy wyżej. Skończyłem w LO klasę o profilu dziennikarskim i wiele osób, które odwiedzało nas w czasie warsztatów, mówiło dokładnie tak samo. Jeśli jesteś po dziennikarstwie, to wiedzę masz żadną, a umiejętności nijak mające się do np stażu w gazecie. Dziennikarstwo jest dobre jako kierunek podyplomowy, uzupełniający. Bo jak mają do wyboru dobrze piszącego prawnika i tak samo piszącego magistra dziennikarstwa to wybór zawsze padnie na tego pierwszego.
Zemun [ Generaďż˝ ]
Tylko najpierw trzeba dodać, że na większości państwowych uczelni dziennikarstwo jest specjalizacją na kierunku politologii, więc mówienie, że lepiej skończyć politologie (vide wypowiedź The Jokera) jest po prostu śmieszne i świadczy tylko o niewiedzy.
Jeśli jesteś po dziennikarstwie, to wiedzę masz żadną
heh kompletny stek bzdur...
Kama_M [ Junior ]
Generalnie uwazam, ze lepiej jest skonczyc jakis konkretny kierunek czy to techniczny czy humanistyczny i udowodnic potencjalnemu pracodawcy, ze umie sie pisac ciekawie i poprawna polszczyzna niz tracic czas na studia stricte dziennikarskie.
Didier z Rivii [ life 4 sound ]
Glob3r --> jako ze piszesz o DSW to rozumiem ze Wroclaw wchodzi w gre;) tu Ci moge troche powiedziec bo mam znajomych dobrych na tym kierunku na uniwerku.
Prawda jest taka ze rzeczywiscie jeden konczenie tylko dziennikarstwa mija sie z celem i powtarzaja to sami prowadzacy od wczesnych lat. Warto zainteresowac sie tez czym innym i to ciagnac, tym bardziej ze ilosc zajec bez problemu pozwala na robienie rownolegle drugiego kierunku dziennego, no i naprawde chyba wiekszosc studentów tak wlasnie robi. tym bardziej ze rownolegle dwa kierunki dziennie, tzn dziennikarstwo + coś, to zazwyczaj wychodzi mniej zajec tygodniowo niz jeden kierunek na polibudzie ;)
Ogolnie wymagania prowadzacych nie sa zbyt wysokie, wiec jesli chce sie naprawde wkrecic w to to trzeba samemu tez cos robic.
A jesli chodzi o DSW to tam wiekszosc wykladowcow to Ci sami co na uniwerku, wiec kierunek jest dosyc podobny, chociaz nie wiem jak tam z tymi specjalnosciami teraz jest, bo znam tylko roczniki takie ktore nie mialy az takiego wyboru ;)
Glob3r [ Tots units fem força ]
No tak, czyli najlepiej jakbym jednak znalazł sobie cos w zamian. Tu tylko rodzi mi się problem: co. Prawo, ekonomia - jakoś średnio mnie to interesuje. Generalnie, przeglądając kierunki, zauważyłem, że najciekawsze dla mnie są te kierunki, które są później niemal kompletnie nieprzydatne lub nieopłacalne jak chociażby psychologia.
Bo cóż takiego można wziąć w zamian samego dziennikarstwa, jeśli interesowałaby mnie praca - dla przykładu - dziennikarza sportowego?
A i jeszcze jedno: Połączenie: dziennikarstwo + jakiś staż w gazecie, pisanie dla jakiegoś serwisu internetowego, gdziekolwiek - uszłoby dla potencjalnego pracodawcy, czy jednak niewiele by ten staż dał?
Didier -> Właściwie to marzy mi się Wrocław :). Albo UWr albo DSW.
Ashaard [ enjoy the silence ]
A i jeszcze jedno: Połączenie: dziennikarstwo + jakiś staż w gazecie, gdziekolwiek - uszłoby dla potencjalnego pracodawcy, czy jednak niewiele by ten staż dał?
Powiem Ci za 3,5 miesiąca ;). Z tym, że ja studiów dziennikarskich nie kończyłem.
_agEnt_ [ Tajniak ]
Monika Olejnik skończyła zootechnikę (i dziennikarstwo podyplomowe) i jakoś daje radę ;)
Didier z Rivii [ life 4 sound ]
A i jeszcze jedno: Połączenie: dziennikarstwo + jakiś staż w gazecie, pisanie dla jakiegoś serwisu internetowego, gdziekolwiek - uszłoby dla potencjalnego pracodawcy, czy jednak niewiele by ten staż dał?
Staż na pewno jest dobrym wyjściem, poza tym i tak będziesz musiał odbyć obowiązkowe praktyki, więc zobaczysz jak to jest :)
Backside [ Senator ]
Czy dzienikarstwo to faktycznie zły kierunek?
Tak. Strata czasu. Chyba, że szukasz czegoś, co zapewni Ci sporo wolnego czasu na własny rozwój/staż/pracę. Mam dwóch kumpli na dziennikarstwie, oboje zajęli się swoim fachem w trakcie studiów - tylko, że mieli ogromną wiedzę z zakresu sportu i dlatego ich przyjmowali, nie dlatego, że studiują dziennikarstwo.
Od 3 lata pracuję w tym fachu (też dlatego, że się sam wcześniej rozwijałem i zdobywałem wiedzę, a nie zapisałem na "korespondencyjny kurs pisania o niczym"), studiując jednocześnie historię, i poświęcanie teraz czasu na studia licencjackie (czy nawet podyplomowe) dziennikarstwa, wydaje mi się totalnym absurdem.
najciekawsze dla mnie są te kierunki, które są później niemal kompletnie nieprzydatne lub nieopłacalne jak chociażby psychologia.
Bzdury z tą nieprzydatnością. Nie ma przedmiotów nieprzydatnych, jeśli uczą konkretów, rozwijają myślenie i horyzonty. Psychologia jest jak najbardziej ok - z pewnością da Ci o wiele więcej niż "mieszanka studencka" :).
Szala. [ Konsul ]
Dziennikarz musi się na czymś znać. Więc najlepiej idź na socjologie, politologie, prawo czy na co tam jeszcze można i na co chcesz. Jeśli potrafisz pisać, to na pewno dziennikarzem zostaniesz i będziesz się zajmował sprawami, na których się znasz.
Soldamn [ krówka!! z wymionami ]
Yogh ---> chociażby Lis, Wojewódzki, Figurski, Jagielski (ten z GW). Obecnie to młodsze pokolenie bardzo często jest po dziennikarstwie (często tylko). To jeszcze relikt prlu gdzie DZIKS byl tylko na UW ze generalnie nikt sie tam nie uczy.
Agent ----> Monika Olejnik zaczęła prace dziennikarską bo miała plecy w PZPR. Dziwnym trafem jej kariera ruszyła jak powywalali dziennikarzy w stanie wojennym:P
Ja studiuje dziennikarstwo i pracuję dorywczo w zawodzie. Generalnie studia dają niewiele, ale wydaje mi się, że żadne studia tutaj nie dadzą dużo.
Mówienie o tym, że trzeba skonczyc jakis inny kierunek tez jest smieszne. Nawet dziennikarz o konkretnej specjalizacji, pisze na tyle prostym językiem aby kazdy to zrozumiał i mozna sie tego nauczyc w pare dni z podrecznika do liceum czy studiów. Czasopisma specjalistyczne to nisza, i raczej nikt z nich sie nie utrzyma. Tam najczesciej pisza pracownicy akademiccy którzy dorabiają do pensji.
I jestes z wroclawia. Wiec odrazu musisz wiedziec, ze dziennikarstwo to generalnie tylko i wylacznie Warszawa. Poza nią raczej jest słabo (nawet w większych miastach!) i generalnie są tam oddziały lokalne albo gazety regionalne. A w nich płace są naprawdę niskie, no i mało etatów jest.
Lilus [ Feline da Housecat ]
Szala --> A Ty na co się w końcu zdecydowałeś? Pamiętam, że zakładałeś wątek o studia, co się opłaca w tym zestawie, który wymieniłeś.
Glober --> J.W, jeśli masz wiedzę z danej dziedziny i coś konkretnego do napisania, to pracę znajdziesz, a studia mogą pomóc wyszlifować się i uzupełnić. Na studia polonistyki też szkoda czasu, ale warto podszkolić zasady języka, bo choć każdemu się wydaje, że potrafi dobrze pisać w swoim języku, to w praktyce robi drobne błędy (np. odmiana przez przypadki, argh! :).
Z wyborem konkretnego kierunku byś się nie ograniczał, często opłaca się być dobrym w jednej dziedzinie (zwłaszcza, że Cię interesuje) niż "do wszystkiego, ale do niczego".
Glob3r [ Tots units fem força ]
I jestes z wroclawia.
Tak właściwie to z mieszkam 60km. na płn-wsch od Szczecina, także do Wrocławia nieco mi brakuje :).
Bzdury z tą nieprzydatnością. Nie ma przedmiotów nieprzydatnych, jeśli uczą konkretów, rozwijają myślenie i horyzonty. Psychologia jest jak najbardziej ok - z pewnością da Ci o wiele więcej niż "mieszanka studencka" :).
Chodziło mi bardziej o to, że trudno po nich znaleźć pracę z konkretną płacą. Poza tym, wątpię, bym się odnalazł w zawodzie psychologa :).
Chyba, że połączę dziennikarstwo z psychologią i pracowałbym w dziale złamanych serc w Bravo. Ale miałbym ubaw :).
Powiem Ci za 3,5 miesiąca ;).
Czekam :)
Wiec odrazu musisz wiedziec, ze dziennikarstwo to generalnie tylko i wylacznie Warszawa. Poza nią raczej jest słabo (nawet w większych miastach!) i generalnie są tam oddziały lokalne albo gazety regionalne. A w nich płace są naprawdę niskie, no i mało etatów jest.
No i tu właśnie zaczęłoby sie kombinowanie, ale póki co, to się tym nie przejmuje. W końcu Warszawa taka zła nie jest ;).
ppaatt1 [ Trekker ]
pracowałbym w dziale złamanych serc w Bravo
To tam w ogóle jest ktoś po studiach?
smuggler [ Patrycjusz ]
Soldamn - Niedzwiedzki tez, Mann tez... sami agenci i pupile partii. :)
ppaatt1 - daruj sobie ironie zanim nie bedziesz mial matury. :)
Ogolnie to powiem wam tak ,ze jak nieraz przychodza do CDA praktykanci na 2-3 roku dziennikarstwa i czytamy ich teksty, to nachodzi mnie mysl jedna "sprawdzic czy nie maja sfalszowanego swiadectwa maturalnego". Naturalnie sa i tacy, co wstydu swym nauczycielom nie przynosza...
Ogolnie to liczy sie fachowa wiedza (w danej dziedzinie) + umiejetnosc dobrego pisania (tego na studiach nie naucza, moga co najwuzej oszlifowac). A to, ze ktos bedzie o 3 w nocy umial wymienic 1001 roznic pomiedzy sonetem a haiku, czy roznice pomiedzy imieslowem a partykula - fajna sprawa ale osobiscie wolimy kolesia, co bedzie umial odroznic FPS od TPP i mial ich historie w czubku malego palca, nawet jesli nie bedzie mial matury, a do tego opisze gierke tak, ze az chce sie czytac...
Zatem jesli studia to raczej na konkretnym kierunku, i ew. dziennikarstwo jako wisienka na szczycie CV. :)
Azerath [ Generaďż˝ ]
Jeżeli chcesz przez całe życie oczerniać ludzi, a po ich śmierci włazić im do d***, to uważam, że wybór kierunku jest odpowiedni.
Jeżeli chodzi o sam kierunek to... nie polecałbym. Przyznaje, że ze studiami nie miałem styczności, jeszcze. Ale patrząc na życie taki kierunek naprawdę nic ci nie daje. Mój pewien znajomy, w tym roku skończył gimnazjum, był już wielokrotnie drukowany w gazetach lokalnych ( np. Brzesko, w Małopolsce, nie małe miasto ). Jak już wyżej niektórzy wspomnieli - najważniejsze są umiejętności!
Shafa [ Chor��y ]
Bądźmy szczerzy - czym tak naprawdę różni się dziennikarstwo od innych kierunków humanistycznych? Dlaczego piszecie "skończ co innego, np. politologię/socjologię/historię, a dziennikarstwo weź jako dodatek albo w ogóle olej"? Jaka jest wyższość studiów politologicznych czy historycznych nad dziennikarstwem w kontekście szukania przyszłej pracy? Może i faktycznie, magister historii ma bardzo konkretną wiedzę z jakiejś dziedziny (w tym wypadku historii), ale co to zmienia na rynku pracy? Jeśli nie będzie pracował jako nauczyciel historii w szkole albo profesor na uczelni, to jego wiedza na nic się przyda. Ukończenie studiów daje wyższe wykształcenie, co świadczy (albo powinno świadczyć) o wysokim poziomie intelektualnym, a nie wprost o jego umiejętnościach i kwalifikacjach na rynku pracy.
Czy waszym zdaniem osobie po politologii jest łatwiej znaleźć pracę niż komuś po dziennikarstwie? Wątpię. Powiem wręcz odwrotnie - to już dziennikarz to bardziej praktyczny wyuczony zawód niż politolog.
Więc moim zdaniem (sam studiuję dziennikarstwo na UW), jeśli nie masz kierunku który chcesz studiować dla siebie (bo np. fascynujesz się historią), to dziennikarstwo jest jakąś opcją. Wiedza wyniesiona z innych kierunków nie zrobi na nikim powalającego wrażenia (poza pismami specjalistycznymi, ale to nisza i nikt tego nie czyta), a potencjalnego pracodawcę interesują tylko i wyłącznie twoje zdolności. Studiując dziennikarstwo masz dużo czasu, więc warto od początku uderzać na staże czy praktyki, a do tego współpracować z kim się da. Interesujesz się czymś? Wyślij do pisma zajmującego się tą tematyką tekst i zobacz, czy opublikują (pozdrawiam redakcję CD-Action, Arnie z tej strony :P). Mi się udało i parę tekstów opublikowałem. Teraz jestem na praktyce w Wiadomościach w Wirtualnej Polsce - takie rzeczy świetnie wyglądają w CV. Studiami się nie przejmuj, ważne jest doświadczenie.
I pamiętajcie, że dziennikarstwo to nie jest wyłącznie prasa. Radiowcy i ludzie z telewizji też kończą dziennikarstwo i pracują w tym zawodzie, bo mają do tego inne predyspozycje (głos, aparycja). Nie każdy absolwent dziennikarstwa musi świetnie pisać, ja na przykład stawiam na głos, a praktyki w prasie traktuję jako naukę podstaw zawodu.
Glob3r [ Tots units fem força ]
O właśnie, przecież CDA jest Wrocławskie... hm... ;).
Jeżeli chcesz przez całe życie oczerniać ludzi, a po ich śmierci włazić im do d***, to uważam, że wybór kierunku jest odpowiedni.
To właśnie to, o czym od dziecka marzę.
Interesujesz się czymś?
Sportem panie, przede wszystkim ;). Poza tym polityką itp. I Chyba fakt, będę musiał coś w końcu napisać i gdzieś wysłać - przynajmniej sam siebie sprawdzę. Bo póki co, jestem jednym z redaktorów w serwisie, do którego link widnieje obok mojego nicka, ale nie jest to jakoś specjalnie popularny serwis...
I pamiętajcie, że dziennikarstwo to nie jest wyłącznie prasa. Radiowcy i ludzie z telewizji też kończą dziennikarstwo i pracują w tym zawodzie, bo mają do tego inne predyspozycje (głos, aparycja).
Dokładnie ;). Jeszcze się zdziwicie, jak za kilka(naście) lat przywitam was komentując finał LM ;)
Shafa [ Chor��y ]
Bo póki co, jestem jednym z redaktorów w serwisie, do którego link widnieje obok mojego nicka, ale nie jest to jakoś specjalnie popularny serwis...
Każda aktywność tego typu jest na wagę złota. Przez parę lat robiłem różne rzeczy - pisałem newsy na counter-strike.pl i inne, mniej znane (acz komercyjne) portale o grach, i to zapunktowało przy rozmowie kwalifikacyjnej o praktykę w Wiadomościach na WP. Mnie zapytali wprost, czy korzystałem z aplikacji do publikowania tekstów (mówiąc po ludzku - masz formularz, wpisujesz i potem to się pojawia na stronie), i mogłem z czystym sumieniem przyznać, że wielokrotnie. Fakt, że były to mało znane serwisy, nie ma znaczenia - ważne, że coś robiłeś i masz doświadczenie.
Tomuslaw [ Superbia ]
Glob3r - myślę, że moje uwagi Ci się bardzo przydadzą.
Wrocławskie
wrocławskie*
Sportem panie, przede wszystkim ;). Poza tym polityką itp.
Jakbyś napisał "motoryzacją, kolarstwem itp.", to jeszcze można by zrozumieć, że interesujesz się również innymi sportami, gdzie występują duże prędkości. Polityka ze sportem nie ma takiego powiązania (pomijamy korupcję i wszelkie inne sprawy, wymagające od słuchacza/czytelnika domyślania się "co autor miał na myśli"), więc Twoje "itp." z dużą dozą prawdopodobieństwa zostanie potraktowane przez przyszłego pracodawcę jako "aa... interesuję się w sumie tym i tamtym i siamtym... w sumie to niczym". Piszę poważnie. Zastanów się mocno nad dziennikarstwem, bo możesz popełnić okropny błąd.
Nie mniej, wyboru dokonasz i tak sam. Także, bez względu na to jaki on będzie, pozdrawiam na dalszej drodze życia.
Glob3r [ Tots units fem força ]
Shafa -> Racja. I dlatego, pomimo nie największego zaangażowania niektórych redaktorów, dalej staram się coś tam wrzucać ;].
Tomuslaw
Wrocławskie
wrocławskie*
Pierwsza myśl: siedziba CDA jest we Wrocławiu
Druga: CDA jest wrocławskie
No i wyszło takie cudeńko :).
A co do "itp." to faktycznie nieco dziwnie wyszło, lecz było to pisane na szybko, a przed publikacją czegokolwiek w gazecie czy na jakimś portalu pewnie przeczytałbym to ze dwa razy.
Także, bez względu na to jaki on będzie, pozdrawiam na dalszej drodze życia.
Dzięki :)
Paradox [ Loon ABO mode ]
Mnie to najbardziej bawią ci studenci 3-4 roku dziennikarstwa, co od wypracowania maturalnego z polskiego nie napisali niczego co nosiłoby choćby znamiona artykułu.
Moim zdaniem to fajny kierunek kiedy coś umiesz i idziesz przyklepać to tytułem naukowym. Ale jeśli jesteś kompletnie zielony, nigdy nie pisałeś, a gdy mówię - napisz, to mówisz, że napiszesz i tego nie robisz, to na pewno nie jest to kierunek dla Ciebie.
Shafa [ Chor��y ]
Paradox --> Napisałem to już wyżej, ale powtórzę - dziennikarze pracują nie tylko w prasie. Pracujący w radiu i telewizji też kończą dziennikarstwo, a nie muszą dobrze pisać. Muszą za to mieć dobry głos i/lub aparycję, ale nie muszą pisać świetnych artykułów.
Paradox [ Loon ABO mode ]
Jeśli taki dziennikarz nie umie napisać krótkiej notatki bądź artykułu to na 95% i tak będzie cienkim leszczem, Mroczkiem dziennikarstwa.
Shafa [ Chor��y ]
Pomiędzy "krótka notka" a "artykuł" może ziać przepaść, zależy, jak definiujesz "artykuł". Ale jeśli za artykuł uważasz tekst publicystyczny, reportaż czy np. analizę sytuacji w polskiej służbie zdrowia, to oba te pojęcia dzieli wielka przepaść. Napisać krótką notkę faktycznie każdy powinien umieć, chociażby po to, żeby ją potem na antenie przeczytać, ale to naprawdę nie jest wielka filozofia. Radiowiec (oczywiście uogólniam, biorę przeciętnego dziennikarza radiowego) nie napisze dobrego, wnikliwego i ciekawego tekstu np. o stosunkach polsko-litewskich, bo nikt tego od niego nie wymaga. Będzie za to potrafił to ciekawie i równie wnikliwie przedstawić na antenie, podpierając się dźwiękiem czy obrazem. Różnica w przygotowaniu materiału dla radia i prasy jest kolosalna.
Specjalizacja to obecnie podstawa w większości zawodów, dziennikarstwo nie jest wyjątkiem.
frer [ God of Death ]
Jak tak czytam niektórych to wydaje mi się, że chyba z deka przesadzacie. Nie każdy musi być asem swojego kierunku. To tak jak inżynier, jeden buduje mosty o kilkusetmetrowych przęsłach, które wytrzymują największe trzęsienia ziemi, a inny buduje domki jednorodzinne w których ściany pękają bez konkretnej przyczyny.
Doświadczenie oczywiście jest bardzo ważne, może i najważniejsze, ale jednak jak ktoś się tym naprawdę interesuje, to ukończenie dziennikarstwa jest świetnym sposobem na szlifowanie kunsztu dziennikarskiego.
Co do tekstów o tym, że lepiej ukończyć inny kierunek, politologię, prawo itp. to niekoniecznie, bo samo ukończenie kierunku nie robi z człowieka specjalisty w danej dziedzinie. Bez doświadczenia jest się dalej nikim.
Osobiście uważam, że można zostać świetnym dziennikarzem bez ukończenia dziennikarstwa, jak i można być marnym po jego ukończeniu. Człowiek powinien wybierać drogę którą uważa za słuszną i najwłaściwszą dla siebie. Wtedy obojętnie jaka by ona nie była, zawsze gdzieś dojdzie. :)
Soldamn [ krówka!! z wymionami ]
No ale kolega stwierdził, że nie chce pracowac dla mediów regionalnych. Więc chce zajść daleko.w dziennikarstwie jest generalnie duża przepaść pomiędzy szarymi autorami, a znanymi nazwiskami (no ale tak jest generalnie wszędzie). Bo zarobki dla przeciętnych pracowników są naprawde niskie, podczas gdy taki komentator pokroju chociażby Pilcha dostaje ogromne pieniądze za relatywnie niewielką ilość napisanego tekstu. Nie mówiąc o telewizji, gdzie pieniądze są jeszcze większe