golmann [ Generaďż˝ ]
Co dają fajki??
Coraz więcej moich znajomych zaczyna jarać mimo cen i słuchania narzekaniapalaczy... Ale co te fajki dają? Palacze mówią że smak, ale mnie jakoś to nie przekonuje. Rozumię zjarać się zielskiem lub sobie wypić, bo jest faza fajna, a przy piciu smak. Ale co dają fajki??
pooh_5 [ Czyste Rączki ]
Podobno fajnie się wygląda.
-Fizz- [ Pretorianin ]
Krótsze życie.
ziomek112 [ Centurion ]
Edit:
Pomyłka..
Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]
[4]
CO
KS Polonia [ Pretorianin ]
A muszą coś dawać? Ja palę bo lubię.. w końcu fajki sa dla ludzi :) Z tym, że biore pod uwagę to, że komus może to przeszkadzać wiec dlatego nie pale tam gdzie ,, nie wypada". A to czy bede palił czy nie to tylko moja wola i nikt inny nie ma tu nic do gadania ;p
[8] <--- zgadzam sie :) podobno jeszcze odstresowują - w moim przypadku to prawda :)
k42a. [ Freddie Mercury ]
Szpan w szkole.
Halucyn89 [ Senator ]
Palę sam i powiem co mi dają.
Nic nie dają....
To głupota maksymalna, nic po nich nie mam. Jedyne co dobre to super przy piwku zapalić.
Radin [ Konsul ]
Śmierć.
EDIT : A po [11] jestem pewny : szpan w szkole.
hopkins [ Zaczarowany ]
Przyjemnosc.
Mentor921 [ Centurion ]
Nie palisz. Nie zrozumiesz palacza. Jestem biernym palaczem od 1 gimnazjum ( teraz LO) i pale średnio 17 ćmików dzienne. Daje mi to niesamowity smak, przyjemność i kiedy jestem zdenerwowany, uspokajam się. Przy piwku idealnie.
''Palę sam i powiem co mi dają.
Nic nie dają....
To głupota maksymalna, nic po nich nie mam. Jedyne co dobre to super przy piwku zapalić.''
To nie pal pało dla szpanu.
_D_R_A_G_O_N_ [ eS eM O Ka ]
+10 do rispektu w szkole. Gdyby nie fajki i wódka to Polska byłaby maksymalnie biednym krajem :P A mogłaby być jeszcze bogatsza! Wystarczy, że by zrobili legalizację MJ :)
golmann [ Generaďż˝ ]
Akurat z legalizacją się zgodzę.. Ziele przynajmniej coś daje
fazikjunior [ Generaďż˝ ]
Chudszy portfel i krótsze życie:)
muniek2 [ Generaďż˝ ]
To proste, palenie skraca życie o połowę. Jakbym nie palił to miałbym teraz 40 lat, a tak mam 20...
_D_R_A_G_O_N_ [ eS eM O Ka ]
Jakbym nie palił to miałbym teraz 40 lat, a tak mam 20...
Hahaha... A to dobre :P
Akurat z legalizacją się zgodzę.. Ziele przynajmniej coś daje
<---
Salceme [ Legionista ]
co daje palenie papierosów:
1 lepsze samopoczucie
2 relax
3 nie chce ci sie spac
BEER Share [ Pretorianin ]
Pobudzają i odstresowują. Ale i tak nie popieram tego.
_agEnt_ [ Tajniak ]
dają:
znoszą uczucie głodu, które samemu wywołują
LU2864J [ Pretorianin ]
Jedynie dobrze smakują do piwa, i tylko tyle :)
Chudy The Barbarian [ Senator ]
Pobudzają i odstresowują.
To chyba raczej ulga po zapaleniu, jak jesteś uzależniony :P
racel45 [ Konsul ]
Poczucie bezpieczeństwa
jagged_alliahdnbedffds [ Rock'n'Roll ]
Dają świadomość na co człowiek umrze.
Wuuuuf [ Ciekawy & Leniwy FRYZJER ]
A co daje alkohol, narkotyki, hazard, kobiety?
LU2864J [ Pretorianin ]
Kobiety? To chyba oczywiste...
Ashaard [ enjoy the silence ]
Jestem biernym palaczem (...) i pale średnio 17 ćmików dzienne.
WTF?
Gonsiur [ Giga Drill Breaker!! ]
+10 do zajebistosci
orzinn [ GOD LIKE ]
Jak papierosy mogą relaksować skoro zwiększają bicie serca o połowę? Zgodził bym sie na legalizacje ziela bo to przynajmniej coś daje(zamulonych ludzi na ulicy).
A co daje alkohol, narkotyki, hazard, kobiety?
3 z tych rzeczy są dobre :D
alkohol pozwala zapomnieć o problemach.
narkotyki powodują pustkę w portfelu i zniszczenie ciała.
hazard można nieźle zarobić ale i stracić.
kobiety dają przyjemność pierwszego stopnia.
MANOLITO [ Generaďż˝ ]
fajki mogą dawać złudne poczucie relaksu, ponieważ pali się je w chwilach odpoczynku od pracy, nauki itp. działają jak dzwonek na psa Pawłowa, dzwoni pies się ślini, zapalasz fajkę wydaje ci się że się relaksujesz, czyli psu dzownek kojaży się z żarciem bo zawsze po nim dostaje michę, a palacz dostaje chwilę "odpoczynku"
fan realu madryt i raula [ Manolito ]
- żółte zęby
- śmeirdzące ciuchy
- śmierdzący oddech
- choroby płóc itp.
- wysokie koszty
- brak możliwości palenia w niektórych miejscach
- coraz większa niechęć ludzi do palaczy
- pierwszy papieros zawsze nie smakuje
Jak głupim trzeba być, aby nadal palić? Palacze neich sami sobie na to pytanie odpowiedzą.
Qverty™ [ ignavis sepmer feriae ]
Wisz...wyobraź se taką sytuacje. Siedzisz z kumplami(np. jestes w gimnazjum bo wtedy jest +15 do szpanu a nie +10) i nagle mówisz: polić mi się chce...ale mi się chce pooooliiiić...wyciagasz pakę fajów kamelów i podpalasz. A wszyscy twoi kumple woooooooowwwww! On jest fajny bo poli.
Tyle ci to daje. Im jesteś modszy tym większy + do szpanu. On proporcjonalnie maleje wraz ze wzrostem wieku.
Cloud(pl) [ Ultimate Life Form ]
fan realu madryt i raula [ Level: 31 - Manolito ]
- żółte zęby
- śmeirdzące ciuchy
- śmierdzący oddech
- choroby płóc itp.
- wysokie koszty
- brak możliwości palenia w niektórych miejscach
- coraz większa niechęć ludzi do palaczy
- pierwszy papieros zawsze nie smakuje
Jak głupim trzeba być, aby nadal palić? Palacze neich sami sobie na to pytanie odpowiedzą.
+smola w płucach :)
OOo znalazłem coś fajnego:) Choć to nie to co chciałem pokazać ale też oddaje to co palenie daje wam palaczom...
vien [ łowca pip ]
papieros zapalony w dobrym klimacie - np przy kawce na werandzie albo przy piwku gdzies na powietrzu daje pewne uczucie blogosci czy relaksu
sam juz miesiac nie pale i mam nadzieje ze uda mi sie wytrwac ale takie podwyzki cen wcale mi sie nie podobaja bo jednak wszystko jest dla ludzi a te ceny nie są w zaden sposob proporcjonalne do srednich zarobkow ;/
Igierr [ Isilven ]
że się jest fajnym w szkole, krótsze życie, śmierdzący oddech i nie tylko, brzydsza cera, zniszczone płuca, raka kilku narządów i bonus w postaci śmierci w męczarniach.
Playboy95 [ Master of Puppets ]
+10 do lansu w szkole
+10 do szpanu
+100 do raka płuc
Coolabor [ dajta spokój! :) ]
Powody są te same dla KAŻDEGO, kto chce i zaczyna palić - szpan, poczucie wyższej oceny w grupie czy samooceny.
Eukaliptusowy [ Pretorianin ]
Zawsze mnie śmieszy, że w tego typu wątek wypowiadają się głównie ludzie, którzy nie mieli nigdy fajka[lub dowolnej innej używki] w ustach.
maly_17a [ Konsul ]
[37] -->
A mnie śmieszy, że gówniarze, którzy nie mieli nigdy fajka[lub dowolnej innej używki] w ustach za wszelką cenę chcą być fajni i zaczynają palić. A potem marudzenie, że fajki drogie i że nie ma kasy na nic :)
SILENTALTAIR [ Akallabeth ]
Qverty™ [ Level: 1 - Konsul ]
hehe polic....
Grievous27 [ Generaďż˝ ]
heh ja sam próbowałem i tak jak autor tematu nie wiem co w tym takiego super. Najlepiej nie palić i być na + z pieniędzmi, a na prawdę dużo ich idzie (ostatnio koledzy liczyli ;p)
Eukaliptusowy [ Pretorianin ]
maly_17a - Mnie też to śmieszy. Dlatego cieszę się z podwyżki cen fajek :)
Sethan [ Mapex VX Fusion ]
Capi Ci z gęby
stealth1947 [ Miejsce na Twoją reklame ]
Tu chodzi o amerykanski styl zycia i szpan!
Ze niby umre? Cytat z South parku wyjasnia wszystko "A jesli bede mial od nich raka w wieku 90 lat, to kto u licha chcialby zyc 90 lat"
Palenie jest spoko w przeciwienstiw do picia.
Bad Olo [ Stoprocent ]
Co dają? Jak się będziesz lizać z panienką to ona Ci powie^^
KS Polonia [ Pretorianin ]
Niektorych naprawde zajebiście boli ten temat... już tu ktos wczesniej napisał, że kto nie pali ten nie wie jak to jest. Co do smrodu to chyba można ubranie spryskać jakiś dezodorantem etc. i będzie gitara. Pasty do zebów też istnieją... nawet gumy do żucia. Inna sprawa jest gdy ktoś o siebie nie dba i go jebie to czy smierdzi czy nie, a czytając niektóre posty to chyba większośc z takimi sie własnie zadaje i teraz pieprzy głupoty. Już gorszy smród jest jak ktoś wyleje na siebie tone perfum itp. a takie coś już mam ,,przyjemność" wąchac częściej niz dym z papierosób na ulicy.
Szala. [ Konsul ]
Palenie papierosów sprawia przyjemność.
W ogóle, ile razy można wałkować ten sam temat.
smuggler [ Patrycjusz ]
Palilem - papierosek troszke uspokaja skolatane nerwy - z jednej strony nikotyna obniza cisnienie krwi (choc najpierw podwyzsza...), cos tam w mozgu wyzwala. Ale podejrzewam, ze sam rytual - wyjecie fajeczki, rozpalenie, sztach - pozwala skupic sie na czyms innym niz powod zdenerowania i to cos tez daje. Zmniejsza przemiane materii, pozwala legalnie wyjsc w pracy na przerwe "na papieroska" - szczegolnie gdy masz palacego szefa, bo on to rozumie, podczas gdy te same 5 minut spedzone np. na czytaniu gazety to "opierda...nie sie" (i tak zaczaem palic... serio! w mojej pierwszej pracy tak mialem, wiec najpierw stalem z fajka w zebach zapalona, a potem to sie juz czlowek zaczal sztachac i tak zostalo). Pozwala czasem nazwiazac jakis kontakt - zapytasz obcego faceta/kobietke o papierosa, ogien, juz jest jakis wspolny temat itd. :)
Ale w sumie przestalem z 10 lat temu i nie zaluje. Tym niemniej jak jade do krajow Orientu to szisze sobie popalam z przyjemnoscia. Ale tylko wtedy i tylko szisze. I tylko tyton. :)
Rzucajacym palenie powiem tylko kiedy moga mowic, ze juz rzucili (a nie tylko ,ze nie pala) - gdy czujesz, ze papieros smierdzi, ze dym smierdzi, ze czlowiek smierdzi, a kiedy calujesz palaczke to masz wrazenie, ze gmerasz jezykiem w uzywanej popielniczce. :)
sugibejbs [ Pretorianin ]
satysfakcję, że mądrze wydałeś pieniądze
Finthos [ Generaďż˝ ]
I znowu ten paradoks. Palacz jest największym złem społeczeństwa, śmierdzi, truje, szybciej umrze, a palenie jest niemodne. Z drugiej, każdy jeden niepalący buc wmawia mu, że pali dla szpanu, chociaż stoi to w całkowitej opozycji do tego co napisał wcześniej.
Palę, bo lubię. A że przy okazji utrzymuję rolników, emerytów, pseudorencistów, górników itd. plus znacząco łatam dziurę budżetową to wystarczający powód, żeby każdy mógł na mnie pluć. A spierdalajcie wszyscy.
simson__ [ Generaďż˝ ]
Palacze są słabi psychicznie, ot co.
smuggler [ Patrycjusz ]
A za 20-30 lat ja bede placil za twoja chemioterapie. operacje, srodki przeciwbolowe i ew. rente/zasilek jak ci sie uda z tego wyjsc. I tez sobie spier... idz przed siebie.
"W Polsce palenie tytoniu przyczynia się do ponad 70.000 zgonów rocznie. Na leczenie chorób odtytoniowych Państwo (z kieszeni podatników) wydaje rocznie około 18 miliardów złotych" - wg danych Fundacji Promocja Zdrowia
Teraz porównajmy to z wpływami:
"Na spadku sprzedaży nie traci budżet państwa. W tym roku, jak szacuje resort finansów, wpływy do państwowej kasy z akcyzy osiągną prawie 16 mld zł, czyli o ponad 2 mld więcej niż w roku ubiegłym."
Finthos [ Generaďż˝ ]
Budżet NFZ wynosi 56,4 mld złotych, jeśli chcesz mi wmówić, że 28% tego budżetu idzie na palaczy, to robi się to śmieszne. A pod chorobę odtytoniową to można wiele rzeczy podciągnąć, niekoniecznie związanych z samym tytoniem.
I nie, nie zapłacisz za moje leczenie. Moje leczenie ja kilkakrotnie spłacę w akcyzie, a w przyszłości pewnie w powiększonej składce zdrowotnej i innych gównach. Zresztą, co mi tam-uwolnijcie od państwa ubezpieczenia zdrowotne, to sam za siebie zapłacę, byle odpieprzyli się ode mnie ci wszyscy malkontenci. Poza tym jak już dostanę tego raka, to się dowiem, że miejsca w szpitalu zajęte, a operacja najwcześniej za rok, więc wykituję nie doczekawszy emerytury. BTW, ostatnio w krajach skandynawskich wyliczono, że palący jest znacznie tańszy dla budżetu-choćby dlatego, że nigdy nie jest w stanie zużyć swojej emerytury i państwo wychodzi na plus. NIC nie jestem winien ani tobie, ani nikomu innemu (oczywiście statystycznie), to ja dokładam. I jednocześnie każdy ma prawo nazwać palacza śmierdzielem, za to nazwanie kogoś pijakiem, grubasem czy cpunem to już obraza,
smuggler [ Patrycjusz ]
Finthos - ja ci nic nie wmawiam. Ja cytuje dane. Jesli masz inne, mozesz je przestawic. Zas argumentacja "zyrafa nie istnieje, Bog nie mogl stworzyc tak idiotycznego zwierzecia" niespecjalnie do mnie trafia.
Zas hospitalizacja chorego na raka w czasie terapii to ok. 3-30.000 (!) DZIENNIE (w zaleznosci od terapii). Zakladajac ze palisz paczke dziennie, a akcyzna na niej wynosi 3 zl, to rocznie nabijasz paleniem ile 1000 zl. Czyli przez 25 lat nabijesz 25,000 zl. Co wystarczy na 1-10 dni intensywnej terapii. Zwykle zas chory spedza w szpitalu troszke wiecej czasu. Dodajmy tych, co zachoruja wskutek biernego palenia w twoim towarzystwie, a wyjdzie na to, ze g... splacisz ze swej akcyzy, a nie terapie. Wiec wybacz. Ew. argument z umarciem przed emerytura ma sens, wiec jak sie zobowiazesz umrzec tak w okolicach 50-tki i niepoddawac sie terapii w wypadku choroby "tytoniowej" to zgoda. :)
Ja tam palacych nie nazywam "smierdzielami". Co prawda czasem smierdza (dymem itd.) ale to nie to samo, smierdzielem moze tez byc niemyjacy sie. Wiec z pretensjami nie do mnie, jesli ktos cie obraza to mow to JEMU.
Sam jako byly palacz znam uroki bycia i tu, i tam. I powiem, ze lepiej/zdrowiej byc niepalacym.
Cobrasss [ Konsul ]
Paliłeś jakieś zielsko domowej roboty ? NIE? hipisi tak robią, i mówią że ich to uspakaja, więc co daje palenie...uskokojenie, odstersowanie i tym podobne.
Gangstah [ Masz bober? ]
+48 do smrodu
-70 do atrakcyjnosci
+120 do raka pluc
popierdalacz [ Legionista ]
Dają popalić.
Zenedon [ Burak cukrowy ]
Oj, za moje leczenie to będą podatnicy płacić i płacić...
smuggler [ Patrycjusz ]
Spoko, poslemy po ciebie lodzkie pogotowie...
Finthos [ Generaďż˝ ]
smuggler-czy ja się zwracam personalnie do ciebie? Nie. Przejrzyj sobie posty w tym temacie, to zrozumiesz o co chodzi.
Dane na temat kosztów, jak sam zaznaczyłeś, pochodzą z danych Fundacji Promocji Zdrowia. Duże szanse, że są zmanipulowane. Łatwo je zmanipulować, bo raka zawsze można podciągnąć pod palenie, a cholera wie skąd się bierze.
Dalej: akcyza chyba nie wynosi 3 zł na paczce, tylko znacznie więcej, ale to szczegóły. Zapominasz, że palacz płaci jak wszyscy ubezpieczenie zdrowotne, a od fajek płaci też VAT.
A że chciałeś danych, proszę bardzo:
NIKT za mnie nie dopłaci. To ja dopłacę. Do dyskusji wciąłeś się IMO bez sensu, bo nie do ciebie były skierowane te słowa. One są do Gangstahów, fanów realu, Quvertych, Cloudów i innych durni. Durni nie dlatego, że nie popierają palenia, tylko dlatego, że się dopieprzają do palaczy, choć gówno im do tego.
Personalnie cię lubię, czytywałem swego czasu regularnie CDA, lubię twoje poczucie humoru, ale tutaj wszedłeś w dyskusję zupełnie bez potrzeby. Tyle.
alpha_omega [ Senator ]
Nie dają niemal nic.
Z początku - smak i wrażenie kręcenia w głowie - to rzeczywiście jest coś. Ale szybko - z rozwojem nałogu - mija. Po pewnym czasie pali się nawet gdy się czuje wstręt do smaku, a zawroty głowy w ogóle nie występują.
Zawsze dają okazję do szybkiego zapoznawania ludzi - gdziekolwiek się jest, zawsze ktoś pali, a spotkania "na papierosku" bardzo szybko otwierają tematy i zawiązują "grupę". Z paleniem wiąże się w pewien sposób tożsamość. Jesteś z tych, co wychodzą na balkon, na klatkę na uczelni, idą do palarni i - jak to przy papierosie - mają tematy.
W dalszej mierze papieros jest czymś na co się czeka, przy czym można wyluzować, znaleźć drobną radość w ciągu dnia, czas tylko dla siebie. Ma się takie swoje czasowe punkty. Trudno jednak powiedzieć ile w tym rzeczywistych plusów, a ile nałogu. Podobnie jak z upodobaniem do palenia przy piwie czy kawie (chociaż ta chyba obiektywnie smakuje przy nim lepiej: wzajemnie się dopełniają i znoszą swoje smakowe wady), do trzymania papierosa w ręce (co - przynajmniej pozornie - uspokaja; pozwala się ogarnąć). Takie psychologiczne rzeczy są bardzo uzależniające - fizyczne uzależnienie pokonałem kilka razy; gorzej, że jak rzucisz, to np. oglądając znakomitą komedię, czy siedząc na kompie, czy pijąc piwo, czujesz, że coś jest absolutnie nie tak, że czegoś brak, że to jest puste i niepełne (jak się zastanowisz - to przez brak papierosa, brak pewnych ruchów, wciągania dymu, tych punktów specjalnej chwili dla siebie), o nerwicy już nie ma co mówić (człowiek który rzuca zmienia się w kłębek nerwów).
Ogólnie jednak trują, kosztują, śmierdzą, a nie dają się rzucić (ok. 2% nałogowych palaczy jest w stanie rzucić palenie samą siłą woli).
Finthos [ Generaďż˝ ]
Dyskusyjne jest niemal nic. Papieros to taka chwila w ciągu dnia, kiedy człowiek się wyłącza. Przestaje się liczyć wszystko wokół, nie myślisz o tym, że twoja Zdzicha nie może na ciebie patrzeć, nauczyciel/szef doprowadza cię do szału, masz długi, nie wpłynęła ci kasa, musisz zrobić coś na zaraz. Przez te 5 minut jesteś wolnym człowiekiem. Oczywiście, za to wszystko płaci się zdrowiem. Indywidualna decyzja, czy jest to tyle warte. Póki jest warto palić. Kiedy przestaje, rzucić jak najszybciej.