GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Co dają fajki??

26.06.2009
12:03
[1]

golmann [ Generaďż˝ ]

Co dają fajki??

Coraz więcej moich znajomych zaczyna jarać mimo cen i słuchania narzekaniapalaczy... Ale co te fajki dają? Palacze mówią że smak, ale mnie jakoś to nie przekonuje. Rozumię zjarać się zielskiem lub sobie wypić, bo jest faza fajna, a przy piciu smak. Ale co dają fajki??

26.06.2009
12:05
smile
[2]

pooh_5 [ Czyste Rączki ]

Podobno fajnie się wygląda.

26.06.2009
12:05
[3]

-Fizz- [ Pretorianin ]

Krótsze życie.

26.06.2009
12:06
smile
[4]

ziomek112 [ Centurion ]

Edit:

Pomyłka..

26.06.2009
12:07
smile
[5]

Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]

[4]

CO

26.06.2009
12:07
[6]

KS Polonia [ Pretorianin ]

A muszą coś dawać? Ja palę bo lubię.. w końcu fajki sa dla ludzi :) Z tym, że biore pod uwagę to, że komus może to przeszkadzać wiec dlatego nie pale tam gdzie ,, nie wypada". A to czy bede palił czy nie to tylko moja wola i nikt inny nie ma tu nic do gadania ;p


[8] <--- zgadzam sie :) podobno jeszcze odstresowują - w moim przypadku to prawda :)

26.06.2009
12:07
smile
[7]

k42a. [ Freddie Mercury ]

Szpan w szkole.

26.06.2009
12:08
[8]

Halucyn89 [ Senator ]

Palę sam i powiem co mi dają.
Nic nie dają....
To głupota maksymalna, nic po nich nie mam. Jedyne co dobre to super przy piwku zapalić.

26.06.2009
12:10
[9]

Radin [ Konsul ]

Śmierć.

EDIT : A po [11] jestem pewny : szpan w szkole.

26.06.2009
12:10
[10]

hopkins [ Zaczarowany ]

Przyjemnosc.

26.06.2009
12:11
[11]

Mentor921 [ Centurion ]

Nie palisz. Nie zrozumiesz palacza. Jestem biernym palaczem od 1 gimnazjum ( teraz LO) i pale średnio 17 ćmików dzienne. Daje mi to niesamowity smak, przyjemność i kiedy jestem zdenerwowany, uspokajam się. Przy piwku idealnie.

''Palę sam i powiem co mi dają.
Nic nie dają....
To głupota maksymalna, nic po nich nie mam. Jedyne co dobre to super przy piwku zapalić.''

To nie pal pało dla szpanu.

26.06.2009
12:11
[12]

_D_R_A_G_O_N_ [ eS eM O Ka ]

+10 do rispektu w szkole. Gdyby nie fajki i wódka to Polska byłaby maksymalnie biednym krajem :P A mogłaby być jeszcze bogatsza! Wystarczy, że by zrobili legalizację MJ :)

26.06.2009
12:13
[13]

golmann [ Generaďż˝ ]

Akurat z legalizacją się zgodzę.. Ziele przynajmniej coś daje

26.06.2009
12:15
[14]

fazikjunior [ Generaďż˝ ]

Chudszy portfel i krótsze życie:)

26.06.2009
12:15
[15]

muniek2 [ Generaďż˝ ]

To proste, palenie skraca życie o połowę. Jakbym nie palił to miałbym teraz 40 lat, a tak mam 20...

26.06.2009
12:17
smile
[16]

_D_R_A_G_O_N_ [ eS eM O Ka ]

Jakbym nie palił to miałbym teraz 40 lat, a tak mam 20...

Hahaha... A to dobre :P

Akurat z legalizacją się zgodzę.. Ziele przynajmniej coś daje
<---

26.06.2009
12:19
smile
[17]

Salceme [ Legionista ]

co daje palenie papierosów:


1 lepsze samopoczucie
2 relax
3 nie chce ci sie spac




26.06.2009
12:20
[18]

BEER Share [ Pretorianin ]

Pobudzają i odstresowują. Ale i tak nie popieram tego.

26.06.2009
12:22
smile
[19]

_agEnt_ [ Tajniak ]

dają:

znoszą uczucie głodu, które samemu wywołują

26.06.2009
12:25
smile
[20]

LU2864J [ Pretorianin ]

Jedynie dobrze smakują do piwa, i tylko tyle :)

26.06.2009
12:26
[21]

Chudy The Barbarian [ Senator ]

Pobudzają i odstresowują.

To chyba raczej ulga po zapaleniu, jak jesteś uzależniony :P

26.06.2009
12:28
[22]

racel45 [ Konsul ]

Poczucie bezpieczeństwa

26.06.2009
12:29
[23]

jagged_alliahdnbedffds [ Rock'n'Roll ]

Dają świadomość na co człowiek umrze.

26.06.2009
12:29
[24]

Wuuuuf [ Ciekawy & Leniwy FRYZJER ]

A co daje alkohol, narkotyki, hazard, kobiety?

26.06.2009
12:30
smile
[25]

LU2864J [ Pretorianin ]

Kobiety? To chyba oczywiste...

26.06.2009
12:34
[26]

Ashaard [ enjoy the silence ]

Jestem biernym palaczem (...) i pale średnio 17 ćmików dzienne.

WTF?

26.06.2009
12:51
[27]

Gonsiur [ Giga Drill Breaker!! ]

+10 do zajebistosci

26.06.2009
12:53
[28]

orzinn [ GOD LIKE ]

Jak papierosy mogą relaksować skoro zwiększają bicie serca o połowę? Zgodził bym sie na legalizacje ziela bo to przynajmniej coś daje(zamulonych ludzi na ulicy).


A co daje alkohol, narkotyki, hazard, kobiety?

3 z tych rzeczy są dobre :D

alkohol pozwala zapomnieć o problemach.

narkotyki powodują pustkę w portfelu i zniszczenie ciała.

hazard można nieźle zarobić ale i stracić.

kobiety dają przyjemność pierwszego stopnia.

26.06.2009
12:58
[29]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

fajki mogą dawać złudne poczucie relaksu, ponieważ pali się je w chwilach odpoczynku od pracy, nauki itp. działają jak dzwonek na psa Pawłowa, dzwoni pies się ślini, zapalasz fajkę wydaje ci się że się relaksujesz, czyli psu dzownek kojaży się z żarciem bo zawsze po nim dostaje michę, a palacz dostaje chwilę "odpoczynku"

26.06.2009
12:58
[30]

fan realu madryt i raula [ Manolito ]

- żółte zęby
- śmeirdzące ciuchy
- śmierdzący oddech
- choroby płóc itp.
- wysokie koszty
- brak możliwości palenia w niektórych miejscach
- coraz większa niechęć ludzi do palaczy
- pierwszy papieros zawsze nie smakuje
Jak głupim trzeba być, aby nadal palić? Palacze neich sami sobie na to pytanie odpowiedzą.

26.06.2009
13:00
smile
[31]

Qverty™ [ ignavis sepmer feriae ]

Wisz...wyobraź se taką sytuacje. Siedzisz z kumplami(np. jestes w gimnazjum bo wtedy jest +15 do szpanu a nie +10) i nagle mówisz: polić mi się chce...ale mi się chce pooooliiiić...wyciagasz pakę fajów kamelów i podpalasz. A wszyscy twoi kumple woooooooowwwww! On jest fajny bo poli.

Tyle ci to daje. Im jesteś modszy tym większy + do szpanu. On proporcjonalnie maleje wraz ze wzrostem wieku.

26.06.2009
13:00
smile
[32]

Cloud(pl) [ Ultimate Life Form ]

fan realu madryt i raula [ Level: 31 - Manolito ]

- żółte zęby
- śmeirdzące ciuchy
- śmierdzący oddech
- choroby płóc itp.
- wysokie koszty
- brak możliwości palenia w niektórych miejscach
- coraz większa niechęć ludzi do palaczy
- pierwszy papieros zawsze nie smakuje
Jak głupim trzeba być, aby nadal palić? Palacze neich sami sobie na to pytanie odpowiedzą.


+smola w płucach :)

OOo znalazłem coś fajnego:) Choć to nie to co chciałem pokazać ale też oddaje to co palenie daje wam palaczom...

26.06.2009
13:06
[33]

vien [ łowca pip ]

papieros zapalony w dobrym klimacie - np przy kawce na werandzie albo przy piwku gdzies na powietrzu daje pewne uczucie blogosci czy relaksu

sam juz miesiac nie pale i mam nadzieje ze uda mi sie wytrwac ale takie podwyzki cen wcale mi sie nie podobaja bo jednak wszystko jest dla ludzi a te ceny nie są w zaden sposob proporcjonalne do srednich zarobkow ;/

26.06.2009
13:13
[34]

Igierr [ Isilven ]

że się jest fajnym w szkole, krótsze życie, śmierdzący oddech i nie tylko, brzydsza cera, zniszczone płuca, raka kilku narządów i bonus w postaci śmierci w męczarniach.

26.06.2009
13:22
[35]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

+10 do lansu w szkole
+10 do szpanu
+100 do raka płuc

26.06.2009
13:28
[36]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

Powody są te same dla KAŻDEGO, kto chce i zaczyna palić - szpan, poczucie wyższej oceny w grupie czy samooceny.

26.06.2009
13:35
smile
[37]

Eukaliptusowy [ Pretorianin ]

Zawsze mnie śmieszy, że w tego typu wątek wypowiadają się głównie ludzie, którzy nie mieli nigdy fajka[lub dowolnej innej używki] w ustach.

26.06.2009
13:45
[38]

maly_17a [ Konsul ]

[37] -->
A mnie śmieszy, że gówniarze, którzy nie mieli nigdy fajka[lub dowolnej innej używki] w ustach za wszelką cenę chcą być fajni i zaczynają palić. A potem marudzenie, że fajki drogie i że nie ma kasy na nic :)

26.06.2009
13:47
smile
[39]

SILENTALTAIR [ Akallabeth ]

Qverty™ [ Level: 1 - Konsul ]


hehe polic....

26.06.2009
13:50
[40]

Grievous27 [ Generaďż˝ ]

heh ja sam próbowałem i tak jak autor tematu nie wiem co w tym takiego super. Najlepiej nie palić i być na + z pieniędzmi, a na prawdę dużo ich idzie (ostatnio koledzy liczyli ;p)

26.06.2009
13:51
smile
[41]

Eukaliptusowy [ Pretorianin ]

maly_17a - Mnie też to śmieszy. Dlatego cieszę się z podwyżki cen fajek :)

26.06.2009
13:52
[42]

Sethan [ Mapex VX Fusion ]

Capi Ci z gęby

26.06.2009
13:52
smile
[43]

stealth1947 [ Miejsce na Twoją reklame ]

Tu chodzi o amerykanski styl zycia i szpan!



Ze niby umre? Cytat z South parku wyjasnia wszystko "A jesli bede mial od nich raka w wieku 90 lat, to kto u licha chcialby zyc 90 lat"



Palenie jest spoko w przeciwienstiw do picia.

26.06.2009
14:00
smile
[44]

Bad Olo [ Stoprocent ]

Co dają? Jak się będziesz lizać z panienką to ona Ci powie^^

26.06.2009
14:07
[45]

KS Polonia [ Pretorianin ]

Niektorych naprawde zajebiście boli ten temat... już tu ktos wczesniej napisał, że kto nie pali ten nie wie jak to jest. Co do smrodu to chyba można ubranie spryskać jakiś dezodorantem etc. i będzie gitara. Pasty do zebów też istnieją... nawet gumy do żucia. Inna sprawa jest gdy ktoś o siebie nie dba i go jebie to czy smierdzi czy nie, a czytając niektóre posty to chyba większośc z takimi sie własnie zadaje i teraz pieprzy głupoty. Już gorszy smród jest jak ktoś wyleje na siebie tone perfum itp. a takie coś już mam ,,przyjemność" wąchac częściej niz dym z papierosób na ulicy.

26.06.2009
14:11
[46]

Szala. [ Konsul ]

Palenie papierosów sprawia przyjemność.

W ogóle, ile razy można wałkować ten sam temat.

26.06.2009
14:14
[47]

smuggler [ Patrycjusz ]

Palilem - papierosek troszke uspokaja skolatane nerwy - z jednej strony nikotyna obniza cisnienie krwi (choc najpierw podwyzsza...), cos tam w mozgu wyzwala. Ale podejrzewam, ze sam rytual - wyjecie fajeczki, rozpalenie, sztach - pozwala skupic sie na czyms innym niz powod zdenerowania i to cos tez daje. Zmniejsza przemiane materii, pozwala legalnie wyjsc w pracy na przerwe "na papieroska" - szczegolnie gdy masz palacego szefa, bo on to rozumie, podczas gdy te same 5 minut spedzone np. na czytaniu gazety to "opierda...nie sie" (i tak zaczaem palic... serio! w mojej pierwszej pracy tak mialem, wiec najpierw stalem z fajka w zebach zapalona, a potem to sie juz czlowek zaczal sztachac i tak zostalo). Pozwala czasem nazwiazac jakis kontakt - zapytasz obcego faceta/kobietke o papierosa, ogien, juz jest jakis wspolny temat itd. :)

Ale w sumie przestalem z 10 lat temu i nie zaluje. Tym niemniej jak jade do krajow Orientu to szisze sobie popalam z przyjemnoscia. Ale tylko wtedy i tylko szisze. I tylko tyton. :)

Rzucajacym palenie powiem tylko kiedy moga mowic, ze juz rzucili (a nie tylko ,ze nie pala) - gdy czujesz, ze papieros smierdzi, ze dym smierdzi, ze czlowiek smierdzi, a kiedy calujesz palaczke to masz wrazenie, ze gmerasz jezykiem w uzywanej popielniczce. :)

26.06.2009
14:15
smile
[48]

sugibejbs [ Pretorianin ]

satysfakcję, że mądrze wydałeś pieniądze

26.06.2009
14:19
[49]

Finthos [ Generaďż˝ ]

I znowu ten paradoks. Palacz jest największym złem społeczeństwa, śmierdzi, truje, szybciej umrze, a palenie jest niemodne. Z drugiej, każdy jeden niepalący buc wmawia mu, że pali dla szpanu, chociaż stoi to w całkowitej opozycji do tego co napisał wcześniej.

Palę, bo lubię. A że przy okazji utrzymuję rolników, emerytów, pseudorencistów, górników itd. plus znacząco łatam dziurę budżetową to wystarczający powód, żeby każdy mógł na mnie pluć. A spierdalajcie wszyscy.

26.06.2009
14:28
[50]

simson__ [ Generaďż˝ ]

Palacze są słabi psychicznie, ot co.

26.06.2009
14:28
[51]

smuggler [ Patrycjusz ]

A za 20-30 lat ja bede placil za twoja chemioterapie. operacje, srodki przeciwbolowe i ew. rente/zasilek jak ci sie uda z tego wyjsc. I tez sobie spier... idz przed siebie.

"W Polsce palenie tytoniu przyczynia się do ponad 70.000 zgonów rocznie. Na leczenie chorób odtytoniowych Państwo (z kieszeni podatników) wydaje rocznie około 18 miliardów złotych" - wg danych Fundacji Promocja Zdrowia

Teraz porównajmy to z wpływami:

"Na spadku sprzedaży nie traci budżet państwa. W tym roku, jak szacuje resort finansów, wpływy do państwowej kasy z akcyzy osiągną prawie 16 mld zł, czyli o ponad 2 mld więcej niż w roku ubiegłym."

26.06.2009
14:47
[52]

Finthos [ Generaďż˝ ]

Budżet NFZ wynosi 56,4 mld złotych, jeśli chcesz mi wmówić, że 28% tego budżetu idzie na palaczy, to robi się to śmieszne. A pod chorobę odtytoniową to można wiele rzeczy podciągnąć, niekoniecznie związanych z samym tytoniem.

I nie, nie zapłacisz za moje leczenie. Moje leczenie ja kilkakrotnie spłacę w akcyzie, a w przyszłości pewnie w powiększonej składce zdrowotnej i innych gównach. Zresztą, co mi tam-uwolnijcie od państwa ubezpieczenia zdrowotne, to sam za siebie zapłacę, byle odpieprzyli się ode mnie ci wszyscy malkontenci. Poza tym jak już dostanę tego raka, to się dowiem, że miejsca w szpitalu zajęte, a operacja najwcześniej za rok, więc wykituję nie doczekawszy emerytury. BTW, ostatnio w krajach skandynawskich wyliczono, że palący jest znacznie tańszy dla budżetu-choćby dlatego, że nigdy nie jest w stanie zużyć swojej emerytury i państwo wychodzi na plus. NIC nie jestem winien ani tobie, ani nikomu innemu (oczywiście statystycznie), to ja dokładam. I jednocześnie każdy ma prawo nazwać palacza śmierdzielem, za to nazwanie kogoś pijakiem, grubasem czy cpunem to już obraza,

26.06.2009
16:35
[53]

smuggler [ Patrycjusz ]

Finthos - ja ci nic nie wmawiam. Ja cytuje dane. Jesli masz inne, mozesz je przestawic. Zas argumentacja "zyrafa nie istnieje, Bog nie mogl stworzyc tak idiotycznego zwierzecia" niespecjalnie do mnie trafia.

Zas hospitalizacja chorego na raka w czasie terapii to ok. 3-30.000 (!) DZIENNIE (w zaleznosci od terapii). Zakladajac ze palisz paczke dziennie, a akcyzna na niej wynosi 3 zl, to rocznie nabijasz paleniem ile 1000 zl. Czyli przez 25 lat nabijesz 25,000 zl. Co wystarczy na 1-10 dni intensywnej terapii. Zwykle zas chory spedza w szpitalu troszke wiecej czasu. Dodajmy tych, co zachoruja wskutek biernego palenia w twoim towarzystwie, a wyjdzie na to, ze g... splacisz ze swej akcyzy, a nie terapie. Wiec wybacz. Ew. argument z umarciem przed emerytura ma sens, wiec jak sie zobowiazesz umrzec tak w okolicach 50-tki i niepoddawac sie terapii w wypadku choroby "tytoniowej" to zgoda. :)

Ja tam palacych nie nazywam "smierdzielami". Co prawda czasem smierdza (dymem itd.) ale to nie to samo, smierdzielem moze tez byc niemyjacy sie. Wiec z pretensjami nie do mnie, jesli ktos cie obraza to mow to JEMU.

Sam jako byly palacz znam uroki bycia i tu, i tam. I powiem, ze lepiej/zdrowiej byc niepalacym.

26.06.2009
16:47
[54]

Cobrasss [ Konsul ]

Paliłeś jakieś zielsko domowej roboty ? NIE? hipisi tak robią, i mówią że ich to uspakaja, więc co daje palenie...uskokojenie, odstersowanie i tym podobne.

26.06.2009
16:49
[55]

Gangstah [ Masz bober? ]

+48 do smrodu
-70 do atrakcyjnosci
+120 do raka pluc

26.06.2009
16:51
[56]

popierdalacz [ Legionista ]

Dają popalić.

26.06.2009
16:55
[57]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Oj, za moje leczenie to będą podatnicy płacić i płacić...

26.06.2009
16:58
[58]

smuggler [ Patrycjusz ]

Spoko, poslemy po ciebie lodzkie pogotowie...

26.06.2009
17:53
[59]

Finthos [ Generaďż˝ ]

smuggler-czy ja się zwracam personalnie do ciebie? Nie. Przejrzyj sobie posty w tym temacie, to zrozumiesz o co chodzi.

Dane na temat kosztów, jak sam zaznaczyłeś, pochodzą z danych Fundacji Promocji Zdrowia. Duże szanse, że są zmanipulowane. Łatwo je zmanipulować, bo raka zawsze można podciągnąć pod palenie, a cholera wie skąd się bierze.

Dalej: akcyza chyba nie wynosi 3 zł na paczce, tylko znacznie więcej, ale to szczegóły. Zapominasz, że palacz płaci jak wszyscy ubezpieczenie zdrowotne, a od fajek płaci też VAT.

A że chciałeś danych, proszę bardzo:


NIKT za mnie nie dopłaci. To ja dopłacę. Do dyskusji wciąłeś się IMO bez sensu, bo nie do ciebie były skierowane te słowa. One są do Gangstahów, fanów realu, Quvertych, Cloudów i innych durni. Durni nie dlatego, że nie popierają palenia, tylko dlatego, że się dopieprzają do palaczy, choć gówno im do tego.
Personalnie cię lubię, czytywałem swego czasu regularnie CDA, lubię twoje poczucie humoru, ale tutaj wszedłeś w dyskusję zupełnie bez potrzeby. Tyle.

26.06.2009
17:54
[60]

alpha_omega [ Senator ]

Nie dają niemal nic.

Z początku - smak i wrażenie kręcenia w głowie - to rzeczywiście jest coś. Ale szybko - z rozwojem nałogu - mija. Po pewnym czasie pali się nawet gdy się czuje wstręt do smaku, a zawroty głowy w ogóle nie występują.

Zawsze dają okazję do szybkiego zapoznawania ludzi - gdziekolwiek się jest, zawsze ktoś pali, a spotkania "na papierosku" bardzo szybko otwierają tematy i zawiązują "grupę". Z paleniem wiąże się w pewien sposób tożsamość. Jesteś z tych, co wychodzą na balkon, na klatkę na uczelni, idą do palarni i - jak to przy papierosie - mają tematy.

W dalszej mierze papieros jest czymś na co się czeka, przy czym można wyluzować, znaleźć drobną radość w ciągu dnia, czas tylko dla siebie. Ma się takie swoje czasowe punkty. Trudno jednak powiedzieć ile w tym rzeczywistych plusów, a ile nałogu. Podobnie jak z upodobaniem do palenia przy piwie czy kawie (chociaż ta chyba obiektywnie smakuje przy nim lepiej: wzajemnie się dopełniają i znoszą swoje smakowe wady), do trzymania papierosa w ręce (co - przynajmniej pozornie - uspokaja; pozwala się ogarnąć). Takie psychologiczne rzeczy są bardzo uzależniające - fizyczne uzależnienie pokonałem kilka razy; gorzej, że jak rzucisz, to np. oglądając znakomitą komedię, czy siedząc na kompie, czy pijąc piwo, czujesz, że coś jest absolutnie nie tak, że czegoś brak, że to jest puste i niepełne (jak się zastanowisz - to przez brak papierosa, brak pewnych ruchów, wciągania dymu, tych punktów specjalnej chwili dla siebie), o nerwicy już nie ma co mówić (człowiek który rzuca zmienia się w kłębek nerwów).

Ogólnie jednak trują, kosztują, śmierdzą, a nie dają się rzucić (ok. 2% nałogowych palaczy jest w stanie rzucić palenie samą siłą woli).

26.06.2009
18:07
[61]

Finthos [ Generaďż˝ ]

Dyskusyjne jest niemal nic. Papieros to taka chwila w ciągu dnia, kiedy człowiek się wyłącza. Przestaje się liczyć wszystko wokół, nie myślisz o tym, że twoja Zdzicha nie może na ciebie patrzeć, nauczyciel/szef doprowadza cię do szału, masz długi, nie wpłynęła ci kasa, musisz zrobić coś na zaraz. Przez te 5 minut jesteś wolnym człowiekiem. Oczywiście, za to wszystko płaci się zdrowiem. Indywidualna decyzja, czy jest to tyle warte. Póki jest warto palić. Kiedy przestaje, rzucić jak najszybciej.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.