DaDek szuka klucza [ Konsul ]
Elektryk || Teleinformatyk
Co wybrać od razu napiszę ,że chce skończyć "jakieś "technikum ,żeby mieć "jakąś" robotę.Bo i tak wybieram się na studia .|...................|
Ale teraz tak co wybrać ,który z tych zawodów jest bardziej opłacalny ,na krótką jak i na długą metę? Ktoś jest z wymienionego zawodu ? Wypowiedzcie się.
szarzasty [ Mork ]
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9087263 - poczytaj bo tutaj troszkę napisałem o teleinformatyku - i mimo wszystko, mimo tego co tam napisałem nigdy w życiu nie zmieniłbym tego zajebistego profilu :E
DaDek szuka klucza [ Konsul ]
Teleinformatyk czy dużo czasu spędza się na programowaniu ? ogólnie siedzenie przed kompem w szkole ?
szarzasty [ Mork ]
na czym?! :O na programowaniu?! :O
ogólnie siedzenia przed komputerami jest nawet sporo - sęk w tym że wyłączonymi :E
i szczerze mowiac - nie patrz na to tylko pod wzgledem przyszłej roboty
DaDek szuka klucza [ Konsul ]
przeczytałem ,że 90% tego co się uczysz jest niepotrzebne ? W jakim sensie?
szarzasty [ Mork ]
w takim że czesto sa to bzdety, rzeczy niepotrzebne, gówniane regułki czy niepotrzebne ćwiczenia - np. na przedmiocie co się zwie pracownia elektryczna (czy jakos tak) przez bodajze 3 miesiace koles "uczył" nas ekhm... budowania podstawowych obwodow typu : żaróweczka, rezystorek, woltomierz tudzież jakiś autotransformator - i wszystko pospinane kabelkami... IMO to tak troche żałosne - po pierwsze - NA CHOLERE?! po drugie - takie cos zrobi 10-latek.
Z drugiej strony jakaś tam teoria - w sumie to raczej wina programu nauczania/nauczyciela - ale przez cala pierwsza klase koles terroryzował nas panem Bolkowskim (radze się zapoznać) - uczył nas jak liczyć i faktycznie prawie każdy potrafił liczyć ale niemal nikt nie potrafił powiedzieć CO LICZY i jakie ma to przełożenie na praktykę - już o teleinformatyce nie wspominając. Większość zagadnień to raczej historia tego działu - no ja rozumiem że niektorych rzeczy sie po prostu nie używa ale powinno się orientować w temacie bo ma to przełożenie na dzisiejsze zagadnienia - ale ilość informacji o rzeczy które już wyszły z użytku jest po prostu porażająca.
Do tego dochodzi wkuwanie MASY IMO niepotrzebnych rzeczach - nie widzę sensu znania na pamięć wszystkich schematów i charakterystyk różnej maści liczników, przerzutników, transkoderów, koderów czy multiwibratorów astabilnych zbudowanych w opraciu o układ czasowy... - nie wiem czy tak jest w kazdej szkole czy tylko w mojej (ktora ma niby w regionie opinie niemalże elitarnej - a ta elitarnosc to sie chyba opiera wlasnie o napierdalanie na glowy uczniow masy bzdur do uczenia...)
i jeszcze wiele, wiele mógłbym pisać - w każdym razie jak widzisz- WARTO! :E
jeśli troszke nieskladnie i nieczytelnie czy niezrozumiale to przepraszam ale w koncu sa wakacje i jestem troszke... zmeczony ;)
DaDek szuka klucza [ Konsul ]
szarzasty ---> zrozumiałem wszytko ;]
Czyli warto pakować się w to gówno ?
A jak wygląda nauka na technika elektryka ?
szarzasty [ Mork ]
Czyli warto pakować się w to gówno ?
nie powiem ci - nie chce ci niczego spierdolic, sam zadecyduj - albo trafisz w swoje przeznaczenie albo bedziesz sobie plul w brode - tak czy siak SAMA NAUKA nie patrzac na przyszłość jest dosc ciekawa :)
A jak wygląda nauka na technika elektryka ?
nie wiem bo sie nie ucze - ale mam kumpli i z tego co mi sie wydaje - jesli masz (najlepiej od dziecka) smykałke do kabelków, woltów czy siemensow to sie nie zastanawiaj - mi sie wydaje ze w elektryce jak nigdzie indziej liczy sie skill a nie pierdoly - masz skilla - swiat do ciebie nalezy, nie to dlugo nei pozyjesz