GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Sposób na dziewczynę ;)

25.06.2009
00:57
smile
[1]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

Sposób na dziewczynę ;)

Witam mam problem , podoba mi sie pewna dziewczyna i niewiem co robić
sam się sobie dziwię bo zazwyczaj wiem co w takich sytuacjach robić
ale tym razem czuje się bezradny ;/

oboje mamy po 14 lat , wychodzimy ze sobą i przy okazji znajomymi prawie codzinnie
dziewczyna jest wrażliwa tyle wiem i niewiem pojęcia co mam robić :(

25.06.2009
01:01
[2]

dave_mgs [ Generaďż˝ ]

Pokaż jej kulfona.

25.06.2009
01:06
[3]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Kolejny się znalazł. Co masz robić? To co uważasz. Z każdą dziewczyną trzeba postępować inaczej.

25.06.2009
01:09
smile
[4]

Broken_Heart [ Konsul ]

Przypomniał mi się pewien wątek - mianowicie dysponuje ktoś może linkiem do wątka w którym golowicze przedstawiali różne teksty jak poderwać dziewczyne? Chętnie bym się znowu z tego pośmiał, a nie mogę znaleść :)
Co do tematu - zwyczajnie zaproś dziewczynę na spacer i normalnie z nią pogadaj. Lub jeśli wolisz wersję hardcore - spytaj się otwarcie: "Ruchasz się, czy trzeba z tobą chodzić?". Ale przypadkiem nie mów jej że masz level -2 na GOLu!

[5] Aha, fakt. :)

25.06.2009
01:12
[5]

faust7 [ Generaďż˝ ]

A chociaż cię lubi czy raczej tego nie czujesz? Idź z nią na lody, do kina itp. No wiesz... Coraz częściej się spotykaj... wychodźcie gdzieś razem itp.

Broken_Heart - on ma -2 ...

25.06.2009
01:13
[6]

maly_17a [ Konsul ]

Podejdź i powiedz z powagą:

spoiler start
"Podobasz mi się, nie spierdol tego."
spoiler stop

25.06.2009
01:13
[7]

Qverty™ [ ignavis sepmer feriae ]

Jezu ludzie...zasięgacie rady w takich sprawach na forach internetowych?

Juvenille-->masz 14 lat więc szczerze ci powiem odpuść se bo dziewczyny w tym wieku mają nasrane we łbach...poczekaj jeszcze chociaż te 2, 3 lata...

25.06.2009
01:18
smile
[8]

Wuuuuf [ Ciekawy & Leniwy FRYZJER ]

Koleżanka nosi tornister ?

25.06.2009
01:24
smile
[9]

^_CHazY•_•chAZz._^ [ DisturbeD_RuleZz ]

rzuc truuskawka!

25.06.2009
09:47
[10]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

[5] lubi mnie , to dobrze wiem :)

btw. co z tego że mam -2 ;/

25.06.2009
09:48
smile
[11]

Ski_drow [ Konsul ]

Co sie dziwicie moja kuzynka ma 11 lat i ma chłopaka.

25.06.2009
09:50
[12]

seblen [ Centurion ]

25.06.2009
09:52
[13]

InterPOL [ Majster ]

I po co ci dziewczyna w wieku 14 lat? Nie masz na co kasy wydawać czy chcesz się polansować troche?

25.06.2009
10:01
[14]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

[13] a ja mówiłem że chce z nia byc czy cos w tym stylu ?

25.06.2009
10:01
smile
[15]

gandalf2007 [ Konsul ]

[9] ta
[2] też masz racje

25.06.2009
10:02
smile
[16]

PitbullHans [ Legend ]

[2] - Dobrze prawi :)

25.06.2009
10:18
[17]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

Ale neidawno kumpel sie pytał a ona
powiedziała że się jej nie podobam więc
chyba bez szans

jak myslicie?

25.06.2009
10:20
smile
[18]

jacksonheyes [ Konsul ]

Moim zdaniem nie ma sposobu na dziewczynę.Jeśli będzie chciała sama do ciebie podejdzie.

25.06.2009
10:22
smile
[19]

Mateos44 [ Pretorianin ]

Teraz apel do wszystkich GOL-owiczów którzy szukają dziewczyny:

DZIEWCZYNA SAMA DO WAS PRZYJDZIE,POCZEKAJCIE TE ZASRANE DNI I BĘDZIE SUKCES!

25.06.2009
10:23
smile
[20]

K4B4N0s [ Filthy One ]

Zgłodnieje to przyjdzie!

25.06.2009
10:31
[21]

Yo5H [ ziefff ]

[7] im wczesniej rozpocznie chlopak praktyki, tym bardziej bedzie doswiadczony w przyszlosci !

25.06.2009
10:51
[22]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

wątpie w to że sama przyjdzie...

25.06.2009
10:54
[23]

eltexo [ Generaďż˝ ]

Zawieś sobie na szyi kawałek szynki to i sama przyjdzie.

25.06.2009
10:56
smile
[24]

Vidos [ Legend ]

:))


Antropologowie i socjologowie mają dużo do powiedzenia o dotyku, który może być naruszeniem czyjejś prywatności, czyjejś przestrzeni. Chociaż łagodny i delikatny jest sygnałem uspokajającym, wyraża także akceptację, sympatię, podziw – dotyk zawsze jest naruszeniem granicy, za którą ktoś przywita Cię z przyjemnością albo weźmie Cię za... intruza.

Nas interesuje jednak ten moment, kiedy dwoje ludzi - którzy (potencjalnie) zainteresowani są naruszaniem wzajemnie swoich prywatnych przestrzeni – chcą dotknąć się ten pierwszy raz. Nawiązać niewerbalne porozumienie stron.

Z jednej strony jesteśmy ograniczeni społecznie dopuszczalnymi formami kontaktów (raczej będziesz się powstrzymywać, by nie głaskać jej po policzku w pierwszych minutach pierwszego spotkania, choć masz na to wielką ochotę), wiedząc, że nasze spontaniczne zachowanie może zostać odebrane jako zbyt obcesowe; z drugiej jednak strony – właśnie te społecznie dopuszczalne kontakty, dają nam szansę na bliski kontakt, nawet wtedy, gdy nieśmiałość każe trzymać nam ręce przy sobie.

Zawsze możemy podać sobie ręce już przy powitaniu, a przytrzymanie czyjejś dłoni trochę dłużej – nie będzie nietaktem. Są ludzie, którzy lubią ucałować czyjeś policzki, witając się nawet pierwszy raz. Pokazują w ten sposób swoje otwarcie na innych i dużą sympatię wobec nowo poznanej osoby już na "dzień dobry". Nie każdy jednak cechuje się równie dużą otwartością i może być speszony tak wylewnie okazywaną sympatią od właściwie obcej osoby. Tym bardziej - jeśli spotyka się z kimś, kogo zna tylko z maili.

Dozwolone jest także delikatne przytrzymanie ramienia (np. pomagając usiąść, wsiąść do samochodu, prowadząc kobietę do stolika). Już delikatne oparcie się ramienia o ramię jest kontaktem, który może wywołać mocne wrażenie:

Miałam sukienkę na cienkich ramiączkach, a on jakąś koszulkę z krótkim rękawkiem. Kiedy wchodziliśmy razem do lokalu, przez chwilę nasze nagie ramiona zetknęły się ze sobą. To uczucie ciepła jego skóry, ten niespodziewany dotyk – był jak porażenie prądem. Obydwoje spojrzeliśmy na siebie. Wcześniej podaliśmy sobie tylko dłonie. Potem, kiedy przedzieraliśmy się przez tłum ludzi w klubie, on szedł obok i delikatnie trzymał rękę na moich plecach. Czułam tylko ciepło jego dłoni – cała skupiłam się tylko na tym miejscu. Karolina, 20 lat.

Kiedy mężczyzna obejmuje kobietę ramieniem - nawet w geście mającym oznaczać ochronę (przejście przez zatłoczoną salę, ochrona przed deszczem) - wysyła sygnał, który może być odebrany zarówno jako naruszenie pewnej granicy i wywołać popłoch czy niechęć, jak i gest... posiadacza. Dlaczego? Przecież tak samo może obejmować swoją babcię czy obojętną mu kobietę, spiesząc ze "wsparciem na męskim ramieniu".

Jednak w momencie, gdy taki gest wykonuje w stosunku do kobiety, z którą się umówił (czytaj: Spotkałem się z Tobą, bo mi się podobasz i najprawdopodobniej za jakiś czas nasze ciała i dotyk, nie będą sobie obce) – ta kobieta odbierze go jako wstęp do bliższego zaznajamiania się z jej ciałem i albo drży już przy tym pierwszym kontakcie, albo ma ochotę powiedzieć: Wolniej, wolniej, nie tak szybko, jeszcze na nic się nie zgodziłam lub otrzepać się z niechęcią. Tym bardziej, że taki gest, pierwszy dotyk - u niego też raczej nie wywołuje skojarzeń z ukochaną babcią.

Cały czas trzymał mnie za rękę, chociaż wcale nie miałam na to ochoty. On uznał od razu nasze spotkanie za przyzwolenie na bliskość, na którą wcale nie byłam gotowa. Peszyło mnie to, że ktoś z boku może uznać nas za zżytą parę – a ja nawet nie wiedziałam, czy spotkam się z nim drugi raz. Patrycja, 19 lat

Dotykając kobietę, mężczyzna wyraża nie tylko swój zachwyt, akceptację – ale przede wszystkim wysyła do jej podświadomości sygnał o swoich dobrych intencjach. Próbuje oswoić ją z tym uczuciem, uspokoić, zdobyć "cielesne zaufanie". Najlepiej więc, by wybierał na początek te bardziej neutralne miejsca, uznawane za "niewinne": dłoń, przedramię, nadgarstki.

Panowie potrafią znaleźć tysiąc pretekstów, by - przy pełnej akceptacji kobiety - doprowadzić do tego Pierwszego Kontaktu. Z zainteresowaniem obejrzą bransoletkę, delikatnie dotykając nadgarstka. Przyjrzą się ciekawym kolczykom, odsuwając opadające włosy. Strzepną niewidoczny pyłek na ramieniu... Będą przy tym uważnie obserwować reakcję kobiety, sondując, czy mogą posunąć się dalej. Może to wyglądać na rozmowę... między ciałami. W żartach kobieta pogłaszcze męskie ramię (w geście pocieszenia, pochwały), a w odpowiedzi – mężczyzna zrobi coś podobnego. Ich gesty – to całkiem inna rozmowa, niż ta, która pozornie toczy się miedzy nimi.

Zbytnim pośpiechem można wiele stracić, ale okazuje się, że zbyt zachowawcze zachowanie - też nie zawsze przynosi zamierzony efekt.

Dotknąłem jej dłoni, potem rozmawiając niby w zamyśleniu, delikatnie głaskałem jej ramię. Odsunęła się lekko, co uznałem za wyraźny znak STOP. Potem powiedziała mi, że kiedy przestałem ją głaskać, odebrała to jako utratę całego zainteresowanie. Dopiero, kiedy tańczyliśmy, ponownie doszliśmy do porozumienia. Tymek, 29 lat

Taniec - idealny moment na dotyk. Dopuszczalny i niewinny, ale... dotyk ;) Relacja między kobietą, a mężczyzną – parą, która spotyka się, bo tego chce, a równocześnie sprawdza, czy BARDZO tego pragnie - to gra, w której wszyscy wiedzą, o co chodzi, ale nikt otwarcie się do tego nie przyznaje.

Wzajemne sondowanie się, obserwowanie i chęć zainteresowania sobą partnera, zmusza oboje do różnych wybiegów. Właśnie takich jak taniec, kiedy dotykanie się jest dozwolone i niewinne na tyle, by każde z nich mogło potem powiedzieć: Ale to było tylko w tańcu!.

Tańczyłam z wieloma chłopakami, zawsze idąc na całość: ruchy, bliskość - wszystko było obliczone na jeden efekt - zachwyt w ich oczach. Lubię, kiedy mnie trzymają w ramionach, kiedy czuję ich ręce na ciele. Ale z nim było inaczej - wystarczyło tylko, że chwycił moją rękę i przyciągnął do siebie lekko. Bez obściskiwania. Dziwne uczucie. Kama, 25 lat

Warto pamiętać, że są ludzie bardziej lub mniej wrażliwi na dotyk, bywają też nadwrażliwi, dla nich pewne jego rodzaje mogą być nawet przykre. Nie zawsze więc to, co wywoływało zachwyt u jednych kobiet, będzie odebrane pozytywnie przez inne.




Kilka praktycznych rad:

PODERWAĆ NA PIESKA (albo jakieś inne małe zwierzątko)
Babki strasznie lubią malutkie zwierzątka i jak widzą takiego, wpadają w zachwyt. Ileż razy spotkałeś się z sytuacją, gdy ktoś wyprowadza małego pieska, a zaraz jakieś sympatyczne panie zatrzymują się, żeby go pogłaskać? A ile wtedy jest "ochów" i "achów"!? I gadania? Pierwszykontakt jest nawiązany. Reszta zależy od Ciebie....

PODERWAĆ NA "WHARTONA"
O ile pierwsza metoda jest dość prymitywna, o tyle ta druga wymaga nieco więcej wysiłku intelektualnego. Należy w niej zapoznać się z twórczością Williama Whartona ("Tato", "W jasną, księżycową noc", "Ptasiek", "Stado", "Spóźnieni kochankowie" i inne). Zwłaszcza duży nacisk należy położyć na ostatnią pozycję. Dlaczego? Bo "Spóźnieni kochankowie" to książka o miłości podstarzałego gościa do jeszcze starszej babki (dosłownie). Nie wiem dlaczego, ale kobietom, które przeczytały tę książkę, cała ta historia wydaje się być strasznie romantyczna (wilgotnieją im oczka, itd.). Ale do czego zmierzam?
Otóż, kiedy dziewczyna, która Ci się podoba, znudzi się Twoją opowieścią o ostatnim meczu Realu Madryt w Lidze Mistrzów albo zacznie ziewać w środku opowiadania o Twojej ostatniej bijatyce, a potem zapadnie niezręczna cisza, wtedy uratuje Cię Wharton. Jak powiesz, że czytałeś jakieś jego książki, to po pierwsze: wydasz się jej wrażliwy (one na to lecą!). Po drugie: oczytany i mądry. Po trzecie: ciekawy. No a później jest "z górki". Np.: jak jesteś z nią na dyskotece, nie pozostaje Ci nic innego jak wziąć od niej nr telefonu i później umówić się z nią na spotkanie.

PODERWAĆ PRZEZ JEJ KOLEŻANKĘ
Jak poderwać dziewczynę? Prze koleżankę...Wyobraź sobie teraz konkretną sytuację. Dyskoteka. Niedaleko Ciebie stoi piękna dziewczyna. Podoba Ci się. Jest razem z "sympatyczną" koleżanką. Czasem wychodzą na parkiet i bawią się. Ale same. Żaden z twoich znajomych ich nie zna. Twoi kumple robią "podjazdy" i proszą tę piękną do tańca. Próbują z nią rozmawiać i ją poderwać.
A ona jest jak twierdza. Raz za razem kolesie odprawiani są z kwitkiem. Co robić?
Już mówię. "Uderzasz" do nieco brzydszej koleżanki, kompletnie nie zwracając uwagi na tę piękną. Rozmawiasz i bawisz się tylko z nią. A ona wnet przedstawia Cię tej ładniejszej. Bo są w końcu koleżankami i przyszły razem.
Ale powtarzam! Ty musisz udawać, że zwracasz uwagę tylko na tę dziewczynę, do której podszedłeś najpierw. Jeśli w tym momencie rzuciłbyś się z wywalonym jęzorem na tę, o którą chodziło Ci od początku, to będzie "po ptakach". "Przejrzy" ona Twoje zamiary i potraktuje Cię tak samo jak Twoich poprzedników.
Musisz zatem trzymać nerwy na wodzy i czekać do następnej dyskoteki. Osiągnąłeś przez takie posunięcie szereg korzyści.
Przede wszystkim podrażniłeś miłość własną tej pięknej (zazwyczaj ładne kobiety są próżne). Przez to zapamiętała Ciebie i zainteresowałeś ją - wszyscy faceci ciągle padali pokotem u jej stóp, a Ty jeden nie! Zdarzyła się przeto rzecz niesłychana! Ktoś zwrócił uwagę na jej koleżankę, a nie na nią!
Następna korzyść - poznałeś dwie babki! Nawet jeśli z nimi nic nie wyjdzie, to przecież one mają koleżanki. Odkryłeś więc istne Eldorado! Poza tym Twoje notowania u kumpli wzrosły! Jako jedyny na następnej dyskotece rozmawiasz i bawisz się z tą "niedostępną". Oczywiście poświęcając trochę czasu koleżance, dzięki której ją poznałeś...
Jaki jest dalszy, najbardziej prawdopodobny przebieg wydarzeń? Śliczna babka okazuje się być pustą i głupią lafiryndą, a jej koleżanka obraża się na Ciebie :-))) . Kurtyna! Oklaski!

PODERWAĆ NA KWIATY
Jak poderwać dziewczynę? Na kwiaty...Ooooo! To jest najstarszy i najlepszy sposób na kobietę. Nie wymyślono chyba lepszego! Często nie doceniamy roli kwiatów w stosunkach męsko - damskich. Każda kobieta je uwielbia.
Gdy kobieta dostanie kwiaty jest w stanie wybaczyć nam nawet największe "draństwo" (chyba że naprawdę mocno "przegięliśmy"... :-))) )
Dając kobiecie kwiaty w pewnym sensie "mówimy" jej, że zależy nam na niej. To jest oczywiste, prawda? Bukiet kwiatów darowany kobiecie, która nam się podoba jest dobrym sposobem, by przełamać "pierwsze lody". Dajemy jej wtedy do zrozumienia, że nam się podoba. Niby wszyscy o tym wiemy, a jak przychodzi, co do czego, to nie pamiętamy o tym.
Nie zapominalibyśmy, gdybyśmy wiedzieli, jakie one mają silne działanie na "płeć piękną". Bo zobacz, jak to działa?
Jak poderwać dziewczynę? Na kwiaty...Dziewczyna dostaje bukiet kwiatów. Układa je w wazonie. Nalewa świeżej wody do wazonu. Wącha. I co? I oczywiście myśli o Tobie. Zawsze, gdy przechodzi koło tego wazonu z kwiatami, przypomina sobie o Tobie. Patrząc na kwiaty, myśli ---------> "Och, ON...!" (w domyśle: "ON jest taki wspaniały! Podobam mu się!").
I się wtedy uśmiecha do siebie. I jest rozmarzona...
Jak poderwać dziewczynę? Oczywiście na kwiaty...Co jeszcze? Pamiętaj, że jak wysyłasz kwiaty do niewiasty (a nie masz śmiałości dać jej ich osobiście) - podpisz się na liściku dołączonym do bukietu! Niech to nie będzie anonim. Ona naprawdę nie jest jasnowidzką! Nie każ jej zgadywać od kogo są te kwiaty. Bo może się okazać, że podejrzewa o ich wysłanie zupełnie inną osobę, a nie Ciebie!!!
No i kwiaty, które wysyłasz! Tylko nie ograniczaj się do róż! Najlepiej jest się w tej kwestii poradzić w kwiaciarni, która ma dostarczyć bukiet....

PODERWAĆ NA FURĘ
Jak poderwać dziewczynę? Może na furę?Ta metoda jest prosta. Trzeba mieć kupę kasy i sportową furę. Wystarczy parę razy przejechać się po rynku miasta, w którym się mieszka. Ewentualnie pojeździć swoją bryką po głównej ulicy, jeśli mieszkasz na jakiejś "wichurze". Zanim się obejrzysz, już jakieś panny będą siedziały na tylnym siedzeniu. Z tym że żadna z nich raczej nie nadaje się na "matkę Twoich dzieci"...

PODERWAĆ NA ANKIETĘ

Ten sposób na poderwanie polecam studentom. Załóżmy, że podoba Ci się pewna dziewoja, ale jest ona z innego wydziału. Nie masz do niej żadnego dojścia. Nie chodzi ona na żadne imprezy. Nikt z Twoich znajomych jej nie zna. Boisz się podejść i zagadać bezpośrednio do niej. Czujesz, że głos uwiązłby Ci w gardle. Co zrobić? Jak ją poderwać?
"W miłości jak na wojnie - wszystkie sposoby, by osiągnąć sukces, są dozwolone". Najlepiej załatwić sobie jakąś ankietę. Czy to od kolegów z Socjologii, czy to z jakiegoś pisma naukowego. Zrobić ksero (przynajmniej z 20 kopii). Potem podejść do niej i udawać, że dostałeś takie zadanie na zajęciach - przeprowadzić ankiety wśród studentów. Poprosić ją grzecznie o wypełnienie. Gdy się zgodzi (zazwyczaj się zgadzają), skup się na poprawnym wypełnianiu przez nią ankiety. Tłumacz jej o co chodzi w pytaniach itd. Tak jakbyś rzeczywiście dostał takie zadanie na zajęciach.
Zobaczysz, wywiąże się rozmowa i Twoje napięcie powoli zniknie. A dalej postępuj w zależności o sytuacji. Np.: jak będziesz ją widział przechodzącą przypadkiem na korytarzu akademika, zawsze możesz zagaić rozmowę i w końcu się z nią umówić "na kawkę".

PODERWAĆ NA BEZCZELNEGO

Najgorsza z metod podrywu i najbardziej niepewna. Podchodzisz do zupełnie nieznanej dziewczyny, która wpadła Ci w oko i mówisz jej prosto z mostu, że np.: wywarła na Tobie ogromne wrażenie i chciałbyś się z nią umówić. Albo że jest najpiękniejszą kobietą, jaką w życiu widziałeś. Boisz się, iż możesz zaprzepaścić szansę poznania tej jedynej, dlatego chciałbyś się z nią spotkać itd.
Taki sposób jest "ograny". Ładnie brzmi, gdy się czyta o nim w jakimś kolorowym piśmie lub ogląda na filmach. Jaka jest najczęstsza reakcja kobiety na taką "zagrywkę"? Zapala się u niej w główce lampka: "podrywacz", "ściemniacz"! . Nie potraktuje Cię poważnie. Albo gorzej. Powie Ci w brzydki sposób, żebyś sobie poszedł.

PODERWAĆ NA NALEŚNIKI
Kobiety szaleją na punkcie facetów, którzy potrafią gotować. Banalne? Ale prawdziwe. Dzieje się tak może dlatego, że płeć piękna ocenia nas pod kątem przyszłego małżeństwa. Idealny przyszły mąż wg kobiet, to facet, który potrafi gotować, prać, przewijać pieluchy, budować domy, remontować, wymieniać gniazdka elektryczne, sadzić drzewa, jeździć na białym koniu itd. Skupię się na gotowaniu, bo o reszcie nie sposób napisać wyczerpująco, nie wydając książki.
Najlepiej jest się nauczyć jakiejś jednej prostej potrawy. Polecam naleśniki. I od razu uprzedzam, żeby nie iść na łatwiznę. Myślę tutaj o jajecznicy. "Jajecznicę" to i dziecko potrafi zrobić. Tym to na pewno nie zaimponuje się dziewczynie (chyba że jest to tak dobra jajecznica, że po jej zjedzeniu wyskakuje się z butów!).
Naleśniki, tak jak wspomniałem, to jest to! Lecz zanim zaprosimy wybrankę do siebie do mieszkania "na naleśniki", to wpierw naturalnie nauczmy się je perfekcyjnie wyrabiać (napisałem w cudzysłowie: "na naleśniki", bo ich smażenie z zaproszoną dziewczyną, to ostatnia rzecz, jaką mamy ochotę z nią robić...). Przepis można znaleźć w każdej szanującej się książce kucharskiej. Nie wychodzi? Jak nie wychodzi, to lepiej poprosić jakąś znajomą niewiastę, żeby nas nauczyła. I problem z głowy.
Ok! Potrafimy zrobić naleśniki tak cienkie, że można przez nie patrzeć jak przez szybę. Jednym płynnym ruchem podrzucamy naleśnik patelnią, a ten wywija trzy salta w powietrzu i nie przykleja się do sufitu. Mistrzostwo świata! Teraz już jesteśmy gotowi, żeby zaprosić pannę na ucztę, jakiej świat nie widział. Sukces murowany! Zaproszona kobieta będzie oczarowana, a niedostępna przedtem "twierdza" zostanie, miejmy nadzieję, zdobyta!


Od 1 miesiąca - na kucaka
Do 1 roczku - fajny smoczek
Do 2 lat - na seksowne śpioszki
Do 4 lat - na duzego pampersa ? // na nocnik ?
Do 7 lat - na kotki w piwnicy.
Do 10 lat - na sexowne kalesony i koszulę w spodnich
Do 12 lat - na kanapki z serem
Do 14 lat - na tornister.
Do 16 - na komórke.
Od 17 - na truskawke
Od 18 - na fajny samochód, na Lubilera
Od 20 - na upozorowany wypadek (zobaczysz czy przejmie się takim faktem)
Od 21 - na malinke na Odbycie
Od 23 - na kolację przy świecach.
Od 25 - na złamane wiosło :P
Od 30 - na picie benzyny ...
Od 35 - na sprzęt rolniczy dobrej marki
Od 36 - na polską bete Windowsa Visty
Od 40 - na wypicie 20l wody ?
Od 50 - na to, że stosujesz prostamol
Od 60 - na dużą emeryture?
Od 80 - na trumne?
Od 80,1 - na ubranie do trumny?
Od 90 - na fajne zmarszczki ?
Od 100 lat - na piekne miejsce na cmentarzu/ seksowne kosci ?
Od 120 lat - na wehikuł czasu ?
Od 150 lat - na ceremonię pogrzebową
Od 200 lat - na różnorodność robaków w twojej krypcie, może wędkarkę spotkasz
od0 do 1000lat - na truskawke (rozwiązanie uniwersalne :P)

25.06.2009
10:58
smile
[25]

Darth Father [ Spam Master ]

Jeśli wysyłasz kolegów aby się spytać czy cię lubi to straciłeś u niej raczej jakiekolwiek szanse.Daj se spokój.Mówisz że nie chcesz związku a wcześniej mówiłeś że chcesz z nią chodzić.Zdecyduj się dziecko.
PS.Jesteś żałosny:/
Vidos-->się trochę rozpisałeś?:)
Przemo_888-->i nie da:)

25.06.2009
11:00
[26]

Lt.Matts [ I'll write my epitaph ]

Juv... znowu? :/

25.06.2009
11:01
smile
[27]

RaZoR_247 [ Trigen ]

<----[20]

25.06.2009
11:03
smile
[28]

Przemo_888 [ Preemoteusz ]

Olej ją. Pewnie i tak by Ci nie dała.

25.06.2009
11:21
[29]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

Vidos - myślę że spróbuję z kwiatami :) ma niedługo urodziny 13 lipca
ale jakie kawiety jej dać?czy dac cały bukiet czykilka ładnie ułożynych kwiatków?? :)

25.06.2009
11:34
[30]

rog1234 [ This is the ENDGAME! ]

Daruj to sobie - jak już ktoś tu napisał, dziewczyny w tym wieku lepiej omijać... a jak masz jakąkolwiek pasję, to może lepiej w ogóle omijać...

25.06.2009
11:47
smile
[31]

Wiil.i.aM [ Jimi Hendrix ]

Dziewczyna w wieku 14 lat ? Powodzenia, haha.

Poczekaj człowieku do 16 przynajmniej..

25.06.2009
11:50
[32]

Mentor921 [ Centurion ]

Zrób to tak jak ja to robie ( autentycznie najlepszy sposób ) tylko potrzeba zebrać w sobie trochę odwagi.

Podchodzisz do dziewczyny i mówisz ''wierzysz w miłość od pierwszego obejrzenia, czy mam przejść obok ciebie jeszcze raz ;)'' potem tylko dodajesz taki spokojnym męskim głosem '' a tak w ogóle to XXX jestem''. Dziewczyna w tym momencie wie że jesteś na luzie, że prawdziwy z ciebie macho i reszta już należy do Ciebie. Tylko mi to wychodziło o dziewczynami w wieku 18 lat więc nie wiem jak to z 14 :P

25.06.2009
20:39
smile
[33]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

[25] sie kasanowa odezwał...
co bo na ciebie to pewnie lecą panny po kiwnięciu palcem

żalosny to ty jesteś ...

spoiler start
..sorry , but live is brutal.
spoiler stop

25.06.2009
20:41
smile
[34]

rog1234 [ This is the ENDGAME! ]

..sorry , but live is brutal.
Hahahaha... ok, błąd na poziomie gąbki morskiej...

25.06.2009
20:47
[35]

Radin [ Konsul ]

Teraz nawet 14 latki szukają dziewczyn i chłopaków. Co się dzieje z tym światem...

spoiler start
..sorry , but live is brutal.

LOL!
spoiler stop

25.06.2009
20:50
[36]

promyczek303 [ sunshine ]

a później następny będzie beczał, że zabrakło miesiaca do 15...

25.06.2009
20:54
smile
[37]

Fear2 [ Konsul ]

[36]

25.06.2009
21:05
[38]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

noo...bład zrobiłem pośmiejscie sie...miało być Life ;/

25.06.2009
21:35
smile
[39]

kozak_007 [ Konsul ]

" Kotku wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia czy mam przejść obok ciebie jeszcze raz" :P

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.