hopkins [ Zaczarowany ]
Excel
Mam problem. Musze policzyc cos^2 paru katów, a nie wiem jak zapisac rownanie w Excelu. Moze mi ktos pomoc? :)
Pilotiusz [ Konsul ]
po co excel :)
uzyj tego:
hopkins [ Zaczarowany ]
Excel po to, bo musze to policzyc dla wielu katow :) Jednak dzieki za strone, bo swietna jest.
Mathmi Thenthur [ Konsul ]
Przede wszystkim kąty musisz podać w radianach. Przelicza się to następująco: miara kąta w radianach = miara w stopniach * pi /180. W Excelu będzie to =x*pi()/180.
No a cos^2 to =cos(x)^2 ;) Za x wstawiasz oczywiście odpowiednie adresy komórek.
Narmo [ nikt ]
Mathmi Thenthur --> Ale z tego co pamiętam z matematyki, to jest różnica pomiędzy cos^2(x) a cos(x)^2
Mathmi Thenthur [ Konsul ]
Pewnie że jest. W Excelu też jest, tyle że:
cos^2(x) to =cos(x)^2
cos(x)^2 to =cos(x^2)
Zresztą, nawiasy powinieneś trochę inaczej postawić i to drugie wyrażenie lepiej wygląda tak: cos (x^2), czyli tak samo jak w Excelu, a wtedy już w ogóle wszystko jest jasne i czytelne.
Tak więc chyba jednak wszystko się zgadza w moim poście, co łatwo można sprawdzić w samym Excelu :)
hopkins [ Zaczarowany ]
Mathmi to jest zle :) Wlasnie dzieki temu wygralem piwo, bo kolega mowil, ze cos^2(x) to to samo co cos(x)^2 :)
Mathmi Thenthur [ Konsul ]
W jaki sposób źle jest to, co ja napisałem?
Napisałem, że "cosinus kwadrat x" to nie jest to samo co "cosinus x kwadrat".
Tyle że w Excelu formuła '=cos(x)^2' to właśnie "cosinus kwadrat x".
hopkins [ Zaczarowany ]
Zwracam honor :) Przegralem piwo jednak :(