--> Archiwum Forum
riched20 [ Pretorianin ]
Matko Boska, co za szczęście!
:OOOOOOOOOOOO
Vangray [ Hodor? Hodor! ]
Kierowca jest hardkorem. W sumie aż żal, że go nie pierdolnęło. Chociaż z drugiej strony - jedyną winą reszty rodzinki jest to, że ma takiego rozsądnego i troskliwego tatusia/męża, a niestety to oni sprawdziliby jakość kurtyn bocznych.
pablo397 [ sport addicted ]
nom, ładny hardkor - mial facet fuksa jak cholera.
PitbullHans [ Legend ]
You lucky...
Azerko [ Alone-in-the-wild ]
no fart...
Pensar [ Konsul ]
Temat wątku kozacki
power gracz [ Cwaniak ]
mial koles szczescie,nie powiem
Gangstah [ Masz bober? ]
Szkoda , ze go nie jeblo. Stary buc , a o jezdzie nie ma zielonego pojecia.
jasonxxx [ Szeryf ]
Niestety to się zdarza. Dlatego właśnie jadąc drogą z pierszeństwem trzeba przed krzyżówką zawsze przynajmniej zerknąć w lewo i prawo.
Scofield [ Brains of the outfit ]
Grubo + VAT.
hctkko. [ The Prodigy ]
chyba gdzieś kupił drugie życie.
graf_0 [ Nożownik ]
Wygrali drugą szansę. A mogli tak szybko połączyć się z osobą którą żegnali
MajkelFPS [ Generaďż˝ ]
w tym wypadku fart=następna szansa.
Pl@ski [ porobiCie ]
Wy najpierw przyjrzyjcie się jakie znaki mijał kierowca, a potem możecie po nim jechać... -->
WTF? No to w końcu ma pierwszeństwo, czy nie? Sam bym chyba się zakręcił i nie wiedział co zrobić, bo takie rozstanie znaków totalnie dezorientuje...
graf_0 [ Nożownik ]
Płaski - nie sposób się nie zgodzić - ten znak pierwszeństwa dotyczy tej małej drogi z prawej strony, przed skrzyżowaniem, I NIE POWINNO GO TAM BYĆ. Wystarczyłby ten co jest o jedną podporządkowaną wcześniej(widać na filmie), a tak bardzo trudno jest odczytać prawidłowo to skrzyżowanie przejeżdżając je pierwszy raz.
craym [ Senator ]
za znakiem z pierwszeństwem chyba jest jeszcze jedna droga (wąska) po niej jest znak koniec pierwszeństwa + podporządkowana + stop więc imo wszystko się zgadza
frer [ God of Death ]
Niestety takie mamy skrzyżowania. Najlepiej w takich przypadkach po prostu stosować rozwiązania, które wymuszą na kierowcy odpowiednie działanie. Niestety projektując drogi czynnik ludzkiej ignorancji i głupoty też ma spore znaczenie.
Gangstah [ Masz bober? ]
Pl@ski - mial stop , wiec co ty gadasz ? przy stopie jest obowiazek zatrzymania sie , nawet jakby byl srodek nocy na zadupiu
Mr_Baggins [ Consigliere ]
W sumie, jak gość ma taki refleks jak pokazuje ten filmik, to może sobie pozwolić na taki manewr.
gromusek [ keep Your secrets ]
za takie oznakowanie drogi ktos powinien pojsc siedziec !
Znak ustap powinien być bardziej widoczny a nie schowany za znakiem pierszenstwa !
Na pewno ta osoba nie byla pierwsza ktora tak zrobila
Pensar [ Konsul ]
Kierowca mógł zostać zmylony przez ten znak. Stop jest jakieś 100 - 200 metrów od znaku pierszeństwa. Jadąc ~100 km/h wystarczy zmienic stacje radiową, żeby mieć problem. A droga ładna, szeroka - to i jechał dość szybko
maviozo [ Man with a movie camera ]
Tego migającego znaku stop nad ulicą nie zauważyliście? Z daleka widać że coś miga nad drogą i prawie od razu widać że to stop. Raczej co skrzyżowanie się nie trafia taki znak - o czymś to świadczy.
tankem3 [ sergant Hale ]
w sumie sie mu nie dziwie, bym mógł go usprawiedliwić tym znakiem
Pensar [ Konsul ]
maviozo ==> Nie każdy spogląda co ciekawego dzieje się 20 metrów nad jezdią;p Często takie 'migawki' to ostrzezenie przed przejsciem dla pieszych.
Volk [ Legend ]
Widac, ze jedzie niecale 50 km/h wiec przepisowo.
jasonxxx [ Szeryf ]
W sumie, jak gość ma taki refleks jak pokazuje ten filmik, to może sobie pozwolić na taki manewr.
Zgadzam się ;)
luk11 [ Generaďż˝ ]
Ten materiał pokazują od samego rana w TVN24. Trudno tu określić po czyjej stronie leży wina. Zarówno po stronie kierowcy samochodu, który nie razeagował na oznakowanie, ale również po stronie zarządu dróg, bo ewidentnie widać znak informujący o drodze z pierszeństwem przejazdu a jakies 10 metrów dalej znak ustąpienia pierszeństwa, jakiś paradoks według mnie. Co nie zmienia faktu że znaki nakazujące zatrzymanie się przed skrzyżowaniem, zarówno pionowe, poziome jak i zawiszone nad drogą, są widoczne.
Kłosiu [ Senator ]
Tej no ludzie czy wyscie oszaleli? Klocicie sie o to faktycznie niewyrazne oznakowanie, ale jakby nikt nie widzial ZDUBLOWANEGO znaku STOP przed skrzyzowaniem. Przeciez w tym miejscu kierowca ma obowiazek sie zatrzymac i to niewyrazne oznakowanie nie ma najmniejszego znaczenia, bo juz ze znaku STOP wynika ustapienie pierwszenstwa na skrzyzowaniu.
luk11 [ Generaďż˝ ]
Łosiu ---> na początek to "kłÓcicie" jakby już co. Oznakowanie informujące o obowiązku zatrzymania się nie jest zdublowane tylko potrojone, na jezdni jest oznakowanie poziome (gruba ciągła linia przed skrzyzowanie) a że jest źle rozplanowane nieulega wątpliwości. Co prawda niewielka ale jest taka mozliwosc ze kierowca widzac pierwszy znak "droga z pierszenstwem przejazdu" nie zwrócił uwagi co jest dalej z przyczyn różnych.
Volk [ Legend ]
Czlowiek w duzym stresie albo pod wplywem emocji ma zaburzone mozliwosci psychofizyczne do prowadzenia pojazdu, podobnie jak po spozyciu kilku glebszych.
Wracali z pogrzebu kogos bliskiego, driver sie zamyslil i nieszczescie gotowe.
Kłosiu [ Senator ]
luk11 --> no niestety, czytanie w internecie degraduje ortografie :). Coraz czesciej poprawiam sobie takie orty.
Ale zdajesz sobie sprawe, ze takie tlumaczenie (nie zauwazylem potrojnego oznakowania STOP, bo zaraz po zobaczeniu znaku pierwszenstwa sie zamyslilem) mozna podciagnac do kazdego skrzyzowania i kazdego oznakowania. Przejrzyj moze jeszcze raz filmik - to co sie rzuca od razu w oczy to wlasnie znaki stop, a nie to zawirowanie z pierwszenstwem. Moim zdaniem kierowca to widzial, bo nie sposob tego nie zauwazyc, i rozmyslnie zignorowal.
luk11 [ Generaďż˝ ]
Kłosiu---> spoko, ja tez czasem zrobie jakiegos babola ;p
Oczywiście, przyznaje Ci racje, trudno nie zauważyć tylu ostrzeżeń przed skrzyżowaniem. Ale staram się jakoś tłumaczyć kierowce bo nie wyobrażam sobie żeby celowo narażał życie już nie tyle swoje co swoich pasażerów.
DeVitoo [ AWF Poznań ]
Kłosiu --wątpie, żeby tak normalnie zignorował. Normalną reakcją by wtedy było chociaż drobne zwolnienie, którego na filmie nie widać.