GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Dlaczego nie rozumiecie...

18.06.2009
02:12
[1]

tosiek2142 [ Fixxxer ]

Dlaczego nie rozumiecie...

...że globalne ocieplenie to jest bujda? Że, drastyczne wzrosty i spadki temperatury już wcześniej miały miejsce np. w średniowieczu? Przecież to jest nie możliewe abyśmy byli wstanie zrobić coś złego coś tak gigantycznemu i potężnemu jak nasza atmosfera...
Jak oglądam te programy dokumentalne na temat wzrostu temperatury to prawie chce mi się płakać przez ludzką głupotę

18.06.2009
02:14
smile
[2]

King Klick [ Konsul ]

Alez my rozumiemy !

18.06.2009
02:16
[3]

l3miq [ Konsul ]

To nie oglądaj.

18.06.2009
02:27
[4]

I Love Her [ Konsul ]

Świetnie, teraz kiedy mi o tym przypomniałeś, poproszę o więcej dowodów Twojej teorii.

18.06.2009
02:33
[5]

delstar [ Generaďż˝ ]

Przecież to jest nie możliewe abyśmy byli wstanie zrobić coś złego coś tak gigantycznemu i potężnemu jak nasza atmosfera

Przeciez to niemozliwe aby korniki byly w stanie zrobic cos zlego tak poteznemu i gigantycznemu drzewu (w sumie nie wiem jak to dobrze odmienic w tym przypadku). Ba! rownie potezne pioruny, huragany, desczze, slonce itp nie byly w stanie znisczyc drzewa a malutkie korniki niby moga ? Byzydyura

Przeciez to niemozliwe zeby wirusy, ktorych nie widac golym okiem mogly cos zrobic zlego tak poteznemu i gigantycznemu czlowiekowi.

18.06.2009
02:36
[6]

©®© [ Generaďż˝ ]

Kazdy rozumny człowiek powinien sobie zdawac sprawe z tego, ze wzrosty i spadki temperatur sa jak njbardziej naturalnym procesem. Patrzac na tego roczne "lato" to mam wrazenie ze chyba jednak mamy globalne ochłodzenie :) Po co ta cała nagonka na globalne ocieplenie ? Zeby wyciagnac kase, bo wokoł tego sie to wszystko obraca. Walic to, uzywam klimatyzacji w domu i w aucie, psikam sie dezodorantami z freonem i wale to wszystko, ja chce cieplej !! :)

18.06.2009
03:25
[7]

tosiek2142 [ Fixxxer ]

[6]
Amen.

18.06.2009
04:59
[8]

Belert [ Legend ]

ekhm a mama ci nie mowila zebys zakladal czapke jak chodizsz do szkoly w zimie ?

18.06.2009
08:20
smile
[9]

Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]

Tylko po co? I tak nie stwierdzono używania głowy.

18.06.2009
08:49
[10]

smuggler [ Patrycjusz ]

CRC - po mnie chocby potop? Jak powiedzial pewien indianski wodz "kiedy zabijecie ostatniego bizona, kiedy zetniecie ostatnie drzewo i kiedy cala ziemie zastawicie swoimi kamiennymi domami, wtedy zrozumiecie, ze pieniedzy nie da sie jesc".

Jest tez cos takiego "nie dziedziczysz Ziemi po swoich przodkach, a tylko ja wynajmujesz od swoich potomkow"...

Nie jestem jakims maniakiem ekologii, tez sie psikam, uzywam klimy itd. ale staram sie trzymac jakis umiar, a nie "grunt, zeby MNIE bylo fajnie, a reszta mnie wali".

18.06.2009
08:58
[11]

PitbullHans [ Legend ]

Ja tam nie wiem gdzie oni to ocieplenie mają, bo tu w Polsce (przynajmniej u mnie) tak pizga, że to jakieś nieporozumienie jak na ten miesiąc :|

18.06.2009
09:00
[12]

Kamiot [ Tajniak ]

Pewnie że naturalnym, zachwile przez takich jak wy zacznie się druga epoka lodowcowa (tak w pojutrze).

K***A M*Ć

18.06.2009
09:00
smile
[13]

Orrator [ Pretorianin ]

"kiedy zabijecie ostatniego bizona, kiedy zetniecie ostatnie drzewo i kiedy cala ziemie zastawicie swoimi kamiennymi domami, wtedy zrozumiecie, ze pieniedzy nie da sie jesc"

18.06.2009
09:00
[14]

Bobe[X] [ Konsul ]

Ja w 100% to nie wierzę zabardzo w ten proces, ale żyję tak by zabardzo go nie przyspieszać nawet jeżeli nie istnieje ;)

18.06.2009
09:20
[15]

Pawlo94 [ Konsul ]

pewnie ten proces jest tylko nie przebiega tak szybko jak o tym mowia niby ze sie bedzie poziom wod podnosil lady tez sie podnosza a jakos o tym nie mowia tak bylo od dawna i to jest czesc cyklu natury i to wcale nie pprzez samochody bo rownie dobrze kiedys tez palili lasy i jakos tego ocieplenia nie mieli

18.06.2009
09:24
smile
[16]

wysiak [ Legend ]

Globalne ocieplenie to swietny pomysl, nie wiem dlaczego wczesniej ktos na to nie wpadl!

18.06.2009
09:33
[17]

VOSTOK [ Gitarczok! ]

Codzienne picie actimela pozwoli w miarę bezboleśnie przeżyć potencjalne ocieplenie/oziębienie/cośtam innego klimatu.

Pomaga też w czasach kryzysu i kiedy mamy zaparcia.

Śmiało więc mogę powiedzieć nadchodzącemu jutru "Bring it on!".

18.06.2009
09:34
smile
[18]

Lethos. [ The Evil Candy ]

Dziwne, bo mi się dzisiaj śniło, że było globalne (nie do końca) oziębienie, tyle że zamrozona była tylko półkula zachodnia.

18.06.2009
09:40
[19]

Awerik [ Carioca ]

CRC - po mnie chocby potop? Jak powiedzial pewien indianski wodz "kiedy zabijecie ostatniego bizona, kiedy zetniecie ostatnie drzewo i kiedy cala ziemie zastawicie swoimi kamiennymi domami, wtedy zrozumiecie, ze pieniedzy nie da sie jesc".

Dokładnie takim samym tekstem poczęstował mnie ostatnio na ulicy żebrak z greenpissu, na chwilę zanim prawie zabiłem go śmiechem.

Chciałbym mieć w sobie tyle optymizmu ile ludzie uważający, że mamy JAKIKOLWIEK wpływ na to co dzieje się z naturą. Że niewyłączanie światła w łazience, czy też zostawianie telewizora na noc z włączonym "stand by" jest w stanie w jakikolwiek sposób jej zaszkodzić. Lecz fakty są nieubłagane - dla matki ziemi jesteśmy tylko niewiele wartym pyłem, pierdnięciem, którego może się pozbyć w jednej tylko chwili, i nie mamy nad nią żadnej władzy. Śmieszne, że ludzie wciąż wierzą, że ciężki przemysł który istnieje jakieś 200 lat jest w stanie zaszkodzić w jakikolwiek sposób planecie która istnieje (o ile dobrze pamiętam) lat 5 miliardów. Wierzcie mi, nasza planeta przetrwała dużo gorsze rzeczy, ot choćby jeden wybuch wulkanu Krakatau spowodował wydzielenie się do atmosfery większej ilości gazów cieplarnianych niż wyprodukowała cała ludzkość w ciągu swojego istnienia.

Prawda jest taka, że jesteśmy tu tylko na chwilę i znikniemy z powierzchni Ziemi równie szybko jak się na niej pojawiliśmy. Warto o tym pamiętać słuchając bądź czytając kazanie kolejnego upośledzonego ekoagitatora. :)

18.06.2009
09:41
smile
[20]

Yaper [ GłoDOmoR ]

a ja wierzę i widać skutki... mówicie u nas zimno i mamy ochłodzenie, ale gdzie indziej na świecie (bieguny) jest dużo cieplej niż zwykle i tam ocieplenie widać. Ocieplenie klimatu to nie tylko wzrost temperatury na całym świecie ale przede wszystkim potężne zmiany klimatyczne. Polecam obejrzeć film Home (z tego roku, dokumentalny) i chodź w globalne ocieplenie nie wierzycie polecam.
Lecz się tym nie przejmuje bo mnie to nie dotknie za bardzo... mam taką nadzieje

18.06.2009
09:46
[21]

settoGOne [ settogo ]

(bieguny) jest dużo cieplej niż zwykle

Jezdzisz tam corocznie na wczasy, ze wysuwasz takie twierdzenie?


Tez twierdze, ze ten mit to bujda. Z tego co zostalo mi przekazane podczas edukacji plus to co sam przeczytalem utwierdzilo mnie w przekonaniu, ze to tylko chwyt marketingowy. To cos jak terroryzm Afganczykow.

Bardziej martwilbym sie o zanieczyszczenie rzek! i wycinanie lasow niz ten pseudo efekt cieplarniany.

Wiekszy wplyw z tego co mi wiadomo na atmosfere ma metan pochodzacy od zwierzat hodowlanych niz CO2 (ktory gdzies czytalem, ze wplywa na ochlodzenie:D:D ).

18.06.2009
09:49
[22]

InterPOL [ Majster ]

Cokolwiek się dzieje to i tak nie zniszczy to pewnie planety przez najbliższe lata więc zdąże sobie spokojnie umrzeć ze starości jeszcze. A co będzie później to już mnie nie interesuje, niech się następni martwią.

18.06.2009
09:53
[23]

Halucyn89 [ Senator ]

Nie dbałem oto nigdy.
Wszystko ma cel pieniężny i ekoterroryści też na tym coś zarabiają w szerzeniu paniki.

18.06.2009
09:54
[24]

Yaper [ GłoDOmoR ]

(bieguny) jest dużo cieplej niż zwykle

Jezdzisz tam corocznie na wczasy, ze wysuwasz takie twierdzenie?

+
wycinanie lasow niz ten pseudo efekt cieplarniany.


i dla tego nie ma co gadać z takimi osobami... na bieguny nie jeżdżę z wiadomych powodów.
sam mówisz że wycinka lasów jest szkodliwa, a potem twierdzisz że duże ilości CO2 mają mały wpływ na atmosferę... więc po co się martwisz wycinką lasów (no chyba że nie wiesz że podczas wycinania drzew uwalniają się olbrzymie ilości tego gazu do atmosfery, A TO MA SKutek na efekt cieplarniany --> więc się przejąłeś i uwierzyłeś w efekt cieplarniany i tego nie da się zmienić, tylko sam jeszcze tego nie wiesz). Te książki były przeznaczone chyba dla podstawówki...

18.06.2009
10:12
[25]

One.man.zoo [ Pretorianin ]

My rozumiemy. A Ty rozumisz?

18.06.2009
15:35
[26]

settoGOne [ settogo ]

[24] ale Ty sie stary tak nie unos. Widze podstawowy pocisk - na podstawowke:-)

Dlaczego szkodliwe jest wycinanie lasow? Oj wiele mozna by o tym pisac aczkolwiek najwazniejsza ich rola : w procesie fotosyntezy zamieniaja co2 w o2. Nastepnie idac tym co napisalem, scieki splywajace do morz/oceanow przepelnione sa roznego rodzaju nawozami. To wplywa na rozwoj glonow, ktore sukinsyny bardzo szkodza. Skoro znaczna wiekszosc naszej planety jest pokryta oceanami, to ma to ogromny wplyw na srodowisko w ujeciu globalnym.

Nastepnie. Wysunales teze, ze jest cieplo na biegunach. Zapewne wiesz to z popularnonaukowej prasy lub telewizji. Ostatnio czytalem, ze prowadzone sa badania lodowcow arktycznych, gdzie (dokladnie nie pamietam) 2 faktycznie sie topia, a 4 sie rozrastaja. Na dodatek wchodzimy teraz w chlodniejszy okres. Pozatym zanieszczenia skutecznie blokuja dostep promieni slonecznych na powierzchnie Ziemi, co moze w przyszlosci znacznie obnizyc temperature. Zanieczyszczenia powietrza CO2 wplywaja bardzo niekorzystnie na srodowisko, aczkolwiek smiem watpic ze bezposrednio przyczyniaja sie do ocieplenia klimatu. Tak jak juz wspomnialem o metanie, ze ma o wiele wiekszy wplyw, wiec idac twoim rozumowaniem - przestan jesc wolowine!

O biegunach to byla ironia ;-)

Zreszta, o ile nie chciales sobie zazartowac swoim postem, to napisales niezlego autodissa.


Aha jesli nadal Cie to tak interesuje wszystko, to poczytaj sobie o tym jaki mamy w Polsce klimat.

18.06.2009
15:36
smile
[27]

Wuuuuf [ Ciekawy & Leniwy FRYZJER ]

Bo to bujda medialna tak samo jak świńska grypa, roślinki które niby nas zatruwają czy też kaski rowerowe

18.06.2009
15:49
[28]

mirionis [ Konsul ]

"głupota ludzka nie zna granic"

18.06.2009
16:02
smile
[29]

paściak [ carpe diem ]



Globalne Ocipienie (ludzkich mozgow)

18.06.2009
16:04
[30]

Filip550 [ Pretorianin ]

Lubie wafle

18.06.2009
16:07
smile
[31]

Klaczki [ In Search Of Sunrise ]

hmm bardzo ciekawy temat. No więc powiedzmy, że cała nasza gospodarka nie ma wpływu na naszą planetę. Ale jaki ma wpływ na nas samych? Czy w ogóle jakiś ma? To mnie ciekawi.

18.06.2009
16:08
[32]

COOLek [ Centurion ]

Szczerze wali mnie to ocieplenie, ale interesuje mnie komfort zycia. Jesli walka z "ociepleniem" mialaby ograniczyc ilosc syfu pompowanego do atmosfery, to jestem jak najbardziej za. Bo chcialbym moc kiedys odetchnac w Warszawie swiezutkim powietrzem.

18.06.2009
16:12
[33]

Filip550 [ Pretorianin ]

wafla bym zjadl

18.06.2009
16:14
[34]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

W normalnych, zdrowych czasach mógłbym siebie nazwać zwolennikiem ekologii (uwielbiam naszą planetę i uważam, że człowiek powinien się zachowywać odpowiedzialnie, troszczyć o wspólne dziedzictwo, jakim jest natura). W tych chorych czasach, gdy tylko słyszę "ekolog", "zielony" albo "globalne ocieplenie" aż mną trzęsie - dla mnie to miara zwariowania naszych czasów i manipulacji, w którą wciągnięto prawie całe media, elity polityczne i naukowe - bo oczywiście nie całe, jest jeszcze grupka wariatów, którym trzeba zatkać usta, żeby ktoś się nie zaczął przypadkiem zastanawiać, bo jak wiadomo myślenie nie idzie w parze z ochroną środowiska naturalnego, a tylko szkodzi wspólnej sprawie.

18.06.2009
17:11
[35]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Parafrazując pierwszy post - dlaczego nie rozumiecie, że tu się nie rozchodzi o podwyższenie temperatury? Nie chodzi też o to, że Ziemia nagle przez nas eksploduje, ocean zaleje wszystkie lądy, a w grudniu będzie się chodziło w krótkich gaciach.

Chodzi o to, że w szybki i gwałtowny sposób modyfikujemy ogólnoplanetarny klimat. A to jest zjawisko niezwykle skomplikowane. Zmiana średniej temperatury o 0,5 stopnia nie oznacza, że na całej Ziemi jest o 0,5 stopnia cieplej - tylko, że w jednym miejscu różnica może wynieść nawet 10 stopni, gdzie indziej temperatura w ogóle się nie zmieni, a jeszcze gdzie indziej spadnie. Efektem tego są zmiany wilgotności powietrza (bo zmienia się parowanie) i zaburzenia sezonowych wiatrów (bo temperatura modyfikuje też ciśnienie powietrza). Co powoduje, że taka Sahara aktualnie dość szybko się zazielenia, ale za to wysusza się Europa. Więc o ile fajnie, że Murzyni będą mieć zielono, to chciałbym zobaczyć minę tych zadowolonych z siebie użytkowników freonów (to tylko metafora oczywiście), kiedy nagle gwałtownie zdrożeją im ceny czystej wody, albo w skrajnym wypadku zacznie się jej wydzielanie.

O ile zdaję sobię sprawę, że ze swojej wysokości tacy ludzie gdzieś mają, że przez te zmiany ginie sporo ciekawych, a także cennych dla zachowania równowagi ekosystemu gatunków, to za to mam dobrą wiadomość - za to inne mają się świetnie. Na przykład komary. Żyjące w północnej Afryce swój czas życia wydłużyły z 1-2 dni do nawet 5. Niby drobiazg, choć upierdliwy. Dzięki temu rozwijają się ponadto tam, gdzie wcześniej ich nie było. Efekt? Malaria na południu Europy też zaczyna mieć się świetnie.
Z podobnych "klimatów" - w południowej Hiszpani (na 90%, ale na pewno południe Europy to było) jakiś czas temu odnotowano zachorowanie na wirusa xxzzxyxyxzy - wybaczcie, nie pamiętam nazwy, to jakieś afrykańsko brzmiące nazwisko było. Nosiciel zmarł. Choroba była w swoim przebiegu i skutkach bardzo podobna do gorączki krwotocznej - tak, tej od wirusa Ebola. Tylko, że tę przenoszą właśnie głupie komary.
Życzę miłych wakacji w tropikach.


W taki kasandryczny ton trochę uderzyłem, ale jedno chcę wyjaśnić - daleko mi do haseł pokroju: "spalmy wszystkie fabryki i wróćmy na drzewa". Zarazem jestem świadomy skomplikowania procesów, jakie zachodzą na Ziemi i tego, że skutki mogą być zupełnym zaskoczeniem. W zwiażku z tym wkurza mnie postawa ludzi, którzy w swojej niewiarygodnej i nie wiadomo skąd pochodzącej wiedzy czują się mądrzejsi od specjalistów i wiedzą lepiej. I nie ruszy jeden z drugim swojej leniwej mózgownicy, żeby choć pobieżnie zobaczyć jakie mogą być skutki zachowania jego i jemu podobnych i czy ci specjaliści rzeczowo i zgodnie z logiką to argumentują. A skutki są jednoznaczne w swej wymowie - po dupie w ten, czy inny sposób dostaniemy my, ludzie. Sama Ziemia i życie jako takie będzie miało się świetnie.


[edit] Z drugiej strony nie sposób nie zgodzić się z Hajle Selasje, że modna obecnie "ekologia" to przegięcie w drugą stronę. Takie na przykład biopaliwa - genialnnnnyyy pomysł - zdrożało żarcie, a bilans CO2 i tak jest na niekorzyść, bo pod "biouprawy" wycinają tropikalne puszcze.

18.06.2009
17:15
[36]

Gangstah [ Masz bober? ]

Nas bardziej interesuje zanieczyszczenie ziemi. Juz od dawna wiadomo ze dziury ozonowej nie ma

18.06.2009
17:25
[37]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

A nie pomyślałeś, że to mógł być efekt zaprzestania produkcji chloropochodnych? Tak właśnie nagłośnionych i wyklętych swego czasu (słusznie zresztą, bo są wyjątkowo mocne w swoim negatywnym działaniu)?

[edit] Swoją drogą jestem ciekawy tych badań, które mówią, że dziury ozonowej "nie ma". Jakieś linki?

18.06.2009
17:27
smile
[38]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

[35]

18.06.2009
17:53
[39]

HUtH [ Generaďż˝ ]

Myślę że Hajle Selasje [34] przedstawił o co w tym wszystkim chodzi. Zdroworozsądkowo.

18.06.2009
17:57
[40]

wi3dzmin [ Generaďż˝ ]

Osobiście sądzę, że te grube miliardy euro, które idą na walkę z "globalnym ociepleniem" lepiej byłoby wpakować w zalesianie, ochronę szczególnie cennych miejsc czy chociażby recykling.
Efekty byłyby znacznie wyraźniejsze. A tak wyrzuca się ogromne pieniądze w coś co tak naprawdę jest teorią, nie popartą żadnymi bezsprzecznymi dowodami.
Jednocześnie nawet gdybyśmy w całej europie wprowadzili extremalnie drastyczne limity i obostrzenia to spowodowałoby to spadek emisji o nędzne kilka procent.Wystarczy jeden wulkan gdzieś na pacyfiku i całe te miliardy można se w zadek wsadzić.
Podobno ten rok jak i poprzedni są najchłodniejsze od kilkunastu lat... to jak to jest z tym ociepleniem?

18.06.2009
18:01
[41]

shadzahar [ Generaďż˝ ]

[35] a 150mln lat temu kompletnie bez naszej pomocy wyginęły dinozaury. :o

18.06.2009
18:08
[42]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

shadzahar - Jura to pikuś, bywały masowe wymierania, gdzie znikało 90% gatunków na Ziemi. Tylko co to ma wspólnego z tematem?

18.06.2009
18:43
[43]

settoGOne [ settogo ]

[35] Fajny tok rozumowania :) Powiem jedynie, ze z tego co slyszalem, to Sahara sie rozszerza:>

18.06.2009
18:52
[44]

Pillow [ Chor��y ]

Jako osoba związana niejako bezpośrednio z zagadnieniem ekologii i ochrony środowiska powiem krótko - globalne ocieplenie to bujda. Klimat co jakiś czas ulegał to ociepleniu, to ochłodzeniu (stąd zlodowacenia). Poza tym za ocieplanie odpowiedzialna jest H2O w stanie gazowym, a nie CO2. Tego nie da się uniknąć. Pomału już klimat ulega ochłodzeniu, w dość niedługim czasie możemy spodziewać się nawet niewielkiego zlodowacenia.

Poza tym 'efekt cieplarniany' jest korzystny. Gdyby nie on średnia temperatura na Ziemii wynosiłaby ok. -18*C.

Zjawisko 'dziury ozonowej' też jest trochę naciągane. Regularnie, odkąd sięgam pamięcią, badania udowadniają, że ilość ozotu w atmosferze na biegunach maleje co pewien okres - tak było od zawsze.

18.06.2009
18:57
[45]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Tak - w niektórych rejonach faktycznie się rozszerza, ale całościowa tendencja jest taka, że już za dwieście lat tej pustyni może nie być. W którymś z numerów Wiedzy i Życia (albo Świata Nauki, nie pamiętam) z ostatnich kilku miesięcy jest fajny, obszerny artykuł o tym, polecam. A samo źródło można chyba zakwalifikować jako wiarygodne.

18.06.2009
19:03
[46]

Klaczki [ In Search Of Sunrise ]

ok to wszystko ładnie pięknie. Ale weźcie wytłumaczcie przeciętnemu "ja" w tych sprawach co dzieje w takim razie ze wszystkimi zanieczyszczeniami itd? Matka natura je filtruje czy przyjmuje dzielnie na klate? No nie wierze, że nie mają nawet jakiegoś procentowego udziału w całym tym przedstawieniu.

18.06.2009
19:11
[47]

Pillow [ Chor��y ]

Klaczki - to wszystko jest niejako filtrowane, wiązane, asymilowane itd. Problemem są na pewno SOx i NOx. Ilość CO2, który produkujemy jest na prawdę marginalna w porównaniu z tym, który pochodzi z wybuchów wulkanów, pożarów i co najważniejsze - mórz.

18.06.2009
19:17
[48]

k4m [ kamikadze ]

O widzę, że na forum mamy samych ekspertów w dziedzinie ekologi. Fajnie mieć własne zdanie, ale ludzie dużo mądrzejsi od was (a raczej całe ich sztaby) prowadzą badania nad tym procesem i doszli do wniosku, że globalne ocieplenie w dużej mierze jest wywołane przez człowieka i mamy realny wpływ na jego przebieg (możemy je przyśpieszyć, spowolnić, lub mu zapobiec). W rezultacie państwa UE i inne postawiły sobie za cel redukcję emisji CO2. Myślicie, że w ogólnym rozrachunku na tym zarobimy? Bzdura, stracimy dużo kasy, ale o naszą planetę trzeba dbać i zostawić ją w jak najlepszym stanie dla potomnych.

18.06.2009
19:26
[49]

Pillow [ Chor��y ]

k4m - możesz mi powiedzieć skąd czerpiesz swoją wiedzę? Jeden z kierunków, które ukończyłem to Ochrona Środowiska na wydziale Technologii i Inżynierii Chemicznej na Politechnice Szczecińskiej - uwierz mi, wiem co mowię i uważam się niejako za eksperta :)

To, co podają media to to, o czym mówisz - czyli bzdety. Mówią Ci coś limity na emisję CO2? ;) Wiesz jakie pieniądze za tym stoją?

Globalnego ocieplenia nie zatrzymasz niestety. Pisałem wyżej - gdyby nie to średnia temp. na Ziemii wynosiłaby ok. -18*C. Poza tym, napiszę 2x - za ten cały efekt odpowiedzialna jest para wodna, a nie CO2.

Słyszałeś, ze przeciwko Al Gore'owi i jego gadaniu o globalnym ociepleniu najznamienitsi naukowcy złożyli pozew z powodu, ze to, o czym mowił to zwykła nieprawda?

Azerath - jasne, że mamy. Trzeba ograniczać SOx i NOx przde wszystkim. Robić wszystko z głową. Stosować technologie bezodpadowe, a stary sprzęt zastępować nowym, który cechuje się lepszą wydajnością itd.

18.06.2009
19:26
smile
[50]

Azerath [ Generaďż˝ ]

Najwygodniej jest powiedzieć, że nie mamy na Ziemie żadnego wpływu.

18.06.2009
19:31
smile
[51]

Fett [ Avatar ]

Jak zwykle najwięcej mają do powiedzenia Ci, którzy "najwięcej" wiedzą...

18.06.2009
19:33
[52]

k4m [ kamikadze ]

Pillow---> państwa takie jak Polska będą musiały przeznaczać około 0,5% swojego PKB (popraw mnie jeśli się mylę) na ochronę środowiska. Oczywiście, że są to ogromne pieniądze, ale nikt raczej kokosów na tym nie zbije, ani przeciętni zjadacze chleba, ani państwo, jedynie koncerny które się będą tym zajmowały, ale skoro 0,5% pójdzie na ochronę środowiska to o te 0,5% mniej będzie np na infrastrukturę, ergo wyjdziemy na zero a nawet na minus. Mimo wszystko politycy się na coś takiego godzą, najwyraźniej te mityczne globalne ocieplenie (i degradacja środowiska, które trzeba chronić) faktycznie postępuje. Swoją wiedzę czerpię z mediów, ale też od ojca który pracował w NFOŚiGW (pewnie Ci to coś mówi?) i jeśli się nie mylę ma przynajmniej magistra z ochrony środowiska.

18.06.2009
19:41
[53]

Pillow [ Chor��y ]

k4m - absulutnie nie chcę podważać autorytetu Twojego ojca, ale dane i pewne zjawiska mają to do siebie, że ulegają uaktualnieniu. Mam na myśli to, że jeżeli coś było dogmatem 20 lat temu dziś niekoniecznie jest nim, ba, nawet może nie funkcjonować.

To, że politycy godzą się na coś to niestety nic nie znaczy. Nie rozwijam tego tematu, wiadomo o co chodzi myślę.

Takich informacji 'lepiej' nie czerpać z mediów - to dość mało wiarygodne żródło.

Weź pod uwagę też plamy i wybuchy na słońcu - kiedyś tyle ich nie było, a na to niestety wpływu nie mamy ;)

Temat rzeka tak w ogóle, można pisać, pisać i pisać i pisać. Za tym co mowię stoją fakty. W internecie istnieją wiarygodne źródła, w których można znaleźć np. wykresy ukazujące chroniczny wzrost i następnie spadek temperatury na przestrzeni wieków czy er. O dziwo - spory kawałek czasu po tym, jak Ziemia powstała średnia temperatura na niej była duuużo wyższa niż teraz :) Zawartość tlenu w powietrzu wynosiła, o ile dobrze pamiętam, nie jak dziś - ok. 21%, a 35%.

18.06.2009
19:43
[54]

Conroy [ Dwie Szopy ]

Globalne ocieplenie istnieje!

I'm totally cereal!


Dlaczego nie rozumiecie... - Conroy
18.06.2009
20:08
smile
[55]

Musk2 [ Konsul ]

Stara prawda mówi: jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze....

Skoro taki problem stwarza CO2 to dlaczego nie ma powszechnego, światowego zalesiania? Wydaje się że to najprostszy sposób a jakoś nikt go nie chce stosować. Dlaczego nikt nie zastanawia się na chemicznymi/fizycznymi sposobami jego katalizacji z atmosfery? Natura potrafi a my nie? Nawet nigdzie się nie mówi o jakiś alternatywach poprawy jakości atmosfery tylko non stop straszy dwutlenkiem węgla i przekonuje o konieczności jego redukcji. Nawet zakaz produkcji edisonowskich żarówek tłumaczy się ich negatywnym wpływem na emisję CO2...

Powstał ogromny i bardzo dochodowy rynek praw do emisji CO2 i wszystkiego co z nim związane. Powstała giełda praw do emisji, namnożyło się wszelkiej maści "szarlatanów" od ekspertyz i analiz w tym zakresie, utworzyło się masę różnych agencji, organizacji, fundacji, tłumacząc troską o ekologię wprowadza się ogrom przeróżnych podatków "ekologicznych" itp itd. To są ogromne pieniądze i zainteresowanym poprostu zależy na globalnym lęku przed gazem który przecież sami emitujemy...




18.06.2009
20:10
[56]

$ikus [ Konsul ]

nie wiem czy istnieje ale lodowce juz sie topią i aż serce boli że to przeznaz (przynajmniej troche) , te wszystkie śmieci, i inne rzeczy tez niszczą planete (dziura ozonowa) co wy tacy tę pi ?

18.06.2009
20:11
smile
[57]

wysiak [ Legend ]

No to wszysko przeznaz.

18.06.2009
20:18
smile
[58]

hctkko. [ The Prodigy ]

mój komentarz:

18.06.2009
23:41
smile
[59]

Yaper [ GłoDOmoR ]

tak czytając te wszystkie posty można napisać,,, a napiszę bo ostatnio nie mam czasu tu zaglądać że wszystkie przyczyny (chodzi o śmieci, zanieczyszczenie, co2 itd itp etc) zostało ujęte jako globalne ocieplenie. I tera jest tak że osoby które mówią nie ma globalnego ocieplenia tj. myślę że GO to ^^temperatury tak na prawdę są w błędzie bo 1 czy 2-dzy tym terminem nazwali to co zachodzi teraz na ziemi, ot taka metafora...

---btw. ja mam dużo drzew w ogrodzie i mały stawik z glonami "na łąkach" więc na +

18.06.2009
23:45
smile
[60]

Charles Grey [ Chor��y ]

Samej Ziemi gówno możemy zrobić. Całe szczęście, że wybicie dziesiątek gatunków zwierząt oraz wycięcie lasów tropikalnych większym problemem nie będzie.

18.06.2009
23:52
[61]

Pillow [ Chor��y ]

Musk2 - mniej więcej tak to wygląda ;) Kasa, kasa, kasa.

Źródła, z którymi zaznajamiałem się mówiły o tym, że wcale żadne lodowce się już nie topią. Mało rozgarnięty jesteś Sikus - 'dziura ozonowa' była zawsze, pojawia się okresowo, zwłaszcza wiosną nad biegunami - zapoznaj się z tematem i nie siej ciemnoty.

Gdyby problem był tak poważny jak to przedstawiają nam media nie wycinano dżungli amazońskiej, która jest największym naturalnym 'płucem' naszego globu. Tym czasem wycinka tejże trwa w najlepsze.

Polecam zapoznanie się z tematem dogłębniej tym, którzy wieżą w jakieś zabobony o CO2. Bazowanie na tv i gazetach nigdy nie było sensownym posunięciem niestety.


Dlaczego nie rozumiecie... - Pillow
18.06.2009
23:54
[62]

Pillow [ Chor��y ]

Już wrzucałem ten wykres, pamiętam. Niestety nie pamiętam autora.

O ile ktoś kojarzy to właśnie w paleozoiku (karbon) istniały te wielkie paprocie karbońskie itd. Dlaczego były tak wielkie? Otóz były to rośliny typu C3, których wzrost determinował właśnie CO2 - a jak widać z wykresu - było go wtedy dość sporo ;)

Wszystko jest ok jak widać. Sytuacja nie jest tak dramatyczna jak pokazują media.


Dlaczego nie rozumiecie... - Pillow
© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.