GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25

13.06.2009
11:29
[1]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25

Wstęp:
Witam w wątku poświęconym rowerom. Zapraszamy do dyskusji! :)

Linki:
strona magazynu rowerowego - pełno recenzji, testów, opinii -
internetowy sklep rowerowy -
internetowy sklep rowerowy -
serwis rowerowy -
serwis rowerowy -
strona dystrybutora -
internetowy sklep rowerowy -
internetowy sklep rowerowy -
serwis rowerowy -
strona sklepu rowerowego -
strona sklepu z BMXami -

Poprzednia część:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8088507&N=1

13.06.2009
11:37
[2]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

W nawiązaniu do poprzedniego wątku.

Luppus - Widzisz, dlatego ja zrezygnowałem z spd. Tyle gleb ile zaliczyłem przez miesiąc ich użytkowania nie miałem przez całą moją przygodę z rowerkiem. Znudziło mi się i wróciłem do platform. Wydajność mniejsza ale wygoda większa, przynajmniej dla mnie. Zostawiłem tylko buty do spd. Dobrze trzymają się platform a poza tym mają twardą podeszwę i stopa się w nich nie zgina.
Za to zdażyło mi się, że niechcący się wypiąłem z spd i było to bardziej niebezpieczne niż przy platformie.

13.06.2009
12:37
[3]

Madril [ I Want To Believe ]

Viti --> Może miałeś za mocno dokręcone? Używam SPD już ponad rok i przewróciłem się poniżej 10 razy, za każdym razem ze swojego lenistwa, ew. głupoty. :P

Przypadkowe wypięcie jeszcze mi się nie zdarzyło. :)

13.06.2009
12:44
[4]

Kłosiu [ Legend ]

Viti -->no ciekawe doswiadczenia, czasem zdarzaja sie ludzie ktorzy nie maja do tego talentu ;). Ja w sumie po przesiadce wywrocilem sie trzy razy, codziennie raz :). Potem juz mi odruch wszedl w krew i teraz nie mam problemu z wypieciem nawet na stromym podjezdzie. A w terenie tak jak Luppus napisal, pewnosc ze na kamieniach czy korzeniach noga nie zleci z pedalu jest bardzo wazna. Przy przyspieszaniach i na podjazdach dodatkowa moc tez sie przydaje, zreszta przypiecie do roweru wbrew pozorom mocno poprawia mozliwosci kierowania na technicznych fragmentach.

14.06.2009
12:00
[5]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Madril - U mnie to były 4 razy, wystarczyło. Miałem ustawione najlżej. Po prostu zapominałem o tym że teraz mam nogę przypiętą.

Kłosiu - Nie jeżdżę w takim terenie. Za to denerwowało mnie właśnie to usztywnienie nogi w kierunku przód-tył. Wywaliłeś się raz mniej ode mnie. Owszem spd przydają się na podjazdach. Na mazowszu nie masz ich dużo.

14.06.2009
12:43
[6]

Stinger [ Generaďż˝ ]

Pewnie głupie pytanie - ale na czym polega wypięcie z SPD? Trzeba jakoś mocniej szarpnąć, wygiac w bok? I trzeba to zrobić na tyle mocno, że można nie zdązyć zanim rower sie przewróci? :)

Sam jezdze narazie w noskach i zastanawiam się nad przejściem na SPD.

14.06.2009
13:05
[7]

Madril [ I Want To Believe ]

Stinger --> Trzeba przekręcić tył stopy do zewnątrz (choć są też takie, gdzie się podnosi tył stopy do góry). Nie jest to, ani trudne, ani ciężkie. Przy nagłym hamowaniu, gdy zapominałem się wypiąć, zawsze w ostatniej chwili mi się udawało.

Wszystkie upadki były w sytuacji, gdy miałem jedną nogę wpiętą i chciałem przejść z rowerem kawałek, praktycznie zawsze jest wtedy upadek na stronę wpiętej nogi - i ciągle się z tej głupoty wyleczyć nie potrafię. :D

Viti --> W Puszczy Kampinoskiej jest trochę podjazdów, może nie jakieś wymagające bardzo, ale sprawiają radość. :) No i ja zawsze bardziej cieszę się, że mam SPD na zjazdach. :P

14.06.2009
22:58
[8]

Luppus [ Generaďż˝ ]

Ja z SPD się cieszę dopóki jadę :D Kiedy mam zamiar się zatrzymać zaczynam się stresować :) Nie chcę mówić co bym czuł w przypadku nagłego, niespodziewanego zatrzymania :P Ale wszystko przede mną, hehehehe. Jednak po tym wszystkim, mimo plusów i minusów (chociaż na razie więcej minusów) jest ok i jestem pozytywnie nastawiony. Małe porażki i wbite w nogę blaty nie zniechęcają. Smar udało mi się wyczycić spod skóry i rany niedługo się zagoją, a kolejne przygody z pewnością mnie nie ominą :) No przecież 10 lat temu każdy siniak, czy obdarcie było powodem do dumy, a przez ten czas wiele się nie zmieniło :)

Ahoj gdzieś na szlaku (tudzież ścieżce rowerowej) :P

20.06.2009
11:46
smile
[9]

Shreddy [ Konsul ]

Hejka, mam pytanie. :)
Posiadam dosyć stary rower (coś koło 8-9 lat) Scouta, który całkiem dobrze mi służy. Jednak nie ma amortyzatora i jeszcze te stare, ledwo działające klockowate hamulce. Dlatego mam pytanie - czy opłaca się wrzucić trochę kasy w ten rower, np. kupując jakiś średniej klasy amortyzator czy te nowsze hamulce (nie tarczowe, ale też klocki)?

20.06.2009
22:40
[10]

kulako [ pR0_g4m3r_pL ]

Scout, czy Scott?
Jeśli to pierwsze to nie opłąca się w niego inwestować, lepiej kupić nowy.

23.06.2009
09:57
smile
[11]

Lysack [ Przyjaciel ]

Śniło mi się, że kupiłem sobie wypasionego żółtego wheelera za 1100zł, mimo, że warty był prawie 2 razy więcej :P

23.06.2009
10:05
smile
[12]

Punk z Woodstocku [ Generaďż˝ ]

Ehh, ostatnio nie chce mi sie jeździć, ale jeżdże :)
Może chęć mi wróci jak pogoda przyjdzie :)

23.06.2009
18:18
[13]

|LoW|Snajper [ Senator ]

Moze ktos polecic mi rower gorski tylko do jezdzenia w kazda pogode i po wszystkim za max 1300zl. Z gory dzieki

23.06.2009
18:28
[14]

Kłosiu [ Legend ]

|LoW|Snajper --> nie.

23.06.2009
18:46
[15]

|LoW|Snajper [ Senator ]

UP [13]

23.06.2009
18:51
[16]

Punk z Woodstocku [ Generaďż˝ ]

Sniper - takie rzeczy tylko w Erze

23.06.2009
19:05
[17]

Lysack [ Przyjaciel ]

1300zł na co? sam rower, czy razem z akcesoriami?

23.06.2009
19:18
[18]

Luppus [ Generaďż˝ ]

|LoW|Snajper ---> na każdym rowerze górskim możesz jeździć w każdą pogodę, a jeśli będzie padać to i tak zmokniesz. Natomiast jeśli chcesz rower z błotnikami, bagażnikiem i światłami, to poszukaj jakiegoś trekinga, ale zapomnij o jeździe w błocie. Sprecyzuj swoje potrzeby i oczekiwania, bo nie do końca wiadomo o jaki rowe ci chodzi.

23.06.2009
19:53
[19]

Kłosiu [ Legend ]

W ogole troche bez sensu bylo to pytanie, np do jazdy typowej mtb, w gorach, to zaden rower za 1300 zl imho sie nie nadaje. Startowac od biedy mozna od kwoty 2000 zl. Nie ma rowerow "do jazdy po wszystkim" za taka cene.

23.06.2009
21:44
[20]

|LoW|Snajper [ Senator ]

Rowerem za 300 zl jezdzilem wszedzie to jak za 1300 nie mozna :O

23.06.2009
21:55
[21]

twostupiddogs [ Senator ]

|LoW|Snajper

Najwyraźniej masz inną definicję "jazdy".

23.06.2009
22:10
[22]

Lysack [ Przyjaciel ]

przede wszystkim zainwestuj w dobre środki konserwujące. Ja na przykład używam oleju ceramicznego proline i jestem zadowolony - po jeździe w deszczu nadal ładnie się trzyma, a po jeździe podczas suszy nie osiada kurz i piach na łańcuchu:)

Sam rower w takiej cenie akurat jest mało ważny - wystarczy Ci jakiś hexagon z błotnikami, skoro zamierzasz jeździć po deszczu. Pytanie tylko czy ma to być jazda rekreacyjna, czy celowa, bo jak po prostu wracasz do domu i się przebierasz, to błotniki Ci nie potrzebne aż tak, ale jak masz zamiar jechać do kogoś gdzie po zdjęciu okrycia wierzchniego dalej będziesz ubłocony, to jednak mogą Ci się przydać :)

aha, nie zauważyłem "i po wszystkim" - wtedy takie rzeczy to tylko w erze :) Ewentualnie możesz kupić używany rower za 1300zł i powymieniać to co się zużyło do tej pory.

24.06.2009
00:03
[23]

gregol [ Junior ]

Wiem, że pewno się pojawiło.. ale lenistwo :P

Jako, że wymieniłem komplet "napędowy" u siebie. A wiadomo kryzys i chce wyciągnąć z niego jak najwięcej. Co polecicie do smarowania łańcucha?
Łysak u gór piszę o "oleju ceramicznym proline". Czy coś jeszcze polecacie? Na co zwrócić uwagę? Itd itp.

A przy okazji co polecacie jako smar do smarowania (np. piast).


|LoW|Snajper -> IMHO jeśli chcesz kupić rower do 1300zł to kup taki, który Ci się najbardziej podoba. Bo wszystkie są słabe i wszystkie podobne jakościowo do siebie. I sądzę, że lepiej w takim wypadku kupić rower w markecie za 1300zł. Albo jakieś mniej markowej firmy. Niż rower gigantów takich jak meridy, gianta za taką samą kwotę. Przynajmniej nie płacisz za markę,

24.06.2009
07:35
[24]

PaputPP [ Pasazer ]

lepiej w takim wypadku kupić rower w markecie za 1300zł.
Nie. Taki będzie miał kupę niepotrzebnego żelastwa, typu cholera wie ile amortyzatorów i tarczówek.
Albo jakieś mniej markowej firmy.
:)
np. taki krossik

24.06.2009
21:46
[25]

Kłosiu [ Legend ]

gregol --> jezeli niedawno zmieniles naped to najlepszym sposobem na wydluzenie zywotnosci jest dokupienie jeszcze jednego lancucha i co 500km zmiana na mniej wyciagniety. Poza tym w miare dbanie o czystosc napedu.
Co do smarow, to ja uzywam jak jest sucho czerwonego Finish Line Teflon Plus, bo nie lapie kurzu, a jak jest mokro to zielonego Finish Line Cross Country, bo wypiera wode i nielatwo go wymyc z lancucha.

24.06.2009
23:11
smile
[26]

Lysack [ Przyjaciel ]

ooo, właśnie zauważyłem, że mam olej Finish Line, a nie Proline :)

Konkretniej to jest wersja ze złotą etykietką Pro Road na trudne warunki pogodowe - jak już wspomniałem, sprawuje się świetnie :) 24zł dałem, przy czym wszystkie pozostałe kosztowały po 18-19zł, ale za to były konkretnie na deszcz, konkretnie na słońce, a ten jest raczej uniwersalny :)

25.06.2009
21:41
[27]

gregol [ Junior ]

PaputPP ->Nie. Taki będzie miał kupę niepotrzebnego żelastwa, typu cholera wie ile amortyzatorów i tarczówek.
Oczywiście miałem na myśli, kupowanie z rozsądkiem. Bo da się czasem w supermarketowym badziewiu wyhaczyć naprawdę dobrą okazję do właśnie takiego łikendowego śmiganka po kilka km na plażę/las/działkę.

Kłosiu -> że łańcuch to wiadomo :)
To rozczytuje się w waszych propozycjach i rozglądam. :)

I jeszcze jedno pytanie z natury "smarowniczej". Bo właśnie zauważyłem, że na wykończeniu mam też smar taki.. gęsty? Czyli taki do np. łożysk. Jakieś rady?

25.06.2009
23:00
[28]

Kłosiu [ Legend ]

Ee, ze smarem stalym to chyba nie ma za bardzo co kombinowac :). Trzy lata temu kupilem jakis wloski TitanX, pudelko 150ml i jeszcze mam ponad polowe. Fajne w nim jest to ze bialy, wiec od razu po zajrzeniu w piaste widac w jakim jest stanie. Ale bardzo malo mi tego schodzi, a teraz w goralu mam kolka na maszynach wiec bedzie jeszcze mniej. Kup byle jaki do lozysk i bedzie ok.

25.06.2009
23:20
[29]

Belert [ Legend ]

serwis rowerowy - link uszkodzony
Wczoraj ostro hamowalem moim wspanialym rowerem miejskim i strzelila mi linka z hamulca recznego , najlepsze jest to ze jak ja zalozylem jakos to sie okazalo ze hamulec ciagnie na jednej okladzinie a druga nie porusza sie.To stary rower niemiecki 6-7 lat i stary typ hamlucow.Sa jakies strony z budowa takich hamulcow.?

26.06.2009
11:21
smile
[30]

Dexter666 [ Fresh ]

Od chyba 6 miesięcy noszę się z zamiarem kupna roweru, na początku chciałem przeznaczyć 1500zł. Bo mi wszyscy mówili, że przerzutki muszą być dobre, ba nawet bardzo dobre. Ok, spoko spoko, zawsze należałem do grona tych osób, które wolą raz zainwestować większą kwotę w coś dobrego, niż na odwrót. Ale jak pomyślałem, że rower będzie raczej przydatny do: jeżdzenia na wycieczki: ulica, chodnik, ścieżki w lesie tudzież parku. Żadnych zjazdów z gór, schodów czy innych ekstremalnych rzeczy, nie jestem HARDKOREM!! hehe. Po tych przemyśleniach doszedłem do wniosku, że wydam na rower nie więcej jak 900zł (hmm?). I teraz gdy zapytałem paru kolegów jak to jest z osprzętem takich "tanich" ale markowych rowerów to powiedzieli, że są te same przerzutki co w tych z marketu czyli Shimano No-Name! hamulce podobne (chcę V-break`i!) i reszta osprzętu również ale tlyko rama jest git, bo firmowa, bo z napisem Kelly`s czy Author. No i cholera, kolejna refleksja!! czy jest sens dawać 850zł z Giant`a z osprzętem takim samym jak w pierwszym lepszym rowerze z reala czy tesco? Czy może to wszyskto jest nieprawdą i Giant czy author przykłądowo za 800zł jest rowerkiem, który da mi wiele przyjemności i nie będę musiał z nim jeździć na comiesięczne serwisy :/
Proszę pomóżcie... nie mam roweru już jakieś 2 lata, a tak kocham jeździć!! :(
ps. chciałbym jeden amorek z przodu, ramę w miarę lekką, hamulce V-break oraz żeby się jako tako prezentował!

/Np. ten, zły?

26.06.2009
13:05
[31]

Kłosiu [ Legend ]

Dexter666 --> to jest bzdura ze rower z Tesco za 900 zl bedzie rownie dobry jak markowy za 900zl. Moze i osprzet bedzie podobny, ale rzeczy na ktore nie zwraca sie uwagi przy zakupie np kola, kierownica, amortyzator, hamulce (tez V+ki ale z plastykowymi ramionami i klamkami, nie nadajace sie do ostrego hamowania). Do tego jakosc montazu (skladaja te rowery niewykwalifikowani pracownicy na zapleczu) i tolerancja czesci jest najczesciej taka, ze rower zaczyna sie sypac, skrzypiec i rozpadac juz po kilkuset kilometrach, a serwisy najczesciej nie chca brac takich rowerow do naprawy, bo wszystko tam jest niestandardowe.
1500 zl to tak akurat za rower do pojezdzenia rekreacyjnego. Imho oczywiscie.

26.06.2009
18:11
[32]

gregol [ Junior ]

Kłosiu -> jeździłeś kiedykolwiek na "supermarkecie", że stwierdzasz: rower zaczyna sie sypac, skrzypiec i rozpadac juz po kilkuset kilometrach? Bo jak dla mnie to Ty bzdury gadasz, że jest jakaś super różnica.

Oczywiście mowa tu o rowerach do 900zł. I mam na myśli jak już wyżej wspomniałem rower znaleziony i wyszukany w supermarkecie a nie pierwszy lepszy.

Bo ja zaczynałem na supermarkecie. Po jakiś 5000-6000km, wymieniłem na obecną meridę. Gdy przestałem jeździć po tzw. bułki. A na tamtym rowerku zaliczałem również ekstrmalniejsze traski typu 200-250km w długi łikend po jurze itp.
Ojciec jeździł na rowerze z Makro. Moim zdaniem miał ramę, której nie uświadczysz w rowerkach firmowych do ceny 2000-2500tys. Oczywiście pod koniec, przy systematycznym wymienianiu zużytego osprzętu, niewiele z tamtego roweru zostało. Ale rama wytrzymała grubo ponad 10tys km. Niestety, wyszedł z piwnicy i do tej pory nie wrócił.
Teraz też jeździ na supermarkecie i jakoś mu się wszystko nie sypie..

Bo powiedz mi co w rowerze do 900zł może być lepszego w kierownicy w markowym rowerze a z Tesco? A amorze? Przecież to i tak będzie najtańsza sprężyna. Plastikowe klamki? Raz, że wystarczy się rozejrzeć, a dwa, że jak ktoś kupuje rower za 900zł czy w Tesco czy w markowym salonie. Powinien zdawać sobie sprawę, że w góry mu na tym nie wolno wyjechać. A IMHO nawet nie zauważy w różnicy w efektywności hamowania. Tym bardziej, że do tego tu i tu dostanie najtańsze klocki i najtańsza linkę.

26.06.2009
18:54
[33]

Kłosiu [ Legend ]

Wiesz, 5-6 tys km to ja w 4 miesiace robie, wiec dla mnie to nie jest duzy dystans, a makrokesz czesto jest juz zajechany. Na poczatku jak makrokesze weszly na rynek byly robione o wiele solidniej, sam mam w domu u rodzicow 2 Grandy, ktore do tej pory jezdza i sa sprawne. Ale jak je porownam z moim Authorem to pracuja 3x ciezej. Jakies 10 lat temu wypuscilem sie z kumplem rowerami nad morze, jakies 250km, ja jechalem na jakims Giancie bez rewelacji, a on na makrokeszu, to juz po 100km kumpel nie mial sil, po prostu jego rower pochlanial niepotrzebnie wiecej energii.
Szczerze, nie wiem jakie wynalazki sprzedaja w Tesco za 900 zl, ale juz sie naczytalem o obracajacych sie chwytach kierownicy, nieuginajacych sie amorach, kierownicy zamontowanej tylem do przodu itp. Zreszta, co roku latem wracajac znad jeziora rowerem widze 1-2 wlascicieli makrokeszy prowadzacych swojego rumaka z korba w reku :).
Jak ci niebezpieczne plastikowe klamki i ramiona v-ek nie przeszkadzaja, bo wystarczy sie rozejrzec to mam propozycje - zloz sobie na jakiejs starej ramie ostre kolo bez niczego. Ekstremalnie tani w uzytkowaniu rower, a ze nie ma hamulcow? Jazda to tylko kwestia skilla.

Tez zalezy ile jezdzisz na takim rowerze, male przebiegi pewnie i makro zniesie, wszystko jest kwestia skali. BTW, ten rower podany w linku to nie jest makro, tylko w miare porzadny tani rower. To trzeba odroznic, taki np Radon tez sprzedaje stosunkowo tanio porzadne rowery na dobrym osprzecie. Nie placi sie tu za marke, wiec ceny sa konkurencyjne.

26.06.2009
22:43
smile
[34]

twostupiddogs [ Senator ]

Ciekawa inicjatywa. Dobrze by było, aby do współpracy włączyła się policja, jak sami nie potrafią takiego systemu utworzyć niech przynajmniej z niego korzystają.



Łysack

Na masie zapodawali. Rozdawali też odstraszające naklejki, o których jest mowa w FAQ.

26.06.2009
22:49
smile
[35]

Lysack [ Przyjaciel ]

2sd -> dzięki, jutro dodam tam swój rower :)

27.06.2009
01:31
[36]

gregol [ Junior ]

Kłosiu -> ale mówimy tu o człowieku, który przez dwa lata nie jeździł na rowerze. A nie o nas. Jeśli on zrobi w ciągu roku 1000 to i tak będzie zajebisty wyczyn. (Jeśli się Dexter mylę naprostuj mnie).
A sam pod koniec swojego posta zauważasz, że wszystko zależy od skali.
I ja swojego zdania nie zmienię, gdy się dobrze człek rozejrzy w supermarkecie też można znaleźć dobry rower. Przyznam w masie chłamu jaki tam jest. Tylko trzeba na to trochę czasu poświęcić. Bo czemu niby supermarket miałby nie zamówić partii wspomnianych np. przez Ciebie Radonów?
Potem sprawdzić dwa razy wszystkie śrubki i cieszyć się z jazdy rekreacyjnej a nie wyczynowej.
Bo dla mnie 100km w kolkach w jeden dzień to nie rekreacja dla zwykłego niedzielnego rowerzysty.

Jak ci niebezpieczne plastikowe klamki i ramiona v-ek nie przeszkadzaja,
Dlatego mój rower jest wart trochę więcej niż 900, ile chce wydać użytkownik wyżej..
A tak BTW to przy rowerze za 900zł bał bym się bardziej akurat o inne rzeczy niż plastikowe klamki.

twostupiddogs -> dzięki, wpisany :)

27.06.2009
10:59
[37]

Kłosiu [ Legend ]

Gregol --> no owszem ale ja jestem za tym zeby taki rower byl porzadnie w miare zlozony i na w miare porzadnych czesciach. Malo jezdzacemu tez mozna popsuc przyjemnosc z jazdy jakims wynalazkiem. Ten rower Eurobike ktory podal Dexter jest imho ok, bez wodotryskow, w miare porzadna rama i powinien jezdzic.

Ten mi sie bardzo podoba, chyba skladak na ramie Krossa Lvl A2, bo ma troche gorsze niz fabryczne wyposazenie, ale jeszcze w miare porzadne, a wyglada po prostu super kolorystycznie.

27.06.2009
12:38
[38]

gregol [ Junior ]

Kłosiu -> i ja właśnie cały czas o tym mówię. Aby ten rower był taki:
a nie taki:

Zresztą oboje wiemy, że tak naprawdę na komfort jazdy wpływa o wiele bardziej konserwacja sprzętu niż klasa. Bo jeśli rower nie zobaczy od zakupienia, ani kawałka smaru.. to na pewno o komforcie jazdy będzie można zapomnieć.

27.06.2009
16:40
[39]

Luppus [ Generaďż˝ ]

gregol ---> mylisz się. Na komfort jazdy wpływa klasa sprzętu i to bardzo. Mam porównanie pomiędzy starym chromowo-molibdenowym Superiorem na Alivio, a karbonowym Zaskarem na LX'ie. Oba te rowery są zawsze zadbane, czyszczone i smarowane po prawie każdym wypadzie. Różnica pomiędzy tymi rowerami jest ogromna, praktycznie przepaść. To samo tyczy się widelców amortyzowanych, im lepszy (droższy) amor, tym większy komfort w pokonywaniu wszelkich nierówności. Poza tym lepsze amortyzatory dają możliwość regulacji czegoś więcej, niż tylko twardości! Dzięki temu w każdej chwili można go dopasować do różnych warunków. Osprzęt również się różni. Im wyższa klasa, tym cały mechanizm pracuje sprawniej, płynniej, bardziej precyzyjnie. Różnicę w wadze pomijam, bo tu nie chodzi o złożenie super lekkiego bike'a.
Tak więc podsumowując, nie zgadzam się z twoim stwierdzeniem, że na komfort jazdy o wiele bardziej wpływa konserwacja sprzętu niż klasa.
Pozdrawiam. Jestem również ciekaw zdania innych forumowiczów w tej kwestii :)

27.06.2009
23:54
[40]

Kłosiu [ Legend ]

Cos w rodzaju filmiku reklamowego. Fajne.

28.06.2009
23:35
smile
[41]

gregol [ Junior ]

Luppus -> przeczytaj całą dyskusję na temat rowerów za 900zł od gdzieś postu [31], a potem włącz się do dyskusji :)

29.06.2009
13:56
[42]

Luppus [ Generaďż˝ ]

gregol ---> Bardzo dziękuję za cenną wskazówkę. Również dam ci jedną. Nie kupuj roweru w markecie. Poza tym moja wypowiedź była konkretnie skierowana do twojego stwierdzenia, a nie do całej dyskusji.

29.06.2009
14:50
[43]

gregol [ Junior ]

Luppus -> nie mam zamiaru pisać w każdym poście skrótu z całej dyskusji. Moje słowa o komforcie jazdy dotyczyły całej rozmowy o rowerach za 900złoty. A jeśli kupisz rower za 900zł z "karbonowym Zaskarem na LX'ie" a do tego amorek z "regulacji czegoś więcej, niż tylko twardości!". Powiedz gdzie takie cudo można kupić za taką kasę to nawet całą Polskę przejadę!

Nie kupuj roweru w markecie. Czekam na argumenty, obalające moje słowa z góry.

29.06.2009
14:59
[44]

Yancy [ Legend ]

Nabyłem właśnie coś takiego. Cel - miasto, krótkie trasy. Myślę że powinno zdać egzamin. Mam nadzieję że nie będzie to rozczarowanie...

Do tej pory jeździłem szosówką ale coraz częściej nie zdawała egzaminu na naszych drogach.

30.06.2009
11:35
[45]

Luppus [ Generaďż˝ ]

gregol ---> serwis jest dobrym powodem, aby nie kupować roweru w markecie. "Makrokesze" to rowery wyciągnięte z pudła i złożone. Kupując w sklepie rowerowym, masz serwis, gdzie ludzie zajmujący się rowerami złożą go jak należy i wyregulują, a jeśli coś się zepsuje, to go naprawią w okresie gwarancyjnym. W markecie tego nie zrobią, bo nie mają serwisu.

30.06.2009
11:54
[46]

myszakp [ Pretorianin ]

panowie nie wiecie gdzie dostać mogę giant'a xtc 4.5? i co myślicie o meridzie matts 500v 2009?
ma jakis dziwny amor MISSION XC LO 80 i nic o nim nie wiem

30.06.2009
11:54
[47]

kulako [ pR0_g4m3r_pL ]

gregol-> bo rowery z marketu są składane przez niewykwalfikowany personel gdzieś na zapleczu, i dlatego że mało kto podejmuje się naprawy takiego ustrojstwa, bo są one powiedzmy "niestandardowe"

30.06.2009
17:09
smile
[48]

twostupiddogs [ Senator ]

Zabierz ścieżkę ze sobą :)))))

30.06.2009
18:50
[49]

Kłosiu [ Legend ]

Luppus i gregol --> wydaje mi sie ze macie nieporozumienie pojeciowe :). Tak samo zreszta ja mialem poczatkowo. Luppus pojmuje makrokesza tak samo jak ja: rower za 250 zl z tarczowkami, full suspension i kosmiczna rama ze stali wazaca 6 kg :). A dla gregola rower marketowy to w miare porzadny tani rower na tanich, ale markowych komponentach i prostej ramie alu. Mimo ze i tak nie kupilbym takiego roweru w markecie, gdzie skladaja go ludzie za kare :P, to nie powiem, mozna trafic w miare porzadny wyrob. Tylko wymaga to odrobiny doswiadczenia, ktorego kupujacym w marketach z reguly brakuje.

Yancy --> to pewnie masz teraz ekstra wygodnie ;). Szosa to faktycznie nie za dobry wybor na miasto, trzeba juz miec konkretna wytrzymalosc i umiejetnosci jazdy jako-takie (szyny tramwajowe i biale linie na jezdni w mokrych warunkach ;)). A takim trekkiem to sobie mozna dojezdzac godnie i wygodnie :).

2SD --> z jednej strony fajne... Ale z drugiej strony, zakladajac ze takie cos w Polsce by sie przyjelo, to zaraz zaczeloby sie spedzanie rowerzystow z jezdni pod haslem "masz chamie super sciezke to po niej jezdz". Zreszta juz wiele razy sie spotkalem z taka reakcja, bo zwykle ignoruje sciezki, zbyt duzo na nich szkiel/pieszych/psow/sniegu i lodu, bo miasto nie sprzata sciezek zima itp. W Poznaniu jest tylko kilka % sciezek tore sa zaprojektowane z glowa i naprawde da sie nimi jezdzic. To czy beda fluorescencyjne, czy z fajerwerkami to jest drugorzedna sprawa.

30.06.2009
19:32
[50]

twostupiddogs [ Senator ]

Kłosiu

Nie zrozumiałeś idei. Ten system powoduje, że przed Tobą znajduje się projekcja ścieżki, a nie prawdziwa ścieżka :)

30.06.2009
20:12
[51]

Luppus [ Generaďż˝ ]

Kłosiu ---> ja rozumiem o co chodzi. Chodzi o tani rower zakupiony w markecie, ale nie będący typowym "makrokeszem" :) Rozumiem. Mimo to nie kupiłbym roweru w markecie za nic świecie. Nie ma tam serwisu i za każdym razem jak się coś poluzuje, idziesz do serwisu i płacisz. No chyba, że masz na tyle umiejętności, że sam sobie wszystko zrobisz, bo na pewno w markecie ci tego nie zrobią :)

30.06.2009
20:48
[52]

Yancy [ Legend ]

Kłosiu ---> Kiedyś jeździłem bardzo dużo. Głównie na tempo. Dziś szosówką jeździ się fatalnie. Ze dwa lata temu miałem niemiłą sytuację. Jechałem dosyć ostro drogą aż... - łamiąc wszelkie przepisy te pisane i te zdroworozsądkowe minął mnie Tir. Pęd powietrza rzucił mnie na pobocze, które akurat było piaszczyste... Do dziś nie mogę uwierzyć że udało mi się wtedy wyprowadzić maszynkę bez zaliczenia gleby...
Przeliczyłem sobie ile i jak obecnie jeżdżę i wyszło mi że takie cosiku z biegami w piaście będzie dla mnie najlepsze. W mieście sprawdzają się znakomicie ze względu na to że można je zmieniać stojąc na skrzyżowaniu. Ta obecna maszynka to takie zagranie w ciemno. Nigdy bym nie przypuszczał że skuszę się na rower miejsko - trekkingowy :)

BTW - polecam wszystkim zerknąć na niemiecki ebay. Na aukcjach można kupić bardzo dobre rowery w jeszcze lepszych cenach. Czasami aż niewiarygodnych. Przesyłka do Polski niestety jest bardzo droga. Najlepiej odebrać samemu lub mieć kogoś na miejscu.

30.06.2009
20:54
smile
[53]

Nowy25 [ Legionista ]

A wy wszyscy pedały jesteście

Żart

30.06.2009
21:07
[54]

kulako [ pR0_g4m3r_pL ]

[53] -> mnie ten żart nie śmieszy...

30.06.2009
21:24
smile
[55]

ProTyp [ For the Horde! ]

Co ty chcesz? Mega Joke to był, normalnie nie mogę się doczekać szkoły, i mówić wszystkim to :>


Co do tematu, zaskoczę wszystkich xD mnie nie kręcą rowery, wolę posiedzieć przed kompem 15godz, nie wychodzić na dwór, srać w pampersy ;D

01.07.2009
07:11
smile
[56]

Kłosiu [ Legend ]

2SD --> LOL rzeczywiscie, nie doczytalem tego do konca :D. Smieszny projekt, w sumie bardziej bajerek, bo sciezka bedzie pewnie znikac w co silniejszych reflektorach nadjezdzajacego samochodu.

02.07.2009
14:11
[57]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Proszę o pomoc w tym wątku :)
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9223532

02.07.2009
21:22
[58]

mirionis [ Konsul ]

Witam, czy w te wakacje będą w Polsce (głównie kujawsko-pomorskie) odbywały się jakieś maratony rowerowe, czy coś w tym stylu? Chodzi mi o takie amatorskie zjazdy po parkach(rower górski), zawody terenowe ;]

03.07.2009
19:29
[59]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Kłosiu -> Nie wiem gdzie i kiedy pracujesz. Ale skąd masz tyle czasu żeby w ciągu miesiąca robić 1200 km. Przecież to trzeba dziennie wyrobić 40 km. Chyba, że do pracy zawsze jeździsz.

04.07.2009
15:55
[60]

Kłosiu [ Legend ]

Viti --> no tak, do pracy zawsze jezdze rowerem :). Poza tym, wracajac czesto jade "lekko okrezna" droga, tak ze z 5 km w jedna strone robi sie 60 ;). Zreszta, nie wyobrazam sobie urlopu bez roweru, po prostu uwielbiam jezdzic po nieznanych terenach. Teraz bylem 4 dni nad morzem, rezultat - ponad 400km ;). Obcinam czas z zajec nieproduktywnych, telewizja, internet, lezenie bykiem na plazy itp. W ogole po miescie tez staram sie poruszac rowerem, raz ze to jest znacznie szybsze, dwa ze daje wiecej frajdy (gdy sie wyprzedza uwiezionych w korkach samochodziarzy ;)

mirionis --> no pech, to raczej nie jest atrakcyjne maratonowo wojewodztwo :). Jak chcesz troszeczke podojezdzac, to zainteresuj sie Mazovia Zamany, to w granicach 2-3h pociagiem. No i poszukaj jakichs lokalnych imprez, zawsze takie sa a niewiele sie o nich mowi. W okolicach Poznania sa na przyklad 4 poza dwoma w ramach duzych cykli: Gniezno, Biedrusko, Wielen, Leszno. U ciebie pewnie tez jest podobnie.

05.07.2009
18:20
[61]

Shoker1 [ Slowhand ]

Witam,
orientuejcie się czy można gdzieś kupić jedną koronkę z kasety? Bo zauważyłem, że najmniejsza jest delikatnie mówiąc zjechana przez co łańcuch mi na niej skacze.

05.07.2009
19:47
[62]

Kłosiu [ Legend ]

Zalezy jaka kaseta i jaka koronka, najmniejsza z reguly sie da, tylko jest ona nieproporcjonalnie droga (przykladowo 30zl vs 40zl tania kaseta) no i jest jeszcze jeden szkopul. Jezeli lancuch tak ci sie wyciagnal ze zeszlifowal jedna koronke, to jak zalozysz nowa i nie zmienisz lancucha to ekspresowo zniszczy ci i druga, na przestrzeni powiedzmy 1-2 tys km. Naped powinno zmieniac sie naraz caly tzn kasete, lancuch, a jak koronki korby sa mocno zniszczone, to je takze.

05.07.2009
20:11
[63]

Shoker1 [ Slowhand ]

No to marnie to widzę, bo kaseta jest SRAMu(a?), a koronka to jedenastka.Na allegro są tylko pojedyńcze koronki shimano. A wątpie, żeby w tej materii było "jak w erze". Czas więc zacząć zbierać pieniądze. A jeszcze nie daj boże łańcuch wymieniać. Tak myślę, czy nie łatwiej po prostu nie używać tej koronki (mimo, że "ulubiona":D).

06.07.2009
14:20
[64]

-Rena- [ Pretorianin ]

Witam:) Mam do was takie pytanko: w jakim czasie osoba, która ma średnią kondycję, do tej pory jeździła tylko na krótkie odcinki, typu do sklepu po bułki przemierzy rowerkiem 16-17 km?
(trasa chodnikiem, ulica+ dłuższy odcinek dziurawej ulicy drogą poboczną, rower całkiem niezły). W ogóle czy da rady taką trasę zrobić 2 razy dziennie, 5 razy w tygodniu, ale najważniejsze w jakim czasie??
ładnie proszę o radę.

06.07.2009
18:14
[65]

Yari [ Juventino ]

40-50 minut. Jeśli oczywiście płasko i nie ma zbyt dużego ruchu. Ale naprawdę zależy to od prędkości jaką będziesz jechać. Jeżeli tak codziennie ma być to po 2 tygodniach spadnie czas do 35 ( w granicach rozsądku ).

06.07.2009
18:18
[66]

-Rena- [ Pretorianin ]

Dziękuję bardzo Yari:)
Jutro debiut, w trasę zabieram rower:)

06.07.2009
18:31
[67]

Yari [ Juventino ]

Mimo wszystko zarezerwuj dodatkowe 10 minut , tak na wszelki wypadek bo naprawdę nie wiem jak tak po prawdzie z kondycją i samym rowerem :). Ale godziny nie przekroczysz, nie powinnaś :).

07.07.2009
21:03
smile
[68]

Super Kotlet [ Schabowy ]

Potrzebuję kupić nowe klamki hamulcowe, byle nie plastikowe. Stara, plastikowa klamka firmy(?) 'Power' ;) (jedyny napis na niej ;P) rozleciała się dziś tuż przed ruchliwą ulicą i musiałem ratować się hamowaniem na słupie sygnalizacji świetlnej ;)
Chyba kupię tę - , więcej na pewno nie chcę wydać (za komplet), ale może można coś taniej? I czy to dobry wybór?

07.07.2009
21:16
[69]

Bobe[X] [ Konsul ]

Siemacie :D


Dzisiaj taka sytuacja

Od jakiegoś czasu (tydzień) posiadam nową dętkę w rowerze.
I 4 dni temu wlazłem na rower i okazało się że trochę oponka zmiękła, zauważyłem ze na wentylu nie ma czapeczki (zakrętki - tej czarnej) ale napompowałem i było dobrze. Dzisiaj dopompowałem, wylazłem na dwór. Po 10 minutach jazdy spojżałem na dół i zobaczyłem taki trochę duży balonik na oponie (flak ;D). Odkręciłem dętke i pogadałem z kolegą, po czym skapnąłem się ze powietrze uszło. Spróbowałem napompować ponownie ale na marne.


Czy mogę zareklamować dętkę na gwarancji (mam paragonik) czy może być to moja wina, wina z braku "czapeczki" ??

Z góry dzięki za odpa ;)

07.07.2009
21:25
[70]

Super Kotlet [ Schabowy ]

Ta 'czapeczka' jest tylko po to, żeby zabrudzenia nie dostały się do wentyla. Co do dętki to mocno wątpię żeby Ci wymienili, o ile na dętki jest w ogóle udzielana gwarancja.

07.07.2009
21:33
smile
[71]

endrju771 [ Slim Shady ]

Odkręciłem dętke

Dobra, ale nie o tym, chociaż nie rozumiem jak można odkręcić dętkę ^^ No ale ok. Żeby na dętki była gwarancja, to ja bym przez 3 lata jazdy wydał na nie 26zł.

Super Kotlet -> Tańsze klamki Shimano są lipne, dobre zaczynają się od LX wzwyż. Gdybyś miał więcej kasy, to poleciłbym Ci klamki, których sam używam, czyli Avid FR-5. Komplet kosztuje 50zł, ale są bardzo dobre. W Twoim wypadku najlepiej będzie wziąć te

07.07.2009
21:42
[72]

k42a. [ Freddie Mercury ]

Dobra, teraz poszukuję roweru typu 'dojeżdżacz do pracy' (chociaż do pracy nie będę nim dojeżdżał). Po prostu, taki rower na krótkie wypady, głównie po mieście (czyli ubite drogi itp.). Nie potrzebuję do niego żadnych przerzutek więc cena diametralnie spada. Planuję wydać na niego 500zl?

08.07.2009
11:54
[73]

Kłosiu [ Legend ]

k42a. --> bo ja wiem czy cena spada... Raz ze rowery bez przerzutek sa albo bardzo rzadkie, albo traktowane jako modne i stylowe, a co za tym idzie cena oscyluje w okolicach 1500 zl raczej.
W tej cenie i jednobiegowy to chyba tylko klasyka - Jubilacik! :)

Wbrew pozorom nienajgorszy rowerek na miasto, niepozornie wyglada, ale za 500zl chyba wozic sie nie chciales?
Zreszta sprawdz ta kolekcje rometa, sporo tanich rowerow, moze ci cos przypasuje.


Super Kotlet --> niezaleznie czy wezmiesz Alivio czy Tektro to roznica w stosunku do poprzednich klamek bedzie ogromna. Najwazniejsze zeby klamka byla aluminiowa, a nie z jakiegos badziewnego plastyku.

08.07.2009
12:37
[74]

twostupiddogs [ Senator ]

k42a.

Kłosiu dobrze prawi. Jeśli żaden z rometów nie będzie Ci pasował, zainteresuj się ofertą używanych rowerów miejskich. Sporo jest sklepów także w necie, które się wyspecjalizowały w handlu używanymi rowerami miejskimi. Poszukaj także na allegro.
W dużych miastach może być ciężko znaleźć używany rower za 500 zł, choć nie jest to niemożliwe. O używanej Gazeli w tej cenie możesz oczywiście zapomnieć.

08.07.2009
14:48
[75]

winner [ PGR Maniac ]

Panowie niedawno sprzedałem swój wiekowy rowerek Wheeler Proline 1800 :) rowerek starutki z 97 roku osprzet nedzny alivio przód tył altus i tego typu sprawy hehe.

Chce teraz nabyć jakiś w miare dobry rower MTB w cenie 3000zł-3500zł (Scott, Giant, Wheeler, Cannondale takie marki mnie mniej wiecej intersują) raczej nie chciałbym Kellysów, Merid, moze być lekko używany w stanie idealnym.

Zastanawiam sie czy dobry wybór do kupować rower z tylnim amortyzatorem jakie są tego wady/zalety ?
Jak z obciążeniem takiego roweru ważę nie mało bo 102kg także obawiam sie troche tego amorka tylniego czy sie szybko nie zużyje ale model jazdy mam spokojny bez jakis wielkich szaleństw i katowania sprzetu.
Co do osprzetu to chciałbym aby był ma min. Shimano XT, amorek jakis Rock Shox itp.

Jakie modele konkretnie polecacie w tej cenie, na co zwracać najbardziej uwagę kupując taki rower w podzespołach ?

08.07.2009
14:59
[76]

Shoker1 [ Slowhand ]

Wszystko zależy od tego gdzie chcesz jeździć, i jak jeździć. [odnośnie kwestii czy brać z tylnym amorem, czy też bez.]

08.07.2009
15:16
[77]

winner [ PGR Maniac ]

raczej równy umiarkowany teren bez jakis extremalnych zjazdów podjazdów, ogólnie to zależy mi na wybieraniu nierówności przez amorek bo juz mnie tyłek boli od sztywnej ramy :)

08.07.2009
15:53
[78]

Kłosiu [ Legend ]

No tak, tylko ze za 3500 zl raczej dobrego fulla nie kupisz. Sama dobra rama z damperem jest dosc droga, i w fulu za te cene beda oszczednosci w osprzecie i amorze. Raczej na pewno XT nie bedzie, prawdopodobnie Deore, i amor z przodu tez raczej ze sprezynowych. Hardtaila za te cene na pewno kupisz na XT i z amorem powietrznym, zreszta na amortyzacji powinienes sie skoncentrowac imho, RS Tora albo lepiej Reba ze sprezyna powietrzna to optimum, bo przy twojej wadze lepiej miec mozliwosc ustawienia twardosci amora.
Taki Radon:

albo taki Cube:

To tak dla zorientowania sie co mozesz dostac za taka cene z hardtaili. W miare dobre wyposazenie, dobry amor, rama, kola, opony i niezle hample hydrauliczne. Niezla waga. Rowery bardziej znanych firm beda nieco gorsze, w Cube i Radonie nie doplaca sie za wiele za marke ;).
Full za te cene bedzie mial wage gorsza o jakies 2 kg, prawdopodobnie slabsze kola i na pewno gorszy amortyzator. No i oczywiscie system zawieszenia jednozawiasowy, nic wyszukanego.

09.07.2009
11:02
[79]

winner [ PGR Maniac ]

Aha, dzieki za info, no jeszcze bede szukał :) bo kupic chce gdzies za ok miesiąc.

09.07.2009
12:37
[80]

Luppus [ Generaďż˝ ]

winner ---> w przedziale cenowym który podajesz nie znajdziesz roweru na pełnym XT, a nawet na SLX. Owszem poszczególne części mogą być tej klasy, ale ogranicza się to do przerzutek. Reszta będzie na Deore lub podobnej klasie. Za rower z pełnym XT i dobrym amorem trzeba wyłożyć > 5k PLN. Przykładowo Author Egoist (full XT i widelec FOX) cena 6,5k PLN
Nie mniej jednak jeśli, jeśli nie katujesz strasznie roweru i nie bierzesz udziału w zawodach, to Deore/SLX na pewno wystarczy, za to warto zainwestować w amorka. Polecam RS Rebe, bo sam mam taki widelec i jestem bardzo zadowolony. Kłosiu podał ciekawe propozycje, może coś z Krossa by było ciekawego.
Pozdrawiam

11.07.2009
13:14
[81]

winner [ PGR Maniac ]

no fakt ciężko znaleźć w tej cenie żeby wszystkie podzespoły były na XT, przeważnie to jest mix Deore, SLX z XT itd. no ale nie ma sie co dziwić patrzeć po podwyżkach cen jakie teraz zaszły, (patrze sobie właśnie kierownice do kompa Logitech G25 dawałem 799zł a teraz ceny ponad 1150zł :O) to i rowery cholernie podrożały złotówka dostała masakrycznie po tyłku.

Mam prośbe moze ktoś napisać od najlepszych od najgorszych przerzutek.
Czyli XTR-> XT -> ...itd.

Pozdrawiam i dzieki Wam za rady.

11.07.2009
14:11
smile
[82]

Kłosiu [ Legend ]

winner --> no fakt, jeszcze rok temu za 3500 zl spokojnie mogles Radona na pelnym XT dostac. Zreszta wtedy kupowalem sobie naped XT, tylna przerzutka kosztowala normalnie w sklepie 160 zl, a teraz powyzej 220 zl.
XTR-XT-SLX-Deore-Alivio-Acera.
To grupy gorskie. Do tego dochodzi jeszcze trekkingowy LX, jakies Sainty, Alfine itp itd do bardziej wyspecjalizowanych zastosowan, ale na tym sie nie wyznaje juz :)

Ale godzine temu mialem glebe :). Jadac 30 km/h polna droga nagle zauwazylem 4m od siebie ukryty w zaglebieniu spory row. Gwaltowne hamowanie momentalnie wystrzelilo mnie z roweru w klasycznym OTB prosto do tego rowu, a potem jeszcze dostalem rowerem :D. Ale na szczescie poza stluczeniami i odrapaniami nic sie nie stalo, choc oddech lapalem jak ryba chyba minute :).

11.07.2009
15:02
[83]

winner [ PGR Maniac ]

Kłosiu - dzieki, a mam jeszcze pytanko bo widze niektóre rowery mają przerzułki SRAM X5,7,9 co to takiego :) ? jak to stoi w klasyfikacji w XTR... Acera ?

co do gleby no to szczęście ze nic Ci sie nie stało :) ja na szczescie nie latałem nigdy przez kiere bo moze i waga zbyt duza a i hamulce w moim poprzednim bike'u miałem jakies kiepskie vbrake jak w pociągu hehe nie było mowy o naglym zatrzymaniu :]

11.07.2009
15:25
smile
[84]

Mikami [ Generaďż˝ ]



Dodajcie stronę na czołówkę, przyda się.

Baza rowerów to coraz popularniejszy serwis przechowujący dane o twoim rowerze, co może być przydatne w trakcie kradzieży. Jeśli chcesz kupić rower, a nie masz pewności czy nie jest kradziony, możesz sprawdzić, czy nie ma go w bazie. Twórcy strony wystąpili o patronat nad nią do Komendy Głównej Policji. Ponadto w najlepszych sklepach rowerowych w Polsce można znaleźć naklejki na rower informujące złodzieja, że nasz jednoślad jest w bazie.

11.07.2009
16:05
[85]

Kłosiu [ Legend ]

Mikami --> no jestem ciekaw jak taka strona sie sprawdzi w praktyce, na papierze wyglada to swietnie, w praktyce moze byc roznie, bo raz ze ludzie kupujacy np rowery na gieldzie doskonale sobie zdaja sprawe ze sa one kradzione, zreszta po cenach czesto z miejsca widac. Ale moze policji to sie przydac, jak bedzie nalot na taka gielde robila.

winner --> SRAM to druga firma robiaca osprzet do rowerow, analogiczna do Shimano. Shimano to japonczycy, SRAM to amerykanie. Tak ze generalnie grupy sobie odpowiadaja, X0=XTR, X9=XT itp itd, generalnie im nizszy numer tym gorsza grupa.
Ktore sa lepsze to nie powiem, sa zwolennicy jednej albo drugiej firmy, ja uzywam akurat Shimano w osprzecie, a jako hamulce Avidow i amora Rockshoxa, ktore sa podfirmami SRAMA.
Na pewno przerzutki SRAMa sa drozsze, a nizsze grupy imho gorsze niz Shimano, maja wiecej czesci plastykowych i szybciej sie zuzywaja. Za to wyzsze (X0-X9) moga byc lepsze i precyzyjniejsze, ale nie mam tu porownan.

Do niedawna mialem jako hamulce V-brejki, teraz zmienilem na tarcze Avida, ale odruchy mi jeszcze pozostaly i gdy nie mam czasu na myslenie, cisne klamki z calej sily :). Konczy sie to jak widac malowniczym lotem, mam nadzieje ze odruchy szybko mi sie zmienia, bo zdrowia moze nie starczyc ;).

12.07.2009
12:21
[86]

Luppus [ Generaďż˝ ]

Kurcze naczhodzi mnie na wymianę kół i hamulców. Jakoż że na Mavic Crossmax mnie nie stać, upodobałem sobie 24 szprychowe koła Shimano XT i takież same hample. Stąd pytania mam dwa. Warte są te koła swojej ceny? Za ile mógłbym opchnąć swoje koła (obręcze WTB SpeedDisc, piasty Shimano LX) oraz tarczówki LX ? Dodam, że wszystko jest w bardzo dobrym stanie, a przejechane mam na nich około 1200 km.

Kółeczka XT wyglądają tak, ale głównie mi chodzi o system bezdętkowy UST:

Z góry dzięki za odpowiedzi.

12.07.2009
17:32
[87]

Kłosiu [ Legend ]

Luppus --> no ciezko powiedziec czy warte. Ja bym raczej nie bral fabrycznych kol w tej cenie. Raz ze piasty XT (chociaz to byly te na 32 szprychy, ale nie wiem jak te w kolach), a konkretnie ich bebenki nie maja za dobrej opinii. Dwa, w takich fabrycznych kolach wszystko jest nietypowe, wiec jak ci padnie na przyklad piasta, to mozesz miec problemy z dostaniem nowej, i byc moze wymieniac cale kolo. Ja jak kupowalem kola w podobnej cenie to zdecydowalem sie na skladaki na piastach DT Onyx, obreczach Mavic X317Disc i szprychach Sapim Race, cenowo z zaplotem wyszlo kolo 1000 zl, a waga mimo generalnie ciezszych piast na 6 srub i 32 szprych na kolo jakies 100g lepsza. Fajne kolka, a nie bedzie problemow w razie wymiany chocby szprychy.
Kupno fabrycznych kol rozumiem w okolicach 500-600 zl za komplet, wtedy po zajechaniu wywala sie je bez zalu, ale przy 1000 zl chyba lepiej sobie poskladac.
A te drugie kolka ja bym sobie zostawil, bo raz ze uzywane kola sprzedaz za ulamek wartosci (ja bym na przyklad nie kupil, nigdy nie wiadomo jak byly jezdzone i w jakim stanie sa piasty, no chyba ze bardzo tanio), a dwa ze przydadza sie na zimowe jazdy, wtedy kola najbardzie w kosc dostaja i szkoda drogich :).

13.07.2009
12:31
[88]

Luppus [ Generaďż˝ ]

Tych kółek co mam pewnie nie sprzedam, ale razem z hamulcami założę do roweru żony zamiast V-ek. Z kolei na jej kołach już tak dużo nie starcę. Co do kółek XT, to w sumie obawiam się tylko o tylną piastę, bo obręcze i szprychy powinny wytrzymać. O wadliwych piastach XT słyszałem, ale nie wiem, czy to wada fabryczna, czy po prostu kilka osób trafiło na złą partię. Być może że ta wada wystąpiła tylko w części piast 32-szprychowych. Mechanizmy w piastach są takie same, różni się tylko mocowanie szprych. Co do reszty, to z pewnością szprychy i nyple są wymienne. Reszta powinna być na tyle trwała i niezawodna, żeby przejechać te kilkadziesiąt tysięcy kilometrów :)
Kurcze mój stary rower ma tylną piastę Shimano Silent Clutch i jest to najlepsza piasta jaką miałem. Przejechała około 35k km w ciągu 10 lat i nawet jej nie rozkręcałem, bo nie było takiej potrzeby. Do tej pory chodzi wyśmienicie, a użyty w niej mechanizm nie wydaje żadnego pyrczenia i bardzo mięciutko łapie (nie ma stuknięcia w przypadku mocnego szarpnięcia pedałami). Obecna piasta LX niestety "pyrczy" i zdarza się, że przeskoczy (ze 4 razy się zdarzyło). Czy obecnie można kupić piasty z takim mechanizmem jak w Silent Clutch, czy jestem skazany na pyrczenie?

13.07.2009
14:58
[89]

Kłosiu [ Legend ]

To ze szprychy i piasta sa wymienne, nie watpie, ale to czy sa do dostania to juz inna sprawa :). W szosowce mam kola gotowce Shimano i z tego co sie dowiadywalem, to nawet z centrowaniem sa problemy, bo nyple sa inne i wymagaja specjalnego klucza, ktory nie kazdy serwis posiada.
Z tymi piastami XT to sobie faktycznie Shimano nabrudzilo, byc moze tylko pierwsze partie mialy zjechane bebenki, ale fama poszla w lud i kazdy powie ze piasty XT sa do dupy :).
A z bebenkami jest tak ze kazda firma ma swoja konstrukcje, tak ze musialbys sobie poszukac w necie. Wyzsze modele DT maja w ogole jakas kosmiczna budowe, bez zapadek, ale szczerze mowiac nie wiem na czym to polega. U mnie w DT Onyx sa tylko dwie zapadki, ale ponoc sa bardzo solidne i trwale. A w Shimano te zapadki sa slabsze i podobno wystarczy solidnie bebenek solidnie przesmarowac smarem stalym, zeby sie w nim blokowaly.
A ze starymi czesciami sama prawda :). Teraz osprzet robi sie tak zeby trzeba go bylo wymienic po paru sezonach. A w zimowce mam tylna przerzutke Alivio z 1998 roku, imho chodzi lepiej i mam mocniejsza sprezyne niz wspolczesne Deore czy LX, a na nowych linkach i pancerzach dziala jak XT :).

14.07.2009
17:27
smile
[90]

Azerko [ Alone in the wild ]

no wiec tak mam zamiar kupic nowe chwyty do roweru w cenie ~40 zl juz z przesylką i wybrałem takie:





ktore wedlug was bedą lepsze ? a moze macie inne propozycje :)

14.07.2009
22:36
[91]

Kłosiu [ Legend ]

Azerko --> wszystko zalezy od tego czy zalezy ci na masie roweru czy nie. Jak zalezy to pianka, czy raczej neopren, bo pianka nasiaka woda, wyrabia sie i w ogole jest be ;). Ja mam neopreny Bontragera, po jakims 1000 km, w tym czesc w silnym blocie widac ze sa uzywane, ale ksztalt i wlasciwosci zachowaly.
A jak ci na dodatkowych 100-200g nie zalezy to wez jakas gumke na srubki, na pewno jest to o wiele wygodniejsze w nakladaniu i zdejmowaniu, i na pewno nie bedzie sie okrecac jak namoknie. Chociaz moje neopreny tez sie nie okrecaja poki co, ale nakladanie tego to byla mordega.
Jak jezdzisz w rekawiczkach i masz dosc male rece to fajna jest owijka szosowa. Owijka na szosowy baranek starcza na dwa nawiniecia na kierze mtb, kosztuje w granicach 30 zl, jest bardzo duzy wybor kolorow i grubosci, nie namaka, za to sie brudzi. Mialem owijke z pol roku, fajnie wygladala czerwona na czarnym rowerze :). No ale troche sie przybrudzila i zaczalem testowac neopren. Ale Maja Wloszczowska jezdzi z owijka :P.

15.07.2009
00:08
[92]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

A czy taki rower warto kupować? Kross Vision ?
Przykładowo

15.07.2009
22:34
[93]

Luppus [ Generaďż˝ ]

halfmaniac ---> w tej cenie tek. Jesli natomiast chcesz kupić dobry rower, to zaczynamy rozmowę od 1k PLN. Nie pytaj do ile :)

17.07.2009
20:33
[94]

valfag [ Konsul ]

Po dzisiejszej jezdzie po miescie nasuwaja mi sie dwa pytania - obydwa dotycza oswietlenia. Czy lampy odblaskowe (takie jak w linku ponizej) sa wystarczajace? Czy jako uzytkownik drog publicznych, podobnie jak kierowcy, jestem zobowiazany do wlaczonych lamp, zarowno z przodu, jak i z tylu (co oczywiscie wiaze sie z pytaniem pierwszym)?

Link:

18.07.2009
00:30
[95]

Luppus [ Generaďż˝ ]

valfag ---> odblaski nie są wystarczające. Chociażby dlatego, że pieszy cię nie zauważy. Swoją drogą, pamiętam jak wracalem parę razy rowerem w nocy bez świateł :) Kurcze raz potrąciłem pieszego, który szedł środkiem drogi. Na szczęście nic poważnego się nie stało, ja miałem zdartą skórę z biodra po ślizgu na asfalcie, a koleś miał rozcięty palec :) Jazda nocą bez światła to masakra. poza tym jeśli zatrzymna cię policja, to wlepi ci mandat. W dzień nie są wymagane, ale w nocy tak.

18.07.2009
00:42
[96]

Kłosiu [ Legend ]

Generalnie swiatla sa kwestia wyboru, bo np w Poznaniu prawie nie lapia za brak. Ale jak sie jezdzi sie czesto po zmroku to niezalozenie swiatel to karygodna glupota. Roweru jadacego bez swiatel w nocy praktycznie nie widac, kierowca nie ma szans zareagowac. Dzis przy biciu rekordu przebiegu ;) lekko zle obliczylem czas i zajechalem do miasta pol godziny po zmroku. Zapomnialem chociaz tylnego migacza i dawno sie tak nie stresowalem. Przez to polowe trasy w miescie przejechalem kolarka po chodnikach i sciezkach rowerowych co nie jest moim zwyczajem :). A zima, kiedy czesto mi sie zdarza jechac po zmroku, swiatel z roweru w ogole nie zdejmuje.

18.07.2009
10:35
[97]

valfag [ Konsul ]

Czyli generalnie jest obowiazek posiadania dwoch swiatel ciaglych (z przodu i z tylu), ale jest to tylko kwestia naszego bezpieczenstwa, bo policja w zasadzie nie lapie?

18.07.2009
10:39
[98]

Kłosiu [ Legend ]

W przepisach stoi ze rower powinien po zmroku miec swiatlo ciagle zolte lub biale z przodu i ciagle lub migajace czerwone z tylu. W dzien nie musi miec. W zasadzie policja nie lapie za to, ale mozna trafic na jakas akcje znicz ;) i dostac mandacik.

18.07.2009
18:54
[99]

Kłosiu [ Legend ]

Zapora przeciwczolgowa, tzw smocze zeby. Tylko bardzo niewiele pojazdow potrafi sobie z nimi poradzic ;)
Miedzyrzecki Rejon Umocniony.


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Kłosiu
18.07.2009
19:17
[100]

Sky Angel [ Semper Paratus ]

piękne zęby;)

20.07.2009
13:00
[101]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Ja zawsze mam światełka na rowerze zamocowane, bo niechce mi się ich zdejmować a poza tym wyrabiają się te wszystkie zapięcia.
Czasami prócz światełek wkładam kamizelkę odblaskową. Ale tylko jak jeżdżę po drodze z dużym ruchem np. trasa przez Dawidy albo z Janek na Komorów. Normalnie mam czerwoną koszulkę rowerową więc też jest dobrze widoczna.
Sam jestem kierowcą to wiem jak widać rowerzystów - generalnie nie widać jak nie mają kontrastowego ubrania.

PS. Na ścieżce dla rowerów, po zmroku, też radzę włączać światełka. To przednie też.

21.07.2009
21:51
[102]

Bac02 [ StreetRider ]

które przerzutki byście polecili (chodzi mi o tył):
- Sram X5
- Shimano Deore
i teraz na przód:
- Sram 3.0
- Shimano Acera

23.07.2009
09:10
smile
[103]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Ja bym brał lżejsze.

23.07.2009
21:50
[104]

Kłosiu [ Legend ]

Generalnie to nie jest jakis super wypas, jak gdzies wyzej pisalem sram tej klasy nie jest zbyt trwaly i ma sporo plastykow. Do tego strasznie drogie i szybko sie zuzywajace koleczka do tylnej przerzutki. Ja bym bral obie przerzutki Deore, na przedniej mozna zaszalec, bo one nie sa super drogie i tych najtanszych chyba nie ma co brac, bo roznica w cenie niewielka :)

24.07.2009
12:35
[105]

Bac02 [ StreetRider ]

wiem że dobre nie są, ale mój kolega chce kupić sobie rower i ten koleś co sprzedaje ten rower ma 2 przerzutki na tył i przód i mu zamontuje te które będzie chciał, no i kolega poprosił mnie o radę które ma założyć bo wie że znam się na rowerach ale o tych modelach mało wiem, wiem tylko tyle że są nie za dobre i cena tych przerzutek nie przekracza 90zł

24.07.2009
16:10
[106]

Kłosiu [ Legend ]

Jak tak to generalnie to jest obojetne, bo te przerzutki sa podobnej klasy. Sram jako calosc z manetkami (prawdopodobnie gripshifty) bedzie raczej lzejszy, a shimano bedzie trwalsze. Co nie poradzisz bedzie dobrze :).

27.07.2009
12:04
smile
[107]

Kłosiu [ Legend ]

Demotywator z naszego ulubionego kraju :D

28.07.2009
13:06
smile
[108]

Bac02 [ StreetRider ]

jaki rowerek polecacie do dirtu lub streetu na początek, cena to tak od 900zł do 1400zł, wiem że mało jest takich ale wiem że można znaleźć okazje na modele z 2007 czy 2006

28.07.2009
13:27
[109]

Sky Angel [ Semper Paratus ]

nie znam się na rowerach do streetu więc nic ci nie zaproponuję ale sezon w pełni a to znaczy że rowery są generalnie droższe niż np. w grudniu;D więc okazji może być mało, jak masz na czym jeździć to lepiej poczekaj

28.07.2009
13:30
smile
[110]

Bac02 [ StreetRider ]

ja mam rower do dirtu, ale szukam czegoś dla kolegi

30.07.2009
12:39
[111]

Rezor [ NIN ]

Kłosiu --- pisałeś wcześniej, że brałeś (bierzesz?) udział w maratonie (-ach?). Ja jak na razie nie brałem ani razu udziału w tych wyscigach, dlatego ciekawi mnie jak wygląda to od strony tempa? Jaka jest srednia z całego odcinka? Czy elita z przodu jest faktycznie nieosiagalna?
Moze i glupie pytania, ale zawsze mnie to ciekawilo ;)


Edit:

Innymi słowy tak czy siak człowiek dostanie ostro w du** ;p Oj to trzeba bedzie sie porządnie przygotować do tego:)

30.07.2009
13:15
smile
[112]

Kłosiu [ Legend ]

Rezor --> z tempem roznie to bywa, to zalezy od maratonu. Ja jezdze dlugie dystanse, tam nie jedzie sie na caly gwizdek, bo trzeba rozlozyc sily na 4-8h (w moim przypadku ;)).
Np w Murowanej Goslinie na trasie 112km mialem srednia w okolicach 24 km/h, czolowka byla na mecie okolo godziny wczesniej ze srednia okolo 30 km/h. To byl plaski maraton, w gorach jest znacznie gorzej, bo roznice sa o wiele wieksze :).
U mnie wychodza srednie 11-15 km/h na 75-90km w "normalnych" gorach typu Karkonosze czy Sudety do jakichs 17 km/h na 100km na krakowskich pagorkach. Tak ze to roznie wychodzi, ja w gorach duzo trace ze wzglegu na wage, bo jak z rowerem waze 90-95kg to nie mam szans na podjezdzie z wycinakiem z czolowki ktory bedzie wazyl z rowerem 15-20kg mniej. Tak ze faktycznie, czolowka jest nieosiagalna, przynajmniej dla mnie ;). Zwykle trace do pierwszego 2-3h.
Srednia glownie zalezy od cyklu maratonow (ja jezdze Powerade Mtb Marathon, to jest cykl najbardziej wymagajacy kondycyjnie i technicznie w Polsce, pewnie na innych jest szybciej), pofaldowania i warunkow na trasie (bloto) tak ze moze sie roznic dosc mocno nawet na tej samej trasie.
Ale warto sie przejechac na jakis maraton, fajne uczucie jechac ciekawa trasa po gorach w towarzystwie kilkuset podobnych fanatykow ;). Wlasnie jutro wyjezdzam do Gluszycy, jestem pewien ze trasa da mi w kosc, w zeszlym roku jechalem tam 8 godzin :D.

30.07.2009
13:35
[113]

Sky Angel [ Semper Paratus ]

A jeżdżą tam w ogóle "normalni" ludzie? Tzn. tacy bez spd czy kolorowych koszulek?;D Zamierzam wybrać się na jakiś sierpniowy maraton, ale nie wiem czy jest sens bez spd etc, bo jak tak patrze na jakieś fotki to tam sami full equipment.

30.07.2009
13:59
smile
[114]

Kłosiu [ Legend ]

A to zalezy, na giga raczej nie, bo do takiego dystansu raczej trzeba powaznie podejsc ;). Na krotszych dystansach bez spd troche ludzi jezdzi, ale stroje raczej wiekszosc ma, bo tak jest po prostu wygodniej. Na pewno na cyklach bardziej zorientowanych na frekwencje jest wiecej hehe normalnych ludzi, na Mazovii widzialem nawet zdjecie zakonnicy w habicie ;).

Kurcze, super masz sygnaturke :D

11.08.2009
18:02
smile
[115]

Babiczka [ Senator ]

Witam wszystkich!

Nigdy sie nie interesowalem jazda na kolarce, ale nadszedl ten czas ;]. I teraz pytanie do was. Czy oplaca sie kupic ten oto rower za 1500 zl ?. Czy juz lepiej wybrac starszy model o 300 zl tanszy ?. Czy moze inny model do 1500 ?;p.

11.08.2009
20:18
[116]

Kłosiu [ Legend ]

Na pewno pierwszy bedzie lepszym wyborem, roznica w cenie niewielka, a Berus ma o klase wyzszy osprzet, 9 rzedowa kasete (8 rzedowe szosowe kasety sa coraz trudniej dostepne, po prostu sa juz przestarzale), no i ma pedaly :).

11.08.2009
21:02
[117]

Babiczka [ Senator ]

Mam 174 cm wzrostu i czy 53 cm rama mi odpowiada ?. Nie bedzie za duza ?

11.08.2009
21:22
[118]

Kłosiu [ Legend ]

Generalnie to zalezy jak te 53cm sa zmierzone. Sa dwa podstawowe sposoby mierzenia dlugosci rury podsiodlowej, czyli rozmiaru: center to center, CtC, od srodka supportu do srodka gornej rury ramy albo center to top, od srodka supportu do konca rury podsiodlowej.
Wypadaloby poprosic kolesia z allegro zeby ci to zmierzyl, bo nie wiem jak Kross mierzy swoje ramy. U mnie w szosowce rozmiar CtC mam 52cm, CtT 56cm przy 175cm wzrostu. Jezeli te 53cm to rozmiar CtC to powinno byc ok, jezeli CtT to moze byc rama troche za mala.

17.08.2009
22:55
[119]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Warto go brać ? jeżeli nie co byście polecili w granicach tej ceny ?

19.08.2009
14:38
[120]

Kłosiu [ Legend ]

Przeczytaj post 37.

19.08.2009
22:45
smile
[121]

twostupiddogs [ Senator ]

Można i tak :)

20.08.2009
09:12
[122]

Rezor [ NIN ]

[121] << Łoo kurde :o

22.08.2009
19:19
[123]

Kłosiu [ Legend ]

hehe :D

22.08.2009
19:28
smile
[124]

Azerko [ Alone in the wild ]

[121] wow no swietne :O

23.08.2009
17:04
[125]

Luppus [ Generaďż˝ ]

Performance :) świetne

25.08.2009
15:18
smile
[126]

req_ [ Legend ]

Zrobiłem przed chwilą


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - req_
25.08.2009
20:24
[127]

Kłosiu [ Legend ]

Szczerze, to takie sobie. Nie ma zaskakujacej mysli, stwierdza oczywistosc.

25.08.2009
22:00
[128]

Luppus [ Generaďż˝ ]

hehe, mi się podoba :) Ale nie demotywuje ;)

31.08.2009
16:48
smile
[129]

Babiczka [ Senator ]

Witam, chce sobie kupic buty i pedaly SPD. Wybralem takie Buty SHIMANO SH-M076, pedały SHIMANO M520. Co o nich myslicie ?. Pedaly 80 zl, a buciwo ok 220 zl. Warto ?

31.08.2009
18:24
[130]

PaputPP [ Pasazer ]

Pedały po trzech latach używania złapały trochę luzów, co jakiś czas trzeba nasmarować ośkę, łatwo też łapią błoto, ale za taką cenę generalnie ok.

31.08.2009
19:34
[131]

Babiczka [ Senator ]

Ja slyszalem, ze nie lapia blota :/

01.09.2009
00:01
[132]

Kłosiu [ Legend ]

Pedaly to sa najgorsze z lepszych pedalow Shimano :). Jest jeszcze model nizej, ale ten juz sie do jazdy w terenie imho nie nadaje. A PD-M520 sa calkiem niezle na poczatek, troche szybciej zapychaja sie blotem niz wyzsze modele i mozna miec wtedy problemy z wypieciem. Wszystkie pedaly shimano lapia bloto, wczoraj na maratonie w Krakowie nawet przez chwile zapchalem XTRy i nie moglem sie wpiac, musialem pare razy dac im z kopyta ;).

Buty juz w miare dobre i sportowe, sztywna podeszwa z nylonu. Do turystyki tak sobie, dosc niewygodnie sie w nich chodzi (no ale w podobnych dwa razy nawet bieglem po okolo 10km po awarii roweru do domu, za wolno bylo isc ;)). Do maratonu czy XC - smialo :).

01.09.2009
10:47
smile
[133]

Kłosiu [ Legend ]

Wziuuu! ;) Zjazd gdzies na zamkiem Tenczyn :)
Maraton Krakowski skonczony. Jak zwykle masa ludzi, cieszylem sie ze jade giga, startowalismy godzine wczesniej, a ze bylo kolo 300 ludzi to dalo sie jechac. Gorzej mieli ludzie z mega/mini startujacy w ponad 1000 osobowej grupie. Trasa jak zwykle fajna, blota miejscami calkiem duzo, wiec moje oponki na suche troche tanczyly, a i jakas glebka sie trafila po drodze, wiec bylo wszystko czego od udanego maratonu nalezy oczekiwac. We wrzesniu szykuje sie maraton co tydzien, akurat w Wielkopolsce jest wysyp, za tydzien BM w Poznaniu, potem Leszno, Istebna z Powerade i na koniec Michalki we Wieleniu. Jakby jakas poznanska pyra chciala sprobowac maratonu to teraz jest swietna okazja ;)


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Kłosiu
01.09.2009
12:40
[134]

Babiczka [ Senator ]

Moze jakies inne buty SPD do 220 zl ? :p

01.09.2009
12:59
[135]

Sky Angel [ Semper Paratus ]

Też byłem w Krakowie ale na mega. Teraz myślę żeby wybrać się do Istebnej jeżeli będę miał taką możliwość;)

01.09.2009
13:13
[136]

Kłosiu [ Legend ]

Sky Angel --> no to tego startu nie zazdroszcze. Znajomy opowiadal, ze juz dawno wystartowal, po nawrocie byl w polowie Błoń, a ogon jeszcze stal :). Ja nie lubie jechac w takim tlumie, glownie jezdze w Powerade MTBM, tam na giga startuje sie godzine wczesniej i jak jest 200 osob to juz sporo.
Do Istebnej tez jade, mam nadzieje ze w tym roku beda jakies widoki ;). Ponoc piekna trasa, ale w zeszlym roku caly maraton lalo i byla mgla, wiec nic nie widzialem.

Babiczka --> do czego ci te buty? Turystycznie jezdzisz czy sportowo? Sportowe sa sztywne i chodzi sie w nich tak sobie, turystycznie nadaja sie do w miare wygodnego przejscia kilkuset metrow.

Ale kolesie z Bikeboardu to sa wymiatacze :D. Zastanawiam sie czy caly wawoz w Kochanowie zjechali :)


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Kłosiu
01.09.2009
14:28
[137]

Babiczka [ Senator ]

Kłosiu - > Turystycznie ;P

01.09.2009
14:48
[138]

Kłosiu [ Legend ]

No to w takim razie moim zdaniem lepsze bylyby buty wiazane, z jednym rzepem.



Czegos w ten desen bym szukal.

01.09.2009
16:27
smile
[139]

Babiczka [ Senator ]

Padlo na SH-MT41 ;p

01.09.2009
20:51
smile
[140]

twostupiddogs [ Senator ]

Babiczka

Kilka dni temu takie same zakupiłem. Właśnie wróciłem z wyprawy z Gór Świętokrzyskich i jestem bardzo zadowolony. Buty wytrzymały bez problemu spory deszcz, do tego jestem bardzo miło zaskoczony poziomem wentylacji.

07.09.2009
19:20
[141]

Kłosiu [ Legend ]

Po maratonie w Krakowie dojrzałem do kupna nowych oponek na mokre górki :P. Po doświadczeniach ze Schwalbe Nobby Nic, które przeciąłem już na drugim maratonie nie pakuję się już w opony za 140zł, choćby były nie wiadomo jak dobre. Tym razem padło na Continental Vapor Pro 2.1, w miarę rozsądna cena i waga, a bieżnik budzi szacunek:

Jeszcze w tym roku zdążę je przetestować w Istebnej, spodziewam się, ze tamtejszy Beskid okaże się godnym przeciwnikiem dla nowych gumek ;)

07.09.2009
19:22
[142]

.Eric Cartman. [ Generaďż˝ ]

Siemka ;) szukam jakiegoś dirt/street rowerka do 2,5k.. :)

07.09.2009
23:16
[143]

wydolny_pławikonik [ Konsul ]

Pozwólcie, że opowiem historię. Dzisiaj koleś na mnie wymusił pierwszeństwo. Ja po hamulcach, kilka centrymetrów, przednim. On po hamulcach, zatrzymał się i zaczął walić do mnie bluzgi. Podjechałem mu do szyby, chciałem po ostro pojechać, a nawet wyciągnąć z samochodu i zapier.... Ale idiota uciekł z miejsca przestępstwa, bo był z żonką. Co za idioci na ulicach.

08.09.2009
00:10
smile
[144]

Babiczka [ Senator ]

twostupiddogs-> Tez jestem mile zaskoczony jezeli chodzi o wentylacje :). Fajne buciki :).

11.09.2009
22:48
[145]

kubinho12 [ Gooner ]

Witam, planuję kupić rower, dla amatora. Nie będę jeździł za często, głównie sezon letni. Przeznaczenie raczej miasto, od czasu do czasu pewnie jakieś górki itp., raczej uniwersalny. Nie wiem czy trekkingowy byłby dobry? Nie znam się totalnie na rowerach, dlatego piszę tutaj, a nie szukam porady w sklepie. Polecicie coś do ok. 1300 zł (granica raczej elastyczna, coś tam się znajdzie w razie czego, mam własne środki, także nie jestem ograniczany)? Liczę na waszą wyrozumiałość i pomoc, może jakieś sugestie i porady, pozdrawiam.

11.09.2009
23:58
[146]

Kłosiu [ Legend ]

kubinho12 --> trekking raczej nie, lepiej chyba cross, w sumie to to samo, ale cross nie ma szpejow w rodzaju bagaznika, blotnikow i oswietlenia, do amatorskiej jazdy to chyba niepotrzebne.
Ewentualnie jakis goral na kolach 26 cali jesli chcesz cos zwrotniejszego kosztem mniej wygodnej jazdy na asfalcie.
Przykladowy cross w tej cenie:


Tak patrze na Allegro, to chyba lepiej kupic standardowego gorala typu Kross Level A4, osprzet o wiele lepszy a cena ta sama.


Z innej beczki: Super filmik z maratonow Intel Powerade sprzed kilku lat. Fajnie sie to oglada.


12.09.2009
06:00
[147]

kubinho12 [ Gooner ]

Witam, szukam roweru dla amatora, taki żeby pojechał po mieście, czasem może czasem po jakiś mniejszych górkach, raczej uniwersalny. Nie wiem jaki byłby najlepszy trekkingowy? Uprzedzam, że nie znam się totalnie na rowerach, dlatego nie idę do sklepu po poradę, bo wiadomo jak to jest.
Tak na wzrost 188, nie wiem jaka to rama, do ok. 1300zł. Cena jest raczej elastyczna, powinien się znaleźć zapas. Z góry dzięki za odpowiedzi i porady :)

20.09.2009
17:04
[148]

HumanGhost [ Senator ]

Apel do rowerzystów. Ludzie, noście ochraniacze!
Mądry Polak po szkodzie. Taks ie wypierdzieliłem dziś na rowerze, że dopiero teraz czuje, że żyję. Odkryłem, że mój stary rower nie nadaje się do zbyt szybkiej jazdy na górzystym terenie. Właściwie powienienm napisać "nie nadawał się". ;]
Skutkiem powyższego jest to, że od jutra zaczynam sie rozglądać za nowym rowerem.
Maciek jakieś propozycje? Potrzebuję roweru do jazdy i na asfalcie, na szutrze i w terenie różnym. Najlepiej czegoś z dobrymi hamulcami i wytrzymałą ramą. Ale nie przesadzajmy z ceną. Kilkaset złotych jeszcze mogę wydać. :)

20.09.2009
17:11
smile
[149]

Azerko [ Alone in the wild ]

[148] napisz co sie stalo :P

tez kiedys sie wypierdzielilem prze ok40km/h bo noga z pedala spadla ;/ rowerowi sie nic nie stalo a ja przez 1tyg nie moglem jezdzic :P

20.09.2009
17:30
[150]

HumanGhost [ Senator ]

Zjeżdżałem z dość stromej góry. Przy lekkim skręcaniu w celu znalezienia optymalnej trasy przednim kołem wjechałem na kamień. Niestety odbyło się to przy dużej prędkości. Nie dało rady opanować roweru na wybojach. Dodam, że to stary rower (był) bez bajerów typu amortyzatory. Jedyne co udało mi się osiągnąć to zamortyzowanie własnym ciałem upadku. Pierwszy raz w życiu tyle czasu koziołkowałem. Jak skończyłem to leżałem jakieś 20 metrów od roweru. Pierwszą reakcją był śmiech. Drugą ponowny upadek po próbie zbyt szybkiego wstania. ;]
Hehe ludzie przechodzący niedaleko dziwnie się na mnie patrzyli. Ale kurde znieczulica, nawet nie spytali czy nic mi nie jest. ;D
Niemniej rower nie nadaje się do mocniejszej jazdy. Kierownica się rozregulowała, koła sie telepią na boki, hamulce zjechane całkowicie. Dobrze, że miałem ochronę przerzutek bo bym na pieszo do domu musiał wracać. A blisko nie miałem.

Muszę kupić wodę utlenioną.. ;]

20.09.2009
17:44
[151]

twostupiddogs [ Senator ]

Humanghost

Polecam dokładne obejrzenie się i jeśli jesteś mocno poździerany, a głęboko w tych miejscach masz różny syf i nie byłeś szczepiony przeciwko tężcowi, radzę się zaszczepić

20.09.2009
19:43
[152]

HumanGhost [ Senator ]

Poździerany to tak średnio. Troche krwi poszło, ale w sumie brudu żadnego w ranach nie ma, więc może się obejdzie bez lekarza. Gorzej ze stłuczeniami. Koziołkowanie na kamieniach dobre dla zdrowia nie jest. Kurde, coś czuję, że ledwo do roboty jutro wstanę. ;]

20.09.2009
20:02
[153]

kubinho12 [ Gooner ]

O, wybaczcie, teraz dopiero zauważyłem podwójny post, wtedy miałem problem z netem jakiś, na pewno spałem o tej 6:00 :)

Szczerze mówiąc nie zadecydowałem jeszcze i zastanawiam się czy opłaca się teraz kupować rower, sezon letni się kończy, za miesiąc może być już bardzo zimno, a ceny rowerów w zimie chyba są trochę niższe? Nie ukrywam, że nie będę jeździł rowerem w zimie, dlatego te przemyślenia.
Wciąż nie wiem jaki, mimo wszystko teraz wolę mieć to przemyślane, chyba jednak cross, powinien dać radę na moje potrzeby. Tylko jak to jest z tymi rozmiarami?

21.09.2009
20:48
smile
[154]

Kłosiu [ Legend ]

HumanGhost --> mnie zawsze smiesza takie teksty "noscie ochraniacze" wyglaszane przez kogos kto na 90% nie mial nawet kasku :P. Zaraz mi sie kojarzy z sytuacja, w ktorej ktos wchodzi na Orla Perc w japonkach, skreca noge i zaczyna krzyczec, ze na Orla nie powinno sie wpuszczac bez szkolenia taternickiego i pelnego sprzetu wspinaczkowego :D

Fota z wczoraj: Skrzyczne na horyzoncie.


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Kłosiu
21.09.2009
20:48
[155]

Kłosiu [ Legend ]

I nieco sterany rowerek na szczycie ;).


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Kłosiu
25.09.2009
14:00
[156]

Luppus [ Generaďż˝ ]

Kłosiu ---> czy aby ja widzę nową Rebę? I dlaczego biała? Nie wolałeś czarnej? No i oczywiście podoba mi się patent z przyklejaniem dętki do sztycy za pomocą izolacji ;) Znajomy robi tak samo.

25.09.2009
19:22
[157]

Kłosiu [ Legend ]

Yup, nowa, stara sie posypala, musialbym wymienic gorne golenie, a kosztowalo to tyle, ze wolalem nowa kupic :). Biala, bo tej zimy zmieniam rame, a nowa juz raczej czarna nie bedzie. Celuje na razie w Gianta XTC, do niego bialy widelec chyba bedzie bardziej pasowac. Detka zostala mi po maratonie poprzedniego dnia, akurat (wyjatkowo w tym roku) nie zlapalem zadnej gumy, wiec wisi na sztycy ;)

27.09.2009
00:18
[158]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Kto już się zetknął z rowerem XC na kołach 29"? Zastanawiam się nad kupnem czegoś takiego. Ew. kupię trekkinga bo jak na lato zamontowałem do swoich kół 26" oponkę 1" to się tylko namachałem nogami a prędkość i tak niska.

27.09.2009
08:38
[159]

Kłosiu [ Legend ]

Viti --> a ile masz wzrostu, bo raczej twentyninery sa dla ludzi wysokich, w okolicach 185 i wyzej. Nie sa jeszcze zbyt popularne w Polsce, wiec moze byc problem z amorami czy oponami.
Za to w terenie ponoc sobie niezle radza, wieksze kola lepiej lykaja nierownosci, choc sa co oczywiste mniej zwrotne od klasycznych gorali. Ale to sa gorale, typowo na teren, jezeli glownie jezdzisz po szosie to na pewno lepszy bedzie trekking, albo nawet szosowka.
Na normalnym mtb z normalna korba 44-32-22 ja bez problemu wyciagam szybkosci rzedu 45 km/h. Jesli ci to za malo to najlepiej zmienic korbe na trekkingowa 48-36-26, predkosci wzrosna bez zmiany rowera ;). Wielkosc kol nie stanowi o szybkosci, zreszta kola 26 cali z opona 2.1 cala sa wieksze od kola szosowego 28 cali z opona 23mm :).

27.09.2009
09:24
[160]

HumanGhost [ Senator ]

Kłosiu -->> A słyszałeś powiedzenie "mądry Polak po szkodzie"? ;] Pewnie, że nie miałem ochraniaczy i kasku. Człowiek się uczy na błędach. Teraz jadąć w trudny teren nie ma mowy żebym wsiadł na rower bez takiego wyposażenia.

27.09.2009
11:56
[161]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Kłosiu -> Mam prawie 180. Ale nie o to chodzi. Jak założę te oponki to rower faktycznie wygląda jak dla dziecka. Jeszcze jedna rzecz mnie gnębi. Orędownik 29" cytował wypowiedzi użytkowników tych maszyn o sporych oporach na wietrze, a tego bym chciał uniknąć. Jeśli chodzi o prędkości to wyciągnąć a utrzymać to dwie różne rzeczy. Na góralu utrzymanie przez dłuższy czas prędkości ok. 32 km/h, nie oszukujmy się, jest męczące. Mimo, że posiadam korbę XT 48-36-26. Wielkość kół pewnie, że nie stanowi ale ułatwia. Jestem typowym rowerzystą z nizin. Tutaj góra to najczęściej podjazd pod skarpę pradoliny Wisły. Wjazd w teren to śródpolne dróżki, leśne dukty, szutry i piaski.
Po górach to jeździłem raz i to dawno temu. Skoro było raz to pewnie nieprędko się powtórzy. Zresztą i wtedy było najczęściej po asfalcie. Na trekkingu nie jeździłem więc nie wiem jaka jest sylwetka w porównaniu z góralem na 29".
Z trekkingu myślałem o Cube Tonopah Race. Tylko amora bym wymienił na Rebę przystosowaną właśnie do 29".
W maratonach nie startuję i raczje mi to nie grozi. Szosówka raczej nie dla mnie ponieważ zdarza mi się czasami wyjechać w teren i wtedy jest klops.
Pozdro

27.09.2009
16:50
[162]

Kłosiu [ Legend ]

Viti --> "Jeśli chodzi o prędkości to wyciągnąć a utrzymać to dwie różne rzeczy." Oczywiscie, tyle ze rower nie ma tu wiele do powiedzenia, decyduje kondycja, a licza sie tez szczegoly w rodzaju opon, na slickach jest latwiej. Wlasnie wczoraj na asfaltowych pierwszych pieciu km maratonu szedl taki ogien ze z budzika nie schodzilo 45km/h, i to pod wiatr i na terenowych laczkach :). Ale na maratonie kazdy jedzie na maks swoich mozliwosci. Nawet na szosowce trzymajac kilkanascie minut 35-40km/h daje sie sobie solidnie w kosc.
Twentyniner to goral, przeznaczony jest konkretnie w teren. Oczywiscie, mozna go "uszosowic" przez zalozenie slickow, tylko po co?
Trekking jak na Twoje potrzeby bylby na pewno lepszy, a ten Cube sliczny, bardzo dobry osprzet i super waga. Jak cie najdzie, to na pewno po zmianie laczkow na szersze da sie w Mazovii wystartowac ;).

A tych oporow na wietrze nie rozumiem. To przeciez zalezy tylko od czolowej sylwetki kolarza, a na zdrowy rozum twentyniner nie rozni sie pod tym wzgledem od zwyklego MTB.

27.09.2009
17:28
[163]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Witam,

jakiś czas temu (pisałem zresztą tu o tym) kupiłem sobie używanego Scotta Reflex 20 (o takiego: ). Jako, że ostatnio coraz częściej jeżdżę i chciałem poczytać troche o "dobrej" konserwacji roweru.

Na razie ograniczałem się do smarowania łańcucha i regularnego czyszczenia, ale zdaje sobie sprawę, że jeśli chce się jazdą pocieszyć przez dobre kilka lat to nie wystarczy :)

Znacie może jakieś strony gdzie jest dobrze opisana prawidłowa konserwacja roweru. Fajnie by było jakby był też opis budowy roweru bo np. co z tego że przeczytam że trzeba smarować piasty jak nie wiem co to jest i gdzie to jest :)


pozdrawiam i dziękuje z góry

27.09.2009
18:47
[164]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Kłosiu -> Z tymi oporami to chodziło mi o trekking vs. MTB. Bo na tym pierwszym nie jeździłem. Ba, nawet nigdy nie widziałem kogoś na trekkingu z wyższej półki (jak ten Cube). A'propos Cube'a to nigdzie nie widziałem tego modelu u nas w sprzedaży. Jest jakaś hybryda nazywana Tonopah ORO, której nie ma w oficjalnym katalogu. Ma trochę niższe niektóre komponenty. Przypuszczam, że to wymysł naszego dystrybutora.

Loczek -> N agórze wątku masz linki do serwisów rowerowych w których jest opisane to o co pytasz.
Ja od siebie do łańcucha polecam smar Teflon Plus Dry, Finish Line'a.

27.09.2009
19:44
[165]

Kłosiu [ Legend ]

Viti --> u nas trekkingi sa nieco inaczej skonfigurowane. Kroluje nizszej klasy osprzet, amortyzowana sztyca i kierownica ze zmiennym wzniosem. Dlatego tak mi sie ten Cube spodobal, wyposazeniem nie odbiega od wyczynowego rowerka XC uzywanego w maratonach. Anyway, trekkingi u nas sprzedawane sa tak skonfigurowane ze pozycja jezdzca jest dosc wyprostowana, siodlo i kierownica jest mniej wiecej na tej samej wysokosci, czesto kierownica wyzej. To faktycznie moze wieksze opory generowac, szczegolnie w stosunku do roweru XC gdzie siodelko jest znacznie wyzej od kiery i pozycja jest mocno pochylona, posrednia miedzy gornym a dolnym chwytem w szosowce. Ale ten Cube ma sportowy pazur, mysle ze i amor nie odbiega od reszty wyposazenia i jest wart jezdzenia. Gdybys mial mozliwosc kupna roweru w Niemczech, to mysle ze warto tam tego Cube'a poszukac, ceny w Niemczech sa zawsze nizsze niz u nas.
W Niemczech sa jednak inne standardy wyposazenia rowerow, w rowerach uzywanych turystycznie LX i XT to standardy, a kazdy kto choc troche sportowo traktuje rower obwiesza go XTRami :). U nas na maratonach XTRy maja nieliczni, wlasciwie w wiekszosci sponsorowani zawodnicy, a standard to SLX-XT. A w trekkingach alivio-deore. Paradoksalnie w Niemczech ceny osprzetu rowerowego sa znacznie nizsze niz u nas, a jeszcze biorac pod uwage stosunek cen do zarobkow wychodzi przepasc :)

Loczek --> przejrzyj strone Bikeworld, cos ciekawego powinienes znalezc. No i fora tematyczne, np www.forumrowerowe.org , jak poczytasz, to pewnie wiele rzeczy ci sie wyjasni.

27.09.2009
22:55
[166]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Kłosiu -> U nas w ogóle trekking-cross został sprowadzony do roweru dla emerytów. Mi też się ten Cube spodobał i osprzętem i wyglądem (w tym geometria).
Pomyślę nad zakupami w Niemczech. Mam tam rodzinę, zawsze można spróbować. Tutaj bym tylko przymierzył.

01.10.2009
21:18
[167]

twostupiddogs [ Senator ]

Polecam przeczytać dokładnie o proponowanych zmianach, a potem podpisać zgodnie z sumieniem.



04.10.2009
14:05
[168]

.:Jj:. [ Legend ]

Witam. Mam problem, czy ktoś jeździ na kołach ust?

Przebiłem oponę tubeless (kawałek szkła z butelki), jakich preparatów będę potrzebował?
Klej naprawczy a potem uszczelniacz, czy wystarczy jeden preparat?

Znalazłem takie wynalazki:





Jak to działa, co polecacie? W poniedziałek podzwonię po sklepach, ale może któryś z Golowiczów poradzi mi :)

04.10.2009
15:18
[169]

Kłosiu [ Legend ]

Dwa ostatnie to sa mleczka uszczelniajace, wlewa sie po +- 100ml do kola od razu po zalozeniu opony, potem one w locie lataja mniejsze dziury. Na wieksze nie pomoze, tak ze wszystko zalezy od tego jak mocno ta opone przebiles. Srednia dziurke chyba lepiej zalatac specjalna latka (czyba cos takiego jest), a jak dziura jest duza to niestety opona do wyrzucenia. Mleczko zalata ci dziury do 1, moze 2mm. A ten uszczelniacz Zefala to raczej nowa sprawa, jeszcze nie widzialem zeby ktos to uzywal, chyba dopiero w zeszlomiesiecznym BikeBoardzie o tym pisali. W kazdym razie UST najlepiej od razu mleczkiem zalac, to eliminuje 90% przebic, ktore w kolach bezdetkowych sa dosc upierdliwe.

04.10.2009
16:32
[170]

.:Jj:. [ Legend ]

Nie jestem teraz w domu, z tego co pamiętam to raczej niewielkie, przebicie na 2-3 mm długości.

Nigdy tego nie używałem. Jak to stosować?
Przez co się go wlewa? Zdjęcia opakowań są dziwne, ale nie chcę wychodzić z dziwnymi pomysłami.
Wlanie do zdjętej opony mija się chyba z celem (3/4 wyleje się podczas zakładania), więc jak?
Wykręcić wentyl? Ale potem by go założyć też trzeba zdjąć oponę.

Przed pompowaniem rozumiem że trzeba kilka razy pokręcić kołem żeby to się rozprowadziło, podczas pompowania preparat wypełni dziurę, trzeba poczekać wtedy czy pompować do normalnego ciśnienia? Długo to schnie?

04.10.2009
16:54
[171]

Kłosiu [ Legend ]

Ba zebym to ja wiedzial, ja na detkach jezdze ;). Na pewno wlewa sie to przez wentyl, a z tego co widzialem na maratonach to zalepia dziury natychmiast, z uciekajacym powietrzem dostaje sie do dziury i tam schnie, tak ze mozna od razu pompowac, po zakreceniu kolem zeby plyn rozlal sie na zewnetrznej powierzchni. Takie jedno nalanie uszczelnia opone na rok-poltora, z tym ze jak rower dlugo stoi to mleczko lubi zebrac sie na dole i zaschnac, wiec np jak sie nie jezdzi zima to trzeba na wiosne sciagnac i wyczyscic opone. Ale moze ktos uzywa tego mleczka i dostaniesz info z pierwszej reki :).

04.10.2009
17:06
smile
[172]

.:Jj:. [ Legend ]

Ok dzięki za info. Spróbuję może tego Zefala. Poczytam o nim na Necie trochę, zobaczymy. Wiele nie stracę, może trochę nerwów. Zobaczę też jutro czy jest gdzieś u mnie w Katowicach, w Bikershopie czy Twomarku, bo mimo wszystko nie chce mi się czekać na paczkę z Krk.

05.10.2009
11:43
[173]

.:Jj:. [ Legend ]

Bikershop nie zawiódł.
Kupiłem klej Hutchinsona "Protect air tubeless" (59,90) i prewencyjnie łatki do opon firmy ParkTool (15,90), jeśli przecięcie okazało by się za duże jak na ten klej.

Wrażenia są raczej nieciekawe. Rozcięcie jest kapkę za duże jak na klej, a łatki się nie trzymają za dobrze, choć wyczyściłem miejsce i lekko przejechałem papierem ściernym miejsca w których będą krańce łatki.
Wszystko wygląda na to że wymontuję wentyl i wrzucę dętkę. I tak się skończy przygoda z UST, po pierwszym przebiciu... :(

06.10.2009
23:15
[174]

Kłosiu [ Legend ]

Te latki parktoola to takie biale prostokatne? Jezeli tak, to one sa do latania duzych rozciec w normalnych detkowych oponach, na tyle zeby detka nie wylazila. Mozesz jeszcze sprobowac dac te opone normalnie do wulkanizacji, moze bedzie trzymac, jezeli rozciecie jest nie za duze.

12.10.2009
19:22
[175]

Luppus [ Generaďż˝ ]

Kurcze, ja się przymierzam w przyszłym roku do UST. W tym już nie było sensu, ale chcę mieć dwa komplety kół, bo różne wypady się zdarzają, czasami bardzo spontaniczne na szosę, albo na górki, a zmiana co chwilę opon mi się nie uśmiecha. Planowałem obecne koła zostawić i założyć semi-slicki, a na nowe (prawdopodobnie Shimano Deore XT) gumy z solidniejszym bieżnikiem (planowałem zostać przy Kendzie Karma L3R Pro, ale nie wiem, czy można je stosować do UST). Czeka mnie jeszcze wymiana hampli na XT z większą przednią tarczą 180 no i zakup dwóch takich tarczy na dwa komplety kół. Stare 160 są w dobrym stanie i zostaną na tylnie koła. Obecne hample LX są niestety trochę słabe przy szybkich zjazdach i nie mam do nich całkowitego zaufania ;) Mam nadzieję, że XT + większe tarcze będą idealne.

16.10.2009
21:58
[176]

Kłosiu [ Legend ]

UST coraz bardziej mnie kusi, glownie ze wzgledu na maratony, gdzie sa coraz popularniejsze z uwagi na swoja odpornosc na przebicia. Mimo ze sa troche ciezsze od zestawu lekka detka + lekka opona, to zalane mleczkiem uszczelniajacym sa niewrazliwe na 80-90% maratonowych dziur, jedynie porzadne rozciecia opony na szkle czy skale je zalatwiaja. A ze w tym roku prawie na kazdym maratonie lapalem gume to zaczynam sie zastanawiac :).
Anyway, w tej chwili, zainspirowany krotka nocna wycieczka po lesie, w czasie ktorej okazalo sie, ze moja stara lampka nadaje sie jedynie na miasto noca, bo w terenie jedzie sie na polslepo, kupilem sobie porzadna Bocialarke:

Dzis doszla, jeszcze nie mialem okazji wyprobowac, bo leje, ale porownujac strumienie swiatla generowane przez stara i nowa lampke to wlsciwie nie ma co porownywac ;). Jutro po ciemku sprobuje sie wyrwac w teren i poprobowac. A lampka jest ze 2x mniejsza od dotychczasowej, jak wlaczylem doznalem lekkiego szoku ;).

18.10.2009
21:53
[177]

Luppus [ Generaďż˝ ]

Kłosiu ---> Bocialarka to świetny wybór. Znam dobrze to światełko, a teraz jest na jeszcze mocniejszej diodzie. Znajomy w pracy ma Bocialarkę, ale poprzednią wersję z diodą 200 lm i jest bardzo zadowolony. Ja jeszcze nie mam lapmki do roweru, ale to światełko świetnie się do tego nadaje, a także może spełniać rolę podręcznej latarki. Być może również się na nią skuszę :)

18.10.2009
23:35
[178]

Kłosiu [ Legend ]

Luppus --> no wlasnie wrocilem z testow i tez jestem bardzo zadowolony :). Generalnie na 10% mocy lampka swieci tak jak moj stary Cateye, i wlasciwie nie ma sensu wlaczac na miescie innego trybu, bo jako sygnalizator wystarcza to w zupelnosci. Poza miastem na asfalcie na luziku da sie jezdzic w trybie 40% mocy. Dobrze oswietlone jest jakies 10m przed rowerem, dodatkowo latarka ma bardzo dobre swiatlo na rower, szeroko rozproszone. Tryby 65 i 100% wlasciwie tylko w teren, swiatlo jest takie ze strumien fotonow hamuje rower ;) i oswietla teren na jakies 40-50m przed kierownica. Niesamowite jak na takie malenstwo :).

19.10.2009
20:43
[179]

Luppus [ Generaďż˝ ]

Kłosiu ---> hehehe, tryb 100% przydaje się zwłaszcza w momencie kiedy z naprzeciwka jedzie jakiś samochód na długich :) Ogólnie Bocialarka to projekt kolegi Bociana na bazie chińskiej taniej latarki. Wymienione zostały praktycznie wszystkie cześci poza obudową i włącznikiem (konstrukcja ta świetnie nadaje się do modowania, bo ma dość standardowe wymiary). Jest kilka rodzajów Bocialarek, tzn. z różnymi diodami (różna moc i różny odcień bieli) oraz z w różnych wariantach optycznych (odbłyśnik skupiający, kolimator). Wcześniejsze modele kulały na brak trybu w okolicach 50 - 60% mocy, ale nowy sterownik to rozwiązał. Wbudowany stabilizator powoduje, że latareczka świeci ze stałą mocą aż do całkowitego rozładowania akumulatora, w przeciwnym razie wraz z postępem rozładowania baterii moc by stopniowo spadała. Ogólnie świetnie przemyślana konstrukcja nie tylko na rower, w dość przystępnej cenie :)

Wracając do tematu rowerowego... Zastanawiam się nad kołami szosowymi do swojego roweru. No mają być lekkie i mieć jak najmniej oporów toczenia, więc zastanawiam się nad złożeniem kółeczek na obecnych piastach LX, ale z nieco większymi obręczami 700c. Ojciec ma takowe w trekkingu i porównując jego opony ze swiomi 26x2.1 wychodzi, że mają bardzo zbliżony obwód. Złożenie takich kółeczek ma na celu umożliwienie założenia jak najcieńszych i jak najlżejszych opon przy jednoczenym zachowaniu tego samego obwodu. Typowe koła do szosówki odpadają, bo nie będą współpracować z hamulcami tarczowymi. Rozważałem jeszcze kołą 27" ale są dość nietypowe i jest strasznie ograniczony wybór opon. Jeśli ktoś miał do czynienia z takim rozwiązaniem, to prosiłbym o opinię i ewentualnie zaproponowanie jakichś dobrych obręczy do tego celu (32 szprychy) najlepiej pod hamulce tarczowe (bez części ciernej do V-brake'ów).

05.11.2009
17:31
smile
[180]

Kłosiu [ Legend ]

Dla odswiezenia watku:

Masakra, na sztywnych rowerach i z cantileverami tak cisnac ;)

Luppus --> w sumie z zalozeniem kola 28 cali z tarczami do roweru na 26 cali nie ma zadnego problemu. Pomysl nawet - nawet, tylko nowa kasete i lancuch tez do tego bedziesz musial kupic, bo zmiana za kazdym razem kasety jest juz dosc niepraktyczna. Mozesz pojsc krok dalej i kupic kasete szosowa 9s, np jakas Tiagre do tego kola. Szosowe kasety sa trwalsze i lzejsze, a na asfalcie nie potrzebujesz tylu przelozen. Sam od 3 lat w zimowym rowerze zakladam szosowe kasety i sobie chwale.
Albo rozwaz kupno na allegro jakiejs starej szosowki, nie wiem czy nie lepiej na tym wyjdziesz, takie rowery chodza po 500-700zl, ewentualna wymiana gum i linek i mozna smigac :).

05.11.2009
20:54
[181]

Azerko [ Alone in the wild ]

haha jakie gleby :] 6;13 i 4:46 najlepsze xD

21.11.2009
18:57
smile
[182]

Kłosiu [ Legend ]

No co jest panowie, nie jezdzimy? Taka ladna pogoda, zal w domu siedziec! :)
Dzis sobie wyskoczylem po 14, zeby wrocic do domu po ciemku i wyprobowac w koncu lampke w terenie. Super sie sprawuje, mozna jechac z normalna predkoscia :). A jazda noca w lesie tez dostarcza niezwyklych wrazen, jakby sie jezdzilo po zupelnie nieznanych terenach, a nie po dziesiatki razy objechanych szlakach.
Fotka troche bura, ale taki juz urok jesieni: Wysoki brzeg Warty w okolicach Biedruska.


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Kłosiu
25.11.2009
16:16
[183]

.:Jj:. [ Legend ]

Jeździmy!
Pogoda jest super. W sam raz do jazdy :)

Dwie sprawy mam. W jakich butach będziecie jeździć jak się zrobi chłodniej? Przejdę do rzeczy.
Nie mam żadnych cieplejszych butów/ skarpet do jazdy. Zwykłe buty spd, a wiadomo jak te trzewiczki z siatką na froncie i skarpetki przewiewne, oddychające etc sprawują się przy wietrze, zimnym wietrze. Większośc czasu jeżdżę w osłonientym terenie, z średnią szybkością więc nie ma strachu. Ale:
a) robi się coraz zimniej coraz wcześniej
b) coraz częściej pada. A zmoczone nogi+wiatr= :(
Poza tym czasem jestem zmuszony przejechać się jakaś drogą ze znaczną szybkością i wtedy ciągnie. Póki co jak wracam do domu trochę tylko palce są zziębnięte ale będzie coraz gorzej.

Jeśli chodzi o skarpetki chyba niewiele da się zrobić, z butami hmm, nie chce żadnych dwukilowych traperów, z tego co widzę trudno znaleźć coś pośredniego.
Mam ochraniacze na nogi, Shimano, model hmm, nie pamiętam. W każdym razie przeciwwiatrowe i przeciwdeszczowe, ale nie dają pełnej ochrony i strasznie dziwnie wyglądają :)
Jakieś rady? Może jest jakiś tajemniczy sposób?


Dwa- rzecz bardziej kulturowo- zwyczajowa. Coraz częściej spotykam się na trasie ze zwyczajem pozdrawiania. Widzę jakiegoś kolarza, kilkanaście metrów przede mną pozdrawia daje gest ręką czy kiwa głową. Do tej pory raczej się z tym nie spotkałem. Dla mnie jest to trochę nowość, do tej pory kojarzyłem takie coś tylko z wędrówkami górskimi, na szlaku to miły zwyczaj :)
Za każdym razem raz czy dwa mi się takie coś przydarza, trochę jestem zdenerwowany zawsze, bo albo nie zauważę, ale w porę nie odwzajemnię gestu.
Nie chcę wyjść na buraka wioskowego, nie mam się kogo spytać o radę. Jeżdżę sam, choć wiele lat jeździłem z bratem, ale on się na bieganie przerzucił (choć zaczyna coś składać, znów ma smaka na jakiegoś CADa).

Spotkaliście się z czymś takim? Co o tym myślicie?


Co do lampek- czegoś szukam. Mam jakąś starą na tył, prosty model CAT Eye'a ale nie używałem. Raz że w lecie nie trzeba (nie jeżdżę wieczorami), dwa- waga, waga ;P Poza tym troszkę popsuta już jest.

Muszę poszukać jakiegoś kompletu na Allegro.

spoiler start
Doszedłem do wniosku że trzeba kupić po dwóch dzwonach :(
spoiler stop

26.11.2009
15:06
smile
[184]

.:Jj:. [ Legend ]

Poza tym muszę sięgnąć do portfela i na wiosnę zmienić ramę i widelec. Mój 9-letni Marzocchi
Z.2 XFLY i 11-letni Giant Team World Cup swoje już wysłużyły Od 2 lat chcę coś zmienić ale czekam aż coś się popsuje. Ale ani rama nie pęka (niech się hak przerzutki chociaż urwie!), ani widelec nie rzyga olejem na lewo i prawo. Może złożę drugi, a ten będzie na zimę, tylko skąd kasę brać :(

Marzenie- SID SL/XC+ Giant XTC Team/ RB CR1300 w wyczesanym malowaniu ehh :)


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - .:Jj:.
26.11.2009
16:41
smile
[185]

Mikami [ Generaďż˝ ]

.:Jj:. ----> Co do butów, to najlepszą radą są grube wełniane skarpetki, nałożone na parę zwykłych. Są też różne nakładki na SPD, przeciw wodzie itp. Sprzedają takie coś w BCM NOWATEX w Puszczykowie (nie wiem skąd jesteś, ale ja robię zakupy w owej hurtowni).

Co do pozdrawiania, to normalnie pytanie jak Ty się uchowałeś? To od lat normalna praktyka rowerzystów na trasach. Nie pozdrawiasz? Nieładnie...

26.11.2009
16:47
[186]

.:Jj:. [ Legend ]

Mikami=> co do nakładek to mam. A skarpetki takie raczej odpadają. Pomijając inne względy mam buty na miarę, jakbym ubrał drugą parę to bolały by pewnie stopy...
A ja jestem ze Śląska. Dokładniej z Katowic.

Nie spotkałem się z tą praktyką. Nie widziałem by też inni siebie pozdrawiali, ostatnio tak jakoś to zauważyłem.

spoiler start
Albo nikt nie chciał mnie pozdrawiać heh
spoiler stop

26.11.2009
19:00
[187]

Kłosiu [ Legend ]

Pozdrawianie sie bardziej widac zima, bo niedzielni nie pozdrawiajacy nie wychodza na rower ;). W Poznaniu powszechny zwyczaj, ale raczej pozdrawiaja sie ludzie w strojach rowerowych, kaskach etc a nie rowerzysci spowici w bawelne ;). Podobnie jest u biegaczy, a jak na jakiejs samotnej drozce spotka sie biegacz z rowerzysta, to tez sie pozdrowia :).
.:Jj:. --> tez do ramy XTC sie przymierzam tej zimy, ale caly osprzet przekladam, bo nie jest zuzyty. Wiecej kasy na rame bedzie ;). Koniecznie musze miec mniejsza rame, bo na kretych singlach wychodza braki w zwrotnosci.
Na zime uzywam stare "turystyczne" spdy Shimano, dosc grube i za duze, co jest wazne, bo mozna upchnac dodatkowa pare skarpet, a stopa ma nadal luz. Jak stopa ma ciasno i krew nie moze krazyc, to mozesz i 5 par skarpet ubrac, a i tak bedzie marzla.
Do tego ochraniacze (glupio wygladaja? Bo ja wiem...) lekkie windstopperowe na temperatury 3-9 stopni i ciezkie neoprenowe na mrozy i mozna smigac.

A starzy kolarze mieli sposob nastepujacy: Stope okrecamy gazetami, na to skarpeta welniana, caly pakiet do torebki foliowej i na to bucik ;). Podobno dzialalo jak zloto, podobnie jak warstwa gazet na klacie zamiast windstoppera :).

26.11.2009
23:17
[188]

.:Jj:. [ Legend ]

Kłosiu=> gazety na klacie znane, ale to bardziej szosa chyba, i to extreme. Osobiście nigdy nie miałem potrzeby zastosować tej techniki :)
Co do tej torebki foliowej na nogach... mam pewne wątpliwości co do przewiewności i higieny, choć w temperaturach poniżej zera hmm, kto wie.

A jaki masz rozmiar ramy i wzrost?
Ja właśnie muszę kupić większą, obecne 17.5 wydaje mi się za małe, bywały okresy że strasznie mnie bolały plecy po krótkiej jeździe, ale w większości przypadków to było źle ustawione siodełko i temu podobne. No nie wiem, zobaczymy na co będę mógł sobie pozwolić.

27.11.2009
18:05
[189]

Kłosiu [ Legend ]

Rame mam 19 cali, a wzrost 175cm. Na wielkopolskie rowniny taka rama moze byc, ale maratony bezlitosnie weryfikuja jej wady. Zmienilem mostek na krotszy i sztyce na taka bez offsetu, poprawilo to wlasciwosci ramy na podjazdach i pozycje, ale przy ostrych hamowaniach na zjazdach jest juz troche gorzej, srodek ciezkosci za bardzo z przodu. No i zwrotnosc i przekrok zdecydowanie za male. Poza tym na dobrej rame XTC 17 cali urwe z pol kilo wagi, bo Author ciezkawy jest (1,9kg, i tak dobrze ze rower wazy ponizej 12kg przy tym klocku i dosc srednim osprzecie).
Szkoda ze ta twoja rama nie ma mocowania tarczowki, kupilbym, bardzo ladna :). Do starych ram Gianta mam zaufanie, uzywam zimą 12 letniej ramy Boulder Alulite (jak kupowalem to aluminium bylo nowoscia, 90% rowerow bylo stalowych) i do tej pory zlego slowa nie moge powiedziec, choc swoj przebieg juz ma :).
Wydaje mi sie ze za bol plecow odpowiadaja raczej slabe miesnie. Jak pracowalem fizycznie i potrafilem przerzucic kilkanascie ton na zmianie to nigdy nie mialem problemu z bolami plecow na rowerze. Teraz pracuje od dluzszego czasu przy kompie i przy dluzszych jazdach mam z tym czasem problem. Chyba jakies cwiczenia wdroze ;)
A dzis przekroczylem 1000km w listopadzie, po raz pierwszy mi sie udalo ;D.

27.11.2009
19:48
smile
[190]

.:Jj:. [ Legend ]

Co do pleców to zdarzało mi się to różnie, nie tylko na początkach sezonów. Często jak grzebałem w rowerze i coś zmieniałem- wspomniane siodełko, wysunięcie sztycy mostek... i ból nie pojawiał się po jakiejś dłuższej trasie tylko często na samym początku, musiałem wtedy co jakiś czas się prostować. Na szczęście od gdzie 2 lat nie mam tego problemu.

Ja mojego nawet nie chcę ważyć. W latach swojej świetności (opony trochę większe niż calówki, amortyzator Judy XC 97 czy 99 miał coś 1330 gram chyba) ważył 10,4 czy 10,6. Cóż, raczej nie będę w stanie zejśc poniżej 10kg ale jak będę zmieniał teraz części to postaram się trochę mu ulżyć.
Póki co zostaje nawiercanie ramy i wymiana korków kierownicy na styropianowe (oszczędność 2gramy!:D) hehe.


Co do kolorystyki- faktycznie starsze ramy są o wiele ładniejsze. Jak przeglądam katalogi i widzę malowania starszych Treków, Cannondale'ów, Gary Fisherów czy właśnie Giantów to aż żal się robi, teraz raczej bieda panuje.
Jak wybierałem tą to się zastanawiałem jeszcze nad Authorem Egoist (wtedy były pomarańczowe i/czy zielone). Teraz będę miał większy wybór bo fundusze trochę wzrosną pewnie.

Na allegro z ram xtc niewiele do wyboru.

19 to max u mnie

"s" pewnie za mała (zgaduję że 16- 16,5).
Poza tym chodzi mi o te malowanie:


Choć takim malowaniem też bym nie pogardził:



PS- coś napisał w tym wątku z bannerami +5 Goli? Coś zasługującego na bana, pewnie wspomniałeś coś o Ad-Blocku? :)

28.11.2009
03:26
[191]

Kłosiu [ Legend ]

Ja sie napalilem na ta ramke:

Bardziej mi podchodzi takie ascetyczne malowanie :). Tylko jak widze z dostepnoscia slabo. Ale ramka jak dla mnie piekna :).
Karbonowy tylny trojkat odpada, nic imho nie daje poza nieco nizsza masa, a tlukacy na zjazdach lancuch czy zwykly chainsuck potrafia karbon ladnie zmasakrowac.
Z ta rozmiarowka Gianta mam problem, zdaje sie ze S to 16 cali, M 18 a L 20 cali, ale mierzone center to top, czyli dla rozmiaru mierzonego center to center cal mozna spokojnie odjac. Czyli potrzebowalbym M-ke
W tamtym watku durnym tekstem rzucilem, dobrze ze skasowali, boby mi teraz glupio bylo :).

28.11.2009
13:54
smile
[192]

Yari [ Juventino ]

Zdjęcia jesienną porą widzę że królują :) , nie będę gorszy.
Mój pierwszy wypad na rower po dokładnie miesiącu :( , cóż ,zabieg operacyjny mnie przystopował , ale jaka przyjemność po takiej przerwie znowu wsiąść na swojego rumaka :). Bajka dosłownie !
Pozdrawiam bikerów :).


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Yari
28.11.2009
14:22
smile
[193]

.:Jj:. [ Legend ]

:)


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - .:Jj:.
28.11.2009
17:44
[194]

Kłosiu [ Legend ]

No to ja jeszcze jesienna szosowke dorzuce :). Tez biedaczka upackana stosownie do aury ;).


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Kłosiu
28.11.2009
22:58
[195]

Luppus [ Generaďż˝ ]

Witajcie.
Ja niestety nie dorzuce żadnej jesiennej fotki. Mam awarię amora i jedzie do naprawy. Prawdopodobnie wada fabryczna, która powoduje przelewanie się oleju na dół, a co za tym idzie blokowanie amora. Nie mam pojęcia ile trzeba będzie czekać na naprawę, ale cóż, odwlekałem to dobrych kilka miesięcy i nadszedł teraz właściwy czas. Mam tylko nadzieję, że mi nie wymienią na nową Rebę, bo mi się nie podoba - wolę czarny mat z szarymi napisami - wygląda pieknie :)
Jak znam szczęście, to teraz zrobi się ładna pogoda, a jak amor wróci z serwisu, to się znowu popsuje...
Pozdrawiam

29.11.2009
00:31
smile
[196]

.:Jj:. [ Legend ]

Jeśli o mnie chodzi to ja zniosę każdą pogodę, czy ciemno, zimno, buro... nie cierpię tylko jednej rzeczy- deszczu. Naprawdę wolę -10'C i zaćmienie słońca, ale deszcz... nie mam błotników, jeżdżę zazwyczaj dosyć żwawo więc kałuże których nie da się ominąć nieźle dają w kość. W lasach powstają potężne bagna, każda leśna ścieżka z opadłymi liśćmi, igliwiem staje się magazynem wody. Dodać do tego zimny wiatr i jak dla mnie nie ma bardziej demotywujących warunków do jazdy. Kurde jutro bym pojechał ale nie wiem czy dam radę :( Pewnie będzie słońce eh.

30.11.2009
13:57
[197]

.:Jj:. [ Legend ]

Dziś było super, tylko ten wiaaatr. Cały czas w twarz dymał. Ale bł przyjemny, jak na koniec listopada to ciepły i jakiś taki rześki.

Poza tym wpadłem na genialny pomysł, tzn. myślałem o tym już jakiś czas temu, ale teraz mam możliwości, jako że dopiero za rok będę studiował i poza weekendami jestem wolny. Myślałem o pracy, i tak powróciła stara myśl by zostać kurierem rowerowym. W sumie jeżdżę/ staram się jeździć codziennie, jakbym miał za to kaskę dostawać. Kurcze, muszę się rozejrzeć.

Ktoś ma jakieś doświadczenie?

01.12.2009
22:17
[198]

Kłosiu [ Legend ]

Heh, zima to ciezki kawalek chleba, jak sadze. Co innego przejechac sie godzinke czy dwie codziennie, a co innego jezdzic dzien w dzien po 5-6h i 60-100km po zasolonych i ubloconych ulicach. Pewnie robota fajna jak sie to lubi, ale kurierzy musza zalozyc wlasna dzialalnosc i samym sobie oplacac ZUS, wiec ponizej pewnego czasu jezdzenia i ilosci przewiezionych przesylek jest to nieoplacalne. Przynajmniej tak bylo jakis czas temu. Dobrze byloby tez sobie zlozyc jakis tani rower, najlepiej singla, bo sam sie zdziwisz, co zostanie z twojego napedu po przejezdzanych zima 1000-1500km miesiecznie po miescie ;).
Luppus --> dziwne, myslalem ze jakiegos Foxa masz... ;). Z twojego opisu wyglada ze jakas awaria tlumika w prawej goleni albo zniszczyly sie oringi uszczelniajace, nic powaznego, w najgorszym razie wymiana tlumika, choc bez gwarancji moze troche kosztowac. Tak naprawde to w srodku Reba jest prosta jak budowa cepa i tam niewiele moze sie zepsuc, choc mi sie udalo ;)

02.12.2009
04:16
smile
[199]

.:Jj:. [ Legend ]

Kłosiu=> generalnie długo nad tym myślałem.
Większość minusów i problemów mi odpada gdy jestem w jakiejś firmie. U mnie jest jedna taka, właśnie jutro do nich piszę.
Tak naprawdę obawiam się dwóch rzecz- swego braku doświadczenia (ale to chyba normalne) oraz właśnie zimy. Pal licho sprzęt. To nie Storck Rebel Team na pełnym XTRze tylko leciwa, wielokrotnie składana maszynka. Obawiam się swojej kondycji w konfrontacji z warunkami zimowymi. Nie chodzi mi nawet o warunki na drogach ciuchy czy coś tylko własne zdrowie. Nigdy nie jeździłem całą zimę. Ba, nigdy nie jeździłem przez jej większość.
Jak pomyślę sobie że coś złapię co mnie na miesiąc położy w łóżku albo po prostu nie dam rady i po kilku tygodniach zrezygnuję...

No ale spróbować nie zaszkodzi.
Najbliższe miesiące mam wolne, chciałbym regularnie jeździć, mieszkam w centrum dużego miasta... a sama praca nie ma jakiś strasznych wymagań.

03.12.2009
13:35
[200]

Kłosiu [ Legend ]

EE, jak tak do tego podchodzisz to luzik :). Chorobsk raczej nie masz sie co bac specjalnie - jezdzac od dwoch lat zima codziennie, nawet w temperaturach rzedu -25 stopni, najgorsze na co chorowalem to 3-4 dniowe przeziebienia. Odpornosc od tego raczej ci sie zwiekszy, a nie zmaleje.
Tylko blotniki kup, to jest absolutna podstawa :)

03.12.2009
14:50
smile
[201]

.:Jj:. [ Legend ]

Z zakupami poczekam, najpierw muszę coś znaleźć. Niestety w chyba jedynej dużej firmie która ma siedzibę w moim mieście na razie nie poszukują kurierów rowerowych..
Kurczę codziennie kilku widzę, musi być coś jeszcze.
Swojej firmy raczej nie mam zamiaru zakładać, powodów jest masa :)

Dziś założyłem te ochraniacze na buty, nieźle nieźle,praktycznie tylko w ręce mi było chłodno bo coś mi strzeliło do głowy i pod spodem miałem koszulkę z krótkimi ramionami...

08.12.2009
19:36
[202]

.:Jj:. [ Legend ]

Wczoraj jeździłem i było nadspodziewanie dobrze, choć byłem cały w piasku i błocie :D
Ale dziś jak zobaczyłem ten deszcz.. odechciało mi się, na szczęście idą przymrozki, już wolę śnieg niż deszcz. Generalnie lepiej mi się jeździ jak jest te -5 -10 niż +3 i deszcz gdy od razu człowiek zmoknie, spoci się, wkurzy, popsuje sobie nastrój etc etc.

Swoją drogą podziwiam biegaczy- deszcz a oni w zwykłym longsleevie biegają. W sumie rozsądne, jakby mieli kilka warstw to jakby to namokło, przy sporym wietrze, lepiej podobno nawet goło biegać niż w przemoczonych ciuchach na 'cebulę'.
Widziałem na Discovery ;P

A- nie śledziłem wątku regularnie, zawsze tak mało osób na Forum jeździ o tej porze roku na rowerze?

08.12.2009
20:18
smile
[203]

Kłosiu [ Legend ]

Generalnie to w tym watku w ogole malo ludzi sie udziela, najwyrazniej Polacy uwazaja, ze jak cos nie wydziela spalin to nie jest warte uwagi :).
Co do pogody, to nic mi nie mow. W tej chwili mam megakryzys, od osmiu dni na rower nie wsiadlem. Jednak jak dojezdzalo sie do pracy na rowerze, to takie niezobowiujace przekrecenie 30-40 km bylo latwiejsze, chocby po pracy.
Ale tez wole mroz niz taka pogode jak teraz. Asfalt w koncu sie nudzi, chcialoby sie w teren, ale jak widze to bloto to kompletnie mi sie odechciewa. Chyba dola zalapalem, jak zwykle na jesieni :).
Bieganie jest latwiejsze - tez czasem biegam zima i powiem ci, ze w stroju, w jakim biegam, na rowerze umarlbym po pol godzinie :). Raz ze w czasie biegania w ogole nie marzna dlonie i stopy, dwa to cale cialo jest w ruchu, zalecenia sa takie, zeby wrecz czlowiekowi bylo zimno jak wychodzi pobiegac, po 2 minutach juz jest ok. No i trzy - nie ma az takiego wychladzajacego dzialania wiatru. Przy okolozerowej temperaturze biegam w stroju, w jakim na rower nie wyszedlbym przy +10 stopniach. I jest ok.

08.12.2009
20:39
smile
[204]

.:Jj:. [ Legend ]

Wszystko przez ten wiatr...
W sumie muszę zacząć nosić jakąś bandamkę pod kask, bo ostatnio już było mi chłodno. Widzę że niektórzy zamiast kasku biorą jakąś ciepłą czapkę, ale ja kasku raczej nie ściągnę, co z tego że jeździłbym wolniej, bo łagodniejszym terenie, samochody jeżdżą z taką samą prędkością a asfalt wcale nie jest miększy od mrozu...
Ale jednak jakaś ochrona musi być, a pod kask komfortowo tylko w bandamce jeździ...


Myślałem o swoim bukłaku (mam go w malutkim plecaczku zamiast bidonów) i w sumie szalenie jest praktyczny przy takiej pogodnie (wiatr, mróz). Podczas jazdy tylko ze 100ml jest poddanych działaniu pogody (ilość wody w wystającej rurce), reszta przylega do pleców i jest cieplutka :) Już nie pamiętam kiedy ostatnio jeździłem z bidonem, ale zakładam że po paru kilosach na otwartym terenie woda w nim by zamarzłą gdyby nie była w ruchu :) Więc jak ktoś by się zastanawiał jak rozwiązać problem (wlewanie lodowatej wody do rozgrzanego gardła zdrowe chyba nie jest) to to IMHO jedno z rozwiązań.

09.12.2009
18:00
[205]

Kłosiu [ Legend ]

Brr, bez czapki jezdzisz? W sumie ja tez teraz jak bylo cieplej to buffa uzywalem, ale na zime mam pod kaskiem czapke windstopperowa Accenta, cos w tym stylu:

Pod kaskiem bez problemu sie miesci, uszy i czolo nie marzna nawet na najwiekszym mrozie, dopiero w okolicach -10 zakladam kominiarke, bo wtedy juz twarz za bardzo dostaje. Jedyna wada windstoppera na uszach jest taka, ze dosc mocno wycisza dzwieki, ale przynajmniej wtedy zimowego skrzypienia napedu nie slychac ;).
Buklak ma jedna wade - jak ci rurka zamarznie to dupa ciemna ;). A na mrozie bez specjalnej izolacji zamarznie na pewno.
Ja jednak wole bidon zimowy izolowany pianka, te dwie godzinki znosna temeprature utrzymuje.

09.12.2009
19:28
[206]

Kłosiu [ Legend ]

A tak zajrzalem na prognoze i wyglada na to, ze od niedzieli w koncu mroz :). Nareszcie bedzie mozna wyskoczyc w teren :D.

09.12.2009
20:17
smile
[207]

.:Jj:. [ Legend ]

Buklak ma jedna wade - jak ci rurka zamarznie to dupa ciemna ;). A na mrozie bez specjalnej izolacji zamarznie na pewno.

Haha :D No wiem, myślałem o tym. Póki co na szczęście nie jeździłem w takiej temperaturze z nim, ale wiem ocb. Muszę jakiejś izolacji piankowej poszukać. Bo chowanie rurki do środka jest... mało praktyczne i wygodne :)

Muszę się właśnie za taką czapką rozejrzeć, bo bandama jest ok przy zdecydowanie plusowych temperaturach i zakrywa część głowy.
Ja dziś tylko ze 2h byłem jakoś, czekam na mróz, nie lubie takiej pogody, mgły, mżawka brr.

EDIT:

ej ej ej, tak teraz myślę nad ta rurką... może... taśma izolacyjna?

10.12.2009
10:10
[208]

Kłosiu [ Legend ]

Kiedys tak sobie czytalem przy okazji interesowania sie adventure racing - odpowiednie zimowe akcesoria sa, pytanie tylko czy chcesz wydac stowke na izolacje do rurki i do buklaka :)


Z drugiej strony, sam buklak Deutera tez kosztuje stowke, wiec za cieple picie na zime to nie jest chyba super wielka cena.

10.12.2009
19:24
smile
[209]

fly!ng f|y [ Centurion ]

Proszę o pomoc
zamierzam kupić nowy amortyzator(skok 80-100mm) z blokadą, a jako, że nie mam zbytniej wiedzy w tym temacie to chcę spytać o to, czy lepszy jest amortyzator tłumiony olejem, czy powietrzem?
jaki dany rodzaj ma wady, jakie zalety, jak w danych warunkach się sprawdza, jak je później eksploatować, serwisować
może macie jakieś sugestie co do np konkretnej marki(ponoć najlepszy jest Rock Shox), modelu(zamierzam wydać do 500-600 zł)
dodam jeszcze, że mój rower to wheeler pro 1900, rama 19"

z góry dziękuję

11.12.2009
13:49
[210]

Kłosiu [ Legend ]

Tlumienie jest zawsze olejowe, tlumienie to ograniczanie predkosci wyprostowywania sie amora.
Roznica jest w medium sciskanym, moze byc stalowa sprezyna albo powietrze.
Zalety sprezyny
-dobra czulosc
-liniowa charakterystyka ugiecia
-wzgledna bezobslugowosc
-generalnie mniejsza cena
Wady sprezyny
-duza masa
-trudnosc dostosowania amora pod uzytkownika (trzeba wymienic sprezyne, gdy dotychczasowa jest za miekka/twarda)
-tanie amory sprezynowe to w zasadzie atrapy, a nie dzialajacy sprzet
Zalety powietrza
-mozliwosc latwego dostosowania amora pod rowerzyste
-mniejsza masa (zwykle o okolo pol kilo mniej)
Wady powietrza
-cena
-koniecznosc serwisowania co najmniej raz do roku
-progresywna charakterystyka ugiecia (im bardziej sie ugina amor, tym twardszy)
-wiele amorow powietrznych, szczegolnie starszych, dosc slabo reaguje na male nierownosci.

W tej cenie zadnych super amorow nie kupisz, mozesz szukac Tory:

Jest dosc dobra, ale ciezka.
Axony sa juz drozsze, ale przynajmniej 600g lzejsze:

Ewentualnie jakiegos Bombera:

To sa zwykle modele ze sprezyna stalowa z asysta powietrzna, czyli w jednej goleni sprezyna, w drugiej komora powietrzna. Laczy zalety obu typow amorow, jest dosc ciezka, ale podobno niezawodna. Mozesz szukac jakiegos uzywanego Bombera, wyjdzie taniej, a ryzyko kupienia rzęcha jest mniejsze niz w przypadku amora czysto powietrznego.

16.12.2009
17:13
smile
[211]

Kłosiu [ Legend ]

Tyle pisza ludzie na forum, ze do rowerzystow powinno sie strzelac... I prosze!Wykrakali! ;P


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Kłosiu
16.12.2009
17:17
smile
[212]

Mr. Rogers [ Centurion ]

Może to dziwnie zabrzmi, ale noszę się z zamiarem wystawienia roweru na balkon. Trochę za dużo mi zajmuje miejsca w przedpokoju i jako, że nie chciałbym żeby na wiosnę/lato okazało się, że stoi tam rdzawy trup to mam pytanie -- jak zabezpieczyć rower na ten czas? Myślałem, żeby go przeczyścić, psiknąć WD40 czy czymś takim, wziąć ogromne worki, zasłonić, zakleić dziury taśmą. Dobry pomysł czy trafiłem kulą w płot?

16.12.2009
17:41
[213]

Kłosiu [ Legend ]

Nie wiem jaki to rower i czy duzo kosztowal, roweru od sredniej klasy w gore bym nie wystawial, szczegolnie zima. Jak juz wystawiasz to na pewno powinienes przykryc go jakas folia, tak zeby nie dostawal wody. Jakas korozja na pewno bedzie, powietrze zima jest wilgotne, ale powinien w miare jezdzic wiosna. WD40 odpada, to jest bardziej rozpuszczalnik niz smar. Ja, jezeli nie chcialbym jezdzic zima i wystawial rower na 3-4 miesiace na balkon, posmarowalbym wszystkie widoczne mechanizmy i lozyska (support, lagi amora, stery, piasty) grubo towotem, potem jest maly problem z wytarciem tego na wiosne, ale powinno wszystko w miare chodzic jak trzeba. Ale licz sie z koniecznoscia wymiany opon i detek wiosna. A tak w ogole, to jak masz w miare drogi rower, to prosciej go porozkladac na czesci, rame, amor i kiere z kolami osobno, takie czesci latwiej schowac np za tapczan czy szafe :)

16.12.2009
17:56
smile
[214]

Mr. Rogers [ Centurion ]

Dzięki wielkie.
Przemyślę to w takim razie.
Rower nie jest aż taką moją pasją - ale też nie lubię jak coś bezsensownie marnieje, dlatego pytam.
Lubię okazjonalnie latem pojeździć, zimą by mi to nigdy do głowy nie przyszło. ;-)
A jest to Giant, kupiony parę ładnych lat temu, z 7, max 10 lat temu. Wtedy to był chyba drogi rower. Teraz nie wiem po ile taki nawet stoi (ile byście dali za tyluletni rower? średnio używany)...
W przyszłym roku chyba wyjadę na jakiś czas i też czasami chodzi mi po głowie czy go lepiej nie sprzedać, ale jak mam dostać za to drobne to niech sobie stoi.. a nuż kiedyś...

O! A haki na ścianę? muszę pomierzyć rozstaw, gdzie by to zawiesić - to by było dobre chyba...

16.12.2009
18:03
[215]

Kłosiu [ Legend ]

Przypuszczam ze wiele za niego bys nie dostal, 200-300zl? Ja mam tez Gianta Bouldera na sztywnym widelcu, gdzies z 1997r, uzywam go najczesciej do jazdy zima po szosie, gdzie warunki nie sa dla roweru laskawe. Ale sie trzyma skubany, nawet tylna przerzutke Alivio ma ciagle oryginalna.

16.12.2009
18:14
[216]

Mr. Rogers [ Centurion ]

Ze mnie taki znawca, że nie wiem nawet jak on się zwie.
To tak jakby kobiętę zapytać jaki ma samochód. "A taki czerwony".
;>

Lubię go, tylko ostatnio nie było czasu by pośmigać. Ale spróbuję z tymi uchtywami na ścianę coś pokombinować. Pozdrawiam.

16.12.2009
18:28
[217]

twostupiddogs [ Senator ]

Mr. Rogers

Zdecydowanie odradzam wystawianie roweru na balkon. Kiedyś wystawiłem swój w lato i też mu na dobre nie wyszło, w szczególności mam tutaj na myśli elementy gumowe. Nie chciałbym wiedzieć jak wygląda rower po zimie na balkonie.

16.12.2009
18:43
smile
[218]

.:Jj:. [ Legend ]

Kłosiu=> dzięki za linki, mam właśnie bukłak tej firmy więc będzie idealnie pasowało.
Tylko zastanawiam się nad kupnem, nie tylko tego ale i cieplejszych rękawiczek i butów na zimę. Bo to co mam jest ok w okolicy zera i do 2h, a ja wolałbym dłużej jeździć, zwłaszcza że zimą wolniej się człowiek rozgrzewa, wolniej jeździ, więc w 2h (po tym czasie z obecnymi butami i rękawiczkami jest mi już serio zimno w palce. O ile te u rąk mam po prostu skostniałe o tyle u nóg mocno wychłodzone, a zdrowe to nie jest).
Te ochraniacze są dobre, ale jednak lepiej sobie radzą z deszczem i wiatrem niż mrozem, a buty to zwykłe letnie spd górskie, więc mowy nie ma o jeździe w większym mrozie. Jak ostatni raz jechałem to był spory mróz i zacząłem trochę doceniać te jesienne deszcze (;P) choć jeździło się super.

Tak więc zastanawiam się czy opłaca mi się na styczeń i luty wykłada kilka stów czy zaoszczędzić to na wiosnę (rama, widelec), muszę przekalkulować to :)


Mr. Rogers=> największe zagrożenie w takiej sytuacji to deszcz, zimą raczej nieobecny. Nie wiem jak z mrozem jest, nigdy nie trzymałem roweru na balkonie. Nie wiem czy nie zaszkodzi to oponom czy uszczelkom.
W każdym razie jakbym musiał go wystawić to na pewno bym go przesmarował, wyczyścił i szczelnie owinął workami, jakimś starym kocem nawet przykrył, na to kolejną warstwą jakiejś folii i tyle :)

16.12.2009
23:56
[219]

Kłosiu [ Legend ]

No niestety, dzis jezdzilem prawie 3h przy -5 stopniach, ze dwa razy musialem zejsc z roweru chwile poskakac. Chyba jedyny sposob od pewnej temperatury, zeby przywrocic krazenie krwi. Ale ochraniacze neoprenowe to teraz koniecznosc, bez tego przy -5 i godzine ciezko wytrzymac. Kase wiadomo, ciezko wykladac, ale sprzet zimowy u mnie sluzy juz trzeci sezon, to sie szybko nie zuzywa.

17.12.2009
00:46
[220]

.:Jj:. [ Legend ]

O zużywanie się nie boję, po prostu strasznie chciałbym porządnie zmodernizować rower, każda stówka się przyda...
Więc albo kupię co trzeba teraz a potem obejdę się smakiem albo zaoszczędzę ale przepadną mi ze 2 miechy jazdy.

Heh, mieszkanie w ciepłych krajach ma swoje plusy :)


Co do schodzenia z roweru to faktycznie ja też mam taką taktykę gdy nie czuję nosa, uszu albo stóp ;P
Dosłownie po minucie jak z powrotem wsiadam na rower to o wiele lepiej się czuję. Cholerny wiatr...

Tak myślałem co najbardziej mi przeszkadza zimą. To nie lód, to nie wiatr to... katar. Naprawdę zimą jest on straszny. Nie sposób oddychać w tym rozrzedzonym powietrzu, nos zmarznięty, nie czuć go, trudno wydmuchać, a trzeba po podczas jazdy oddychanie tylko z pomocą ust dziwnie wygląda, jest nieefektywne i niezdrowe :) Dlatego teraz jestem uzbrojony w chusteczki w każdej kieszeni.

A Kłosiu jak jeździsz to widzisz innych kolarzy? Ja jak ostatnio jechałem to widziałem... jednego (plus 2-3 pijaczków-rowerzystów na Wigrach, ale raczej nie liczę ich)

17.12.2009
11:46
[221]

Kłosiu [ Legend ]

Na katar pomaga tylko wydmuchiwanie nosa po kolarsku. Zatykasz jedna dziurke, mocno i zdecydowanie dmuchasz w druga i po klopocie ;). Ja sobie nie wyobrazam stawac co 5 min zeby wytrzec nos :).
No wiadomo w terenie rowerzystow jest zdecydowanie mniej niz latem, ale ci co stale trenuja to jezdza caly czas.
A w Poznaniu stosunkowo duzo ludzi dojezdza rowerami do pracy, tak ze na ulicach w miescie tez zawsze sie paru rowerzystow spotka.

28.12.2009
18:15
smile
[222]

Kłosiu [ Legend ]

Pochwale sie nowym nabytkiem :). Do tego na fali gwiazdkowego szału korba i kaseta XT i 3 lancuszki XTR. Chcialoby sie juz wyprobowac, ale rower bede na tym skladal dopiero pod koniec lutego, na razie dobijam naped w starym Authorze, a nowych zebatek szkoda na zime.


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Kłosiu
07.01.2010
15:21
[223]

Luppus [ Generaďż˝ ]

ładna rama Kłosiu. Co do wycierania nosa w zimie, to polecam mocne pociągnięcie nosem, a następnie wyplucie tego co nam wpadło do gardła :P hehehehe, przy sposobie Kłosia stnieje szansa na osmarkanie sobie garderoby :D

07.01.2010
16:14
[224]

.:Jj:. [ Legend ]

Nowego sprzętu szkoda, lepiej zacząć ostro ale i z czystym sumieniem. Cierpliwi będą nagrodzeni :)

A rama fajna, myślałem o niej, ale nie do końca podchodzi mi malowanie, a raczej kolorystyka. Jest może jeszcze jakieś inne?

Ja się zbliżam do momentu w którym będę musiał decydować w co zainwestować. Oszczędziłem w zimie teraz (ciuchy, zimowy ekwipunek), więc z czystym sumieniem zaczynam szukać jakiejś ramy / zestawu z widelcem może.

07.01.2010
22:46
smile
[225]

Kłosiu [ Legend ]

Luppus --> kwestia wprawy ;P. Ja z kolei sobie nie wyobrazam zaciagania smarkow do gardla ;).
Jj --> nowe XTC juz zupelnie inaczej wygladaja, ale chyba malowanie maja jednokolorowe, bez rewelacji. Mi akurat sie podobaja spokojne kolory, zreszta od kiedy upowszechnil sie karbon sa w modzie, dyskotekowe malowania sprzed paru lat sa w odwrocie niestety.

10.01.2010
16:44
[226]

Thrud [ Generaďż˝ ]

ja tez sie pochwale, ja i moja zabawka :) ---->


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Thrud
12.01.2010
13:49
smile
[227]

req_ [ Legend ]

Właśnie wróciłem z roweru:D Jazda po śniegu to jest moc. Są tu amatorzy zimowego roweru? ;)


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - req_
12.01.2010
20:27
smile
[228]

Azerko [ Alone in the wild ]

Witam myślałem właśnie nad zakupem trenażera, ale jak zobaczyłem na ceny za takie coś to mi się słabo zrobiło ;], ale na allegro zobaczyłem to
opłaca sie czy nie? taką cene jeszcze mógłbym znieść :P ma ktoś jakieś doświadczenie na ten temat i mógłby sie wypowiedzieć :) ??

req_ -> no ja czasem śmigam po śniegu, ale troche mi szkoda roweru po mojej jeździe i 100000... upadkach :D

12.01.2010
22:57
[229]

Kłosiu [ Legend ]

req_ --> jakies 10 dni temu wybralem sie na nocna jazde po sniegu, tez lekki hardkor :)

Ale teraz juz za duzo sniegu jak dla mnie, zeby jezdzic z przyjemnoscia, tak ze na zmiane biegam i trenazeruje ;)
Azerko --> nie radze brac trenazera bez regulacji oporu na manetce, to jest kompletnie bez sensu.
Poza tym trenazer jest dosc ciezki do zniesienia, po prostu kosmicznie sie na nim nudzi. Dobry film to podstawa. No i czlowiek poci sie jak swinia, recznik na kark jest niezbedny, zeby pot nie lecial na podloge. Halas tez jest dosc uciazliwy, szczegolnie na wyzszych obrotach :). Tak ze do mieszkania w bloku bym nie radzil.
Ja tak sobie przeplatam, pare razy trenazer, pare razy bieganie, samego trenazera bym nie wytrzymal :).

07.02.2010
22:15
smile
[230]

Kłosiu [ Legend ]

A se podbije :)
Obrzydlo mi juz bieganie i krecenie na trenazerze, w koncu wyskoczylem troche w teren. Szosy w miare czyste, niektore gruntowki w lesie w miare ubite, daje sie jezdzic :). W dodatku solidnie przetrenowalem styczen i mialem dzis momentami wrazenie ze samo sie jedzie :). W kazdym razie, prawie 70km peklo. Spotkalem w lesie nordic walkera, narciarza biegowego, rowerzyste, biegacza i kulig, tak ze ruch byl spory i urozmaicony :)


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Kłosiu
21.02.2010
20:23
smile
[231]

vien [ Evocati ]

potrzebuje, zeby ktos rozwiązał moj dylemat:
tanie tarczowki hydrauliczne typu shimano br-m486
cz wypasione v-break typu shimano xtr??

21.02.2010
21:44
[232]

Kłosiu [ Legend ]

Ja stawiam na V-ki, tanie hydrauliczne tarczowki to nie jest mistrzostwo swiata, dobre V-ki spokojnie im dorownuja, a sa lzejsze. Z tym ze ja wzialbym Avidy SD-7, sa lzejsze, a co najmniej rownie dobre jak XTR.
Jeszcze zalezy do czego rower, jak zamierzasz jezdzic duzo po gorach i w blocie to moze faktycznie lepiej tarczowki, ale w kazdym innym terenie niz gory lepiej miec dobre V-ki niz slabe tarczowki.

22.02.2010
00:55
[233]

vien [ Evocati ]

Kłosiu --> ale obawiam się legend o masakrowaniu obręczy, szczególnie, że dla mnie pogoda na rower jest zawsze... poki co mam totalnie beznadziejne mechaniczne tarczówki tektro no i powoli robie upgrade sprzetu...

no i kurcze sam nie wiem, czy pchać się w v-ki za 350,- czy moze poczekac, dozbierac i wziac hydrauliczne tarczowki z prawdziwego zdarzenia typu slx czy cos w tym standardzie...
a mieszkam w mazowieckim więc gór raczej nie uświadczę....
no i jestem w 100% przekonany, że v-ki xtr będą lepsze od tego go*na, ktore mam teraz...
a w sprawie lekkości to mam na to totalnie wypięte wrotki, bo i tak przeważnie jeżdze z sakwami :)

ehhh te dylematy :)

edit:

sprawdzilem te Avid'y SD7 no i nie widze tam równoległego prowadzenia klocka... co wg mnie jest sporą zaletą w v-kach
czyli dalej xtr albo deore xt

22.02.2010
12:45
[234]

Kłosiu [ Legend ]

Z tym masakrowaniem obreczy to bez przesady, u mnie w rowerze zimowym, wiec jezdzacym w permanentnym syfie obrecze wystarczyly na jakies 15-20tys km, zanim tylna obrecz zaczela sie domagac wymiany, o wiele wczesniej zaczely szwankowac piasty.
Tarczowki mam tylko w goralu do maratonow, bo w gorach jak spadnie deszcz i zrobi sie porzadne bloto to faktycznie sa lepsze.
Ale na teren w Wielkopolsce w ogole nie sa imho potrzebne, a na turystyke po szosie to juz zupelnie.
Z tym rownoleglym prowadzeniem klockow... hm, dla mnie to tylko bajer, po prostu nie trzeba co kilka miesiecy podregulowywac hampli w miare wycierania sie klockow. W Avidach braku rownoleglego prowadzenia w ogole nie czulem, zreszta, malo kto kupowal V-ki z rownoleglym prowadzeniem, bo nie byly wyraznie lepsze od normalnych, za to byly wyraznie ciezsze ;).
Shimano jakis rok temu wycofalo sie z produkcji i XT z 2009r juz nie maja tego patentu.

22.02.2010
19:59
[235]

Azerko [ Alone in the wild ]

jak już wątek podbiliście to mam pytanie do tego trenażera bo w końcu było krucho z kasą i nic nie kupiłem ;/ aktualnie na allegro jedynie co wpadło mi w oko to:

i


hałas raczej mi nie przeszkadza, ale chodzi o te monotonność to lepiej kupić ten rolkowy?

23.02.2010
01:30
[236]

Kłosiu [ Legend ]

Azerko --> ales sie uparl na ten trenazer :). Od polowy grudnia regularnie trenuje na trenazerze magnetycznym i jezeli tylko mam mozliwosc, to naprawde wole wyjsc pobiegac przy -15 stopniach, czy pojezdzic na rowerze po szosie przy 1 stopniu i zalanym woda asfalcie. Naprawde kupowanie trenazera w momencie jak sie poprawia pogoda zupelnie mija sie z celem. Wysiedzenie na tym wiecej niz godzine wymaga wielkiego samozaparcia i ciekawego filmu w TV :).
No ale do rzeczy:
Jezeli chodzi o sama jazde, to trenazer rolkowy jest o tyle dobry, ze trzeba sie skupic na utrzymywaniu rownowagi i niewypadaniu z rolek, bo roweru nic nie trzyma. Trzeba tez krecic dosc szybko i plynnie, bo inaczej traci sie rownowage. To dobre cwiczenie. Ale filmu czy TV juz nie obejrzysz za bardzo, bo jazda wymaga ciaglej uwagi.
Na trenazerze magnetycznym mozesz sobie gadac z kims, ogladac TV, albo nawet czytac ksiazke krecac, pod tym wzgledem jest lepszy. No i masz regulacje oporu, wiec mozna zrobic dobry trening silowy, na rolkach sie nie da.
Tak ze sama jazda jest "ciekawsza" na rolkach, ale z kolei poza jazda niewiele juz na rolkach mozna robic, w przeciwienstwie do magnetyka :).

Ostatnie zdjecie mojego bidoka ;). Poszedl na transplantacje narzadow, w przyszlym tygodniu przeistoczy sie w Gianta XTC w bardziej jasnych barwach ;)


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Kłosiu
23.02.2010
15:04
[237]

Azerko [ Alone in the wild ]

thx Kłosu :) chyba wybiore ten magnetyczny mimo tego, że pogoda się poprawia ale już nie mogę sie doczekać a trenazer zawsze sie przyda :)

23.02.2010
21:49
[238]

vien [ Evocati ]

Kłosiu co to za amor? w [236]

23.02.2010
22:50
[239]

Kłosiu [ Legend ]

vien --> Reba SL 2009.

24.02.2010
17:08
[240]

vien [ Evocati ]

Właśnie skończyłem upgrade roweru.

Przerzutki zmienione z acery na:
SLX shadow z tylu i deore z przodu.

Do tego nowe wszystkie linki i pancerze.

Hamulce chyba narazie zostawie bo z nowymi linkami, pancerzami i klockami ożyły i sprawują sie zaskakująco dobrze.

Teraz czas na nowy amortyzator i teraz nie wiem co wybrać. Obecnie mam suntoura XCR no i chciałbym poczuć różnicę po zmianie. Budrzet w okolicach 400 zł (max 500 jeżeli na prawdę będzie tego wart),
Co polecacie? Ja jak narazie myślałem o Manitou Axel lub RS Dart 3
co myślicie / polecacie?

26.02.2010
09:20
smile
[241]

Kłosiu [ Legend ]

vien --> no tak, wymiana linek i pancerzy daje nowa jakosc, i w hamulcach i w przerzutkach ;).
Co do widelca, to nie mam pojecia o tych sredniopółkowych modelach, z tego co pamietam to akurat XCR nie najgorzej wychodzil w porownaniach. Ale skoro jezdzisz glownie z sakwami i po szosie, to moze sie zastanow nad karbonowym sztywniakiem?

Poltora kilo do tylu to juz sie czuje ;). Wysokosc tego widelca jest taka jak amortyzatora 80-100mm wiec geometria ci sie nie zmieni. A na szose imho nie potrzeba amora, cala zime jezdze na starym giancie ze stalowym sztywniakiem i oponami 1.3 cala, daje rade ;).
Znajomy na takim widelcu nawet maraton w Karpaczu jechal, ale to juz opcja dla hardkorow ;).

26.02.2010
13:25
[242]

vien [ Evocati ]

Kłosiu --> no tylko, ze ja mam ten najnizszy model XCR-a bez zadnego kartridża olejowego tylko z tłumieniem ciernym (czyli w praktyce brakiem tłumienia)

moze faktycznie wymienić go na wyższy model po prostu...
bo sztywniaka chyba nie chce bo mimo wszystko do lasu czesto wpadam

27.02.2010
12:03
[243]

pawel020 [ Carnivale ]

taką aplikację na rower wymyśliłem ,jeśli komuś podoba się mój pomysł podaję link do głosowania
( opis aplikacji ,wygodniej się czyta : https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10045007&N=1 )

05.03.2010
14:46
[244]

mefek [ Senator ]

Witam. Zastanawiam się ostatnio nad nowym rowerem. Budżet jaki mógłbym zorganizować to ok. 700 zł. Zależy mi aby nie był to no-name tylko coś porządniejszego. Rowerem jeździłbym na trasy :D 10-20 km max. Czytałem troszkę i polecają Krossa Hexagona V3 w cenie 700 zł, ale chętnie przeczytam inne propozycje.

05.03.2010
19:36
[245]

Kłosiu [ Legend ]

700 zl to faktycznie malo i Hexagon chyba tu jest dobrym wyborem. Ale cudow sie nie spodziewaj, bo za 700 zl to (szukajac przyzwoitej jakosci) ledwo kola kupisz ;). Ale na krotkie wycieczki rzedu 10-20km na dzien da rade... przynajmniej na jakis czas.

Moja nowa maszyna. W sumie nie wyszla drogo, bo wszystkie czesci oprocz napedu, ramy i sztycy poszly ze starego Authorka :).


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Kłosiu
06.03.2010
12:11
[246]

mefek [ Senator ]

Rowerem głównie jeździłbym do szkoły przez jakiś czas, a później raczej rzadko będę jeździł więc nie zależy mi na kupowaniu drogiego sprzętu.

08.03.2010
23:32
[247]

vien [ Evocati ]

mefek --> a na dozbieranie do chociaz v4 nie ma szans?

kupiłem w końcu amortyzator
padło na RS Tora 318 U-Turn - nie moge sie doczekac kiedy dojdzie :) mysle, że to będzie spory jakościowo skok w porównania do XCRa bez zadnej hydrauliki

Kłosiu --> a co z Authorem było nie tak? Poza ramą i korbą coś sie jeszcze zmieniło?

09.03.2010
00:50
[248]

Kłosiu [ Legend ]

vien --> generalnie nie, oczywiscie nowa sztyca, bo byla potrzebna inna srednica i dlugosc. Nowa kaseta i lancuch, ale to oczywiste. No i nowe opony testuje, RaceKingi 2.2, przynajmniej na Wielkopolske i przyleglosci, bo na porzadne gory bieznik jest troche za drobny. Ale na piachach powinny isc jak czolg :).

Co bylo nie tak z Authorem? Wielkosc ramy, po prostu byla za duza, to generowalo problemy ze zwrotnoscia w ciasnych skretach i problemy z podjezdzaniem pod bardzo duze stromizny - nie dawalo sie odpowiednio obciazyc przedniego kola i podrywalo je do gory.
W rekreacyjnej jezdzie mozna na to machnac reka, ale na maratonach ma to spore znaczenie.
Rama Gianta jest sporo mniejsza i juz widze, ze o wiele lepiej sprawuje sie na podjazdach i jest zwrotniejsza.

09.03.2010
01:02
[249]

Madril [ I Want To Believe ]

vien --> Pewnie waga. XTC są chyba z AluxX SL, a to mocniejszy stop. Ciekaw jestem jak bardzo się to różni geometrycznie od mojej Terrago.

A moja dziewczyna sobie kupiła w sobotę Specialized Myka Sport z 2009. Całkiem fajny rowerek. :)

EDIT: Nie odświeżyłem. :P Ta waga pewnie też ma swoje znaczenie, choć kryterium, jak widzę, nie była. :P

09.03.2010
01:36
[250]

Kłosiu [ Legend ]

Madril --> no generalnie 400g w dol na wadze tez sie liczy ;). Choc dla mnie to nie jest absolutny priorytet, wychodze z zalozenia ze lepiej i taniej obcinac wage z siebie a nie z roweru ;). Ciecia wagowe sa niejako przy okazji, rower wazy teraz 11,1kg i raczej wiele ponizej 11kg juz nie zejde. W kategoriach maratonowych jest dosc ciezki, dosc czesto zdarzaja sie rowery w okolicach i ponizej 10kg.
Geometrycznie rama rozni sie tym ze ze jest krotsza i ma bardziej strome katy rury podsiodlowej i glowki. Nadaje jej to wiekszej zwrotnosci, ale i "nerwowosci".

Specialized Myka Sport - fajna nazwa, pewnie bedzie fajnie mykac ;). Fajnie wyglada ten rowerek, zreszta Specialized to Specialized :).

09.03.2010
08:36
[251]

vien [ Evocati ]

"zreszta Specialized to Specialized"
no fakt - fajne są ich rowery ale za mark też sobie swoje liczą
ale taka rama od s-works'a to marzenie :)

09.03.2010
09:05
[252]

Madril [ I Want To Believe ]

No najbardziej w tym jej rowerze mi się rama podoba, choć jest żeńska. :P

09.03.2010
09:30
smile
[253]

Lysack [ Przyjaciel ]

Jest tutaj ktoś naprawdę dobrze obeznany w rowerach z woj. łódzkiego lub okolic?

Zależy mi na profesjonalnej opinii co do mojego nowego projektu :)

09.03.2010
13:30
[254]

vien [ Evocati ]

nie jestem ani dobrze obeznany ani z łódzkiego
ale z ciekawości - co to za projekt?

09.03.2010
14:57
smile
[255]

Lysack [ Przyjaciel ]

chcę zaprojektować nową serię rowerów - coś czego jeszcze nie ma na rynku, a jak sądzę, mogłoby się dość dobrze przyjąć, zwłaszcza, że mi samemu czegoś takiego brakuje i to bardzo :)

Przydałyby mi się informacje jak pogrupować poszczególne komponenty, jak je zwymiarować i jak dobrać do konkretnych potrzeb :)

09.03.2010
15:10
[256]

Kłosiu [ Legend ]

Ciekawe co z tego wyjdzie.
Chyba najlepiej jak sie skontaktujesz z dobrym mechanikiem rowerowym z Twoich okolic.

09.03.2010
18:16
[257]

vien [ Evocati ]

ciekawe bo zupełnie sobie nie potrafie wyobrazić o jaki typ rowerów chodzi :)

12.03.2010
18:22
smile
[258]

vien [ Evocati ]

doszła Tora
w porównaniu z XCR-em to po prostu inny świat :)

12.03.2010
18:57
smile
[259]

Metzger [ Centurion ]

Jak myślicie, za ile mógłbym sprzedać kilkuletniego (tak z 7-8 lat spokojnie ma), mało wysłużonego, w dobrym stanie Gianta GSR FS? Nie znam się na jego elementach. Napiszę to co potrafię odczytać z niego, czyli: Sram GripShift, Shimano 7Sis. Amortyzator z przodu i tyle. Aha, jeszcze na ramie jest "Cro-Moly, [L]" - strzelam, że to materiał, z którego jest rama zrobiona (chrom-molibden pewnie).


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Metzger
12.03.2010
19:08
[260]

vien [ Evocati ]

Metzger --> trudno powiedziec, bo nie wiadomo czy w ogole znajdzie sie chętny na taki (dość wiekowy) rower... ja na twoim miejscu wystawiłbym go na allegro powiedzmy od 100 zl i rynek sam go wyceni (ew. ustaw siobie jakąś cene minimalną

A Ty sam ile byś za niego chciał?

12.03.2010
19:18
[261]

Metzger [ Centurion ]

Nie przepadam za Allegro, chętny jest, tylko nie wiem właśnie ile mogę realnie żądać bo się nie znam na tych wszystkich Sramach i Shimanach. To tak jakby moją babcię spytać o podkręcanie Core 2 Duo czy coś ;) Ja chcę ok. 500-600 bardziej licząc na dolną granicę, bo za mniej to nie opłaca mi się go w ogóle sprzedawać (a sprzedaję bo wyjeżdżam i nie będę już go używać, a zabrać nie mogę).

12.03.2010
20:03
[262]

Kłosiu [ Legend ]

Mysle ze licytacja nie doszlaby dalej jak do 200, moze 300 zl. Stalowa rama 7-8 lat temu to juz byla niska polka, choc akurat cromoly to jest niezla stal. Ale wyposazenie jest slabe, pewnie slabe kola i przede wszystkim rama pod stery klasyczne. Amor RST Omni pewnie juz od dawna nie dziala? ;)
Generalnie sprzedaz nie warta swieczki, chyba ze mocno ci w domu zawadza.

12.03.2010
20:09
[263]

Metzger [ Centurion ]

Amortyzator działa, ja go nie eksploatowałem jakoś bardzo, ostatni raz jeździłem chyba 2 lata temu ;)
I podobnie wcześniej - w kratkę - samemu mi się jeździć nie chce, a kumple się po kolei wykruszali. Teraz wyjeżdżam i właśnie jeden chce odkupić. Ale jak mam dostać 200 to już wolę ojcu zostawić, niech sobie na działkę go weźmie. A kolega też się nie zna na tych wszystkich akcesoriach i pewnie lepiej żeby kupił chociaż takiego Gianta niż miałby kupić jakiś złom z Reala czy innego marketu za 400-500, czy nie?
Już sam nie wiem..
Jeszcze dodam, ze sam za niego wowczas dalem w sklepie Gianta >1000 zł i dlatego też ciężko się z nim rozstać widząc takie ceny... Na Allegro idą używane za 400-450, chociaż też już przeważnie są Alu.

12.03.2010
20:14
[264]

Psycho16 [ Redhead Lover And User ]

oo jaki mily temat :)
jakby ktos mial na sprzedaz:
fox 36
rock shox totem / lyrik / domain 318
marzocchi 66rc/rc2x

Niech smialo podbija ;) gdyz potrzebuje do nowego rowa :)
wlasnie koncze skladac intense'a ss i amora brakuje :(

17.03.2010
20:06
[265]

Luppus [ Generaďż˝ ]

czas się zacząć przygotowywać na nowy sezon. Czekam na powrót Reby z serwisu już prawie 2 miesiące, w tym czasie przybyło mi 7 kilo wagi :( Będzie co zbijać jak tylko złożę furę do kupy :) Rany, nie mogę się doczekać...

Kłosiu ---> ładnie się teraz prezentuje twój Ginat'cik. Ciekawe jakby wyglądał z białą kierownicą, np. Rithey ma w ofercie coś takiego:
można też biały mostek i różki:

Ja na razie porzuciłem plany upgrade'u roweru, bo kasa poszła na zamianę samochodu i póki co jestem goły :) Planowałem zmianę kółeczek na shimanowskie XT oraz hampli z LX'a na XT. Musi to poczekać na razie.

Pozdrawiam

17.03.2010
23:24
[266]

vien [ Evocati ]

Luppus --> zazdroszczę tylko 7 kilo ;]

a tak miedzy Bogiem a prawdą to kto tutaj jeździ na SPD?

bo zastanawiam się nad zestawem PD-A530 i SH-MT32 od shimano
co ogólnie myslicie o tym pomyśle? do lekkiego XC da rade?
edit:
Psycho16 --> za wysokie progi na lisie nogi ;) dla mnie RS Tora działa jak marzenie :)

18.03.2010
09:40
[267]

Kłosiu [ Legend ]

Luppus --> dwa miesiace? Co oni tam robia, buduja ja od podstaw? :)
Ja w tym sezonie wlasnie wzialem sie za siebie i zgubilem 11kg. Tak ze wage calego roweru z siebie zdjalem ;). Moze jeszcze z 5 kg wartoby zrzucic, jak pogoda sie w koncu poprawi i zaczne wiecej jezdzic powinno sie udac. Cos mnie nie przekonuje biala kierownica, wychodze z zalozenia ze kokpit i sztyca powinny byc takie same, no i montowalem komponenty na zasadzie: dol jasniejszy, gora czarna.

vien --> miedzy Bogiem a prawda to ja jezdze. I z tego miejsca odradzam wszelkie wynalazki typu platforma + SPD, ktore lacza glownie wady obu systemow a nie lacza zalet. Kup sobie solidne PD-M540 czy XT (to jest praktycznie to samo) i lepiej na tym wyjdziesz, bo latwiej sie w dwustronne pedaly wpina, a platformy w tych hybrydach sa i tak kiepskie, dodaja tylko wagi.

18.03.2010
11:40
[268]

vien [ Evocati ]

Klosiu --> no tak ale te półplatformy wcale nie ważą tak dużo, bo 382 gramy wg producenta - tylko 30g wiecej od 540
a wydają mi sie tyle fajną opcją do XC, ze podczas deszczu moge ściągnąć byty, żeby nie zamokły i na upartego jechać w klapkach :)

a jakie są ich poważne wady? bo mi na myśl przychodzi tylko troche utrudnione wpinanie bo trzeba znaleźć odpowiednią stronę pedała

18.03.2010
16:30
[269]

Kłosiu [ Legend ]

Rzeczywiscie, waga duzo nie odbiegaja. Powazna wada jest mocno (a nie troche) utrudnione wpinanie, bo zatrzask zawsze jest pod spodem. Zeby sie wpiac trzeba obrocic pedal, to mocno stresujace gdy sie chce szybko wpiac. Platforma tez nie jest najlepsza, dosc mala i nie wyglada na stabilna. Lozyskowanie jest z pedalow M520, mniej trwale niz np M540 i dosc szybko lapie luzy, ale to juz w sumie szczegol. Najgorsze jest to obracanie pedala przed wpieciem, mialem kiedys takie jednostronne i bylo to niesamowicie wkurzajace.
Juz lepiej kup sobie zwykle dwustronne SPD, a do tego wpinana platforme jak juz czujesz ze musisz ;). I tak jej na 90% nie bedziesz uzywal.

18.03.2010
23:16
[270]

vien [ Evocati ]

Klosiu no musze przyznac, ze wyjscie z dopinanymi platformami i 540 ma sen.. hmmm :)

19.03.2010
20:23
[271]

vien [ Evocati ]

zakup dokonany
PD-M540 (nakładki platformowe wytargowałem jako gratis :D ) + buty SH-ST32

już przetestowałem i różnica jest KOLOSALNA
jestem w 200% zadowolony z zakupu

Klosiu --> dzieki za rade :)

w tym roku to juz chyba koniec upgreade'ow - w przyszlym planuje nowe manetki, klamki, hamulce tarczowe hydrauliczne i cały naped :)
no i moze jakas fajna rama jak trafie w totka :)

19.03.2010
20:33
smile
[272]

Kłosiu [ Legend ]

vien --> no to czekamy na opisy "gleb zapoznawczych" ;)

19.03.2010
20:48
[273]

cashcash [ Legionista ]

Witam

Jeżeli spędzasz parę godzin przy komputerze, każdego dnia to jest to praca idealna dla Ciebie. Przy odrobinie zaangażowania i cierpliwości można zarobić nawet kilkaset złotych miesięcznie nie robiąc praktycznie nic poza tym co na co dzień (oczywiście wraz ze wzrostem zaangażowania wzrasta wynagrodzenie). Pragnę również zapewnić, iż nie jest to żadna próba naciągnięcia i naprawdę warto spróbować.

Jeżeli jesteś zainteresowana\any wyślij maila na adres [email protected] w treści lub temacie wpisując „praca, gry-online.pl”, odpisze i wszystko dokładnie wyjaśnię.

22.03.2010
10:49
[274]

vien [ Evocati ]

ponad stówka w spd zrobiona i jeszcze zadnej gleby (ale to pewnie przez to, ze poki co jeszcze jezdze na prawie ze minimalnej sile wypięcia)

szczerze mówiąc jestem w szoku jak bardzo zmieniła się jazda... szczególnie w trugnym, grzązkim terenie (śnieg czy błoto) i pod górę... jestem mega zadowolony :)

24.03.2010
17:53
[275]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Dzień dobry... :)

Mam pytanie - może mi ktoś przybliżyć (o ile ktoś ma takie doświadczenie) jak wygląda różnica w praktycznym działaniu błotników montowanych pod siodełko i "klasycznych" (mam tu na myśli faktyczną ochronę przed błotem)?

Aktualnie mam zamontowane najzwyklejsze błotniki zamontowane w chałupniczy sposób (bo ani na przednim amortyzatorze - Rock Shox cośtam, ani z tyłu nie było miejsca na ich zamontowanie). Co do przodu to znalazłem fajny, szeroki błotnik montowany pod widełki. Ale z tyłem mam dylemat. Przy tym co teraz mam linka hamulcowa haczy czasem o błotnik... Z kolei boje się, że taki montowany pod siodełko nie spełni do końca swojej funkcji.


Z góry dziękuje za rady
pozdrawiam

PS
Od razu zaznaczam, że też lubie jeździć bez błotników i mieć w dupie czy się uwalę czy nie, ale na rowerze dojeżdżam codziennie na uczelnie i nie chciałbym tam być cały czarny :)

24.03.2010
18:08
[276]

vien [ Evocati ]

jak bedziesz jechał tak, żeby sie nie uwalić to bez różnicy jakie błotniki
jak pocisniez to tez bez znaczenia jakie blotniki... bo i tak sie uwalisz

;]

24.03.2010
18:16
[277]

beowulff [ Legend ]

Bry,
Luknelibyscie na to ->
Jest sens sie pakowac w takie gowno? Objezdze tym sezon? Bo w tym roku nie stac mnie na wiecej niz 1500 - 2000 zl, a moj MTB przerobiony na szosowke nie daje rady....

ed zeby nie bic postow
vien => Jasne szukam cos tez ale tu nie mam zupelnie doswiadczenia

24.03.2010
18:23
smile
[278]

Lysack [ Przyjaciel ]

Poszukuję strony, na której byłyby zwymiarowane wszystkie najpopularniejsze elementy rowerowe :)

Czy znajdę w ogóle coś takiego, czy też muszę siedzieć z suwmiarką w salonie rowerowym? :D

24.03.2010
18:35
[279]

vien [ Evocati ]

beowulff --? a używane wchodzą w grę?

bo jak tak to kross venom atrox jest fajnym jak na swoją cenę sprzętem i w tej kwocie powinno Ci sie udać trafić prawie nówkę

24.03.2010
18:38
smile
[280]

Babiczka [ Senator ]

Ja się pochwale swoim :)

Kona Howler. Czeka na włoska pętle sella ronda ;).


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Babiczka
24.03.2010
20:12
[281]

Kłosiu [ Legend ]

Loczek --> ogolnie te blotniki rowerzyste chronia tak samo, roznice czuje sie glownie, jesli jedzie sie za rowerem wyposazonym w te blotniki. Klasyczne pelne nie chlapia za bardzo do tylu, te na sztycy chlapia na potege :). Ale dla samego jezdzca nie ma to znaczenia.

beowulff --> generalnie B'twiny maja dobry stosunek jakosci do ceny, co nie zmienia faktu, ze to absolutne minimum cenowe i rower szczytem niczego nie bedzie, poza waga, bo pewnie z 12kg wazy ;).

Babiczka --> ladny endurak, juz po gorach mozna sie powloczyc. Ile skoku, 150mm?

25.03.2010
11:08
smile
[282]

vien [ Evocati ]

była 1sza gleba... i to jaka!

ugrzązłem w błocie i wypiąłem złą nogę, wynikiem czego przewróciłem się na bok jak ścinane drzewo w błoto głębokości 15 cm ;]

ma ktoś pomysł jak wygrzebać resztki błota z manetki?

25.03.2010
14:35
[283]

Babiczka [ Senator ]

Kłosiu-> thx. 100 ;) Amorek DIRT JUMPER 3\os 20mm. Z czasem wymienię na coś większego. Obecny sprawuje się bardzo dobrze.

26.03.2010
11:07
[284]

Snakepit [ aka Hohner ]

Panowie, chce kupić rowerek "górski" do powiedzmy 1000zł. Wiem, że wypowiadają się tu entuzjaści, jednak ja osobiście po prostu chcę rower którym moge pojeździć i po trasach w mieście a i na wakacje na mazury wziąć pojeździć lesnymi drogami.

Co byście polecili dla osoby mającej ~180cm wzrostu, max 1000zł, ceny allegro, "góral".

Wpadła mi w oko Merida K5, nic o niej nie wiem, podoba mi się jej klasyczny wygląd.


- ewentualnie to to?

26.03.2010
12:23
[285]

Babiczka [ Senator ]

Snakepit -> Ja polecam Ci firmę unibike. Ja 3 lata temu kupiłem model evolution. Katowany był przeze mnie i nadal ma się dobrze ;). Przy wyborze kierowałem się częściami, a nie marka. Swój kupiłem za 1200 zł, a u konkurencji modele z takim osprzętem kosztowały ok. 2 tys.

Teraz patrzę i evo kosztuje 1600zl ;/, a w sumie osprzętem się nie różni od mojego... Widocznie ceny poszły w górę bo sezon się rozpoczął...

26.03.2010
13:35
[286]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

Witam. Dzisiaj mój rower po zimowym spaniu został wyczyszczony i oddany do przeglądu, co by mi wszystko odpowiednio naoliwili itd. Co roku do tego samego rowerowego ;)

I od przyszłego tygodnia startuję z sezonem.

Rowerem się chwalić nie będę bo jest już powoli dla mnie za mały. Chcę kupić nowy, wyższy. Polecacie jakieś modele? Zwykły rower do jazdy po mieście i po lesie, ale nie wyczynowej a rekreacyjnej :)

26.03.2010
15:23
[287]

vien [ Evocati ]

Snakepit --> zdecydowanie ten unibike z linka
między nim a tą meridą jest spora przepaść (oczywiście na +)

26.03.2010
17:59
[288]

Babiczka [ Senator ]

Lukis-> przejrzyj ofertę unibike'a

26.03.2010
20:12
[289]

Kłosiu [ Legend ]

W tym Unibike najlepszy jest opis: "Zaawansowany technicznie, wysokiej klasy rower górski." ;)
Ale powaznie, za 1000zl trudno oczekiwac czegos lepszego. Najbardziej martwi te 7 przelozen z tylu - praktycznie zamknieta droga do jakichs upgrade'ow, ale z drugiej strony do zajechania kasety czy wolnobiegu trzeba jakichs 8-10tys km, wiec jak ktos chce rekreacyjnie pojezdzic, to to nie jest problem.
Snakepit, tylko na 180cm wzrostu nie bierz bron Boze 21 cali, 19 powinno byc ok.

Lukis, a ile masz kasy? Moim zdaniem w tej chwili minimum przy zakupie roweru to 1500zl, no chyba ze chce sie jezdzic raz na tydzien 10km.

Dzis byla super pogoda, 76km padlo, glownie w terenie. Niedaleko od tego sielankowego miejsca niespodziewanie natknalem sie na loche z malymi dzikami. W dwie sekundy rower byl obrocony o
180 stopni, a ja bilem rekordy w szybkosci jazdy terenowej ;)


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - Kłosiu
27.03.2010
14:13
[290]

Yari [ Juventino ]

Szukam sklepu który miałby w ofercie koszulki podobne do tych które oferuje , cholernie mi się podobają , ale może jest gdzieś w Polsce internetowy sklep który ma coś podobnego na sprzedaż :).

27.03.2010
14:53
smile
[291]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Kłosiu - A to zdjęcie to po ataku dzika? Tylko zwłoki roweru zostały. ;D

Yari -> Już chyba możesz zamawiać z tego sklepu. Nigdzie nie widziałem takich koszulek w naszym ślicznym grajdołku.

27.03.2010
16:13
[292]

Kłosiu [ Legend ]

Viti --> fotka robiona 15 min przed akcja, wtedy jeszcze zupelnie nie wiedzialem, jaki dramat mnie czeka ;D.

28.03.2010
01:12
[293]

vien [ Evocati ]

chyba zmiana napedu czeka mnie jeszcze w tym roku... dlatego potrzebuje opinii:
czy wg. Was zestaw:
przerzutka przód: Deore 2010
przerzutka tył: SLX
kaseta SLX
korba Deore 2010
łańcuch HG73
manetki SLX

bedzie sie ze sobą lubił?
bo na pełny SLX troche nie mam funduszy :/

28.03.2010
12:32
[294]

Kłosiu [ Legend ]

vien --> spoko. Jak rozumiem jnie katujesz jakos sprzetu? W takim przypadku szukalbym korby nawet na octalinku, a nie Hollowtech 2. Deore 2008-2009, stary LX jak znajdziesz - takie korby sa tansze, a moim zdaniem trwalsze niz hollowtech, a na pewno lozyska w razie czego sa tansze do wymiany. Na korbie Deore z octalinkiem przejezdzilem prawie 4 lata, czyli w okolicach 18-20 tys km, w tym czasie raz wymienilem srodkowa tarcze i raz pakiet lozyskowy, Hollowtech najczesciej tyle nie wytrzymuje. Reszta jak najbardziej ok, czesto kupuje sie przednia przerzutke klase nizsza, tu precyzja nie jest az ta wymagana.

28.03.2010
19:53
[295]

Babiczka [ Senator ]

Dzisiaj pierwszy raz w tym sezonie na rowerze. Przejechałem z 30 km i nóg nie czuje ;D. W wawie silnie wiało i gdyby nie to dłużej bym pojeździł...

28.03.2010
22:50
smile
[296]

COBRA-COBRETTI [ Generaďż˝ ]

Nie potrzebuje ktoś kupić nowej przerzutki przedniej Deore XT model FD-M770 Top Swing? Mam do sprzedania :)

29.03.2010
16:44
[297]

vien [ Evocati ]

Babiczka --> a mi sie dzisiaj super jezdzilo i w moich rejonach tylko lekko wiało :)
tez 30 km zrobione, ale ide jeszcze wieczorem

30.03.2010
21:05
[298]

trafiq555 [ Junior ]

Witam.

Kupiłem ostatnio Kross'a Level A4 z 2008r. I mam pytanie odnosnie amortyzatora. Wczesniejsze wersje Rock Shox Dart 2 byly bez blokady skoku?

Tak jak przegladam teraz te amortyzatory to maja taka niebieska zaslepke do blokady skoku ja mam zamontowany taki jak na zdjeciu. Moglby mi ktos wjasnic ta kwestie? Posiadam poprostu starszy model bez blokady skoku tak?


Rower, czyli to co nas kręci! - Część 25 - trafiq555
30.03.2010
22:07
[299]

Marvell [ Konsul ]

Mam pytanie o Cube - attention, acid, dobre są te rowery? jak wypadają na tle konkurencji?

30.03.2010
23:19
[300]

Kłosiu [ Legend ]

trafiq555 --> wydaje mi sie ze Darty 2 sa zawsze bez blokady... Z blokada sa chyba dopiero Darty 3. Ale moge sie mylic.

Marvell --> Cube to niemiecka firma, ich rowery tez sa niemieckie; geometria sprawdzona, czesci i montaz solidne, ceny umiarkowane. Ogolnie solidne rowery za dobra cene.

30.03.2010
23:22
smile
[301]

fire [ Spacz ]

Kłosiu ---> Ja mam Darta 2 z blokadą. W Krossie Level A4, lecz z 2009 roku.

trafiq555 ---> Wygląda na to, że jest tak jak mówisz - masz wersję bez blokady skoku.

31.03.2010
08:08
[302]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Również mam Darta 2 z blokadą :) (Scott Reflex 20 z 2008 albo 2007 - nie jestem pewien :P)

31.03.2010
11:51
[303]

Kłosiu [ Legend ]

A to sorry :)

31.03.2010
13:14
smile
[304]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Dzisiaj sie wybrałem na poranną wycieczke, jakies 50 km strzeliło... Powoli nabieram formy.

Z interesujących doświadczeń - jechałem trasą nad jeziorem i chciałem sobie pojechać troche poza ścieżkami (zresztą wcześnie - latem już tam jeździłem)... Ale ale że wczesna wiosna, roztopy, wyższy poziom wód, okazało się że wjechałem prosto w bagno :P

A potem śmigając przez las jakieś 5 metrów przede mną hycnęła sobie sarenka... Wiem, że to to nie to co dzik ale od razu mi sie przypomniało: :D

31.03.2010
20:39
[305]

vien [ Evocati ]

ja tez zacząłem sobie przypominać o co chodziło w jezdzie na rowerze :) dzis co prawda tylko 22 km ale przez ostatnie 2 tyg juz prawie 500 :)

31.03.2010
21:19
smile
[306]

twostupiddogs [ Senator ]

grrr jak ja Wam zazdroszczę, że mogliście już rozpocząć sezon.

31.03.2010
22:41
[307]

Kłosiu [ Legend ]

No to co panowie - nowy wąteczek? ;)

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10151401&N=1

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.