GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Dogonic marzenia?

12.06.2009
16:02
smile
[1]

Boroova [ Gwiazdka ]

Dogonic marzenia?

Watek w sumie skierowany dla troche starszych uzytkownikow forum, powiedzmy powyzej 20 roku zycia.

Czy kiedykolwiek zastanawialiscie sie nad wasza obecna praca i czy jest ona zgodna z waszymi mlodzienczymi marzeniami?


Ja pamietam ze za mlodziaka pasjonowalem sie programem 3D studio i strasznie mnie krecilo tworzenie trojwymiarowych obiektow. Dzisiaj siedzac za biurkiem i odliczajac czas do fajrantu zastanawiam sie dlaczego nie jestem projektantem grafiki trojwymiarowej. Kurcze, zarabiam dosc duzo (o wiele wiecej niz moglbym pomarzyc kilka lat temu) a mimo wszystko czasem sie zastanawiam czy nie powinienem zmienic kariery. Niby satysfakcje zawodowa mam, ale z drugiej strony czy wy nie mieliscie kiedys takiej mysli zeby rzucic to co robicie w cholere i wrocic do pogoni za mlodzienczymi marzeniami?

12.06.2009
16:11
smile
[2]

kurzew [ The Road Warrior ]

Praca, ktora wykonuje jest daleka od tej, ktora sobie wymarzylem. Najwazniejsze jest jednak to, ze moje zarobki pozwalaja mi na spelnianie marzen.

12.06.2009
16:13
smile
[3]

rafizzz [ Konsul ]

A jak tak wszyscy jesteście zadowoleni, ile macie lat i ile zarabiacie?
I czy macie rodzinę ;)?

12.06.2009
16:13
smile
[4]

Deser [ neurodeser ]

Jedyne marzenie co do pracy bylo następujące... nie mieć pracy i trwonić odziedziczoną fortunę :)
Żadnej innej pracy za diabla sobie nie wyobrażam.

12.06.2009
16:21
[5]

Boroova [ Gwiazdka ]

rafizz --> mam rodzine i prace dzieki ktorej moge ja utrzymac. Kurzew zarabia tyle, zeby spelniac swoje marzenia o podrozach po calym swiecie.

12.06.2009
16:22
[6]

smalczyk [ Generaďż˝ ]

Ja własnie po kilku latach mało pasjonującej pracy mam zamiar się kompletnie przebranżowić - czego trochę się w sumie obawiam, bo stara dupa ze mnie :)

12.06.2009
16:35
[7]

Boroova [ Gwiazdka ]

smalczyk --> ty juz masz chyba 30, nieprawdaz? Troche cie podziwiam, zeby zaczynac tak wszystko od poczatku. A co z dotychczas zdobytym doswiadczeniem? Chcesz sie od nowa wspinac po "drabinie kariery"?

12.06.2009
16:38
[8]

smalczyk [ Generaďż˝ ]

Boroova ---> no właśnie zobaczymy czy zdobyte dotychczas doświadczenie na cokolwiek się przyda - moim zdaniem owszem, bo przecież to nie tylko nabyta wiedza, ale i taka 'życiowka' -0 bylo nie było wiem trochę więcej o pracy jako takiej niż kociak po studiach :)
Wiem, ze taka wspinaczka łatwa nie będzie - ale to chyba ostatni gwizdek ku temu - po 40-tce łatwiej mi nie będzie :))
Pocieszam się, że Hamerykańce statystycznie zmieniają prace średnio 10x w życiu, z czego 4-krotnie branżę :)))

12.06.2009
16:41
smile
[9]

Deser [ neurodeser ]

po 40-tce łatwiej mi nie będzie - nie zgodzę się:) Od wrzesnia zmienialem trzykrotnie i nie byłem bezrobotny dlużej niż "łikend". Szukałem swojej niszy i znalazłem :)

zmieniają prace średnio 10x w życiu, z czego 4-krotnie branżę - dzisęć razy to jeszcze nie ale już blisko, a branże trzy póki co :)

Nie trzeba byc Amerykańcem ;)

12.06.2009
16:41
[10]

Boroova [ Gwiazdka ]

smalczyk --> jesli moge cie troche podreczyc, to zdradz prosze z jakiej branzy sie przekwalifikowujesz (jest w ogole takie slowo?) na jaka? Bede wdzieczny.

12.06.2009
16:45
[11]

smalczyk [ Generaďż˝ ]

Boroova ---> jeśli wyjdzie (tu zaciśnięty kciuk:) - to z finansowej na reklamową.

Deser ---> to tylko pogratulować :)

12.06.2009
16:52
smile
[12]

Boroova [ Gwiazdka ]

smalczyk --> czyli co? ze stabilnosci w kreatywnosc? To juz w ogole masz u mnie "respect" za odwage!

12.06.2009
16:55
[13]

InterPOL [ Majster ]

Nie wiem czy moge się wypowiedzieć bo jeszcze nie zajmuje się tym o czym marze ale już niedługo będę miał szanse. Od dziecka chciałem zwiedzić różne miejsca na świecie, podróżować, przeżyć przygode. Marzenia zaczeły się chyba od marynarza, ale po latach trochę się zmieniły i aktualnie marze o zostaniu zawodowym żołnierzem. Pod koniec czerwca jade do Paryża i będę próbował zaciągnać się do Legii Cudzoziemskiej, jeśli się uda będę robił to o czym marze.

Boroova --> Chociaż kiedyś tak było, że brali wszystkich a najlepiej kryminalistów którzy się walali po całej Francji. Ale teraz to jest dosyć elitarna jednostka, z poważnym wyrokiem można zapomnieć o służbie. Jeśli chodzi o pustynie to wysiłek nie strasznymi, a po takich zaprawach ludzie staja się naprawde twardzi.

12.06.2009
16:56
[14]

promyczek303 [ sunshine ]

smalczyk --> a w finansowej aż tak źle się dzieje? Czy tylko pragniesz czegoś nowego? :)
Ja z finansową na dzień dzisiejszy wiążę swoją przyszłość więc powiedz coś bliżej.

12.06.2009
16:57
smile
[15]

Boroova [ Gwiazdka ]

InterPOL --> o w morde. A ja myslalem ze do Legii to ciagna glownie scigani listami kryminalisci. Ale cie podziwiam, naprawde, bo isc przez pustynie przez caly dzien z 30kg plecakiem to bym nie mogl.

12.06.2009
17:01
[16]

kurzew [ The Road Warrior ]

InterPOL---> W ostatnim Playboy'u byl artykul warty uwagi na ten temat.

12.06.2009
17:08
[17]

Fett [ Avatar ]

Ostatnio rzuciłem w cholerę pracę w McDonaldzie i jestem bardzo szczęśliwy :P Na razie plany na przyszłość mam. Przede wszystkim skończyć studia (jeszcze 3 lata przede mną) a w między czasie kilka kursów i szkoleń :) Ambitne plany mam, zobaczymy co z tego będzie.

Jeżeli chodzi o marzenia z dzieciństwa to w pewnym momencie zrozumiałem, że wiele rzeczy cieszy bardziej w wersji hobbistycznej niż kiedy ktoś narzuca mi odgórnie projekt (np. właśnie grafika komputerowa)

12.06.2009
17:09
[18]

Coy2K [ Veteran ]

robie to o czym marzyłem od dziecka, ale że firma w ktorej siedze nie jest miejscem, gdzie mógłbym w pełni rozwinąć skrzydła toteż przez jakis czas bede bezrobotny, by podniesc swoje kwalifikacje :)

12.06.2009
17:13
smile
[19]

Drackula [ Bloody Rider ]

ja gonie to marzenie:

12.06.2009
17:16
[20]

kurzew [ The Road Warrior ]

Drackula---> w duszy kazdy z nas to robi :)

12.06.2009
17:20
smile
[21]

ero_sk [ THC ]

InterPOL---> Na temat Legii to ja bym się dobrze zastanowił;) Sam nad tym myślałem, i czytałem bardzo dużo komentarzy i wypowiedzi byłych Legionistów na necie. Tyle z tego wszystkiego wynikło, że PODOBNO poziom szkolenia teraz jest o wiele gorszy niż np. w WP, i ogólnie nie warto. Ja sobie odpuściłem, tym bardziej że jak by się na dłuższą metę zastanowić to Legioniści to mięso armatnie. Proste że rząd Francji zamiast wysłać na jakąś trudną misję swoich rodaków, i ryzykować ich życie, a co za tym idzie tracić morale wśród narodu, wyśle jakiś tam mało ważnych cudzoziemców. Takie jest moje zdanie, ja już bym wolał iść na zawodowego żołnierza w Polskiej armii.

Co do wojska, nie orientuje się ktoś czy można się zaciągnąć do armii w UK, jeśli ma się już status rezydenta?

12.06.2009
17:24
[22]

Boroova [ Gwiazdka ]

eros --> status rezydenta masz juz po pol roku, a o ile sie nie myle to do armi/policji musi minac 5 lub 6 lat.

edit: eros --> masz racje z ta rezydentura. To mnie sie cos pomylilo.

12.06.2009
17:27
[23]

Drackula [ Bloody Rider ]

Do policji nie ma duzych obostrzen aby sie dostac. JAko community support officer moze byc kazdy byle angielskim wladal.

Do armii musisz miec obywatelstwo i kropka. Nie masz paszportu UK to zapomnij.

ero_sk----> no przeiez masz napisane OBYWATELSTWO

Na status rezydenta w UK nadal sie czeka i trzeba skladac papiery, jednak nasze wejscie do Uni zlikwidowalo ten wymog w ramach ustawy o wolnym przemieszczaniu i osiedlaniu sie w granicach Uni czy jak to tam idzie dokladnie.

12.06.2009
17:29
[24]

ero_sk [ THC ]

Boroova---> To chyba coś się zmieniło. Kiedy ja przyleciałem do UK, to trzeba było czekać aż 5 lat.
Gdybym chciał wstąpić w szeregi armii Brytyjskiej, musiałbym coś załatwiać w Polsce? Mógłbym mieć jakieś problemy z tego powodu? Mam nadzieję że nie, w końcu jesteśmy w Unii.

12.06.2009
17:33
[25]

Boroova [ Gwiazdka ]

eros --> naprawde chcesz wstapic do armi w GB? Jesli tak, to moge sie popytac dokladnie co i jak, bo w sumie pracuje prawie z samymi bylymi zolnierzami.
Jak cos, to wyslij mi maila na boroova[at]o2.pl

A co cie kreci - TA? RN? czy moze RAF?

12.06.2009
17:39
[26]

SULIK [ olewam zasady ]

nie pamietam za bardzo kim chcialem zostac jak bylem duzo mlodszy, jedynie pamietam, ze jak mialem te 12-13 lat to chcialem zostac chemikiem, wiec w tym wieku zakresilem sobie plan dzialania i teraz po prawie 13 latach pozniej staram sie spelnic ten dawny plan dalej :)
skonczylem technikum chemiczne, teraz studiuje technologie chemiczna i pracuje jako chemik w jednym z zakladow, ale tak sie czasem zastanawiam czy to wszytko mialo sens ;]

niby jestem zadowolony z placy, podoba mi sie to co robie, ale chyba czas zmienic miejsce zatrudnienia, aby miec cos nowego, bo ciagle to samo i to samo juz mnie zaczyna malo bawic :(

12.06.2009
17:42
[27]

ero_sk [ THC ]

Boroova---> Ehh, żebym ja wiedział co to jest TA, RN albo RAF:P Nie chcę wstąpić na 100%, ale bardzo możliwe że to zrobię. Właśnie skończyłem szkołę, wątpię żebym miał jakieś super wyniki, MOŻE się dostane do następnej, ale mam około 30% szans. Nie wiem jak to będzie, ale jedno wiem na bank. Jeśli mam pracować w fabryce, to wole iść do woja. Tym bardziej że mnie to ciekawi. Byłbym wdzięczny gdybyś popytał co i jak, zaraz wyśle ci wiadomość na maila, żebyś wiedział gdzie odpisać co by nie robić off-topa:P Nie wiesz może jak to jest z Polakami w armii Brytyjskiej? Mam na myśli czy spotyka się tam przejawy rasizmu itp.

EDIT: A armia Brytyjska interesuje mnie jeszcze bardziej. Podoba mi się ich profesjonalizm i dbanie o żołnierzy.

12.06.2009
17:43
[28]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

B - znasz mnie jakies 13 lat. czy w EZN przyszloby ci do glowy, ze bede zajmowal sie tym czym sie zajmuje?

ludzie (szczegolnie na zachodzie) zmieniaja koncepcje i wychodza rozne dziwne rzeczy. znam np. goscia, ktory byl managerem dzialu Customer Services dla firmy produkujacej oprogramowanie. pewnego dnia gosc zlozyl wypowiedzenie i zostal stolarzem/zlota raczka. jak przegladasz portale dotyczace pracy w UK to dosc duza czesc dotyczaca CV traktuje o tworzeniu CV dla ludzi, ktorzy chca wlasnie zmienic branze (patrz np. monster UK).

12.06.2009
17:45
[29]

Boroova [ Gwiazdka ]

eros --> nie slyszalem o zadnym Polaku w armi, a co do rasizmu to jest na 100%, bo wiekszosc zolnierzy jest rasy bialej. Tak jak i policja, tak wojsko to ostatnie ostoje rasizmu w UK. Oczywiscie nikt tego nigdy nie powie wprost, ale po cichu prawie kazdy.

TA - territorial army
RN - royal navy
RAF - royal air force

I tak jak pisze Drackula - musisz miec paszport UK, a zeby go dostac to trzeba sie troche nastarac.

12.06.2009
17:47
[30]

Drackula [ Bloody Rider ]

Panowie czy to moje wrazenie czy nie czytacie postow?

Przeciez wyraznie napisalem ze aby dostac sie do Armii Brytyjskiej na chwile obecna potrzebne jest brytyjskie obywatelstwo.

Edit: nwm

12.06.2009
17:52
[31]

ero_sk [ THC ]

Ehh, to z tym paszportem może być problem:/ Co do rasizmu to bardziej chodziło mi o to, czy nie występuje w postaci, POLAK=GORSZY. Co do Polaków to wiem że są w armii, bo kiedyś u mnie w szkole byli żołnierze zachęcający do wstąpienia w armii, i jeden właśnie mówił jak usłyszał że gadaliśmy coś po Polsku, że w armii są również Polacy. Zobaczę jeszcze jak się mój los potoczy:P, ale coraz bardziej się nad wojskiem zastanawiam. Jeśli już to bym był zainteresowany TA, i może w mniejszym stopniu ale RN, zawsze jakoś mnie do statków ciągnęło:P

12.06.2009
17:53
[32]

Zingus123 [ Antyterrorysta ]

ja jeszcze dążę aby wstąpić do SPAP-u :p

12.06.2009
17:57
[33]

HumanGhost [ Senator ]

Ehh niestety moja obecna praca jest dalece niekompatybilna z moimi dawniejszymi wyobrażeniami. Hehehe jak się bliżej przypatrzeć to nie ma nic wspólnego z moimi marzeniami. Ale cóż, najwazniejsze, że jest i że jest w miarę dobrze płatna. No i w sumie ciekawa.

A marzenia marzeniami. Zostawny je dzieciom. Może kiedyś spełnią swoję czego wszystkim życzę.

12.06.2009
18:26
[34]

c_N_mooris [ Pretorianin ]

Ale fajny temat. Można by pisać i pisać...

Nie licząc całkiem szczeniackich marzeń typu strażak czy członek Drużyny A ;) pierwszym moim "wymarzonym" zawodem była architektura. Wcale nie dlatego, że lubiłem rysować ale to przecież taki poważny fach i kasa niezła.. coś trzeba było pisać w tych wypracowaniach z podstawówki :)

Prawdziwie moim wymarzonym zawodem była w czasach LO reżyseria dźwięku. Długo zastanawiałem się nad kierunkiem studiów z tym związanych i chyba trochę żal mi, że jednak nie pogoniłem za swoim marzeniem.

Górę wziął rozsądek. Zdobycie pewnego, poszukiwanego i dobrze płatnego zawodu. I tak skończyłem na elektrotechnice. Łatwo nie jest ale za to z pracą nie ma najmniejszego problemu (jak narazie). Płaca jeszcze nie taka jakiej można się spodziewać (w końcu zostało jeszcze pół roku dziennych) ale perspektywy wydają się dość kolorowe. Fakt. trzeba się uczyć i cały czas być na czasie, zdobywać kolejne uprawnienia ale z każdym kolejnym "levelem" otwierają się nowe drzwi.
Czy to jest to o czym marzyłem? Nie, ale chyba mam większe prawdopodobieństwo że moim dzieciom niczego nie braknie, a przez te lata można się przyzwyczaić bo przecież elektryk jaki jest każdy widzi;)

12.06.2009
18:36
smile
[35]

szarzasty [ Mork ]

Pod koniec czerwca jade do Paryża i będę próbował zaciągnać się do Legii Cudzoziemskiej, jeśli się uda będę robił to o czym marze.

Boroova --> Chociaż kiedyś tak było, że brali wszystkich a najlepiej kryminalistów którzy się walali po całej Francji. Ale teraz to jest dosyć elitarna jednostka, z poważnym wyrokiem można zapomnieć o służbie. Jeśli chodzi o pustynie to wysiłek nie strasznymi, a po takich zaprawach ludzie staja się naprawde twardzi.


super - fajnie sie masz, tez nad tym myslalem ale dyskwalifikuje mnie i dyskfalifikować zawsze mnie będzie wymóg dotyczący znajomości języka francuskiego :(

Ale o pustyniach to chyba możesz zapomniec, nie? Czytalem gdzies ze ostatnim garnizonem poza Europą jest ten w Gujanie Francuskiej, byłe kolonie Afrykańskie pozbyly sie Legii

o, jednak sie mylilem - sa garnizony w Afryce

12.06.2009
19:11
[36]

InterPOL [ Majster ]

szarzasty --> Nikt od ciebie znajomości języka w Legii nie wymaga, ja nie znam i tak jak większość ludzi która się tam zgłasza. Co do pustyni to stacionują w Dżibuti więc przy odrobinie szczęścia moge się znaleźć w Afryce :)

12.06.2009
20:44
[37]

ero_sk [ THC ]

Języka uczy się w Legii. Żadnego wymogu aby go znać nie ma.

12.06.2009
20:56
[38]

twostupiddogs [ Senator ]

Realizowaniem marzeń tego bym nie nazwał szczególnie, że wbrew temu co mówi większość speców od HR uważam, że zamienienie swojego hobby w pracę oznacza koniec hobby, ale zdarzyło mi się w wieku 27 lat całkowicie przekwalifikować, po czym po dwóch latach wróciłem na stare śmiecie. I niczego nie żałuję. Mógłbym być teraz wyżej jak inni, którzy zostali, ale czuję że spróbowałem, że się sprawdziłem i co najważniejsze miałem pewną odmianę w rutynie pracowej. Niestety każda praca ma elementy rutyny.

12.06.2009
20:58
[39]

szarzasty [ Mork ]

ano faktycznie - teraz już to wiem. Mimo to to wypadaloby przynajmniej wiedzieć jak jest dzień dobry po francusku - chociażby przy zapisie :E:E Tak czy siak byś się naprawde zdecydowal - powodzenia InterPOLu

12.06.2009
21:33
smile
[40]

Karrde [ Visual Effects Artist ]

Może nie jest to marzenie dzieciństwa tylko bardziej nastolatka, ale jest. Praca w ILM (industrial light and magic) jako vfx supervisor przy największych hollywoodzkich produkcjach. Powoli zaczynam pnąć się w karierze by spełnić to marzenie - na razie jako 3D artist i compositor. I muszę przyznać że naprawdę kocham to co robię. Z drugiej strony kompletnie nie mam szczęścia w życiu osobistym, więc chyba coś za coś. :)

12.06.2009
21:57
[41]

wysiak [ Legend ]

Jako, ze od zawsze wszystko zwiazane z komputerami bylo moim hobby, to na prace w IT nie narzekam..:) Nie musze sie zmuszac i nie cierpie od siedzenia 8h dziennie przed monitorem.

Ale generalnie podstawa jest zadanie sobie pytania - po co pracujemy? Odpowiedz jest prosta - dla pieniedzy. Ale przeciez nie dla kasy samej w sobie, pieniadze sa potrzebne, bo pomagaja odczuwac przyjemnosc z zycia (oczywiscie nie sa konieczne, ale brak trosk o nie pomaga). Stad prosty wniosek - jesli praca niszczy nam zycie, to jaki w tym jest w ogole sens.. Czyste mijanie sie z celem..:) Office Space ftw:)

12.06.2009
22:03
[42]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Pomimo studiów z dziedziny finansów zawsze chciałem pójść bardziej w dział IT, przede wszystkim grafikę. Dość przypadkowo trafiłem jakieś 4 lata temu na tzw szeroko pojęty transport wraz z logistyką i wiem, że tutej też można rozwinąć skrzydła, a zagadnień do poznania jest mnóstwo. Praca jest kreatywna, nie zaś odtwórcza, co jest dla mnie niezmiernie ważne. Nie lubię, gdy nic się nie dzieje, a ja sam się nie rozwijam. Dlatego za czas jakiś będę musiał zmienić firmę na większą, albo z innej bajki w tej samej branży ;-)

Nie wspomne już o tym, że obecna praca pozwala mi na spełnianie jednego z wiekszych marzeń - podrózowania. Teraz robię to niejako przymusowo i zawsze przy okazji zwiedzam kolejny zakątek Europy, chociaż już niedługo wybiorę się wreszcie na drugą stronę Atlantyku ;-)

12.06.2009
22:03
[43]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

Co prawda nawet jeszcze nie mam matury ale chciałbym znaleźć pracę która będzie mi odpowiadać (nie liczę na jakieś zajęcie marzeń) i dzięki której będę zarabiał na tyle pieniędzy żeby się utrzymać i spełnić swoje marzenia (podróże w pewne miejsca m.in)

12.06.2009
22:04
smile
[44]

Awerik [ Carioca ]

Praca, ktora wykonuje jest daleka od tej, ktora sobie wymarzylem. Najwazniejsze jest jednak to, ze moje zarobki pozwalaja mi na spelnianie marzen.

Podpisuję się pod tym. Praca jak praca, specjalnych emocji nie dostarcza, z drugiej strony czasu do fajrantu nie odliczam. :) Wręcz przeciwnie, ostatnio coraz częściej zostaję po godzinach (bez gderania). Najważniejsze, że pozwala mi realizować marzenia, mieć pasje i zainteresowania - zarówno w wymiarze czasowym, jak i finansowym. Na przykład jeszcze 3-4 lata temu nawet nie przypuszczałbym, że będę kiedykolwiek podróżował tak często (i tak daleko) jak teraz, lecz proszę - to jednak możliwe. :) A że moja praca odbiega od wymarzonej? Cóż, nie martwi mnie specjalnie ten stan. Tym bardziej, że jestem chyba nieco młodszy od większości wypowiadających się tutaj (w przyszłym roku kończę studia), na dobrą sprawę wielu moich rówieśników jeszcze nie skalało swoich szlachetnych rączek pracą - nie czuję więc w ogóle presji zdobywania doświadczenia zawodowego pod kątem kierunku studiów. I na dobrą sprawę nie wiem czy w ogóle kiedykolwiek będę pracował w przyszłym "zawodzie". :)

12.06.2009
22:09
smile
[45]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

Dobra praca, ładny dom, piękna zona, uśmiechnięte dzieci - tylko i aż mi potrzeba do spełnienia marzeń. Powoli do tego dążę.


HumanGhost - Ja kształcę się w zakresie logistyki, dobry kierunek, zamierzam pracować w tym dziale, zobaczy się jak to się wszystko potoczy.

12.06.2009
22:20
[46]

HumanGhost [ Senator ]

Hehe ktoś kiedyś powiedział, że pracy nie mozna lubić. Jakby się lubiło prace to wtedy już nie byłaby to praca, tylko hobby przynoszące dochody. ;]

Co do pracy w "zawodzie". Czytałem kiedyś, że tylko co któraś tam osoba pracuje w zawodzie wyuczonym. Można powiedzieć, że mnie się po trochu fartnęło, bo robię w prawie a prawo skończyłem. Aczkolwiek nie zajmuję się tym działem, którym zajmować się planowałem. Ale prawo to prawo. Nie jest źle. :)

12.06.2009
22:47
[47]

TeRiKaY [ PROJECT STORY ]

ja o jakiejkolwiek próbie spełnienia marzeń mówić nawet nie mogę.
Jestem jednym wielkim kłębkiem strachu przed życiem.
przydałby się życiowy restart xD

12.06.2009
23:01
[48]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

Jak widać wszyscy szczęśliwi lub chociaż w miarę zadowoleni.

Pozazdrościć i pogratulować. Ja praktycznie straciłem nadzieję na coś na miarę marzeń czy aspiracji i możliwości... Widać po drodze narobiłem sobie apetytu.

12.06.2009
23:12
[49]

Behemoth [ Lateralus ]

Jestem delikatne 20+, skończyłem pierwszy etap studiów, ale wobec ciągłego finansowego uzależnienia ze strony rodziców, jestem zawiedziony. Na dzisiaj marzę o tym aby się wyrwać z tego, tzn. znaleźć coś stałego. To perspektywa oczywiście nierealna, bo nie mam zamiaru rzucać studiów, a przerwy między nauką wykorzystuję na pracę, ale u ojca. Koło w młynie.

12.06.2009
23:49
smile
[50]

mirencjum [ operator kursora ]

Po tylu latach pracy marzenia zostały już hen, daleko z tyłu. Już ich nie widać. Szkoda mi młodych ludzi, bo praca w tym kraju to faktycznie strata czasu.

12.06.2009
23:51
smile
[51]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Chciałem i dalej chcę robić coś kreatywnego, a więc reklama i media (tworzenie formatów telewizyjnych etc) to jest to do czego dążę. Zarobki takie jakie ma Kurzew, bo też chcę zwiedzać świat;) Na studiach magisterskich przerzucam się na zaoczne i intensywnie będę kolekcjonował praktyki, staże i kursy. Może coś z tego wyjdzie, trzeba gonić tego króliczka;)

Nigdy nie interesowało mnie budowanie strasznie drogiego domu, pełnego strasznie drogich pierdół, a do tego dwuletni passat na podwórku i rasowy pies za 2 tysiące. Za te pieniądze wolałbym zrobić sobie kurs, kupić mały samolot za 20 tysi i wybudować pas startowy przy skromnym domu;) Moi rodzice i brat już pracujący na stałe wydają kasę właśnie na dom, albo na nowy samochód, na widok którego sąsiadom opadnie kopara. Ja jestem zdania, że ważniejsze są ciekawe przeżycia i doświadczenia, niż ładowanie całej kasy w rzeczy, którymi nie można się nawet pobawić;)

13.06.2009
01:49
smile
[52]

Coy2K [ Veteran ]

Karrde to faktycznie wysoko stawiasz poprzeczke :)
no, ale potem moglbys pisac, ze scene walki w Transformersach 6 Ty wyrenderowałeś ;)

13.06.2009
12:36
[53]

Garbizaur [ Legend ]

Ja mam dopiero 23 lata, więc można powiedzieć, że jeszcze całe życie przede mną, ale i tak jestem zadowolony z tego, co udało mi się do tej pory osiągnąć. Kończę kierunek, który chciałem studiować już kiedy byłem w liceum, mam szanse na ciekawą pracę w firmie, w której obecnie praktykuję. Do niedawna byłem również szczęśliwy "osobiście", ale po 3 latach rozstałem się dziewczyną, z którą planowałem spędzić resztę życia. To się nie udało, ale widocznie coś za coś. Mam nadzieję, że znajdę szczęście z kimś innym. Wszystko inne zmierza w dobrym kierunku. :)

promilus ---> każdy ma trochę inne potrzeby, jeden woli wziąć nowy samochód na kredyt, żeby sąsiedzi zazdrościli, inni (tak jak Ty) wolą zainwestować w siebie.

15.06.2009
09:59
[54]

smalczyk [ Generaďż˝ ]

Boroova ---> dzięki, ale z gratulacjami trzeba się wstryzmac aż rzeeczywiście zrobie to co zamierzam :))

promyczek ---> finansowa finansowej nierówna - pewnie w niektórych obszarach (a nawet na pewno) czasy prosperity trwaja w najlepsze - ogólny trend jednak, dzięki oczywiście kryzysowi, jest niestety spadkowy. Bardzo duże zwolnienia, zamrażanie pensji, mała kasa dla noicjuszy (o ile w ogóle ktos już zatrudnia to jest to sukces) - na chwile obecna różowo to nie wygląda.
A zmieniam zasadniczo nawet nie z tego powodu, ale z nudów i przesytu liczbami :))

Interpol ---> nie wiem gdzie ty brałeś informacje o Legii - ale jeśli nastawiasz się na poznawanie świata i romantyczne wojaże - to good luck :))
Jeśli przez najbliższe 2-3 lata poza jednym miejscem swojego zesłania zobaczysz cokolwiek to możesz uważać się za szczęśliwca. No i niestety musisz być gotowy na taki zapier..., jakiego w życiu nie miałeś i pewnie sobie nie wyobrazasz.
I nie zapomnij, że w Polsce będziesz musiał unikać służb mundurowych :))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.