GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Bohaterowie ze straży miejskiej

09.06.2009
00:35
[1]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

Bohaterowie ze straży miejskiej



W nocy pod metrem i w centrum w caban można wyłapać bez większego trudu, ale widać, że strażniki zajmują się poważniejszymi problemami.

09.06.2009
00:40
[2]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

W Szczecinie to samo, widziałem ostatnio jak zgarniali starszą panią sprzedającą truskawki ....

09.06.2009
00:41
[3]

Selman [ Wings for Marie ]

Smutne, żal człowieka...

09.06.2009
00:42
[4]

ppaatt1 [ Trekker ]

Ot, Polska. Gościu widać w desperacji, ale sam bym pewnie nie był w humorze gdyby jacyś frajerzy przyszli i cały towar zniszczyli. Ogólnie ci strażnicy też jacyś dziwni. Nie mogli się zdecydować czy co? Tak jakby najpierw go chcieli skuć, a później już sami nie wiedzieli co mają robić. I dobrze też że ludzie się zainteresowali.

09.06.2009
00:44
[5]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Od dawien dawna straż wiejska zajmuje się nie tym, co trzeba. Śmialiśmy się kiedyś z kumplem jak spisali dwóch studenciaków z piwem na ławce, ale siedzących przy winie meneli w liczbie ok. 8 ominęli szerokim łukiem.

Jedna z pierwszych "instytucji" do usunięcia.

09.06.2009
00:45
[6]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Liczyli, że gość po cichu da się zgarnąć. A, że się nie dał to wąsy zgłupiały i jak zwykle z siebie debili zrobili. Po co w ogóle jest ta straż miejska?

Mogliby się też śmierdzącymi mętami spod metra zająć jeśli koniecznie coś im do roboty jest konieczne, bo już mnie wpienia fakt, że nie mogę sobie spokojnie papierosa wypalić, żeby mnie jakiś chamski żul nie zaczepił.

09.06.2009
00:45
smile
[7]

.:[ Kocioł ]:. [ ]

Krew mnie zalewa jak to widzę. Jakbym tam był, to chyba ze złości rzucił bym się na tych strażników, chociaż wątły raczej jestem i wielkich szans nawet z jednym bym nie miał...

09.06.2009
00:46
[8]

I Love Her [ Konsul ]



0:30...

09.06.2009
00:47
smile
[9]

szarzasty [ Mork ]

ostre frajery - ilu ich było? 8? z jednym kolesiem(inna sprawa - nieprzewidywalny psychopata pewnie to był :E) sobie nie potrafią poradzić.

09.06.2009
00:54
[10]

Backside [ Senator ]

Brutalność? Rzemieślnikom z Faktu chyba komputer z marszu dobiera przymiotniki.
Chociaż żenujące, że ich się tylu zebrało i nie potrafili sobie poradzić.

Co do sytuacji - też mi faceta szkoda, ale domyślam się, że nie zgarnęli go za nic - czy to sprawiedliwe, żeby bez opłat/licencji stanąć sobie w najbardziej(!) ruchliwym miejscu Warszawy? Inni tam codziennie, sukcesywnie sprzedają, więc jak widać - "da się"

09.06.2009
00:56
[11]

King Klick [ Konsul ]

Dofinansowac psiarnie i zlikwidowac twór zwany Strażą Miejską. Tyle, a człowieka szkoda.

09.06.2009
00:57
[12]

Deepdelver [ Legend ]

Ważne, że mają czapki, to im się chwali.
Dostaną dyplomy i po kryształowym wazonie.

09.06.2009
00:59
[13]

leszo [ Legend ]

Dobra, ale czemu do niego przyszli ? Rozstawil się nielegalnie albo nie chcial zapłacić paru złotych miastu ...

W około handlują jakoś normalnie.

09.06.2009
02:11
[14]

Lutz [ Senator ]

O ile mi wiadomo, przeszla w sejmie ustawa zwiekszajaca uprawnienia strazy miejskiej.
beda mieli praktycznie takie same prawa jak policjanci.

Ale jakos mnie to nie dziwi.

09.06.2009
07:58
[15]

Mr_Baggins [ Consigliere ]

Od dawna postuluję, że kompetencje i inteligencja strażników miejskich predestynują ich wyłącznie do zbierania psiego łajna z chodników.

09.06.2009
08:07
[16]

Belert [ Legend ]

a co go szkoda , dobrze wiedzial ze nie wolno tam sprzedawac.Pomyslcie co by bylo gdyby obok niego ustawili sie inni sprzedawcy.i to nie jeden ale 30 np.Z ziemniakami , z pietruszkami , z starcoiami itp.Prawo to prawo , a ze w polsce jest nie przestrzegane to juz inna sprawa.

09.06.2009
08:09
[17]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Kaczyńscy powinni za to odpowiedzieć !

09.06.2009
08:14
[18]

King Klick [ Konsul ]

Belert --> Jak dla mnie tu nie chodzi o to, że faceta zgarneli, tylko chodzi o sposob w jaki to zrobili. Nie mozna bylo zalatwic tego bardziej ludzko? Podejsc, uzmyslowic co go czeka jak nie zbierze kramu, pozwolic mu sie spokojnie spakowac. Jesli nie chcialby odejsc mimo próśb wtedy podjac stanowcze kroki. Ci straznicy zachowali sie zalosnie, brak u nich konsekwencji i w konsekwencji wyrzadzili wiecej zlego niz dobrego, a do tego wyszli na pajaców.
10 straznikow oblega jednego sprzedawce truskawek i nie wiedza jak sie maja zachowac, a pewnie 50 metrow dalej kieszonkowiec kogos kroi albo żul zaczepia przechodnia.

09.06.2009
08:18
smile
[19]

Ward [ Senator ]

taa jest elf :->

09.06.2009
08:18
smile
[20]

zbm [ Staly bywalec ]

– Straciłem wszystko. Zabrali i zniszczyli mi cały mój towar. To było zwykłe złodziejstwo! – opowiada smutno pan Michał, który stracił pracę, bo zatrudniająca go firma splajtowała.

tylko fakt potrafi mnie tak rozbawić z rana:)

a co do tematu:

rano przed 8 i po 16 NIE DA się przejść z metra np do dworca śródmieście bo porozkładane są szaliki, sznurówki, czereśnie obrazy staniki itd. Zrobili z kawałka chodnika szerokości 3-4m bazar. trzeba chodzić po trawniku, żeby ominąć całe to dziadostwo. (teraz widzę, że akurat akcja tyczy się samego placyku pod metrem, ale to nie zmienia mojego zdania - tam jest podobnie, albo indnianie, albo kwiatki albo truskawki:)

Co dzień rano cholera mnie strzela, że straż miejska nic sobie nie robi (poza dwoma patrolami o 7 i 15 - o czym doskonale wiedza handlarze i się zwijają na 15 minut w tym czasie).

Jako warszawski burok, który musi się potykać o pana 34l. sprzedawcę truskawek popieram akcję (nawet, jeśli była przesadzona) bo przynajmniej coś się dzieje.

Ciekawe, kiedy te handlarzyny założą jakieś stowarzyszenie jak Ci ze stadionu i będą się łańcuchami przywiązywać do drzew, że oni tu od lat 90 handlowali a miasto im zabiera.
Eh

Jedyne na co mogę narzekać na strażaków, to że nie podskoczyli kilka schodków dalej i nie zlikwidowali z jednym zamachem ze 20 takich stanowisk

edit:

Belert ->tak się składa że się kurdeblaszka ustawiają.

09.06.2009
08:37
[21]

Slayer2222 [ Chor��y ]

straż to się zajmuję wlepianiem mandatów babciom handlującym na straganie, a jak są naprawdę potrzebni to ich nigdy nie ma

09.06.2009
09:22
[22]

Samurai at dojo [ Konsul ]

Rzuć truskawką! ;P

A na serio:

Brutalnie go obezwładnili i zniszczyli owoce.

... a po rynkach włóczą się ćpuny i pijaki, rzępoląc na gitarach i udając, że śpiewają, chamsko zaczepiając ludzi, chlejąc, rzygając, odlewając się na kamienice, syfiąc itd. I co z nimi robi straż miejska i policja? Podjadą, pogadają sobie o pierdołach, powiedzą "idźcie chłopaki gdzie indziej na razie". I takie ćpuny idą sobie, a następnego dnia znowu są na swoim "posterunku". Nieraz byłem świadkiem takich sytuacji, gdy pracowałem na krakowskim rynku.

09.06.2009
09:25
[23]

Dark Templar [ Konsul ]

Sprzedawców powinni zgarniać, ale w delikatniejszy sposób. Wlepić mandat, przypilnować zebrania towaru i tyle.

Oczywiście głównym celem muszą być studenci z piwkami. Gdzie człowiek nie pójdzie z kumplami na symboliczne piwko, zawsze się trafi jakiś patrol. Co ciekawe jak już ma się nocne spotkanie z dresikami w celu jednostronnej wymiany złotówek i telefonów, to patrole gdzieś znikają...

09.06.2009
09:35
[24]

pizol87 [ Pretorianin ]

podobnnie jest u nas w Inowrocławiu, frajerstwo lata po nocach, co dzień jakieś bójki a straż miejska zamiast patrolować przyjeżdża na wezwania starszych babć bo ktoś siedzi na klatce i sobie rozmawia. A jeżeli chodzi o tę akcję to mogli go tak nie szarpać tylko spokojnie wytłumaczyć by zwinął interes, bo tak się nie robi a w szczególności gdy ktoś ma na utrzymaniu rodzinę, wstyd mi za nasze służby :(

09.06.2009
13:22
[25]

Zax_Na_Max [ Bo Emeryt Znał Karate ]

I tak najlepszy jest gostek co w krzesło napierda*a.

09.06.2009
13:27
[26]

pablo397 [ sport addicted ]

prawo to prawo - taki lajf. najbardziej mnie wkurzaja cwaniacy co to jada po policji czy takiej strazy miejskiej, bo ktos im kazal sie tym zająć. przeciez ani go nie pałuja - ciekawe jak wy byscie sie zachowali, gdyby przelozony wam kazal zrobic z tym porzadek? prosbami byscie go przekonali, zeby przestal handlowac? powodzenia zycze.

09.06.2009
13:33
[27]

N|NJA [ Senator ]

O ile mi wiadomo, przeszla w sejmie ustawa zwiekszajaca uprawnienia strazy miejskiej.
beda mieli praktycznie takie same prawa jak policjanci.


Czy to oznacza, ze dostaną broń palną? Teraz to dopiero będą mogli widowiskowo przeganiać babcie ze straganem. Trzy strzały ostrzegawcze w plecy emerytki i magazynek w doniczkę z goździkami, bo kwiatki stawiały opór.

Do policji zawsze szacunek miałem i nawet mandaty od "pana władzy" za każdym razem płacę, natomiast dziwnym trafem moja moralna i zgodna z prawem postawa znika na widok straży miejskiej. Może dzięki temu, że z niebieskim zawsze da się pogadać jak człowiek z człowiekiem, czy to drogówka, czy krawężnik, a z miejskim nigdy żadnej dyskusji nie ma, nawet gdy człek jest uprzejmy, kratkowani odstawiają chamówę jak bramkarze pod dresiarskim klubem.

09.06.2009
13:33
smile
[28]

Miles Dei [ Konsul ]

Ilu ich tam było chyba z 8 osób ze straży + Policja? W brawurowej akcji połączonych sił straży miejskiej i policji przechwycono ogromną ilość truskawek których wartość na czarnym rynku jest szacowana na co najmniej 200 zł. Po wyjściu ze szpitala zatrzymanemu w związku z tą akcja Januszowi W. grozi 25 lat pozbawienia wolności.

09.06.2009
13:43
[29]

Vegetan [ Bździągw ]

Każdemu bym z miejsca łeb ukręcił z tych gnojów, co kolesia zwinęli. Wielce krzywdę robił społeczeństwu, że sprzedawał truskawki. Oczywiście powinien być temu społeczeństwu wdzięczny za możliwość godnego rozwoju i pracę, jaką mu zapewniło, a na jego rzecz oddać 30% swoich zarobków na podatki.


Każdy z Was, egoiści, którzy twierdzą, że powinno się tych sprzedawców zlikwidować, siedzi sobie pewno w ciepłym mieszkanku, ma jedzenie podane pod nos i zarabia na siebie w jakiejś tam pracy, lub zarabiają na niego rodzice. Obyście Wy kiedyś, kochani ludożercy, nie musieli stanąć ze straganem na "tylko czterometrowym przejściu".


Ci, co zasłaniają się prawem, niech pukną się w głowę. To, że coś jest zgodne czy niezgodne z prawem, ustalają ludzie, niekoniecznie musi to być dobre. Bo co, jakby w prawie polskim było, że policjanci mogą zastrzelić kogo chcą na ulicach, to też było by dura lex sed lex w waszych ustach? Bo co, też przyczyniają się społeczeństwu, przeludnienia by nie było i bezrobocie by malało...
Prawo trzeba zmienić, ot co.


Jak już temat prawa, to chciałbym zobaczyć zapis prawny, który zezwala na konfiskatę artykułu spożywczego sprzedawanego w nieodpowiednim miejscu. I przy okazji jego niszczenie.


Wszystko ma swoje granice. Czy niektórzy z Was uważają, że Polak w Kanadzie na lotnisku również został zabity w świetle prawa? Prawo, które zamiast chronić, przeszkadza w życiu, jest złe. Koniec w tym temacie.

09.06.2009
13:54
[30]

Revanisko [ Senator ]

Bez sensem takich sytułacji jest właśnie to ,że robi sie z tego afere - podnoszą się od razu wielcy urażeni jaka to straszna jest ta straż miejska


Co mieli zrobić - koleś sie wyrywa robi z siebie widowisko - mogli go powalić na ziemie i skuć - albo spróbować z nim dojść do porozumienia - trzeba przyznać ,że chyba mocno ich zaskoczyło jego zachowanie bo nie za bardzo wiedzieli co maja robić - ale już nie przeginajcie - mieli go zostawić bo koleś potrafi wrzeszczeć czy dlatego ,że jakaś babcia z tłumu tak uważa?


Może rzeczywiście nie zawsze straż jest na miejscu gdy jest potrzebna - ale - tak jak ktoś tam wyrzej podał - jak babcia zadzwoni ,że ktoś gada na klatce - to myślicie ,że im się chce jechać i przeganiać - każą to jadą - robota jak każda



Ja rozumiem ,że koleś jest w trudnej sytułacji i ,że jemu też puściły nerwy ale też musicie przyznać ,że troszke przeginał

09.06.2009
13:56
[31]

wilqu [ Konsul ]

Apaczów by wyłapali spod metra centrum, a nie latać za truskawkami.Western na żywo by był :)
Poza tym komendant zażyczył sobie truskawek to będzie je miał i basta

09.06.2009
13:57
[32]

pablo397 [ sport addicted ]

Vegetan --> a teraz postaw sie na miejscu tych ludzi, ktorzy w tych mundurach musza wykonywac swoja prace. wszystko jest proste jak sobie siedzisz sobie w cieplym domku, masz jedzenie pod nosem i zarabiasz sobie w jakiejs tam pracy. obys kiedys kochany mundurowych-żerco nie musial zajmowac sie egzekwowaniem prawa...

09.06.2009
14:04
[33]

Salado. [ Generaďż˝ ]

w czterech chłopa sprzedawcę truskawek... o ludzie..

09.06.2009
14:07
smile
[34]

Vangray [ Hodor? Hodor! ]

Apaczów by wyłapali spod metra centrum

Powyższe sformułowanie mnie urzekło ;d

09.06.2009
14:08
[35]

Lucky_ [ god ]

Żal mi truskawek tylko. Centrum nie jest do takiego handlu. Niech se postawi box na jakims targowisku.

09.06.2009
14:12
smile
[36]

zbuju [ Generaďż˝ ]

Oj panowie, tu chodzi o to żeby Straż Miejska w pierwszej kolejności zajęła się ćpunami, pijakami, złodziejami, śmieciarzami itp a na samym końcu sprzedawcami truskawek ...
Dwóch by ich tam nie starczyło? Musiało go łapać 4 czy 5 + urzędnik miejski?

09.06.2009
14:16
smile
[37]

pablo397 [ sport addicted ]

zbuju --> tak, wszystkim sie nudzi i gdy tylko sa jakies zgloszenia o dresiarskich rozrobach czy patrolu w niebezpiecznej *dzielni* wykrecaja sie jak moga, rejtana przed wyjsciem i konmi trzeba ich do radiowozow zaciagac. natomiast gdy trzeba sie zajac jakims nielegalnym handelkiem o znikomej szkodliwosci spolecznej to hurtem sie wszyscy rzucaja przy akompaniamencie zadowolonych przelozonych, ze statystki beda ładne bez narazania cennego zdrowia i zycia panow straznikow...


zajęła się ćpunami, pijakami, złodziejami, śmieciarzami itp

albo mi sie wydaje albo wlasnie takimi zjawiskami sie zajmuje straz miejska. od grubszych afer (typu jakies bojki czy inne rozroby) to jest policja...

09.06.2009
14:32
[38]

Vegetan [ Bździągw ]

pablo397 - > Mam zamiar iść na studia prawnicze, więc chyba będę się zajmował prawem. Nie mniej jednak, prawo ma służyć ludziom, a nie im przeszkadzać. Zrobili z biednego sprzedawcy truskawek kryminalistę, jakim prawem się pytam? Dlaczego poniszczyli mu truskawki?

Prawda, nie znamy sprawy od początku, może kazali mu opuścić stanowisko, a jak się nie chciał zgodzić, to zaczęli mu rekwirować towar. Nie zmienia to jednak faktu, że zachowali się źle, mogli postraszyć go wysokim mandatem, jakby dalej nie chciał odejść to nasłać na niego kolejny patrol, żeby znowu mu mandat wlepili.

Ja nie widzę w czynach tego człowieka szkodliwości społecznej, nie wyrządza krzywdy miastu. Ba, u takich ludzi można kupić truskawki za 3-4 zł, czasem nawet za 2 zł za koszyczek. Idź do sklepu (chociaż u nas w mało którym sprzedają) i znajdź truskawki w takiej cenie. Nawet jak znajdziesz, to to będą jednostkowe sklepy, które nie utrzymują się tylko z truskawek, więc czy ktoś obok stoisko postawi, czy nie, wiele nie stracą.


Czym się różni taka sprzedaż od sprzedawania z auta? Bo to również często można zauważyć, ktoś sprzedaje w aucie truskawki czy ziemniaki, ale nie można ich pod nic podpiąć, bo w każdej chwili mogą odjechać.


Owszem, są wyznaczone miejsca, targowiska, gdzie można sprzedawać swoje towary. Jednak tam, gdzie kończy się już władza państwa, tam, gdzie nie przynosi to już zysków, jest to zabronione.

09.06.2009
14:45
[39]

pablo397 [ sport addicted ]

Vegetan --> chlopie, jak zaczniesz pracowac i bedziesz mial szefa nad soba z jednej strony, ktory kaze Ci robic jedno a rozloszczonych ludzi z drugiej to uwierz mi, wybor bedzie dla Ciebie oczywisty. chyba, ze w imie idealow i walki z systemem wolisz wyleciec z roboty.

Owszem, są wyznaczone miejsca, targowiska, gdzie można sprzedawać swoje towary.

owszem sa wyznaczone miejsca, gdzie moge sie wysikac. ale tam kosztuje to zazwyczaj 1 czy 2 zlote. a w parku w krzaczkach moge za darmo!

tam, gdzie nie przynosi to już zysków, jest to zabronione.

lanie w krzakach nie przynosi zyskow, wiec jest to zabronione, tak? jak by nie patrzyl!

Prawda, nie znamy sprawy od początku,

to, ze nie znasz sprawy od poczatku nie przeszkadza Ci to przed ferowaniem wyrokow, cytujac: "Każdemu bym z miejsca łeb ukręcił z tych gnojów, co kolesia zwinęli."

za co bys łeb im ukrecil? za to, ze wykonywali swoja prace i egzekwowali polskie prawo? bardzo ciekawe podejscie.

Ja nie widzę w czynach tego człowieka szkodliwości społecznej, nie wyrządza krzywdy miastu.

za to ja widze. i kto ma racje? poki takie jest prawo - musimy go przestrzegac. jesli uwazasz, ze prawo jest zle to albo zostan politykiem i walcz o jego zmiane, albo glosuj na ludzi, ktorzy beda je zmieniali. do tego czasu gdy tak sie nie stanie zakichanym obowiazkiem tej strazy miejskiej jest jego egzekwowanie.

Nawet jak znajdziesz, to to będą jednostkowe sklepy, które nie utrzymują się tylko z truskawek, więc czy ktoś obok stoisko postawi, czy nie, wiele nie stracą.

widze, ze ten pan zostal wg Ciebie obronca ucisnionych sprzedawcow truskawek? piekny bohater walki z molochem truskawkowym, ktory dyktuje ceny, przez co przecietni obywatele nie moga sobie zjesc truskawek? a to ciekawe.

Czym się różni taka sprzedaż od sprzedawania z auta?

tym sie rozni, ze sprzedawca z auta moze w kazdej chwili odjechac.

09.06.2009
14:54
[40]

Vegetan [ Bździągw ]

1. Ciekaw jestem, czy im komendant powiedział: "Tego pana z truskawkami przy wyjściu zlikwidować z tamtego miejsca, jakby nie chciał podejść - zdemolujcie mu stoisko, potraktujcie jak śmiecia". Zdaje mi się, że byli na patrolu i NIKT im nie kazał go zdjąć, mogli przymknąć na to oko, jak przymykają co dzień na masę innych uchybień. Wystarczy trochę rozsądku i logiki. Między innymi dlatego nie trawię służb mundurowych, ponieważ czasem trzeba ślepo wykonywać rozkazy, a ja szanuję sobie wolność myślenia.
2. Nie możesz wylać się w krzakach za darmo, bo Cię panowie z Twojej ukochanej straży nagrodzą bonem towarowym 50 zł do zrealizowania na poczcie.
3. Ukręcił bym za to, że zamiast rozmawiać, wykręcają ręce mężczyźnie. Że niszczą jego towar i pozbawiają jego córkę możliwości normalnego rozwoju w społeczeństwie. Za to, że są głusi na wezwania. Za to, że zachowują się niczym gestapo.
4. Skoro widzisz, to wymień. Wymień szkodliwość społeczną sprzedawania truskawek przy wyjściu z metra (jakoś jak w przejściach na dworcach ludzie stoją, to Ci to nie przeszkadza, bo tam uiścili opłatę, mimo iż zajmują przestrzeń pierwotnie przeznaczoną dla pieszych).
5. Nie, ten pan jest tylko jednostkowym exemplum wolnego rynku, a tekst o sprzedawcach w sklepach dałem w ramach natychmiastowego odparcia możliwych kontrargumentów postulujących na rzecz sklepikarzy.
6. A stragan można w każdej chwili zwinąć do samochodu, a nim odjechać...

09.06.2009
15:03
[41]

pablo397 [ sport addicted ]

1. jak jestes taki ciekaw to sie najpierw dowiedz a nie rzucasz wyrokami na lewo i prawo. jak szanujesz sobie wolnosc *myslenia* (domyslam sie, ze chodzilo Ci o wolnosc postepowania, bo nie przypominam sobie, zeby w naszym kraju bylo jakiekolwiek ograniczenie *myslenia*) to zaloz sobie wlasne panstwo z wlasnym prawem. poki znajdujesz sie w tym kraju musisz stosowac sie do jego prawa. dla Ciebie wolnosc *myslenia* moze oznaczac handlowanie gdzie sie komu podoba a dla innego moze byc robienie kupy na srodku ulicy. i w czym jestes lepszy od tego drugiego?

2. ale jesli sie wczesniej upewnie to moze uda mi sie wylac bez interwencji straznikow. nadal czekam na te argumenty, ze cos jest zakazane tylko dlatego, bo nie przynosi zyskow. btw. przypomnij mi, w ktorym zdaniu stwierdzilem, ze kocham straz miejska.

3. nie ma to jak miarodajna kara do przewinienia - nie porozmawiali (skad wiesz? masz dar jasnowidzenia czy byles na miejscu? bo rzetelnosc filmikow od faktu to mozna o kant dupy potluc) to mozna im łby poukrecac.

4. widze w tym, ze inni, zwykli sprzedawcy sprzedaja swoj towar na targowiskach miejskich, placac jakies tam pieniazki za mozliwosc handlowania na tym targowisku. a ten pan wybija sie poza system i idzie na skroty handlujac tam, gdzie to nie jest wskazane.

5. nie mialem zamiaru postulowac na rzecz sklepikarzy. juz predzej bym postulowal na rzecz 99% sprzedawcow, ktorzy handluja na targowiskach, czyli tam gdzie jest miejsce na tego typu dzialnosc gospodarcza.

6. ten pan nie zwinal i nie odjechal.

09.06.2009
15:15
[42]

Magister dicit [ Centurion ]

Sprzedawał nielegalnie, więc się doigrał. Z jednej strony żal gościa, bo rozumiem że robił to dla córeczki, z drugiej Straż Miejska wykonywała swoją pracę. Mam mieszane uczucia na ten temat. Ale na pewno przez ten incydent nazywać tą instytucje Zomowcami nie będę. Co oni takiego złego zrobili? Musieli skonfiskować nielegalnie sprzedawany towar. Czy nie takie jest prawo? Ktoś mi udowodni że jest inaczej? Gdyby tego nie robili, każde miejsce publiczne zalane byłoby straganami. A wtedy ludzie by gadali jaka ta nasza Straż Miejska jest, że pozwala na takie coś.

09.06.2009
15:19
[43]

Vegetan [ Bździągw ]

1. Chyba tego nie zrozumiałeś, wolność myślenia, to wolność podjęcia decyzji. Jeżeli szef każe mi bić biednego sprzedawcę truskawek, to mogę się temu sprzeciwić. Założył bym z chęcią swoje własne państwo, niestety, wszystkie lądy już pozajmowane. Co nie zmienia faktu, że Polska to także nasze państwo i mam prawo wyrażać się na jego temat w sposób wolny. Nie podoba mi się wiele zapisów w prawie, ot. Mogę to wyrazić, mam do tego pełne prawo.

2. Może Ci się uda wysikać, wtedy gratz dla Ciebie. Poszedłeś na skróty i zamiast wysikać się tam, gdzie jest to wskazane, zrobiłeś to w miejscu prawnie niedozwolonym. Złamałeś kodeks, kolego. Czy strażnicy powinni w takim razie przyjść i pozbawić tego, czym to prawo łamałeś?

3. Ok, pośpieszyłem się ukręcaniem łbów, zachowałbym się tak samo jak te zwierzaki. Co nie zmienia faktu, że powinni być ukarani za takie zachowanie. I wciąż czekam na podanie mi prawa, które zezwala straży miejskiej na konfiskatę i niszczenie dóbr osoby sprzedającej w niedozwolonym miejscu.

4. Otóż, system go najwidoczniej olał, więc i on olał system. Równie dobrze Ty nie wiesz, czy on miał możliwość sprzedawania na targu (może już wszystkie miejsca pozajmowane były?). Najbardziej boli nierówność społeczna, jednego handlarza zlikwidowali, a 20 metrów dalej drugiego zostawili. Jak mierzyć ludzi, to tą samą miarą.

5. Nie pisałem tego argumentu tylko dla Ciebie, tylko ogólnie zanim ktoś by z takim wyskoczył.

6. Nie wiadomo, czy dano mu taką okazję. Na filmiku widać, że nie.


A to, że kochasz straż miejską wynika z Twoich postów, w których bestialskie zachowanie strażników tłumaczysz "prawem". Prawo nie zezwala na traktowanie człowieka gorzej niż zwierzęcia. Których też z resztą chyba nie lubisz, bo nie bulwersuje Cię sprawa kotka, któremu jacyś gnoje ucięli przednie łapki...


[edit]


Dopiszę jeszcze, że szukałem informacji o konfiskacie.

1. Została zniesiona w 1990 roku


2. O konfiskacie decydował wyrok sądowy.

3. Obecnie konfiskuje się jedynie mienie pochodzące z przestępstwa (a truskawki nie pochodziły, były legalnie zakupione).

4. Mogło to być "zabezpieczenie dowodu zbrodni", jednak to tylko świadczyło by o głupocie strażników, bo do ewentualnej rozprawy sądowej wszystkie truskawki zdążyłyby pognić, zasmrodzić cały magazyn i na co to komu.

5. Od razu uprzedzam ewentualny zarzut. Ktoś napisze: "Straż miejska musiała skonfiskować towar, bo jakby tego nie zrobiła - zachodzi podejrzenie, że ten człowiek mógłby dalej robić nielegalny interes w innym czy tym samym miejscu."
Nie, nie miała prawa skonfiskować. Jakby prowadził dalej nielegalny interes, to należało by go ukarać kolejnym mandatem, i kolejnym, i kolejnym, aż do skutku. Nie jest powiedziane, że dalej by nielegalnie handlował, mógł przecież przenieść się na targowisko i wpłacić opłatę targowiskową, mógł też zabrać truskawki do domu i jeść je ile tylko chciał. Konfiskata i niszczenie było nielegalne.

09.06.2009
15:33
[44]

Gangsta_^ [ Siła i Siła ]

Koleś wpadł w histerię jak 5 letnie dziecko i sam na własne życzenie się tak potraktował. Chyba sobie wykombinował, że jak złapie za koszyki i się poawanturuje, to strażnicy 3 razy go grzecznie poproszą, a później odpuszczą i sobie pójdą. I skoro to jest brutalność i bestialstwo, to pewnie standardowo w takich sytuacjach stosuje się, nie wiem, łaskotanie?

09.06.2009
15:34
[45]

Radaar [ Skazany na Shawshank ]

w polsce prawo szwankuje, to raz.

do policji i strazy miejskiej moze isc prawie kazdy, bo maja niedobor i efekty sa jakie sa.

ludzie powinni prezentowac pewien poziom, zakladajac mundur.

w kazdej pracy wazne jest, aby pozostac czlowiekiem. ktos slusznie pisal, ze mozna bylo na spokojnie sprawe zalatwic z tym panem od truskawek.

09.06.2009
15:44
smile
[46]

KapCioch [ Generaďż˝ ]

O ile do policji nic nie mam pomimo, że należę do generacji JP i HWDP... To o SM nie powiem nic łagodniejszego niż to, że są to skurwysyny i nieroby. Łażą wszędzie tam gdzie jest duże prawdopodobieństwo na wlepienie jakiegoś mandaciku i pouczenia, miejsc gdzie czasami jest gorąco unikają jak ognia. Tak naprawdę gówno robią, a łażą po okolicy jak jacyś wielcy ważni. Jedyne co tak naprawdę potrafią robić to wyłapywać nastolatków na wagarach, choć i tu zauważam, że wagarowiczów którzy po prostu spokojnie wracają do domu i ogólnie są porządni łapią chętniej niż tych, którzy w czasie okienek łażą po melinach i nie gardzą alko i innymi...

09.06.2009
15:52
[47]

Fett [ Avatar ]

Jak to mawiał mój brat. Straż Miejska jest dla ludzi zbyt głupich, żeby dostać się do Policji, lub wojska

09.06.2009
15:53
[48]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

Nie wiem jak w ogóle można miejskich usprawiedliwiać. Zachowali się jakby byli ponad prawem, widać, że ludzi brakuje do tej "roboty"i biorą byle kogo.

Widać rozpacz sprzedawcy, ma córeczkę, stara się, nie zostawił jej i nie poszedł pić, żebrać (chociaż wtedy by miał pewnie więcej spokoju od miejskich), tylko robił coś, co nikomu nie przeszkadza, a ludzie jeszcze skorzystali.

09.06.2009
15:58
[49]

Mr_Baggins [ Consigliere ]

Ścierwa. Gorszym bydłem niż straż miejska to już są chyba tylko kanary.

09.06.2009
16:14
[50]

czekers [ Let there be Nite ]

Straż miejsca strażą miejską - mają swoje obowiązki, które muszą wypełniać bo prawdopodobnie każdy z nich "ma małe dziecko na utrzymaniu i chce zarobić na chleb".
Inna sprawa to:
-metody postępowania SM i urzedników (szczególnie tego grubasa w dresiku, któremu na prawdę powinno się dostać za rozpychanie się, odpychanie tej kobiety w różowym pulowerku i jawne ubliżanie gościowi od truskawek).
-urzędnicy, którzy idąc na łatwiznę wydali rozkaz "sprzątnąć gościa", ale jestem pewien, że zwykła rozmowa by wystarczyła. Owszem, można podejrzewać, że takowa była PRZED scenami znanymi nam z filmiku, ale zachowanie gościa (sprzątanie truskawek) raczej o tym nie świadczyło.

09.06.2009
16:27
smile
[51]

Caine [ Książę Amberu ]

pretorianie Hanki Hospicjum w akcji

09.06.2009
16:36
smile
[52]

Janczes [ You'll never walk alone ]

Jak chodze codziennie do szkoly to przy pkp Ochota (Warszawa) babcie handluja rajstopami, truskawkami, garnkami i innymi smieciami i tez nieraz widzialem jak sie jakis wiejski przypluł.. Szkoda słow..

09.06.2009
16:41
[53]

Drackula [ Bloody Rider ]

ja to widze tak:

-koles stracil prace
-potrzebowal kase na zycie
-zakminial ze sezon truskawkowy sie zaczal to postanowil cos z tego uciulac
-zamiast popasc w rozpacz, pijanstwo, zlodziejstwo kupil iles tam truskawek aby je sprzedac z zyskiem. Zyskiem niebagatelnym bo pewnie nie wiecej niz 2 PLN za koszyk.
-Jako ze nowy w biznesie to pomyslal ze szybko sprzeda w centrum, nie rozeznany nie wiedzial jeszcze ze na takie cos potrzebne mu pozwolenie lub sprzedaz w wyznaczonych miejscach.
-O pozwoleniue albo jeszcze nie wiedzial bo nikt mu tego nie raczyl wytlumaczyc tylko zamiast tego zniszczyli towar lub wiedzac zignorowal ten fakt
-straganu w miejscu wyznaczonym nie mial szans dostac bo wszystkie sa od lat juz okupowane i na nowego w branzy nic nie czeka

Naprawde ciekawym jest czy koles chociaz raz zostal pouczony o sprzedazy w miejscu niedozwolonym (bo sprzedaz jako taka nie jest nielegalna jak to niektorzy chcieli sugerowac). Ciekawe czy ktokolwiek (no bo przeciez sa tam obecni jacys urzednicy) wytlumaczyl mu na jakich zasadach moze on zajmowac sie sprzedaza tych nieszczesnych truskawek.

Bylo nie bylo, "biznes" raczej mu nie wypalil i pewnie kilka stowek bedzie w plecy a menda z urzedu pewnie bonusa wylapie. Wasatym sie nie dziwie bo nawet ta menda ma na nimi wladze i robia co im przykazane.

Janczes ---> w Lodzi na pietrynie byla babcia (nie wiem czy jeszcze jest) co handlowala czosnkiem (miala tego kilka sztuk zawsze przy sobie). Nikogo nie zaczepiala, stala sobie pod sciana a i tak wasate sie jej czepialy...

09.06.2009
16:43
smile
[54]

kubomił [ Michael ;( [*] | ;* KCMJ ]

Polska...

09.06.2009
16:45
[55]

SzymX_09 [ Mr. Irony ]

Skurwysyny.

09.06.2009
16:47
smile
[56]

Queks [ Pretorianin ]

[55], sam bym tego lepiej nie ujął.

09.06.2009
16:50
[57]

Caine [ Książę Amberu ]

[53] - ale nie miał kasy fiskalnej.

09.06.2009
19:32
[58]

Vegetan [ Bździągw ]

No nie miał. Dlatego należało skopać leżącego.

09.06.2009
20:32
[59]

Vegetan [ Bździągw ]

[59] -> NIE KLIKAĆ NA TO! SPAM!

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.