GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

"Must Listen", które olewacie :)

04.06.2009
22:06
[1]

Behemoth [ Lateralus ]

"Must Listen", które olewacie :)

Są takie zespoły, które trzeba posłuchać. Określa się je klasykami (albo przynajmniej ich najlepsze płytki) i generalnie negatywne wypowiadanie się na ich temat prowadzi do linczu ze strony fanów. Czy macie takie zespoły, które uznane "w szerszym środowisku" za świetne pozycje kompletnie was odrzucają?

Chodzi mi oczywiście nie o wojnę fanów różnych gatunków muzycznych, ale opinie osób, które nie lubią czegoś "klasycznego" w gatunku, którego słuchają... albo, które są ponad gatunkami i prawie wszystkiego słuchają.

Mnie osobiście zawsze odrzucała Anathema. Zespół ponoć uwielbiany w progresywno rockowych klimatach jest dla mnie nie do przetrawienia. Uświadomiłem to sobie w niedawnym czasie kiedy (pod wpływem informacji o ich występie na Knock Out w Krakowie) sięgnąłem głębiej po twórczość. Generalnie mizeria :)) Smęty i nudy, a powierzchownie wydawał się zespół dosyć interesującym.

Inną taką pozycją jest Nirvana, do której nawet w gimnazjum nie byłem przekonany. Zwyczajnie nie podeszło. Trudno tutaj o inną argumentację.

Czekam na inne opinie.

04.06.2009
22:10
[2]

k42a. [ Freddie Mercury ]

Metallica - tutaj akceptuję TYLKO Nothing Else Matters i Unforgiven
U2 - w tym przypadku One roxxx

04.06.2009
22:13
[3]

miszteI [ Legionista ]

The Police, Muse

04.06.2009
22:14
[4]

jagged_alliahdnbedffds [ Rock'n'Roll ]

W szkole dziwił mnie zawsze fenomen tych Harataczy, czy jak im tam - większość kumpli znała na pamięć każdą piosenkę, a dla mnie samo słuchanie było... upokarzające..?
+ większość ubranych w ciemne stroje mutantów, czyli zespołów tzw. wyrzygałek. Napieprzają tak w każdy instrument, że nie wiadomo nawet czy - za przeproszeniem - wokalista śpiewa o swojej byłej, czy wychwala szatana. Dla mnie niezrozumiałe...

04.06.2009
22:14
[5]

M'q [ Schattenjäger ]

Nirvana, pare razy probowalem, ale za kazdym nie umialem sie do tego czegos przekonac.

04.06.2009
22:15
smile
[6]

Kazuya_3 [ Beginner Otaku ]

Nie lubię Beatlesów

04.06.2009
22:16
[7]

Mr_Baggins [ Consigliere ]

Feel, Doda

04.06.2009
22:17
[8]

Luzer [ Music Addict ]

Tez niezbyt podeszla mi anathema ostatnio, troche chwytliwych motywow tu i tam ale ogolnie wszystko zawiewa takim tanim gotykiem.
Metallici, nirvany i inne iron majdeny tez jakos nie przyciagaly nigdy mojej uwagi, do tego wiekszosc polskich popularnych zespolow, ktorych utwory kazdy szanowany metal umie zagrac na swojej gitarce.

04.06.2009
22:17
[9]

fire [ Spacz ]

Nirvana, AC/DC, Rolling Stones i pewnie o wiele więcej, których sobie w tej chwili nie przypominam. Jak sobie przypomnę, to wyedytuję i dopiszę :)

04.06.2009
22:17
[10]

miszteI [ Legionista ]

A i dodam jeszcze Iron Maiden, ale może to się zmieni, muszę więcej przesłuchać.

04.06.2009
22:18
smile
[11]

pooh_5 [ Czyste Rączki ]

AC/DC - jedyna piosenka jaką trawię to Thunderstruck (a raczej jej początek...), głos Johnsona mnie po prostu odrzuca : >

04.06.2009
22:20
[12]

czekers [ Let there be Nite ]

-Metallica - Ok, Master of Puppets jest fajne, ale to JEDYNY utwór Mety, który mi się podoba
-Trance - jestem wielkim fanem elektroniki, ale tego pedalskiego gówna z Niderlandów nie potrafię strafić. Nudne, szpanerskie, głupie.
-Tool/Porcupine Tree - w ogóle takzwany rock progresywny mi nie wchodzi. Jakoś już tak mam, że jak słucham muzyki, to powinna być ona chwytliwa, szybka, radosna. Od odprężania się mam książkę, a od psychodeli coś innego ;]

04.06.2009
22:20
[13]

Selman [ Wings for Marie ]

Tool - The Pot

czyli jedno ze szczytowych osiągnięć tej świetnej grupy.

04.06.2009
22:22
[14]

Conroy [ Dwie Szopy ]

Pink Floyd i Tool z powodu fanów którzy uważają się za intelektualną elitę swojego liceum bo słuchają takiej mądrej muzyki.

04.06.2009
22:22
smile
[15]

Vidos [ Legend ]

Behemoth - ja ci powiem krótko, z mojej perspektywy mogę słuchać nawet disco polo, byle by wpadało w ucho, wszystko jest dobre, aby miało dobrą melodię. :))

04.06.2009
22:24
[16]

BmrQ3 [ Konsul ]

Pink Floyd w ogóle mi nie wchodzi. Mają tylko jedną piosenkę która mi się naprawdę podoba i jest to Another Brick in the Wall Part II.

04.06.2009
22:24
smile
[17]

Regis [ ]

Ja zupełnie nie trawię Rolling Stones'ów. Mam wśród znajomych kilku maniaków, którzy jeżdżą na niemal każdy ich koncert w promieniu 3 tys. kilometrów od Polski, zachwycają się, a ja po prostu nie mogę tego słuchać, że o oglądaniu tańczącego Jaggera nie wspomnę nawet ;P Podobnie mam z Pink Floyd.

04.06.2009
22:27
smile
[18]

zombie czu-czu [ Ja ]

Red Hot Chili Peppers :D

04.06.2009
22:29
[19]

Lysack [ Przyjaciel ]

Pink Floyd, Tool, NIN, Placebo i Chopin :)

04.06.2009
22:31
[20]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Tool.

fanów którzy uważają się za intelektualną elitę swojego liceum bo słuchają takiej mądrej muzyki.

Jakoś trzeba się przecież dowartościować ;)

PS. Od kiedy Placebo to must listen? :o

04.06.2009
22:32
[21]

Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]

Pink Floyd i Tool z powodu fanów którzy uważają się za intelektualną elitę swojego liceum bo słuchają takiej mądrej muzyki.

+ 90% brytyjskiego indie, w którym każda kapela brzmi tak samo.

04.06.2009
22:33
[22]

ReproLit [ Centurion ]

The Beatles, Metallica, Faith No More, Nirvana, Guns'n'Roses - za całokształt, nie znajduje w ich muzyce niczego, co przykułoby moją uwagę na dłużej
AC/DC - podobnie jak pooh_5 odstrasza mnie, moim zdaniem, koszmarny wokal

04.06.2009
22:39
smile
[23]

Luzer [ Music Addict ]

Wlasnie, jeszcze Tool
Bardzo lubie progresywna muzyke ale odrzuca mnie ten zespol, widac ze bardzo stara sie byc artystyczny i ambitny, ale jedyne co widze u nich ciekawego to czasem jakis riff i okazyjnie fajne linie basu, ogolnie nic specjalnego.
Dream Theater tez mnie niczym nie zacheca do czestego sluchania



"Faith No More"
Jak smiesz :O


"Pink Floyd i Tool z powodu fanów którzy uważają się za intelektualną elitę swojego liceum bo słuchają takiej mądrej muzyki."
Troche ciekawy powod zeby czegos nie lubic

04.06.2009
22:41
[24]

Lysack [ Przyjaciel ]

Paudyn -> co do placebo - nie wiem, nie słucham, ale bardzo często o tym zespole słyszałem i wielu ludzi mi go polecało :)

04.06.2009
22:42
[25]

Max_101 [ Mów mi Max ]

Placebo, Tool, NIN, Vader

Po prostu nie wsłuchuję się w te piosenki i przeważnie jak ktoś mi linka poda, to po kilku sekundach wyłączam.

04.06.2009
22:43
[26]

wysiak [ Legend ]

The Beatles. Jedyna ich piosenka, ktora jestem w stanie sluchac z przyjemnoscia, to Hey Jude. Reszta to imo kiepscizna straszna.

W zasadzie ich nazwa powinna brzmiec The Beatless.

04.06.2009
22:43
[27]

Czarosniq [ Chor��y ]

Nigdy nie potrafiłem przekonać się do Nine Inch Nails i Faith No More. O i chociaż czasem lubię progresywnej muzyki posłuchać, to Anathema też mi nie podchodzi za bardzo..

04.06.2009
22:45
[28]

Matteo Lacca Capelli [ Konsul ]

Metallica... ogólnie co to jest xdd

04.06.2009
22:47
[29]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

AC/DC - jedyna piosenka jaką trawię to Thunderstruck (a raczej jej początek...), głos Johnsona mnie po prostu odrzuca : >

Ot, wyjąłeś mi to z klawiatury;)

04.06.2009
22:53
[30]

litlat [ (A)//(E) ]

Metallica, Napalm Death, Nine Inch Nails, Tool

(ale mi rozstrzeliło stylistycznie... od rocka progresywnego po grindcore ;D)

04.06.2009
22:53
[31]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

O właśnie, zapomniałbym o tym nieco starszym must listen.

The Beatles.

Za cholerę mi nie wchodzi :> Ot takie rytmiczne brzdąkanie, ale żeby zaraz fenomen? :o

04.06.2009
22:56
[32]

N|NJA [ Senator ]

motherfucking Coldplay. I przeklęty Dżem. Wszystko zniosę, wszystko pojmę, nawet Muse, za którym nie przepadam, nawet punkowe sieczki na dwa chwyty gitarowe. Nawet Rynkowskiego. Albo choćby Rycha Peję ze względu na to, że wie, co się liczy. Ale Coldplay powinien być zakazany konwencją genewską. A dla wszystkich, którzy wyrykują pijanym głosem Whisky przy ognisku, powinny byc przewidziane sankcje i deportacja na Madagaskar.




Repro-> Faith No More

Wyjdź.


04.06.2009
23:01
[33]

erton2 [ Konsul ]

The Beatles, Pink Floyd, Queen, The Rolling Stones, U2, Guns'n'Roses + cala masa mniej znanych zespolow w podobnej statystyce, poza tym lata 70 i 80 muzycznie dla mnie praktycznie nie istnieja jesli chodzi o te glowne trendy przynajmniej, wiadomo, ze jakies perelki sie znajda zawsze.

04.06.2009
23:04
[34]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Coldplay to dla mnie taka sama muzyczna popkulturowa "popierdółka dla nastolatków" jak Placebo i nie wrzucałbym tego do kategorii "must listen", ale może czasy się zmieniają i teraz faktycznie to takie kapele wyznaczają ten trend :P

Wspomniany Dźem faktycznie pasuje, jeśli chodzi o polskie podwórko.

Jednym słowem, a raczej trzema:

The Beatles, Tool, Dżem... Właśnie się zastanawiam, czy o czymś nie zapomniałem :>

edit. Ano zapomniałem. Deep Purple, Pearl Jam, Led Zeppelin i The Doors :P

04.06.2009
23:05
[35]

Andrewlee [ Crossroads ]

Radiohead. Nie wytrzymuje tych pojękiwań.

04.06.2009
23:06
[36]

N|NJA [ Senator ]

Paudi-> nie wrzucałbym tego do kategorii "must listen", ale może czasy się zmieniają i teraz faktycznie to takie kapele wyznaczają ten trend :P


widziałeś podsumowanie AD 2008 na last.fm? Bodaj 6 na 10 najpopularniejszych zeszłorocznych kawałków to syf Coldplaya :)

04.06.2009
23:08
[37]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Jest tego całkiem sporo i uważam, że to normalne. Muzyki jest mnóstwo, mnóstwo jest dobrej muzyki, więc na słuchanie rzeczy średnich czy takich, które mi nie podchodzą, po prostu nie starcza mi czasu.

Z Beatlesami to ciekawa sprawa, bo niby lubię, bardzo doceniam, ale słuchać, to raczej nie słucham, chociaż ostatnio słuchałem kilka dni pod rząd z wielką przyjemnością. Nirvana, Metallica - jak najbardziej, w ogóle nie słucham. U2 też nie. I wielu innych też...

O, jest i Radiohead - próbowałem nie raz, ale nigdy się nie przekonałem.

04.06.2009
23:11
[38]

xanat0s [ Wind of Change ]

U2/Bono i The Police/Sting - nie wiem, co jest w głosach tych facetów i co jest w dźwiękach piosenek tych zespołów, ale autentycznie nie jestem w stanie tego słuchać.

04.06.2009
23:11
[39]

fire [ Spacz ]

Nindża ---> Ale wiesz... To, że 90% nastolatków z przedziału 12-19 lat słucha Linkin Park (nie poparte żadnymi badaniami - ostrzegam ;)) nie znaczy, że jest to tzw. "must listen". Po prostu jest to kapela dla mas, które wciągają w to kolejne masy. To samo powiedziałbym o Coldplay, którego, choć słyszałem jeden chyba kawałek, zaliczyłbym bez problemu do zespołów pozbawionych cojones, lecz nigdy nie nazwałbym go klasyką, bez względu na to, na którym miejscu byli w jakichś-tam notowaniach. Poza tym jednym szczegółem, jak najbardziej się z Tobą zgadzam.

04.06.2009
23:14
[40]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Yogh

Ja mimo wszystko mam nadzieję, że to po prostu taki chwilowy modny trend. Ot akurat kapela jest na fali za sprawą nastolatków, a za dwie dekady nikt o niej pamiętać raczej nie będzie (oby :>). W przeciwieństwie do całej masy wymienionych w tym wątku :) Ok, będą tam sobie pojękiwać, jak to mają w zwyczaju, ale klasycznym gigantem w rodzaju The Beatles, Queen, czy The Rolling Stones raczej nie zostaną :)

04.06.2009
23:16
smile
[41]

polish_farmer [ Konsul ]

Draconian times - Paradise Lost. Podobno ich najlepsza płyta, a w ogóle mi nie podchodzi. O wiele lepsza jest One Second albo In Requiem. Nie lubię floydów jako całość (mają parę dobrych kawałków, ale to ich nie ratuje). Megadeth - praktycznie wszystko - to z powodu wokalu rudego. Kyuss - odbijam się od ich muzy skutecznie - dla mnie to taka słaba wersja Killing Joke.

04.06.2009
23:17
[42]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

Coś czuję, że z tego wątku będzie straszna bardacha:-).

Pink Floyd -> absolutnie najnudniejsza kapela świata (akceptuję tylko "Nile Song").

Iron Maiden -> drażniące pianie w paskudnie wysokich rejestrach + monotonne patataj.

Slayer -> niby pierwsze miejsce w "wielkiej czwórce". Szacunek, oni nigdy nie dali dupy. Jednak dla mnie to wtórne granie bez polotu i chwytliwości tak charakterystycznej dla np. Anthrax.

@polish_farmer

A co ma wspólnego Kyuss z Killing Joke?.

04.06.2009
23:17
[43]

Behemoth [ Lateralus ]

Nieźle obrodziło Toolem, Floydami :P
Ok, młodzież z liceum młodzieżą, ale wiele dobrego powyższe zespoły zagrały.

Kwestia Dżemu... szkoda zespołu, bo kilkoma ogniskowo-parówkowymi kawałkami zespół zszedł do takiego poziomu, że trudno ich przyswajać. Niemniej jeśli komuś już uda się przebić przez tą otoczkę to takie numery jak Koszmarna Noc, Najemnik czy Oh, Słodka nie do pogardzenia.

04.06.2009
23:21
smile
[44]

Selman [ Wings for Marie ]

proszę o nie czytanie posta nr.13 przez pewne względy nie zrozumiałem sensu tego wątku.

oczywiście złego słowa o Tool nie jestem w stanie powiedzieć.

04.06.2009
23:34
[45]

GBreal.II [ floydian ]

Bardziej niż niemożność polubienia jakiegoś zespołu denerwuje mnie moja ignorancja - znam około 5 utworów Scorpions, a Faith No More, Jane's Addiction i wiele innych znam właściwie tylko z nazwy. Nawet jeśli chodzi o Queen to ograniczam się do tych najbardziej znanych hiciorów, a rzeczy mniej popularne są mi kompletnie obce (niby po razie każdą płytę przesłuchałem, ale to był tylko raz). Nirvany znam tylko "Smells Like Teen Spirit" i "Heart Shaped Box" i tak można ciągnąć w nieskończoność. Co więcej - nie robię nic, żeby ten stan jakoś poprawić.

Ale mogę powiedzieć że nie za bardzo rozumiem szum wokół dwóch kapel:
Radiohead - kompletnie nie potrafię pojąć czołobitności względem tego zespołu. Niby OK "10/10" Computer, ale mnie właściwie w jakikolwiek sposób rusza tylko "Creep" i to też "szału nie ma". To samo mam z Nine Inch Nails, ale to najwyraźniej nie mój gatunek muzyki.

04.06.2009
23:36
[46]

jozef911 [ Konsul ]

Beatles (nudy), Rolling Stones (nudy, poza Paint It Black ni cholery nie mogę), Guns'n'Roses (głos Axl Rose'a to jakaś rzeźnia, znieść go mogłem tylko w San Andreas jako DJ'a K-DST), Radiohead, Nirvana.

04.06.2009
23:40
[47]

Mk4o [ Konsul ]

Selman --> No juz miałem zacząć flame ;p

fire --> Każdy "must listen" będzie oceniał inaczej. A w dużym stopniu czynnikiem takiej nominacji jest właśnie popularność. Ja np. nie uważam żeby wspomniany przez Ciebie Coldplay czy Dżem zaliczał się do tzw. "must listen"...ot dwa bardzo słabe zespoły, które nie prezetują soba niczego szczególnego.

Dżem - tak jak napisałem....nie wiem co w nich takiego "must listen". W żadnym stopniu nie przyciąga mnie ich muzyka. Nuda, monotonia, blues, teksty często...durne...tak to najłatwiej określić chyba.

Iron Maiden - większośc repertuaru dla mnie na jedno kopyto, ta sama rytmika, w niektórych riffach prawie nie słychać różnicy....nie zmienia to faktu....że z 2-3 utwory im sie udały

Pink Floyd - moze dlatego, że w dzeiciństwie katował mnie tym ojciec (fan PF) i teraz nie mogę ich znieść....psychodelia i progresja owszem....ale zdecydowanie nie w takim wydaniu

The Beatles - nie rozumiem ich fenomenu. Nie wiem co takiego jest w ich muzyce co przyciągnęlo do niej miliony słuchaczy. Nie znajduje niczego rewelacyjnego w ich brzmieniu ani czegoś co by mnie przyciągnęło i powaliło na łopatki

Coldplay - bo mi sie nie podoba...co sie będe rozwodził

Do tego można dorzucić Placebo, Stones'ów, AC/DC...ale po co mam powtarzać....no nie podeszło mi poprostu.

04.06.2009
23:47
[48]

peter123456 [ Sun of a Beach ]

Metallica - w ogóle, ale to w ogóle mi nie podchodzi mi ich kilka piosenek, które znam, a do słuchania reszty mnie nie ciągnie.
U2 - słyszałem kilka piosenek i po prostu się totalnie zawiodłem. Wszędzie ochy, achy, a te kilka piosenek to nic specjalnego.
Muse - bo lubi ich znajomy, którego nie lubię (nie ma to jak dobry powód).
Beatles - nie podchodzą mi zupełnie.
Green day, Linkin Park - chyba jedyne zespoły, do których pałam czystą nienawiścią. Dla mnie beznadziejne.
Nirvana - bo słabiutka jest. Fanem grunge'u nie jestem, ale Pearl Jam, czy też Alice in chains grają wg. mnie znacznie lepiej.
Radiohead - nic specjalnego. Próbowałem się chyba ze dwa razy do nich przekonać, ale nie pykło ;)
Na razie to tyle. Nie ma sensu wypisywać zespołów, których nie znoszę dlatego, że nie cierpię gatunku. Powyższe teoretycznie mogłyby mi się podobać, ale tak nie jest. Pewnie coś jeszcze by się znalazło, to dopiszę.

edit. No i jak mogłem zapomnieć o Queenie. Dla mnie chyba najbardziej przereklamowany zespół ever.

GBreal.II Moja ignorancja też mnie wkurza. Ale systematycznie trzeba nadrabiać : )

Wtrącę się jeszcze do rozmowy o Coldplayu. Pierwsze płyty (nie wiem ile tego wydali) to tragedia, ale ostatnia pozwala mi mieć jakąś niedużą, ale zawsze, nadzieję odnośnie tego zespołu.

edit.2 I jeszcze zapomniałem o Red Hot Chili Peppers. Wszystkie ich piosenki, które słyszałem, są identyczne.

05.06.2009
00:00
[49]

Vangray [ Hodor? Hodor! ]

Pink Floyd - po prostu nie mogę ich przetrawić :)
Placebo - wokalista. Tyle :)
Riverside - nasłuchałem się jacy to oni są progresywni i w ogóle klimaty Toola/Jeżozwierza, a tu dupa, badziew straszny :(
Dream Theather - przerost formy nad treścią?
Rainbow - lubię i Dio, i Blackmore`a, ale tego nie mogłem wchłonąć.

Jeszcze Radiohead - brr :)

05.06.2009
00:07
[50]

Saul Hudson [ Senator ]

U2 - poza "One" nie potrafię słuchać piosenek tego zespołu. Strasznie męczące.

Iron Maiden - nuda, nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Mam wrażenie że grają cały czas to samo

Rolling Stones - poza "Satisfaction" i "Angie"

Deep Purple - wyjątek stanowi "Smoke on the water"

Red Hot Chili Peppers - takie pitu pitu

Często wymieniane w wątku Placebo i Coldplay nie słuchałem nigdy

05.06.2009
00:09
[51]

Gangstah [ Masz bober? ]

oj tyle tego ze bania mala

poki co nie spotkalem jeszcze dziewczyny , ktorej styl muzyczny by mi sie podobal ,

moze to bedzie ta jedyna ? :D

05.06.2009
00:17
smile
[52]

jagged_alliahdnbedffds [ Rock'n'Roll ]

Haha, nareszcie fani Feela i Dody mają swój wątek i mogą się wyżyć na tych wszystkich zespołach, które są dla nich za dobre ;)

05.06.2009
00:21
[53]

paul665anka [ Denial,Anger,Acceptance ]

ja osobiście leje na Iron Maiden, jakoś w ogóle nie ogarniam tego klimatu, oprócz tego raczej obojętne jest mi RHCP chociaż kilka piosenek znoszę oraz U2 gdzie w sumie też na palcach jednej ręki policze lubiane przeze mnie piosenki.

05.06.2009
04:05
[54]

Sznapi [ Rashômon ]

Tool (mają nawet parę dobrych kawałków, ale wstawiam za całokształt), U2, Nine Inch Nails, Nirvana (2 kawałki są nawet słuchalne - resztę pozostawiam bez komentarza)

Znalazłoby się pewnie więcej, ale z tych co już pojawiły się w wątku to raczej tylko te (zakładając, że bandy pokroju Placebo, czy Coldplay się nie liczą :F).

05.06.2009
04:13
smile
[55]

Backside [ Senator ]

Nie chciałbym się wybijać, ale ja nie potrafię zrozumieć mainstreamowego jazzu z lat '50 i '60 - od momentu kiedy skończył się be-bop, a zaczęło jakieś nudziarstwo i ogrywanie podobnych tematów.

Takie Kind of Blue Milesa Davisa, to podobno najpopularniejsza płyta jazzowa wszech czasów. Milesa płyt mam kilkanaście, niektóre są moimi "top 20 ever", ale co jest w tej płycie takiego "niesamowicienieprawdopodobnieprzepięknego" to usłyszeć nie mogę.


edit
Dla własnego zdrowia, większość postów muszę tytułowo "olać" :)

05.06.2009
07:16
[56]

Fett [ Avatar ]

Backside - ja za to nie toleruje wszelkich wynaturzonych odmian jazzu jak fusion jazz, smooth jazz, jazz-metal (OMG), acid jazz, wszystkie neo bopy. Nie ma nic przyjemniejszego niz big bandowy swing ;) Chociaż to odejści od tematu ;)

Nigdy nie słuchałem U2, Red hot chilli peppers i innych rockowych megagrup, natomiast takie klasyki jak AC/DC, Deep Purple itd. znane mi są tylko z opowieści ;)

05.06.2009
07:30
[57]

hipppciu [ Konsul ]

Placebo, Nine Inch Nails, Riverside, U2, In Flames

próbowałem kilka razy podejść, nie wychodziło mi.

05.06.2009
07:35
[58]

|kszaq| [ Legend ]

Pink Floyd - próbowalem, to nie dla mnie.
Iron Maiden - nuuuuuuda, czemu grają zawsze to samo na albumach (oszukując fanów, że się zmieniają bo użyli syntezatorów)
Rolling Stones - nigdy mi nie podpasowali
The Beatles - jw.

05.06.2009
07:40
[59]

Kherlon [ Lazy Hero ]

Rolling Stones - nigdy nie lubiłem ;)

05.06.2009
08:12
[60]

JanP_ [ MoonWalker ]

Metalica, sami pozerzy grają dla kasy nie dla sztuki.
To samo Dimmu Borgir i Iron Maiden. Przereklamowani.

05.06.2009
08:16
smile
[61]

Regis [ ]

[52] Założę się, że to fan "elytarnych" Pink Floydów

;)

05.06.2009
08:56
[62]

Rezor [ broken_thoughts ]

Iron Maiden - nuda i ten "śpiew",
Rolling Stones - nuda,
Deep Purple - kompletnie mi nie wchodzi w ucho,
Dream Theather - niby ok ale jednak nie,
Muse - komercha,
Guns'n'Roses, The Police - po prostu jestem na nie.
Dżem - mimo starań, nie jestem w stanie tego zaakceptować; takie użalanie się nad sobą i obwinianie wszystkich dokoła, prócz siebie..

Pojedyńcze piosenki z tych zespołów są do przejścia, reszta nie.

05.06.2009
09:01
[63]

Grucha [ EXTREME LIFESTYLE CLOTH. ]

O Jezusie cała masa tego jest :)

-Queen
-Beatles

to takie podstawowe :)

05.06.2009
09:13
[64]

Drixx [ Damned by God ]

Metallica -> próbowałem pare razy, ale ni w pięc ni w dziesięc nie dało rady słuchac dalej...
Judas Priest -> wokal...ugh...za dużo piszczenia wg. mnie, ale po kilkunastokrotnym przesłuchaniu Painkiller'a może się jednak skuszę.
Dimmu Borgir -> Lubię dwie piosenki "Puritania" i "Burn in Hell", ale tak to...ehh

A mimo tego co reszta pisze, to Ironów uwielbiam, ale co tam taki młokos jak ja może wiedziec...

05.06.2009
09:50
[65]

not-so-easy [ Senator ]

Mnóstwo tego :D

Pink Floyd - najnudniejszy band świata
Iron Maiden - każda kolejna piosenka jest taka sama
Deep Purple - zespół jednej piosenki
Coldplay - bez komentarza nawet
AC/DC - naprawdę nie rozumiem kultowości tej kapeli

@polish_farmer
A co ma wspólnego Kyuss z Killing Joke?.


Jak to co? Przecież polish_farmera pytałem o to na tym forum już miliard razy i nie doczekałem się odpowiedzi. Ale może chodzi mu o ogólne podobieństwa?

Killing Joke -
Kyuss -

05.06.2009
09:56
smile
[66]

mefsybil [ Legend ]

- Firma
- Hemp Gru
- ...i jakieś nędzne drumy

05.06.2009
10:13
smile
[67]

Backside [ Senator ]

Muszę :)

Fett ---> a przyznaj się, ile odmian fusion jazzu znasz :)? Ja mam ze 200 płyt, kolejne 100 takich gdzie się to miesza z progrockiem i innym gatunkami (zbiorami na dysku się nie będę chwalił, ale też tego jest sporo + bootlegi).
Moi ulubieni wykonawcy charakteryzują się tym, że nie grają podobnie do siebie tylko tworzą wyraźnie albo bardzo inny nurt.

Swing-swingiem... ale to nie jest w 100% jazz tylko swing :).


I czemu od razu "wynaturzonych"? To jest jakaś naturalna forma jazzu :)?

05.06.2009
10:24
[68]

rog1234 [ This is the ENDGAME! ]

Muse - dajcie mi spokój...
Wszystko co polskie, nawet z tych "dobrych" - ten język nie nadaje się do śpiewania
In Flames - nawet nie skomentuje
Korn - Fuuuj...
Tool - nudne...
Red Hot Chili Peppers - też można się zanudzić, choć mają fajne utwory
Większość Pink Floyd - mają świetne, wręcz wybitne utwory, ale reszta jest jak dla mnie średnia
Nirvana - patrz Floydów
Slayer - stawiani obok Megadeth i Metallici, ale gdzie im do nich? Toż to nawet blisko nie stoi
Anthrax - patrz Slayer
Nine Inch Nails - jakiś jeden utwór mi się podobał, reszta była dość nieznośna
Faith No More - teeż nuda
... pewnie parę więcej by się znalazło, ale to są "oczywiste-oczywistości" (różne Radioheady i inne syfy).

05.06.2009
10:26
[69]

not-so-easy [ Senator ]

Tool - nudne...

Zamilcz...

Nine Inch Nails - jakiś jeden utwór mi się podobał, reszta była dość nieznośna

Zamilcz...

Radioheady

ZAMILCZ!

05.06.2009
10:26
[70]

Loiosh [ Senator ]

Ja mam takich w sumie sporo. Metallica, Nirvana, Pink Floyd, NIN(o ile to w ogole jest uznawane za kultowe). To tylko niektore z tych ktore teraz pamietam i do ktorych staralem sie przekonac.

Ale generalnie mam mnostwo takich, ktorych nawet nie chcialo mi sie blizej zglebiac i znam tylko te najpopularniejsze kawalki,a ktore powszechnie uwazane sa za klasyki.

05.06.2009
10:35
[71]

rog1234 [ This is the ENDGAME! ]

not-so-easy
Czemu? Nie piszę że są do du*y, bo nie są, tylko że ludziom się podoba a mnie nie.

05.06.2009
10:40
[72]

Cobrasss [ Konsul ]

Tak trochę ich mam

KISS raz może dwa ich twory słuchałem ale jakoś ich docenić nie mogę

Polscy Hip howcy i Raperzy, kiedy ich słucham ogarnia mnie PUKE!!!! i do tego obraza polcji, ale przyznam Kto dogoni psa, była fajna jak ją dzieci śpiewały kojarzyło mi się z piosenkami co się w 2 klasie podstawoej na muzyce śpiewało hehe (Jak przejść na ulice każdy to wie, przeciesz to takie proste.....)

05.06.2009
10:46
[73]

smalczyk [ Generaďż˝ ]

Uwaga, teraz poleje się krew :))

Mimo mojego uwielbienia dla prog-rocka od zawsze odrzuca mnie od Pink Floyd.

Uzasadnienia brak ;P

05.06.2009
10:48
smile
[74]

wysiak [ Legend ]

smalczyk --> Tak gdzies co trzecia osoba wyzej wymienia Floydow, dlaczego niby akurat teraz mialaby sie krew polac?

05.06.2009
10:51
[75]

mefsybil [ Legend ]

Slayer - stawiani obok Megadeth i Metallici, ale gdzie im do nich? Toż to nawet blisko nie stoi

:O

Polscy Hip howcy i Raperzy, kiedy ich słucham ogarnia mnie PUKE!!!! i do tego obraza polcji, ale przyznam Kto dogoni psa, była fajna

A słuchałeś może czegoś więcej aniżeli tego co wymieniłem w [66], że uważasz, iż rap to tylko obraza policji?

05.06.2009
11:07
[76]

I Love Her [ Konsul ]

[12]
"-Trance - jestem wielkim fanem elektroniki, ale tego pedalskiego gówna z Niderlandów nie potrafię strafić. Nudne, szpanerskie, głupie. "

Dlaczego tak uważasz? Przecież Niderlandy to kraj wielu świetnych DJ'ów. To właśnie ten kraj przyczynił się mocno do rozwoju muzyki elektronicznej. Chciałbym poznać Twoje powody dlaczego tak sądzisz :)

05.06.2009
11:14
[77]

Andrewlee [ Crossroads ]

not-so-easy - wez jakas pigulke na uspokojenie, bo od tego jest ten watek zeby sie dzielic opiniami, jakos ja sie nie denerwuje mimo ze zostalo wymienonych bardzo duzo zespolow ktore lubie (hehe, wlasciwie wszystkie oprocz Radiohead :P).

05.06.2009
11:19
[78]

jozef911 [ Konsul ]

O no tak, nie mogę też znieść Slayera, próbowałem się przekonać parę razy, ale nigdy nie mogłem się przebić przez tą pralkę. A przez niejedną w życiu już mi się udało. Choć możliwe, że nie w tych piosenkach, w których trzeba próbowałem odnaleźć coś co mi podpasuje.

Parę osób wspomniało Iron Maiden jako zespół ciągle grający to samo. Trudno się nie zgodzić, ale mi to właśnie w nich najbardziej odpowiada;) Czysty mocno melodyjny Heavy Metal bez jakichkolwiek udziwniań, patataj zamiast pralki, od tych niemal 30 lat wiadomo czego się spodziewać. I jak ma się ochotę coś takiego posłuchać, wiadomo gdzie szukać.

05.06.2009
11:20
[79]

smalczyk [ Generaďż˝ ]

wysiak ---> nie czytałem wczesniejszych wypowiedzi - i teraz wyszło, że ide z prądem pseudo-non-konformizmu :))

Choć w moim przypadku to o tyle inna sytuacja, ze praktycznie niewiele jest artrockowcyh zespołów, których bym nie lubił słuchać.

05.06.2009
11:57
[80]

sajlentbob [ Vetus Fungus ]

Rolling Stones
Deep Purple
Nirvana - kiedyś, w czasach gówniarstwa i kaset magnetofonowych sporo tego słuchałem ale ostatnio nabyłem Neverminda i po jednym przesłuchaniu wylądował w pudle - taka prymitywna łupaninka bez większego polotu,
Iron Maiden - słyszałeś jeden utwór to tak jakbyś słyszał wszystkie,
AC/DC - prawie jw.

na Guns'n'Roses, Coldplay czy Placebo to nawet szkoda mi słów

05.06.2009
12:06
[81]

-bartek [ Centurion ]

The Doors i wiecznie nieśmiertelny frontman Dżimi, zmula lepiej, niż Pezet, ale gimnazjalistki go kochają. (PIERWSZY! :P)

The Police - kilku kawałków słucham, ale całą resztę olewam - bo się nie da ich przeżyć.

Pink Floyd - jak wyżej.

U2 - tutaj, to już leję po całości a ostatnia płyta, sam Bono i ich poczynania na Laście jeszcze mnie w tym utwierdzają.

Metallica - jak z The Police, przebłyski geniuszu na kupie gówna.

Brytolskie indycrapy i sporo "rocka" - Coldplay, Interpol, Arctic Monkeys Joy Division i inne.

Polecam natomiast Pierra Woodmana i jego płyty Castings a z Angoli narazie najlepiej Patrick Wolf mi pasi ;) :>

05.06.2009
12:11
[82]

not-so-easy [ Senator ]

Andrewlee ---> Nigdzie się nie zdenerwowałem, bardziej droczyłem się z autorem tamtego posta z racji wielu fajnych wspólnych akcji w multi GTA IV ;) Ja się nigdy nie obruszam, jak ktoś mówi, że nie podoba mu się kapela, która mi się podoba. Nie podoba się - jego sprawa. Ale z kolei takie rodzynki jak polish_farmer to będę tępił w nieskończoność :)

05.06.2009
12:18
[83]

jagged_alliahdnbedffds [ Rock'n'Roll ]

[61] :: Nie fan, ale jak ktoś pisze, że Pink Flojdzi są nudni, to ja przepraszam - bo wiem, że są gusta i guściki, o których się nie gada - ale widząc to, trzeba by dla niektórych kilka razy dziennie zastosować metodę leczenia sztachetą przez łeb, bo jest szansa, że kiedyś im się coś tam przestawi... Głupotę trzeba leczyć!

Np. Jak się czyta takie coś - The Doors i wiecznie nieśmiertelny frontman Dżimi, zmula lepiej, niż Pezet, ale gimnazjalistki go kochają. (PIERWSZY! :P),
to od razu się sztacheta w kieszeni otwiera, kimkolwiek jest Pezet...

05.06.2009
12:34
[84]

Macco™ [ CFC ]

Bardzo dużo takich zespołów by się znalazło. Na pewno jakieś Kyuss, NIN, PInk Floyd, Faith No More(no może poza jednym utworem), Tool, Sepultura itp. itd.

Próbowałem przesłuchać trochę utworów każdego z wymienionym ale przy każdym mnie odrzucało już po 2-3 piosenkach więc dawałem sobie spokój.


Głupotę trzeba leczyć!


BO ktoś uważa inaczej niż Ty to od razu uważasz go za głupca? Ależ rozpieszczone dziecko z Ciebie.


edit: a no i zapomniałem o tych wszystkich Radioheadach czy jak to tam i innych indiach emo itp. Nie słuchałem i nawet nie zamierzam bo to dla mnie strata czasu.

05.06.2009
12:41
[85]

Katane [ Useful_Idiot_ ]

95% takiej muzy mnie totalnie nie grzeje (ale tez nie ziebi). Nie moge za to przetrawic Radiohead, Beatles, Elvis, prawie cale nowe trendy indie. Pomijam gatunki ktorych w sumie nie mam prawa polubic (hip-hop, jakies grindcore, death metal, etc.).

Aaaa, no i lubie Toola i polubilem w liceum, poczulem sie dotkniety waszymi wszystkimi postami :(

05.06.2009
12:44
[86]

jagged_alliahdnbedffds [ Rock'n'Roll ]

BO ktoś uważa inaczej niż Ty to od razu uważasz go za głupca? Ależ rozpieszczone dziecko z Ciebie.

Jak się nie ma dobrych argumentów, to zawsze najlepiej napisać, że się z dzieckiem gada i po ptokach, nie? :)

Nie tylko dlatego, że ktoś uważa inaczej niż ja. Wytłumaczę Ci na prostym przykładzie z dziećmi, to zrozumiesz. Np. dziecko A lubi jeść lody, a dziecko B lubi jeść kupę. Dziecko A mówi dziecku B - "Jesteś głupi, bo jesz kupę!". I co? Dziecko A nie ma racji, tylko dlatego, że brak u niego innych podstaw do takiego myślenia, niż te, że sam je co innego?
Zrozumiałeś? Nie..? To przeczytaj jeszcze raz powoli i za którymś razem zrozumiesz...

05.06.2009
12:53
[87]

Macco™ [ CFC ]

Jak się nie ma dobrych argumentów, to zawsze najlepiej napisać, że się z dzieckiem gada i po ptokach, nie? :)

Ty widzę również nie zrozumiałeś tego co napisałem. Nie obchodzi mnie twój faktyczny wiek bo liczysz sobie tyle samo lat co ja. Ja miałem na myśli że zachowujesz się jak dziecko. Co mnie obchodzi czy ktoś powie że nie lubi SOAD-u bo on śmierdzi czy dlatego że uważa iż nie ma w ich twórczości niczego odkrywczego, na koncertach wokal zawodzi a do tego wokalista robi durne eksperymenty z mikrofonem? Może poprzeć swoje zdanie konstruktywnymi argumentami a możę po prostu powiedzieć że ten zespół jest głupi. Ja kocham SOAD za jego twórczość i szczerze nie obchodzi mnie za co ktoś go nie trawi. Jego prawo mieć inne zdanie a argumentacja mnie nie obchodzi.

05.06.2009
12:59
smile
[88]

-bartek [ Centurion ]

Wiedziałem, że Doorsi zadziałają. A nie mówiłem?! ;)

Pozdrowienia dla wszystkich fanów z otwieraną sztachetą w spodniach.

PS. Podkreślam - Doorsi nie są źli - po prostu ich nie lubię. A Marleya tak. I co z tego? Woody Allen czy Jessica Alba? Pff ;)

05.06.2009
13:05
smile
[89]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Głupotę trzeba leczyć!
(...)
Jak się nie ma dobrych argumentów
(...)
trzeba by dla niektórych kilka razy dziennie zastosować metodę leczenia sztachetą przez łeb


Cudownie się samo układa, czyż nie? Czytając powyższe nikt nie ma już wątpliwości, że głupotę faktycznie trzeba leczyć.

05.06.2009
13:13
[90]

Aen [ Anesthetize ]

Muse, Coldplay, Dream Theater i polskie zespoły typu KSU, Pidżama itp.

05.06.2009
13:31
[91]

Zielona Żabka [ dementia praecox ]

Oasis, U2, R.E.M... O.S.T.R - nie trawię :P

05.06.2009
13:38
[92]

Conroy [ Dwie Szopy ]

Ojej, zapomniałem o NIN, którzy w tym wątku powinni się znaleźć na honorowym miejscu.

05.06.2009
13:43
[93]

PitbullHans [ Legend ]

2Pac - W ogóle nie mogę tego ogarnąć, niektóre kawałki całkiem, całkiem ale jego osobowość mnie przeraża i straszliwie za przeproszeniem wku*wia.

spoiler start
Jeden z otworów powodujących moją degustację co do jego osoby to: Hit 'em Up, niby najlepszy diss w historii...
spoiler stop

05.06.2009
15:08
smile
[94]

Backside [ Senator ]

Nie rozumiem tego powszechnego "nielubienia" Floydów. Nigdy się nie spotkałem z żadnymi "licealnymi intelektualistami", którzy mieliby zadzierać nosa z powodu tego, że słuchają Floydów. W ogóle na palcach jednej ręki mogę policzyć osoby, które ich słuchają/słyszały.


Nie jestem ich fanem, ale skala najazdu na nich przybiera taką formę - "są nudni, a że yntelektualiści ich słuchają, to ja się wybiję przed szereg (i będę fajny?)". Może wypada jednak trochę wyhamować - zwłaszcza, że pewnie większość przedmówców słyszała ich ze 2 płyty.

05.06.2009
15:10
[95]

Luzer [ Music Addict ]

Pink floydow nie moge nie lubic, glownie przez plyty Wish you were here, animals i meddle do ktorych czasem wroce mimo ze troche sie przejadly

05.06.2009
15:15
[96]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

Wyrok jest jeden i oczywisty

R A D I O H E A D

05.06.2009
15:22
[97]

Yakeem [ Konsul ]

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6289001

Było, nawet posty podobne, tzn. PF najbardziej obrywa po głowie. Szczerze mówiąc ja też nie widziałem nigdy tych tabunów inteligentych licealistów, co to słuchają PF i szykanują innych, ale widocznie mało widziałem : )
W moim odczuciu o wiele gorszym zespołem jeśli chodzi o fanów jest właśnie Radiohead (mimo iż sam zespół bardzo lubię), tutaj o wiele lepiej pasuje określenie yntelygentni-elyta licealiści ( :

05.06.2009
15:37
smile
[98]

Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]

jagged_alliahdnbedffds - albo jesteś baranem, albo udajesz, albo zdecydowanie za dużo ćpasz. Jak ktoś powie, że nienawidzi szpinaku to też każesz mu argumentować? rotfl

05.06.2009
15:44
[99]

Mipari [ Generaďż˝ ]

Cały ten ostatnio bardzo popularny shit zwany indie rockiem wogóle mi nie podchodzi. A z klasyki to: The Doors, Rolling Stones, Led Zeppelin, The Police, Deep Purple, Pearl Jam
edit. no i NIN jeszcze

05.06.2009
15:47
[100]

peter123456 [ Sun of a Beach ]

Cały ten ostatnio bardzo popularny shit zwany indie rockiem wogóle mi nie podchodzi. A z klasyki to: The Doors, Rolling Stones, Led Zeppelin, The Police, Deep Purple, Pearl Jam
edit. no i NIN jeszcze


To, że tobie się nie podoba, nie oznacza od razu, że jest to shit. Nie znoszę hip hopu, ale nie rzucam na lewo i prawo bluzgami na ten gatunek muzyki. Sorry, ale bardzo wkurza mnie takie podejście.

05.06.2009
15:47
[101]

mefistofelek [ Pretorianin ]

The Doors i wiecznie nieśmiertelny frontman Dżimi, zmula lepiej, niż Pezet, ale gimnazjalistki go kochają.



jaki pierdolony kretyn to napisal

05.06.2009
15:52
[102]

leszo [ Legend ]

U2, i te wszystkie nowoczesne niby-rocki Coldplay, Radiohead ...

z polskich Myslovitz, Czesław Spiewa, Indios Bravos


CLASSIC ROCK RULEZ !!

05.06.2009
15:52
[103]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Grunt, że muzyka łagodzi obyczaje :)

80% wymienionych tutaj rzeczy nie słucham częściej niż raz na ruski rok, kolejnych 10% pewnie nawet ani razu nie słyszałem, ale muszę przyznać, że zestawienie Joy Division z Coldplayem mnie strasznie rozbawiło :D

05.06.2009
15:53
[104]

Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]

[103]

Jak dla mnie bardzo kumaty człowiek. O tym ćpunie z Doorsów powinno się zapomnieć.

05.06.2009
15:56
smile
[105]

Wuuuuf [ Ciekawy & Leniwy FRYZJER ]

Wszystko co metalowe

05.06.2009
15:57
[106]

Lilus [ Feline da Housecat ]

Led Zeppelin - "Stairway to Heaven".
Tak, najlepszy kawałek w historii muzyki według wielu rankingów, m.i.n Radia Zet. Jest niezłe, owszem, jak leci, to posłucham. Ale imo zbyt monotonne jak na długość, solówka z innej bajki, wokal nie w moim guście, no i zwyczajnie nie wpadło mi w ucho, choć słyszałam niezliczoną ilość razy, to nie mogę zapamiętać, jak idzie. Wreszcie mogę to wyznać, jak mi lżej!

05.06.2009
15:57
[107]

Behemoth [ Lateralus ]

Wuuuf ==> Nie błysnąłeś. Było przeczytać pierwszego posta.

W ogóle to z wątku niezły profan się zrobił :))

05.06.2009
16:17
smile
[108]

pooh_5 [ Czyste Rączki ]

Metalica, sami pozerzy grają dla kasy nie dla sztuki.

Litości, słuchasz samych tru-andergrandowych zespołów które grają dla samych siebie, nigdy dla kasy? :D

05.06.2009
17:12
[109]

Szala. [ Konsul ]

Wiadomym jest, że najlepszym zespołem świata jest The Beatles.

05.06.2009
17:26
[110]

Sznapi [ Rashômon ]

Wiedziałem, że czegoś ważnego jeszcze nie wymieniłem. Radiohead - taki niby świetny zespół, a ja nie widzę w nim nic ciekawego oprócz Creep i Karma Police. Tym bardziej kompletnie nie rozumiem fenomenu Paranoid Android i ogólnie jęków wokalisty :P

I jeszcze zupełnie nie ogarniam Archive z ich sztandarowym utworem pt. Again. Że niby dzisiejszy Pink Floyd? WTF?

05.06.2009
17:51
[111]

Minas Morgul [ Adenosine triphosphate ]

AC/DC -> Kiedyś w knajpie, przy piwie próbowałem parodiować jego piosenki, bo wydawało mi się, że umiem podobnie skrzeczeć. Generalnie myślałem, że jestem fajny - naprawdę myślałem, że jestem fajny, a tu okazało się, że uraziłem uczucia czterech osób, które uznały to za niesmaczne. No nic, mój upadek.

Dżem - Kojarzę Whisky, bo katowano mnie tym wielokrotnie na ogniskach. Byłem nawet na dwóch koncertach (na szczęście darmowych), gdzie jedynie ze względu na trucie tyłka przez przyjaciół, nie wypadało mi uciekać stamtąd wcześniej. W każdym razie to, co tam przeszedłem to była droga przez mękę.

Tool - "ten zespół od takiego fajnego teledysku". Pamiętam, że przesłuchałem 3-4 albumy, ale widocznie tak mnie ta muzyka zafascynowała, że nawet już nie pamiętam brzmienia chociażby jednej piosenki.

Marduk - to coś mniej znanego, ale dość popularne w niektórych 'kręgach'. Nigdy nie byłem w stanie przejść dalej, niż przez pół płyty, bo usypiałem - próbowałem 3 razy. Może nowsze produkcje prezentują się lepiej, bo mówię z perspektywy 'Panzer Division', a więc powiedzmy, że to się do końca 'nie liczy', gdyż podjąłem się oceny zespołu z perspektywy jednej płyty.

05.06.2009
17:52
[112]

Katane [ Useful_Idiot_ ]

Pierwsza raz widze, zeby komus nie podobalo sie "Again" (chociaz przyznam, ze reszta ich kawalkow troche nudzi).

05.06.2009
17:54
smile
[113]

Czarosniq [ Chor��y ]

Metalica, sami pozerzy grają dla kasy nie dla sztuki.
To jest ktoś kto nie gra dla kasy?

05.06.2009
18:06
[114]

Sznapi [ Rashômon ]

Katane ----> Dla mnie to tylko nieudolna mieszanka post-rocka w stylu Mogwaia, prog rocka w stylu PF i jakiegoś niewiadomo czegoś (art rocka + elektroniki?) w stylu Radiohead. Żadna wersja, żadna aranżacja mi się nie podoba.

Z "dzisiejszych PF-ów" o wiele bardziej pasuje mi np. Pure Reason Revolution, ale Again (i w ogóle Archive zresztą) jakoś nie jestem w stanie znieść.

05.06.2009
18:10
[115]

mineral [ Senator ]

The Doors - nuda. Być może w dawnych czasach dało się tego słuchać.
Led Zeppelin - nuda.
Tool - słyszałem kilka piosenek, bez zachwytu.
Slayer - poza Raining Blood szału nie ma.
Korn - 2 fajne piosenki, reszta tragedia.

05.06.2009
18:14
[116]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

Już wczoraj raz podchodziłem do napisania czegoś w tym wątku, ale wykasowałem, będąc niezadowolonym ze swojego wywodu.

Generalnie zgadzam się z GBreal.II, że często bywa tak, że niechęć do jakiegoś tam zespołu wynika z ignorancji i braku zaznajomienia się z twórczością. Weźmy na przykład to besztane PF. Czy osoby, które stwierdzają, ze nie ma w PF nic specjalnego, słuchały ich wcześniejszych płyt? Czy tylko opierają swoją opinię na The Wall i Dark Side, które są przemielone na wszerz i wzdłuż. Ja tam zdecydowanie preferuje starsze płyty.

Dla mnie identyfikowanie "must listen", które mi się nie podobają jest zasadniczo proste. Wszystko leży w kwestii gatunku i stylu muzycznego. Przykładowo, wiadomo że nie lubię elektroniki, zatem taki zespół jak "The Prodigy" olewam. I tutaj następuje ważny przeskok - lubię rocka i jego odmiany, ale nie przepadam za nazbyt mocnym graniem - dla tego Metallica nie jest dla mnie. Nie rajcuje mnie również szybkie gitarowe granie, stąd Deep Purple sobie w miarę cenię, ale nie zaliczył bym ich do moich "must listen".

Co chcę pokazać: ano że wszystko zależy od punktu siedzenia. Dla fana hh, wszystkie zespoły zebranej w powyższym wątku są shitem. Natomiast dla mnie, wszelkie Toole, Behemothy (wybacz;) i tym podobne też od razu odpadają, bo są za mocne. Tak więc, gdyby opisać każdy z zespołów 10 przymiotnikami, to te które by odpadły jako "do olania", miałyby najmniej cech wspólnych z pozostałymi, których na co dzień słuchamy.

Mam nadzieję, że z grubsza wiadomo o co chodzi. Nie powiem aby wyrażanie moich myśli było moją najlepszą umiejętnością.

"The Beatles (kopiują z Oasis)" ???

No fakt, nie było to najlepsze zestawienie. Znowu ta ignorancja. Toola zastąpiłbym Slayerem.

05.06.2009
18:15
[117]

Taven [ Generaďż˝ ]

hmm, pomyslmy:

Radiohead (smutne pedały), The Beatles (kopiują z Oasis), Pink Floyd (nudziarze), Beach Boys (jak zaczynali już byli oldskulem), Neutral Milk Hotel (Magnum fałszuje), Joy Division (emo), Coltrane (grafoman kompozycyjny i murzyn), Miles Davies (jw), David Bowie (wesoły pedał), The Doors (sprzedali się kiedyś), 2Pac (zabili go), Rolling Stones (posągi na Wielkanocnej są młodsze), Talking Heads (durna nazwa)

Wracam do słuchania Metalliki, Toola i NiN-u.

05.06.2009
18:18
smile
[118]

davis [ ]

Ja bardzo lubię Pink Floyd i dlatego czuję się lepszy od 90% ludzi z tego wątku,

a nie przyswajam Nirvany.

Dziękuję za uwagę

ps. Macu --> zestawiać Toola z Behemothem - ho ho ho :)

05.06.2009
18:26
smile
[119]

siurekm [ Szef wszystkich szefów ]

The Beatles (kopiują z Oasis)

Nie wiedziałem, że Oasis był szybciej niż The Beatles.

Jak słucham tylko swojego gatunku muzycznego. A jeżeli coś mi się nie podoba to nie słucham tego. proste.

Ale Ci co słuchając muzyki U2 są o wiele bardziej inteligentni niż inni. a inni nie rozumieją co Bono chce przekazać w sowim piosenkach. wrócicie do słuchania Blogu 27

05.06.2009
18:27
[120]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

Kwestia ignorancji jest rzeczywiście ważna. Sam mogę się przyznać, że jest wiele kapel których nie tykam ze względu nad podgatunek jaki grają. Jednak czasem jest tak, że wystarczy parę piosenek by wyrobić sobie zdanie. Staram się mimo wszystko nad tym pracować i bez wstępnego uprzedzenia sprawdzam nawet te kapele które teoretycznie raczej mi nie podpaszą. Niedawno sprawdziłem Burzuma i niestety (?) tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że nie znoszę black metalu. Podobnie było z Radiohead, single singlami ale po obejrzeniu ich koncertu na Planete prawie usnąłem. W przypadku Pink Floyd byłem zmuszony przesłuchać c a l u t k ą ich dyskografię. Zrobiłem to chętnie, bez uprzedzeń (mając w pamięci jako takie doświadczenia z "Division Bell") i była to niestety naprawdę długa, męcząca i bardzo nudna wyprawa w muzyczny świat który mimo lubianej przeze mnie psychodelii jest mi całkowicie obcy.

05.06.2009
18:29
[121]

Gonsiur [ Giga Drill Breaker!! ]

The Doors - nuda panie, nuda
Tool - posluchac sie da, ale szalu nie ma
Faith No More - w sumie lubie ich posluchac, ale po wiecej niz 5 piosenkach z rzedu zasypiam (ale epic moge sluchac na okraglo), ogolnie nie rozumiem ich tak wielkiego fenomenu
The Beatles - maja kilka fajnych wesolych kawalkow, ale kompletnie nie rozumiem ich fenomenu
Pink Floys - maja kilka wybitnych kawalkow, jednak ogolnie to sa cholernie nudni
Nine Inch Nails - w ogole nie moja bajka
Nirvana - posluchac i nawet lubie kilku piosenek, ale calego fenomenu i kultu Cobaina nie rozumiem
Stairway to Heaven - Zeppelinow ogolnie lubie, ale nie czaje fenomenu tej piosenki, posluchac moge, ale jest ona po prostu cholernie nudna. Nie wiem czemu wygrywa we wszelkich plebiscytach, podobnie nie czaje fenomenu jej solowki, gdzie wygrywa wszelkie top 100, a ja bym jej nawet na takiej liscie nie zamiescil.

05.06.2009
18:45
[122]

rog1234 [ This is the ENDGAME! ]

Pięeeekny wątek... i te reakcje fanów na wpisanie PF... jakby ich to bolało. Nikt (chyba) w tym wątku nie napisał że jakiś zespół jest słaby. Pisano tylko że nudzi (co nie jest wadą samą w sobie - to sprawa indywidualna [mam tu na myśli że nie każdego znudzi]). Spodziewałem się zobaczyć w którymś poście Black Label Society - nie znam nikogo kto trawi ten zespół. Większość ludu który znam (a są to różne typy :)) jedzie po tym jak leci. Ale czy ja powiem żeby się edukowali bo im się nie podoba? Nie. Nie warto. Jak im się nie spodobał, to pewnie im się nie spodoba (zdarzają się wyjątki, tak jak ja i n.p. Megadeth - przez lata nie trawiłem wokalu Dave'a, teraz najbardziej "charakterystyczne" utwory doceniam przede wszystkim za wokal). Trochę dystansu.

05.06.2009
18:55
[123]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

@rog1234

Z Black Label Society masz na pewno częściowo rację. Oni nie mają IMHO ani jednej płyty z której nie wywaliłbym od 30% do 70% materiału. Zakk w kółko powtarza te same riffy, każdy kawałek jest bliźniaczo podobny do następnego. Jednak BLS wydali na tyle dużo płyt, że z ich dyskografii można wyłuskać co najmniej kilkanaście (jak nie kilkadziesiąt) naprawdę dobrych kawałków.

EDIT:

Nie wiem tylko czy BLS to jest absolutne "must listen" w kategorii południowego metalu. To na pewno ważna kapela, ale prym tu wiedzie raczej Down (w sensie pozytywnym rzecz jasna).

05.06.2009
19:08
[124]

===Schejkimenn=== [ VI LO Spunky Guy ]

Faith No More
NiN
Perfect
Linkin Park
Joy Division

Kurna,nie ma pomysłu na więcej!

05.06.2009
19:15
[125]

k42a. [ Freddie Mercury ]

A ja się raduję z tego powodu, że w ledwo 2, 3 postach został wymieniony Queen.

05.06.2009
19:27
[126]

SzymX_09 [ Mr. Irony ]

głos Johnsona mnie po prostu odrzuca : >

A ja kocham głos Johnsona jak i Scotta.

Takim jednym z poważniejszych zespołów jest ...Behemoth. :)

Wielu kolegów słucha, ale moze też z tego powodu, że niezbyt siedzę i niezbyt lubię muzykę deathmetalową :)

05.06.2009
19:35
[127]

Wuuuuf [ Ciekawy & Leniwy FRYZJER ]

Behemoth dobra przyznaję się nie przeczytałem.

Nie błysnąłeś

Sorki gwiazdo forum już nie będę się wybijał.

05.06.2009
19:41
smile
[128]

earthquake [ Wonderboy ]

Faith No More
NiN
Perfect
Linkin Park
Joy Division


A teraz kochane dzieci znajdźcie tutaj jedną rzecz, która nie pasuje do pozostałych!

05.06.2009
19:52
[129]

Luzer [ Music Addict ]

FNM ffs oczywiscie ;)

05.06.2009
20:38
[130]

spamer [ Konsul ]

Dużo tego... Dopiszę tylko parę tzw. gwiazd niszowych.
Burial - kiepski i popowy
Rise Against - popłuczyny po starym HC z Waszyngtonu
Kyuss - nie dorastają do pięt staremu Monster Magnetowi
Mogwai - nuda, daleko im do najlepszego zespołu post-rockowego (czyli Tortoise)

05.06.2009
20:39
[131]

k42a. [ Freddie Mercury ]

[129], a wcale, że nie, bo Ninchowie tam KOMPLETNIE nie pasują.

05.06.2009
20:41
smile
[132]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

<- [129], [131]

@spamer

W gwoli ścisłości: Kyuss powstał przed Monster Magnet;-) i akurat uważam, że w tym przypadku jest dokładnie na odwrót;->.

@DJ Pinata

Na szczęście z tych dobrych - żaden:->

05.06.2009
20:42
[133]

DJ Pinata [ Subterranean ]

często bywa tak, że niechęć do jakiegoś tam zespołu wynika z ignorancji i braku zaznajomienia się z twórczością. Weźmy na przykład to besztane

RADIOHEAD!


Proponuję posłuchać OK Computer - nie, to nie koniec - a potem przejść do Kid A i stwierdzić, który zespół rockowy jeszcze tak umie.

05.06.2009
20:49
[134]

spamer [ Konsul ]

niesfiec ----->
Ale ja nie napisałem, że Kyuss zrzyna z Monster Magnet. Wiadomo przecież, że MM zrzynali z Hawkwind. ;)
Monster Magnet był w czasach swojej świetności dużo bardziej przebojowy od Kyussa i za to ich swego czasu kochałem. ;)

Żadna piosenka Kyussa nie może konkurować np. z tym luzem:

05.06.2009
21:02
[135]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

@spamer

Ok, wiadomo, że wszyscy zrzynali od wszystkich:-). Ja to widzę w ten sposób, że Magneci to kapela niewykorzystanych szans. Zaczyna się kawałek, zaczyna się, rozkręca i rozkręca.... trwa tak to przez parę minut i... wtedy następuje koniec utworu:-D. Dla mnie oni przez lata nie nauczyli się tworzyć utworów które miałyby początek, rozwinięcie i koniec. Wskakuje parę naprawdę fajnych akordów i riffów i człowiek naturalnie oczekuje więcej... A tu dupa, pozostaje wielki niedosyt. Oczywiście Monsterzy mają parę naprawdę wielkich kawałków (np. "Bummer"), ale to zdecydowanie za mało. Ot, taki odskok od normy. Natomiast jeżeli chodzi o wybrany przez ciebie kawałek (czyli "Nod Scene") to chyba rzeczywiście nie mogłeś trafić lepiej (także jeden z moich ulubionych). To jest faktycznie esencja stonera i należy przed tym bić ukłony do ziemi:-).

05.06.2009
21:07
[136]

Behemoth [ Lateralus ]

Hm, teraz zastanawiam się czy niektórzy z was piszą o zespołach z własnych doświadczeń, czy ustosunkowują się do tych, które zostały w wątku wymienione (nie znając ich zbyt dokładnie)? Mam wrażenie, że to drugie :P

[edit]
Nie stękam. Wątek = pełna rozkosz. :D

05.06.2009
21:16
[137]

peter123456 [ Sun of a Beach ]

Flejm? Frustratów? Właśnie wątek przebiega niespodziewanie spokojnie i krzykaczy ciężko uświadczyć. A i merytorycznych wypowiedzi jest sporo. Wg. mnie wątek świetny, można podzielić się opiniami, pogadać, może kogoś przekonać.

05.06.2009
21:27
[138]

K4B4N0s [ Filthy One ]

Pare zespołów by się znalazło:
Slipknot, Iron Maiden(ale kovery ich piosenek już lubię), dłuog przkonywałem się do Metalliki, Black Sabbath,

spamer-->Co ma Rise Against do HC? A już w ogóle do oldschoola?

05.06.2009
21:32
[139]

spamer [ Konsul ]

niesfiec --->
Za bardzo nie wiem, o co ci chodzi. Ja np. "Black Mastermind" właśnie lubię za ten luz improwizacyjny, wszystko się rozjeżdża, a na koniec łączy ponownie w przewodni motyw utworu. Zresztą MM mają sporo typowo przebojowych piosenek (zwrotka-refren-zwrotka-refren-solówka-refren) szczególnie na ostatniej b. dobrej płycie czyli "Dopes to infinity" (tylko nie pisz, że ta płyta to już kiepska komercja ;) )

K4B4N0s ---> To że nieudolnie próbują imitować takie zespoły jak Fugazi.

05.06.2009
21:37
smile
[140]

Vangray [ Hodor? Hodor! ]

Jerryzzz -> Deep Purple - zespół jednej piosenki

Smoke On The Water, Burn, Stormbringer, Hush, Strange Kind Of Woman, Soldier of Fortune... Słyszałeś je? :>

Nie wierzę, że to napisałeś.

niesfiec -> Odnośnie MM mam to samo wrażenie - jadę z koksem, jadą, ale dojechać nie mogą :) Chociaż i tak mają kilka świetnych utworów (Heads Explode, wspomniany Bummer, Space Lord)

05.06.2009
21:43
smile
[141]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

niesfiec

Niedawno sprawdziłem Burzuma i niestety (?) tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że nie znoszę black metalu.

Akurat black metal ma wiele wariacji, a Burzum, to taki dość "surowy" i "prymitywny" twór. Mi się to akurat podoba, aczkolwiek wiele osób ta prostota i surowizna odrzuca własnie :> Proponuję sięgnąć po coś bardziej urozmaiconego, na pierwszy ogień Aborym i Carpiathian Forest :-P Potem możesz spróbować coś z klasyki, czyli np. Gorgoroth, Marduk, tudzież Mayhem. Broń Boże nie zrażaj się niejakimi Cradle of Filth, czy Dimmu Burger, jeśli już miałeś okazję się zapoznać (jeśli nie miałeś, to na razie sobie odpuść :P). Zapuść też sobie ostatni Beherit - miazga \m/ :D

05.06.2009
21:45
[142]

rogalinho [ Illmatic ]

Lil Wayne - ostatnio o nim za głośno. Ma głos jak by mu jajca urwali.

05.06.2009
21:51
[143]

K4B4N0s [ Filthy One ]

Broń Boże nie zrażaj się niejakimi Cradle of Filth, czy Dimmu Burger, jeśli już miałeś okazję się zapoznać (jeśli nie miałeś, to na razie sobie odpuść :P) - Nie słuchaj Paudyna, on słuch stracił :D

spamer To że nieudolnie próbują imitować takie zespoły jak Fugazi. - No, że nieudolni są to fakt, ale jednak HC to to nie jest.

05.06.2009
22:00
[144]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

@spamer

No i znowu pojawia się hasełko pt. "rozmowa o muzyce to jak taniec o architekturze":-). Bardzo tu łatwo o nieporozumienie. Jakby ci tu powiedzieć to samo tylko inaczej?:-P. Hmm.... To trochę takie chorobliwe, jadą ostro, świetnie się to zapowiada ale dla mnie zarówno oni jak i docelowy odbiorca nie może (przynajmniej w 70-80% ich materiału) osiągnąć pełnej satysfakcji. Oni są jacyś tacy....niedokończeni:-).

@Paudyn

Kiedyś kumpel ze starej pracy (obowiązkowa bluza Burzum) opowiadał jak goście puścili jednemu typowi który miał stan podgorączkowy jakiś burzumowy marsz. Typ po godzinie miał już 39 stopni:-). Ja lubię surowiznę, ale widocznie w innym wydaniu;-). Czasu mam nie za wiele ale z ciekawości spróbuję. Co byś polecił z Aborym i Carpiathian Forest?. Jeżeli chodzi natomiast o np. Kredki to wystarczy mi to co widziałem na jutubcu i w pewnym serialu komediowym o mocno geekowatych informatykach:-).

05.06.2009
22:05
[145]

K4B4N0s [ Filthy One ]

w pewnym serialu komediowym o mocno geekowatych informatykach

Daj linka czy chociaż tytułem zarzuc.

05.06.2009
22:08
[146]

spamer [ Konsul ]

niesfiec ---->
Oni są jacyś tacy....niedokończeni
Przynajmniej jest nadzieja, że się jeszcze nie skończyli. ;)

K4B4N0s ----->
To jest hc dla tych, którzy uważają, że Avril Lavigne i Blog27 to prawdziwy pónk.

05.06.2009
22:13
smile
[147]

jagged_alliahdnbedffds [ Rock'n'Roll ]

Hmm, to mówisz, że docelowy odbiorca nie może osiągnąć pełnej satysfakcji, tak?

05.06.2009
22:16
[148]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

Trochę się naszukałem, chodzi o serial "The IT - Crowd" (polski tytuł - "Technicy-Magicy"):





"Richmond Avenal
ulubiona kapela: Cradle Of Filth
ulubiona piosenka: Trumienna pożywka
ulubiony napój: pije tylko Absynt, ale nie pogardzi piwem Calsberg
ulubione zajęcie: wpędzanie ludzi w depresję, podsuwanie samobójczych myśli
nosi matowe soczewki, które często się przesuwają, wtedy wpada w panikę
na deser zjadł by pająka
"

EDIT:

@jagged_alliahdnbedffds

Innymi słowy: Monstery nie mogą się spuścić i jak pies ogrodnika nie pozwalają spuścić się innym;->,

05.06.2009
22:18
smile
[149]

kobe47 [ Essaywhuman?! ]

większość muzyki otagowanej na laście jako 'female vocalists'. mówię większość, bo zwykle jest to asłuchalne gówno, jednak czasem pod ten tag trafiają wokalistki typu Nneka, które lubię. ale za mało ich

05.06.2009
22:43
smile
[150]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

The IT - Crowd

Jedna z lepszych scen:



Polecę po dwie płytki każdej z kapel:

- Aborym (With No Human Intervention, Generator)
- Carpathian Forest (Defending the Throne of Evil, Fuck You All).

Z klasyki walnij też sobie ostatnią płytę Marduka (Rom 5:12) nagraną jakby nieco pod prąd wcześniejszych dokonań, a także Mayhem (Ordo Ad Chao).

Potem łyknij jeszcze ostatni Beherit - Engram.

Na koniec bonus zachęcający do sięgnięcia po Gorgoroth:



\m/ :D

05.06.2009
22:56
[151]

Behemoth [ Lateralus ]

A propos... rog1234 [68]


Poza tym wiele by się jeszcze znalazło, choćby i Republika, TSA czy Armia z Ultima Thule (nie wiem jak inne płyty).

05.06.2009
22:58
smile
[152]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

@Paudyn

"I'm Peter File, I'm Peter File!"

:-D

Piękne, muszę obejrzeć wszystkie sezony:-).

"Polecę po dwie płytki każdej z kapel:"

Już zajrzałem do wypożyczalni;-). Dzięki.

Hehehe, ta widziałem już ten motyw z Gaygorthem, klasyk:-).

Panie i Panowie metalowcy, obejrzyjcie sobie naprawdę zarąbisty serial animowany pt. "Metalocalypse", szczerze polecam!:-).

05.06.2009
23:09
[153]

K4B4N0s [ Filthy One ]

Aaa to to. To potwierdzam świetny serial :D

A Metalocalypse polecam również.

05.06.2009
23:33
[154]

Katane [ Useful_Idiot_ ]

[130] -> Rise Against blizej do Offspringa raczej niz jakiegokolwiek HC.

05.06.2009
23:35
smile
[155]

Backside [ Senator ]

Taven ---> srogi wpis :). To dodam od siebie może jeszcze kilka:

Brian Eno (elektronowe nudziarstwo), Tangerine Dream (j.w.), Hancock (dyskotekowy prymityw z afro) King Crimson (naparzanie bez sensu łamane na emo), Santana (latynoskie granie dla panienek), Eric Clapton (brodaty narkoman i rozpustnik), Presley (nie wiadomo nawet czy żyje czy nie), Genesis (nazwa kapeli sugerująca słuchacza-dinozaura), SBB (muzyka naszych rodziców nie może być fajna, zwłaszcza z Polski), Niemen (drze się jak stare prześcieradło),

05.06.2009
23:43
smile
[156]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Genesis (nazwa kapeli sugerująca słuchacza-dinozaura)

*ostrzy pal*

Panie i Panowie metalowcy, obejrzyjcie sobie naprawdę zarąbisty serial animowany pt. "Metalocalypse"

Aż zerknę nań z ciekawości.

06.06.2009
10:45
[157]

spamer [ Konsul ]

[154]
Ciekawe rzeczy opowiadasz...

06.06.2009
10:57
smile
[158]

Saul Hudson [ Senator ]

Kruku, kuźwa, zawsze wyskoczysz z jakimś ciekawym wątkiem jak mam najmniej czasu :P
Nawet nie mam kiedy go przeczytać

06.06.2009
11:04
[159]

Andrewlee [ Crossroads ]

not-so-easy - aha jak tak to sorry.

Jeszcze nie moge sie przekonac do Captain Beefheart ale to raczej nie jest jakis bardzo popularny zespol (chociaz przez wielu uznawany za must-listen).

06.06.2009
11:28
[160]

K4B4N0s [ Filthy One ]

spamer-->Akurat on mówi bardzo ciekawe rzeczy. HC z natury nie ma byc pitu pitu jak punk rockowe bandy. Ma byc ostro, a nie tylko stylizowanie na ostro.

06.06.2009
13:12
smile
[161]

spamer [ Konsul ]

Jak dla ciebie HC to tylko zespoły pokroju Minor Threat, Gorilla Biscuits czy Agnostic Front to spoko. Tylko czemu paręnaście lat temu Bad Religion byli określani w prasie branżowej jako HC?
D.O.A. to jeszcze punk czy już HC?
Bad Brains to HC czy reggae? A może thrash?

Domyślam się, że w czasie wolnym do utraty sił tagujesz piosenki na last.fm, wyprowadzając ciemnotę z błędu.


06.06.2009
17:06
smile
[162]

not-so-easy [ Senator ]

Smoke On The Water, Burn, Stormbringer, Hush, Strange Kind Of Woman, Soldier of Fortune... Słyszałeś je? :>

To oni coś innego niż Smoke on the Water grali? :D

06.06.2009
17:21
[163]

K4B4N0s [ Filthy One ]

spamer-->Nie, nie tylko. Owszem Agnostic Front itd. to świetny oldschool.
Z Bad Religion jest taka sama sprawa jak z RS(tyle, że BR potrafią w miarę grac) - punk rock.
W ogóle nazwa melodic Hardcore przywodzi mi jedną myśl mojej polonistki - "Nie można byc troche dziewicą, troche nie!" - Hardcore jest mało melodyjny z natury i takie nazwy raczej nie pasują do tego.

Domyślam się, że w czasie wolnym do utraty sił tagujesz piosenki na last.fm, wyprowadzając ciemnotę z błędu. - I jeszcze urządzam protesty.

Ale dośc. Nie warto się kłócic.

07.06.2009
17:55
smile
[164]

spamer [ Konsul ]

Zapomniałem wymienić najgorszą gwiazdę wszech czasów - Depeche Mode. Nie dość, że zespół fajansiarski, to jeszcze wszyscy ich fani płci męskiej to homoseksualiści.

K4B4N0s ----->
Nie masz racji - podążając za tokiem twojego rozumowania, trzeba byłoby stwierdzić, że nie ma w ogóle takiego gatunku jak HC. Exploited czy GBH grali prymitywniej i szybciej niż niejeden zespół hardcore'owy, a należeli do sceny punkowej.

07.06.2009
18:22
[165]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

Następna kapela: Judas Priest, może oni nie są źli technicznie, może grają nawet dobrze, może są klasyką heavy-metalu... ale ten wokal, no na litość boską:-D. Bardziej śmieszny i żenujący jest chyba tylko Manowar (czytaj najgorsza kapela wszechświata):-D.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.