xion [ Żołądkowa Gorzka ]
Praca Rotterdam
Czesc Wam :)
Sprawa wyglada tak, matury napisane, i mysle o pracy. Mojego taty kolega mieszka w Rotterdamie, i pomyslalem, tzn. zostalo mi zaproponowane mieszkanie u niego. Ok, wszystko dobrze sie zapowiada, nie chce truc koledze taty co chwila, tak wiec pytam Was. Jak wyglada z praca za granica? Moge normalnie zaczac pracowac na cos w stylu umowy u zlecenie, czy tez potrzebuje cos wiecej, jakies zaswiadczenia? pozwolenia? Jak to jest. Dzieki ;]
ero_sk [ THC ]
Do fabryki powinieneś się załapać nawet bez znajomości języka, kwestia tylko tego czy przyjmują teraz.
xion [ Żołądkowa Gorzka ]
Plantacje? ;p Truskawski etc? niee ;p
Lukis' [ Generaďż˝ ]
xion...holandia i truskawki...gdzieś sie uchował...
maliny człowieku maliny!!!
xion [ Żołądkowa Gorzka ]
Hehe ;p
Jutro upne watek, ide spac ;]
_agEnt_ [ Tajniak ]
nie daj się wpuszczać w maliny
tylko ananasy, pamiętaj!
Gandalf. [ Wizard ]
Jeśli chodzi o pracę w Holandii, to jedyne czego tak naprawdę potrzebujesz, to numer sofi, zwany też BSN - taki odpowiednik polskiego NIP-u. Żeby go sobie wyrobić musisz najpierw skontaktować się telefonicznie z holenderskim urzędem pracy (Belastingdienst) odpowiednim dla twojego miejsca zamieszkania.
I teraz zaczynają się schody, bo w różnych regionach różnie z tym wyrabianiem jest, gdzieś można to załatwić praktycznie od ręki, w innych miejscach czeka się dłużej, bo są kolejki itp.
Ja to załatwiłem trochę inaczej, bo pojechałem do urzędu w Utrechcie i wszedłem tam na pałę udając głupiego, więc podobno "zrobiono dla mnie wyjątek i następnym razem w takiej sytuacji mam się wcześniej umawiać", ale takich wyjątków to robią pewnie o wiele więcej, wystarczy umieć dobrze to rozegrać. ;) Wypełniłem papiery, odczekałem kilkanaście minut i jeszcze tego samego dnia wyszedłem stamtąd ze swoim numerem.
Z samą pracą w regionie Rotterdamu nie mam pojęcia jak jest, ale to duże miasto, więc jak się odpowiednio zakręcisz, to może będziesz miał szczęście. Generalnie parę miesięcy temu masa Polaków z Holandii wyjechała, bo za ciekawie ogólnie nie było, a mój pobyt tam w marcu, to było jedno wielkie szukanie roboty, mimo odwiedzenia chyba każdego biura pracy w promieniu 100 kilometrów.
Jakbyś znał dobrze język niderlandzki, to nie byłoby większego problemu z tym, żeby cię gdzieś przyjęli. Z samym angielskim jest już nieco ciężej... Ale powodzenia.
PS. Jakby interesowało cię odwiedzenie tego, czego w Polsce nie uświadczysz jeszcze przez długie, długie lata, to z czystym sercem polecam zakupy w Schommelu w Amersfoorcie. :>
xion [ Żołądkowa Gorzka ]
Dzieki Gandalf ;)