Sorcerer [ Konsul ]
To już ostatnie przygody Tytusa!
Wychowali się na nim moi rodzice, wychowałem się ja :)
W najnowszej części przygód Tytusa, Romka i A'Tomka - komiksu autorstwa Papcia Chmiela, na którym wychowywało się kilka pokoleń Polaków - bohaterowie walczą w Powstaniu Warszawskim. Albumem tym twórca 31 ksiąg komiksu o Tytusie postanowił ukoronować i zakończyć swoją 52-letnią pracę komiksowego rysownika i scenarzysty.
Beret z antenką [ Konsul ]
Mam 52 lata a Tytus to mój kumpel
Backside [ Senator ]
Plus dla Papy, że takiego grafa zasadził na murze :) - muszę pójść obejrzeć te freski z bliska.
Komiks z chęcią przeczytam, choć domyślam się, że ze względu na tematykę będzie tu mniej "hecy" niż zwykle.
A odnosząc się bardziej ogólnie do serii - co prawda się na nim nie wychowywałem, ale cały czas pamiętam sporo zabawnych kadrów czy tekstów, którymi karmiłem się lata temu :).
Sorcerer [ Konsul ]
[2] Jestem skłonny w to uwierzyć, bowiem obaj funkcjonujecie na podobnym stopniu ewolucyjnym.
Beret z antenką [ Konsul ]
[4]--Czarek, posłuchaj,Tytus cie kocha ale uważa cie za frajera.
Zresztą twoja ewolucja "fajności" zmierza wciąż tym samym śladem---ku dna :)
<Tito> [ Pretorianin ]
dna?
Papcio Chmiel to legenda Polskiego komiksu.
mr 45 [ Hero of the Wastelands ]
Ostatni? Szkooda..
|kszaq| [ Legend ]
Dokładnie, szkoda że to już koniec.
smuggler [ Patrycjusz ]
Tak czy siak te ostatnie Tytusy to juz nie bylo to. Pamietam, ze tak naprawde to podobal mi sie tom o wyprawie na wyspy Nonsensu, a potem to juz tak srednio na jeza.
yasiu [ Legend ]
wyspy nonsensu to klasyk :D
ja teraz zacząłem kupować wznowienie... znaczy cały jeden już kupiłem. skoro ja się na tym nauczyłem czytać to moja córa też może :)
Heretyk [ Generaďż˝ ]
Trudno mi powiedzieć abym się na Tytusie wychował, ale zawsze ubiłem te komiksy. Kiedyś najpewniej przeczytam wszystkie więc żałuje, ze będzie ich tylko tyle.
persik_ [ medyk bez papierow ]
yasiu - gwarantowane! :) Sam mam tylko 19 lat, ale kiedy nauczyłem się czytać, rodzicielka mi przekazała swoją kolekcję i osobiście interesowało mnie to bardziej niż modne wtedy komiksy Marvela (przedrukowane naturalnie na kilka razy gorszym papierze i byle jak przetłumaczone). Mam takie wrażenie, że specyfika pewnego wieku nigdy się nie zmienia - Cartoon Network usuwa kreskówki, "Kaczor Donald" jest coraz cieńszy i badziewny, a "Wieczorynka" jest nagminnie skracana kosztem Wiadomości, przerywana, usuwana. Sam się dziwie swoim narzekaniom, ale nie potrafię sobie wyobrazić dzieciństwa bez Tytusa, Kajko i Kokosza, Donalda, Muminków, Smerfów. Z drugiej strony w moim wychowaniu społecznym czynny udział brał też McGyver i Mr. T., więc może nie jest gorzej, lepiej, a tak samo - tylko że inaczej?:)