Sorcerer [ Konsul ]
To już równo 10 lat!
Najlepsza w historii.
Tobias Riper [ Centurion ]
Co?
Narmo [ nikt ]
BG miało u nas aż takie opóźnienie?
Sorcerer [ Konsul ]
Tak, ale to nic w porównaniu z Tormentem. Tamtego zbója tłumaczyli ROK.
Narmo [ nikt ]
Sorcerer --> Ale było warto czekać :)
Te gry sprawiły, że w końcu kupując polonizowane wersje było się z tego dumnym :)
Tobias Riper [ Centurion ]
Co proszę? Przecież dzisiaj nie ma 10-lecia premiery BG? Ja o czymś nie wiem?
Sorcerer [ Konsul ]
Narmo -> oj tak, powiem szczerze, że gra w Baldura z Fronczewskim, itp. była w tamtych czasach dla gracza równym wydarzeniem co jakaś superprodukcja w stylu Ogniem i Mieczem. Przecież wtedy zatrudniali tam taką śmietankę, o jakiej dziś można pomarzyć. Jakieś leszcze, czasem Zakościelny i Szyc, ale gdzie im do Fronczewskiego :)?
Tobias - wczoraj pyknęło 10 lat od pl premiery :)
Tobias Riper [ Centurion ]
A to przepraszam, nie wiedziałem.
Glazer [ Dux Limitis ]
@sorcerer
Teraz ludziska doceniają Fronczewskiego, a te 10 lat temu to były narzekania, że znowu jego głos w jakiejś grze :)
"Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę" :D
Sorcerer [ Konsul ]
"Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę"
Ezrael [ Very Impotent Person ]
Co swego czasu tak mnie wkurzało, że wymyślałem wersje alternatywne:
"Przed wyruszeniem w drogę, należy umyć podłogę"
"Przed wyruszeniem w drogę, należy usmażyć wątrobę"
itd. ;)
Ale trzeba przyznać, że gra miała swoją magię. Już po pierwszych kilku sekundach radośnie rozwaliłem tyłek głęboko w fotelu z myślą - "nareszcie porządny erpeg" :) Bo wtedy było z nimi cieniutko...
Sage [ Generaďż˝ ]
Sporo czasu straciłem przy tej grze :) Mam jedno z pierwszych wydań - 6 płyt CD, mapa, gruba książeczka :) Niestety dzięki swojej głupocie (czyt. pożyczeniu pewnej osobie) płyta pierwsza nie nadaje się do użytku :(
Mimo, że mam w/w wersję, mam zamiar kupić w nowym wydaniu razem z BG2.
PS:
Czy jeśli przegrałbym pierwszą płytę tej gry od znajomego (mając swoją, uszkodzoną wersję) to zaliczałoby się to do 'piractwa'?
Ezrael [ Very Impotent Person ]
Nie. Masz prawo zrobić jedną kopię zapasową na użytek własny pod warunkiem posiadania oryginału.
Neo12 [ Prince of Persia ]
A ja aktualnie gram sobie w Baldura :-) Drugi rozdział, ale nie skupiam się na razie na wątku głównym tylko jadę po pobocznych - jestem świeżo po Warowni Gnolli (quest z odbiciem Dynaheir :-). To autentycznie genialna i niesamowita gra z nieziemskim klimatem :-) A polska wersja językowa to jedna z najlepszych jakie wyszły od CDProjektu :-)
paściak [ carpe diem ]
A mi sie tam ta gra w ogole nie podobala, dwa razy probowalem podejsc i do jedynki i do drugiej czesci i nic :O Dla mnie milion razy bardziej kultowe jest Diablo :P
Sorcerer [ Konsul ]
Sage -> ale warto kupic nowa wersje. Wypatchowana, duzo modow w zestawie, cena to bodaj 30 zł, a naprawde sie kalkuluje :)
Neo12 [ Prince of Persia ]
[15] - Które jest hack'n'slashem. Może i bardzo grywalnym ale jeśli idzie o szeroko pojęte RPG nie umywa się nawet do BG.
[16] - Jeden z tych piekielnych modów spowodował u mnie (w dwójce) błąd przez który nie mogłem ukończyć gry. Teraz gram "na czysto" aby nie psuć sobie przyjemności ewentualnymi niedoróbkami.
zoloman [ Pinhead ]
Pierwszy raz grałem w Baldura w ostatnie wakacje i gra tak mnie wciągnęła jak żadna inna od ładnych kilku latach. Teraz mam zamiar rozpocząć zabawę po raz kolejny. Klimat to mistrzostwo świata. W sumie to jak dla mnie, obok Heroes 3, najlepsza gra w historii.
Arcydzieło!
Ps. Dobra to tak przy okazji. Chciałbym też zacząć dwójkę, tyle, że odstrasza mnie to, że podobno jest tam mnóstwo walk z magami i przeciwnikami posiadającymi różne wkurzające odporności. Ja nie lubię stresować się podczas gry, wolę przechodzić grę z marszu, delektować się fabułą i rozwojem postaci, a nie dziesiątki razy próbować przejść jeden fragment. Właśnie między innymi za to tak mi się spodobało BG I (jakieś 90% gry przechodziło się właśnie "z marszu", dopiero na samym końcu robiło się trudniej, wcześniej tylko kilka cięższych momentów nie licząc questów z dodatku). A jak jest w dwójce?
Ezrael [ Very Impotent Person ]
W dwójce faktycznie magowie pokazują w końcu lwi pazur, ale dość skuteczną metodą na nich są przywołania. Chowasz się za zasięgiem ich pola widzenia i nasyłasz przywołańce. Magowie rzucają na nich najpotężniejsze czary i w międzyczasie schodzą im odporności. Poza tym są czary zdejmujące odporności - Wyłom, Bicz Khelbena i parę innych. Ogólnie trzeba pomyśleć trochę i nie ma większego problemu. Sposobów na nich jest zresztą wiele. A satysfakcja i loot są zazwyczaj wystarczajacą nagrodą.
los_hobbitos [ Hellas fanboy ]
10 lat... Cholernie dobra gra. Właśnie położyłem swoje brudne łapy na jej młodszej siostrze - BG II, też świetna :)
Iselor (Łódź) [ Pretorianin ]
A dla mnie pierwszy Baldur to taki średniawy tytuł. Nudno, wiele lokacji pustych, NPC często nieciekawi i nie ma kogo przyłączyć, system magi nienadzwyczajny, rozwój postaci też, później gra zamienia się w przygodówkę bo awans na nowy level to tylko +1 do ataku i pare punktów życia. żadnych jakichś naprawdę fajnych lokacji, żadnej naprawdę fajnej tajemnicy, żadnej epickości. Ja wiem że się naraże wielu fanom, ale mi to zwisa. z tamtego okresu o wiele lepiej grało sie w Might & Magic VI i Might & Magic VII. Dopiero Torment i drugi Baldur pokzały ile można z D&D wycisnąć,
Sorcerer [ Konsul ]
Ale fabułę miał mistrz. Polityczna intryga na miarę III RP :)
Iselor (Łódź) [ Pretorianin ]
Fabuła byla lepsza w dwójce. A z tamtego okresu to oba Might & Magic biły Baldura na głowę. Krondor też. I Wizardry też. Właśnie fabuła niezbyt mnie w jedynce zachwyca:-/
Sorcerer [ Konsul ]
Fabuła w dwójce była z przysłowiowej dupy, dopiero tron bhaala nieco ją ratował, choć główny boss trochę rozczarowywał.
Iselor (Łódź) [ Pretorianin ]
Akurat fabuła w tronie bhaala to był shit. Nawet oba Icewind dale miały lepszą fabułę niż tron.
Selman [ Wings for Marie ]
Też mam! Wersje z EK 6 CD, ale przerobiłem sobie na dvd zgrywając wszystkie pliki data:D
Sam gry nigdy nie przeszedłem, zawsze trafiałem na taki moment że mnie zabijali i mi się odechciewało grać.
Caine [ Książę Amberu ]
ilu graczy, tyle opinii
ale z jednym się zgodzę - brak rozmachu. Podczas niedawnych prób grania w BG1 przypomniała mi się Świątynia Pierwotnego Zła
wolkov [ |Drummer| ]
Dwójka jest moim zdaniem znacznie lepsza i bardziej wymagająca, ale w chwili premiery jedynka też wciągnęła mnie na dobre.
Ryslaw [ Patrycjusz ]
Sorcerer --> nie wiem, skąd masz dane, że tłumaczenie Tormenta trwało rok. Zdecydowanie nie jest to prawda.
smalczyk [ Generaďż˝ ]
Caine ---> nie wiem w jakim aspekcie bo ŚPZ to nudna i niegrywalna gra - taki miszmasz 'opowiadanki' i 'grywajki' - która nie zadowala ani jednych ani drugich.
Iselor (Łódź) [ Pretorianin ]
Pierwszy Baldur jest niewiele ciekawszy od ŚPZ. Obie gry są dosyć nudne, niezbyt klimatyczne. W obie grałem na siłę. Aczkolwiek ŚPZ ma chociaż świetną walkę turową i świetny wykorzystanie zasad D&D 3,5. Baldur 1 nie ma ani systemu turowego ani porządnego systemu rozowju postaci (AD&D jako system tworzenia/rozwoju postaci to syf). Ma tylko nieco ciekawszą fabułę od sztampowej ŚPZ (choć BG oryginalnością nie grzeszy)
Wreaker [ Pretorianin ]
BG1 to miernota a spolszczenie razi tak dziś jak te 10 lat temu. Nie wiem co wy widzicie w tej grze...
Kosiciel [ Konsul ]
Zapewne coś, na co tacy jak przedmówca pozostają ślepi :p Chociaż jedynka nie umywa się do dwójki z dodatkami...