_MaZZeo [ Legend ]
Klasyka kina SF
Kolejny wątek tego typu. Czy ktoś mi może coś polecić z filmów SF? Narazie u mnie w kolejce czekają:
Terminator (cała seria, a na Salvation do kina idę)
Obcy (cała seria, i tu pytanie: warto w ogóle zainteresować się Aliens vs Predator?)
Riddick (oba filmy)
Łowca Androidów
Predator
Star Wars (cała seria)
jest jeszcze coś innego wartego uwagi?
I jeszcze jedno pytanie do znawców: co się stało z Halo? Miał być a żadnych wzmianek nie ma?
Orl@ndo [ Legend ]
2001: Odyseja Kosmiczna?
12 Małp?
eJay [ Quaritch ]
Obcy (cała seria, i tu pytanie: warto w ogóle zainteresować się Aliens vs Predator?)
Nie:) Albo inaczej - traktować jako spin off:)
Star Wars (cała seria)
Star Wars to fantasy ubrane w szaty s-f.
Oprócz tego:
Children of Men
Sunshine
Space Odyssey
12 Małp
Bliskie Spotkania Trzeciego Stopnia
Star Trek The Motion Picture
aha zapomniałbym, poleca także The Andromeda Strain z 1971 roku.
I pamiętaj. S-F to nie tylko "szczelanie po ekranie":)
DarthNerever [ His Master's Voice ]
The Thing
Raport mniejszości
Orl@ndo [ Legend ]
I jeśli lubisz stare filmy, to możesz też wziąć Metropolis.
Taven [ Generaďż˝ ]
2001: Odyseja Kosmiczna
Solaris (Tarkowskiego)
Kanon, a zarazem zdecydowanie najlepsze filmy w historii gatunku.
eJay<--- I pamiętaj. S-F to nie tylko "szczelanie po ekranie":)
Obawiam się, że jednak w przeważającej większości "szczelanie", filmy wybitne da się policzyć na palcach jednej ręki i biednie to wypada z dorobkiem np. kina suspensu czy kryminałów (jeśli już wybrać jakąś konwencję).
EnX [ White Dragon ]
Wojna Światów
Star Trek
Planeta Małp
Trylogia Matrix
M'q [ Schattenjäger ]
Zapomnieliscie o Screamers
UncleTusky [ El Pollo Diablo ]
Do wyzej wymienionych dodam jeszcze, moj ulubiony, "Contact" na podstawie ksiazki Carla Sagana.
modrzew [ Admiral Nelson ]
Obowiązkowo Mad Max 1,2. Trzecią część można sobie śmiało odpuścić :-)
caramucho [ Generaďż˝ ]
Flash Gordon
THX 1138
Mechaniczna Pomarańcza
Brasil
Przez ciemne zwierciadło
Ezrael [ Very Impotent Person ]
Może to niekoniecznie klasyka, ale z pozytywnie wybijających się dorzuciłbym jeszcze Dark City i Impostora.
ppaatt1 [ Trekker ]
Zdecydowanie Star Trek
Dessloch [ Legend ]
"Man from earth"' genialny film, w miare mlody bo z 2007 roku, raczej nierozglosniony medialnie. Ale film genialny. Co prawda ZERO akcji, nic sie nie dzieje a caly film to dialogi, w jednym pomieszczeniu. Bardzo polecam.
do tego dodac trzeba i robot, Paycheck, minority report, screamers - stary film, ale bardzo dobry...
One.man.zoo [ Pretorianin ]
k-pax
ghost in the shell
łowca androidów
i dziesiątki innych, o ktorych się nie pamięta.
ronn [ Legend ]
z tego co nie było :
brazil
seksmisja :)
Ezrael [ Very Impotent Person ]
Przypomniały mi się jeszcze Total Recall - chociaż to "szczelanie", ale za to dobre, z Arniem w roli głównej i Scanner Darkly (bardziej antyutopia, niż SF, ale na upartego pasuje) - ten już znacznie ambitniejszy (no i jest Winona ;). Obydwa na podstawie Dicka.
Coolabor [ dajta spokój! :) ]
od siebie:
Matrix (seria)
Piąty Element
Resident Evil
Equilibrium
Cube
no i w pewnym sensie: Back to the Future + Mad Max
(nie gadaj, że seria Terminator nadal czeka na obejrzenie?!)
ambasador00 [ Konsul ]
Efekt Motyla
WALL-E
Trael [ Mr. Overkill ]
Nie wiem co ma tytuł wątku wspólnego z niektórymi podanymi tu tytułami.....
Ezrael [ Very Impotent Person ]
Trael - Umieszczenie w pierwszym poście Riddicka sugeruje, że "klasyka" oznacza tutaj filmy, które warto po prostu obejrzeć, a nie należące do uznanego kanonu SF. Stąd i takie odpowiedzi.
McClanesHungOver2 [ PSYCHO REALM ]
k-pax to nie jest film science-fiction.
_MaZZeo [ Legend ]
w sumie racja, trochę nadużyłem słowa "klasyka". Chodzi mi po prostu o dobre filmy SF.
Lim [ Legend ]
Ilu amatorów lub znawców i źródeł w matrixie tyle definicji, a może wystarczyło zapytać w tytule wątku o ,,Klasyki filmowej fantastyki''? Nie byłoby wątpliwości a topik krótki, treściwy i do tego z rymem ;)
Przecież granice są tak płynne, że trudno wielokroć określić do jakiej z gałęzi fantastyki zalicza się dany tytuł.
Często mamy określone to dziwacznie np. w taki sposób jak w różnych źródłach w internecie – Powrót Jedi jest oznaczony tagiem science fiction a Zemsta Sithów jako fantastyka naukowa i fantasy a przecież jeśli by stosować encyklopedyczne definicje, to można by też napisać Space opera we wszystkich przypadkach.
Można, ponieważ mamy tam elementy zgodne z definicją Space opera jest podgatunkiem science fiction koncentrującym się wokół romantycznych przygód, podróży międzygwiezdnych i kosmicznych bitew, w którym głównymi wątkami są konflikt międzyplanetarny i osobiste przeżycia bohaterów. Pasuje jak ulał do Star wars, mamy przecież podróże, wojny klonów, rebelie, wspaniałe bitwy, uczucia, emocje głównych bohaterów
Ale SO zawiera elementy fantasty, czyli gatunku używającego magicznych i innych nadprzyrodzonych form, motywów, jako pierwszorzędnych składników fabuły, głównych myśli przewodniej, czasu, miejsca akcji, postaci i okoliczności zdarzeń , znowu pasuje jak ulał do Star Wars, mamy tu Moc, przeznaczenie, mistyczną walkę dobra ze złem
- i teraz uwaga, w myśl definicji Star Wars nie są ponoć fantastyką naukową bo ta jest na ogół odróżniane od science fiction oraz od horroru, przy założeniu, że względnie nie wchodzi w tematykę naukową
Zwracam uwagę na słowo względnie – wystarczy zapoznać się z dostępnymi publikacjami na temat jak Star Wars wpływa pośrednio/bezpośrednio na najróżniejsze dziedziny kultury i nauki by śmiało zaliczyć wizjonerskie dzieło Lucasa do SF, podobnie zresztą jak Star Trek
…a właśnie, Star Trek ma być zaliczany do SF bo zaczyna się np. od słów:
Dziennik kapitański, data gwiezdna 41723,9.
Na rozkaz dowództwa Gwiezdnej Floty skierowaliśmy się do układu Xendi Sabu ?
Star Trek zdaje się pasować do definicji fantastyki naukowej, bo to fabuła osnuta na przewidywanych osiągnięciach nauki i techniki, ukazującej ich wpływ na życie jednostki lub społeczeństwa.
A Star Wars nie, ponieważ na początku dowiadujemy się, że to historia która wydarzyła się Dawno, dawno temu w odległej galaktyce…? Niekoniecznie ;)
Czy może raczej Star Wars zawiera więcej czytelnych elementów. które powodują że trudno je zaliczyć do jednego, konkretnego gatunku… popatrzcie jednak na Star Trek, mamy przecież i tam bitwy i podróże, inne cywilizacje, kultury, wierzenia itp. A sam tytuł jest wymowny – a więc tylko SF czy… ;)
Tak więc nie szufladkujemy poszczególnych tytułów bo w wielu przypadkach to syzyfowa praca. Nawet niekwestionowane autorytety zdają sobie z tego sprawę
Jeszcze jeden cytat na koniec, który to potwierdza: Arthur C. Clarke we wstępie do swoich dzieł zebranych, napisanym w czerwcu 2000 roku, zadając pytanie Czym właściwie jest fantastyka naukowa? odpowiada: próby zdefiniowania fikcji naukowej będą kontynuowane tak długo, jak długo ludzie będą pisać prace doktorskie. Zgadza się jednak z definicją jednego z doktorantów, Damona Knighta – fantastyka naukowa to, na co wskazując mówię: To jest fantastyka naukowa. … (heh)
a wiec czym jest fantastyka naukowa? To się dopiero okaże w chwili gdy zakończy się proces ewolucji gatunków i gustów, autorów oraz widowni i czytelników.
Czy i kiedy ten proces w ogóle proces zakończy … do tego czasu możemy zaufać naszej wiedzy i intuicji.
I tu wracam do pierwszych zdań posta - można było MaZZeo zapytać w inny sposób? Można, ale nie trzeba - wszyscy wiemy o co chodzi ;)
Rmoahal [ Konsul ]
Tron
twostupiddogs [ Senator ]
Nie zapominajcie o Stalkerze.
Fett [ Avatar ]
aaa Fanboye :P
Może coś ze starszych filmów?
Odyseje Kosmiczne
Zakazana Planeta (!)
_agEnt_ [ Tajniak ]
Serenity :D
Rysun [ Junior ]
Ja bym polecił naszego Szulkina oraz "Na srebrnym globie" Żuławskiego. O 'niehollywoodzkiej' klasyce SF:
Salado. [ Generaďż˝ ]
jeszcze
"Gattaca - Szok Przyszłości"
byłem pozytywnie zaskoczony tym filmem
spodziewałem się więcej akcji, a otrzymałem bardziej kameralny i klasyczny film S-F
Aen [ Anesthetize ]
"Star Wars to fantasy ubrane w szaty s-f. "
Ja bym powiedział że bardziej Western albo legendy azjatyckie.
Belert [ Legend ]
Serenity
sepultura fan [ Konsul ]
Otchłań (the abyss) 1989
Każdy kto ogląda ten mistrzowski pod każdym względem film pierwszy raz dziwi się że został wyprodukowany w 1989r
A skoro jesteśmy już w tych klimatach to polecam jeszcze niesłusznie zapomniane:
Leviathan
i DeepStar six
Oba trzymają poziom szczególnie "leviatchan" Bo nakręcił go koleś od Rambo2 i Cobry z Sylwkiem :)