GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

"Dziewczyny z rozkładówek to zwykłe dziwki!"

09.10.2001
20:35
smile
[1]

magiluk1 [ Chor��y ]

"Dziewczyny z rozkładówek to zwykłe dziwki!"

przeczytajcie artyklu:

https://forum.onet.pl/1365,250112,program.html

i napiszcie co sadzicie o wypowiedzi tego goscia!
ja poprostu nie wiem jak mozna bylo tak sie wypowiedziec
i nie wiem ilu ludzi jeszcze tak uwaza?
czemu tak uwazaja?
nietolerancja? zbytnia poboznosc?

dzieki za dolaczenie sie do dyskusji

PS
jesli kogos szokuje to sor (jestem swiadomy tego co napisalem)

09.10.2001
20:46
[2]

massca [ ]

eeeeeeee, no ty jeszcze reagujesz na takie wypowiedzi ??? przeciez na onecie pod kazdym niusem jest jedna wypowiedz tak jawna prowokacja a pod spodem 100.000 oburzonych .... co to za problem powiedziec cos co z gory skazane jest na potepienie ogolu ...??? dla jasnosci zacytuje to co napisal ten koles " Dziewczyny z rozkładówek to zwykłe dziwki! Takie jest moje zdanie i nie sądzę aby ktoś był w stanie mnie przekonać, że tak nie jest. Po prostu nie szanuję osób, które nie szanują same siebie i sprzedają swoje ciało. Przykro mi - w dzisiejszych czasach ludzie traktują Cię tak, jak sobie na to pozwolisz, więc ich wybór. Chyba muszą sobie zdawać sprawę z tego zanim zdecydują się na to "zajęcie". moj komentarz : totalna bzdura. koles chyba nigdy na plazy na zachodzie nie byl i sie slini na pare cyckow a jednoczesnie nazywa dziwkami. albo nigdy ladnej kobiety nie mial.

09.10.2001
20:49
[3]

massca [ ]

jeszcze jedno - piszesz "(jestem swiadomy tego co napisalem)" no wiec nie do konca bo kategoria "uwagi i propozycje" odnosi sie do serwisu gry-online a nie do onetu . nastepnym razem : "na kazdy temat" albo "pogaduchy"

09.10.2001
20:50
[4]

magiluk1 [ Chor��y ]

ciekawe czy odpowie!?:))) ale w sumie racja ale nie myslalem ze zrobiliby takie gowno no ale pomimo tego tez mozna pogadac:) jakies komentarz? kto sie zgadza?

09.10.2001
20:51
[5]

magiluk1 [ Chor��y ]

aha no to rozumiem! sor!

09.10.2001
21:31
smile
[6]

grzech [ Generaďż˝ ]

zna osobiscie pare fotomodelek, nawet znam czesc pewnej redakcji od, ze tak powiem "swierszczykow", sam kiedys okladke robilem do takie periodyka, no i kalendarz :))) wiec teraz jak juz nakreslilem swoj zyciorys plugawy powiem: jak kobitka w biurze sie pusci (pod warunkiem, ze sie czegos trzymala :)))) ) i robi to dla osiagniecia jakiegos profitu (pensja=stanowisko) to nic takiego sie o niej nie mowi, ale gdy zrobi cos takiego modelka, badz tancerka, czy striptizerka to od razu dziwka :/ cos tu nie tak... jezeli juz w ten sposob chcemy rozumowac to trza sobie uzmyslowic fakt, ze puszczamy sie wszyscy (coprawda mi jeszcze sie nie udalo qfla puscic, ale wszystko przedemna) :)))) pozdrowka..

09.10.2001
23:03
[7]

magiluk1 [ Chor��y ]

no nie wiem pomysl sobie o jakiejs 60letnie zrzedliwej babie ktora pracuje 35 lat w firmie :)))) i ciagle jest niczym ... przychodzi taka jedna ... no to jak myslisz jak zareaguje owa babcia?:)) tak przy okazji skad jestes i o jakiej "gazecie" mowiles?:)

10.10.2001
06:56
smile
[8]

LFB [ Generaďż˝ ]

grzech - oj nie wszyscy. Pozdrawiam.

10.10.2001
10:52
[9]

anonimowy [ Legend ]

Facet może jest paskudny, nikt go nie chce i jak widzi coś takiego to aż mu się coś robi, albo jest nawiedzony, bo trudno uwierzyć żeby go to denerwowało od tak. Ale jak ktoś nie chce to nie musi kupować takich gazet.

10.10.2001
10:55
[10]

anonimowy [ Legend ]

To sie nazywa rownowaga rynkowa, czyli zrownowazenie popytu i podazy. Gdyby nie bylo zainteresowania wsrod mezczyzn tego rodzaju uslugami ze strony kobiet, nie mialyby one racji bytu na rynku. Wiec prosze nie potepiac tego, co sami kreujecie ;) Inna strona medalu: Ogladacie, podziwiacie i sprawia wam to przyjemnosc (jaka, to juz inna sprawa). Wiec dopatruje sie w tym miejscu swoistego zaklamania i braku konsekwencji: potepiacie cos, co dostarcza wam (skrywanej pewnie) przyjemnosci. Tylko w imie czego? Braku spolecznej akceptacji? Uderzcie sie w piersi Panowie, i powiedzcie, ze nie jestescie estetami i nie dostrzegacie piekna w naturze ukrytego a... odkrytego pozdro

10.10.2001
11:12
[11]

massca [ ]

abrakadabra - ja nie potepiam. wiekszosc moich kobiet dalbym ze spokojnym sumieniem do playboya :)))))))

10.10.2001
11:26
smile
[12]

anonimowy [ Legend ]

A ile ich "masz"? Zalozyles harem, czy jestes mormonem? Przyznaj sie! ;) Nie mowie zeby na sile je tam "dawac". One same musza tego chciec, sa wolne przeciez, prawda? Niektore chca, inne nie i to jest wlasnie ta roznorodnosc, dzieki ktorej jeszcze wszyscy "dychamy" :))

10.10.2001
12:03
[13]

Attyla [ Legend ]

Zupelnie nie rozumiem tego goscia. Tu nawet nie chodzi o popyt i podaz o czym pisze nasz Duszek ulubiony (dlaczego, Cie tak dlugo tu nie widzialem? Stesknilem sie!). Musze wam przypomniec moi mili, ze uslugi erotyczne zostaly uznane za zle i niemoralne dopiero stosunkowo niedawno. i powstalo to jednoczesnie z zupenie bzdurnym nurtem uwazania kobiet za pomiot szatana i zrodlo zla wszelkiego. Kiedy sie czyta pisma poznosredniowieczne, to czlowiek po prostu calkowicie traci orientacje. Przecie byli autorzy, ktorzy twierdzili wrecz, ze u kobiety cale zlo znajduje sie w pewnym miejscu ukrytym ponizej pepka:-)))) (fajnie to drzmi, nie?). przez dlugi czas roznego rodzaju natchnieni Boga milujacy starali sie za wszelka cene odebrac czlowiekowi poczucie wlasnego czlowieczenstwa i jednosci z natura. Weglug nich wszelki uleganie jakimkolwiek pokusom fizycznym bylo z gruntu zle i prowadzace tylko do wiecznego potepienia. Anachoretyzm byl zjawiskiem dosyc powszechnym juz w Xw. ale wtedy ograniczal sie do umartwiania siebie samego. Takie nawolywanie do odrzucania wszystkiego, co moglo przyniesc na ziemi choc troche zadowolenia bylo na porzadku dziennym. I nic dziwnego, bo nie moze byc przyjemnie na tym padole lez i rozpaczy. wszak jedynm miejscem, w ktorym prawdziwy chrzescijanin moze byc szczesliwy jest raj. Wszelkie proby polepszenia bytu na ziemi uznawane byly za dzielo Szatana oddalajace tylko czlowieka od Slowa Bozego. I tak zostalo min. w kwestii adoracji ludzkiego ciala. Antyk to czasy pelne radosnego pochwalania cielesnosci. W czasach tych obowiazywaly oczywicie dosyc purytanskie reguly zycia w malzenstwie, ale wszystko to odbywalo sie bez niepotrzebnej hipokryzji. Jezeli wedrowiec przybyl do jakiegos miasta, to w dobrym tonie bylo gruntowne fizyczne odswierzenie sie po podruzy. Dotyczylo to obowiazkowej wizyty w lazni i w domu publicznym. istnialy tez kulty(i to nie tylko w Grecji), ktore zakladaly, ze sluzebnice jakiegos boga lub bogini beda sluzyly wedrowcom swym cialem. np. w Koryncie oz do czasow szalenczego przesladowania pogan za Justyniana istniala swiatynia, w ktorej ogrodach siedzialy kobiety, ktore za niewielka oplata oddawaly sie podroznym. Bylo to traktowane jako obrzadek religijny i kazda kobieta przed wstapieniem w zwiazek malzenski powinna byla w przybytku tym spedzic jeden tydzien, w ktorym to czasie powinna byla sie oddac chociaz jeden raz. Zeby nie bylo watpliwosci. Nie chodzi mi o to, by glosic chwale takich zachowan. Chodzi mi wylacznie o podchodzenie do czlowieka, jego zycia, erotyki, smierci itp. kwestii w sposob naturalny, rzeklabym wyzwolony z wszelkich uprzedzen. Nie idzie tu tez o calkowite w zyciu erotycznym. Malzonkowie skladaja sobie przysiege, ktorej warunkow winni przestrzegac do smierci. Wszak pacta sunt servanda. taki poglad obowiazywal takze w starozytnosci. Na niewiernych malzonkow nakladany byle przeciez bardzo dolegliwe kary ze smiercia lacznie. Ale niewiernosc byla postrzegana wtedy w nieco innym zakresie niz dzisiaj. dzisiaj wystarczy, jezeli malzonkowie spedza noc nie z tym/ta, z ktora trzeba i juz mamy zdrade. W antyku zdrada byl przede wszystkim stan umyslu, w ktorym jedno z malzonkow przedkladalo obca osobe nad zone/meza. Akt zespolenia fizycznego nie zawsze byl traktowany jako akt zdrady. Nagosc zas nigdy nie byla traktowana jako cos zlego. Pamietajcie, ze igrzyska w Grecji byly misteriami religijnymi a w wiekszosci konkurencji, zawodnicy powinni byli wystepowac nago. Nie bylo w tym nic zdroznego. Zdrozny jest raczej sposob pojmowania nagosci dzisiaj. Nadal traktuje sie ja jako owoc zakazany i cos brudnego, bo moze spowodowac, zwlaszcza u mezczyzn, pewne reakcje fizyczne, ktore traktuje sie jako grzech. Nie wydaje sie wam to zabawna bzdura? bog, ktory ponoc jest istota doskonala stworzyl na swoj obraz i podobienstwo czlowieka. Pierwszym czlowiekiem byl ponoc Adam - mezczyzna, a wiec prawdoipodobnie zaopatrzny we wszystko, co mezczyznie jest potrzebne. Tylko do czego, skoro nie bylo kobiety? Do owieczek?:-))) Ten sam Bog stworzyl fizjologie tego mezczyzny, ktora polega na tym, ze na widok nagiego ciala osobnika tego samego gatunku ale plci przeciwnej jego instrument staje sie gotowy do wykorzytania:-))) Gotowy, aby moglo dojsc do zapladnienia i przedluzenia gatunku. tworzy tez wysokie u mezczyzny zapotrzebowanie na tego typu doznania. Jednoczesnie daje mu kobiete. Po co? Zeby sobie lepili babki z piasku? Bzdura! Mamy wiec mazczyzne i naga kobiete. Mezczyzna staje sie gotowy i mamy Kaina, Abla itd. Wniosek - czlowiek moze powstac wylacznie przy zespoleniu fizycznym mezczyzny z kobieta. I nie ma tu znaczenia, czy kobieta jest mezczyznie poslubiona czy nie. Mezczyzna zas ma okreslone potrzeby, ktore musi jakos zaspakajac. Panowie i panie, ktorzy potepiaja nasza fizycznosc potepiaja dzielo Boga. twierdza, ze reakcja na nagosc jest grzechem - zarzucaja popelnienie tego grzechu tylko bogu, bo mezczyzna de facto nie panuje nad tym zjawiskiem. Dzieje sie tak "samo z siebie" bo taka jest nasza fizjologia. A skutek jest taki, ze jezeli wmawia nam sie, ze nagosc jest czyms gorszacym rodzi to po pierwsze syndrom owocu zakazanego, po wtore moze wzbudzic niezdrowa fascynacje. Jest wiec to wewnetrznie sporzeczne i calkowicie nie tylko irracjonalne ale i nienaturalne a wiec bezbozne. Czy kobieta odkrywajaca swe cialo jest dziwka? Dziwka - to inaczej szmata czyli osoba wyzuta wszelkich chamulcow moralnych gotowa na wszystko dla zaspokojenia wlasnych zachcianek. Bylbym daleki od stosowania tego rodzaju kwalifikacji wobec osob, ktore znam tylko z widzenia:-))) Skad do diabla ten palant moze wiedziec kim jest i co robi osoba ukazana na tym, czy innym fotosie? Moze po prostu potrzebuje pieniedzy? Musimy wziac pod uwage, ze cale nasze spoleczenstwo zbudowane jest na systemie zakupow i sprzedazy. Zeby zyc trzeba miec cos na sprzedaz. Jezeli mam wiedze, inteligencje i doswiadczenie moge robic to, jezeli mam sile moge robic cos innego. Ale co zrobic, jezeli bozia dala tylko wyglad i mily charakter? Kobieta moze oczywiscie wyjsc bogato za maz, czyli dokonac sprzedazy calosci praw do swojej osoby. Moze tez dokonywac uzyczenia swej osoby na czas okreslony i pobierac oplaty tylko ta ten czas. Za rowno w pierwszym jak i w drugim przypadku celem takiej osoby jest dokonanie sprzedazy jedynego, w jej przekonaniu, atrakcyjnego towaru jakim dysponuje: swojej fizycznosci. Innymi slowy miast zaspakajania potrzeb materialnych czy mentalnych zaspakaja potrzeba fizyczne. A potrzeby te sa dosyc szeroki. Ja np. potrzebuje miec mozliwosc poplywania na basenie, pojezdzenia na basenie itp. Inny moze potrzebowac czegos innego. Nie ma niczego zlego ani w tym, ze potrzebuje ani w tym, ze ktos inny pomaga mi to zaspokoic.

10.10.2001
12:27
[14]

massca [ ]

abra - uzylbym raczej czasu przeszlego :))))))) "dalbym" bylo w sensie "dalbym zdjecia" ..... a to ze musza same chciec to oczywiscie. sytuacja jest taka - jak sie o tym gada w zartach to oczywiscie "nieeeeeee, ja?? gdzie tam..... nieeeee" ale jakby zjawil sie konkretny pan z konkretna propozycja to od razu by byla inna gadka :)))))

10.10.2001
12:51
smile
[15]

anonimowy [ Legend ]

Dziekuje Panie Marszalku za wyczerpujace wystapienie, moze Pan sobie spoczac na chwile. Pozwoli Pan ze zabiore glos? Dziekuje :)))))) Oczwiscie stoje przed Panem Marszalkiem na bacznosc, gdyby ktos nie widzial, na dowod uznania dla jego retoryki, wiedzy i logiki ;) Skromnie jednak zaznacze, ze kobiety rowniez maja "...okreslone potrzeby, ktore [musza] jakos zaspakajac", o czym zapomniales napisac - nie ladnie :) Jest jeszcze druga strona medalu - Panowie w tymze biznesie, o czym tez - mam nadzieje zapomniales - napisac. ;) Ponadto, drogi Attylo, zatoczyles kolo wpierw odrzucajac D i S a ostatecznie akceptujac je pod nazwa "towar". i jeszcze: mamy powszechny patriarchat od stuleci, tak? Wiec to Wam, szanowni Panowie zarzucic nalezy wszelkie historyczne zabobony pokutujace w co poniektorych do dzis. :)))) (uwaga, to byl zart!) Tylko skad te sprzecznosci w Was? Nie podoba sie Wam to co "ladne i ujmujace"? Albo "praktyczne i przydatne"? Badzcie odwazni mowic otwarcie wbrew stereotypom. Tak, jak czyni to Wasz Mistrz - Attyla ;) Co prawda nie nalezy kierowac sie wylacznie instytnktem samozachowawczym i zdawac wylacznie na fizjologie (co sugerujesz Attylo ;) bo mielibysmy niezly chaos ;). Nawet tutaj, na FGO :)))) Umiar, wrazliwosc, pokora, prawda amen :))))

10.10.2001
12:53
smile
[16]

leo987 [ Senator ]

"Dziewczyny z rozkładówek to zwykłe dziwki!" No i ? "Pisanie na forum to prostytucja"

10.10.2001
13:02
[17]

magiluk1 [ Chor��y ]

glupota i zachowania spoleczne... moze troche inny temat ale nasuwa sie po przeczytaniu wyppowiedzi atylli wyglada na to ze im glupszy czlowiek tym jest bardziej wierzacy...., nietolerancyjny..... spoleczenstwo mysli za niego?

10.10.2001
13:07
smile
[18]

anonimowy [ Legend ]

Masca, sunie mi sie na usta pewne glupie, zaslyszane gdzies, przywitanie: witajcie ludzie i dziwczyny.... Dlaczego? Otoz nie odbieram prawa kobietom do fotografowania sie i kupczenia wlasnym cialem. Dopoki dzieje sie to w pelni swiadomie i nie krzywdzi - moim zdaniem - jest wszystko w porzadku. Ale mezczyxni rowniez wystepuja w tym biznesie i to z wielkim powodzeniem (jak mi sie zdaje). Odpowiedz, czy starasz sie mi powiedziec, ze kobiety leca na kase? Tylko kobiety...? Protestuje przeciwko dyskryminacji kobiet! Chyba wstapie do jakiegos klubu seksistek, albo do feministek najpierw, po co sobie odbierac to, co przyjemne :))) Pozdro :))))

10.10.2001
13:29
[19]

anonimowy [ Legend ]

Magiluk, mysle, ze Attyla nie pogniewa sie, jesli udziele za niego odpowiedzi. Otoz Attyla dal przekroj tego co podstawowe, aby brac udzial w dyskusji. Oczywistym tez jest, ze poruszyl watek Wiary i Boga (troche uprzedzajac Wasze posty). Bo jak dywagowac o etyce zachowan nie odwolujac sie do praw i zasad (tak licznego w wyznawcow) Kosciola? Attyla ujal czlowieka w aspekcie a posteriori. I choc sam pojmuje swiat pragmatycznie, od strony medrca "szkielka i oka" - czego nie mozna mu odmowic, zwazywszy na pewne logicznie dowiedzione racje ktore wypowiedzial, warunkowane jednakze historycznie i rozwojem cywilizacyjnym - zapewniam Cie, ze daleko mu do stwierdzen (ktorego doszukac sie nie moglam) typu "im glupszy czlowiek tym jest bardziej wierzacy" o wartosci czlowieczenstwa wspolczesnie.

10.10.2001
14:05
smile
[20]

anonimowy [ Legend ]

Swoja droga, gdzie jestes Attylo? Zarzucasz mi niebyt na FGO, a sam zajmujesz sie praca zamiast rozmawiac ;) Rzucasz kosci, ktore musze zbierac, a nikt ponownie nie chce ich rzucic... Jak zwykle cos zbytnio skomplikowalam i moj post jest ostatni (hihi). Wiec gdzie jestes?????? ;))

10.10.2001
14:35
[21]

Attyla [ Legend ]

Jestem znowu! Musze podziekowac Ci moj Duszku ulubiony, za ostatnie wystapienie. Co prawda jakos nie widze u mnie posta Magiluka (wyciety, czy co?), ale z tonu Twej Pani odpowiedzi moge sie domyslac jakiejs polemiki. Nie moge sie jednak odnosic do czegos czego nie znam. Ad rem. Duszku Ty moj utrapiony:-))), Alez ja nigdzie nie twierdzilam, ze nalezy kierowac sie instynktem. Byloby to zreszta sprzeczne z filozofia stoicka, ktorej wyznawca jestem. Twierdze tylko, zepotrzeby seksualne sa tak samo naturalne jak potrzeba jedzenia czy picia. Nie oznacza to jednak, ze mam sie obrzerac i zachlewac w trupa wszystkim co mi wpadnie w szpony! Wrecz przeciwnie. Jako czlowiek powinienem kierowac swoim zachowanie i decydowac czy nie ulegam zanadto swoim zachciankom, ktore niekonicznie musza byc dla mnie dobre. Tylko w taki sposob czlowiek moze osiagnac zloty srodek - czyli stan idealnej rownowagi pomiedzy potrzebami a ich zaspakajaniem. instynkt pcha nas tylko na slepo abysmy zaspakajali potrzeby. My mamy jednak rozum, za pomoca ktorego mozemy powsciagac nasze zachowania. Dla przykladu w ktoryms odcinku serialu "Dom" doktorek pojecha zabic jakiegos kapo. Zostawil w domu psa i zawieszona na sznurku kielbase - pozywienie na czas wyjazdu. pies oczywiscie zjadl wszystko od razu. czlowiek jednak moglby zdecydowac, ze calosc tej kielbasy przekracza jego potrzeby (instynkt tego mu nie da) i moglby podzielic sobie pozywienie na porcje pozwalajace na przezycie. Zatem twierdze, ze czlowiek nie powinien rzucac sie na wszystko co fizjologicznie nadaje sie do zaspakajanie jego zadz (mowie tu tez o kobietach). powinien oceniac swoje zapotrzebowanie i kierowac postepowanie w zaleznosci do posiadanych srodkow. Dlatego, jezeli wezmiesz pod uwage wyjazd na pol roku np. do Australii bez swojego malzonka, to nei jest niczym zly, ze od czasu do czasu zaspokoi swoje potrzeby. Chodzi tylko o to, by owo zaspokojenie nie zbuzylo mu jego swiata. Dlatego tez trzeba zwykle rezygnowac z zaspakajania zadz fizycznych. To tylko kwestia woli, poczucia obowiazku i przyjetych zasad wspolzycia w rodzinie. Co do kwestii kobiet i tego zarzucanego mi meskiego szowinizmu, to nie moge sie z Toba zgodzic. Ja tylko powolywalem sie na okreslone tlo historyczne. Kobiety maja oczywiscie swoje potrzeby i ich realizacja jest tak samo naturalna jak realizacja potrzeb przez mezczyzn. kobiety maja swoje Halequiny, opery mydlane a nawet zigolakow, czy zespoly ladnie zbudowanych miesniakow epatujacych panie swoja meskoscia. Mamy wiec niemal ten sam wzorzec zachowan i dla pan i dla panow. moim zdaniem te zespoly to raczej wynik potrzeb wykreowanych przez emancypacje i feminizm, niz potrzeb naturalnych, ale na ten temat nie bedac kobieta nie czuje sie uprawniony mowic.

10.10.2001
14:53
smile
[22]

anonimowy [ Legend ]

Powiedz mi Attyla, bo pekam ze smiechu, co myslales piszac: "Zatem twierdze, ze czlowiek nie powinien rzucac sie na wszystko co fizjologicznie nadaje sie do zaspakajanie jego zadz (mowie tu tez o kobietach)" . No nie wyrobie.... chusteczki prosze..... :))))))))))))))))) Kobieta w sensie przedmiotowym, czy podmiotowym ? A jesli w sensie przedmiotowym, to jako cel, czy jako srodek?

10.10.2001
15:27
[23]

Attyla [ Legend ]

Nie powinien sie rzucac na kaloryfery, czy dziurawe deski a kobiety na rowery ze zdjetymi siodelkami:-)))))))))))))))))))))) Sory ale sprowokowalas mnie:-)) W kazdym razie chodzilo mi tu o to, ze nie powinno nikogo gorszyc jakiekolwiek dzialanie podjete przez osobe dorosla. To co robi powinno zalezec od tego czego chce i czego pozada. Jezeli jest zwiazany z inna osoba, to jego zachowania powinny byc ograniczone tez regulami przyjetymi w jego malzenstwie. Jezeli zatem zona nie bedzie miala nic przeciwko instrumentalnemu zaspokajaniu swoich potrzeb seksualnych przez swego mezczyzne to nei ma problemu. I w tym kontekscie nie ma niczego zlego ze strony korzystajacego z uslug. Osoba swiadczaca takie uslugi znajduje sie poza granicami takich dywagacji poniewaz podjela wybor. I dla mnie nie ma zadnej roznicy pomiedzy kobieta handlujacym swoim cialem i mna, ktory handluje swoimi pomyslami. Roznica dotyczy tylko warunkow wykonywania praczy, czasu, w jakim jest wykonywana i innych kwestii o charakterze logistycznym. Ona zarabia tak samo jak ja. Chodzi tylko o ty by byc dobrym w tym, co sie robi.

10.10.2001
16:40
smile
[24]

anonimowy [ Legend ]

Attylo, alez mam ja sie z Toba :)))) Jeszcze nie spytalam o jedno, czy sadzisz, ze aby stac sie kobieta w pelni, musze wzdychac przy czytaniu Harlequinow i ogladaniu oper, albo patrzac na nadetych miesniakow uswiadamiac sobie raz po raz, ze sa oni obiektem mojego pozadania? Tylko wtedy jestem kobieta, gdy spelniam wymogi przynaleznosci do popkultury? Oczywiscie wiem, ze byl to obrazowy przyklad, ktory mial trafic do wyobraxni. Ja niestety kieruje sie bardziej ku spiskowej teorii dziejow :), a mianowicie: spojrz łaskawie na stopke w gazetach kobiecych. Ich wlasciciele i/lub redaktorzy naczelni to w wiekszosci faceci nastawieni na zarabianie pieniedzy i to oni ksztaltuja potrzeby kobiet (marketing) pod plaszczem feminizacji i emancypacji, jak to rzeczowo ujales. To samo dzieje sie w przypadku mezczyzn. Tam, gdzie w gre wchodza pieniadze, nie miejsca na polemike etyczna. Ostatnio pieluchy reklamuja faceci- wzorowi tatusie slodko kochajacy swoje malenstwa, co zeruje na najglebszych potrzebach kobiet, czy to jest fair? One maja kupic ten produkt, bo tak podpowiada im serce, kojarza sie bowiem reklama, ktora daje złudzenie poczucia bezpieczenstwa i harmonii domu. Czy to jest w porzadku? Wielcy tego swiata najnormalniej w swiecie wykorzystuja nas i nasze najglebsze uczucia dla zarabiania kasy. Chce powiedziec, abysmy nie dali sie zwariowac i posiedli swiadomosc okrutnych regul rzadzacych dzisiejsza konsunpcyjna rzeczywistoscia. Ja (i wiele kobiet, nie koniecznie feministek) sie temu nie poddaje, bojkotuje brukowce, Big Brothery i pozostala niesmaczna papke powodujaca po pewnym czasie wodoglowie, ktore nota bene uwazam tez za powazne zagrozenie w kwestii poprawnosci swiatopogladowej (i to nie tylko u mlodziezy). Zyje zyciem a nie ułudą i namiastkami czegos, co zupelnnie nie jest mi do szczescia potrzebne. I nie zgodze sie, ze mamy te same potrzeby, bo jak swiat swiatem i mezczyxni i kobiety roznic sie beda - mam nadzieje - (poza podstawowa fizjologia oczywiscie :)) nie tylko cielesnoscia ale wlasnie potrzebami :))) Zgodzisz sie?

10.10.2001
17:30
[25]

Attyla [ Legend ]

Alez duszku Ty moj utrapiony (jezeli pozwolisz, to bede Cie zwal duszkiem, bo Abrakadabra jest straszliwie dluga i nieprzytulna:-))), uwzglednilem to na samym koncu piszac, ze nie czuje sie uprawniony do ferowania wyrokow o potrzebach kobiet i sposobie ich realizacji, z tej prostej przyczyny, ze kobieta nie jestem. Nie zmienia to jednak faktu, ze zgadzam sie z Twoja opinia na temat popkultury i ocena jej zrodel. Tak. To prawda oni wszyscy zeruja na podswiadomosci adresatow swoich wystapien. I nie ma to znaczenia, czy jest to reklama pieluszek, czy samochodu (zauwazylas, ze w tych ostatnich bardzo czesto wystepuja glownie mlode ladne modelki=:-))). Z drugiej jednak strony nie mozna ignorowac rzeczywistosci. Wiekszosc kobiet daje sie na to nabierac i ich potrzeby sa de facto projekcja skierowanych do nich produktow popkultury. To samo z facetami. Bogom dziekuje za to, ze wsrod kobiet znajduja sie jeszcze takie damy jak Ty Duszku. Niestety, jest to zjawisko dosyc zadkie i przestaje mnie juz powoli dziwic wyraz twarzy osob zaskakiwanych w trakcie rozmowy odnosnikami do historii antycznej, literatury czy innych takich. Calkiem niedawno jedna z moich znajomych dziennikarek stwierdzila, ze nie wie o kim mowie, kiedy skonstruowalem pewien zarcik z Fagotem w roli glownej. Zalamalem sie. Ale to swiadczy tylko o tym, ze swiat wyksztalconych w duchu srodziemnomorskiej kultury ludzi powoli odchodzi w niebyt... Walcze teraz o swoja corke. Chcialbym jednak aby w przyszlosci bie byla potrzegana przez rowiesnikow jako jakies dziwadlo. A moze jej to tez zaszkodzic, bo niewielu znam facetow, ktorzy przedkladaja u kobiet mozliwosc przeprowadzenia inteligentnej rozmowy nad dlugie nozki zakonczone zgrabnym tyleczkiem... Zeby bylo smieszniej, to wydaje mi sie, ze to tez jest produkt (moze zbyt wypaczony ale jednak) kultury srodziemnomorskiej, ktora jednak wynosi pozory nad fakt, forme nad tresc, piekno ksztaltu nad piekno mysli. No to zmykam! Papapa!

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.