Ko [ Legionista ]
Brak słów! Cóż za spotkanie!
RC Lens - Villarreal.
Mecz zaczyna się spokojnie od wybadania rywala. Niestety nie upłynęło dziesięć minut, a tutaj snajper Villarreal Craiovenau strzela na 0-1. Na domiar złego kilkanaście minut później napastnik Lens nie wytrzymuje gry na czas bramkarza brutalnie go faulując, w efekcie czerwona kartka i Lens przez 3/4 meczu będzie grało w dziesiątkę.
Genialna myśl szkoleniowa trenera Lens, Ko, podpowiedziała mu aby zagrać od tej pory formacją 4-2-3.
Lens atakował bramkę Villarreal mocno ryzykując, grając głównie podaniami obrońców stronę napastników (pomocnicy mieli oczyszczać środek). Udało się wyrównać w 60 minucie po genialnym golu Tony'ego Vairellesa. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem w 86 minucie Christiansen zadał cios Lens. Nic to jednak w stosunku do siły Francuzów. Wystarczył jeden atak i po samotnym rajdzie Smicera w 90 minucie znów był remis. Gol Smicera najwyższej urody! Niczym Maradona w słynnym meczu z Anglikami.
Dogrywka!
Pierwsze 10 minut to około 10 strzałów Hiszpanów. Lens w szoku! Bramkarz krzyczy na piłkarzy, trener ich pogania, a tutaj grają sito! Jeden jedyny atak w dogrywce przeprowadzili w 105 minucie. Z pozoru niegroźny strzał Dalmata bramkarz Villarreal wybija na rzut rożny.
Centruje Debeve, do piłki dopada Vairelles i goooooooool! 3-2 dla Lens!. Koniec. Golden Goal zadecydował!
Piękne emocje.
blazerx [ ]
Hm, Kruk/Behemot?
Rafcio68 [ Centurion ]
niezłe
Kruk [ Chor��y ]
Kruk jest tylko jeden błaznerxie.