lukaszop [ Pretorianin ]
LCD
Czasami odchodzę od komputera na kilka, kilkanaście minut. Czy lepiej (bezpieczniej dla monitora LCD) jest włączyć wygaszacz ekranu czy może po prostu wyłączyć monitor? Czy częste włączanie i wyłączanie ma jakiś wpływ na mnieszą jego żywotność?
Damian1539 [ Senator ]
Ja zawsze jak odchodze na komputera (nawet na 2 minuty) to wylaczam monitor . Juz takie przyzwyczajenie . I w dodatku "flaga"+L .
RPRT07 [ Maximum Impact ]
ja też, a wygaszacz wyłączam bo prąd idzie;]
Duriii [ Centurion ]
Z tego co wiem, wygaszacz ekranu był potrzebny tylko przy starszych monitorach, chyba za czasów Win 95. Stały obraz mógł chyba coś tam przepalić po dłuższym czasie, czy jakoś tak. Niech wypowiedzą się starsi gracze lub inni. To po prostu pozostałość po tym, i nie musisz koniecznie monitora wyłączać :)
mirencjum [ operator kursora ]
Tak logicznie myśląc takie ciągłe włączanie i wyłączanie nie służy dobrze monitorowi. U mnie chodzi bez żadnych wygaszaczy i innych oszczędzaczy.
"Co w takim razie robić? Po pierwsze wyłączać monitor, gdy nie będziemy dłużej z niego korzystać. Tutaj też nie wolno przesadzać - ciągłe włączanie i wyłączanie szkodzi. Proponuję wyłączać monitor gdy nie będzie się go używało przez ok. pół godziny i dłużej.
Po drugie - używać jasnych wygaszaczy ekranu. Czarny wygaszacz raczej skróci czas życia ekranu, zamiast go wydłużyć.
Po trzecie - nie bawić się w modne (wystarczy zobaczyć co jest "highest rated" na gnome/kde/xfce -look), ciemne desktopy. Jasny ekran jest zdrowszy dla monitora. I ładniejszy ;)"