mich83 [ Pretorianin ]
Orginał a nagrywana
Siema. Podobno orginalne płyty z muzyką maja jakos dziwieku lepszą niz te przegrywana. Jak to mozliwe skoro dane zapisywane sa cyfrowo i albo sa albo ich niema , wiec z czego wynika ta roznica ?
.Albatros [ Konsul ]
Oryginalne płyty są tłoczone i są odporniejsze na uszkodzenia, odkształcenia i działania innych zewnętrznych czynników przez co zapewniają lepszą jakość od płyt nagrywanych wiązką lasera nagrywarki.
GROM Giwera [ One Shot ]
.Albatros w takim razie dlaczego gry 'na bazarkach' przez lata dawały dokładnie to samo co oferowała tłoczona wersja gry? Przecież pojedynczy zmieniony bit w danych może zepsuć całą grę. Jeden zmieniony bit w muzyce nie da żadnej różnicy. A jeżeli mowa o wielu bajtach zmodyfikowanych (bo dopiero wtedy można coś innego 'usłyszeć' w muzyce) to gra tym bardziej powinna nie ruszać.
Didier z Rivii [ life 4 sound ]
GROM Giwera --> odpowiedzią na to są bardzo zaawansowane systemy korekcji błędów dostępne w firmware'ach nagrywarek/dvd-romów oraz w systemach operacyjnych. Nie wyobrazasz sobie ile danych gubi lekko zabrudzony laser w komputerze i gdyby nie te systemy to tak naprawde mało co dało by się odczytac z płyt:)
rog1234 [ This is the ENDGAME! ]
Jeden zmieniony bit w muzyce nie da żadnej różnicy
Jednemu nie da, innemu da :P
Nie wiem na czym dokładnie polega różnica (od strony technicznej, w brzmieniu to głuchy powinien ją czuć...) - ale jest. Zasadnicza. Choć i tak CD omijam, brzmią średnio.
Shaybecki [ Shaybeck ]
płyty audio muszą być przecież jakoś zgrane na PC, a potem to nagrywają znów
podczas takiej konwersji można zgubić jakość
--------------------------------------------
jeżeli porównujesz MP3 z neta do oryginalnej płyty, to wtedy jakościowo lepsza jest oryginalna, z racji stratnej kompresji mp3

wysiak [ Legend ]
"Podobno orginalne płyty z muzyką maja jakos dziwieku lepszą niz te przegrywana"
Taaaak, to jest jedna ze smieszniejszych legend audiofilskich, zaraz obok kabli zasilania za 15000 pln. Mozna to porownac do twierdzenia, ze jesli skopiujemy plik tekstowy, to kopia bedzie miala wszystkie literki 'a' podmienione na 'c'. A email przeslany kablem sieciowym slabej jakosci zmieni swoja zawartosc.
Shaybecki --> 'kopia' a 'konwersja stratna' to dwie kompletnie rozne rzeczy.
Aczkolwiek dosc niedawno na jednym z portali hifi byl fajny tescik, cztery pliki do sciagniecia - i chodzilo o rozpoznanie ktory fragment zostal przekodowany przez mp3 128 kbps, ktory przez mp3 192kbps, ktory 320kbps, a ktory zostal zgrany bezstratnie (wartosci nei pamietam, ale o to chodzilo - oczywiscie byl to ten sam fragment muzyki, i po rozmiarze itp nie dalo sie poznac - chodzilo tylko o udowodnienie samemu sobie, ze dajemy rade uslyszec roznice). Mi sie udalo rozpoznac to najslabsze kodowanie. Chyba.
Narmo [ nikt ]
GROM Giwera --> Standardowo na każdej nagrywanej płycie (czy to CD czy DVD) mieści się w rzeczywistości znacznie więcej danych, niż pokazane jest w komputerze. Dodatkowe miejsce jest przeznaczane na sumy kontrolne i dane naprawcze, które w razie drobnych rys czy błędów w nagrywaniu pomagają w prawidłowym odczytaniu potrzebnych informacji. Poza tym bazarowe gry nie oferowały tego samego. W większości wymagały cracków, bo przy normalnym, szybkim nagrywaniu nie były kopiowane ukryte sektory, do których potem odwoływało się zabezpieczenie przy sprawdzaniu, czy nośnik jest oryginalny czy nie.
A co do przegrywanych płyt z muzyką. Po pierwsze kompresja. Jeżeli ktoś zna się chociaż odrobinę na tym i chce zachować jak najwyższą jakość nigdy nie zripuje płyty do mp3. Wykorzysta format wav, ewentualnie w dzisiejszych czasach flac. Każda kompresja do mp3, nawet do 320 kbps, usuwa zakres częstotliwości, którego teoretycznie ludzkie ucho i tak nie usłyszy. Ale teoria swoją drogą a praktyka swoją. Jako gracz pewnie widzisz różnicę pomiędzy 100 FPS a 30 FPS. A zgodnie z tym, co twierdzi większość naukowców nie powinieneś, bo dla oka to jedno i to samo.
Kolejna sprawa to nagrywanie potem tak zripowanej płyty. Najlepiej korzystać oczywiście z markowych płyt. Są nawet takie przeznaczone specjalnie dla CD-AUDIO. Płyty takie należy nagrywać najwolniej, jak się tylko da. Powoduje to zmniejszenie ilości błędów, jakie powstają przy nagrywaniu. Napęd w komputerze poradzi sobie bez problemu z odczytem nawet płyty pełnej błędów, jednak większość wież, radiów samochodowych (przynajmniej starszych) odtwarza wszystko z prędkością 1x, więc tutaj każdy błąd, który trzeba "obejść" już słychać. Najczęściej w postaci przeskoków czy "rwania" utworu.