Ralion [ Deva ]
Bad Sektory
Mam maxtora 160 gb. od jakiegos czasu programy zainstalowane na drugiej partycji (D:) zaczeły dziwnie chodzić, gry zatrzymały sie w nieoczekiwanych miejscach itp.
Zrobiłem format, niestety szybki poniewaz przy normalnym mogłem i 2 godziny czekac a nie chciało ruszyc.
wywnioskowałem, ze mam bad sektory.
podzieliłem więc partycje dodatkowo na 2 (partition magic).
teraz pytanie jak ewentualnie sprawdzić gdzie sa bad sektory i czym je zaznaczyc/usunac.
w gre wchodzi raczej uszkodzenie niefizyczne. musialem odlaczyc zasilanie gdy dysk pracowal i pewnie stad te bledy. slyszalem ze dysk mozna przemagnesowac(?).
prosze o rady. czym wykryc a potem naprawiac.
win xp.
Shaybecki [ Shaybeck ]
pełen format sprawdza i usuwa bad sectory
skoro jest ich dużo, to wolno to szło
Ralion [ Deva ]
no ale 2 godziny? 3 kwadraciki poszly szybko a na 4 stal wlasnie tyle.
przydalby sie przynajmniej jakis program, ktory by pokazywal progres chociaz poszczegolnych klastrow.
po za tym z doswiadzenia wiem ze wyswietli mi w koncu napis nie udalo sie sformatowac dysku.
w koncu windowsowy format nie sluzy do naprawiania i wykrywania bad sektorow a wlasnie do formatowania czyli tylko do usuwania danych.
eh. google pokazuje mi jedynie norton disc doctor ale to platne jest :(