GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

"Ekologiczne" samochody

14.05.2009
14:30
smile
[1]

jasonxxx [ Szeryf ]

"Ekologiczne" samochody

Nie mam zwyczaju zakładac ogólnotematycznych wątków do pogaduszek, ale ostatnio zwróciłem uwagę na pewną sprawę z rynku motoryzacji. Otóż mamy obecnie do czynienia z wylewem na rynek wszelkiego rodzaju modeli eko-samochodów. Poczynając od "zielonych" Fabii, przez Corsy, Fiesty, nawet Kie (jak to napisać? :) po "niebieskie" Mercedesy. Wersje te różnią się od tradycyjnych modeli zazwyczaj innym ogumieniem, nastawami zawieszenia, dłuższymi przełożeniami a ostatnio często także opcją wyłączania silnika na postoju. Średnio, w zależności od modelu, cena jest wyższa o jakieś 2 tysiące złotych (z tego co zaobserwowałem, nie wnikałem dokładnie, więc jeśli się mylę proszę mnie poprawić). Oszczędności? Dzięki systemowi wyłączania silnika max 1 litr / 100km, ale tylko w mieście, w trasie dzięki czynnikom, które wymieniłem wczesniej, może około 0,2-0,4 litra / 100 kilometrów. Trzeba by to policzyć dokładnie, po jakim czasie się to zwróci ale wg mnie trzeba mieć trochę nie po kolei w głowie, aby przepłacać przy zakupie tyle pieniędzy za takie "dodatki".
Druga rzecz - wszystkie te samochody mogą być sobie "zielone" czy "niebieskie", emitowac o kilk g. mniej spalin do środowiska, co de facto jest bzdurą, bo odpowiedni styl jazdy kierowcy w normalnym samochodzie również jest w stanie się przyczynić do zmniejszenia emisjii spalin - ale zastanawia mnie, who tak naprawdę fuckin' cares? Producenci trabią na lewo i prawo o ekologii swoich aut, a samochód kupuje się chyba po to, żeby mieć z jazdy jakąś przyjemność, czuć się bezpiecznie, itp. - a kupa żelastwa, gumy, plastików, z jakich składa się współczesny samochód jest tak czy siak dla środowiska zabójstwem.
Co o tym sadzicie? Czy czynnik ekologiczny ma dla Was jakiekolwiek znaczenie przy zakupie samochodu? Bo ja to obserwuję, obserwuję i dla mnie jest to coraz większa komedia :)


"Ekologiczne" samochody - jasonxxx
14.05.2009
14:36
[2]

Cliffton The Second [ Pretorianin ]

Zapomniałeś wspomnieć o hybrydach.

A sam trend oczywiście dobry i nie widzę w tym nic śmiesznego, faktem jest, że obecnie oszczędności są niewielkie, ale może rozwijając te technologie już za parę lat będą to realne oszczędności, mniejsze spalanie i zanieczyszczenie? Dlatego nie skreślałbym tego już na samym początku tylko poobserwował rozwój wydarzeń i może z tego wyniknąć coś naprawdę ciekawego...

A co do materiałów użytych do produkcji:
Producenci stosują ekologiczne części, np. zielone dywaniki czy zielony plastik wykonane z żywicy pochodzenia roślinnego w samochodach Mitsubishi lub opartą na surowcu roślinnym naturalną tkaninę obiciową opracowaną przez Hondę.


To nadal kropla w morzu, ale jednak coś się zaczyna dziać.

14.05.2009
14:45
[3]

c_N_mooris [ Pretorianin ]

Stanson=> Niby się z Tobą zgadzam. Niby znacznie większą przyjemność czerpie się z jazdy "potworami" ekologicznymi niż jakimś hybrydo-zielonym autkiem.

ale...

Chyba jakoś trzeba zacząć. Jasne, że nas to już nie dotyczy bo przez najbliższe 50 lat powinno jeszcze być czym oddychać ale chyba trzeba zacząć robić coś w kierunku poprawy.
Tak jest z każdą "nowinką". Na początku to kompletna abstrakcja, potem głupota, jeszcze później zabawka dla bogaczy ale w większości przypadków na końcu standard. Myślę że w końcu stanie się to czynnikiem mającym bardzo duże znaczenie przy zakupie i nie wpływającym w żaden sposób na przyjemność jazdy. Czas pokaże...

14.05.2009
14:46
smile
[4]

Buczo. [ Legend ]

A najlepsze że teraz wszyscy ekolodzy promują "czyste" ogniwa wodorowe jako przyszłość motoryzacji. Tylko co wymyślą za kilka lat jak już je wprowadzą i sobie przypomną że para wodna też jest gazem cieplarnianym.
Takie ekogadżety są po prostu śmieszne.Ewidentnie producenci wyczuli niszę i jak zwykle próbują ludziom wcisnąć kit żeby mogli poczuć się lepiej. To samo zresztą z hybrydami, tylko że to już naciąganie na większą skalę.

14.05.2009
14:46
[5]

legrooch [ MPO Squad Member ]

Jak dla mnie, to tylko jedna forma ekologii wchodzi w grę (i chodzi mi o to pod mini):

14.05.2009
14:52
smile
[6]

Indescriptible [ Pretorianin ]

ekologiczne samochody? proszę bardzo - jedyne jakie znam:




jeżdżą na powietrze, wykonane z tworzyw naturalnych - przede wszystkim włókien roślinnych :)

14.05.2009
14:58
[7]

kamyk_samuraj [ Senator ]

stanson ->

nawet Kie (jak to napisać? :)

Kije - po prostu...

co do tematu - sam przeciez wiesz, ze marketingowcy zawsze beda starali sie sprzedac super-hiper nowe gowno za cene nieadekwatna do jego wartosci - czy to na rynku komputerow, motoryzacji, czy innym, na ktorym mozna zarobic wieksza kase. Tak bylo od czasow jaskiniowca ("Moje mamuty sa wieksze i smaczniejsze niz u konkurencji"), tak jest i dzisiaj.

14.05.2009
14:59
[8]

erton2 [ Konsul ]

Ja powiem tylko tyle, ze ostatnio sobie pobiegalem troche bulwarami w Krakowie (najbardziej zanieczyszczone powietrze w Polsce, a przynajmniej scisla czolowka) i jeszcze ze dwie godziny po powrocie do domu kaszlalem, co mi sie nie zdarza nawet przy wiekszym wysilku w przyjemniejszym otoczeniu. A jak wiadomo nie ma tutaj zbyt duzo przemyslu, sezon grzewczy tez sie skonczyl...

14.05.2009
15:04
[9]

kurzew [ The Road Warrior ]

Stanson---> Czy czynnik ekologiczny ma dla Was jakiekolwiek znaczenie przy zakupie samochodu?

Zadnego. Ma byc benzyna bo diesli nie lubie (takie zboczenie zwiazane z poprzedimi autami).

14.05.2009
15:04
smile
[10]

jasonxxx [ Szeryf ]

kamyk_samuraj --> wiem, ale po prostu nie mogę uwierzyć, że są klienci, którzy się jeszcze na to w dzisiejszych czasach nabierają...

erton2 --> no tak, zrozumiałe, bo gdyby po całym mieście jeździły eko-fabie i corsy na oponach o mniejszym współczynniku tarcia wyposażone w system stop&start, zapewne byś kaszlu nie dostał.

14.05.2009
15:11
[11]

erton2 [ Konsul ]

jasonxxx --> Na pewno wtedy by mnie nie truly auta stojace w korkach, moze gdyby Twoj komputer byl zasilany nie z gniazdka tylko przez spalinowy generator stojacy pod biurkiem to zalapalbys roznice :)

14.05.2009
15:31
smile
[12]

Eryuli [ Centurion ]

Niestety do najbardziej ekologicznych pojazdów nie jest przystosowana infrastruktura. No bo gdzie doładujesz pojazd elektryczny ( 0,03 $/100km)? Albo zatankujesz wodoru/butanolu/tłuszczu/sprężonego powietrza? A samochodami z super niskim spalaniem (0.33l wódki/100km) nikt nie chce jeździć.

14.05.2009
15:37
[13]

Snakepit [ aka Hohner ]

Czy czynnik ekologiczny ma dla Was jakiekolwiek znaczenie przy zakupie samochodu?

5.7l V8 sprzed 20 lat...nie, raczej nie rusza mnie "ekologia" ;)

co prawda skończy sie na 1.6l R4 ale to inna sprawa xD

14.05.2009
15:47
[14]

PaputPP [ Chor��y ]

Niestety do najbardziej ekologicznych pojazdów nie jest przystosowana infrastruktura. No bo gdzie doładujesz pojazd elektryczny ( 0,03 $/100km)?
To, że zapłacisz trzy centy za 100km to nie znaczy ekologicznie, a ekonomicznie.
Produkcja takiego samochodu, czy prądu do niego też mocno zanieczyszcza środowisko.

14.05.2009
15:54
[15]

Vader [ Legend ]

Zielony samochód to jakaś kpina. Coś jak pasywne domy = więzienie.

14.05.2009
16:00
[16]

NoBraiN [ Konsul ]

Znaczy z tego co wiem to ilość wydalanych spalin z samochodu jest podyktowana przepisami, które koncerny samochodowe muszą spełnić aby nie zastosowano wobec nich jakiś kar finansowych. Mamy tutaj do czynienia z sytuacja, ze jest przepis i trzeba się go trzymać. No chyba, ze sytuacja wygląda nieco inaczej.
(oczywiście pomijam tutaj czynnik ekonomiczny)

Oczywiście cale te spaliny i ich wpływ na środowisko to dzisiaj bzdura. Jednak dało to parę ciekawych rozwiązań, chociażby połączenie silnika spalinowego z elektrycznym co według mnie jest świetnym rozwiązaniem. Jak również przyczyniło się stanowczo do zmniejszenia spalania.

Ktos tutaj napisał, ze daje to małe oszczędności i w sumie jest zabawne. Ale pamiętam jak to kiedyś było z silnikami diesla. Na początku, śmiech a teraz każdy wie jak jest.

Każda technologia potrzebuje czasu na rozwój, zobaczymy jak to będzie wyglądało za parę lat. W końcu dzisiaj jasno widać, ze jest pewien problem w która stronę ekologicznego paliwa pójść. Czy ma to być prąd, czy tez wodór. A może po drodze wymyśli się jeszcze coś innego?

I oczywiście czynnik ekologiczny nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem.

14.05.2009
16:19
[17]

wiktorio [ Chor��y ]

Żadnego eko-badziewia chyba, że ceny będą normalne i moc tylko moc pod machą.Na razie wole żółtą i najlepiej 100 ke z Schela tylko tam tankuje i frajda z jazdy jest no i ten ryk motoru.

14.05.2009
17:04
[18]

jasonxxx [ Szeryf ]

NoBraiN --> hybryda to ciekawe rozwiązanie, ale pod warunkiem, że akumulatory miałyby pojemność jakieś 20 razy większą. Wtedy miałoby to sens. Póki co napęd hybrydowy daje oszczędność w zasadzie tylko na papierze.

14.05.2009
17:19
smile
[19]

ribik [ Generaďż˝ ]

----> kurzew

Zadnego. Ma byc benzyna bo diesli nie lubie (takie zboczenie zwiazane z poprzedimi autami).

Jak mam mieć samochód to u mnie w baku ma być kranówa, jak chcesz to sam sobie wdychaj smród spalin

14.05.2009
18:27
[20]

Megera_ [ Konsul ]

Tak trochę obok tematu..

stanson, z tego co pamiętam, to siedzisz trochę w Toyocie ;) Jak się Prius sprawuje? Naprawdę jest taka fajna i "ekologiczna", jak mówią? :)

14.05.2009
18:29
[21]

Shaybecki [ Shaybeck ]

wcisnę się trochę w ten wątek ... chwilowo

prius w USA bije rekordy popularności i jest przez wielu wyśmiewany ? osobiście nie miałem z nim kontaktu

14.05.2009
18:40
[22]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Czy czynnik ekologiczny ma dla Was jakiekolwiek znaczenie przy zakupie samochodu?

Żadnego.

Dopóki na dobre nie rozwinie się technologia czerpania korzyści z energii elektrycznej, to wszelakie tego typu projekty - jak ekosamochody - będą dla mnie rzeźbieniem w gównie.

erton

Źródło zanieczyszczenia krakowskiego powietrza jest zupełnie inne. Miasto to ma nieszczęście leżeć w kotlinie i jest praktycznie zewsząd otoczone wyzynami. Dlaczego jest to nieszczęście? Ano dlatego, że przy generalnym uwarunkowaniu wiatrów syf powietrzny ze Śląska ląduje w dużej części właśnie w tej kotlinie.

14.05.2009
18:46
smile
[23]

Widzący [ Legend ]

Pojazdy elektryczne to nie sa pojazdy "ekologiczne", to są pojazdy w których miejsce powstawania spalin przesunięto gdzie indziej czyli do elektrowni. Przy niskiej sprawnosci całego łańcucha produkują wcale pokaźną ilość spalin.

14.05.2009
18:47
smile
[24]

ejpi [ Shit Happens ]

Wszystkie te EKO line`y to nic innego jak modny marketing. Kiedyś dobrze było pokazać się z autkiem z oznaczeniem SUPERHIPERTURBO. Teraz gdy podjeżdżasz takim wozem po dzieci do szkoły to ich koledzy uciekają z płaczem do rodziców w Priusach wskazując na ciebie palcem i sepleniąc przez szloch, że to ten pan który zabija pingwiny na wymarciu...
EKOline`y są trendy, ludzie uśmiechają sie do ciebie gdy parkujesz takim pod supermarketem, wpuszają cię w kolejkę do świateł, gdyż nie chcą wąchać spalin jakiegoś starego diesla przed sobą...
Ekologicznie, spalanie i emisja co2 mniejsze o dziesiąte procenta. Jednak dodatkowe fabryki do budowy EKOline`ow wraz z rosnącą ilością supersportowych samochodów szefów produkcji EKOline`ow spokojnie nadrabiają brakujące zasoby co2.
Auta elektryczne. To dopiero prawdziwa ekologia. Dopóki właściciel nie zastanowi się co zrobić z tymi ogromnymi akumulatorami...
Wodór.. tutaj jest ciekawie, ale raczej przez długi okres czasu trudno dostępnie.

14.05.2009
19:00
smile
[25]

Widzący [ Legend ]

ejpi -> dopóki wodór nie będzie wytwarzany naprawdę tanio to bilans jest niekorzystny. Elektroliza wody zużywa wiecej energii niż wytwarza uzyskany z niej wodór, jedynie elektrownie termonuklearne mogą dostarczyć na tyle tanią energię że jej użycie stanie sie opłacalne.

14.05.2009
19:02
smile
[26]

Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]

Ja powiem tylko tyle, ze ostatnio sobie pobiegalem troche bulwarami w Krakowie

Nie pokazuj się na mieście.

14.05.2009
19:09
[27]

jasonxxx [ Szeryf ]

Priusem się najeździłem w tysiącach kilometrów, więc coś tam mogę powiedzieć.
Generalnie w mieście, jeśli jest naładowana bateria na maxa - silnik elektryczny starcza na toczenie się w korku na jakieś 1 - 1,5 kilometra. Potem baterie się muszą naładować a dzieje się to dzięki silnikowi benzynowemu. Pracuje on wtedy na wyższych obrotach (obrotomierza w tym samochodzie nie ma, ale to słychać), więc spala więcej paliwa i mamy błędne koło :)
Aby naładować na maxa baterię trzeba jechać dość agresywnie przez ładnych parę minut (baterie doładowują się dzięki hamowaniu i przyspieszaniu). Jak już mamy pełną baterię, to powyżej 40km/h i tak będziemy jechać tylko na silniku spalinowym (niby elektryczny go jakoś tam wspomaga przy przyspieszaniu, ale średnie spalanie tego nie odzwierciedla). Załóżmy, że stajemy na światłach i mamy naładowaną baterię - wtedy jeśli ruszymy powoli i delikatnie niczym taksówkarz, robiąc za sobą w ten sposób korek - do 40km/h auto rozpędzi się tylko na elektryce. Później czujemy się jak w tramwaju dzięki bezstopniowej skrzyni biegów możemy wsłuchiwać się w wyjący jednostajnie silnik.

Reasumując - jeśli się chce (testowałem) można średnio w jeździe po mieście spalić tym samochodem w granicach 5,5 litra / 100km. Przy normalnej jeździe, średnie będzie 6,5 - 7,5l/100km, raczej więcej mi się nie udało osiągnąć.

Tyle, że 5,5 l/ 100km można spalić jeżdżąc Corollą 1,4 D4-D. Więc jaki tu sens się męczyć z tą poronioną technologią hybrydową i przepłacać za zbędne wynalzaki...?

Ciekawostka owszem - zastosowanie w praktyce - do d...y.

14.05.2009
19:22
[28]

wt_lesny [ Generaďż˝ ]

Więc jaki tu sens się męczyć z tą poronioną technologią hybrydową i przepłacać za zbędne wynalzaki...?

bo to modne i wlasciwie na tym rozmowa sie konczy

14.05.2009
19:55
[29]

kurzew [ The Road Warrior ]

ribik---> To chyba jeszce troche bedziesz musial poczekac z ta kranowa. I nie przesadzajcie juz z tym wdychaniem spalin.

14.05.2009
19:56
smile
[30]

Eryuli [ Centurion ]

Pojazdy elektryczne to nie sa pojazdy "ekologiczne", to są pojazdy w których miejsce powstawania spalin przesunięto gdzie indziej czyli do elektrowni. Przy niskiej sprawnosci całego łańcucha produkują wcale pokaźną ilość spalin.

Tylko że w turbiny elektrowni tracą mniej energii paliwa niż silniki samochodowe. Zelektryzowanie aut znacznie zmniejszy zanieczyszczenia z ich strony i trochę zwiększy zanieczyszczenia z elektrowni.

14.05.2009
20:06
smile
[31]

Widzący [ Legend ]

Eryuli -> A sprawność przemiany energii cieplnej w elektryczną, przesył, sprawność akumulatorów, sprawność przemiany energii elektrycznej w mechaniczną itd. to pies?

14.05.2009
20:11
smile
[32]

Cremek [ Konsul ]

Juz to kiedys pisalem w innym watku ale powtorze -> wspolczesna ekologia nie ma kompletnie nic wspolnego z ochrona srodowiska, to jest czysta propaganda nabijajaca portfele odpowiednio ustawionym rzeszom ludzi i tyle. Pamietam jak kiedys ktorys z madrzejszych naukowcow policzyl ile potrzeba zuzyc standardowej "brudnej" energii do wyprodukowania i pozniejszego zutylizowania "czystych" ogniw stosowanych np. w Priusach - wyszlo na to, ze hybrydy sa tak samo ekologiczne jak amerykanski Amtrak zasilany weglem ciagnacy 40 wagonow ropy :-)...

14.05.2009
20:14
smile
[33]

Widzący [ Legend ]

Cremek -> tak jak i większość ludzi nie może pojąć że nowoczesny autobus z silnikiem diesla emituje mniej spalin niż trolejbus, nawet jak liczysz je lokalnie a nie globalnie.

14.05.2009
20:32
[34]

mos_def [ Senator ]

jasonxxx >> eee ta teoria z Prius vs Corolla 1.4 D troche naciagana, Prius jest jednak dynamiczniejszym autem niz Corolla 1.4 D, co z tego ze w pewnych okolicznosciach mozna uzyskac takie samo spalanie na miescie.
A sa ta ekologia to niestety jest to naturalna droga w momencie gdy samochody staja sie zwyczajnym przedmiotem uzytkowym jak pralka czy lodowka.

14.05.2009
20:53
[35]

jojko999 [ Generaďż˝ ]

jasonxxx--->emitowac o kilk g. mniej spalin do środowiska

dodam od siebie że 1g paliwa daje w rezultacie ponad 3g CO2 i 1,3g wody, czyli KAŻDA oszczędność w spalaniu ma znaczenie.

Widzący--->Pojazdy elektryczne to nie sa pojazdy "ekologiczne", to są pojazdy w których miejsce powstawania spalin przesunięto gdzie indziej czyli do elektrowni

u nas tak, fakt, ale dodając elektrownie wiatrowe, wodne, atomowe bilans już jest in plus. Zapominasz również o sprawności urządzeń: sprawność układu elektrycznego to ok. 90% sprawność cieplna silnika spalinowego to circa 30-40% (2-suwowe silniki okrętowe to max 55%)

zresztą psioczycie a to przecież zwykła droga postępu, najpierw coś jest drogie i mniej efektywne, by z czasem po udoskonaleniach stanieć, spowszednieć i być bardziej efektywne.

(przypomnijcie sobie Wasze pierwsze telefony komórkowe Panowie 30-40 latkowie)

14.05.2009
22:33
smile
[36]

Lysack [ Przyjaciel ]

tak jak i większość ludzi nie może pojąć że nowoczesny autobus z silnikiem diesla emituje mniej spalin niż trolejbus, nawet jak liczysz je lokalnie a nie globalnie.

Widzący -> a co powiesz na to?

co do samochodów na powietrze wspomnianych w [6], to doładowuje się je za pomocą zwykłego kompresora do opon dostępnego na każdej stacji benzynowej:) "pompowanie" baku w osobówce trwa jakieś 3 minuty, natomiast w takim autobusie, przy dobrym kompresorze do 10 minut - no i nie ma złowrogich akumulatorów, z którymi nie wiadomo co potem robić:)

14.05.2009
23:58
smile
[37]

Widzący [ Legend ]

Lysack -> Bilans energetyczny proszę?
Rozumiem że sprężone powietrze masz za darmo, takie perpetum mobile nomen omen, a te trzy minuty to masz kochany ze specjalnego zbiornika, ze sprężarki jest dłużej nie wspominając o wysokociśnieniowych butlach (ich masa albo niebotyczna cena jeżeli lekkie) i o problemach z zamarzaniem (adiabatyczne rozprężanie gazu) i o wielu innych. Silniki spalinowe niestety nie mają jak na razie konkurencji, optymalne wykorzystanie energii paliw to jest najlepsza droga w dającej sie przewidywać przyszłości. Nawet nie biopaliwa bo te spłatały nam paskudną sztuczkę, wyparły żywność z upraw w wielu miejscach co spowodowało wzrost jej cen a to po doliczeniu do ceny paliwa wyszło drożej niż ropa.

15.05.2009
02:29
[38]

Volk [ Legend ]

Prius pali wiecej niz ponad 400-konne BMW M3

15.05.2009
06:34
[39]

frer [ God of Death ]

Z tego co przeczytałem to większość tego co myślę już było napisane w jakiejś formie, ale i tak wyrażę swoje zdanie.
Po pierwsze dlaczego ludzie kupują "ekologiczne" samochody ?? Tu głównie są dwa powody. Pierwszy taki, że mówi im się, że są ekologiczne, oni w swojej hipokryzji w to wierzą i jeżdżą zadowoleni z tego, że "dbają" o środowisko. Drugi jest taki, że mówi im się, że będą mniej wydawać na paliwo, a właśnie ekonomia najbardziej do ludzi przemawia. Kogo tak naprawdę obchodzi środowisko ?? 90% ludzi przekona to, że mniej będą wydawać (pozostali chcą się lansować w paliwożernych furach), a ilu przekona dbanie o środowisko ? Zapewne mało kogo.
Jako pewne wyjaśnienie tylko napiszę, że wcześniej wspomniana przeze mnie hipokryzja to zjawisko podobne do tego z dobroczynnością. Ludzie na ogół mają to gdzieś, ale jak rzucą na WOŚP kilka złotych to już uważają, że zrobili wystarczająco dobrego i przez resztę roku mają rozgrzeszenie na bycie totalnymi egoistami. To samo jest z ekologią. Nie dbając o nią na co dzień, ludzie kupują "ekologiczny" samochód i już im się wydaje, że zrobili "swoje" dla matki natury.

Co do samej ekologii tych pojazdów to większość zanieczyszczeń generuje przemysł. Czy my wiemy jak one są produkowane ?? Nie, więc zapewne podczas ich produkcji wytwarza się dokładnie tyle samo zanieczyszczeń co przy produkcji zwykłych samochodów. Od razu ich "ekologia" wydaje się już nie taka mocna. Bardziej w ekologiczne aspekty nie chce mi się zagłębiać, ale chyba każdy jakoś intuicyjnie czuje, że to jest jedna wielka ściema.

15.05.2009
06:57
[40]

InterPOL [ Majster ]

Jeżeli miałbym kupić samochód i miałbym wybór między zwykłym a jakimś naprawde ekologicznym to wybrałbym ten ekologiczny.

15.05.2009
09:36
smile
[41]

Lysack [ Przyjaciel ]

Widzący -> nawet jeśli sprężarka ma 20KW, to w ciągu 3 minut tankowania zużyje 1KWh, czyż nie? :) Zakładając, że wystarczy to na 300km, to można powiedzieć, że jest to równowartość około 15 litrów normalnego paliwa.

Poza tym, transport elektryczności jest o niebo tańszy, niż transport paliw płynnych:)

Swoją drogą to dla przecietnego użytkownika, jest to prawie jak perpetum mobile - jak na razie powietrze z kompresora na stacji możesz sobie zatankować za darmo ;))

Aha, co do zamarzania, to autka odpalają na dotyk do temperatury -20 stopni i nie mają problemów z późniejszą jazdą:) A butle to bardzo zbliżona technologia do obecnej LPG:)

15.05.2009
10:00
smile
[42]

Widzący [ Legend ]

Lysack -> Policz ile potrzeba powietrza na 1KM/1km, sprawność sprężarki itd. oraz sprawności układu silnika tj. ile koni mechanicznych trzeba aby kręcić sam silnik. Co do odpalania to zapominasz waść że silnik na LPG jest silnikiem spalinowym i wytwarza ciepło w trakcie pracy, sprężone powietrze odbiera ciepło w trakcie pracy.
Jeżeli chodzi o zbiorniki to Twoja wiedza (a raczej jej przeciwność) prowadzi Cię na manowce, LPG jest gazem ciekłym pod niskim ciśninieniem, powietrze trzeba sprężać do wartości odpowiadających CNG i/lub wyższych a to jest zupełnie inna bajka.
I tak można by wyliczać długo, sumując więc, niestety nie masz racji i napęd na sprężone powietrze ma sens wyłącznie w bardzo określonych przypadkach.

15.05.2009
10:20
[43]

Lysack [ Przyjaciel ]

Widzący -> chodziło mi o samą konstrukcję butli, która w porównaniu do LPG jest bardzo podobnej wielkości, wagi i kosztuje mniej więcej tyle samo:)

Prawdopodobnie pod koniec tego roku lub na początku przyszłego stanę się jednym z pierwszych posiadaczy takiego stworka na powietrze, a przy dobrych wiatrach, już za parę miesięcy będę mógł udać się na jazdę próbną:)

Samą zasadą działania silnika się nie interesowałem zbyt szczegółowo, co pewnie widać w powyższych postach;) Niemniej jednak wiem, że nie ma problemów z poruszaniem się tym autkiem nawet przy ujemnych temperaturach (do -20).

Jeśli zaś jesteś zorientowany w tym temacie to chętnie dowiem się jakie mogą być orientacyjne koszty przejechania powiedzmy 1000km, tj wyprodukowanie energii potrzebnej do przebycia tej trasy - począwszy od jej produkcji w elektrowni;)
Z perspektywy użytkownika wygląda mi to tak:
AirCar - Tankuję powietrze z kompresora na stacji za darmo (tak, nie potrzeba specjalnej sprężarki, wystarczy taka zwykła), przez co po zakupie płacę tylko za naprawy i ubezpieczenie.
Zwykłe auto - na przejechanie 1000km, zużyję 70litrów paliwa, za co będe musiał zapłacić około 300zł, do tego oczywiście dochodzą wszelkie naprawy i koszt ubezpieczenia, które będzie znacznie wyższe (autko na powietrze kwalifikuje się pod najmniejszy silnik i wyraża się równowartością bodajże 500ccm).

Mając te 20-parę koni, prędkość maksymalną 110km/h i przyspieszenie na poziomie cinquecento, będę w pełni zadowolony mogąc się tym poruszać po mieście:)

15.05.2009
10:44
smile
[44]

Widzący [ Legend ]

Lysack-> konkretnie jaki model pojazdu, jaka wersja (pojemność butli, ciśnienie robocze, silnik, moc, pojemność robocza, ciśnienie przed cylindrem i ciśnienie w układzie wylotowym, sprawność). Dodatkowo co rozumiesz przez zwykłą sprężarkę? Taką do opon, czy taką w sieci dystrybutora? Ta pierwsza to raptem kilka atmosfer, daleko na tym nie zajedziesz, pomyśl tylko ile mocy napompowanej jest w czterech kołach i ile zajmują one miejsca.
Nie wiem czy są specjalne przepisy dla pojazdów poruszanych sprężonym powietrzem ale z pewnością taki pojazd podpada pod Urząd Dozoru Technicznego.

15.05.2009
10:59
smile
[45]

Eryuli [ Centurion ]

Silnik
- 6-8 zakrzywionych cylindrów
- waga 5kg
- minimalne tracie
- kształt walca, z góry wygląda jak słoneczko rysowane przez przedszkolaka.
- wystarczająco siny by jechać z 30-stoma osobami.

15.05.2009
11:10
smile
[46]

Widzący [ Legend ]

Eryuli -> hasła reklamowe, super lekkie pojazdy napędzane małymi silnikami, bardziej conceptcar niż realne konstrukcje. Zmontuj autko z włókien węglowych i tytanu, do napędu użyj ultra nowoczesnego silnika diesla z pełnym sterowaniem cyklem oraz dopalaniem spalin i masz zużycie paliwa poniżej 2l/100km oraz super czyste spaliny. Sprężone powietrze w praktyce oprócz braku emisji spalin nie ma innych istotnych zalet.

15.05.2009
11:23
smile
[47]

Eryuli [ Centurion ]

Z tym ostatnim się zgadzam.

A takie spalanie możesz osiągnąć gdy zrezygnujesz z radia, deski rozdzielczej, bagażnika, foteli, szyb i innych dupereli niekoniecznych do jazdy. gdy zostanie ci jedna belka ramy i kierownica zamontuj siodełko, silnik kosiarki i owiewki a osiągniesz spalanie 0,33 l/100km!

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.