GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kontrola skarbowa.

11.05.2009
14:10
[1]

Flet [ Fletomen ]

Kontrola skarbowa.

Witam

W firmie mojego ojca zawitała kontrola skarbowa w hmm... wyniku kontroli u jakiegos innego wlasciciela pewnej firmy. Mianowicie okazało sie, iż tamten Pan wystawiał sobie za nas jakieś faktury, jako ze to niby my cos mu sprzedawalismy.

On te faktury miał u siebie zaksięgowane i odpisywał sobie od nich vat. Wiec kontrolerzy przyjechali sprawdzic czy my również te faktury posiadamy. Jednak niestety my tych faktur jak sie okazało nie mamy, bo my nigdy z tym czlowiekiem nie handlowalismy, nie widzielismy na oczy jego i zadnego przedstawiciela z jego firmy, a co za tym idzie nie odprowadziliśmy vatu, który on sobie odpisywał.

Poza tym przedmiotem sprzedaży są materiały całkowicie pochodzące z innej branży niż firma taty. Faktury w naszej firmie są drukowane komputerowo, a tamte faktury są w tej formie do uzupełniania ręcznego na samokserujących bloczkach. Malo tego numery tych "lewych" faktur są nawet dwa razy wyższe niż nasze maksymalne w miesiącu na przestrzeni wielu lat.

My posiadamy mała rodzinną firmę, jest w niej tylko jedna pieczątka, tamta jak zauważył sam kontroler jest niezwykle wyraźna i gruba, a u nas czcionka jest cieniutka, poza tym tata zawsze podpisuje faktury imieniem i nazwiskiem na przestrzeni wielu lat, a tam widnieje tzw. parafka.

Nie kazał sie martwić, ale może ktoś slyszal kiedys o podobnej sprawie? Powiedzcie czy takie rzeczy się wyjaśniaja?

11.05.2009
14:16
[2]

Mr_Baggins [ Consigliere ]

Powinno się wyjaśnić, ale znając te łajzy ze skarbówy, ojciec będzie musiał udowadniać, że jednak nie jest wielbłądem.

11.05.2009
14:19
[3]

Flet [ Fletomen ]

No właśnie... ale czy jest szansa, ze nie bedziemy musieli tego robić za własne pieniądze tylko sprawa pójdzie np przez prokurature ? Bo grafolodzy itp, to chyba są drogie sprawy i jesli tamten Pan to jakis duży oszust to ciezko bedzie wyegzekwowac od niego jakikolwiek zwrot.

11.05.2009
14:19
[4]

albz74 [ Legend ]

Powinien być luzik ale na pewno trochę was czeka udowadnianie, że nie jesteście wielbłądami.

To raczej nie Wy będziecie stroną, ale w sytuacji gdy nie potwierdzicie autentyczności dokumentów a kwoty są 'kryminalne' to będzie normalne śledztwo policyjne. Jeżeli poniesiecie jakiekolwiek koszty to potem można będzie z powództwa cywilnego dochodzić, ale jeżeli to nieduże kwoty to raczej bym nie radził, bo wiadomo, co to za jegomość ?

11.05.2009
14:24
[5]

Flet [ Fletomen ]

Nie wiadomo, człowiek ten ma firmę około 300 km od nas i nic po jej nazwie, jego nazwisku czy miejscowości nie mozna się z internetu dowiedzieć.

No własnie ten kontroler mówił coś, że my jak już to w charakterze świadków. Czyli ogólnie to tamten Pan ma cieplej niż my ?

11.05.2009
14:27
[6]

albz74 [ Legend ]

Oczywiście. To jest oszustwo na poziomie 1989 roku mniej więcej (tzn brak faktury po obu stronach- kontrole krzyżowe to dzisiaj standard) ;P

11.05.2009
14:27
[7]

SULIK [ olewam zasady ]

jesli bedziecie jako swiadkowie, to nie poniesiecie zadnych kosztow, a dodatkowo jesli bedziecie musieli stawic sie na rozprawi to sad pokrywa wam koszty dojazdu + straconej pensji z okazji nie bycia w pracy (ale jest ustalona maksymalna kwota, wynoszaca jakas tam srednia krajowa pracownika biurowego w firmie panstwowoej na stanowisku kierowniczym)

11.05.2009
14:33
[8]

Flet [ Fletomen ]

Powiedzcie mi jeszcze... jak wiadomo tego vatu nikt nie zapłacił i my nie mamy zamiaru go spłacać, bo to jest oszustwo grubymi nićmi szyte jak tamten gość nawet nie sprawdził jak tata się podpisuje.

Czy Urząd Skarbowy może nam kazać ten vat zapłacić bez wyjaśnienia sprawy ?

albz74 --> faktura jest po tamtej stronie ale podbita czy tam nadrukowana jakąś toporną pieczątka i podpisana ręką, z która być może tata nawet nie wymieniał uścisku dłoni. My nie mamy nic wspólnego w związku z tamtymi transakcjami bo nic o nich nie wiemy, nie znamy nikogo z tamtych stron.

Po kontroli nie dzwonił do nas nawet tamten jegomość... to chyba dobrze rokuje?

EDIT:

A to może być jakaś ewentualność, ze nie bedziemy tam świadkami ? Przecież to nawet gang olsena lepiej przygotował by oszustwo na naszym miejscu. Mielibysmy zamiast prawdziwą pieczątką nadrukowywać jakąś inną z naszymi danymi? Czy numerować te fektury numerami dwa razy wyższymi niż normalnie? To kpina. Boimy się strasznie tych kosztów i spłaty nie naszego podatku vat. Tyle sie tam ludzi baruje z tym np. u takiej Jaworowicz ze nam włosy dęba stają. Nigdy nie mieliśmy takiej sytuacji.

11.05.2009
14:43
[9]

yasiu [ Legend ]

moim zdaniem możecie być spokojni... na pewno US nie może wam ot tak z własnego widzimisię nakazać zapłaty vatu za faktury których nie wystawiliście :)

11.05.2009
14:46
[10]

Valem [ Senator ]

Moj ojciec tez tak mial. Nic nie placil tylko musial jezdzic na trzy rozprawy i zwrocili mu za benzyne

11.05.2009
15:28
[11]

Prof. Lupin [ Generaďż˝ ]

edit

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.