GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

F1 to nie sport

10.05.2009
20:29
[1]

koredet [ Centurion ]

F1 to nie sport

dlaczego tak uważam? Dlatego, że to fizyczne możliwości człowieka decydują o jego wygranej ale w tym wypadku o wygranej decyduje bolid czyli maszyna im szybsza, tym rośnie prawdopodobieństwo wygranej. F1 to badziewny 'sport', tak naprawdę najlepszy kierowca nie może nic zrobić, gdy jeździ on bolidem klasy maluch a jego rywal bmw, przecież to chore.
Fakt jakby Kubica zaczął wygrywać to pewnie tego wątku bym nie zakładał, no ale cóż.

edit; wow mój edit trwa 45 min :P [dobrze admini]

10.05.2009
20:30
[2]

General E'qunix [ Arena Master ]

No ale cóż...

10.05.2009
20:32
smile
[3]

LU2864J [ Pretorianin ]

o wygranej decyduje bolid czyli maszyna

Tak, a taki Kubica siedzi w środku i popija sobie kawę...

10.05.2009
20:32
[4]

zoloman [ Pinhead ]

Świetny piłkarz w słabym klubie też Ligi Mistrzów nie wygra.

10.05.2009
20:32
[5]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

umiejętności kierowcy też się liczą, przecież nie jedzie na autopilocie.

10.05.2009
20:33
[6]

Jim Raynor [ I'm On Fire ]

To prawda, że nie dużo zależy od kierowcy, ale to nie powód, żeby nie nazywać tego sportem.

10.05.2009
20:34
[7]

Regis [ ]

Nie zgadzam sie.

spoiler start
I tak pisze tego posta tylko po to, zeby zobaczyc czy faktycznie moj edit trwa tyle co rank w minutach ;P

edit: Faktycznie, juz to dziala - super :)
spoiler stop

10.05.2009
20:35
[8]

mr. Spark [ Rocket ]

W Bahrajnie Fernando Alonso schudł 5 kg i prawie zemdlał po wyścigu, doprawdy zero wysiłku fizycznego w tym sporcie.

10.05.2009
20:37
[9]

fluXX [ Pretorianin ]

Umiejętności też się liczą. Gdyby nie kierowcy, wszystkie 20 bolidów na pierwszym zakręcie przywaliło by w bandę...
Ważna też jest wytrzymałość, podczas wyścigu kierowcy spalają kilka kilogramów wody, zwykły śmiertelnik tracący tak dużo wody w tak krótkim czasie straciłby w kokpicie przytomność.

Może bilard to też nie jest sport? Przecież tam to kije mają największe znaczenie! To one uderzają w bile!

10.05.2009
20:38
[10]

Matteo Lacca Capelli [ Konsul ]

W Bahrajnie Fernando Alonso schudł 5 kg i prawie zemdlał po wyścigu, doprawdy zero wysiłku fizycznego w tym sporcie.

A może dopiszesz dlaczego?

spoiler start
schudł tyle bo na pierwszym okrążeniu popsuła mu się pompa podająca napój
spoiler stop

10.05.2009
20:38
[11]

Rafael Hurin Suarez [ Pretorianin ]

fakt jest taki, ze w tym sporcie człowiek odgrywa drugoplanową rolę. tzn. taką, bez której fabuła nie mogłaby się toczyć ale i też taką, w której postać ta nie gra pierwszych skrzypiec.

10.05.2009
20:44
[12]

koredet [ Centurion ]

Umiejętności też się liczą. Gdyby nie kierowcy, wszystkie 20 bolidów na pierwszym zakręcie przywaliło by w bandę...
Przypuszczam, że to jest podobne do naszej peirwszej jazdy na rowerze lub samochodem. Gdyby nie tata to też byś walnął w drzewo. Teraz nauczyłeś się i jeździsz sam. Z F1 jest tak samo kwestia przyzwyczajenia.

Nie rozumiecie jednej rzeczy, że człowiek w tym 'sporcie' ma gówno do gadania. Decyduje tylko mechaniczna strona pojazdu. Chociażby kierowca zrobił sraczkę w bolidzie i puścił tam kolorowego pawia, to i tak wyścigu nie wygra, gdy jeździ samochodem o niższych parametrach.

Ponad to w 80% przypadkach już kilka okrążeń po starcie, można powiedzieć który kierowca będzie w pierwszej trójce. Taki to 'sport' , że jest mało zaskakujący (tez w 80% przypadkach)

10.05.2009
20:47
[13]

Loczek [ El Loco Boracho ]



Uwielbiam kiedy ludzie wymyślają sobie własne definicje słów i na podstawie nich wyciągają takie genialne wnioski.


EDIT: piłka nożna to też nie sport, bo co zrobić gdy sie ma wolniejsze buty? Albo hokej - przecież przeciwnicy mają zdecydowanie lepsze kije, więc jak tu mówić o tym kto jest lepszy?

10.05.2009
20:49
smile
[14]

Sorcerer [ Konsul ]

Jestem tego samego zdania już od kilku lat.

10.05.2009
20:53
[15]

fluXX [ Pretorianin ]

Decyduje tylko mechaniczna strona pojazdu.

Gdyby tak było, to za sterami bolidów siedziały by 10 latki. Skoro umiejętności kierowcy się nie liczą, a owy dzieciak waży mniej niż dorosły, to czemu by nie podziękować Hamiltonowi, Alonso, Massie?

W jednym się zgadzam - dobry kierowca w słabym bolidzie za dużo nie zrobi (przykład - Button, Barricello, którzy mimo, że jeżdżą dobrze, w poprzednich sezonach za dużo nie ugrali z powodu ich maszyn), ale z drugiej strony jakiś 17-latek bez prawka też nic nie ugra, nawet gdyby sterował bolidem Brawn GP, Ferrari czy McLarena. Po to są treningi, aby wyuczyć się sposobów wchodzenia w zakręty, ogólnie zapoznać się z torem i NA PODSTAWIE RAD OD KIEROWCY odpowiednio ustawić bolid.

Nie róbmy z bolidów maszyn, które same jeżdżą, a z kierowców niepotrzebny balast, który zasiada za ich kierownicami. Bez jaj.

10.05.2009
20:55
[16]

gnoll [ Without brain ]

Sorry a brydż ? A szachy ? Nawet gdyby nie było tam wysiłku fizycznego (co jest nieprawdą) to wysiłekj umysłowy też się liczy.

Rajdy WRC to też wg. ciebie nie sport ?

10.05.2009
21:00
[17]

koredet [ Centurion ]

w procentach przedstawia się to następująco:

Składowe zwycięstwa w F1:

35% umiejętności kierowcy.
65% możliwości techniczne bolidu.

10.05.2009
21:01
[18]

Zingus123 [ Antyterrorysta ]

jak nie sport to co spotkanie towarzyskie może i nie jest to największy wysiłek fizyczny ale za to psychiczny

10.05.2009
21:18
[19]

Halucyn89 [ Senator ]

Ale bolid kto robi ?
Sam sie nie robi, nad procesem tworzenia bolidu stoją geniusze i dzisiaj oni triumfują (Neway, Brawn) i setki ludzi anonimów cichych bohaterów.
Rozumiem rozgoryczenie autora wątku słabszą dyspozycją BMW. Ale jestem pewien że i nasz rodak dostanie odpowiedni sprzęt do wygrywania jak Button dzisiaj. Jego kariera identycznie przypomina Roberta...
A teraz to Robert musi udowodnić że i bez dobrego sprzętu jest klasowym kierowcą.
Tak jak to udowodnił Alonso, i w tym sezonie Hamilton, gdzie każdy go skreślał.

a o opisie kierowca tosię nie wypowiadam bo to rzeczy oczywiste.
Ludzie to jest elita 20 najlepszych kierowców świata
Różnice między kierowcą wybitnym a bardzo dobrym są minimalne.

10.05.2009
21:22
smile
[20]

Bamboshek [ Centurion ]

koredet ---> masz całkowitą racje

10.05.2009
21:28
[21]

Shaybecki [ Shaybeck ]

skoki narciarskie to też nie sport, bo bez nart daleko by nie poleciał

---------------------

samochód robią geniusze, specjaliści ?
a definicja sportu ?

sport, z założenia pokojowe współzawodnictwo, którego istotę stanowi indywidualna bądź zespołowa rywalizacja
tak więc F1 należy do specyficznego rodzaju sportu, sporu motorowego, w tym przypadku drużynowego

10.05.2009
21:29
[22]

ambasador00 [ Konsul ]

Mistrz świata Formuły 1, Hiszpan Fernando Alonso z teamu Renault powiedział, że nie uważa wyścigów Formuły 1 za sport.

Jak sami kierowcy tak uważają, to nie ma o czym dyskutować.

10.05.2009
21:35
[23]

fluXX [ Pretorianin ]

Bamboshek -> Powiedział co wiedział...


ambasador -> Źródło?

10.05.2009
21:37
[24]

Shaybecki [ Shaybeck ]

Mistrz świata Formuły 1, Hiszpan Fernando Alonso z teamu Renault powiedział, że nie uważa wyścigów Formuły 1 za sport. Kierowca jest rozgoryczony po sobotniej decyzji sędziów, którzy po kwalifikacjach do wyścigu o Grand Prix Włoch cofnęli go z piątego na dziesiąte miejsce startowe.

niema to jak wykorzystać fragment wypowiedzi

10.05.2009
21:41
smile
[25]

Qverty [ Generaďż˝ ]

Puknij się w łeb. Czy ty wiesz jakie przeciążenia panują w takim bolidzie? Widzisz jacy oni są za przeproszeniem zje@#ni po wyścigu jakby przebiegli maraton? W takim bolidzie panuje temp 60 stopni, nie ma jak się ruszyć, przeciążenia takie jak w F16. I ty mi powiesz że nie decydują warunki fizyczne? Jak się na czymś nie znasz to się nie wypowiadaj...

10.05.2009
21:42
[26]

mautrix [ Foo Fighter ]

[13]
Być może niektóre argumenty post'ujących tu osób są bzdurne, ale na Boga nie ma co porównywać F1 do piłki nożnej. W piłce nożnej o wiele większe znaczenie ma czynnik ludzki i tu chyba naprawdę nie ma o czym dyskutować.

10.05.2009
21:42
[27]

ambasador00 [ Konsul ]

A wiesz jakie przeciazenia sa podczas skoku na bungee lub ze spadochronu? I nikt tego sportem nie nazywa.

10.05.2009
21:44
[28]

fluXX [ Pretorianin ]

A wiesz jakie przeciazenia sa podczas skoku na bungee lub ze spadochronu? I nikt tego sportem nie nazywa.

Fajnie, że poznałeś pojęcie "sport". Teraz poszukaj sobie "sport wyczynowy", przez niektórych nazywany też "sport ekstremalny"...
Weź się człowieku nie ośmieszaj już.

10.05.2009
21:46
[29]

ambasador00 [ Konsul ]

a ty wyjdz stad

10.05.2009
21:51
[30]

Halucyn89 [ Senator ]

Patrząc dalej na tą kłótnię...





!!!


F1 to nie sport - Halucyn89
10.05.2009
21:54
[31]

fluXX [ Pretorianin ]

Dzięki za radę. Nie będę już z Tobą dyskutować, nie chcę się zniżać do Twojego poziomu. A inaczej by się nie dało.

10.05.2009
21:55
[32]

ambasador00 [ Konsul ]

Ale zrozum, że człowiek się nie liczy w tym sporcie, tylko maszyna!!!

10.05.2009
22:01
[33]

mineral [ Senator ]

fluXX naprawdę, wyjdź stąd, bo niepotrzebnie marnujesz czas na dyskusje z 10-cio latkiem.

10.05.2009
22:01
[34]

fluXX [ Pretorianin ]

Gdyby tak było, to za sterami bolidów siedziały by 10 latki. Skoro umiejętności kierowcy się nie liczą, a owy dzieciak waży mniej niż dorosły, to czemu by nie podziękować Hamiltonowi, Alonso, Massie?
(...)jakiś 17-latek bez prawka też nic nie ugra, nawet gdyby sterował bolidem Brawn GP, Ferrari czy McLarena. Po to są treningi, aby wyuczyć się sposobów wchodzenia w zakręty, ogólnie zapoznać się z torem i NA PODSTAWIE RAD OD KIEROWCY odpowiednio ustawić bolid.

Proszę, przeczytaj to (najlepiej kilka razy - no offence, po prostu żebyś dobrze się z tym zapoznał i zrozumiał) i powiedz mi, gdzie nie mam niby racji i co ja takiego muszę zrozumieć.


(...) człowiek się nie liczy w tym sporcie (...)

Więc po co w ogóle w bolidach siedzą ludzie? Przecież to ok. 80kg zbędnego balastu!
Bolid, niezależnie jak ważny by był, sam nie pojedzie. A to to powinieneś zrozumieć co najwyżej Ty.


mineral -> Jeśli każdy by tak miał nie przeszkadzać dzieciakom w głoszeniu ich chorych teorii, to za 30 lat ten świat będzie zgubiony. I to nie z winy kataklizmów...

10.05.2009
22:02
[35]

grish_em_all [ Legend ]

Jeżeli człowiek nie ma wpływu na wynik to po co w F1 są kierowcy? Dlaczego nie wyłania się mistrza świata na podstawie np. wyników bolidów z testów wykonanych w hamowni?

[36]
Rzutu oszczepem też nie można nazwać sportem, bo jeżeli ktoś rzuca gorzej wyważonym oszczepem to nie wygra.

10.05.2009
22:05
smile
[36]

CFH [ COWBOY FROM HELL ]

jesli f1 to nie sport... to sportem nie mozna tez nazwac zadnej innej dyscypliny w ktorej uzywane sa maszyny. czyli np rajdy wrc czy motocross itp...

10.05.2009
22:08
smile
[37]

Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]

Autor ma rację....ale tylko do pewnego stopnia.

też uwazam ze f1 to nie sport.

sport to np.lekkoatlatyka gdzie to człowiek i jego przygotowanie (jego a nie bolidu!) się liczy.

i nie piszcie przykładów ironicznych ze skoczek bez nart by nieskoczył itp. bo to bzdury...

w f1 liczy się tylko bolid! nie rozumiecie?

no jasne ze sam nie pojedzie , ale równie dobrze mogłyby byc sterowane przez AI...i nie było by różnicy.

co z tego ze kierowca nim steruje? skoro nawet najlepszy kierowca gdy bolid nadaje się na złom ,nie zwycięży? np. Kubica.

taki piłkarz to nawet na golasa mógłby dobrze rozegrac mecz, nie piszczie ze piłkarz bez piłki to tez nic nie zrobi bo to nie trafione porównanie.

no to powiem tak: f1 bez toru (wyobraźcie sobie).

niestety ale w f1 nie scigają się ludzie lecz bolidy, maszyny i równie dobrze ludzie mogliby w tym nie brac zadnego udziału.

10.05.2009
22:12
[38]

grish_em_all [ Legend ]

Jedziemy do Gęstochowy --> nie zgodzę się z Tobą, na pewno nie do końca. Owszem, bolid ma znaczenie i to niebagatelne, tego nie da się podważyć. Ale tak naprawdę o zwycięstwie decyduje zestaw: kierowca + bolid + przygotowanie. I bez któregokolwiek z tych elementów nie da się wygrać. To nie bolidy jeżdżą i wygrywają - wygrywają kierowcy za sterami tych bolidów, a swoje do powiedzenia mają również mechanicy, którzy siłą rzeczy też są czynnikiem ludzkim w tym sporcie.

10.05.2009
22:13
[39]

hopkins [ Zaczarowany ]

Baaa kolarstwo to tez nie sport :)

10.05.2009
22:13
smile
[40]

Awerik [ Carioca ]

Nie zgadzam się z tym, że F1 to nie jest sport, jednak autor trochę racji ma. Obecny sezon dobitnie pokazuje, że wpływ kierowców na rezultaty jest delikatnie mówiąc... dyskusyjny. Po prostu prawie wszyscy kierowcy F1 reprezentują mniej-więcej podobny poziom i umiejętności, więc sama rywalizacja polega głównie na "wyścigu zbrojeń" w stajniach.

10.05.2009
22:16
[41]

l3miq [ Konsul ]

Dlaczego w f1 rok temu rządzili ferrari, mclaren i bmw, a teraz są na dnie chociaż mają tych samych kierowców? Bo wszyscy kierowcy są na równym poziomie i gówno od nich zależy. Rywalizacja toczy się między konstruktorami więc ewentualnie ich można nazwać sportowcami.

10.05.2009
22:16
[42]

fluXX [ Pretorianin ]

Kolejny oświecony....

sport to np.lekkoatlatyka gdzie to człowiek i jego przygotowanie (jego a nie bolidu!) się liczy.
Tak, a do wytrzymania przeciążeń rzędu kilku G nie jest wcale potrzebne przygotowanie fizyczne.

i nie piszcie przykładów ironicznych ze skoczek bez nart by nieskoczył itp. bo to bzdury...
Fakt. Skoczyłby. Z rozbiegu. Na odległość 6 metrów, a przy lądowaniu złamałby sobie wszystkie możliwe kończyny. Ale skok to skok, i nie mówcie że nie!

w f1 liczy się tylko bolid! nie rozumiecie?
Nie.

no jasne ze sam nie pojedzie , ale równie dobrze mogłyby być sterowane przez AI...i nie było by różnicy.
Za dużo filmów science-fiction, zdecydowanie za dużo.

co z tego ze kierowca nim steruje? skoro nawet najlepszy kierowca gdy bolid nadaje się na złom ,nie zwycięży? np. Kubica.
Szkoda tylko, że to działa też w drugą stronę.

taki piłkarz to nawet na golasa mógłby dobrze rozegrac mecz, nie piszczie ze piłkarz bez piłki to tez nic nie zrobi bo to nie trafione porównanie.
Fakt. Zawsze może wkopać do bramki powietrze... Ewentualnie opadające liście. Ale to tylko podczas rundy jesiennej...

no to powiem tak: f1 bez toru (wyobraźcie sobie).
Nie wiem, o co Ci tu chodziło. I chyba nie chcę wiedzieć...

niestety ale w f1 nie scigają się ludzie lecz bolidy, maszyny i równie dobrze ludzie mogliby w tym nie brac zadnego udziału.
No jasne. Zawsze jest AI, no nie?

10.05.2009
22:16
[43]

grish_em_all [ Legend ]

Awerik --> Jasne że ma trochę racji, nie mówię że nie. Ale stwierdzenie że TYLKO bolid się liczy a człowiek NIC nie znaczy to spora przesada.

l3miq --> to dlaczego w takim razie kierowcy poszczególnych zespołów nie osiągają identycznych wyników? Dlaczego Hamilton ma na koncie 9 zwycięstw i 13 Pole Position a Kovalainen po jednym?

10.05.2009
22:17
smile
[44]

Patryx0 [ Konsul ]

w f1 liczy się tylko bolid! nie rozumiecie?

Nie, całe życie kierowcy pracują nad swoją techniką, zbierają doświadczenie, sport wymagający słabszej wydolności fizycznej(ale tą też trzeba w jakimś stopniu posiadać, patrz przeciążenia itp), ale skoro szachy są kwalifikowane jako sport..?

10.05.2009
22:18
[45]

szymon_majewski [ Senator ]

JdG ---> no i niestety fantazjujesz ...

To ze ostatnio bolidy nabraly wiekszego znaczenia w ogolnemu rozumieniu calej rywalizacji nie znaczy to ze nie jest to sport

Rownie dobrze mozna by napisac ze skoki narciarskie to nie sport, bo potrzebna jest skocznia. Meczu pilki recznej tez na plazy nie rozegrasz.

Jazda bolidem F1 to nie bulka z maslem (umiejetnosci kierowcy F1, a takze jego kondycja ... obecnie tylko 20 osob na swiecie spelnia takie wymogi inaczej mielibysmy wysyp teamow F1), do tego dochodza trudne warunki (jazda 2 godziny non stop w upale, pozycji pollezacej i ciaglych sporcyh przeciazeniach to nie problem nie ?) i ewentualne ryzyko smierci (ale to przeciez nie przeszkoda) ...

ed.
całe życie kierowcy pracują nad swoją techniką
Rozwaliłeś mnie na łopatki, dzieciaku.


Taaak ? No jasne, Schumacher wygrywal wszystko przez przypadek ...

10.05.2009
22:18
smile
[46]

ambasador00 [ Konsul ]

całe życie kierowcy pracują nad swoją techniką
Rozwaliłeś mnie na łopatki, dzieciaku.

10.05.2009
22:20
[47]

Patryx0 [ Konsul ]

A może nie? Ja nawet nie umiem jeździć, a wejście w zakręt żeby mieć jak najlepszy czas?
Technika = umiejętności.

10.05.2009
22:23
[48]

koredet [ Centurion ]

[25] przeciążenia takie jak w F16
-hahah :) widzę, że ty sie znasz na rzeczy bardzoooo dobrze
Również pod względem przeciążeń myśliwiec zdecydowanie przewyższa bolid Formuły 1 - podczas zakrętów przeciążenia w bolidzie dochodzą do 5g, a w F16 do dziewięciu!

[40] właśnie i to jest racja.

10.05.2009
22:23
smile
[49]

mr. Spark [ Rocket ]

Kierowca się nie liczy? To czemu Alonso na spokojnie dzisiaj miał 6 miejsce a dzięki problemom Massy miał 5, podczas gdy Piquet Jr. był dopiero 12? Bolid mieli ten sam. Czemu Rosberg dojechał na 8 pozycji zdobywając punkt a jego kolega zespołowy Kazuki dojeżdża 13? Bolid mieli ten sam. Czemu w zeszłym sezonie Bourdais dostawał ostre baty od babySchumiego Vettela? A w obecnym dostaje baty od utalentowanego Buemiego? Bolid mieli ten sam. Talent kierowcy pomaga wyciągnąć z samochodu więcej niż się da.

10.05.2009
22:23
[50]

fluXX [ Pretorianin ]

Patryx -> Całe życie? Lekka przesada. Nie każdy wie już za dzieciaka, że będzie kierowcą F1. Co nie zmienia faktu, że umiejętności są jednym z licznych kluczy do sukcesu.

ambasador -> To jak, powiesz mi w końcu, co ja takiego muszę zrozumieć? Bo nadal nie wiem, przerwałeś dyskusję zanim się ona na dobre zaczęła...

Spark -> Nie zawsze team ma dwa identyczne bolidy, jeden ma KERS, drugi nie, jeden jest lżejszy, bo jego kierowca jest ciężki jak słoń, a drugi na odwrót. Do tego dochodzą strategie planowane dla każdego bolidu z osobna. Ale dzięki za wsparcie w walce z głupotą, sam już tu nie wyrabiam :)

10.05.2009
22:24
[51]

Samzabijaka [ Kasztelan ]

Ale co niektórzy to bzdury piszecie:

skoki narciarskie to też nie sport, bo bez nart daleko by nie poleciał

Czyli piłka nożna to też nie sport, bo bez piłki to by se mógł kolegów w dupy kopać. Siatkówka też nie sport, bo bez piłki siatkowej dupa blada. Czyli wychodzi na to, że nie ma czegoś takiego jak sport :P

Sport to coś co wymaga od człowieka wysiłku najczęściej fizycznego. Sport to ciało, sport to możliwości ciała nie maszyn. Maszyny to maszyny, można je zrobić szybkę, można wolne jak się tylko podoba, ale osiągnięcia w prawdziwym sporcie ( gdzie na pierwszym planie jest człowiek ) to ciężka praca, trening. Więc i ja jestem za tym, że F1 to nie sport. W F1 rządzi kasa (która potrzebna jest by zbudować najszybszy bolid i wygrać), technologia co nie ma nic wspólnego ze spotem.

Sport to człowiek. Nie powinno się tego zmieniać.

10.05.2009
22:25
[52]

ereyty [ Bragiel ]

Wyścigi samochodów, motorówek, quadów, czy wszelkich innych maszyn to nie jest sport.
Sport to rywalizacja człowieka z człowiekiem a nie maszyny z maszyną.

Mimo gigantycznej promocji F1, wszelkich innych wyśigów samochodowych-nigdy nie skalam się oglądaniem czegoś takiego bo mnie to po prostu nie interesuje. Uważam, że jest to głupie,nudne, szkodzi środowisku(poprzez emisje zupełnie niepotrzebnie ogromnej ilości spalin), nieciekawe i ,jak wszędzie gdzie w grę wchodzą wielkie pieniądze, ustawione.

10.05.2009
22:26
[53]

l3miq [ Konsul ]

grish_em_all dlatego, że nie mają identycznych bolidów? W tym roku 3 razy Kovalainenowi się zjebał a Hamiltonowi nie.

10.05.2009
22:29
[54]

grish_em_all [ Legend ]

l3miq --> czyli twierdzisz że Kovalainen dostał od McLarena gorszy bolid? W takim razie Schumacher dogadał się ze wszystkimi innymi zespołami po to żeby on miał najlepszy bolid i dzięki temu zdobył 7 tytułów mistrza świata, z tego co mówisz tak wynika. Gratuluję Ci wiedzy o formule 1 :) Wytłumacz mi w takim razie tylko, jak to się stało, że w 1994 roku Schumacher został mistrzem świata mając bolid o 80KM słabszy od Williamsa, którym jeździł ówczesny v-ce mistrz Damon Hill. Czekam na sugestie

10.05.2009
22:31
smile
[55]

mr. Spark [ Rocket ]

Sport to coś co wymaga od człowieka wysiłku najczęściej fizycznego. Sport to ciało, sport to możliwości ciała nie maszyn. Maszyny to maszyny, można je zrobić szybkę, można wolne jak się tylko podoba, ale osiągnięcia w prawdziwym sporcie ( gdzie na pierwszym planie jest człowiek ) to ciężka praca, trening.

No popatrz, a taki Button uprawia Triatlon (!) po to by utrzymać odpowiednią kondycję wymaganą do jazdy bolidem. No ale co tam, triatlon? Byle menel umie.

W F1 rządzi kasa (która potrzebna jest by zbudować najszybszy bolid i wygrać), technologia co nie ma nic wspólnego ze spotem.

Toyota też tak myślała, wydawała 500 mln rocznie i jest bez jednego nawet zwycięstwa, a w obecnym sezonie nie potrafią wygrać mimo dobrego bolidu, wiesz czemu? Bo zawiódł czynnik ludzki. (przeciętni kierowcy i stratedzy)


Mimo gigantycznej promocji F1, wszelkich innych wyśigów samochodowych-nigdy nie skalam się oglądaniem czegoś takiego bo mnie to po prostu nie interesuje. Uważam, że jest to głupie, szkodzi środowisku(poprzez emisje zupełnie niepotrzebnie ogromnej ilości spalin), nieciekawe i ,jak wszędzie gdzie w grę wchodzą wielkie pieniądze, ustawione.

Mówisz jak człowiek któremu zaszkodził komunizm. Jesteś niereformowalny z takim podejściem.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.